000444b |
Previous | 39 of 72 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Bni II ławL Zyczema z &imor iTJ JS5S5Ss532A2!2as2ł2aaS!aa53iSSi353ISA3d i ten NAJLEPSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNA I NOWOROCZNE zasjiają swoim 'Klientom DON MARTIN General Trucking of Farm Produce Tobacco — Grain — Ferłiliier Courłeous and prompt service Na zamówienie dostawiamy na farmy sztuczne nawozy i inne zapotrzebowania Odwozimy z farm do magazynów zboże tytoń i inne produkty Burford Ont — Teł 449-274- 3 sftaaasssiftasłsasasffiisssaaasaaaiftsisssssasisłssaisajai ? NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE składa swoim Klientom i całej Polonii BALDSDON'S HARDWARE Hardware — Housewares — Appliances Skład przyborów żelaznych i przętów domowych Burford Ont — Tel 449-291- 5 psiKWgisiSKSKWPSCSiKigwtswsłgfsstKwsistó NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU przesyła swym Klientom i całej Polonii RILEY'S Automatic Transmission Service Wheel Balancing Front End & General Repairs Naprawa wszelkich motorów oraz samochodów Wykonanie gwarantowane Phone Princeton 458-454- 5 Cathcart Ont yczenia z waisestOT %mm t 1" fyjiĆtiTyFli fenvi trrEirfjri y "TT r55v-3-w j Ąfoiff f BEST WISHES FOR THE X-M-AS SEASON AND A PROSPEROUS NEW YEAR TO ONE AND ALL [WATERFOKD 1 hrCLEANER! JUST DOWN THE HILL FROM THE POST OFFICE 30 Main Sf S Waterford Ont Tel 443-513- 1 ' aa&&2i2i3i2)&a&a2iSia2ia5isa2isi&2i&a2)2i2iaia5ii je WIĄZANKĘ SERDECZNYYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH składa swoim Klientom i całej Polonii SWEDO'8 GARAGE General Repairs — Tires — Batteries — Towing NOWA LOKACJA 308 Main St S Waterford Ont Tel 443-834- 3 f 2i2i2l3i2l2)2ł22i2j2)2i2i2l5l2i22i2i2i2i2i2)2i2i2l2i2:33i2i2i2t2l2l2l2i2s2) 1 WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU przesyła swym Klientom i całej Polonii ALLAN#S CAB 24-HOU- R SERVICE TAXI Służymy w dzień i noc Prosimy dzwonić 443-866- 3 22 WestySt — Waterford Ont f JI-2!a2ia2lS2ia2!2222l2i22l255!2i2l2i2t2i2llI]22i2!- 2l2il!i22ia2l J 1 ł rvl PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU swoim Klientom i całej Polonii w Brantford życzy BRUOE GH AiKlBERS EMSORAN AGENCIES LIMITED Asekuracja na życie od ognia samochodów tytoniu gradu itd 50 Main St S Waterford Ont Tel 443-823- 9 I !rpp!S!pijicc!e'©c!rs?c'ss4xi-r£!r-sis!!CP- S j Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęślhoego Nowego Roku przesyła swym Klientom i całej Polonu AL BROADLAY YOUR IMPERIAL OIL AGENT WaterfordOnt — Teł 443-531- 4 Krystyna Poborska @ KOMU ŚWIATA Wiedziałem że jest koniec świata kiedy tak stałam zu-pełnie sama w mieście moje-go dzieciństwa u wylotu uli-cy która zdążyła kilkarotnie zmienić swoją nazwę podczas gdy domy pozostały te same i chodniki nie zmieniły szero-kości a balkon naszego naj-dawniejszego 'mieszkania wy-glądał zza zakrętu To był koniec świata: te słupy czarnego dymu pod niebem to miasto bez komu-nikacji ze zrujnowanymi wo-dociągami i zerwaną siecią elektryczną o zatrzaśniętych bramach prawie bez ludzi A ja szukałam moiqh blis-kich idąc w kierunku domu w którym nikt z nas nie mie-szkał już od paru dziesiątek lat przeskakując strumienie czegoś jak lawa jak płynny metal co powoli zalewało je-zdnię Znalazłam ich wszyst-kich co było wyraźnym po-gwałceniem konwencji snów Czekali w jakimś pustym po-koju żywi a także i zmarli "Ach prababciu — powie-działa Teresa — jakim sposo-bem babcia potrafiła w takiej długiej sukni przechodzić przez ogień?" I wtedy zauwa-żyłam że trzymam za rękę tylko jedno dziecko Gdy wy-biegłam znów na ulicę obok mnie zawołała Anna: "Ja wiem gdzie jest Kasia ja cię zaprowadzę" We trzy omija-łyśmy czerwone strumienie DZIECIŃSTWO Mieszkaliśmy wśród ogro-du którego nie koszone traw-niki coraz ciaśniej oblewały warzywnik i róże wokół do-mu parły od łąki gdzie sto-pniowo wymieniały rdest raj-gras i miękka tymotkę