000285 |
Previous | 5 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
1
jaet'WiA&i3t ™Af -- a a% %#& łvT-$--
Nr 34 ZWIĄZKOWIEC — wtorek 27 kwietnia 1976 r Sn-- 5
V W
Ruszamy w drogę o szóstej
rano Okazuje się że Alaska
Highway to jest właściwie "a
glorified lumber road" — ro-dzaj
ulepszonej drogi' do
zwózki drzewa Broszurka tu-rystyczna
natomiast twierdzi
że jest to najlepsza żwirowa
szosa na świecie — niech i
tak będzie
Alaska Highway została zbu-dowana
w 1943 roku przez
armie amerykańską w ciaju
dziewięciu miesięcy przez je-den
z najtrudniejszych tere-nów
na kuli ziemskiej w celu
dowożenia żjwności i broni
'Wspaniałemu Związkowi Ra-dzieckiemu"
który właśnie
wtedy ginął z głodu bity na
miazgę przez Tysiącletnią
Rzeszę Niemiecką
W drugiej Wojnie świato-wej
brało udział ponad tuzin
państw w tym wszystkie t zw
mocarstwa Każde z nich wal-czyło
co najmniej na dwóch
frontach lub więcej Cieka-wym
jest ze największe z
tych mocarstw — przynaj-mniej
według własnego sza
cunku — to jest "Bohaterski
Związek Republik Rad" był
jedynym państwem które
walczyło na jednym froncie
i to przeciwko tylko polowie
swego wroga Druga połowa
tegoż wroga _
czyli Niemców
walczyła bowiem nie przeciw-ko
Rosjanom tylko przeciwko
Aliantom
W liczbach absolutnych wy-gląda
to więc tak że 225 mi-lionów
Rosjan bohatersko od-pierało
35 milionów Niemców
Jedna z dobrze wypróbowa-nych
i nawet mądrych teorii
wojskowych twierdzi że na
wojnie nie liczą się maszyny
nawet gdy są atomowe liczy
się tylko ilość ludzi Ten kto
ma więcej ludzi wygrywa
I Otóż Rosjanie wojnę wygrali
bo było ich siedmiu na jedne- -
' go Niemca No i dożywiani
byli przez Amerykanów Mi-mo
tych atutów zwycięstwo
j swoje zdołali opłacić tak stra-szliwymi
stratami że do dziś
dnia w trzydzieści lat po woj-nie
jeszcze ciągle o nich mó--
lą nad nimi plączą i boleją
raz "stawiają pomniki
Obecnie wygląda na to że
taka sytuacja korzystna dla
Rosjan juz nigdy więcej się
nie powtórzy Bo w przyszłej
wojnie ze Wspólnotą Europej--sk- ą
(300 milionów ludzi) lub
ze Stanami Zjednoczonymi
(220 milionów ludzi) -- lub z
oboma tymi blokami na raz
przewaga Rosjan w ludziach
przestaje istnieć Natomiast
wojna z Chinami byłaby dla
"Wspaniałego Związku" abso-lutną
katastrofą
i Mimo że Alaska Highway
prawdę powiedziawszy jest
raczej podłym choć szerokim
gościńcem to ruch na niej
jest ogromny Wprawdzie oso-bowe
samochody widzi się
rzadko za to potężne ciężaro-we
z jedną lub dwoma przy-czepka- mi
walą po 50 mil na
godzinę przeciętnie co minu-tę
jedna Po każdym' spotka-niu
z takim pojazdem zostaje-my
pochłonięci w chmurze
czarnego ciężkiego kurzu któ-ry
lgnie do wszystkiego i obci- -
A
v2
Ą
'i
Adamkiewicz
=
sro
na widoczność do zera Trzeba
więc prowadzić auto często
sposobem "ciuciu-babki"- : po
omacku
Odcinek między Fort St
John i Fort Nelson ma około
250 mil leży jeszcze w pół-nocnej
części Kolumbii Bry-tyjskiej
— przepraszam: Ka-nadyjskiej
— i prowadzi przez
piękny kraj górzysty który
prawdopodobnie stanowi taj-ny
rezerwuar rolnictwa dla
Kanady Gleba tu jest wspa-niała
pewno tak samo uro-dzajna
jak w okolicach Peace
River Sądząc zaś po puszczy
która aż wybucha roślinno-ścią
opady muszą być obfite
Mimo tego na całej tej prze-strzeni
nie widać dosłownie
ani jednej osady ani jednego
osiedla Czyżby Kanada u-myśl- nie
utrzymywała tu tę
drogę w takim złym stanie
aby zniechęcić podróżników
żeby się nie szwendali i żeby
nie dowiadywali sie o istnie-niu
tutejszej pięknej bogatej
krainy?
