000354b |
Previous | 5 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
! Sr--! £"~ ' Kedagui Barbara yĆog o Oska pgygl HM YKTY Z POLbM NA 1 Drodzy Czytelnicy! tfó Vipraz mam wątpliwość czy dzieci urodzone RS- - i-ra- iii wiedza dobrze co to jest wieś Bo lx M viii & 13i1mW —w--J- Kanad_zie nie można taKim słowem £ miki Sa rozległe pola z budynkami przy dr-opi w więcej zaludnionych okolicach bliżej sie- - SfLcfipi odległa o nule Ale to nie iest wieś olosady z jedną lub więcej ulic kilkoma skle- - t J Knlrnlft A Ii-- i 4- - f łnl-ń- n !n Z JL w m ont PlllPi w-- jni i domami uuiu c iu uuc mc wjes 45 Polsce to skupisko niewielkich najczęściej drewnianych połozonycn wsroa arzew przy uroga zwykle ną WSI uiidLy uu utn aiy udiwdj4 uumy wiejSKie sioją zwrócone ao arogi Kryjąc się w cieniu (biren) to-i(popl- ar) lub też grusz i jabłoni Przy chacie zawsze musi być Jodek z kwiatami szczególnie przez polski ulubionymi jak: ue malwy (holyhocks) nasturcje (marigolds) i ttif ffjS5: fA ióff aroaze jest Ulicą Bitem orzoz lud dalie lu chaty jest podworKo gdzie stoi obora stajnia kurniki i ov Większe wsie leżą przy skrzyżowaniach dróg lub przy Saej ruchliwych szosach ale zawsze droga jest środkiem wsi I życia żelazowa Wola Dom w którym urodził się lachy są najczęściej pokryte echa Napewno nieraz napot-- ie to słowo w polskich kach tylko nie zawsze może zieliście co ono znaczy ha to dach ze słomy i) Są to małe pęczki słomy bne ciasno warstwami jedna lodząca na drugą Z wierz-[żółt- a słoma szybko czernie- - Lczasem porośnie mchem lub tą czasem bocian uwije sobie ifcubku — to lazłam wśród pól AnttciW Chopin iAVnA ioct ?n nielkie Słoma jak mia mazowiecka Jak okiem iko się zapala Niech jaka „„„a sie wszędzie Do padnie na strzechę a w rr7H7iflnnp iednn od drutrie- - ej stanie płomie-jg- o' zarośnictą ścieżką vu jcuncj suBtiiy wana edza Napewno nieraz f się drugie obok stojących często zanim zorganizuje omoe pożar obejmuje pół RŁecnie nakazuje budowę w murowanych z dachów-- zamiast słomy ale dużo czasu uDłynie zanim Me dachy wieiskie wvmie- - !omę na dachówki W ma zwykle rzekę lub Dookoła vsi leża pola któ-- ązieione na małe półka vy-- il z góry jak kolorowa pła-dpozszpya- na z żółtych zielo- ni białych pasków przecięta ą niebieskiej rzeki ozdobio-i$pa- mi drzew plamką WllietYPh Ktnwńw '? jedną wieś leżącą około iu oa warszawy odwiedza-li DfittTlOUn ninlinnn -- U pniowego Pamiętam ia do- - ftZdZIPPińcłwo TNl f~ Trłrt Wzdżało na wakacje W rze-UKJ- ło się żeby po-yrzej- ść do kąpieli z dorosły- - :1 sięooKim stawie Przy sta-- ►ł stary ubielony od mąki miał zapy ewiskach neki zbierało CBiłft i-- ~' "' w:siTurwtiS_KO"o jfM odcinkach piasku Tam samami bawiły dzieciaki 3Qąc domv ™™ł r_ g™potnym piasku Przy h na koncu ogrodu tS m iponaj z ffz I0v"k1 'Mom" i"--łtuiym nixt z ao- - W-- O nie m-„-:- v rr_i _:_ kS? r5i~- - """"i iia sic :nlił ffiriej nam '4 a11 cała wieś ais mo H!p ł-- i_ -- H oaj_n_aii_azfam BrfJ- - Młyn spalili hitle-- tót C w°Jn-- v' staw T-- 4& m teTaz buJna TJUZJ7 prr-drn-7n- u nmonin fejema topolami rU?1 nn Jir5tU„ iiu:_cj-„j- s„tu Tllll-iolb- -i l(An1 Ki? 5 a te? wielka ła-- -- onjugn oioiacn Plebanią IWi nagietki Poszłam wzdłuż rzeki aż do parku który otaczał biały dwo-rek Tam mieszkał kiedyś sław-ny polski malarz Józef Chełmoń-sk- i dziś dom należy do jego wnuka Dobrze ten park pamię-tam Tu się zakradały dzieciaki ze wsi na leszczynowe Pewnego razu o mało nas psy nie zagryzły dopiero z domu ktoś nadbiegł i nas obronił T"l_ i_l iIkIai iirVA łH1_ gniazdo wygląda sie Rozejrzą- - w aie nieoezuieczensiwo Pipeta wiecie się- - rnpinMia chwili w wąską tak a- - m sie lub pływać wysokimi natrafiliście na to słowo w pol skich książkach Tylko w Polsce spotkacie bowiem miedzę Zaro-śnięta trawą zielskiem polnymi kwiatami miedza to urocza dróż-ka Gdy się przysiadzie na takiej miedzy słyszy się bzykanie mu szek czuje zapacn Kwiaiuw wchłania wonność rozgrzanej ziemi Na miedzy rosną zrzadka dzikie grusze jak ogromne zie-lone narasole wśród dojrzałych zbóż Zapytajcie kogokolwiek z Polski co to są ulęgałki Z roz-marzonym uśmiechem na twarzy odnowie wam że to drobne ce dzikiej gruszy po zachowało się z dzieciństwa wspomnienie czegoś najsmacz-niejszego najwyborniejszego w świecie Tak rozkoszowałam pięk nem polskich pól że po chwili usłyszałam za sobą ciche szepty Kilku malców przysta-nęło i przyglądało mi się cieka-wie Ubrani byli w granatowe fartuszki z rękawami białe koł-Tior7vk- -i nnd szvia na plecach z ogromnym młyńskim ko- - 2 tornister z książka- - SfeFb?' Poniżei młyna I ""'i-- MriPrie do szkoły? - ł " c ' Sfn wysepką iJit u dzieciom "icc s — Stoi W ' I orzechy v 1 + „ e- - 1 i : ( rt owo których sie dopiero tałam Wracamy Teraz inne dzie ci idą na "pierwszą Tak szkoła we wsi jest ładna i duża ale jeszcze za mała żeby pomieścić wszystkich uczniów ToHna zmiana uczy się od 8 do 1 druga od 1 do wieczora Zauwa-żyłam że patrzą na mój aparat Zaproponowałam im zrobić zdję-cie Pięciu ustawiło sie zaraz szeregiem prócz jednego który się bał i schował się w