na rzeżuchę wełniankę skrzyp oraz twarde trawy podmok-łych gruntów Bliżej ku wo-dzie ginęły rzeżuchy i nawet kaczeńce a już na bagnie ro-sła trzcina tatarak i pewien gatunek trawy o szerokich i tnących źdźbłach Za lada podmuchem wszystko to trza-skało kiwało siędrżało trzęsło a długi rzątFtSzafirOj wych irysów płynął ż ogrodu na łąkę jak strumień kiedy prawdziwa woda leżała nie-poruszo- na przygwożdżona ło-dygami wodorostów Tylko kurki wodne rysowały ścieżki pośród rzęsy i nurkując bły-skały czerwonymi pantofel-kami Podobnie i my wydeptywa-liśmy w zielskach wokół do-mu nieskończone ilości ście-żek ku ciemnym zaułkom w kępach bzów i katedrom pod bialodrzewami Przed bu-rzą katedry huczały i wtedy było cudownie "Nie chodźcie pod białodrzewy — mówiono nam zaraz — są bardzo kru-che" Ale białodrzewy upadły dopiero wtedy kiedy my już opuściliśmy ogród i wyruszy-liśmy w świat Wróciliśmy po lalach pełni entuzjazmu by wykarczować pnie po zniszczonych drze-wach i wybudować najpięk-niejsze miasto: Osuszyliśmy bagna obeto-nowaliśmy rzeczkę na jed-nym stawie założono basen z trampolinami na drugi wypu-szczono łabędzie Asfalt usz-tywnił trawy a całą okolicę pokryły płyty piaskowca tak misko Na straży moich wakacji stoją cztery warowne świerki pełne sikorek Od wiejskiego gościńca przystępu bronią zie-lone palisady pszenicy i jabło-nie o gałęziach przygiętych do ziemi Kiedy leżę wyciąg-nięta na wznak zapadnięta w trawę i w letnie popołudnie widzę jaskółcze zwiady jak o-bieg- ają kręgiem niebo Z czte-rech stron świata obwołują się ptaki Kłosy pszenicy ude-rzają czujnie o siebie Mimo to wiem że do twier-dzy mojej wśliznął się nie-przyjaci- eL Słyszę jego miaro-wy szept jak medium słyszy głos z innego świata FOBTEPIM Przede mną wznosiło się więzienie Duży prostokątny budynek pomalowany na żół-to z białymi plamami tam gdzie odprysnęła farba Miał trzy szeregi zakratowanych o-ki- en i bramę w samym środ-ku Dziedziniec wokół budyn-ku wydeptany na klepisko o-tacz- ały druty wzdłuż któ-rych rosło trochę zakurzo-iryc-h chwastów Za drutami nie było nic — ani miasta a- - 'przedzierając się przez dym szamocząc się z podmuchem który przyszedł nie wiadomo skąd i ciągle wzrastał Stra-szliwa groza rozpostarła się nad miastem "Boże daj że-bym zdążyła — modliłam się w kółko — żeby dziecko sa mo nie umarło w przerażeniu żeby moje dziedzi nie umarły w przerażeniu" Naraz pojawił się przed na-mi Zakład Produkcyjny Tak właśnie go nazwałam: Zakład Produkcyjny w pełnym ru-chu gdzie taśma transporto-wała urobek a dźwigi i wy-ciągi obsługiwali niewzrusze-ni ludzie w owerolach Ostat-nia ocalała jeszcze wysepka świata bezsensowna ana-chroniczna i bliska sercu Zje- - chalam do kopalni Tam pod ścianami chodników rozłożyli się uciekinierzy i przybywało ich coraz więcej wyrzuca-nych przez kursujące bez przerwy windy Tam było mo-je dziecko Siedziało samotne spokojnie i uśmiechnęło się do mnie I nagle wszystko od-płynęło wszystkie twarze ob-razy odgłosy zostałam sama z dziećmi na dnie szybu któ-rym unosiły się i opuszczały wyciągi z monotonnym cha-rakterystycznym stukotem aż w pewnej chwili wszystkie naraz stanęły Zrobiła się kompletna cisza — i już wie-działam że teraz będziemy umierać ściśle że nie przepuszczały ziemi Ziemia pozostała od-kryta tylko w parkach wy-sklepio- na półkoliście na środ-ku alei umykała po obu stro-nach pod trawnik i wzorzyste kwietniki Zbudowaliśmy miasto bez zaułków o szerokich ulicach i oknach obracających się za słońcem przez długie lata przemierzaliśmy je lekko wzdłuż i wszerz Cieszyliśmy się miastem Aż jakiegoś dnia zbyt długo zatrzymaliśmy się na krawędzi chodnika czeka-jącn- a przejście i od tej chwi-li-byliśm- y już starzy ' Trudno nam było zadzie-rać głowy i patrzeć w twarze dzieci które nas przerosły Chodziliśmy po parku gdzie krzaki zdążyły się zagęścić i patrzyliśmy w poszycie W wilgotnych kątach pod murem kwitło