Teraz krajobraz zaczyna się
zmieniać Opuszczamy wscho-dnie
podgórza i wjeżdżamy
do Gór Skalistych Nasam-przó- d
napotykamy cała "ro-dzinę"
— może pół tuzina —
przeogromniastych gór "stoło-wych"
Ciągną się one chyba
na przestrzeni 50 mil Mają
czuby pościnane równo i gład-ko
"Szczyty" ich są więc zu-pełnie
płaskie jak jakieś po-dłogi
zbudowane dla tańca
wielkoludów i podsunięte pod
niebo Najwyższa i najdłuższa
z tych "gór stołowych" jest
zupełnie rozharatana i zawalo-na
w samym środku Jej stół
zapadł się aż do dna prawie
że bezdennej przepaści Tylko
dwie krawędzie wiszą jeszcze
niebezpiecznie na tle nieba
Krawędź lewa' poszarpana
wygląda z daleka jak głowa
Indianina o ostrym nosie i
ostrych oczach patrzących z
napięciem w ten ocean gór
i zielonej puszczy
Z kolei wjeżdżamy w coraz
to inny wal niezwykłych gór
Tym razem są one zrobione
ze' szczerej łysej skały Wy-glądają
jak przeogromne pira-midy
o stożkowo-regularnyc- h
stokach ulane jakby z czyste-go
cementu Są to "Stone
Mountains" — Góry Kamien-ne
— na których nie znajdzie
zaczepu żaden kwiatuszek ni
ździebełko trawki Ciarki
przechodzą patrząc na te gła-dkie
i na pewno śliskie zbo-cza
Krajobraz tu przypomina
ilustracje z księgi "Piekło"
Dantego Ponure Góry Ka-mienne
kwintesencja brzydo-ty
są odrażająco piękne
Teraz droga biegnie wzdłuż
Racing River Szmaragdowo-zielony
kolor jej wód zlewa-si- ę
z panoramą ostrych lub
zaokrąglonych ściętych lub
poszarpanych niezliczonych
szczytów Skalistych Gór któ-re
coraz to 'występując no-wym
szeregiem biegną jeden
po drugim aż hen tam gdzie
się kończy południowo-wschod- ni
horyzont
Jezioro Muncho Lakę przy-pomina
fiord ukryty na dnie
wśród wysokich szczytów Na
północ od niego spotykamy
PIĘKNY UPOMINEK DLA MAM M DZIEŃ MATKI
KSIĄŻKA
KUCHARSKA
(w jęz angielskim)
POLISH COOKBOOK
Autor: Zofia Czerny
Bogato i kolorowo ilustrowana książka
kucharska w płóciennej oprawie i pięknej
obwolucie zawiera 1200 przepisów zup mięs
ryb' sosów ciast deserów itp
Cena $U (z przesyłka '$12)
Do nabycia w Księgarni „ZWIĄZKOWCA"
1638 Bloor St W Toronto Ont M6P 4A8
oovav3sjvjovjjso5SSSS5SSS®S5S!S5S5S!S55T
KUCHNIA POLSKA
Praca zbiorowa
Książka w języku polskim "
153LPRZEPISUW ~ CENA— $1000
Kilkadziesiątilustracji Przesyłka $100
DO NABYCIA- - W tKSIĘGARNI „ZWIĄZKOWCA"
Czeikii wystawiać na: POLISH ALLIANCE PRESS LTD v K- - li '
-- 163S~ Bloor Sfreet Wesł — TORONTO ONT — M6P 4A8
Alaska: O Tobie śnię
majestatyczną rzekę Liard
Na mapie Kolumbii Brytyj-skiej
— przepraszam: Kana-dyjskiej
— jest ona zaledwie
zaznaczona cieniutką kresecz-k- ą
Trzeba ją jednak zobaczyć
naprawdę jak pełna owego
szmaragdu i zieleni z potęgą
toczy swe głębokie wody
Raptem kozice górskie po-jawiają
sie na drodze Są bia-łe
ze szarymi plamami mają
zaokrąglone tłuste tułowia na
patykowatych nóżkach i nie-zbyt
duże dość proste różki
Nie spieszą się wcale Ich ma-łe
koźlatko zatrzymuje się by
nam sie przyglądnaać Jest
czarniutkie jak młody belze-bub
Podczas gdy ja prowadzę
auto podziwiam przyrodę i
wysilam się by w głowie zna-leźć
odpowiednie słowa i
zwroty do należytego jej opi-sania