rowie A kiedy dostaniemy tę fo-tografię? — zapytał jeden naj-śmielszy — Nie wcześniej niż na Boże Narodzenie — Ojej tak długo Dlaczego? — Ten aparat musi pojechać do Ameryki _ Do Ameryki?! To aż na końcu świata! No tak Dla nich Ameryka le j( ii™-~---- = i II Sobota 28 — 5 ży na końcu świata a środek świata to pewnie ich wioska Obiecałam że przyśle zdiecia i że będą kolorowe czemu znów nie mogli się nadziwić Musze o tych zdjęciach pamiętać łT"łB'-W"'S"a-""1'"- 1 "ZWIĄZKOWIEC" PAŹDZIERNIK (Ocłober) 1961 STR w domu gdzie przyjechałam z wizytą wszystko już było zasta-wione do obiadu Nigdzie w świecie nie smakuje tak zsiadłe mleko w glinianej misce i z kar tofelkami z przysmażoną słonin- - Ką jak na polskiej wsi! Co chwila ktoś wchodził obej-rzeć gościa z dalekiej ziemi w całej już bowiem wsi wiedzieli ludzie o moim przyjeździe — A tego pana pamiętasz? — pyta mnie siostra Nie pamiętałam Dopiero na-zwisko jego coś mi poruszyło w odległych wspomnieniach Praw-da to przecież do jego sadu wy-słały mnie kiedyś dzieciaki ze wsi żeby nazrywać jabłek do pieczenia w ognisku O mało wtedy kijem nie dostałam od właściciela i tylko to mnie ura-towało że ja uciekłam dziurą w płocie a on się nie zmieścił i nie mógł mnie dalej gonić Ale dziś on tego nie pamięta Serdecznie wyciąga do mnie rę kę pyta jak to tam jest w tej Ameryce — To pani już pewnie umie mówić po "amerykańsku"? — Umiem — Niech pani coś powie Co tu powiedzieć? Wstiłam i uroczyście odśpiewałam "O Ca-nad- a" Słuchali uważnie aż w końcu jedna z dziewczyn powiedziała: — Dziwna to jakaś mowa Ani słowa nie można zrozumieć Wyjeżdżałam z ogromnym bu-kietem kwiatów z wiejskiego 0- - grodka Moi gospodarze wsadzili mi jeszcze do samochodu różne wiejskie dary kosz jabłek bań kę mleka "na zsiadłe" i żywą in dyczkę w koszu Od tego stwo rżenia broniłam się jak mogłam ale nic nie pomogło dodali jesz-cze dwa żywe kurczaki Całą drogę zawzięta indyczka dzioba-ła biedne kurczęta aż darły się w niebogłosy To też pierwsza poszła na pieczenie a musiała być bardzo złośliwej natury bo nawet na talerzu była twarda Tak polska wieś ma swój urok Kuklówka Osowiec Ra-dziejowice czy Odrana Wola bo takie oryginalne są nazwy wio-sek polskich Ale jedną wieś jedną Wolę powinien zwiedzić każdy gość z zagranicy — Żelazową Wolę żelazowa Wola to wieś poło-żona o jakieś dwie godziny jazdy od Warszawy To miejsce uro-dzenia wielkiego Polaka Fryde-ryka Chopina Stoi tam niewiel-ki dworek o białych ścianach spadzistym dachu i wąskich oknach Tam to w roku 1810 urodziło się maleństwo które wyrosło' na muzyka - geniusza którego muzyka brzmi dzisiaj we wszystkich częściach świata Za oknami szumiały rozłożyste drze wa pluskała rzeczka z daleka dochodził śpiew dziewczyn wiej-skich a odgłosy te wchłaniał ma-ły Fryderyk by je potem zacza-rować w piękne preludia walce mazurki I dziś brzmią w cichym dwor-ku te melodie Bo letnią porą każdej niedzieli w saloniku dworku siadają do fortepianu najlepsi muzycy Polski by ze-branym z dalekich stron gościom wyczarować piękno szopenow-skiej muzyki A goście siedzą dokoła fortepianu na tarasie na żwirowych ścieżkach na tra wie wśród klombów kwiatowych w zachwyceniu i zadumie słucha-ją czarownych tonów i zda się im że za chwilę ukaże się po-śród drzew szczupła postać ar-tysty o bladej poważnej twarzy który w melodiach swych powró-cił w ukochane strony Umilkły tony fortepianu Słońce zniża się złocąc czubki drzew pachną kwiaty wiatr po-wiewa białymi firankami w ok-nach dworku Żelazowej Woli Wstajemy powoli niechętnie Ale każdy z obecnych bogatszy jest o te piękne czarowne chwile przecudnej muzyki które ponie-sie ze sobą w swój gwarny tru-dny szybko lecący świat Barbara Głogowska Jednostka siłą gromady W gromadzie siła jednostki DO POLSKI PIENIĄDZE PEKAO LEKI ŻYWNOŚĆ Najlepiej! Najtanle]! JAWQUE TRADIHG J KAMIEŃSKI Toronto 3 835 Quten St W łel EM 4-40- 25 Edmonton 10649 97th SU łel GA 2-38- 39 — t rt n-- iC n t tf=—m % = i —=} Redaguje Alina Żerańska -- T w - W W KtZZA ZŁOTE SERCE! Pani Niusia — to złote serce dla każdego ma uśmiech dla każdego dobre słowo Słowo po-cieszenia Jak promyk słońca biega po świecie tu przystanie tam zagada Zupełnie nie rozumiem dlacze-go ludzie od pani Niusi stronią?! Na przykład dziś już wybiegła na miasto od rana uśmiechnięta radosna! Na przystanku spotkała Tomaszewską i zaraz wypytuje co w domu co w rodzinie — A synek pojechał na har-cerską wycieczkę? To świetnie! Bardzo zdrowo! Mam tylko na-dzieje że nie za daleko Bo wio-sną to czterech chłopców zagu-biło się w bushu i dopiero po tygodniu odnaleźli ciała Ale to na pewno gdzie indziej! Niech się pani nie martwi! Moja zło-- i--s i ciutka kochana wszystko bę-dzie dobrze I już biegnie dalej szczęśliwa że pocieszyła Przed sklepem po prostu wpadła na Kowalskiego co właśnie wyskoczył do banku -J- ak pan Taki jeszcze opalony! Widzę słu ży wam ten "cottage"! Pan tylko na weekendy ale żoneczka sły-szałam że całe lato Słyszałam słyszałam podobno szalenie tam u was wesoło ten pan z Polski co handluje działkami żoneczki nie odstępował