jaskółcze zie-le pośród trawy widniały stokrotki wdzięczny chwast pożerający trawniki a tam przy placu tenisowym — bia-łodrzewy samosiejki wysokie jak paroletnie dziecko Uśmiechaliśmy się do sie-bie ze zrozumieniem To trzciny z wysuszonego kiedyś bagna podnoszą asfalt na głó-wnej ulicy czujemy je wyraź-nie pod ostrożną stopą Mle-cze rozsadzają chodniki mech psuje 'betonowe schody a gdzieś wysoko na domu z przywianego nasienia wyrasta roślinka zapuszcza w mur długi korzonek:: tynk odpa-da sypie się cegła Tylko że ludzie dokoła nas nie dostrzegają ruiny miasta Toczą się kółka wózków dzie-cinnych stukają twardo bu-ty po schodach młodzi mija-ją nas coraz szybciej i bez za-stanowienia przebiegają na drugą stronę jezdni Chociaż początek swój wziął ze słońca i z ziemi a ruch swój z łagodnych obro-tów doby — przeciwstawia skutecznie upartą pedanterię artystycznej logice przyrody Odczarowuje wakacje Ten którego co wieczór ra-tuję od śmierci nieproszony bezustannie przypomina o wszystkich koniecznościach — codziennych i ostatecznych Mój wróg i mechaniczne su-mienie sztuczne serce na przegubie ręki Mój niepokój i obiektywny czas — zegarek o osiemnastu kamieniach wodoszczelny i antymagnetyczny obrazu jak gdyby pogodny szarobłękitny horyzont zamy-kał się tuż za ogrodzeniem Nic też z istniejącego gdzieś świata nie przedostało się wTaz ze mną na dziedziniec więzienny pod bramę zbudo-waną z żelaznych prętów Sta-łam tam bez przeszłości nie wiedząc nawet' jakie okolicz-ności mnie tu przywiodły Pamiętałam tylko że był wy-rok że mam tu przebywać 'w zamkniętitrljrzez'! wariata i że tam jest fortepian Poprzez pręty daleko na końcu kory tarza widziałam jego wznie sione czarne skrzydło "Będę się uczyła grać" — powta-rzam po raz nie wiem który daną mi obietnicę Będę crala będę ćwiczyła palcówki któ-re tylko w samych począt-kach wydawały mi się nudne gamy molowe tęskne jakby przełamane tercje i seksty trójdźwięki i akordy Będę grała klasyków ich sonaty so- - SSS:saft&ft&5iS2!5i3i3A5S33i5ifc5iSiftX (Dokończenie ze str 34) swymi plecami i począł go wolno wolno ciągnąć czołga-jąc się ku lasowi Ranny po-jękiwał przy każdymi porusze-niu nóg ciągnionych po śniegu Ale się posuwali Strzelanina przygasała Niebo się tymcza-sem wypogodziło i śnieg roz-iskrzał w nocnej poświacie Byli jak czarna mucha pełzną-ca po wielkim obrusie Bady-le na ich miedzy rzucały na śueg niebieskawą siatkę linii Pełz blisko nich jakby się chciał ukryć w tym delikat-nym rysunku Pot zalewał mu oczy Serce rzucało się boleś-m- e A zbawcze drzewa' wy-dawały sie dalekie coraz dal-sze Cisza sie odezwała dzwo-niąca przerażająca cisza 0-czeki-wał że zaraz usłyszy ob-ce nawoływania kroki skrzy-piące na tężejącym śniegu Nadchodzący szkaradny ko-niec Ale i tamci pewnie cze-kali niepewni Czarny postę-k'w- ał cicho Nagle gdzieś z boku jakby przed nimi odezwały się strza-ły Czarny się ocknął: IŻyczenia Off irpl - riafiny i "wdzięczne menuety a może moje- - ukochane tance Bartoka Będę polerowała pasaże powtarzała setki razy trudne techniczne miejsca --— i o niczym innym nie będę myślała i niczym innym nie będę się zajmowała — tylko tym- - I kiedy wreszcie otwarto przede mną bramę pobieg-łam w głąb więzienia w po-czuciu zapierającej oddech wolności — To nasi! Chłopcy robią dywersję! Michał pełzł dalej wśród kanonady Wreszcie przekro-czyli ciemną granicę księży-cowego pola i wsiąknęli 'w cień lasu Przed nimi tuliła się do sosen malutka kaplicz-ka Wewnątrz znaleźli stos świerkowych gałęzi Ułożył na nich Czarnego Płomyk zapał-ki oświetlił na moment dwie wyblakłe spocone twarze i Częstochowską otoczoną Wian-kiem wymiętych nieśmiertel-ników Milczeli Strzelanina echami biegła po lesie Mi-chał wstał: — Pójdę po pomoc Zanim się wycofają — Proszę pamiętać hasło: Mamy księdza! — żar papie-rosa odsłonił uśmiech 'w oczacli Czarnego Gdy wysuwał się z kaplicz-ki usłyszał głos: — Proszę