000069b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Tadeusz Nowakowski BOZ WSZYSTKICH S wszelkie praw autorskie zastrzelone (CopjTignt by T Nowakowski) uimj mieli na anunUuitcn uIcufnn ttk vtmerii teatralnej i iv i -- -- i _ - - eks-- sta- - t: wsman z- i!iinmimi mi7it-nm- i lm-iauj"- " PS nnnielate spodnie w cz&arnueiupia-i- 1 dar jednej z zamorskich orga-1"Tiłtvwnv- ch Podarowanemu ')' sio 7ebv: - „ni-7- v w noszono me pum — r -- -- -- - --- -- 91 i- - Hin 7ahawv trochę dla Wciasano również skórzane - szczyt obozowego szyku fllUM i„ir _„„„ {nU! Uh na śniadanie kubek kawy z lem i po bia!?J bulce- - potem szl0sie aowej Kaplicy na uisisę z udaniem 7a Heniasa na występ cnoru jjou cnhmka a wieczorem — na za- - S taneczną do baraku "pod Św Ce-- IłJtsiiadz nTeri:nnaa #jT#ortvtłP7AĆnifl uuJv- - i" "-- - -j- -j blondyn z lenuem-jau- u uu uytjd pść dni w tygodniu umyślnie nie ffal się w obozie na plan pierwszy lubił sie pchać" pozostawiał rząd majorowi Koski i redaktorowi Racz- - -- Ale niedziela azien ouzy iiuiezaia 47-- ctniop wunrnsłnwany na ka?nl- - ?KU LJŁUJ J odzyskiwał swoje prawa wzbudza! Jrt stawał sie na dwie godziny wy- - iyH) Właścicielem awujcgu uujiu ia-- swoie Z leguiy uziem na uwie juw- - eści Pierwsza popularną przezna- - 'dla baraków od numeru piątego do a astego — dla szarej rzeszy papen- - iego społeczeństwa urugą zas po- - ną-staranni-ej przygoiowaną aia :ów oa numeru dwunastego uo sze- - ego — dla inteligencji wieiKimica- - ieją nie byt mowh jeanaK piynnie raie dźwięcznym młodym głosem idnalo mu sympatię słuchaczy Lu- - W go także i za to ze wiele w czasie my przcucipidi mianu gu opaui mc Sarniej chwili Ktoś go ocam na pro-mmntnrii- im Sam o sobie mawia! nobliwie: "Jestem ksiądz-niedopałe- k" a nie lubił księdza mruczał po :h że "klecha jest trywialny" nie-- jebnie kokietuje wiernych "niepo mni chwytami" ma "mentalność a-to- ra reklamowego" Rzeczywiście ire powiedzonka Heniasa zadziwia- - afian Do spowiedzi zapędzał ludzi o łaźni Co tydzień Papenburczycy li chodzie do od wszami Czerwone- - zyia "Byłeś w odwszalni — po- - iwał kapelan — chodź teraz do od- - izalni!" A te jego porównania: "Weź [e przeczyszczenie duszy! — mowit 'oich owieczek — Rażdy z nas ma w Przy-e- m pragnę Py-yw- y 1 1 SSS Tadeusz Dołęga=Mostowicz Jutro wieczorem --— Dowiedział — 'jadzam na krótko do Hamburga Nu-- 'lalrzymuję Muszę jechać'statkiem odpływa jutro wieczorem mięuzy a dwunastą lub może później Proszę wyszukać nii ści- - 'dzine odjazdu i kupić bilet pierw- - lasy godzinę późniei edy Paweł wracał lflebie nnrtipr ntumr!r7vł iż rzecz miom Niestety jest to statek po-Mają- cy si obiteylkjuoż dswprizeedkaanbeinyWopbieecrwtsezgeoj Wjer zamówił kabinę drugiej klasy Me odpływa punktualnie o godzinie Mastej minut czterdzieści z przystani 'Gffenwich Pier W1ee7or spędził Paweł na studiowa-- n lebranych materiałów a nazajutrz aerzedpoludnie na zbieraniu nowych "toal się [qi z Isaaksonem i kierując fjego wskazówkami zawarł znajomość ludźmi pomniejszych w 1?®' kauczukowej wszystkie rozmowy i zabiegi dotvcza- - 5Pyszlej działalności Centrali Ekspor- - :eniu rozkładów iazdy i kursów wych stwierdził że w dwie godzi-'Yprzybyc- iu do Hamburga będzie wrotny statek do Londynu Nie roa się tu dłużej f -- wprost z portu e na dworzec kolejowy Trzeba u teraz kupić miejsce w wagonie ym do Manchesteru i zbytnio' na bankLloyd and i iecz w Każdym razie zanim za- - JV — — WCLC1I II KI-1IU1- V V I IH II Kil II sam rozsadek -- wskazywał t™skich do banku "z którym ojciec w stosunkach finansowych ?JJ'#do samego nazwiska Dalczów mu ls$y zajechało eleganckie torpedo ho- - ]vszystko J'uz było gotowe Pa "ffajał miejsce obok szofera i auto J0- - Pomimo szybkiej jazdy upłynęło xL trZy kwaransei zanim zaczęły Przerzedzać ulice i rozpływać w zie-SjPnestrz- eni rjfesJcie wyciągnęła się pod kołami °uu równa jak stół lśniąca asfal-os-a przecięta przez środek białą i5 obu stronach odgrodzone pół-e- J wysokości kamiennym mur-- KKiągały się nieprawdopodobnie 43I M bywaj bracie do mnie a ja ci go wyr-wę!" Albo pozwalał sobie na takie "tric-ki": któregoś dnia na tablicy handlowej upstrzonej ogłoszeniami ciarnorynkow-có-w obok oferty: "Sprzedam patefon za sto Chesterfieldów" pokazała się kartka z napisem: "Czy pomyślałeś już o pielę-gnacji urody wewnętrznej? Odwiedzajcie salon kosmetyczny księdza Heniasa!" Pierwszej części kazania osnutej na słowach: "Bodaj mi język usechł jeśli-bym ciebie zapomniał o Jeruzalem" Grzegorczyk przysłuchiwał się z kwaś-nym uśmiechem Teza głosząca że sam Bóg każe nam być dobrymi Polakami i wiernie służyć ojczyźnie wydawała mu się nadto zacna i poczciwa w swym szla-chetnym dydaktyzmie Nierozerwalność patriotyzmu z religią a jakże: pomaga przetrwać w niewoli nasze anioły mają husarskie skrzydła jeśli komu droga o-twa- rta do nieba to tym którzy służą ojczyźnie nasza sprawa słuszna i niebie-ska ! Gott mit uns" — jak mówią Niem-cy Podporucznik miał ochotę podnieść jak uczeń w ławce dwa palce i zgłosić "volum separatum" Dopiero pod koniec części drugiej tej dla inteligencji gdy kaznodzieja za-czął czytać z karteczki słowa świętego Tomasza a Kempis uderzyło go jedno zdanie Zdanie które jaśniało tajemniczą urodą Cytat który głęboko zastanawiał Zaraz po mszy zajrzał do zakrystii i po prosił o Karteczkę Ksiądz Henias upa trując w prośbie podporucznika zręczny komplement pod swoim adresem chęt-nie spełnił jego życzenie — Cieszę się że moje kazanie podo-bało się panu