Leszek oddaje sie cał-kiem
innej intelektualnej roz-rywce
On liczy Leszek obli-cza:
czas odległość benzynę
forsę Leszek przejechał już
chyba wszystkie drogi Kana-dy
Wie on na pamięć i bez błę-du
ile każda z tych dróg ko-sztuje
czasu benzyny i for-sy
na milę
O godzinie 445 po południu
nareszcie wjeżdżamy do Yuko-n- u
Hurra! Hurra! Nagle cóż
to? Coś wielkiego pojawia się
przed samochodem Naciskam
na hamulec To dwa łosie —
lub raczej jeden łoś i jego
klępa — ciężko galopują przez
drogę Głowy trzymają wyso-ko
są większe od koni czar-ne
wspaniałe Zaszywają się
w las
W SERCU YUKONU
Yukon' jeszcze nie jest sa-modzielną
prowincją tylko
"Terytorium" zależnym od
urzędników z dalekiej stolicy
Kanady Ottawy Obszarem
jest niewiele mniejszy niż
dwa razy Polska ludzi ma zaś
— chwała Bogu — mało oko-ło
25000 Nic dziwnego wiec
że osiedla są tu rzadkie To-też
kolejne miejscowości
wzdłuż Alaska Highway zna-ne
są raczej numerem rńili"na
której znajdują się niż wła-sną
nazwą
PIanujqć ślub
w Royal York
skontaktuj się z naszymi
ekspertami w sztuce kuli-narnej
368-25- 1 1
Będą Ci sbjżyć pomocą
w wyborze odpowiedniego
menu i sali na przyjęcie
Na życzenie specjalne
menu może być utożone
(łącznie z koszernym) Je-żeli
jednak zdecydujesz się
na nasze menu — otrzy-masz
salę darmo v
Bezpłatne parkowanie dla
młodych i 'drużb
RQYLYORK
CPHotels li
K
To najlepsze miejsce
na przyjęcie ślubne w Toronto
(3)
go r
Otóż na nocleg zatrzymaliś-my
się na mili 804 Mila 0
jak pamiętamy znajdowała
się w Dawsón Creek i była za-- i
znaczona wielkim białym słu-pem
Tak sie składa że mila
804 nosi także własna nazwę
Nazywa się Teslin od starej
indiańskiej miejscowości po-łożonej
nad brzegiem jeziora
o tej samej nazwie długiego
na sto mil
Samochód parkujemy na
małej claży tuż-tu- ż przy wo-dzie
wyciągamy sie z lubością
w części "sypialnej" i wnet
zasypiamy lulani pluskiem
chlapotaniem szeptem i mla-skaniem
małych szybkich 'fal
chłeptających przybrzeżne ka-mienie
Budzę sie o piatej rano
Nad jeziorem Teslin przedzie-ra
sie srebrzysty brzask
Srebrem błyszczy pomarszczo-na
tafla jeziora Srebrem po-kropione
sa zwały gór na
przeciwległym brzegu: to lo-dowce
na ich stokach tak sre-brem
sie mienią we wschodzą-cym
słońcu Nawet połacie
szpilkowych borów zalegają-ce
niższe stoki lśnią srebrna-w- ą
zielenią
Ruszamy w drogę Na
pierwszej stacji benzynowej
ucinamy sobie rozmówkę z jej
właścicielem Duńczykiem
Przyjechał tu z Kenora w On-tario
i opowiada nam jak bar-dzo
pokochał Yukon łowy
którym nareszcie może się od-dawać
no i wolność wolność
prawie że absolutną Zatacza
się przy tym dyskretnie bo
mimo wczesnej godziny jest
już z lekka pod gazem Mówi
że sezon turystyczny tu jest
krótki trwa trzy miesiące ale
Alaska Highway mimo tego
pozostaje otwarta cala zimę
dla ruchu towarowego śniegu
spada "tylko" 1 do 3 stóp Za
to mróz często sięga minus
65 stopni F Wprawdzie drze-wa
które wokół widzimy są
bujne i wielkie ale rosną bar-dzo
powoli Ot ta jodła na
przykład ta na wprost nas
wysoka jest ona jak dwupię-trowy
dom ale( też i wiek ma
odpowiedni co 'hajirftileja
