000185 |
Previous | 15 of 33 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
r3f
-i-Z£T-TrPfmm'
lk5Ji&Zd
lEł
mt
E
m
i
Pp- -
Życzenia z Windsor
- Vł Vjl --'
Greetings to my Polish friends
r TED BOUWSAL
MPP WINDSOR -- 5ANDWICH
1694 Universiły W Windsor N9B 1C2
Tel 256-260- 9
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY
F CAMADA
Manager: H J (HANK) VREUGDENHIL
Tecumseh & Albert — Windsor Ont
Tel (519) 945-632- 9 N9A 6J5
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
Swoim Klientom i całej Polonii życzy
St Picrre-Lenno- n PHARMACY
J B St PIERRE BScPhm L LENNON PhmB
Bogato zaopatrzona drogeria
i wielki wybór przyborów toaletowych
1600 Ottawo Windsor Ont N8Y 1 Rl
(przy Lincoln)
Tel 253-243- 9 & 256-713- 1
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
ŻYCZY
PACKERS SUPER MARKETS
(ONTARIO LIMITED)
1365 Tecumseh Rd E Windsor Ont
Tel 252-115- 1 N8W IGO
SJSjt
y& y7vV7LXrjrV-jfnSl-i rk&nńJA
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy
DIAHE fflO
Obuwie dla całej rodziny
1329 Ottawa Street — Windsor Ont
Tel 254-503- 3
Radosnych Świąt Wielkanocnych
życzyn
Importowane sery — Swego wvrobu kiełbasy
Przygotujemy tace na zamówienie
Główny Sklep Dorwin Plaża N8X 1T4
Tel 969-936- 3
Filie: 5975 Wyandotte E - 945-253- 8
Devonsliiro Mail - 969-617- 5
-
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy
Polex Tours
POLSKIE BIURO PODRÓŻY
TADEUSZ I MICHALINA TARNOWSCY
O Wycieczki do Polski 1 innych krajów
O Załatwiamy spra-w- paszportowe wizowe kupony
Orbisu sprowadzanie krewnych na stało lub
z wizytą do Kanady przesyłki Pekao
O Wykonujemy zdjęcia fotograficzne wszelkiego
rodzaju dołączając zdjęcia do paszportów
1015 Ottawa St — Windsor Ontario
Tel 256-506- 5 N8X 2E3
Wi
i
j
i
i oraz
ri- - r
i
NR 42 ŻWIA2KOWiEC — poniedziałek 20 marca 19)8 r -- stonś
Wifiżiwi chodzi --do tostra juz 401 lut
(Dokończenie ze str 14)
Tarossy K Krukowski E
Bodo A Dymsza
W operetce warszawskiej
triumfowali: L Messal K
Niewiarowska B Mierzejew-ski
J Redo i B Kostrzewska
Działalność warszawskich
teatrów przerwał najazd hit-lerowski
w 1939 r Okupant
rozpoczął realizację polityki
zniszczenia polskiej kultury
narodowej Zamknięte zostały
teatry polskie a w reprezen-tacyjnych
gmachach urządzo-no
teatry niemieckie Niemcy
zezwolili tylko na działalność
teatrzyków rewiowych któie
cechowało sclilebianie najgor-szym
gustom brak dobrego
smaku i wulgarność Frek-wencja
na nich była bardzo
niska publiczność warszaw-ska
je bojkotowała
Mimo trudnych warunków
polskie życie teatralne jednak
nie zamarło Zjawiskiem zgo-ła
niezwykłym było jego zej-ście
do konspiracji Rozpoczę-ły
mianowicie działalność tea-try
tajne — zawodowe i ama-torskie
Od 1940 r odbywały
się przedstawienia i koncerty
poetyckie organizowane kon-spiracyjnie
zwykle w prywa-tnych
mieszkaniach Wyko-nawcami
byli artyści którzy
z pogardą odrzucili ofertę
współpracy z teatrzykami ja-wnymi
a więc ci wszyscy
którzy oficjalnie pracowali w
charakterze kelnerów szat-niarzy
urzędników
Poza programami składa-nymi
teatry tajne wystawiały
pełnospektaklowe dramaty
Największym osiągnięciem
była inscenizacja "Irydiona"
Krasińskiego w której wystą-pili
E Barszczewska M Wy-rzykowski
W Brydzlńskl W
tajnym teatrze wojskowym
występowali: D Szaflarska
T Cygler A Łapicki T Fi-jewski
J Ciecierski Najam-bitniejszy- m
zespołem amator-skim
w konspiracji był zespół
uczennic sióstr Samarytanek
w podwarszawskim Hemyko- -
Danuta Czerwińska
CZCść I
„Wykus" to uroczysko niedo-stępne
i zapadłe w głębinach la-sów
siekierzyńskich miejsce ta-jemne
i sercu bliskie Co wie-c7Ó- r
kładłyśmy się z sanitariusz-ką
„Przekorą" spać w szałasie
zbudowanym dla nas przez
„Chłopców z lasu" z gałęzi Jod-łowych
Zapach igliwia odurzał
i szmer drzew usypiał w takt
uderzeń naszych młodych serc
Noc z 10 na 17 września 1943 r
niczym się pozornie nie różniła
od kilku poprzednich nocy Nie
było żadnych zwiastunów nicpo-koj- u
ni śmierci Słońce zaszło
złoto wczesno Jesienne majesta-tyczne
za olbrzymie drzewa
Plactwo ucichło Przy ogniskach
gwarzyli partyzanci a kucharze
przygotowywali wieczorną stra-wę
której woń snuła się po le-sie
i podniecała młodzieńcze
apetyty Tu 1 tam zanucono pio-senkę
Podejmowali ją inni i
pieśń rosła i potężniała rozcho-dziła
się po haszczach i ostę-pach
Świętokrzyskiej Puszczy
Rozszumiały się wierzby płaczące
Rozpłakała się dziewczyna w głos
Od łez oczy podniosła błyszczące
Na żołnierski na twardy życia
los
Nie szumcie wierzby nam
W żalu co serce rwie
Nie płacz dziewczyno ma
Bo w partyzantce nic jest źle
Byliśmy na wolnej ziemi ma-leńkim
skrawku Polski gdzie
nie rządził okupant a panowali
niepodzielnie partyzanci zgrupo-wań
Armii Krajowej pod do-wództwem
komendanta „Ponu-rego"
Właśnie miała miejsce
koncentracja oddziałów Zgro-mad7ił- o
się więc około cztery-stu
żołnierzy Gwarnie i wesoło
było w naszej Rzeczypospolitej
Partyzanckiej jak „Wykus" wte-dy
nazywano Spotykali się
przyjaciele służący w różnych
oddziałach padali sobie w ra-miona
Dzielono się wrażeniami
z najnowszych akcji bojowych
podziwiano zdobytą na Niem-cach
broń buty ubranie Opo-wiadaniom
nie było końca Og-niska
sypały iskrami gdy chłop-cy
dorzucali kłody drzewa 1 ga-łęzie
Zasnęłyśmy tej nocy z „Prze-korą"
w naszym szałasie poło-żonym
na terenie obozu oddzia-łu
por „Ilabdanka" snem zdro-wym
twardym powiedziawszy
sobie „dobranoc" i owinąwszy
się kocami dokładnie bo noce
były chłodne jesienne Wczes-nym
rankiem wyrwało nas z
mocnego snu wołanie służbo-wych:
— Alarm! Alarm!