porucznikowi Grzegorczyk przystanął w zamyśleniu na środku majdanu Od dłuższego czasu nie zdejmował oczu zzapisanej karteczki papieru: "Jak długo cierpienie jest dla ciebie brzemieniem którego próbujesz u-nikn- ąć lak długo będzie ci źle i smutek którym będzie j bójek "żurawiejek"! Biła w "salonowca"! Natychmiast pozdejmować suszącą nimi obóz przytul- - w nim instynktowny sprzeciw araąi przekornie mędrkować Stanowczo nie je-stem podatnym materiałem na świętego lub męczennika Brak mi pokory W tym pięknym zdaniu się nie zgadza Nie dlatego jest mi źle że pragnę przed smut- - psychtony gwóźdź bucie uciec dlatego przeci -- Trrerm 1 U dziesiątą interesów Hczył 60 zielone otwarte przestrzenie parki od wieków pielęgnowanych trawniKacn z r7nrlkłmi drzew i krzewów Tu i ówdzie mijali" farmy tu dostrze gali pasące się jelenie i sarny a ijuhj tylko mignął gdzieś kawałek użytkowej uprawnej ziemi Jak sięgnąć wszystko tu było poddane gorliwej opiece ludzkiej pracu-jącej dla zachowania piękności krajobra-zu i niepokalanej estetyki każdego szcze-gółu- — Może sobie pozwolić na niekorzystania z tego co może finń 7ipmia — mvślał Paweł — przecie trzy piąte świata składa haracz swych bo gactw i swego truciu na uirzymaim: ilu narków Przeieżdżali przez gęsto rozsypane „cin i minsinezka przypominające raczej szykowne osady niż skupiska do-mów zamieszkałych przez chłopów i dro-hn- n mieszczaństwo Tooting Merlon Kingston wspaniały ogrom parków Ham pton Court i oio spubum gdjuw wyrastające wzgórze Windsoru ukorono-wane masywnymi basztami starego kró zamku Wśród rozgałęzień as-faltowych szos wielka żółta wstęga od wrót zamku w zielone niziny Szofer zauważył obejrzenie się w tę stronę gdyż Ta droga jest zamknięta dla po-jazdów mechanicznych Używana jest tyl-ko raz do roku kiedy król jedzie na o-twar- cic wyścigów Droga do Eton przebiegała tuz koło potężnych murów Windsoru spadała w siodeł i wci-skała kilka głębokich w wąskie uliczki między gma-chy starego Tuż za Eton skrę-cała w prawo _ i Maring HM — powiedział wskazując ruchem głowy szeroki płaski budynek niemal zupełnie zakryty na pobliskim wzgórzu Był to stary dom z osiemnaste-go odziedziczony prawdopo-dobnie nabyty przez prezesa Brightona Niżej stały czworobokiem zabudowania gospodarskie stajnie i garaże z lewej rozciągało się pole golfowe: Za domem oczywiście musiał być kort Ttenisowy Wbrew zapowiedziom gospodarza skromnym Paweł zastał już w balia tiiŁanaiCie osób Panowie pra "rf ł- - --TT Ąjm ' s "ZWIĄZKOWIEC" LUTY (Pebruary) Soboła 25 — 1961 STR 7 smutkiem uciec że jest mi źle Pomyle-nie skutku z przyczyną Ale z tej rejentabnej sztuczki przekrę-cania słów nie był zadowolony Zaczynam "swierkować"! Jak Grządziel któremu "złociutki" Belzebub ściska głowę jak astrolog z izby chorych Jakub-Jakubek-Jakubows- ki który co nocy krzyczy: "Ru-skie idą!" ' Brać na siebie dobrowolnie brzemię smutku i cierpienia nieść je bez sprzeci-wu składać z — nie to nie dla mnie Pokorne oddanie woli Bo-żej chrześcijańska — do ta-kiej' postawy trzeba widocznie dojrzeć Ja tam nie dojrzałem! Nie chcę dojrzeć! — Poruczniku niedobrze z wami-- Za-czynacie już mówić sam do siebie! — po-łożył mu Raczka rękę na ramieniu — A tu niespodzianka czeka nas wszystkich! Wielka radosna zaszczytna niespodzian-ka! Zgadnijcie co się stało? — Pojęcia nie mam — Thompson dzwonił! Dyrektor Thompson z centrali! I powiedział że wy-cieczka dziennikarzy zagranicznych przy-jeżdża autobusem do Papenburga Za go-dnziicnęzntui będą- - Pomyślcie Ztylwkoiz:ytząawgran-a szym obozie! Nieprzytomny z podniecenia Raczka (przedwczoraj: sprawa Mrożka dzisiaj: przyjazd dziennikarzy!) wezwał do sie bie barakowych W gorących odświęt nych słowach znaczenie rosi sprawowania odpowiedniej wizyty dla przyszłych losów obozu i jego mieszkańców — Prasa to potęga! — mówił redak-tor gazetki — Prasa wiele mo-że! Otwierają się przed nami szerokie perspektywy- - Polecił barakowym przygotować lu-dzi Zaapelował do starszyzny iby uczyniła wszystko co leży w jej mo-cy Jedynie "wspólnym sprężystym wy- siłkiem" uchronimy obóz od kompromi-tacji w oczach zagranicy Jak cię widzą tak cię piszą! A więc: do zachodu słońca zakazuje się gry w karty picia samogo-nu wylegiwania na pryczach Starego schować do komórki! — A wiecie to panowie jaką opinię mamy na Zachodzie? — przestrzegał Raczka: — A wiecież to wy co Francuzi mawiali dawniej o naszym narodzie? "Soul comme un Polonais" mawiali co znaczy: "Pijany jak Polak" A wiec o- - żadnych amorów w barakach przed uciekasz ścigać cię żadnych kłótni i wszędzie" 'żadnych trywialnych gier towarzyskich Słowa te pociągały go głęboko rodzaju nr ™nh utninnn siła nrawdv A iedno--' bieliznę się na dru- - cześnie bronił sie przed Wzbudzały tach! Należy przemienić w coś Ale o keDami i ówdzie okiem Anglia luksus willowe Staines lewskiego spły-wająca snadź Pawła powiedział: pagórków się kolegium Oto szofer drzewami końca wieku lub o przyjcciu siebie ofiarę się rezygnacja dziennikarze! obozowej obozowej (irządziela strzegam: ne ciepłe estetyczne osiedle aby goście na własne oczy przekonali się że wróg kłamie Polacy tacy sami Europejczycy jak inni jeśli nie lepsi — Jeśli nie lepsi — powtórzył z głę-bokim przekonaniem o gości codzień mftwtiWMwtttt'Łvttfmwimtt'swi wie wszyscy już po pięćdziesiątce i rów-nież przeważnie starsze panie w jasnych wieczorowych sukniach rozmawiali grup-kami w hallu Pan Brighton przedstawił Pawła żo nie bardzo wysokiej siwej damie o ma-nierach