księdza! — Słucham? — Wesołych świąt! — Nawzajem — wykrztusił przez zaciśnięte gardło Janusz A Ihnatowicż Waterford! ttee5ew'e5s i Wesołych świąt Bożego Narodzenia życzy wszystkim swoim Szanownym Klientom i całej Polonii KOeiPETS 10 JL Largesł and Friendliest Supermarket in Town Every-Da-y Low — Low Prices (plus Gold Bond Stamps) Grosernia gdzie możecie zaopatrzyć się w naj-lepsze artykuły spożywcze świeże jarzyny owoce wielki wybór mięsa różnych gatunków 22 Main St — Waterford Ont Teł 443-833- 2 Sw 2i2S]Si2i2i2iS25l2!2i2j2i2i2ili5ift5i2l2i2i2!2)Sl2lSl3l2l2i2l Jl2l5l2l2l2lSl { DUŻO SZCZĘŚCIA I RADOŚCI z okazji świąt Bożego Narodzenia zasyła swej Klienteli i całej Polonii harry's grill Właściciele: SUSAN i PETER DANYLUK Light Lunches — Steaks & Chops Week-en- d special: Pierogi & Cabbage Rolls Drop irf any time "THE FOOD IS FINE" Przyjmujemy zamówienia na wynos 40 Main St Waterford Tel 443-803- 2 J 8siSj2!2t532l2SSl2s2łft2i2Cłi3i2lSi5i2!2i3l2i2i2l2!2l2l2i2l5iSiii3i2l&a j tSaXwSs Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU najlepsze życzenia okłada swym Klientom rsm KJPA liii Gifts — Housewares Hardware — Westinghouse Appliances — Toy Dept — Free-Gif- t Wrapping Duży skład narzędzi — Naczynia kuchenne — Produkty marki Westinghouse — Kącik dziecięcy zabawki lalki rowery łyżwy i wiele innych 12 Alice St — Waterford Ont Teł 443-536- 1 a yegenio & łirai-B- s f rctscicicurccwecreicsciptfs1?! uappv rHRrsTnMS ii gf AND A GOOD 1968 TO ALL w from TrTTTVT TlT TT ATT f THE MOUSE OF OUALITY LINENS AND DRY GOODS On occasion of 'lOOth Anniversary of birth of Mme Marie Curie-SWodows- ka discoverer of radium 43 Grand River N — Paris Ont Tel 442-424- 2 'CiP5CllteiSlSlS!515lS!S'5tlSSe'8W1!lCSł£'J MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH I NOWOROCZNYCH swoim Klientom i całej Polonii STANISŁAWA I JÓZEF STYSINSCY POLSKI HOTEL NEW ROYAL HOTEL Miejsce gdzie można spotkać przyjaciół PARIS ONTARIO : łsłjuicisisicsictseisisicsfetceisisiccicisticfsisicisistsisisips WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i Szczęśliwego Nowego Rolm życzy swej Klienteli i całej Polonii Radio TV Service Cenire Wielki wybór aparatów radiowych i telewizyjnych Reperacjo po cenach umiarkowanych Robota gwarantowana 80 Grand River St N Paris Ont Tel 442-424- 6 ' SlS)Sl3SiSSi%%3i9l3i3i%3i3-Sl3)%&2ir3ia2l3lS)3)3)SiSi3l%- A ] mmam PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BO2m~niimrtbgA I DUŻO SZCZĘŚCIA W-OWY-M ROKU Hsj składa swoim Kljc-nto-m i całej Polonii Millis Lingerie 8i Sportswear SPORTSWEAR BY SUSAN VAN HEUSEN Sflbre Lansea Sweaters & Dycd To Małch Skirts Duży wybór sukienek wszelkich wymiarów na wszystkie okazje BLOUSES— GLOVES — HANDBAGS COSTUMES — JEWELRY — SLEEPWEAR 5 Grand River'St' — Paris Ont Tel! 442-352- 1 łicie"ti!isicis"6is:'€!f!'5:!clsicl51cs2sieis a tLAi7_pSSX5&A ' W AWm£~ HT 0 WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM mur! nnwpn MAimnlTMiA T C7r"7T?eT IWCfirt NOWEGO ROKU ZASYŁA W -rans y-ycs-e and- ~dports Hockey Eąuipment Hobby Craft CCM Bicyclcs Skates new and used Bicycle Repairs Fishing Eąuipment Guns and Pistols Gifts for all Golfing Duży skład przyrządów sportowych oraz wielki f wybór podarunków dla każdego w rodzinie i 81 Grand River Ave — Paris Ont f Tel 442-211- 3 SlSiSiftlSiS-AS-rSiAS- l i Wlmśk snM i'=2l $707ttfn SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I DUŻO SZCZĘŚCIA 1 POMYŚLNOŚCI W NOWYM ROKU zasyła wszystkim czytelnikom "Związkowca" wszystkim ogłaszającym się w "Związkoiccu" KMU PRZEDSTAWICIEL "ZWIĄZKOWCA" oraz firmy opałowej Central Fuel Oil na Brantford Paris Waterford i okolicę Teł 449-273- 0 — Burford Ont ffif tVCV&GSXKi#ZCvpstQSlCSZe!C&CGX Popierajcie ogłaszających się w "Związkowcu rf ''U 1fiBi m mm " -- fi' ' la M ' aHH MMMMM
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 16, 1967 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1967-12-16 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000455 |