kies 120 lat '' '
O 712 rano przejeżdżamy
most na rzece Yukon (po in-diańs- ku
Yukona) Znajdujemy
sie więc już na zachodnim
skłonie wielkiego działu wód
tej części świata BowiemuYu-ko- n
który płynie przez całą
północną Alaskę jest pierw-szą
wielką rzeką na naszej
drodze która wpada do syste-mu
wód Oceanu Spokojnego
Jest to kręta rzeka W tym
miejscu wije się na dnie ja-rów
przecinających po środ-ku
równinę obwarowaną z
obu stron wzgórzami Poranne
mgły snują się wśród tej -- równiny
i wśród tych wzgórz iroz-dzieraj- ąc
się jak wata tot u
to tam Kosmyki mgły pozą-czepia- ne
-- do lasów robią wra-żenie
jakichś dodatkowych je-ziorek
Alaska Highway wije
się i kręci bez przerwy wraz
z rzeką której towarzyszy
To av prawo to w górę znów
na dół i w lewo znowu do
góry Istna huśtawka lub ra-czej
kołysanka Gdybyś się
zapomniał za kierownicą choć
na chwileczkę wnet to mono
tonne — choć całkiem przy-jemne
— kołysanie samocho-du
ululatoby Cię do snu jak
niemowlę I 'jak niemowlę
wrypałbyś się do przepaści
Trzeba przyznać że (Cana-dia- n
Broadcasting Corpora-tion)
CBCr doskonale wywią-zuje
się ze swego zadania po-legającego
na tym aby jedno-czyć
i łączyćjen nasz rozległy
kraj Program ułożonytak sa-mo
nadawany jest na prze-strzeni
10000 mil od wschod-nich"
do zachodnich rubieży
Wiadomości zebrane ze wszy-stkich
stron kraju do wszyst-kich
stron są rozsiewane Na-wet
na północy każde 'więk-sze
osiedle ma swą własną
stację: Dawson Creek "Pćace
River Fort St John Fort Nel-son
Teslin Whitehorse Ła-piemy
je po kolei na samocho-dowe
radio Jesteśmy więc po-informowani
"na bieżąco" o
pogodzie oraz o postępach
wspólnego lotu w przestwo-rza
astronautów amerykań-skich
i kosmonautów sowiec-kich
którzy właśnie mają po-łączyć
rakiety: Apollo i Sojuz
Zal mi Amerykanów Wiec
modle sie żeby w Sojuzie nic
nie nawaliło
Co jakiś czas na półdzikie
psy oraz "timber wolves" —
wilki z gatunku "leśnych" —
przeskakują nam drogę Nie
boją sie jakoś ruchu na szosie
który jednak teraz trochę
zmalał: jeden -- pojazd na 3
do 4 minut Są to przeważnie
już nam znane wielkie cięża-rówki
i sd tonowe towarów-k- i
z nałożona plastykową
kamperką turystyczną
Na mili 917 znajduje się
Whitehorse stolica Yukonu
położona nad rzeka Yukon
W tym miejscu Alaska High-way
jest — i owszem — wy-asfaltowana
Zjeżdżamy do
miasta wybudowanego prze-ważnie
z nowych prefabryka-tów
Jest czyste zaaferowane
widać w nim "boom" — okres
gospodarczego dobrobytu — i
wyraźnie czuć tu forsę czyli
pieniądze Miejscowy dobro-byt
jest podsycany zniesie-niem
podatków w celu zachę-cenia
inicjatywy prywatnej
Niestety nie mamy czasu
zgłębić tej interesującej ob-serwacji
bo trzeba jechać da-lej
Na wszelki wypadek jed-nak
podjeżdżamy do "Liąuor
Commission" — państwowego
sklepu alkoholowego — ale
widocznie jeszcze nie ma go-dziny
dziewiątej rano bo bes-tia
jest zamknięta Z rozpaczy
nadaję na poczcie kartkę do
'znajomych
Parę mil na północ od
Whitehorse zwiedzamy cmen-tarzysko
indiańskie przydroż-ne
Na każdym nagrobku stoi
miniaturowy domek z drzwia-mi
i oknami w których powie-wają