królowej z resztą towarzystwa nowo przybyły wymienił sakramentalne sztywne skinięcie głowy Zapalono już światło gdy przybył William Willis Był to jeszcze młody człowiek o różo-wej szeroko uśmiechniętej twarzy z ko-pą źle uczesanycli blond włosów na sloż-kowat- ej głowie Wyglądał na pomocni-ka aptekarskiego z małego miasteczka przy czym frak sztywny gors i wysoki kołnierzyk najwidoczniej bardzo mu przeszkadzały gdyż ustawicznie wykony-wał łopatkami niecierpliwe ruchy i za-nurzał dwa lub trzy palce w czeluść mię-dzy kołnierzykiem a szyją przy czym wy-krzywiał twarz i śmiał się krótkim głoś-nym śmiechem Na tlb arcypoprawnych panów i wy-twornych pań postać ta musiała W7bu-dzi- ć zdumienie Na niczyjej twarzy nie dostrzegł jednak Paweł ani jednego ilrgnięcia które by świadczyło ve jej właściciel trzęsie się wewnątrz ze śmie-chu lub z oburzenia Jak było do przewidzenia Brighton na jeden moment nie opuszczał Amery-kanina i Paweł dość ryzykownie zbliżył się do nich udając że nie widzi mane wru gospodarza usiłującego zasłonie so-bą cennego gościa — Bardzo żałuję — odezwał się Pa-weł że nie będę mógł skorzystać ze spot-kania pana w Londynie Mr Willis gdyż bardzo chciałbym z panem pomówić o różnych interesach dotyczących wschod-niej Europy lecz właśnie gdy dowiedzia-łem się o pańskim pobycie w Anglii in-teresy wzywają mnie do Hamburga — Ach do Hamburga? — zdziwił się Amerykanin — Tak Jadę tam na kilka dni zanim zaś wrócę już pan oczywiście odjedzie do Ameryki Brighton spojrzał na Pawła przeszy-wającym wzrokiem przygryzł usta i nic nie odpowiedział " — A kiedy pan jedzie? — zapytał Willis — Dziś wieczorem niestety — Jeżeli statkiem "Corona" to do licha jedziemy razem! — Nie wiem jak się ten okręt nazy-wa — odpowiedział Paweł — odchodzi z Greenwich Pier o dwunastej czterdzieś-ci- — To świetnie-- Zatem będziemy mieli ńnió rrasu strzegła znaki dawanejej przez szła przez baraki lotem błyskawicy i wzbudziła nowe --nadzieje — Ho ho jak prasę nam tutaj przy-syłają to chyba juz niedługo — Nareszcie się ruszyło! — Ino patrzeć jak zaczną zapisywać na wyjazd do Ameryki! — Faktycznie! Już drugą noc konie mi się śnią a konie to przecież: podróż! — Dobra nowina! — Chwała Bogu idzie ku lepszemu "Izba Lordów" jak przystało na kół-ko inteligenckich malkontentów uzbroi-ła się w1 sceptycyzm Zebrana na połud-niowym posiedzenie w komplecie nie była zadowolona z gorączkowej krząta-niny w obozie Protokół towarzyski Pa-penburga dawał pierwszeństwo krytyce zaocznej nad krytyką jawną Anonimowi opozycjoniści za przepierzeniem polowej latryny nie żałowali ostrych słów potę-pienia Mniej dowcipni przeciwnicy re-daktora przekręcali jego nazwisko doda-jąc mu literę "S" z przodu — Płaszczy się przed Thompsonem Znowu ten nasz przeklęty kompleks niż-szości wobec zagranicy Wrogowi nie u-stąpi- my ani piędzi przyjaciołom — setki kilometrów- - — Należy się obawiać że gdyby nasz Raczka znalazł się przypadkiem w Afry-ce kazałby sobie zamalować twarz czar-ną farbą! — Pan mecenas ma rację Przykla-skuję Ten premiowany bałwan nie do-- przedstawił im do funk- - cji Ale major Kosko proszę panów u-myśl- nie mianował swoim zastępcą czło wieka niedużego formatu Kto inny bar dziej rozgarnięty mógłby mu jeszcze wy-rosnąć ponad głowę — Ue7iny się wolec lego sztuki rzą dzenia: należy sobie dobierać do pomocy ludzi którzy w naszym przekonaniu są głupsi od nas samych — Prostuję! Taka rzecz możliwa jest tylko w naszych polskich warunkach gdzie tępi się indywidualności a popiera indywidua — W rodzaju pana Raczki! — Swoją drogą nic go ta wojna nie nauczyła — A propos: "nie nauczyła" Pan ma-gister zdaje się implikować że wojna jest instytucją pedagogiczną Pozwolę so bie zauważyć ze tak nie jest — Panowie bez żartów! Sprawa nie jest błaha Dowiaduję się właśnie że nie-fortunny Raczka kazał ludziom na gwałt wyslrzyc z papieru firanki i powywieszać je w oknach — Typowy przykład pudrowania obo zowej nędzy — A niech ci panowie przyjadą niech zobaczą jak jest w naszej stajence na-prawdę bez reklamowych prospektów Thompsona i uniżonych przytakiwań za-strachan- ego Raczki bez tego kretyńskie-go "zastaw się a postaw się" A ja bym kazał naszym nieborakom nałożyć naj gorsze łachy i dziurawe buty le same w Wiadomość przyjeździe prze-- J których chodzą na wreszcie leiipża i nr7vhvła ? odsiPC7a Zabrała te Pawia i wynotowała go na środek hallu Roznoszono cocktaile i przekąski Pa-weł zaczął rozmowę z kilku luźnie stoją-cymi panami w ten sposób że ściągnął ich w jedną grupę Rozmowa dotyczyła oczywiście kauczuku Wśród wielu nic ńie znaczących frazesów jeden z panów powiedział lekko: — Wszystko zależy na solidarności Nie wiem 'czy Brighton potrafi o tyin przekonać kogo należy Otworzono drzwi do jadalni Paweł otrzymał miejsce między chudym staru-szkiem i jakąś damą o zielono-rudyc- h włosach Początkowo próbował ją bawić lecz gdy po każdym jego odezwaniu się z niezmienną miną powtarzała identycz-ne "es!?" dał spokój Przy stole mówiono o interesach Wil-lis jadł szybko i żarłocznie siedzący o-b- ok niego Brighton prawie wcale nie tknął talerza i wciąż klarował coś półgło-sem sąsiadowi na co Amerykanin odpo-wiadał pełnymi ustami uzupełniając zniekształcone dźwięki "yes" potwierdza-jącym mruganiem swycli nieco wyłupia-stych oczu Oczywiście Brighton pracował nad u-lwieid7e-niein Amerykanina w owej so-lidarności o której mówił tamten jego mość w hallu Solidarność ta mogła do tyczyć różnych rzeczy lecz Paweł był już dość obeznany z