Powi-nien pan być dumny doprawdy że żona jeszcze w tym wieku takie powodzenie Ale też jej się nie dziwię bo to podobno prawdziwy donżuan! Niech się żadnych bo z i lyiKO I już wpadła do windy śliwa że uspokoiła mężowskie iserce A w windzie co za z córe-czką! Co co słychać? na Montrealu wysłali?! czuł 4 masła 'i funta 23 kub cukru w 3 gotowa-ne lh funta kwaskowej marmolady 13 kub w do posypania w proszku oddzielić ra-zem z cedzakiem włożyć do z tak by były przykryte Trzymać 15 Wyjąć ostudzić prze-trzeć orzez sito Make włożyć masło uodaci przesiany szybko zagnieść rozścierając palcami wszystkie składniki Cia-sto wstawić do lodówki na 10 Rozwał-kować na }h cala Wy-krawać o średnicy 2 W połowie krąż ków małym kieliszKiem tak aby powstały obrącz-ki Pozostałe zagnieść wykroić Krążki i obrączki ułożyć na w piekarniku na kolor Gorące zdejmować z bla-chy układać na stolnicy ostu-dzić Krążki smarować marmeladą nakładać na wierzch obrączki palcami przyci-snąć Ciastka opruszyć cukrem w mączce z wanilią ro oprosze-niu obrączki marmelady DROBNE CIASTECZKA 234 kubeczka mąki pół ćwier-ci tłuszczu 1 '3 kub w mączce 1 jajo Vi iiim)iiiiwiiw iw—' '""""2H£i''tAi'Z Roses Flour I"FAJW ROZYS") JEST PRZEZ Oszczędź czasl Nie musisz do vrypłe-k-u chleba i drożdżo-wego torty i ciastka przesiej przed mierzeniem ji i FR80P8 " M''MMaaafaBsj87 przecież to dziś był właśnie ten straszny na lotnisku wypadek wszyscy zabici! Ale to chyba nie w Montrealu musiałam się prze-słyszeć niecli się Hania złociutka nie martwi Hani słabo i kro-ple potu spływały jej po twarzy więc ta wsadziła ją do taksówki Potem skoczyła na chwileczkę do kawiarni coś się napić i coś przekąsić W Kawiarni dosiadła się do lat l wszystkim człowiek! nie widziała J nie rozumiem dlaczego Krzyżewska mizerna wydala l od niej stronią LEGENDA 0 wielu laty gdzieś pił jeszcze miło więcej siedmiu wie kami panował w z Mokki Kiedyś wrogowie porwali go podstępnie i zawlekli na pusty-nie porzucili w iż zginie nikt bowiem na pustyni śvue!inc wygląda !ulmć Haneczko grubość borykając się ze śmiercią błąkał się nie tracąc nadziei iż znajdzie po-moc aż wreszcie dowlókł się do jakiejś kałuży na której rosły obsypane nieznanymi mu jagodami Zgłodniały wy-ciągnął po nie ręce ale okaza-ły się' do jedzenia Rozpalił więc ognisko i próbował je w nadziei że zmięk-ną Gdy nie przyniosły jego wy- - pan tylko broń Boże nie siłki rezultatów zrozpa-przejmuj- e to pewnością cz°ny ziarna do wody pioiKi szczę nie-spodzianka! Hania stała pod cali i wyzuty z sił się spo-strzegł iż woda w mokły nabrała brązowego i wydawała przyjemny Zbliżył usta i spróbował wydał mu się smaczny więc Jakto zjazd do napił się W po-mę- ża Zaraz zaraz1 niezwykły przypływ sił na- - z marmeladą 23A kubeczka mąki Vi funta (maślanki łyżeczki proszku do margaryny mączce żółtka cukru mączce wanilia Żółtka od białek ron-dla wrzącą wodą żółtka około minut przesiać posiekać żółtka cukier dokładnie minut przykryciem otrzymanych wykroić środki środki rozwałkować blasze upiec gorącym złoty cienko lekko do środka nałożyć jeszcze funta cukru kubeczka Five PRZESIANA JEDWAB przesiewać mąki ciasta Na tylko raz tylko było zbladła dobra Niusia Krzyżewskiej kopę Złoty ludzie KAWIE Przed wielu mniej przed Arabii Jladji Omar gdzie nadziei prvzżyciu Osamotniony Omar krzewy zbyt twarde podpiec niczym usnął zniechęcony Obudziwszy Omar ziarna kolo-ru aro-mat Płyn krotce Kruche ciastka MĄKA pieczenia Mąkę przesiać z proskiem posiekać z tłuszczem dodać ja-jo rozmącone z maślanką lub mlekiem i cukier Zagnieść gęste ciasto wstawić do lodówki na 10 minut pod przykryciem Kształtować wałeczki na grubość palca i krajać na kawałki długo-ści VA cala Każdy kawałeczek przewałkować w środku palcem tak aby się utworzyły 2 gałeczki połączone Układać na posmarowanej blasze Piec w na-grzanym piekarniku 10-1- 5 mi-nut Zdjąć z blachy przestudzić polukrować z wierzchu lukrem sporządzonym z soku z 1 cytry-ny rozmieszanego z pomarań-czowym barwnikiem i cukru pu-dru Lukier ucierać dodając przesiany cukier aż nabierze gę-stości śmietany Połowę ciaste-czek można polukrować zielo-nym lukrem wtedy można do-dać parę kropel zapachu mię-towego GAMIA TORONTO ONT Oueen St W Pomoc pieniężna i wysyłka PEKAO LEKI — ŻYWNOŚĆ WSZELKIE DARY DO POLSKI Tel EM 4-55-74 p PIANINA I FORTEPIANY stroi reparuje I odnawia po cenach przitepnch JAN MIESZKOWSKI 217 Arlington Ave Toronto 10 Ont Tel 536-671- 9 lub 787-712- 9 81-P8- 7 PRIMCESS FASHIOli W FURS CO Do dyspozycji nanei wielkie) polskie] klienM £l DWA SKŁADY II jj Yonge St I Queen V1 I EM 3-88- 84 Ceny bardzo pnysfepne Nailadnitn faton futtr w Toronto Duży wybór Mł wpłata — Pozostłłołc rw elługii tpJety tir się Niusi Wprawdzie lata prze-cie lecą ale jak tam zdrowie? Nie bardzo? — I gdzie boli gdzie? W doł-ku? Niech się droga pani lepiej zaraz każe prześwietlić bo to przecie nigdy nie wiadomo Pa-ni myśli ze tylko niestrawność a dziś przecie co drugi człowiek na raka Dlaczego Krzyżewska n i e skończyła kawy? Tacy dzisiaj lu-dzie nerwowi! Może poszła na prawdę się prześwietlić?! Jaka