'strzępy pożółkłych fira-neczek
W domkach tych mia-ły
zamieszkać duchy pomar-łyp- h
Teraz iwszelkie pojazdy zni-kają
z drogi Poruszamy się
wiec raźno: 70 do 80 mil na
godzinęr-- W okolicy mili 1000
wjeżdżamy-ri- w krainę "gór
stażników' północy" Mają one
około 10000 (3000 m) stóp
wysokości regularne pirami-dalne
kształty potężne i roz-ległe
podstawy lecz stoją dzi-wnie
od siebie rozstawione
nie dotykając się wzajemnie
jak prawdziwi wartownicy
tych dzikich-rubież- y
Naglę za tymi stażnikami
horyzont rozjaśnia się Wy-tryska
unosi się jakąś wznio-słą
radością Lekkie filigra-nowe
szczyty pokryte śnie-giem
czy lodowcami pojawia-ją
się na niebie wysoko bar-dzo
wysoko ponad ziemią
Szukam szybko na mapie: to
jest masyw Gór Św Eliasza
— fSaint Elias Mountains
Wśród nich znajduje się mało
komu znany park narodowy
— Kluane National Park W
nim zaś króluje największa
góra Kanady Mount Logan
mająca 19850 stóp czyli oko-ło
dwa razy wyższa niż Mont
Blanc w Alpach U stóp tego
bajecznego masywu rozlewa
się spokojnie wielkie 'jezioro
Kluane Zatrzymujemy auto
Droga tu puściuteńka Gdzie
spojrzysz dokąd wzrok do-się- że
nie ma nikogo nikogo
Nie mogę się opanować i
ulegam podnieceniu Zwijam
ręce w trąbkę i wrzeszczę w
stronę skał:
"Nie ma tu nikogo! Tylko
my!" Po długiej chwili echo
powtarza:'
"Tylko myyy"
Leszek z lekka przerażony
z niepewnym uśmiechem
przygląda mi się podejrzliwie
Czyżby myślał że zaczyna
działać na mnie zmęczenie?
Niestety trzeba opuścić i
ten krajobraz baśni i wracać
do auta Tu w krainie wszech-obecnej
urody gdzie zachwyt
jest nieustanny piękno zaś
jest-- przygniatające i w pew- -
nowość w księgarni „związkowca"
aleksanderTsółżenicyń
ARCHIPELAG GUŁag
TOM IJ
' Przełożył z rosyjskiego
~ Michał Kaniowski
" Cena $1700 (z przesyłką $1750)
- Czeki lub Money-Orde- r prosimy wystawiać na:
Polish Alliance Press' Ltd
1638 Bloor St W: Toronto Ont M6P14A8
nym momencie zmysły czło-wieka
tępieją przestają re-jestrować
I tak niebotyczne
szczyty gór Św Eliasza wkrót-ce
pozostaną dla nas już tylko
ciemno-jasn- ą plamą w pamię-ci
Koło Destruction Bay —
Zatoki Zniszczenia — na mili
1083 najeżdża na nas z szyb-kością
70 mil na godzinę
ogromna ciężarówka ciągnąca
dwie przyczepki Spotykamy
sie na ostrym zakręcie Po-chłania
nas brązowa chmura
kurzu i błota Oślepiony szar-pię
kierownicą wskakuję na
hamulec Samochód pocłryla
sie zwalnia Kun pomału cie-nieje
Uf! Stoimy na samej
krawędzi wysokiego drogowe-go
nasypu w samym zgięciu
skrętowym Jak zwykle w ta-kich
okolicznościach czuję
skurcz i ostry ból w okolicy
lędźwi
Zatrzymujemy się po ben
Chluśniem bo uśniem
Nikomu nie trzeba chyba
mówić o tym że co jak co
ale trunki mocniejsze od wo-dy
odgryioają w naszym ży-ciu
zgoła nie mizerną rolę
W naszym — polskim przede
wszystkim Od zarania dzie-jów
naszej państwowości
Co tu dużo gadać — nasz
brat zawsze od niepamięt-nych
czasów miał je w wiel-kiej
estymie i lubił sobie za-lać
robaka co go gryzie czy
też wychodząc z założenia że
alkohol taki czy inny znako-micie
rozjaśnia umysł pobu-dza
kawalerską fantazję i wi-gor
I że stuprocentową słusz-ność