sytuacją na rynku kau-czukowym by wiedzieć że chodzi o so-lidarność w niesprzedawaniu akcyj kau-czukowych Prawdopodobnie Brighton i oni tu wszyscy mają swoje kapitały zaangażo-wane w tych 'akcjach i gdyby Willis rzu-cił na giełdę swoje powstałaby panika a kursy spadłyby na łeb na szyję Spo-dziewano się jednak widocznie jakiegoś ratunku gdyż dotychczas dotrzymywano solidarności a z miny Willlsa można by-ło wnioskować że i on też jest przeko-nany W trakcie obiadu wzywano Willisa do telefonu dwa razy i podano mu jakąś bar-dzo długą depeszę Wiadomości nie mu-siały być jednak przykre gdyż na tak ży-wej twarzy jak jego niezadowolenie od-biłoby się na pewno W każdym razie o-stat- ni telefon sprawił to że Amerykanin odjechał jeszcze przed zakończeniem o-bia-du hałaśliwie przepraszając jedną z pań którą przez pomyłkę wziął za panią domu Czarną kawę podano na tarasie Brigh-ton zbliżył się do Pawła i zaproponował mu przechadzkę Po kilku ogólnikowych zdaniach zapytał wręcz: — Czy zamierza pan pertraktować z William o snrzedaż swego wynalazku? — Czy robię na panu wrażenie mw--i W tejże chwili stanął Vrzychoi grającego na dwa fronty? od- - UWAGAl REPERUJEMY PIECE (Furniey) na olej zakładamy palniki er Selmy Obsługa rretelna 1 solidna — ceny umiarkowane M SA LAK £71 Windermere Ave Tel RO 2-6S- 40 n-p-1- 7 J&J HARDWARE Polikl iklad towarów Iłlirnyctj farb nicryn kuchmnycrt orat por-boró- w wodociągowych I ogruwanla J Stefaniak właić 745 Queen St W EM 6-48- 61 Solidna obsługa — Niski o ceny Bezpłatne porady w sprawach kan llzacjl 1 ogrzewania 8 WYKWALIFIKOWANY MCSKI I DAMSKI KRAWIEC Z EUROPY BERESNEVICIUS JJ LE 1-14- 32 1299 Durida Sł W Toronlo p DENTYŚCI DR MARA JINDRA DR V JINDRA LEKARZEDENTYSCI przyjmują także wieczorami 1 w soboty za uprzednim porozumieniem telefonlcznm 310 Bloor St West WA 2-08- 44 (przy Spadlna) 49P DR T L GRAtlOWSKI DENTYSTA CHIRURG Mówi po polsku 514 Dundas St W — Toronto Tel EM 8-90- 38 i v Dr W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA (drugi dom odItoncesvollca) Pnyjmuje za uprzednim telefo-nicznym poro7uinieniera Telefon LE 1-4- 250 129 Grenadier Rd S LACH CHIROPRACTIC CLINIC Doktorzy Chiropraktyki 124 Roncesvalles Av-L- E 5-12- 11 1174 Bloor St W at Dufferln LE 2-03- 74 P Lunsky WA 1-3- 924 'łJr J Drukarz:fachowiec potrzebny do pracy w drukarni "Zwisikowca" do metrampaiu i obsługi maszyn płaskich Jcom-posit- or pressman) Znajomoić lęzylca polskiego potrzebna Zgłoszenia na piśmie Należy podać lata praktyki w zawodzie drukarskim i ostatnie miejsca zatrudnienia oraz wysokość spo-dziewanego ifi ( -- Zgłoszenia kierować do: K J Mazurkiewicz Polish Alliance Press 1475 Queen St W Toronto Ont DO POLSKI PIENIĄDZE PEKAO LEKI ŻYWNOŚĆ Najlepiej! Najtaniejl JAE31QUE TRADIUG j KAMIEŃSKI Toronto 3 835 Oueen St W tel EM 4-40- 25 Edmonton 10649 -- k97ihSU - =ŁŁ-ai-aasiaaai=iaaaM- faai OKULIŚCI OKULISTKA J T SZYDŁOWSKA OD FBOA Badanie dobieranie szkle! t do-pasowywanie "contact lenses" — codziennie od 10— 7 soboty włącznie w Innych godzinach za uprzednim porozumieniem 1063 Bloor St West LE 2-87- 93 (n' lluyelock) 17- - P S BROGOWSKI OD 420 Roncesvalles Ave Ilillsko Howard Park) fiodzlny przyjęć od 10-- 030 oraz za lelefunlcnym porozumieniem Tel LE 1-4- 251 — CL 9-80- 29 P Okulista 410 Oczy badamy okulary dostosowujemy do wszystkich defek-tów wzroku na nerwowość na ból głowy Mówimy po polsku Luok Chiropractic Clinics BRACIA ŁUKOWSCY DOKTORZY CHIROPRAKTYKI Zdrowie jest najwieks7ym skarbem powleka Zaniedbanie zdrowia kosztuje drogo PrzcŁwic--tlcni- a '-R-AY" tylko zo zgłosze-niem 1848 BLOOR St W TORONTO ONT - TEL RO 9-22- 59 140 CHURCH ST STlCATHARINES TEL MU 4-31-61 ńPTEKA LMDISń EM 6-05- 84 — 462 Oueen W Toronto — EM fi-21- 29'' Obsługująca' Polonie Kanadyjska od lat- - Wysyłamy lekarstwa- - do Polski Szybka fachowi obsjuga Vykqnujcmyjrec'PPty-ltana?'Js'{l- e oraz' krajowe' Dla Pań posiadamy na "kładzie wielki wybór kosmetyków naj-lepszego gatunku znanych firm rX Utrzymanie zdrowia własnego oraz wasycli najblifsych jest naszym celem Wszelkie zamówienia pryinujemy listpwnle telefonicznie lub osobiście 17'1 APTEKA GAiiDiAO WlaUldel TADEUSZ GARDIAN Najstarsza polska apteka w Toronto Wykonujemy recepty ze wszystkich krajów Zamówienia wysyłamy natychmiast Piszcie telefonujcie lub zgłaszajcie się osobiście— Popierajcie polską aptekę WYSYŁAMY WSZELKIE LEKARSTWA DO POLSKI I INNYCH KRAJÓW EUROPY ORAZ DO USSR 297 Roncesvalles Ave Tel LE 6-30- 03 TORONTO OMT Lekarstwa do Polski bez clah- - Wysyłamy wszelkie lekarstwa poczta lotniczą Polski wiiyił- - Kicn r _„„ nvn~ -- !—(—rvi-- (-h cenach no Streptomycyny 20 zastrzyków po 1 g Penicylina Ol 5x3 milj (na zastrz) „ „ 10x3 „ (na zastrz) Vitamina B-1- 2 25 zastrzyków po 50 mcg cmmurln 'Cvc loierine) kaps M oczu St ' ' PJ ' St ' 390 580 290 570 150 $1430 tr do I i-- i!i nun min -- wiv(#r 50 ' 100 40 SiS % S Zamówienia wykonujemy natychmiast — na listy I zapytania odpowiadamy odwrotnie APTEKA ROTHBAnrg : 676 Oueen St W Toronto Tel EM 3-280- 05 SPECJALNA WYPRZEDAŻ wynagrodzenia flOAM839 OKULISTA College Jtcntecndwskie telefonicznym drzewa budulcowego — 2"x4" (two-by-fou- r) _ 6Vie 4x8 mawnite 198 4x7 mahoń 319 4x4'4 osika (popfar) '119 DUNDAS TILE & BUILDING SUPPLIES _i283'rjorrdirsr:JWei "~~& -~- -tsc lemt BEZPŁATNA DOSTAWA S- - JJ-P-2- 5 ! Vi Tl ') i f ! r ł'k # w ' 4
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, February 25, 1961 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1961-02-25 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000068 |