Description
Title | 000444b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | Bni II ławL Zyczema z &imor iTJ JS5S5Ss532A2!2as2ł2aaS!aa53iSSi353ISA3d i ten NAJLEPSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNA I NOWOROCZNE zasjiają swoim 'Klientom DON MARTIN General Trucking of Farm Produce Tobacco — Grain — Ferłiliier Courłeous and prompt service Na zamówienie dostawiamy na farmy sztuczne nawozy i inne zapotrzebowania Odwozimy z farm do magazynów zboże tytoń i inne produkty Burford Ont — Teł 449-274- 3 sftaaasssiftasłsasasffiisssaaasaaaiftsisssssasisłssaisajai ? NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE składa swoim Klientom i całej Polonii BALDSDON'S HARDWARE Hardware — Housewares — Appliances Skład przyborów żelaznych i przętów domowych Burford Ont — Tel 449-291- 5 psiKWgisiSKSKWPSCSiKigwtswsłgfsstKwsistó NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU przesyła swym Klientom i całej Polonii RILEY'S Automatic Transmission Service Wheel Balancing Front End & General Repairs Naprawa wszelkich motorów oraz samochodów Wykonanie gwarantowane Phone Princeton 458-454- 5 Cathcart Ont yczenia z waisestOT %mm t 1" fyjiĆtiTyFli fenvi trrEirfjri y "TT r55v-3-w j Ąfoiff f BEST WISHES FOR THE X-M-AS SEASON AND A PROSPEROUS NEW YEAR TO ONE AND ALL [WATERFOKD 1 hrCLEANER! JUST DOWN THE HILL FROM THE POST OFFICE 30 Main Sf S Waterford Ont Tel 443-513- 1 ' aa&&2i2i3i2)&a&a2iSia2ia5isa2isi&2i&a2)2i2iaia5ii je WIĄZANKĘ SERDECZNYYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH składa swoim Klientom i całej Polonii SWEDO'8 GARAGE General Repairs — Tires — Batteries — Towing NOWA LOKACJA 308 Main St S Waterford Ont Tel 443-834- 3 f 2i2i2l3i2l2)2ł22i2j2)2i2i2l5l2i22i2i2i2i2i2)2i2i2l2i2:33i2i2i2t2l2l2l2i2s2) 1 WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU przesyła swym Klientom i całej Polonii ALLAN#S CAB 24-HOU- R SERVICE TAXI Służymy w dzień i noc Prosimy dzwonić 443-866- 3 22 WestySt — Waterford Ont f JI-2!a2ia2lS2ia2!2222l2i22l255!2i2l2i2t2i2llI]22i2!- 2l2il!i22ia2l J 1 ł rvl PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU swoim Klientom i całej Polonii w Brantford życzy BRUOE GH AiKlBERS EMSORAN AGENCIES LIMITED Asekuracja na życie od ognia samochodów tytoniu gradu itd 50 Main St S Waterford Ont Tel 443-823- 9 I !rpp!S!pijicc!e'©c!rs?c'ss4xi-r£!r-sis!!CP- S j Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęślhoego Nowego Roku przesyła swym Klientom i całej Polonu AL BROADLAY YOUR IMPERIAL OIL AGENT WaterfordOnt — Teł 443-531- 4 Krystyna Poborska @ KOMU ŚWIATA Wiedziałem że jest koniec świata kiedy tak stałam zu-pełnie sama w mieście moje-go dzieciństwa u wylotu uli-cy która zdążyła kilkarotnie zmienić swoją nazwę podczas gdy domy pozostały te same i chodniki nie zmieniły szero-kości a balkon naszego naj-dawniejszego 'mieszkania wy-glądał zza zakrętu To był koniec świata: te słupy czarnego dymu pod niebem to miasto bez komu-nikacji ze zrujnowanymi wo-dociągami i zerwaną siecią elektryczną o zatrzaśniętych bramach prawie bez ludzi A ja szukałam moiqh blis-kich idąc w kierunku domu w którym nikt z nas nie mie-szkał już od paru dziesiątek lat przeskakując strumienie czegoś jak lawa jak płynny metal co powoli zalewało je-zdnię Znalazłam ich wszyst-kich co było wyraźnym po-gwałceniem konwencji snów Czekali w jakimś pustym po-koju żywi a także i zmarli "Ach prababciu — powie-działa Teresa — jakim sposo-bem babcia potrafiła w takiej długiej sukni przechodzić przez ogień?" I wtedy zauwa-żyłam że trzymam za rękę tylko jedno dziecko Gdy wy-biegłam znów na ulicę obok mnie zawołała Anna: "Ja wiem gdzie jest Kasia ja cię zaprowadzę" We trzy omija-łyśmy czerwone strumienie DZIECIŃSTWO Mieszkaliśmy wśród ogro-du którego nie koszone traw-niki coraz ciaśniej oblewały warzywnik i róże wokół do-mu