mieli starożytni Rzymia-nie
twierdząc iż "in vino ve-lita- s"
(z tę może poprawką
że zamiast "vino" preferowa-li
raczej "aąua vitae")
Przy kielichu zanikały
wśród naszych braci najzacię-tsz- e
spory łagodziły się nie-snaski
i kwasy wykwitała
"ambicyja" i zażyłość Polak
wówczas skłonny był wroga
nawet do piersi przycisnąć
''Kochajmy się" — tak
brzmiały zawsze toasty w tra-kcie
obficie zakrapianych bie-siad
Po nich przeważnie
wszystko wracało do poprze-dniego
sianu
Gdy już o tym mowa war-to
zaznajomić się co oznacza
słowo "toast" i skąd się ono
wzięło Założę się o przysło-wiowego
konia z rządem że
mało kto o tym wie
Określenie to narodziło się
w Anglii Dawno już temu
panował w niej obyczaj że do
każdego nalanego kielicha
obowiązkowo serwowano bie-siadnikowi
"to as t" czyli
grzankę chleba Na zakąskę
po naszemu zwaną "zagry-chą"
Stąd też z biegiem cza-su
słowem tym zaczęto okre-ślać
wznoszenie cz]jjegoś
zdrowia połączone obowiąz-kowo
z krótszą lub dłuższą
oracją Przeważnie z dłuższą
— nasz brat kocha się wyga-dać
(kto ma mniej do powie-dzenia
tym dłużej "trzyma
mowę")
Takie toasty (choć nazwy
tej nie znano wówczas) zna-ne
były już w starożytności
Wznosili je Grecy i Rzymia-nie
Przemawiali przy tym
także Czy zawsze z sensem
i na temat — trudno dziś po-wiedzieć
Wieści o tym zagi-nęły
w pomroce dziejów
W dawnej prześwietnej
Rzeczypospolitej obojga na-rodów
toasty — zwane pod-ówczas
"zdrowiami" lub "peł-nymi"
(kielich obowiązkowo
trzeba byko wydudlić do'
dna) wznoszono pod koniec
biesiady Wznoszący go' wsta-wał
uchylał kołpaka (uczto-wano
w nakryciach głowy)
obecni takoż i wszyscy razem
mniej lub więcej unisono wy-krzykiwali
na cześć osoby
której zdrowie pito: "Vivat"
"Niech żyje nam" i nie mniej
ochoczo a skwapliwie wlewa-li'
w gardło trunek
Rzecz jasna obowiązywał
przy tym ściśle przestrzega-ny
rytuał Pierwszy kielich
spełniano na' cześć Rzeczypo-spolitej
po tym miłościwie
panującego króla-jegomoś- ci
jego małżonki jejmość-królo-w- ej
prymasa najgodniejszej'
w towarzystwie osoby w koń-cu
wszystkich po kolei obec-nych
na zakończenie zaś
"Kochajmy się panowie bra-cia"
Oczywiście mało kto był
już w stanie do tego jako ta-ko
przytomnie doczekać —
większość biesiadników była
już urżnięta "w drobny ma-czek"
co nie dziwota biorąc
pod uwagę tżei tego rodzaju
uczty "nader gęsto były' ob-stawione
uczestnikami"
W czasie każdego toastu
grająca kapela rżnęła oczy-wiście-
odąów~iidni& głośny
tusz) wco$zamożnjejszych£aś
i okazalszych domach grzmia-ły
salwy nadwornych moź-dzież- y
Wesoło' było i miłb
szkoda gadać
Oracje[pyty 'z reguły Icutp- -
zynę na mili 1093 w Burwash
Landing "starym" osiedlu
założonym w 1904 roku Przed
motelem' stoi autobus wycie-czkowy
po sam dach utytłany
błotem W sali jadalnej spo-tykam
pięćdziesięcio osobową
grupę eleganckich wycieczko-wiczów
Panowie noszą kwiat-ki
w butonierkach Panie sie-dząc
sztywno delikatnie kon-sumują
wysoko cywilizowaną
kolację Dwutygodniowa wy-cieczka
autokarem z Ancho-rag- e
w Alasce przez Yukon
do Kolumbii Brytyjskiej ko-sztuje
$700 Drogo
Nasza kolacja jest nieco