Description
Title | 000069b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | Tadeusz Nowakowski BOZ WSZYSTKICH S wszelkie praw autorskie zastrzelone (CopjTignt by T Nowakowski) uimj mieli na anunUuitcn uIcufnn ttk vtmerii teatralnej i iv i -- -- i _ - - eks-- sta- - t: wsman z- i!iinmimi mi7it-nm- i lm-iauj"- " PS nnnielate spodnie w cz&arnueiupia-i- 1 dar jednej z zamorskich orga-1"Tiłtvwnv- ch Podarowanemu ')' sio 7ebv: - „ni-7- v w noszono me pum — r -- -- -- - --- -- 91 i- - Hin 7ahawv trochę dla Wciasano również skórzane - szczyt obozowego szyku fllUM i„ir _„„„ {nU! Uh na śniadanie kubek kawy z lem i po bia!?J bulce- - potem szl0sie aowej Kaplicy na uisisę z udaniem 7a Heniasa na występ cnoru jjou cnhmka a wieczorem — na za- - S taneczną do baraku "pod Św Ce-- IłJtsiiadz nTeri:nnaa #jT#ortvtłP7AĆnifl uuJv- - i" "-- - -j- -j blondyn z lenuem-jau- u uu uytjd pść dni w tygodniu umyślnie nie ffal się w obozie na plan pierwszy lubił sie pchać" pozostawiał rząd majorowi Koski i redaktorowi Racz- - -- Ale niedziela azien ouzy iiuiezaia 47-- ctniop wunrnsłnwany na ka?nl- - ?KU LJŁUJ J odzyskiwał swoje prawa wzbudza! Jrt stawał sie na dwie godziny wy- - iyH) Właścicielem awujcgu uujiu ia-- swoie Z leguiy uziem na uwie juw- - eści Pierwsza popularną przezna- - 'dla baraków od numeru piątego do a astego — dla szarej rzeszy papen- - iego społeczeństwa urugą zas po- - ną-staranni-ej przygoiowaną aia :ów oa numeru dwunastego uo sze- - ego — dla inteligencji wieiKimica- - ieją nie byt mowh jeanaK piynnie raie dźwięcznym młodym głosem idnalo mu sympatię słuchaczy Lu- - W go także i za to ze wiele w czasie my przcucipidi mianu gu opaui mc Sarniej chwili Ktoś go ocam na pro-mmntnrii- im Sam o sobie mawia! nobliwie: "Jestem ksiądz-niedopałe- k" a nie lubił księdza mruczał po :h że "klecha jest trywialny" nie-- jebnie kokietuje wiernych "niepo mni chwytami" ma "mentalność a-to- ra reklamowego" Rzeczywiście ire powiedzonka Heniasa zadziwia- - afian Do spowiedzi zapędzał ludzi o łaźni Co tydzień Papenburczycy li chodzie do od wszami Czerwone- - zyia "Byłeś w odwszalni — po- - iwał kapelan — chodź teraz do od- - izalni!" A te jego porównania: "Weź [e przeczyszczenie duszy! — mowit 'oich owieczek — Rażdy z nas ma w Przy-e- m pragnę Py-yw- y 1 1 SSS Tadeusz Dołęga=Mostowicz Jutro wieczorem --— Dowiedział — 'jadzam na krótko do Hamburga Nu-- 'lalrzymuję Muszę jechać'statkiem odpływa jutro wieczorem mięuzy a dwunastą lub może później Proszę wyszukać nii ści- - 'dzine odjazdu i kupić bilet pierw- - lasy godzinę późniei edy Paweł wracał lflebie nnrtipr ntumr!r7vł iż rzecz miom Niestety jest to statek po-Mają- cy si obiteylkjuoż dswprizeedkaanbeinyWopbieecrwtsezgeoj Wjer zamówił kabinę drugiej klasy Me odpływa punktualnie o godzinie Mastej minut czterdzieści z przystani 'Gffenwich Pier W1ee7or spędził Paweł na studiowa-- n lebranych materiałów a nazajutrz aerzedpoludnie na zbieraniu nowych "toal się [qi z Isaaksonem i kierując fjego wskazówkami zawarł znajomość ludźmi pomniejszych w 1?®' kauczukowej wszystkie rozmowy i zabiegi dotvcza- - 5Pyszlej działalności Centrali Ekspor- - :eniu rozkładów iazdy i kursów wych stwierdził że w dwie godzi-'Yprzybyc- iu do Hamburga będzie wrotny statek do Londynu Nie roa się tu dłużej f -- wprost z portu e na dworzec kolejowy Trzeba u teraz kupić miejsce w wagonie ym do Manchesteru i zbytnio' na bankLloyd and i iecz w Każdym razie zanim za- - JV — — WCLC1I II KI-1IU1- V V I IH II Kil II sam rozsadek -- wskazywał t™skich do banku "z którym ojciec w stosunkach finansowych ?JJ'#do samego nazwiska Dalczów mu ls$y zajechało eleganckie torpedo ho- - ]vszystko J'uz było gotowe Pa "ffajał miejsce obok szofera i auto J0- - Pomimo szybkiej jazdy upłynęło xL trZy kwaransei zanim zaczęły Przerzedzać ulice i rozpływać w zie-SjPnestrz- eni rjfesJcie wyciągnęła się pod kołami °uu równa jak stół lśniąca asfal-os-a przecięta przez środek białą i5 obu stronach odgrodzone pół-e- J wysokości kamiennym mur-- KKiągały się nieprawdopodobnie 43I M bywaj bracie do mnie a ja ci go wyr-wę!" Albo pozwalał sobie na takie "tric-ki": któregoś dnia na tablicy handlowej upstrzonej ogłoszeniami ciarnorynkow-có-w obok oferty: "Sprzedam patefon za sto Chesterfieldów" pokazała się kartka z napisem: "Czy pomyślałeś już o pielę-gnacji urody wewnętrznej? Odwiedzajcie salon kosmetyczny księdza Heniasa!" Pierwszej części kazania osnutej na słowach: "Bodaj mi język usechł jeśli-bym ciebie zapomniał o Jeruzalem" Grzegorczyk przysłuchiwał się z kwaś-nym uśmiechem Teza głosząca że sam Bóg każe nam być dobrymi Polakami i wiernie służyć ojczyźnie wydawała mu się nadto zacna i poczciwa w swym szla-chetnym dydaktyzmie Nierozerwalność patriotyzmu z religią a jakże: pomaga przetrwać w niewoli nasze anioły mają husarskie skrzydła jeśli komu droga o-twa- rta do nieba to tym którzy służą ojczyźnie nasza sprawa słuszna i niebie-ska ! Gott mit uns" — jak mówią Niem-cy Podporucznik miał ochotę podnieść jak uczeń w ławce dwa palce i zgłosić "volum separatum" Dopiero pod koniec części drugiej tej dla inteligencji gdy kaznodzieja za-czął czytać z karteczki słowa świętego Tomasza a Kempis uderzyło go jedno zdanie Zdanie które jaśniało tajemniczą urodą Cytat który głęboko zastanawiał Zaraz po mszy zajrzał do zakrystii i po prosił o Karteczkę Ksiądz Henias upa trując w prośbie podporucznika zręczny komplement pod