parły od łąki gdzie sto-pniowo wymieniały rdest raj-gras i miękka tymotkę na rzeżuchę wełniankę skrzyp oraz twarde trawy podmok-łych gruntów Bliżej ku wo-dzie ginęły rzeżuchy i nawet kaczeńce a już na bagnie ro-sła trzcina tatarak i pewien gatunek trawy o szerokich i tnących źdźbłach Za lada podmuchem wszystko to trza-skało kiwało siędrżało trzęsło a długi rzątFtSzafirOj wych irysów płynął ż ogrodu na łąkę jak strumień kiedy prawdziwa woda leżała nie-poruszo- na przygwożdżona ło-dygami wodorostów Tylko kurki wodne rysowały ścieżki pośród rzęsy i nurkując bły-skały czerwonymi pantofel-kami Podobnie i my wydeptywa-liśmy w zielskach wokół do-mu nieskończone ilości ście-żek ku ciemnym zaułkom w kępach bzów i katedrom pod bialodrzewami Przed bu-rzą katedry huczały i wtedy było cudownie "Nie chodźcie pod białodrzewy — mówiono nam zaraz — są bardzo kru-che" Ale białodrzewy upadły dopiero wtedy kiedy my już opuściliśmy ogród i wyruszy-liśmy w świat Wróciliśmy po lalach pełni entuzjazmu by wykarczować pnie po zniszczonych drze-wach i wybudować najpięk-niejsze miasto: Osuszyliśmy bagna obeto-nowaliśmy rzeczkę na jed-nym stawie założono basen z trampolinami na drugi wypu-szczono łabędzie Asfalt usz-tywnił trawy a całą okolicę pokryły płyty piaskowca tak misko Na straży moich wakacji stoją cztery warowne świerki pełne sikorek Od wiejskiego gościńca przystępu bronią zie-lone palisady pszenicy i jabło-nie o gałęziach przygiętych do ziemi Kiedy leżę wyciąg-nięta na wznak zapadnięta w trawę i w letnie popołudnie widzę jaskółcze zwiady jak o-bieg- ają kręgiem niebo Z czte-rech stron świata obwołują się ptaki Kłosy pszenicy ude-rzają czujnie o siebie Mimo to wiem że do twier-dzy mojej wśliznął się nie-przyjaci- eL Słyszę jego miaro-wy szept jak medium słyszy głos z innego świata FOBTEPIM Przede mną wznosiło się więzienie Duży prostokątny budynek pomalowany na żół-to z białymi plamami tam gdzie odprysnęła farba Miał trzy szeregi zakratowanych o-ki- en i bramę w samym środ-ku Dziedziniec wokół budyn-ku wydeptany na klepisko o-tacz- ały druty wzdłuż któ-rych rosło trochę zakurzo-iryc-h chwastów Za drutami nie było nic — ani miasta a- - 'przedzierając się przez dym szamocząc się z podmuchem który przyszedł nie wiadomo skąd i ciągle wzrastał Stra-szliwa groza rozpostarła się nad miastem "Boże daj że-bym zdążyła — modliłam się w kółko — żeby dziecko sa mo nie umarło w przerażeniu żeby moje dziedzi nie umarły w przerażeniu" Naraz pojawił się przed na-mi Zakład Produkcyjny Tak właśnie go nazwałam: Zakład Produkcyjny w pełnym ru-chu gdzie taśma transporto-wała urobek a dźwigi i wy-ciągi obsługiwali niewzrusze-ni ludzie w owerolach Ostat-nia ocalała jeszcze wysepka świata bezsensowna ana-chroniczna i bliska sercu Zje- - chalam do kopalni Tam pod ścianami chodników rozłożyli się uciekinierzy i przybywało ich coraz więcej wyrzuca-nych przez kursujące bez przerwy windy Tam było mo-je dziecko Siedziało samotne spokojnie i uśmiechnęło się do mnie I nagle wszystko od-płynęło wszystkie twarze ob-razy odgłosy zostałam sama z dziećmi na dnie szybu któ-rym unosiły się i opuszczały wyciągi z monotonnym cha-rakterystycznym stukotem aż w pewnej chwili wszystkie naraz stanęły Zrobiła się kompletna cisza — i już wie-działam że teraz będziemy umierać ściśle że nie przepuszczały ziemi Ziemia pozostała od-kryta tylko w parkach wy-sklepio- na półkoliście na środ-ku alei umykała po obu stro-nach pod trawnik i wzorzyste kwietniki Zbudowaliśmy miasto bez zaułków o szerokich ulicach i oknach obracających się za słońcem przez długie lata przemierzaliśmy je lekko wzdłuż i wszerz Cieszyliśmy się miastem Aż jakiegoś dnia zbyt długo zatrzymaliśmy się na krawędzi chodnika czeka-jącn- a przejście i od tej chwi-li-byliśm- y już starzy ' Trudno nam było zadzie-rać głowy i patrzeć w twarze dzieci które nas przerosły Chodziliśmy po parku gdzie krzaki zdążyły się