prostsza Zjeżdżamy na pola-nę
nad rzeką w wysokim bo-rze
Ustawiam i rozpalani pie-cyk
Leszek natomiast zabiera
się do rozpalania czegoś co z
bliska wygląda trochę jak po-dobizna
ogniska Po chwili
podaje mi wbity na końcu
kija jakiś zwęglony kawałek
sztowne zawiłe naszpikowa-ne
sentencjami i cytatami ze
starożytności i mitologii
przeważnie toygłaszane po ła-cinie
W sumie niesamowicie
pompatyczne i mało pizez ko-go
rozumiane I nudne jak
sto diabłów
Dochodziło czasem rzecz
jasna do wielu facecji z tej
racji Gdy wychodziała za
mąż Francuzka panna d'Ar-auie- n
siostra królowej Ma-rysieńki
Sobieskiej za kanc-lerza
koronnego Wielopol-skiego
wojeiooda ruski Ja-błonowski
gadał i gadał wy-wodząc
rodoioód panny mło-dej
coś od kilkunastu królów
Francji nie licząc innych
znakomitych jej koligacji
Wszystko to na ile symbolu
trzech lilii herbu dynastii
Burbonów W końcu hetman
Sieniawski nie był już w sta-nie
wytrzymać dłużej tych
napuszonych bredni Przer-wał
mówcy: "Daj już spokój
wasza dostojność Zapew-niam
go że koń szczęśliwego
oblubieńca będzie i bez tego
Pracownia B
Społeczności polonijnej przy-była
jeszcze jedna pracownia
artystyczna Ale całkowicie od-rębna
od istniejących zarówno
pod względem' używanego 'wj
pracy materiału jak też i przed-miotów
w niej wyrabianych
Jest to pracownia artystycz-nej
biżuterii naszego rodaka
Bogusława Mosielskięgo dodaj-m- u
szybko — wychowanka Uni-wersytetu
Warszawskiego Wydz
Technologii Ukończył również
Wydział Architektury
W sumie ma więc znakomite
teoretyczne przygotowanie co z
dodatkiem artystycznej żyłki
czyni z Mosielskięgo świetnego
wykonawcę użytkowej sztuki
zdobniczej Warto jeszcze wie-dzieć
że przeszedł on również
przez szkołę artystyczną zmar
Kanadyjsko - polski Instytut
Badawczy zawiadamia źe w ra-mach
programu odczytowego
będzie przemawiał p Robert
Welch1 OC MPP minister
kultury rządu ontaryjskiego na
temat: „Multicultural Policies
in Ontario"
Odczyt odbędzie się we wto-rek
dnia 4 maja 1976 r o godz
730 wiecz w Klubie
Polskich Kombatantów
przy 206 Beverley St
Po odczycie jest
dyskusja na temat polityki wie-lokulturdwo-ści
rządu ontaryj-skiego
Instytut szczególnie serdecz-nie
zaprasza wszystkich działa-czy
polonijnych zainteresowa-nych
tą tematyką Mamy na-dzieję
że wezmą oni udział w
dyskusji która da im doskonałą
okazję poruszenia tych zagad-nień
które ich szczególnie inte-resują
względnie zasugerowa-nia
zmian w polityce wielokul-turowoś- ci
zmierzajcąe do za-spokojenia
dezyderatów naszej
'Masz" zaprasza uprzejmie
"weź sobie sucharek do ka-wy"
Ni stąd ni zowąd na naszą
polanę zjeżdża ciężarówka ze
zbiornikami na wodę Robotni-cy
dołączają rury i napompo-wuj- a
zbiorniki wodą z rzeki
po czym nad rogę
i zaczynają ją obficie zlewać
Zamiast w kurzu będziemy
dalej podróżować w biocie
Na świat schodzi różowawy
zmierzch Coraz to nowe krza-czaste
kępy "Fire Weed" —
ognistego ziela — rosnące
wzdłuż drogi podchwytują
kolor zachodu Czerwienieją i
płoną z daleka w odblasku
"Fire Weed" toż to są nasze
miłe smółki kwieciny moje
ulubione Towarzyszą nam
one wiernie podczas całej po-dróży