Zerwałyśmy się na równe no-gi
Po kilku minutach zjawiłyś
wie prowadzony przez L
Schillera Rolę koordynującą
działalność ludzi teatru peł-niła
Tajna Rada Teatralna
Mimo zniszczeń strat ludz-kich
i dezorganizacji odrodze-nie
życia teatralnego w War-szawie
następowało nadzwy-czaj
szybko zanim się jesz-cze
wojna skończyła Pierw-sze
przedstawienie odbyło się
na Pradze 23 listopada 1944
i jeszcze przed wyzwole-niem
Warszawy lewobrzeżnej
O atmosferze tamtych dni do-wiadujemy
się z licznych
wspomnień
"Jest 17 września 1944 r
— pisze Tadeusz Kaźmlerski
— Na apel ówczesnego prezy-denta
miasta Mariana Spy-chalskiego
zgłasza się znany
aktor Jan Mrozińskl i natych-miast
przystępuje do organi-zowania
teatru Jako siedzibę
wybiera lokal niezniszczone-g- o
kina "Syrena" (dawniej
"Era") na ulicy Inżynierskiej
Sam rozlepia na domach i
slupach kartki wzywające
aktorów muzyków i perso-nel
techniczny do pracy w
teatrze Przychodzą zgłaszają
się Rozpoczynają swoją pra-cę
I już 7 października 1944
r są gotowi Organizują pier-wszy
koncert w siedzibie
władz miejskich w gmachu
szkolnym przy ul Otwockiej
3 na prymitywnej scenie zbu-dowanej
przez maszynistów z
Teatru m st Warszawy"
23 listopada 1944 r pierw-sza
premiera komedii "Maj-ster
i czeladnik" J Korze-niowskiego
Przy świecach i
karbidówkach sztuka grana
jest wielokrotnie przed zaw-sze
wypełnioną do ostatniego
miejsca widownią
W drugiej połowie grudnia
pocisk atyleryjski niszczy sce-nę
teatru przy ul Inżynier-skiej
Po długich poszukiwa-niach
teatr znajduje nową
siedzibę Jest to hala fabrycz-na
na Grochowie w fabryce
Szpolańsklego
7 lipca 1945 r — wspomi
my się na miejscu zbiórki Ze
wszystkich stron biegli tam żoł-nierze
oddziału Wkrótce' przy-szedł
od „Ponurego" rozkaż wy-maszerowa- nla
z obozu Wysłane
w różnych kierunkach rozpo-znania
stwierdziły le jesteśmy
otoczeni ze wszystkich stron
przez wojska niemieckie Opler-śeienił- o
nas blisko dziesięć ty-sięcy
świetnie uzbrojonych
Niemców i żołnierzy Innych na-rodowości
służących okupanto-wi
Oddział za oddziałem opu-szczał
obozowisko tworząc długą
kolumnę na szerokiej ścleżce
leśnej Słońce świeciło jasno a
powietrze było rześkie I przej-rzyste
Trawy pokrywała sreb-rzysta
sowita rosa Cały las dy-szał
wczesnym przebudzeniem
Szłam za „Przekorą" ubraną w
krótką spódniczkę 1 buty z cho-lewami
Dźwigała torbę sanitar-ną
a na pasku skórzanym mały
blaszany kubeczek Ja na ramie
niu niosłam mauzera 7 pierwszej
wojny światowej a w kieszeni
pięć naboi Tak wyekwipowane
szłyśmy na śmiertelny bój Od-działy
odczuwały ciągle dotkli-wy
brak broni Maszerowaliśmy
niecałą godzinę Rozkaz zatrzy-mał
nas przy niewielkim wzgó-rzu
Usłyszeliśmy z oddali grę
karabinów maszynowych Leża-łam
w drugiej linii niedaleko
pierwszej uplasowanej na szczy-cie
wzgórza Naładowałam kara-bin
i przyłożyłam do ramienia
Był długi i niezgrabny Strzela-nie
broni maszynowej przybli-żyło
się Rwały się granaty za-pewne
rzucane w zarośla
Wzdłuż leżących na stanowi-skach
żołnierzy podano infor-mację
że oddział wroga praw-dopodobnie
złożony z kilkuset
ludzi zbliża się w stronę wzgó-rza
Huk strzałów rósł i potęż-niał
Rozgadała się puszcza jaz-gotem
śmiertelnym rozegrało
echo wiórem przedziwnym A
wokół pachniało grzybami i wil-gotnym
igliwiem Przywarliśmy
do ziemi gotowi na rozkaz „og-nia!"