zagęścić i patrzyliśmy w poszycie W wilgotnych kątach pod murem kwitło jaskółcze zie-le pośród trawy widniały stokrotki wdzięczny chwast pożerający trawniki a tam przy placu tenisowym — bia-łodrzewy samosiejki wysokie jak paroletnie dziecko Uśmiechaliśmy się do sie-bie ze zrozumieniem To trzciny z wysuszonego kiedyś bagna podnoszą asfalt na głó-wnej ulicy czujemy je wyraź-nie pod ostrożną stopą Mle-cze rozsadzają chodniki mech psuje 'betonowe schody a gdzieś wysoko na domu z przywianego nasienia wyrasta roślinka zapuszcza w mur długi korzonek:: tynk odpa-da sypie się cegła Tylko że ludzie dokoła nas nie dostrzegają ruiny miasta Toczą się kółka wózków dzie-cinnych stukają twardo bu-ty po schodach młodzi mija-ją nas coraz szybciej i bez za-stanowienia przebiegają na drugą stronę jezdni Chociaż początek swój wziął ze słońca i z ziemi a ruch swój z łagodnych obro-tów doby — przeciwstawia skutecznie upartą pedanterię artystycznej logice przyrody Odczarowuje wakacje Ten którego co wieczór ra-tuję od śmierci nieproszony bezustannie przypomina o wszystkich koniecznościach — codziennych i ostatecznych Mój wróg i mechaniczne su-mienie sztuczne serce na przegubie ręki Mój niepokój i obiektywny czas — zegarek o osiemnastu kamieniach wodoszczelny i antymagnetyczny obrazu jak gdyby pogodny szarobłękitny horyzont zamy-kał się tuż za ogrodzeniem Nic też z istniejącego gdzieś świata nie przedostało się wTaz ze mną na dziedziniec więzienny pod bramę zbudo-waną z żelaznych prętów Sta-łam tam bez przeszłości nie wiedząc nawet' jakie okolicz-ności mnie tu przywiodły Pamiętałam tylko że był wy-rok że mam tu przebywać 'w zamkniętitrljrzez'! wariata i że tam jest fortepian Poprzez pręty daleko na końcu kory tarza widziałam jego wznie sione czarne skrzydło "Będę się uczyła grać" — powta-rzam po raz nie wiem który daną mi obietnicę Będę crala będę ćwiczyła palcówki któ-re tylko w samych począt-kach wydawały mi się nudne gamy molowe tęskne jakby przełamane tercje i seksty trójdźwięki i akordy Będę grała klasyków ich sonaty so- - SSS:saft&ft&5iS2!5i3i3A5S33i5ifc5iSiftX (Dokończenie ze str 34) swymi plecami i począł go wolno wolno ciągnąć czołga-jąc się ku lasowi Ranny po-jękiwał przy każdymi porusze-niu nóg ciągnionych po śniegu Ale się posuwali Strzelanina przygasała Niebo się tymcza-sem wypogodziło i śnieg roz-iskrzał w nocnej poświacie Byli jak czarna mucha pełzną-ca po wielkim obrusie Bady-le na ich miedzy rzucały na śueg niebieskawą siatkę linii Pełz blisko nich jakby się chciał ukryć w tym delikat-nym rysunku Pot zalewał mu oczy Serce rzucało się boleś-m- e A zbawcze drzewa' wy-dawały sie dalekie coraz dal-sze Cisza sie odezwała dzwo-niąca przerażająca cisza 0-czeki-wał że zaraz usłyszy ob-ce nawoływania kroki skrzy-piące na tężejącym śniegu Nadchodzący szkaradny ko-niec Ale i tamci pewnie cze-kali niepewni Czarny postę-k'w- ał cicho Nagle gdzieś z boku jakby przed nimi odezwały się strza-ły Czarny się ocknął: IŻyczenia Off irpl - riafiny i "wdzięczne menuety a może moje- - ukochane tance Bartoka Będę polerowała pasaże powtarzała setki razy trudne techniczne miejsca --— i o niczym innym nie będę myślała i niczym innym nie będę się zajmowała — tylko tym- - I kiedy wreszcie otwarto przede mną bramę pobieg-łam w głąb więzienia w po-czuciu zapierającej oddech wolności — To nasi! Chłopcy robią dywersję! Michał pełzł dalej wśród kanonady Wreszcie przekro-czyli ciemną granicę księży-cowego pola i wsiąknęli 'w cień lasu Przed nimi tuliła się do sosen malutka kaplicz-ka Wewnątrz znaleźli stos świerkowych gałęzi Ułożył na nich Czarnego Płomyk zapał-ki oświetlił na moment dwie wyblakłe spocone twarze i Częstochowską otoczoną Wian-kiem wymiętych nieśmiertel-ników Milczeli Strzelanina echami biegła po lesie Mi-chał wstał: — Pójdę po pomoc Zanim się wycofają — Proszę pamiętać hasło: Mamy księdza! — żar papie-rosa odsłonił uśmiech 'w