swoim adresem chęt-nie spełnił jego życzenie — Cieszę się że moje kazanie podo-bało się panu porucznikowi Grzegorczyk przystanął w zamyśleniu na środku majdanu Od dłuższego czasu nie zdejmował oczu zzapisanej karteczki papieru: "Jak długo cierpienie jest dla ciebie brzemieniem którego próbujesz u-nikn- ąć lak długo będzie ci źle i smutek którym będzie j bójek "żurawiejek"! Biła w "salonowca"! Natychmiast pozdejmować suszącą nimi obóz przytul- - w nim instynktowny sprzeciw araąi przekornie mędrkować Stanowczo nie je-stem podatnym materiałem na świętego lub męczennika Brak mi pokory W tym pięknym zdaniu się nie zgadza Nie dlatego jest mi źle że pragnę przed smut- - psychtony gwóźdź bucie uciec dlatego przeci -- Trrerm 1 U dziesiątą interesów Hczył 60 zielone otwarte przestrzenie parki od wieków pielęgnowanych trawniKacn z r7nrlkłmi drzew i krzewów Tu i ówdzie mijali" farmy tu dostrze gali pasące się jelenie i sarny a ijuhj tylko mignął gdzieś kawałek użytkowej uprawnej ziemi Jak sięgnąć wszystko tu było poddane gorliwej opiece ludzkiej pracu-jącej dla zachowania piękności krajobra-zu i niepokalanej estetyki każdego szcze-gółu- — Może sobie pozwolić na niekorzystania z tego co może finń 7ipmia — mvślał Paweł — przecie trzy piąte świata składa haracz swych bo gactw i swego truciu na uirzymaim: ilu narków Przeieżdżali przez gęsto rozsypane „cin i minsinezka przypominające raczej szykowne osady niż skupiska do-mów zamieszkałych przez chłopów i dro-hn- n mieszczaństwo Tooting Merlon Kingston wspaniały ogrom parków Ham pton Court i oio spubum gdjuw wyrastające wzgórze Windsoru ukorono-wane masywnymi basztami starego kró zamku Wśród rozgałęzień as-faltowych szos wielka żółta wstęga od wrót zamku w zielone niziny Szofer zauważył obejrzenie się w tę stronę gdyż Ta droga jest zamknięta dla po-jazdów mechanicznych Używana jest tyl-ko raz do roku kiedy król jedzie na o-twar- cic wyścigów Droga do Eton przebiegała tuz koło potężnych murów Windsoru spadała w siodeł i wci-skała kilka głębokich w wąskie uliczki między gma-chy starego Tuż za Eton skrę-cała w prawo _ i Maring HM — powiedział wskazując ruchem głowy szeroki płaski budynek niemal zupełnie zakryty na pobliskim wzgórzu Był to stary dom z osiemnaste-go odziedziczony prawdopo-dobnie nabyty przez prezesa Brightona Niżej stały czworobokiem zabudowania gospodarskie stajnie i garaże z lewej rozciągało się pole golfowe: Za domem oczywiście musiał być kort Ttenisowy Wbrew zapowiedziom gospodarza skromnym Paweł zastał już w balia tiiŁanaiCie osób Panowie pra "rf ł- - --TT Ąjm ' s "ZWIĄZKOWIEC" LUTY (Pebruary) Soboła 25 — 1961 STR 7 smutkiem uciec że jest mi źle Pomyle-nie skutku z przyczyną Ale z tej rejentabnej sztuczki przekrę-cania słów nie był zadowolony Zaczynam "swierkować"! Jak Grządziel któremu "złociutki" Belzebub ściska głowę jak astrolog z izby chorych Jakub-Jakubek-Jakubows- ki który co nocy krzyczy: "Ru-skie idą!" ' Brać na siebie dobrowolnie brzemię smutku i cierpienia nieść je bez sprzeci-wu składać z — nie to nie dla mnie Pokorne oddanie woli Bo-żej chrześcijańska — do ta-kiej' postawy trzeba widocznie dojrzeć Ja tam nie dojrzałem! Nie chcę dojrzeć! — Poruczniku niedobrze z wami-- Za-czynacie już mówić sam do siebie! — po-łożył mu Raczka rękę na ramieniu — A tu niespodzianka czeka nas wszystkich! Wielka radosna zaszczytna niespodzian-ka! Zgadnijcie co się stało? — Pojęcia nie mam — Thompson dzwonił! Dyrektor Thompson z centrali! I powiedział że wy-cieczka dziennikarzy zagranicznych przy-jeżdża autobusem do Papenburga Za go-dnziicnęzntui będą- - Pomyślcie Ztylwkoiz:ytząawgran-a szym obozie! Nieprzytomny z podniecenia Raczka (przedwczoraj: sprawa Mrożka dzisiaj: przyjazd dziennikarzy!) wezwał do sie bie barakowych W gorących odświęt nych słowach znaczenie rosi sprawowania odpowiedniej wizyty dla przyszłych losów obozu i jego mieszkańców — Prasa to potęga! — mówił redak-tor gazetki — Prasa wiele mo-że! Otwierają się przed nami szerokie perspektywy- - Polecił barakowym przygotować lu-dzi Zaapelował do starszyzny iby uczyniła wszystko co leży w jej mo-cy Jedynie "wspólnym sprężystym wy- siłkiem" uchronimy obóz od kompromi-tacji w oczach zagranicy Jak cię widzą tak cię piszą! A więc: do zachodu słońca zakazuje się gry w karty picia samogo-nu wylegiwania na pryczach Starego schować do komórki! — A wiecie to panowie jaką opinię mamy na Zachodzie? — przestrzegał Raczka: — A wiecież to wy co Francuzi mawiali dawniej o naszym narodzie? "Soul comme un Polonais" mawiali co znaczy: "Pijany jak Polak" A wiec o- - żadnych amorów w barakach przed uciekasz ścigać cię żadnych kłótni i wszędzie" 'żadnych trywialnych gier towarzyskich Słowa te pociągały go głęboko rodzaju nr ™nh utninnn siła nrawdv A iedno--' bieliznę się na dru- - cześnie bronił sie przed Wzbudzały tach! Należy przemienić w coś Ale o keDami i ówdzie okiem Anglia luksus willowe Staines lewskiego spły-wająca snadź Pawła powiedział: pagórków się kolegium Oto szofer drzewami końca wieku lub o przyjcciu siebie ofiarę się rezygnacja dziennikarze! obozowej obozowej (irządziela strzegam: ne ciepłe estetyczne osiedle aby goście na własne oczy przekonali się że wróg kłamie Polacy tacy sami Europejczycy jak inni jeśli nie lepsi — Jeśli nie lepsi — powtórzył z głę-bokim przekonaniem o gości codzień mftwtiWMwtttt'Łvttfmwimtt'swi wie wszyscy już po pięćdziesiątce i rów-nież przeważnie starsze panie w jasnych wieczorowych sukniach rozmawiali grup-kami w