ta Niusia poczciwa o której myśli! Kopę lat! Zupełnie się więcej pach- - wrzucił której potem krążki ciastem 811 naceeo Dlvnu i wtedy Doczuł sie na tyle silny iż dowlókł się do Mokki która zresztą nie była już bardzo daleko Straż przy bramie poznała swego władcę wieść o powrocie Omara szybko obiegła miasto Przyjaciele witali go z wielką radością Po odzyskaniu tronu Hadji wysłał ekspedycję na miejsce gdzie rosły krzewy kawy Kazał wykopać je i przywieść do Mok-ki a następnie hodować w ca-łym kraju Od tego czasu kawa stała się narodowym napojem Arabów i szybko rozpowszechni-ła się na całym świecie Któż dziś przypuszcza pijąc aromatyczną szklankę kawy iż zawdzięcza ją smutnej przygo-dzie Hadji Omara z Mokki JEŚLI CIERPICIE wskutek uporczywych bólów reumatyczni eh lub innych bó-lów mięśni używajcie znaną od lat maść "Radfords spccial rub" Maść ta jest skutecznym środ-kiem przeciw bólom mięśni Już po pierwszym użyciu przyniesie szbka kojnea ulgę w cierpie-niu Maść tę moJna nabyć w LANDIS PHARMACY 462 Oueen St W EM 6-05- 84 I EM 8-21- 29 Zamówienia przyjmujemy oso-biście telefonicznie lub listownie 87 P Poirzehujecie maszyny do pisania? Zaoszczędźcie przy kupnie ma-szyn do pisania marki SMITH-CORON- A albo REMINGTON Odwiedźcie nas przedstawiając niniejszy KUPON za który udzielamy SPECJALNY BONUS w wysokości $15 — Każda maszyna do pisania jest tańsza jeśli jest zakupiona u i€4ttrmv 4ifiiirt inrtM 7H Biy Slrett Toronto Ontario m nnmlnlan Souare Bida 87-P-9- 7 I fgy t#rr~ f!&l(-f""''V'r':?- Ę Noc duchów i czarów ' Pękate dynie leżą rzędami Napite słońcem dojrzałe Gład-ka skórka lśni jakby od rosy — ogniście ceglasta Jarzynowe serce dygoce w oczekiwaniu na niecierpliwe chłopięce ręce któ-re wczarują weń życie! Opuchła sokami ziemi kula za-sili korowód strachów gdy wy-cięte" zręcznie oczy i szczerbate usta błysną migotliwym świat- - f łem świeczki ' ' Pogańskie Złe wyjdzie z mro-- " ków Ośmielone ciemnością o-pan- uje ziemię na''jedną noc Za-chichoc- ze zaskrzeczy zahuka żądne zemsty za rok czekania Spragnione krzywdy czyha w ' mroku by dopaść znienacka nie- - winną ofiarę Pohula zagarnie swój plon aż znów do wnętrza ziemi zagna je pierwszy pro-mień słońca i pierwszy kościel-ny dzwonek Malutkie duszki ukryte za straszną maska błądzą łudząc się iż nie będą odkryte Pochód cie- - ni w zasłonie dziwacznych stro-jów bawi się w Złe Nieświado-me iż Ono właśnie ukryło si£ między nimi że czai Łię 1 czu-wa Podszepnie niedobra pso- - tę! Popchnie w złą stronę! f Dopadnie!!! Nic zniszczymy nocy czarów Jest ona tak stara jak ziemia po której stąpa Lepiej dołączyć do wspólnej uciechy Ale czuj- - i nie obserwować uważać Śle-dzić i pilnować Nic żałować wy-- silku! Panować nad Złem Trzy-mać je zdała! By rano nie li- - ' czyc aziccięcycn onar Poczęstunek dla małych strachów JABŁUSZKA W KOSZULKACH ' 6 sporych jabłek 2 kubeczki mąki 3 łyżeczki proszku do pie-czenia 1 łyżeczka soli 6 łyżek stołowych masła 3 kub mleka 1 kub cukru 2 łyżki soku z cy tryny 2 łyżki masła 1 łyżeczka gałki muszkatołowej lub cyna- - ' monu Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i solą Włożyć tłuszcz ! i posiekać drobno Wlać mleko wymieszać lekko Wyłożyć na posypaną mąką stolnicę rozwał-kować w kwadrat grubości V cala Przckroić na 6 części Jabł-ka obrać wyjąć środki każde położyć na środku jednego kwa dratu v kub cukru wymieszać z 1 łyżeczką gałki muszkatoło-wej lub cynamonu Mieszanina wypełnić wnętrza jabłek Jeśli wypadnie za mało można użyć trochę więcej cukru Zrobić sy rop gotując 3A wody z 34 kub cukru 2 łyżkami soku z cytry-ny i 2 łyżkami masła Zawinąć ' ciasto naokoło jabłek i połączyć ' nrzeęi zwilżywszy i przycisnąw-szy je Ułożyć w sporym płas-- kim naczyniu Zalać syropem i pice w gorącym piekarniku 450 stopni F przez 10 minut Tem-peraturę zmniejszyć do 350 1 piec jeszcze godzinę Podawać ciepłe polawszy uprzednio sy-ropem z naczynia JEDYNY POLSKI SALON PIĘKNOŚCI f1arya's Bcauly Parlor Specjalizacja w trwałej ondulacji "Pcrmanent" Wawcs 216 Bathurst St CM 8-44- 32 p William Shoo Storo Włfl£ć B Curnott Poleca obuwie Importowana I k&nadyjikle Wysyłamy równie! obuwie do Polikl' 750 Quen St W EM 3-48- 98 1IHP fllfc Mak WmMmmMMMmB w" " V i' % Mil' kM1 I i 1 łf Montreal PO i UNIyerilty 1-M- 11 Żeby to tak można być w Polsce na Boże Narodzenie Żeby to tak_ zobaczjć się znów z krewnymi i zabrać ze sobą rodzinę! Dlaczego nie7 Wystarczy skorzystać z SAS'a 17-dnio- wej wycieczki klasą ekonomiczną i oszczędzić do S136 Lećcie transatlantyckim lub -- transpolarnm jefem DC-- 8 z wyłączną SAS'a obshicą Jlaitre i de Cabine gorące obfite potrawy przyjazna skandynaw- - „ ska załoga Jeżeli nie możecie jechać sami — sprowadźcie tu C swych krewnych po tych samych niskich cenach! Udajcie się do = SAS'a agenta podróży w Waszej okolicy lub -- wprost do biura SAS'a Tm I x powrotem w klasie ekonomiczne! z Montrealu prze New York waine do 31 marca 1962 r włącznie f
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, October 28, 1961 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1961-10-28 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000136 |