Wtem usłyszałam chrzęst
łamanych gaęzJ i czyjeś kroki
Spojrzałam w prawo i podnio-słam
oczy Nade mną stał „Po-nury"
Milczał przez chwilę Ob
serwowałam wyraz jego twarzy
Wpatrywał się w puszczę w kie-runku
„Wykusu"
— Opuści pani swojo stano-wisko
— przemówił — i pójdzie
pani i chorymi i rannymi żoł-nierzami
pod dowództwem por
„Mariańskiego" w głąb lasu
Miejsce zbiórki u stóp wzgórza
Rozkaz był rozkazem Musia-łam
go spełnić natychmiast
Oddział nasz z pięciu ranny-mi
z poprzednich akcji kilku
chorymi żołnierzami chorym do-ktorem
„Zanem" sanitariuszką
„Przekorą" partyzantami przy
na August Grodzicki krytyk odtąd wystawiane — "Dzia-teatraln- y
— utworzono nową dy" Mickiewicza "Kordian"
organizację teatrów w War-- Słowackiego "Nieboska ko-szaw- ie
pod nazwą Miejskie modła" i "Irydion" Krasili-Teatr- y
Dramatyczne ze stalą skiego Klasyka obca wzboga-siedzib- ą
przy ul Zamoyskie- - ciła się o utwory dotąd nie
go w Teatrze Popularnym grane lub grane rzadko Tea-któr- y
zmienił nazwę utrzyma- - try zaczęły reprezentować w
ną do dziś — na Teatr Po- - dużym wyborze sztuki Diiren-wszechn- y
Na razie dyspeno matta Brechta 0'Neila Mil-w- ał
on drugą salą Teatru Ma- - lera wprowadzono do reper-łeg-o
przy ul Marszałków- - tuaru Utwory awangardy za-ski- ej
81 W ciągu tego sezo- - chodnloeuropejskiej — Boe--n-u
zyskał jeszcze dwie sale: ketta Ionesco i Geneta oraz
'Comoedia" przy ul Szwedz-- polskiej awangardy przedwo-kie- j
i Scena Muzyczno-Opero-jenn- ej — Witkiewicza i Gom-w- a
przy ul Marszałkowskiej browicza Nowych sztuk do-- 8
starczyli teatrowi Kruczkow- -
W Teatrze Powszechnym skl Broszkiewicz Zawieyski
rozpoczęto sezon 3 września Mrożek Różewicz Iredyński
"Przeprowadzką" K K Ros- - Bryll a w latach ostatnich —
tworowskiego Tego samego Redliński Szypulski Terlec-dnl- a
Teatr Mały wystawił ki Pojawiły się wybitne in-sztu- kę
"Obcym wstęp wzbro-- dywidualności reżyserskie
niony" Krótko przed otwar- - jak Hanuszkiewicz Axer
ciem Sceny Muzyczno-Opero- - Dejmek Szajna i aktorskie
wej 27 listopada 1945 r "ży-- Publiczność często chodzi do
cie Warszawy" pisało: "30- - teatrów by ujrzeć grę Ho-osobó-wy
zespół aktorski ty- - loubka Fljewskiego Łomnic-le- ż
osobowa orkiestra i 20- - kiego Swiderskiego Ryszar-ospbow- y
chór pracują be? dy Hanin Barbary Ludwiżan-grosz- a
wynagrodzenia w stra ki E Barszczewskiej czy Ni-szn- le
zimnym lokalu " ny Andrycz Nową formę wl--
Naj ważniejszą jednak spra- - dowlska teatralnego propo-w- ą
była wtedy odbudowa nują teatry małych form —
Teatru Polskiego którego dy- - Ochoty Adekwatny i Stara
rekcję objął w lipcu A Szyf- - Prochownia
man Teatr musiał służyć re- - Warszawiacy mają do wy-pertuaro- wi
polskiemu przede boru 35 scen teatralnych a
wszystkim klasycznemu Na wśród nich obok teatrów dra-lnaugura- cję
wybrano "Lilię matycznych — Operę Ope-Wened- ę"
Uroczysta premie- - retkę sceny komediowe i
ra która odbyła się 17 stycz- - teatry lalkowe A o bilet na
nia 1940 r stała się świętem spektakl wcale nie jest łatwo
kultury polskiej Miejsce trzeba sobie rezerwo- -
I tak zaczęło się odradzać wać na wiele dni naprzód Bo
życie teatralne w powracają-- warszawiacy lubią chodzić do
cej do istnienia Warszawie teatru Nie jest on tylko god-- W
1949 r odbudowano Teatr ną rozrywką kulturalną Tea-Narodo- wy
otwarto Teatr try Warszawy tak jak wszyst-Wspólczes- ny
1 "Syrenę" kle polskie sceny współucze-Tear- t
Polski powiększono o stniczą w rozwiązywaniu ży-fil- ię
którą był Teatr Karne- - wotnych problemów narodu
ralny Około 1949 r Warsza- - ingerują w życie codzienne
wa odzyskała pozycję główne- - Włączają się do ogólnoludz-g- o
ośrodka polskiego życia Ikiej rozmowy o kształcie ju-teatraln- ego
Stra wnosząc do niej własne
Na scenę wróciły dramaty Ipropozycje
romantyczne systematycznie" Jarosław Borowiecki
dzielonymi do niesienia ran-nych
na noszach i por „Mariań-skim"
oraz oficerem z Dowódz-twa
Okręgu który przyjechał
odwiedzić porucznika nie liczył
więcej jak trzydzieści osób
Oddalaliśmy się od Avzgórza
Niemieckie samoloty zwiadow-cz- o
zaczęły krążyć nad lasem
Nie upłynęło pół godziny gdy
usłyszeliśmy granie naszej bro-ni
maszynowej Oddziały „Ponu-rego"
zaangażowały się w bij
Po godzinie wszystko ucichło
Nio wiedzieliśmy co się stało z
głównym oddziałem Byliśmy
otoczeni ogromnymi siłami wro-ga
zupełnie sami w środku la-su
Nadleśnictwa Siekierno Sa-moloty
nadal czesały powietrze
jasne przcsłonecznlone nad
wierzchołkami drzew Ostrożnie
lecz sprawnie posuwaliśmy się
wąskimi ścieżkami oddalając
od miejsca bitwy kryjąc się
przed okiem niemieckich po-wietrznych
obserwatorów
Nagle las cały rozdygotał sic
nowymi seriami karabinów ma-sz- y
nowych i to w tej części pu-szczy