hallu Pan Brighton przedstawił Pawła żo nie bardzo wysokiej siwej damie o ma-nierach królowej z resztą towarzystwa nowo przybyły wymienił sakramentalne sztywne skinięcie głowy Zapalono już światło gdy przybył William Willis Był to jeszcze młody człowiek o różo-wej szeroko uśmiechniętej twarzy z ko-pą źle uczesanycli blond włosów na sloż-kowat- ej głowie Wyglądał na pomocni-ka aptekarskiego z małego miasteczka przy czym frak sztywny gors i wysoki kołnierzyk najwidoczniej bardzo mu przeszkadzały gdyż ustawicznie wykony-wał łopatkami niecierpliwe ruchy i za-nurzał dwa lub trzy palce w czeluść mię-dzy kołnierzykiem a szyją przy czym wy-krzywiał twarz i śmiał się krótkim głoś-nym śmiechem Na tlb arcypoprawnych panów i wy-twornych pań postać ta musiała W7bu-dzi- ć zdumienie Na niczyjej twarzy nie dostrzegł jednak Paweł ani jednego ilrgnięcia które by świadczyło ve jej właściciel trzęsie się wewnątrz ze śmie-chu lub z oburzenia Jak było do przewidzenia Brighton na jeden moment nie opuszczał Amery-kanina i Paweł dość ryzykownie zbliżył się do nich udając że nie widzi mane wru gospodarza usiłującego zasłonie so-bą cennego gościa — Bardzo żałuję — odezwał się Pa-weł że nie będę mógł skorzystać ze spot-kania pana w Londynie Mr Willis gdyż bardzo chciałbym z panem pomówić o różnych interesach dotyczących wschod-niej Europy lecz właśnie gdy dowiedzia-łem się o pańskim pobycie w Anglii in-teresy wzywają mnie do Hamburga — Ach do Hamburga? — zdziwił się Amerykanin — Tak Jadę tam na kilka dni zanim zaś wrócę już pan oczywiście odjedzie do Ameryki Brighton spojrzał na Pawła przeszy-wającym wzrokiem przygryzł usta i nic nie odpowiedział " — A kiedy pan jedzie? — zapytał Willis — Dziś wieczorem niestety — Jeżeli statkiem "Corona" to do licha jedziemy razem! — Nie wiem jak się ten okręt nazy-wa — odpowiedział Paweł — odchodzi z Greenwich Pier o dwunastej czterdzieś-ci- — To świetnie-- Zatem będziemy mieli ńnió rrasu strzegła znaki dawanejej przez szła przez baraki lotem błyskawicy i wzbudziła nowe --nadzieje — Ho ho jak prasę nam tutaj przy-syłają to chyba juz niedługo — Nareszcie się ruszyło! — Ino patrzeć jak zaczną zapisywać na wyjazd do Ameryki! — Faktycznie! Już drugą noc konie mi się śnią a konie to przecież: podróż! — Dobra nowina! — Chwała Bogu idzie ku lepszemu "Izba Lordów" jak przystało na kół-ko inteligenckich malkontentów uzbroi-ła się w1 sceptycyzm Zebrana na połud-niowym posiedzenie w komplecie nie była zadowolona z gorączkowej krząta-niny w obozie Protokół towarzyski Pa-penburga dawał pierwszeństwo krytyce zaocznej nad krytyką jawną Anonimowi opozycjoniści za przepierzeniem polowej latryny nie żałowali ostrych słów potę-pienia Mniej dowcipni przeciwnicy re-daktora przekręcali jego nazwisko doda-jąc mu literę "S" z przodu — Płaszczy się przed Thompsonem Znowu ten nasz przeklęty kompleks niż-szości wobec zagranicy Wrogowi nie u-stąpi- my ani piędzi przyjaciołom — setki kilometrów- - — Należy się obawiać że gdyby nasz Raczka znalazł się przypadkiem w Afry-ce kazałby sobie zamalować twarz czar-ną farbą! — Pan mecenas ma rację Przykla-skuję Ten premiowany bałwan nie do-- przedstawił im do funk- - cji Ale major Kosko proszę panów u-myśl- nie mianował swoim zastępcą czło wieka niedużego formatu Kto inny bar dziej rozgarnięty mógłby mu jeszcze wy-rosnąć ponad głowę — Ue7iny się wolec lego sztuki rzą dzenia: należy sobie dobierać do pomocy ludzi którzy w naszym przekonaniu są głupsi od nas samych — Prostuję! Taka rzecz możliwa jest tylko w naszych polskich warunkach gdzie tępi się indywidualności a popiera indywidua — W rodzaju pana Raczki! — Swoją drogą nic go ta wojna nie nauczyła — A propos: "nie nauczyła" Pan ma-gister zdaje się implikować że wojna jest instytucją pedagogiczną Pozwolę so bie zauważyć ze tak nie jest — Panowie bez żartów! Sprawa nie jest błaha Dowiaduję się właśnie że nie-fortunny Raczka kazał ludziom na gwałt wyslrzyc z papieru firanki i powywieszać je w oknach — Typowy przykład pudrowania obo zowej nędzy — A niech ci panowie przyjadą niech zobaczą jak jest w naszej stajence na-prawdę bez reklamowych prospektów Thompsona i uniżonych przytakiwań za-strachan- ego Raczki bez tego kretyńskie-go "zastaw się a postaw się" A ja bym kazał naszym nieborakom nałożyć naj gorsze łachy i dziurawe buty le same w Wiadomość przyjeździe prze-- J których chodzą na wreszcie leiipża i nr7vhvła ? odsiPC7a Zabrała te Pawia i wynotowała go na środek hallu Roznoszono cocktaile i przekąski Pa-weł zaczął rozmowę z kilku luźnie stoją-cymi panami w ten sposób że ściągnął ich w jedną grupę Rozmowa dotyczyła oczywiście kauczuku Wśród wielu nic ńie znaczących frazesów jeden z panów powiedział lekko: — Wszystko zależy na solidarności Nie wiem 'czy Brighton potrafi o tyin przekonać kogo należy Otworzono drzwi do jadalni Paweł otrzymał miejsce między chudym staru-szkiem i jakąś damą o zielono-rudyc- h włosach Początkowo próbował ją bawić lecz gdy po każdym jego odezwaniu się z niezmienną miną powtarzała identycz-ne "es!?" dał spokój Przy stole mówiono o interesach Wil-lis jadł szybko i żarłocznie siedzący o-b- ok niego Brighton prawie wcale nie tknął talerza i wciąż klarował coś półgło-sem sąsiadowi na co Amerykanin odpo-wiadał pełnymi ustami uzupełniając zniekształcone dźwięki "yes" potwierdza-jącym mruganiem swycli nieco wyłupia-stych oczu Oczywiście Brighton pracował nad u-lwieid7e-niein Amerykanina w owej so-lidarności o której mówił tamten jego mość w