Description
Title | 000354b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | ! Sr--! £"~ ' Kedagui Barbara yĆog o Oska pgygl HM YKTY Z POLbM NA 1 Drodzy Czytelnicy! tfó Vipraz mam wątpliwość czy dzieci urodzone RS- - i-ra- iii wiedza dobrze co to jest wieś Bo lx M viii & 13i1mW —w--J- Kanad_zie nie można taKim słowem £ miki Sa rozległe pola z budynkami przy dr-opi w więcej zaludnionych okolicach bliżej sie- - SfLcfipi odległa o nule Ale to nie iest wieś olosady z jedną lub więcej ulic kilkoma skle- - t J Knlrnlft A Ii-- i 4- - f łnl-ń- n !n Z JL w m ont PlllPi w-- jni i domami uuiu c iu uuc mc wjes 45 Polsce to skupisko niewielkich najczęściej drewnianych połozonycn wsroa arzew przy uroga zwykle ną WSI uiidLy uu utn aiy udiwdj4 uumy wiejSKie sioją zwrócone ao arogi Kryjąc się w cieniu (biren) to-i(popl- ar) lub też grusz i jabłoni Przy chacie zawsze musi być Jodek z kwiatami szczególnie przez polski ulubionymi jak: ue malwy (holyhocks) nasturcje (marigolds) i ttif ffjS5: fA ióff aroaze jest Ulicą Bitem orzoz lud dalie lu chaty jest podworKo gdzie stoi obora stajnia kurniki i ov Większe wsie leżą przy skrzyżowaniach dróg lub przy Saej ruchliwych szosach ale zawsze droga jest środkiem wsi I życia żelazowa Wola Dom w którym urodził się lachy są najczęściej pokryte echa Napewno nieraz napot-- ie to słowo w polskich kach tylko nie zawsze może zieliście co ono znaczy ha to dach ze słomy i) Są to małe pęczki słomy bne ciasno warstwami jedna lodząca na drugą Z wierz-[żółt- a słoma szybko czernie- - Lczasem porośnie mchem lub tą czasem bocian uwije sobie ifcubku — to lazłam wśród pól AnttciW Chopin iAVnA ioct ?n nielkie Słoma jak mia mazowiecka Jak okiem iko się zapala Niech jaka „„„a sie wszędzie Do padnie na strzechę a w rr7H7iflnnp iednn od drutrie- - ej stanie płomie-jg- o' zarośnictą ścieżką vu jcuncj suBtiiy wana edza Napewno nieraz f się drugie obok stojących często zanim zorganizuje omoe pożar obejmuje pół RŁecnie nakazuje budowę w murowanych z dachów-- zamiast słomy ale dużo czasu uDłynie zanim Me dachy wieiskie wvmie- - !omę na dachówki W ma zwykle rzekę lub Dookoła vsi leża pola któ-- ązieione na małe półka vy-- il z góry jak kolorowa pła-dpozszpya- na z żółtych zielo- ni białych pasków przecięta ą niebieskiej rzeki ozdobio-i$pa- mi drzew plamką WllietYPh Ktnwńw '? jedną wieś leżącą około iu oa warszawy odwiedza-li DfittTlOUn ninlinnn -- U pniowego Pamiętam ia do- - ftZdZIPPińcłwo TNl f~ Trłrt Wzdżało na wakacje W rze-UKJ- ło się żeby po-yrzej- ść do kąpieli z dorosły- - :1 sięooKim stawie Przy sta-- ►ł stary ubielony od mąki miał zapy ewiskach neki zbierało CBiłft i-- ~' "' w:siTurwtiS_KO"o jfM odcinkach piasku Tam samami bawiły dzieciaki 3Qąc domv ™™ł r_ g™potnym piasku Przy h na koncu ogrodu tS m iponaj z ffz I0v"k1 'Mom" i"--łtuiym nixt z ao- - W-- O nie m-„-:- v rr_i _:_ kS? r5i~- - """"i iia sic :nlił ffiriej nam '4 a11 cała wieś ais mo H!p ł-- i_ -- H oaj_n_aii_azfam BrfJ- - Młyn spalili hitle-- tót C w°Jn-- v' staw T-- 4& m teTaz buJna TJUZJ7 prr-drn-7n- u nmonin fejema topolami rU?1 nn Jir5tU„ iiu:_cj-„j- s„tu Tllll-iolb- -i l(An1 Ki? 5 a te? wielka ła-- -- onjugn oioiacn Plebanią IWi nagietki Poszłam wzdłuż rzeki aż do parku który otaczał biały dwo-rek Tam mieszkał kiedyś sław-ny polski malarz Józef Chełmoń-sk- i dziś dom należy do jego wnuka Dobrze ten park pamię-tam Tu się zakradały dzieciaki ze wsi na leszczynowe Pewnego razu o mało nas psy nie zagryzły dopiero z domu ktoś nadbiegł i nas obronił T"l_ i_l iIkIai iirVA łH1_ gniazdo wygląda sie Rozejrzą- - w aie nieoezuieczensiwo Pipeta wiecie się- - rnpinMia chwili w wąską tak a- - m sie lub pływać wysokimi natrafiliście na to słowo w pol skich książkach Tylko w Polsce spotkacie bowiem miedzę Zaro-śnięta trawą zielskiem polnymi kwiatami miedza to urocza dróż-ka Gdy się przysiadzie na takiej miedzy słyszy się bzykanie mu szek czuje zapacn Kwiaiuw wchłania wonność rozgrzanej ziemi Na miedzy rosną zrzadka dzikie grusze jak ogromne zie-lone narasole wśród dojrzałych zbóż Zapytajcie kogokolwiek z Polski co to są ulęgałki Z roz-marzonym uśmiechem na twarzy odnowie wam że to drobne ce dzikiej gruszy po zachowało się z dzieciństwa wspomnienie czegoś najsmacz-niejszego najwyborniejszego w świecie Tak rozkoszowałam pięk nem polskich pól że po chwili usłyszałam za sobą ciche szepty Kilku malców przysta-nęło i przyglądało mi się cieka-wie Ubrani byli w granatowe fartuszki z rękawami białe koł-Tior7vk- -i nnd szvia na plecach z ogromnym młyńskim ko- - 2 tornister z książka- - SfeFb?' Poniżei młyna I ""'i-- MriPrie do szkoły? - ł " c ' Sfn wysepką iJit u dzieciom "icc s — Stoi W ' I orzechy v 1 + „ e- - 1 i : ( rt owo których sie dopiero tałam Wracamy Teraz inne dzie ci idą na "pierwszą Tak szkoła we wsi jest ładna i duża ale jeszcze za mała żeby pomieścić wszystkich uczniów ToHna zmiana uczy się od 8 do 1 druga od 1 do wieczora Zauwa-żyłam że patrzą na mój aparat Zaproponowałam im zrobić zdję-cie