w kierunku której odby-wał
się nasz marsz Niemcy sto-sowali
przy obławach na party-zantów
taktykę tzw „rolowania"
lasu Otaczali las zwartym pier-ścieniem
wojsk a następnie wy-syłali
oddziały liczące kilkuset
lud2i w głąb Ich hałaśliwe po-suwanie
się naprzód było dla
nas zbawienne gdyż wiedzieliś-my
skąd grozi nam największe
niebezpieczeństwo Uskoczyliś-my
w bok i już na przełaj przez
las biegliśmy z rannymi na no-szach
Stopy odbijały się o wy-stające
korzeni Krzaki jeżyn
haszcze przeszkadzały w biegu
Gałęzie biły po twarzach Trze-ba
było jednak szybko działać
Udało nam się oddalić od wroga
dostatecznie daleko aby nieco
odpocząć Zaczął nam doKuczać
głód ale nie było nic do jedze-nia
Dla rannych wszelkie poru-szanie
zaczęło być wielką udrę-ką
Jeden z nich domagał się
oddania mu broni którą prze-kazano
komu innemu zdolnemu
do walki Najbardziej męczył
się ranny w brzuch który miał
być operowany tego dnia przez
dr „Zana" Samego chirurga
trawiła wysoka gorączka o nie-ustalonej
przyczynie
Niedługo mogliśmy odpoczy-wać
Nowa nawała „rolując"
las posuwała się ku nam z in-nego
kierunku Umęczeni do
ostatnich granic unikaliśmy
wroga aż do zmroku Wreszcie
7-apano-wała
cisza i zaczął padać
deszcz Siąpił on monotonnie je
siennie Siedzieliśmy osłonięci
koronami drzew w pobliżu ma-łej
polanki
Obok mmc odpoczywał „Wo-Jodło- "
— Gruzin który wzięty
do niewoli niemieckiej na fron-cie
rosyjskim uciekł z kolegami
i zaciągnął się w nasze szeregi
Ciekawił mnie ten egzotyczny
młody człowiek o smagłej cerze
i ciemnych jak noc oczach
— Dlaczego pan walczy o
wolną Polskę? — spytałam w
trakcie rozmowy
— Ja walczę o wolną Gruzję
— odpowiedział dumnie
część u
Sytuacja nasza była niezwy-kle
ciężka Jak tu się wydobyć
i potrzasku? Noc już zapadła
przepastna czarna Zbliżyłam
się do por Mariańskiego i za-pytałam
wprost:
— Co pan zamierza robić po-ruczniku?
Nie odpowiedział od
razu Po długim namyśle wyja-śnił
swój plan
Przed świtem podsunęliśmy
się w pobliże leśniczówki poło-żonej
na brzegu lasu Istniała
duża możliwość że z takiego
punktu wyruszy mocny oddział
wroga na „rolowanie" puszczy
Ukryliśmy się w gęstym miod-niku
na skraju rozległej porę-by
Przykryliśmy rannych ściół-ką
1 sami otuleni w liście zaję-liśmy
stanowiska Ryzykując
śmierć od granatów rzucanych
w gęstwinę czekaliśmy na przej-ście
obławy nieomal po naszych
ciałach Następnie w planie by-ło
uderzenie na Niemców nie
spodziewających się ataku a
pozostających na brzegu lasu i
przerwanie pierścienia
— W czapę dam każdemu
kto nie wytrzyma i da pierw-szy
ognia! — zapowiedział ostro
porucznik
Mijały godziny i nio się nic
działo Nagle usłyszeliśmy po-dejrzany
ruch i krzyki wielu lu-dzi
pojedyncze str7ały a póź-niej
cale serie Obława zaczyna-ła
się tak Jak przypuszczaliśmy
i szła ławą prosto na nas Po
przeciwnej stronie poręby uka-zały
się już hełmy niemieckich
żandarmów Kule świstały nam
koło uszu i kosiły gałązki młod-nika
Wtem zorientowaliśmy się
iż polujący na nas mają psy po-licyjne
Zerwaliśmy się obsypa-ni
ściółką i zaczął się znów bieg
co tchu
Do dziś jest dla nas zagadką
jak to się stało że psy nas nie
wytropiły Mimo opóźnień w
ucieczce spowodowanych nie-Pienie- m
rannych udało nam
się zniknąć zanim nas zauwa-żono
Rozpoczął się drugi dzień mę-ki
nieustannego biegania z ran-nymi
po lesie Nie piliśmy i nic
jedliśmy nic przez tyle godzin
Sanitariuszka „Przekora" zbie- -
maliny leśne do swego ku-leczka
i nimi zwilżała spieczone
(Ciąg dalszy na str 16)
r' Życzenia z WindlsOT Hf p
Ir! ~
ug - '
i- - WJ -- vfv-
I
i m
m
r-v- -v _f t — n -
-- '
-- jA&ŁSJA V S "' r--- ro £7£ed - — -- o ct~_ t!i'r S
&° £&? v' SW
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
ŻYCZY
Hodowcy drzewek owocowych róż
i najlepszej jakości jabłek
Godziny zimowe: 9—6 po poł
E C Row
(na północ od lotniska blisko Pillette)
r£4i 5V
&%r& ą r ~ ' r
"
frsJ
-
m
Lsfe!5ł: sgfrpCi
i w :i ju-y- v tt~Y7
Wiery
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy
FUNERAL SERVICE
H S ANDERSON AND SONS LTD
Member the Order of the Golden Rulc i 895 Ouellefrte Ave7 Windsor N9A 4J5
Tel 254-322- 3
-- ♦
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy
(ri@k
ithG pDraruciannciaaalabank
1599 Otttma Street — Windsor Ont
Tel 256-348- 3 N8X 2G3
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
WESOŁEGO ALLELUJA
życzy
Service Plum bing & Heafing
WłaSe TADEUSZ SADŁOWSKI
2034 Ottawa St Windsor N8Y IR7
Tel 256-040- 1
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy
BABY WORLD
The Specialist from New bom to Toddler
From Bibs to Cribs
950-95- 8 Ottawa St — Windsor Ont
(Just east of Parcnt)
1 256-464- 2 — Chargex N8X 2E1
Wesołych Świąt Wielkanocnych życzy
MAllOM WID!