oczacli Czarnego Gdy wysuwał się z kaplicz-ki usłyszał głos: — Proszę księdza! — Słucham? — Wesołych świąt! — Nawzajem — wykrztusił przez zaciśnięte gardło Janusz A Ihnatowicż Waterford! ttee5ew'e5s i Wesołych świąt Bożego Narodzenia życzy wszystkim swoim Szanownym Klientom i całej Polonii KOeiPETS 10 JL Largesł and Friendliest Supermarket in Town Every-Da-y Low — Low Prices (plus Gold Bond Stamps) Grosernia gdzie możecie zaopatrzyć się w naj-lepsze artykuły spożywcze świeże jarzyny owoce wielki wybór mięsa różnych gatunków 22 Main St — Waterford Ont Teł 443-833- 2 Sw 2i2S]Si2i2i2iS25l2!2i2j2i2i2ili5ift5i2l2i2i2!2)Sl2lSl3l2l2i2l Jl2l5l2l2l2lSl { DUŻO SZCZĘŚCIA I RADOŚCI z okazji świąt Bożego Narodzenia zasyła swej Klienteli i całej Polonii harry's grill Właściciele: SUSAN i PETER DANYLUK Light Lunches — Steaks & Chops Week-en- d special: Pierogi & Cabbage Rolls Drop irf any time "THE FOOD IS FINE" Przyjmujemy zamówienia na wynos 40 Main St Waterford Tel 443-803- 2 J 8siSj2!2t532l2SSl2s2łft2i2Cłi3i2lSi5i2!2i3l2i2i2l2!2l2l2i2l5iSiii3i2l&a j tSaXwSs Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU najlepsze życzenia okłada swym Klientom rsm KJPA liii Gifts — Housewares Hardware — Westinghouse Appliances — Toy Dept — Free-Gif- t Wrapping Duży skład narzędzi — Naczynia kuchenne — Produkty marki Westinghouse — Kącik dziecięcy zabawki lalki rowery łyżwy i wiele innych 12 Alice St — Waterford Ont Teł 443-536- 1 a yegenio & łirai-B- s f rctscicicurccwecreicsciptfs1?! uappv rHRrsTnMS ii gf AND A GOOD 1968 TO ALL w from TrTTTVT TlT TT ATT f THE MOUSE OF OUALITY LINENS AND DRY GOODS On occasion of 'lOOth Anniversary of birth of Mme Marie Curie-SWodows- ka discoverer of radium 43 Grand River N — Paris Ont Tel 442-424- 2 'CiP5CllteiSlSlS!515lS!S'5tlSSe'8W1!lCSł£'J MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH I NOWOROCZNYCH swoim Klientom i całej Polonii STANISŁAWA I JÓZEF STYSINSCY POLSKI HOTEL NEW ROYAL HOTEL Miejsce gdzie można spotkać przyjaciół PARIS ONTARIO : łsłjuicisisicsictseisisicsfetceisisiccicisticfsisicisistsisisips WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i Szczęśliwego Nowego Rolm życzy swej Klienteli i całej Polonii Radio TV Service Cenire Wielki wybór aparatów radiowych i telewizyjnych Reperacjo po cenach umiarkowanych Robota gwarantowana 80 Grand River St N Paris Ont Tel 442-424- 6 ' SlS)Sl3SiSSi%%3i9l3i3i%3i3-Sl3)%&2ir3ia2l3lS)3)3)SiSi3l%- A ] mmam PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BO2m~niimrtbgA I DUŻO SZCZĘŚCIA W-OWY-M ROKU Hsj składa swoim Kljc-nto-m i całej Polonii Millis Lingerie 8i Sportswear SPORTSWEAR BY SUSAN VAN HEUSEN Sflbre Lansea Sweaters & Dycd To Małch Skirts Duży wybór sukienek wszelkich wymiarów na wszystkie okazje BLOUSES— GLOVES — HANDBAGS COSTUMES — JEWELRY — SLEEPWEAR 5 Grand River'St' — Paris Ont Tel! 442-352- 1 łicie"ti!isicis"6is:'€!f!'5:!clsicl51cs2sieis a tLAi7_pSSX5&A ' W AWm£~ HT 0 WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM mur! nnwpn MAimnlTMiA T C7r"7T?eT IWCfirt NOWEGO ROKU ZASYŁA W -rans y-ycs-e and- ~dports Hockey Eąuipment Hobby Craft CCM Bicyclcs Skates new and used Bicycle Repairs Fishing Eąuipment Guns and Pistols Gifts for all Golfing Duży skład przyrządów sportowych oraz wielki f wybór podarunków dla każdego w rodzinie i 81 Grand River Ave — Paris Ont f Tel 442-211- 3 SlSiSiftlSiS-AS-rSiAS- l i Wlmśk snM i'=2l $707ttfn SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I DUŻO SZCZĘŚCIA 1 POMYŚLNOŚCI W NOWYM ROKU zasyła wszystkim czytelnikom "Związkowca" wszystkim ogłaszającym się w "Związkoiccu" KMU PRZEDSTAWICIEL "ZWIĄZKOWCA" oraz firmy opałowej Central Fuel Oil na Brantford Paris Waterford i okolicę Teł 449-273- 0 — Burford Ont ffif tVCV&GSXKi#ZCvpstQSlCSZe!C&CGX Popierajcie ogłaszających się w "Związkowcu rf ''U 1fiBi m mm " -- fi' ' la M ' aHH MMMMM |
Tags
Comments
Post a Comment for 000444b