Pięciu ustawiło sie zaraz szeregiem prócz jednego który się bał i schował się w rowie A kiedy dostaniemy tę fo-tografię? — zapytał jeden naj-śmielszy — Nie wcześniej niż na Boże Narodzenie — Ojej tak długo Dlaczego? — Ten aparat musi pojechać do Ameryki _ Do Ameryki?! To aż na końcu świata! No tak Dla nich Ameryka le j( ii™-~---- = i II Sobota 28 — 5 ży na końcu świata a środek świata to pewnie ich wioska Obiecałam że przyśle zdiecia i że będą kolorowe czemu znów nie mogli się nadziwić Musze o tych zdjęciach pamiętać łT"łB'-W"'S"a-""1'"- 1 "ZWIĄZKOWIEC" PAŹDZIERNIK (Ocłober) 1961 STR w domu gdzie przyjechałam z wizytą wszystko już było zasta-wione do obiadu Nigdzie w świecie nie smakuje tak zsiadłe mleko w glinianej misce i z kar tofelkami z przysmażoną słonin- - Ką jak na polskiej wsi! Co chwila ktoś wchodził obej-rzeć gościa z dalekiej ziemi w całej już bowiem wsi wiedzieli ludzie o moim przyjeździe — A tego pana pamiętasz? — pyta mnie siostra Nie pamiętałam Dopiero na-zwisko jego coś mi poruszyło w odległych wspomnieniach Praw-da to przecież do jego sadu wy-słały mnie kiedyś dzieciaki ze wsi żeby nazrywać jabłek do pieczenia w ognisku O mało wtedy kijem nie dostałam od właściciela i tylko to mnie ura-towało że ja uciekłam dziurą w płocie a on się nie zmieścił i nie mógł mnie dalej gonić Ale dziś on tego nie pamięta Serdecznie wyciąga do mnie rę kę pyta jak to tam jest w tej Ameryce — To pani już pewnie umie mówić po "amerykańsku"? — Umiem — Niech pani coś powie Co tu powiedzieć? Wstiłam i uroczyście odśpiewałam "O Ca-nad- a" Słuchali uważnie aż w końcu jedna z dziewczyn powiedziała: — Dziwna to jakaś mowa Ani słowa nie można zrozumieć Wyjeżdżałam z ogromnym bu-kietem kwiatów z wiejskiego 0- - grodka Moi gospodarze wsadzili mi jeszcze do samochodu różne wiejskie dary kosz jabłek bań kę mleka "na zsiadłe" i żywą in dyczkę w koszu Od tego stwo rżenia broniłam się jak mogłam ale nic nie pomogło dodali jesz-cze dwa żywe kurczaki Całą drogę zawzięta indyczka dzioba-ła biedne kurczęta aż darły się w niebogłosy To też pierwsza poszła na pieczenie a musiała być bardzo złośliwej natury bo nawet na talerzu była twarda Tak polska wieś ma swój urok Kuklówka Osowiec Ra-dziejowice czy Odrana Wola bo takie oryginalne są nazwy wio-sek polskich Ale jedną wieś jedną Wolę powinien zwiedzić każdy gość z zagranicy — Żelazową Wolę żelazowa Wola to wieś poło-żona o jakieś dwie godziny jazdy od Warszawy To miejsce uro-dzenia wielkiego Polaka Fryde-ryka Chopina Stoi tam niewiel-ki dworek o białych ścianach spadzistym dachu i wąskich oknach Tam to w roku 1810 urodziło się maleństwo które wyrosło' na muzyka - geniusza którego muzyka brzmi dzisiaj we wszystkich częściach świata Za oknami szumiały rozłożyste drze wa pluskała rzeczka z daleka dochodził śpiew dziewczyn wiej-skich a odgłosy te wchłaniał ma-ły Fryderyk by je potem zacza-rować w piękne preludia walce mazurki I dziś brzmią w cichym dwor-ku te melodie Bo letnią porą każdej niedzieli w saloniku dworku siadają do fortepianu najlepsi muzycy Polski by ze-branym z dalekich stron gościom wyczarować piękno szopenow-skiej muzyki A goście siedzą dokoła fortepianu na tarasie na żwirowych ścieżkach na tra wie wśród klombów kwiatowych w zachwyceniu i zadumie słucha-ją czarownych tonów i zda się im że za chwilę ukaże się po-śród drzew szczupła postać ar-tysty o bladej poważnej twarzy który w melodiach swych powró-cił w ukochane strony Umilkły tony fortepianu Słońce zniża się złocąc czubki drzew pachną kwiaty wiatr po-wiewa białymi firankami w ok-nach dworku Żelazowej Woli Wstajemy powoli niechętnie Ale każdy z obecnych bogatszy jest o te piękne czarowne chwile przecudnej muzyki które ponie-sie ze sobą w swój gwarny tru-dny szybko lecący świat Barbara Głogowska Jednostka siłą gromady W gromadzie siła jednostki DO POLSKI PIENIĄDZE PEKAO LEKI ŻYWNOŚĆ Najlepiej! Najtanle]! JAWQUE TRADIHG J KAMIEŃSKI Toronto 3 835 Quten St W łel EM 4-40- 25 Edmonton 10649 97th SU łel GA 2-38- 39 — t rt n-- iC n t tf=—m % = i —=} Redaguje Alina Żerańska -- T w - W W KtZZA ZŁOTE SERCE! Pani Niusia — to złote serce dla każdego ma uśmiech dla każdego dobre słowo Słowo po-cieszenia Jak promyk słońca biega po świecie tu przystanie tam zagada Zupełnie nie rozumiem dlacze-go ludzie od pani Niusi stronią?! Na przykład dziś już wybiegła na miasto od rana uśmiechnięta radosna! Na przystanku spotkała Tomaszewską i zaraz wypytuje co w domu co w rodzinie — A synek pojechał na har-cerską wycieczkę? To świetnie! Bardzo zdrowo! Mam tylko na-dzieje że nie za daleko Bo wio-sną to czterech chłopców zagu-biło się w bushu i dopiero po tygodniu odnaleźli ciała Ale to na pewno gdzie indziej! Niech się pani nie martwi! Moja zło-- i--s i ciutka kochana wszystko bę-dzie dobrze I już biegnie dalej szczęśliwa że pocieszyła Przed sklepem po prostu wpadła na Kowalskiego co właśnie wyskoczył do banku -J- ak pan Taki jeszcze opalony! Widzę słu ży wam ten "cottage"! Pan tylko na weekendy ale żoneczka sły-szałam że całe lato Słyszałam słyszałam podobno szalenie