INCOME TAX SERVICES LTD
BuchaUcna prowadzenie ksiąg
wypełnianie zeznań podatkowych
RZETELNA OBSŁUGA O CENY UMIARKOWANE
1177 Ottawa St — Windsor Ontario
(Naprzeciw parku)
Tel 254-220- 2 MSX 2E4
♦
WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY
sioojcj Klienteli i Polonii
ONTARIO MOTOR LEAGUE
world Ę$) wide
TRAVEL AGENCY
1215 Ouellettc Ave — Windsor Ont
N0X 1J3
For łhe best In łravel service
lllli
£
fi
V£& - - i Łal ni - ' — ' I ji _ — s££m$z
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, March 20, 1978 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1978-03-20 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000761 |
Description
| Title | 000185 |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | r3f -i-Z£T-TrPfmm' lk5Ji&Zd lEł mt E m i Pp- - Życzenia z Windsor - Vł Vjl --' Greetings to my Polish friends r TED BOUWSAL MPP WINDSOR -- 5ANDWICH 1694 Universiły W Windsor N9B 1C2 Tel 256-260- 9 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY F CAMADA Manager: H J (HANK) VREUGDENHIL Tecumseh & Albert — Windsor Ont Tel (519) 945-632- 9 N9A 6J5 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH Swoim Klientom i całej Polonii życzy St Picrre-Lenno- n PHARMACY J B St PIERRE BScPhm L LENNON PhmB Bogato zaopatrzona drogeria i wielki wybór przyborów toaletowych 1600 Ottawo Windsor Ont N8Y 1 Rl (przy Lincoln) Tel 253-243- 9 & 256-713- 1 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY PACKERS SUPER MARKETS (ONTARIO LIMITED) 1365 Tecumseh Rd E Windsor Ont Tel 252-115- 1 N8W IGO SJSjt y& y7vV7LXrjrV-jfnSl-i rk&nńJA RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy DIAHE fflO Obuwie dla całej rodziny 1329 Ottawa Street — Windsor Ont Tel 254-503- 3 Radosnych Świąt Wielkanocnych życzyn Importowane sery — Swego wvrobu kiełbasy Przygotujemy tace na zamówienie Główny Sklep Dorwin Plaża N8X 1T4 Tel 969-936- 3 Filie: 5975 Wyandotte E - 945-253- 8 Devonsliiro Mail - 969-617- 5 - WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy Polex Tours POLSKIE BIURO PODRÓŻY TADEUSZ I MICHALINA TARNOWSCY O Wycieczki do Polski 1 innych krajów O Załatwiamy spra-w- paszportowe wizowe kupony Orbisu sprowadzanie krewnych na stało lub z wizytą do Kanady przesyłki Pekao O Wykonujemy zdjęcia fotograficzne wszelkiego rodzaju dołączając zdjęcia do paszportów 1015 Ottawa St — Windsor Ontario Tel 256-506- 5 N8X 2E3 Wi i j i i oraz ri- - r i NR 42 ŻWIA2KOWiEC — poniedziałek 20 marca 19)8 r -- stonś Wifiżiwi chodzi --do tostra juz 401 lut (Dokończenie ze str 14) Tarossy K Krukowski E Bodo A Dymsza W operetce warszawskiej triumfowali: L Messal K Niewiarowska B Mierzejew-ski J Redo i B Kostrzewska Działalność warszawskich teatrów przerwał najazd hit-lerowski w 1939 r Okupant rozpoczął realizację polityki zniszczenia polskiej kultury narodowej Zamknięte zostały teatry polskie a w reprezen-tacyjnych gmachach urządzo-no teatry niemieckie Niemcy zezwolili tylko na działalność teatrzyków rewiowych któie cechowało sclilebianie najgor-szym gustom brak dobrego smaku i wulgarność Frek-wencja na nich była bardzo niska publiczność warszaw-ska je bojkotowała Mimo trudnych warunków polskie życie teatralne jednak nie zamarło Zjawiskiem zgo-ła niezwykłym było jego zej-ście do konspiracji Rozpoczę-ły mianowicie działalność tea-try tajne — zawodowe i ama-torskie Od 1940 r odbywały się przedstawienia i koncerty poetyckie organizowane kon-spiracyjnie zwykle w prywa-tnych mieszkaniach Wyko-nawcami byli artyści którzy z pogardą odrzucili ofertę współpracy z teatrzykami ja-wnymi a więc ci wszyscy którzy oficjalnie pracowali w charakterze kelnerów szat-niarzy urzędników Poza programami składa-nymi teatry tajne wystawiały pełnospektaklowe dramaty Największym osiągnięciem była inscenizacja "Irydiona" Krasińskiego w której wystą-pili E Barszczewska M Wy-rzykowski W Brydzlńskl W tajnym teatrze wojskowym występowali: D Szaflarska T Cygler A Łapicki T Fi-jewski J Ciecierski Najam-bitniejszy- m zespołem amator-skim w konspiracji był zespół uczennic sióstr Samarytanek w podwarszawskim Hemyko- - Danuta Czerwińska CZCść I „Wykus" to uroczysko niedo-stępne i zapadłe w głębinach la-sów siekierzyńskich miejsce ta-jemne i sercu bliskie Co wie-c7Ó- r kładłyśmy się z sanitariusz-ką „Przekorą" spać w szałasie zbudowanym dla nas przez „Chłopców z lasu" z gałęzi Jod-łowych Zapach igliwia odurzał i szmer drzew usypiał w takt uderzeń naszych młodych serc Noc z 10 na 17 września 1943 r niczym się pozornie nie różniła od kilku poprzednich nocy Nie było żadnych zwiastunów nicpo-koj- u ni śmierci Słońce zaszło złoto wczesno Jesienne majesta-tyczne za olbrzymie drzewa Plactwo ucichło Przy ogniskach gwarzyli partyzanci a kucharze przygotowywali wieczorną stra-wę której woń snuła się po le-sie i podniecała młodzieńcze apetyty Tu 1 tam zanucono