hallu Solidarność ta mogła do tyczyć różnych rzeczy lecz Paweł był już dość obeznany z sytuacją na rynku kau-czukowym by wiedzieć że chodzi o so-lidarność w niesprzedawaniu akcyj kau-czukowych Prawdopodobnie Brighton i oni tu wszyscy mają swoje kapitały zaangażo-wane w tych 'akcjach i gdyby Willis rzu-cił na giełdę swoje powstałaby panika a kursy spadłyby na łeb na szyję Spo-dziewano się jednak widocznie jakiegoś ratunku gdyż dotychczas dotrzymywano solidarności a z miny Willlsa można by-ło wnioskować że i on też jest przeko-nany W trakcie obiadu wzywano Willisa do telefonu dwa razy i podano mu jakąś bar-dzo długą depeszę Wiadomości nie mu-siały być jednak przykre gdyż na tak ży-wej twarzy jak jego niezadowolenie od-biłoby się na pewno W każdym razie o-stat- ni telefon sprawił to że Amerykanin odjechał jeszcze przed zakończeniem o-bia-du hałaśliwie przepraszając jedną z pań którą przez pomyłkę wziął za panią domu Czarną kawę podano na tarasie Brigh-ton zbliżył się do Pawła i zaproponował mu przechadzkę Po kilku ogólnikowych zdaniach zapytał wręcz: — Czy zamierza pan pertraktować z William o snrzedaż swego wynalazku? — Czy robię na panu wrażenie mw--i W tejże chwili stanął Vrzychoi grającego na dwa fronty? od- - UWAGAl REPERUJEMY PIECE (Furniey) na olej zakładamy palniki er Selmy Obsługa rretelna 1 solidna — ceny umiarkowane M SA LAK £71 Windermere Ave Tel RO 2-6S- 40 n-p-1- 7 J&J HARDWARE Polikl iklad towarów Iłlirnyctj farb nicryn kuchmnycrt orat por-boró- w wodociągowych I ogruwanla J Stefaniak właić 745 Queen St W EM 6-48- 61 Solidna obsługa — Niski o ceny Bezpłatne porady w sprawach kan llzacjl 1 ogrzewania 8 WYKWALIFIKOWANY MCSKI I DAMSKI KRAWIEC Z EUROPY BERESNEVICIUS JJ LE 1-14- 32 1299 Durida Sł W Toronlo p DENTYŚCI DR MARA JINDRA DR V JINDRA LEKARZEDENTYSCI przyjmują także wieczorami 1 w soboty za uprzednim porozumieniem telefonlcznm 310 Bloor St West WA 2-08- 44 (przy Spadlna) 49P DR T L GRAtlOWSKI DENTYSTA CHIRURG Mówi po polsku 514 Dundas St W — Toronto Tel EM 8-90- 38 i v Dr W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA (drugi dom odItoncesvollca) Pnyjmuje za uprzednim telefo-nicznym poro7uinieniera Telefon LE 1-4- 250 129 Grenadier Rd S LACH CHIROPRACTIC CLINIC Doktorzy Chiropraktyki 124 Roncesvalles Av-L- E 5-12- 11 1174 Bloor St W at Dufferln LE 2-03- 74 P Lunsky WA 1-3- 924 'łJr J Drukarz:fachowiec potrzebny do pracy w drukarni "Zwisikowca" do metrampaiu i obsługi maszyn płaskich Jcom-posit- or pressman) Znajomoić lęzylca polskiego potrzebna Zgłoszenia na piśmie Należy podać lata praktyki w zawodzie drukarskim i ostatnie miejsca zatrudnienia oraz wysokość spo-dziewanego ifi ( -- Zgłoszenia kierować do: K J Mazurkiewicz Polish Alliance Press 1475 Queen St W Toronto Ont DO POLSKI PIENIĄDZE PEKAO LEKI ŻYWNOŚĆ Najlepiej! Najtaniejl JAE31QUE TRADIUG j KAMIEŃSKI Toronto 3 835 Oueen St W tel EM 4-40- 25 Edmonton 10649 -- k97ihSU - =ŁŁ-ai-aasiaaai=iaaaM- faai OKULIŚCI OKULISTKA J T SZYDŁOWSKA OD FBOA Badanie dobieranie szkle! t do-pasowywanie "contact lenses" — codziennie od 10— 7 soboty włącznie w Innych godzinach za uprzednim porozumieniem 1063 Bloor St West LE 2-87- 93 (n' lluyelock) 17- - P S BROGOWSKI OD 420 Roncesvalles Ave Ilillsko Howard Park) fiodzlny przyjęć od 10-- 030 oraz za lelefunlcnym porozumieniem Tel LE 1-4- 251 — CL 9-80- 29 P Okulista 410 Oczy badamy okulary dostosowujemy do wszystkich defek-tów wzroku na nerwowość na ból głowy Mówimy po polsku Luok Chiropractic Clinics BRACIA ŁUKOWSCY DOKTORZY CHIROPRAKTYKI Zdrowie jest najwieks7ym skarbem powleka Zaniedbanie zdrowia kosztuje drogo PrzcŁwic--tlcni- a '-R-AY" tylko zo zgłosze-niem 1848 BLOOR St W TORONTO ONT - TEL RO 9-22- 59 140 CHURCH ST STlCATHARINES TEL MU 4-31-61 ńPTEKA LMDISń EM 6-05- 84 — 462 Oueen W Toronto — EM fi-21- 29'' Obsługująca' Polonie Kanadyjska od lat- - Wysyłamy lekarstwa- - do Polski Szybka fachowi obsjuga Vykqnujcmyjrec'PPty-ltana?'Js'{l- e oraz' krajowe' Dla Pań posiadamy na "kładzie wielki wybór kosmetyków naj-lepszego gatunku znanych firm rX Utrzymanie zdrowia własnego oraz wasycli najblifsych jest naszym celem Wszelkie zamówienia pryinujemy listpwnle telefonicznie lub osobiście 17'1 APTEKA GAiiDiAO WlaUldel TADEUSZ GARDIAN Najstarsza polska apteka w Toronto Wykonujemy recepty ze wszystkich krajów Zamówienia wysyłamy natychmiast Piszcie telefonujcie lub zgłaszajcie się osobiście— Popierajcie polską aptekę WYSYŁAMY WSZELKIE LEKARSTWA DO POLSKI I INNYCH KRAJÓW EUROPY ORAZ DO USSR 297 Roncesvalles Ave Tel LE 6-30- 03 TORONTO OMT Lekarstwa do Polski bez clah- - Wysyłamy wszelkie lekarstwa poczta lotniczą Polski wiiyił- - Kicn r _„„ nvn~ -- !—(—rvi-- (-h cenach no Streptomycyny 20 zastrzyków po 1 g Penicylina Ol 5x3 milj (na zastrz) „ „ 10x3 „ (na zastrz) Vitamina B-1- 2 25 zastrzyków po 50 mcg cmmurln 'Cvc loierine) kaps M oczu St ' ' PJ ' St ' 390 580 290 570 150 $1430 tr do I i-- i!i nun min -- wiv(#r 50 ' 100 40 SiS % S Zamówienia wykonujemy natychmiast — na listy I zapytania odpowiadamy odwrotnie APTEKA ROTHBAnrg : 676 Oueen St W Toronto Tel EM 3-280- 05 SPECJALNA WYPRZEDAŻ wynagrodzenia flOAM839 OKULISTA College Jtcntecndwskie telefonicznym drzewa budulcowego — 2"x4" (two-by-fou- r) _ 6Vie 4x8 mawnite 198 4x7 mahoń 319 4x4'4 osika (popfar) '119 DUNDAS TILE & BUILDING SUPPLIES _i283'rjorrdirsr:JWei "~~& -~- -tsc lemt BEZPŁATNA DOSTAWA S- - JJ-P-2- 5 ! Vi Tl ') i f ! r ł'k # w ' 4 |
Tags
Comments
Post a Comment for 000069b