tam u was wesoło ten pan z Polski co handluje działkami żoneczki nie odstępował Powi-nien pan być dumny doprawdy że żona jeszcze w tym wieku takie powodzenie Ale też jej się nie dziwię bo to podobno prawdziwy donżuan! Niech się żadnych bo z i lyiKO I już wpadła do windy śliwa że uspokoiła mężowskie iserce A w windzie co za z córe-czką! Co co słychać? na Montrealu wysłali?! czuł 4 masła 'i funta 23 kub cukru w 3 gotowa-ne lh funta kwaskowej marmolady 13 kub w do posypania w proszku oddzielić ra-zem z cedzakiem włożyć do z tak by były przykryte Trzymać 15 Wyjąć ostudzić prze-trzeć orzez sito Make włożyć masło uodaci przesiany szybko zagnieść rozścierając palcami wszystkie składniki Cia-sto wstawić do lodówki na 10 Rozwał-kować na }h cala Wy-krawać o średnicy 2 W połowie krąż ków małym kieliszKiem tak aby powstały obrącz-ki Pozostałe zagnieść wykroić Krążki i obrączki ułożyć na w piekarniku na kolor Gorące zdejmować z bla-chy układać na stolnicy ostu-dzić Krążki smarować marmeladą nakładać na wierzch obrączki palcami przyci-snąć Ciastka opruszyć cukrem w mączce z wanilią ro oprosze-niu obrączki marmelady DROBNE CIASTECZKA 234 kubeczka mąki pół ćwier-ci tłuszczu 1 '3 kub w mączce 1 jajo Vi iiim)iiiiwiiw iw—' '""""2H£i''tAi'Z Roses Flour I"FAJW ROZYS") JEST PRZEZ Oszczędź czasl Nie musisz do vrypłe-k-u chleba i drożdżo-wego torty i ciastka przesiej przed mierzeniem ji i FR80P8 " M''MMaaafaBsj87 przecież to dziś był właśnie ten straszny na lotnisku wypadek wszyscy zabici! Ale to chyba nie w Montrealu musiałam się prze-słyszeć niecli się Hania złociutka nie martwi Hani słabo i kro-ple potu spływały jej po twarzy więc ta wsadziła ją do taksówki Potem skoczyła na chwileczkę do kawiarni coś się napić i coś przekąsić W Kawiarni dosiadła się do lat l wszystkim człowiek! nie widziała J nie rozumiem dlaczego Krzyżewska mizerna wydala l od niej stronią LEGENDA 0 wielu laty gdzieś pił jeszcze miło więcej siedmiu wie kami panował w z Mokki Kiedyś wrogowie porwali go podstępnie i zawlekli na pusty-nie porzucili w iż zginie nikt bowiem na pustyni śvue!inc wygląda !ulmć Haneczko grubość borykając się ze śmiercią błąkał się nie tracąc nadziei iż znajdzie po-moc aż wreszcie dowlókł się do jakiejś kałuży na której rosły obsypane nieznanymi mu jagodami Zgłodniały wy-ciągnął po nie ręce ale okaza-ły się' do jedzenia Rozpalił więc ognisko i próbował je w nadziei że zmięk-ną Gdy nie przyniosły jego wy- - pan tylko broń Boże nie siłki rezultatów zrozpa-przejmuj- e to pewnością cz°ny ziarna do wody pioiKi szczę nie-spodzianka! Hania stała pod cali i wyzuty z sił się spo-strzegł iż woda w mokły nabrała brązowego i wydawała przyjemny Zbliżył usta i spróbował wydał mu się smaczny więc Jakto zjazd do napił się W po-mę- ża Zaraz zaraz1 niezwykły przypływ sił na- - z marmeladą 23A kubeczka mąki Vi funta (maślanki łyżeczki proszku do margaryny mączce żółtka cukru mączce wanilia Żółtka od białek ron-dla wrzącą wodą żółtka około minut przesiać posiekać żółtka cukier dokładnie minut przykryciem otrzymanych wykroić środki środki rozwałkować blasze upiec gorącym złoty cienko lekko do środka nałożyć jeszcze funta cukru kubeczka Five PRZESIANA JEDWAB przesiewać mąki ciasta Na tylko raz tylko było zbladła dobra Niusia Krzyżewskiej kopę Złoty ludzie KAWIE Przed wielu mniej przed Arabii Jladji Omar gdzie nadziei prvzżyciu Osamotniony Omar krzewy zbyt twarde podpiec niczym usnął zniechęcony Obudziwszy Omar ziarna kolo-ru aro-mat Płyn krotce Kruche ciastka MĄKA pieczenia Mąkę przesiać z proskiem posiekać z tłuszczem dodać ja-jo rozmącone z maślanką lub mlekiem i cukier Zagnieść gęste ciasto wstawić do lodówki na 10 minut pod przykryciem Kształtować wałeczki na grubość palca i krajać na kawałki długo-ści VA cala Każdy kawałeczek przewałkować w środku palcem tak aby się utworzyły 2 gałeczki połączone Układać na posmarowanej blasze Piec w na-grzanym piekarniku 10-1- 5 mi-nut Zdjąć z blachy przestudzić polukrować z wierzchu lukrem sporządzonym z soku z 1 cytry-ny rozmieszanego z pomarań-czowym barwnikiem i cukru pu-dru Lukier ucierać dodając przesiany cukier aż nabierze gę-stości śmietany Połowę ciaste-czek można polukrować zielo-nym lukrem wtedy można do-dać parę kropel zapachu mię-towego GAMIA TORONTO ONT Oueen St W Pomoc pieniężna i wysyłka PEKAO LEKI — ŻYWNOŚĆ WSZELKIE DARY DO POLSKI Tel EM 4-55-74 p PIANINA I FORTEPIANY stroi reparuje I odnawia po cenach przitepnch JAN MIESZKOWSKI 217 Arlington Ave Toronto 10 Ont Tel 536-671- 9 lub 787-712- 9 81-P8- 7 PRIMCESS FASHIOli W FURS CO Do dyspozycji nanei wielkie) polskie] klienM £l DWA SKŁADY II jj Yonge St I Queen V1 I EM 3-88- 84 Ceny bardzo pnysfepne Nailadnitn faton futtr w Toronto Duży wybór Mł wpłata — Pozostłłołc rw elługii tpJety tir się Niusi Wprawdzie lata prze-cie lecą ale jak tam zdrowie? Nie bardzo? — I gdzie boli gdzie? W doł-ku? Niech się droga pani lepiej zaraz każe prześwietlić bo to przecie nigdy nie wiadomo Pa-ni myśli ze tylko niestrawność a dziś przecie co drugi człowiek na raka Dlaczego Krzyżewska n i e