pio-senkę Podejmowali ją inni i pieśń rosła i potężniała rozcho-dziła się po haszczach i ostę-pach Świętokrzyskiej Puszczy Rozszumiały się wierzby płaczące Rozpłakała się dziewczyna w głos Od łez oczy podniosła błyszczące Na żołnierski na twardy życia los Nie szumcie wierzby nam W żalu co serce rwie Nie płacz dziewczyno ma Bo w partyzantce nic jest źle Byliśmy na wolnej ziemi ma-leńkim skrawku Polski gdzie nie rządził okupant a panowali niepodzielnie partyzanci zgrupo-wań Armii Krajowej pod do-wództwem komendanta „Ponu-rego" Właśnie miała miejsce koncentracja oddziałów Zgro-mad7ił- o się więc około cztery-stu żołnierzy Gwarnie i wesoło było w naszej Rzeczypospolitej Partyzanckiej jak „Wykus" wte-dy nazywano Spotykali się przyjaciele służący w różnych oddziałach padali sobie w ra-miona Dzielono się wrażeniami z najnowszych akcji bojowych podziwiano zdobytą na Niem-cach broń buty ubranie Opo-wiadaniom nie było końca Og-niska sypały iskrami gdy chłop-cy dorzucali kłody drzewa 1 ga-łęzie Zasnęłyśmy tej nocy z „Prze-korą" w naszym szałasie poło-żonym na terenie obozu oddzia-łu por „Ilabdanka" snem zdro-wym twardym powiedziawszy sobie „dobranoc" i owinąwszy się kocami dokładnie bo noce były chłodne jesienne Wczes-nym rankiem wyrwało nas z mocnego snu wołanie służbo-wych: — Alarm! Alarm! Zerwałyśmy się na równe no-gi Po kilku minutach zjawiłyś wie prowadzony przez L Schillera Rolę koordynującą działalność ludzi teatru peł-niła Tajna Rada Teatralna Mimo zniszczeń strat ludz-kich i dezorganizacji odrodze-nie życia teatralnego w War-szawie następowało nadzwy-czaj szybko zanim się jesz-cze wojna skończyła Pierw-sze przedstawienie odbyło się na Pradze 23 listopada 1944 i jeszcze przed wyzwole-niem Warszawy lewobrzeżnej O atmosferze tamtych dni do-wiadujemy się z licznych wspomnień "Jest 17 września 1944 r — pisze Tadeusz Kaźmlerski — Na apel ówczesnego prezy-denta miasta Mariana Spy-chalskiego zgłasza się znany aktor Jan Mrozińskl i natych-miast przystępuje do organi-zowania teatru Jako siedzibę wybiera lokal niezniszczone-g- o kina "Syrena" (dawniej "Era") na ulicy Inżynierskiej Sam rozlepia na domach i slupach kartki wzywające aktorów muzyków i perso-nel techniczny do pracy w teatrze Przychodzą zgłaszają się Rozpoczynają swoją pra-cę I już 7 października 1944 r są gotowi Organizują pier-wszy koncert w siedzibie władz miejskich w gmachu szkolnym przy ul Otwockiej 3 na prymitywnej scenie zbu-dowanej przez maszynistów z Teatru m st Warszawy" 23 listopada 1944 r pierw-sza premiera komedii "Maj-ster i czeladnik" J Korze-niowskiego Przy świecach i karbidówkach sztuka grana jest wielokrotnie przed zaw-sze wypełnioną do ostatniego miejsca widownią W drugiej połowie grudnia pocisk atyleryjski niszczy sce-nę teatru przy ul Inżynier-skiej Po długich poszukiwa-niach teatr znajduje nową siedzibę Jest to hala fabrycz-na na Grochowie w fabryce Szpolańsklego 7 lipca 1945 r — wspomi my się na miejscu zbiórki Ze wszystkich stron biegli tam żoł-nierze oddziału Wkrótce' przy-szedł od „Ponurego" rozkaż wy-maszerowa- nla z obozu Wysłane w różnych kierunkach rozpo-znania stwierdziły le jesteśmy otoczeni ze wszystkich stron przez wojska niemieckie Opler-śeienił- o nas blisko dziesięć ty-sięcy świetnie uzbrojonych Niemców i żołnierzy Innych na-rodowości służących okupanto-wi Oddział za oddziałem opu-szczał obozowisko tworząc długą kolumnę na szerokiej ścleżce leśnej Słońce świeciło jasno a powietrze było rześkie I przej-rzyste Trawy pokrywała sreb-rzysta sowita rosa Cały las dy-szał wczesnym przebudzeniem Szłam za „Przekorą" ubraną w krótką spódniczkę 1 buty z cho-lewami Dźwigała torbę sanitar-ną a na pasku skórzanym mały blaszany kubeczek Ja na ramie niu niosłam mauzera 7 pierwszej wojny światowej a w kieszeni pięć naboi Tak wyekwipowane szłyśmy na śmiertelny bój Od-działy odczuwały ciągle dotkli-wy brak broni Maszerowaliśmy niecałą godzinę Rozkaz zatrzy-mał nas przy niewielkim wzgó-rzu Usłyszeliśmy z oddali grę karabinów maszynowych Leża-łam w drugiej linii niedaleko pierwszej uplasowanej na szczy-cie wzgórza Naładowałam kara-bin i przyłożyłam do ramienia Był długi i niezgrabny Strzela-nie broni maszynowej przybli-żyło się Rwały się granaty za-pewne rzucane w zarośla Wzdłuż leżących na stanowi-skach żołnierzy podano infor-mację że oddział wroga praw-dopodobnie złożony z kilkuset ludzi zbliża się w stronę wzgó-rza Huk strzałów rósł i potęż-niał Rozgadała się puszcza jaz-gotem śmiertelnym rozegrało echo wiórem przedziwnym A wokół pachniało grzybami i wil-gotnym igliwiem Przywarliśmy do ziemi gotowi na rozkaz „og-nia!" Wtem usłyszałam chrzęst łamanych gaęzJ i czyjeś kroki Spojrzałam w prawo i podnio-słam oczy Nade mną stał „Po-nury" Milczał przez chwilę Ob serwowałam wyraz jego twarzy Wpatrywał się w puszczę w kie-runku „Wykusu" — Opuści pani swojo stano-wisko — przemówił — i pójdzie pani i chorymi i rannymi żoł-nierzami pod dowództwem por „Mariańskiego" w głąb lasu Miejsce zbiórki u stóp wzgórza Rozkaz był rozkazem Musia-łam go spełnić natychmiast Oddział nasz z pięciu ranny-mi z poprzednich akcji kilku chorymi żołnierzami chorym do-ktorem „Zanem" sanitariuszką „Przekorą" partyzantami przy na August Grodzicki krytyk odtąd wystawiane — "Dzia-teatraln- y — utworzono nową dy" Mickiewicza "Kordian" organizację teatrów w War-- Słowackiego "Nieboska ko-szaw- ie pod nazwą Miejskie modła" i "Irydion" Krasili-Teatr- y Dramatyczne ze stalą skiego Klasyka obca wzboga-siedzib- ą przy ul Zamoyskie- - ciła się o utwory dotąd nie go w Teatrze Popularnym grane lub grane rzadko Tea-któr- y zmienił nazwę utrzyma- - try zaczęły reprezentować w ną do dziś — na Teatr Po- - dużym wyborze sztuki Diiren-wszechn- y Na razie dyspeno matta Brechta 0'Neila Mil-w- ał on drugą salą Teatru Ma- - lera wprowadzono do reper-łeg-o przy ul Marszałków- - tuaru Utwory awangardy za-ski- ej 81 W ciągu tego sezo- - chodnloeuropejskiej — Boe--n-u zyskał jeszcze dwie sale: ketta Ionesco i Geneta oraz 'Comoedia" przy ul Szwedz-- polskiej awangardy przedwo-kie- j i Scena Muzyczno-Opero-jenn- ej — Witkiewicza i Gom-w- a przy ul Marszałkowskiej browicza Nowych sztuk do-- 8 starczyli teatrowi Kruczkow- - W Teatrze Powszechnym skl Broszkiewicz Zawieyski rozpoczęto sezon 3 września Mrożek Różewicz Iredyński "Przeprowadzką" K K Ros- - Bryll a w latach ostatnich — tworowskiego Tego samego Redliński Szypulski Terlec-dnl- a Teatr Mały wystawił ki Pojawiły się wybitne in-sztu- kę "Obcym wstęp wzbro-- dywidualności reżyserskie niony" Krótko przed otwar- - jak Hanuszkiewicz Axer ciem Sceny Muzyczno-Opero- - Dejmek Szajna i aktorskie wej 27 listopada 1945 r "ży-- Publiczność często chodzi do cie Warszawy" pisało: "30- - teatrów by ujrzeć grę Ho-osobó-wy zespół aktorski ty- - loubka Fljewskiego Łomnic-le- ż osobowa orkiestra i 20- - kiego Swiderskiego Ryszar-ospbow- y chór pracują be? dy Hanin Barbary Ludwiżan-grosz- a wynagrodzenia w stra ki E Barszczewskiej czy Ni-szn- le zimnym lokalu " ny Andrycz Nową formę wl-- Naj ważniejszą jednak spra- - dowlska teatralnego propo-w- ą była wtedy odbudowa nują teatry małych form — Teatru Polskiego którego dy- - Ochoty Adekwatny i Stara rekcję objął w lipcu A Szyf- - Prochownia man Teatr musiał służyć re- - Warszawiacy mają do wy-pertuaro- wi polskiemu przede boru 35 scen teatralnych a wszystkim klasycznemu Na wśród nich obok teatrów dra-lnaugura- cję wybrano "Lilię matycznych — Operę Ope-Wened- ę" Uroczysta premie- - retkę sceny komediowe i ra która odbyła się 17 stycz- - teatry lalkowe A o bilet na nia 1940 r stała się świętem spektakl wcale nie jest łatwo kultury polskiej Miejsce trzeba sobie rezerwo- - I tak zaczęło się odradzać wać na wiele dni naprzód Bo życie teatralne w powracają-- warszawiacy lubią chodzić do cej do istnienia Warszawie teatru Nie jest on tylko god-- W 1949 r odbudowano Teatr ną rozrywką kulturalną Tea-Narodo- wy otwarto Teatr try Warszawy tak jak wszyst-Wspólczes- ny 1 "Syrenę" kle polskie sceny współucze-Tear- t Polski powiększono o stniczą w rozwiązywaniu ży-fil- ię którą był Teatr Karne- - wotnych problemów narodu ralny Około 1949 r Warsza- - ingerują w życie codzienne wa odzyskała pozycję główne- - Włączają się do ogólnoludz-g- o ośrodka polskiego życia Ikiej rozmowy o kształcie ju-teatraln- ego Stra wnosząc do niej własne Na scenę wróciły dramaty Ipropozycje romantyczne systematycznie" Jarosław Borowiecki dzielonymi do niesienia ran-nych na noszach i por „Mariań-skim" oraz oficerem z Dowódz-twa Okręgu który przyjechał odwiedzić porucznika nie liczył więcej jak trzydzieści osób Oddalaliśmy się od Avzgórza Niemieckie samoloty zwiadow-cz- o zaczęły krążyć nad lasem Nie upłynęło pół godziny gdy usłyszeliśmy granie naszej bro-ni maszynowej Oddziały „Ponu-rego" zaangażowały się w bij Po godzinie wszystko ucichło Nio wiedzieliśmy co się stało z głównym oddziałem Byliśmy otoczeni ogromnymi siłami wro-ga zupełnie sami w środku la-su Nadleśnictwa Siekierno Sa-moloty nadal czesały powietrze jasne przcsłonecznlone nad wierzchołkami drzew Ostrożnie lecz sprawnie posuwaliśmy się wąskimi ścieżkami oddalając od miejsca bitwy kryjąc się przed okiem niemieckich po-wietrznych obserwatorów Nagle las cały rozdygotał sic nowymi seriami karabinów ma-sz- y nowych i to w tej części pu-szczy w kierunku której odby-wał się nasz marsz Niemcy sto-sowali przy obławach na party-zantów taktykę tzw „rolowania" lasu Otaczali las zwartym pier-ścieniem wojsk a następnie wy-syłali oddziały liczące kilkuset lud2i w głąb Ich hałaśliwe po-suwanie się naprzód było dla nas zbawienne gdyż wiedzieliś-my skąd grozi nam największe niebezpieczeństwo