skończyła kawy? Tacy dzisiaj lu-dzie nerwowi! Może poszła na prawdę się prześwietlić?! Jaka ta Niusia poczciwa o której myśli! Kopę lat! Zupełnie się więcej pach- - wrzucił której potem krążki ciastem 811 naceeo Dlvnu i wtedy Doczuł sie na tyle silny iż dowlókł się do Mokki która zresztą nie była już bardzo daleko Straż przy bramie poznała swego władcę wieść o powrocie Omara szybko obiegła miasto Przyjaciele witali go z wielką radością Po odzyskaniu tronu Hadji wysłał ekspedycję na miejsce gdzie rosły krzewy kawy Kazał wykopać je i przywieść do Mok-ki a następnie hodować w ca-łym kraju Od tego czasu kawa stała się narodowym napojem Arabów i szybko rozpowszechni-ła się na całym świecie Któż dziś przypuszcza pijąc aromatyczną szklankę kawy iż zawdzięcza ją smutnej przygo-dzie Hadji Omara z Mokki JEŚLI CIERPICIE wskutek uporczywych bólów reumatyczni eh lub innych bó-lów mięśni używajcie znaną od lat maść "Radfords spccial rub" Maść ta jest skutecznym środ-kiem przeciw bólom mięśni Już po pierwszym użyciu przyniesie szbka kojnea ulgę w cierpie-niu Maść tę moJna nabyć w LANDIS PHARMACY 462 Oueen St W EM 6-05- 84 I EM 8-21- 29 Zamówienia przyjmujemy oso-biście telefonicznie lub listownie 87 P Poirzehujecie maszyny do pisania? Zaoszczędźcie przy kupnie ma-szyn do pisania marki SMITH-CORON- A albo REMINGTON Odwiedźcie nas przedstawiając niniejszy KUPON za który udzielamy SPECJALNY BONUS w wysokości $15 — Każda maszyna do pisania jest tańsza jeśli jest zakupiona u i€4ttrmv 4ifiiirt inrtM 7H Biy Slrett Toronto Ontario m nnmlnlan Souare Bida 87-P-9- 7 I fgy t#rr~ f!&l(-f""''V'r':?- Ę Noc duchów i czarów ' Pękate dynie leżą rzędami Napite słońcem dojrzałe Gład-ka skórka lśni jakby od rosy — ogniście ceglasta Jarzynowe serce dygoce w oczekiwaniu na niecierpliwe chłopięce ręce któ-re wczarują weń życie! Opuchła sokami ziemi kula za-sili korowód strachów gdy wy-cięte" zręcznie oczy i szczerbate usta błysną migotliwym świat- - f łem świeczki ' ' Pogańskie Złe wyjdzie z mro-- " ków Ośmielone ciemnością o-pan- uje ziemię na''jedną noc Za-chichoc- ze zaskrzeczy zahuka żądne zemsty za rok czekania Spragnione krzywdy czyha w ' mroku by dopaść znienacka nie- - winną ofiarę Pohula zagarnie swój plon aż znów do wnętrza ziemi zagna je pierwszy pro-mień słońca i pierwszy kościel-ny dzwonek Malutkie duszki ukryte za straszną maska błądzą łudząc się iż nie będą odkryte Pochód cie- - ni w zasłonie dziwacznych stro-jów bawi się w Złe Nieświado-me iż Ono właśnie ukryło si£ między nimi że czai Łię 1 czu-wa Podszepnie niedobra pso- - tę! Popchnie w złą stronę! f Dopadnie!!! Nic zniszczymy nocy czarów Jest ona tak stara jak ziemia po której stąpa Lepiej dołączyć do wspólnej uciechy Ale czuj- - i nie obserwować uważać Śle-dzić i pilnować Nic żałować wy-- silku! Panować nad Złem Trzy-mać je zdała! By rano nie li- - ' czyc aziccięcycn onar Poczęstunek dla małych strachów JABŁUSZKA W KOSZULKACH ' 6 sporych jabłek 2 kubeczki mąki 3 łyżeczki proszku do pie-czenia 1 łyżeczka soli 6 łyżek stołowych masła 3 kub mleka 1 kub cukru 2 łyżki soku z cy tryny 2 łyżki masła 1 łyżeczka gałki muszkatołowej lub cyna- - ' monu Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i solą Włożyć tłuszcz ! i posiekać drobno Wlać mleko wymieszać lekko Wyłożyć na posypaną mąką stolnicę rozwał-kować w kwadrat grubości V cala Przckroić na 6 części Jabł-ka obrać wyjąć środki każde położyć na środku jednego kwa dratu v kub cukru wymieszać z 1 łyżeczką gałki muszkatoło-wej lub cynamonu Mieszanina wypełnić wnętrza jabłek Jeśli wypadnie za mało można użyć trochę więcej cukru Zrobić sy rop gotując 3A wody z 34 kub cukru 2 łyżkami soku z cytry-ny i 2 łyżkami masła Zawinąć ' ciasto naokoło jabłek i połączyć ' nrzeęi zwilżywszy i przycisnąw-szy je Ułożyć w sporym płas-- kim naczyniu Zalać syropem i pice w gorącym piekarniku 450 stopni F przez 10 minut Tem-peraturę zmniejszyć do 350 1 piec jeszcze godzinę Podawać ciepłe polawszy uprzednio sy-ropem z naczynia JEDYNY POLSKI SALON PIĘKNOŚCI f1arya's Bcauly Parlor Specjalizacja w trwałej ondulacji "Pcrmanent" Wawcs 216 Bathurst St CM 8-44- 32 p William Shoo Storo Włfl£ć B Curnott Poleca obuwie Importowana I k&nadyjikle Wysyłamy równie! obuwie do Polikl' 750 Quen St W EM 3-48- 98 1IHP fllfc Mak WmMmmMMMmB w" " V i' % Mil' kM1 I i 1 łf Montreal PO i UNIyerilty 1-M- 11 Żeby to tak można być w Polsce na Boże Narodzenie Żeby to tak_ zobaczjć się znów z krewnymi i zabrać ze sobą rodzinę! Dlaczego nie7 Wystarczy skorzystać z SAS'a 17-dnio- wej wycieczki klasą ekonomiczną i oszczędzić do S136 Lećcie transatlantyckim lub -- transpolarnm jefem DC-- 8 z wyłączną SAS'a obshicą Jlaitre i de Cabine gorące obfite potrawy przyjazna skandynaw- - „ ska załoga Jeżeli nie możecie jechać sami — sprowadźcie tu C swych krewnych po tych samych niskich cenach! Udajcie się do = SAS'a agenta podróży w Waszej okolicy lub -- wprost do biura SAS'a Tm I x powrotem w klasie ekonomiczne! z Montrealu prze New York waine do 31 marca 1962 r włącznie f |
Tags
Comments
Post a Comment for 000354b