Uskoczyliś-my w bok i już na przełaj przez las biegliśmy z rannymi na no-szach Stopy odbijały się o wy-stające korzeni Krzaki jeżyn haszcze przeszkadzały w biegu Gałęzie biły po twarzach Trze-ba było jednak szybko działać Udało nam się oddalić od wroga dostatecznie daleko aby nieco odpocząć Zaczął nam doKuczać głód ale nie było nic do jedze-nia Dla rannych wszelkie poru-szanie zaczęło być wielką udrę-ką Jeden z nich domagał się oddania mu broni którą prze-kazano komu innemu zdolnemu do walki Najbardziej męczył się ranny w brzuch który miał być operowany tego dnia przez dr „Zana" Samego chirurga trawiła wysoka gorączka o nie-ustalonej przyczynie Niedługo mogliśmy odpoczy-wać Nowa nawała „rolując" las posuwała się ku nam z in-nego kierunku Umęczeni do ostatnich granic unikaliśmy wroga aż do zmroku Wreszcie 7-apano-wała cisza i zaczął padać deszcz Siąpił on monotonnie je siennie Siedzieliśmy osłonięci koronami drzew w pobliżu ma-łej polanki Obok mmc odpoczywał „Wo-Jodło- " — Gruzin który wzięty do niewoli niemieckiej na fron-cie rosyjskim uciekł z kolegami i zaciągnął się w nasze szeregi Ciekawił mnie ten egzotyczny młody człowiek o smagłej cerze i ciemnych jak noc oczach — Dlaczego pan walczy o wolną Polskę? — spytałam w trakcie rozmowy — Ja walczę o wolną Gruzję — odpowiedział dumnie część u Sytuacja nasza była niezwy-kle ciężka Jak tu się wydobyć i potrzasku? Noc już zapadła przepastna czarna Zbliżyłam się do por Mariańskiego i za-pytałam wprost: — Co pan zamierza robić po-ruczniku? Nie odpowiedział od razu Po długim namyśle wyja-śnił swój plan Przed świtem podsunęliśmy się w pobliże leśniczówki poło-żonej na brzegu lasu Istniała duża możliwość że z takiego punktu wyruszy mocny oddział wroga na „rolowanie" puszczy Ukryliśmy się w gęstym miod-niku na skraju rozległej porę-by Przykryliśmy rannych ściół-ką 1 sami otuleni w liście zaję-liśmy stanowiska Ryzykując śmierć od granatów rzucanych w gęstwinę czekaliśmy na przej-ście obławy nieomal po naszych ciałach Następnie w planie by-ło uderzenie na Niemców nie spodziewających się ataku a pozostających na brzegu lasu i przerwanie pierścienia — W czapę dam każdemu kto nie wytrzyma i da pierw-szy ognia! — zapowiedział ostro porucznik Mijały godziny i nio się nic działo Nagle usłyszeliśmy po-dejrzany ruch i krzyki wielu lu-dzi pojedyncze str7ały a póź-niej cale serie Obława zaczyna-ła się tak Jak przypuszczaliśmy i szła ławą prosto na nas Po przeciwnej stronie poręby uka-zały się już hełmy niemieckich żandarmów Kule świstały nam koło uszu i kosiły gałązki młod-nika Wtem zorientowaliśmy się iż polujący na nas mają psy po-licyjne Zerwaliśmy się obsypa-ni ściółką i zaczął się znów bieg co tchu Do dziś jest dla nas zagadką jak to się stało że psy nas nie wytropiły Mimo opóźnień w ucieczce spowodowanych nie-Pienie- m rannych udało nam się zniknąć zanim nas zauwa-żono Rozpoczął się drugi dzień mę-ki nieustannego biegania z ran-nymi po lesie Nie piliśmy i nic jedliśmy nic przez tyle godzin Sanitariuszka „Przekora" zbie- - maliny leśne do swego ku-leczka i nimi zwilżała spieczone (Ciąg dalszy na str 16) r' Życzenia z WindlsOT Hf p Ir! ~ ug - ' i- - WJ -- vfv- I i m m r-v- -v _f t — n - -- ' -- jA&ŁSJA V S "' r--- ro £7£ed - — -- o ct~_ t!i'r S &° £&? v' SW WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY Hodowcy drzewek owocowych róż i najlepszej jakości jabłek Godziny zimowe: 9—6 po poł E C Row (na północ od lotniska blisko Pillette) r£4i 5V &%r& ą r ~ ' r " frsJ - m Lsfe!5ł: sgfrpCi i w :i ju-y- v tt~Y7 Wiery WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy FUNERAL SERVICE H S ANDERSON AND SONS LTD Member the Order of the Golden Rulc i 895 Ouellefrte Ave7 Windsor N9A 4J5 Tel 254-322- 3 -- ♦ RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy (ri@k ithG pDraruciannciaaalabank 1599 Otttma Street — Windsor Ont Tel 256-348- 3 N8X 2G3 RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH WESOŁEGO ALLELUJA życzy Service Plum bing & Heafing WłaSe TADEUSZ SADŁOWSKI 2034 Ottawa St Windsor N8Y IR7 Tel 256-040- 1 RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy BABY WORLD The Specialist from New bom to Toddler From Bibs to Cribs 950-95- 8 Ottawa St — Windsor Ont (Just east of Parcnt) 1 256-464- 2 — Chargex N8X 2E1 Wesołych Świąt Wielkanocnych życzy MAllOM WID! INCOME TAX SERVICES LTD BuchaUcna prowadzenie ksiąg wypełnianie zeznań podatkowych RZETELNA OBSŁUGA O CENY UMIARKOWANE 1177 Ottawa St — Windsor Ontario (Naprzeciw parku) Tel 254-220- 2 MSX 2E4 ♦ WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZY sioojcj Klienteli i Polonii ONTARIO MOTOR LEAGUE world Ę$) wide TRAVEL AGENCY 1215 Ouellettc Ave — Windsor Ont N0X 1J3 For łhe best In łravel service lllli £ fi V£& - - i Łal ni - ' — ' I ji _ — s££m$z |
Tags
Comments
Post a Comment for 000185