od mojej farmy w Iron
Hill w Quebec'u aż do ru-bieży
Alaski na wprost Sybe-rii
wiedział jak paść się va tych-że
liliach"
Wiele z toastów co zdol-niejsi
mówcy ivygłaszali w
foimie (przeważ-nie
były to ivierszyki jak to
się móioi iv rodzaju "często-choioskic- h
ujmów" oczywi-ście)
Tradycja jest tradycją i
chromolić jej nie należy" jak
mówi Wieci Toteż sporo z
tych obyczajów zachowało
się do dziś w polskim naro-dzie
Zmieniła się tylko treść
toastów Np: "No to cyk
panowie" "Chluśniem — bo
uśniem" "Alkohol wój wróg
więc lej go w mordę" "Le-piej
sto szkół powszechnych
spalić niż kroplę alkoholu
uronić" itp itp PomijsłoWość
w tej dziedzinie zgoła jest
niewyczerpana
No i oczywiście "Sto lat
niech żyje nam" Czy zdarzy-ło
się Państwu być na popi-jawie
na której by tego nie:
zaśpiewano? Mnie jeszcze ni
A więc — sto lat!
JERZY ROZWADOWSKI
Mosielskięgo
łego prof Romana Schneidera
w Actinolite
Bogusław Mosielski mieszkał'
od 1964Jf 'przez kilka lat w To?
ronto'-'obecni- e osiadł koło Ban-crd- ft
"(na'1 drodze'r Toronto —
Barrys 'Bay) i tam w swej pra-- :
cowni tworzy śliczne rzeczy j
W dniach od 21 kwietnia do
8 maja br w the Wells GaUery
w Ottawie B Mosielski urządza
wystawę swoich prac
Artysta ten tworzy przede
wszystkim w złocie srebrze i w
drogich kamieniach używanych'
w sztuce jubilerskiej
Pracownia jego SILVER
OWL STUDIO znajduje się w
miejscowości Maynooth Ont
16 mil na północ od Bancroft
a 30 mil na płdn-zachó- d od
Barrys Bay jadąc po Hwy 62
polonijnej w Onta
rio
Za Kanadyjsko-Polsk- i
Instytut Badawczy
Rudolf K Kogler
34—3G dyrektor
POTRZEBNY KSIĘGOWY
Kanadyjsko Polski Instytut
Badawczy i Fundacja im A Mi-ckiewicza
zatrudnią za wynagro-dzeniem
osobę która potrafi
prowadzić księgowość dla tych
instytucji
Znajomość języka polskiego i
angielskiego wskazana doświad-czenie
w prowadzeniu księgowo-ści
pożądane
Czas zatrudnienia: przeciętnie
kilka godzin na tydzień
Wysokość wynagrodzenia w
stosunku miesięcznym lub ro-cznym
do omówienia
Pisemne oferty należy nadsy-łać
na-adr- es: Canadian-Polis- h
Research Institute 129'Medland
St Toronto 9 lub telefonować
7694721 albo 656-319- 8 po go-dzinie
6 wieczór 34—36
Prelekcja min Welcha
Stowarzy-szenia
przewidziana
wyjeżdżają
ujmowanej
społeczności
NOWOŚĆ WYDAWNICZA
FLORIAN CZARNYSZEWICZ
NADBEREZYŃCY
Powieść licząca 468 stron w której autor
przedstawia w niezwykle interesującej for--
mięstosunki panujące na Białorusie okresie
I wojny światowej i rewolucji bolszewickiej
oraz działalność mającą na celu przyłącze- -
nie jej do riowo powstałej Rzeczypospolitej
Cena $800 (z przesyłkę $880)
Oprawa twarda
Do nabycia w Księgarni Związkowca"
1638 Bloor St W Toronto Ont )W6P 1A7
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, April 27, 1976 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1976-04-27 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000675 |
Description
| Title | 000285 |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | 1 jaet'WiA&i3t ™Af -- a a% %#& łvT-$-- Nr 34 ZWIĄZKOWIEC — wtorek 27 kwietnia 1976 r Sn-- 5 V W Ruszamy w drogę o szóstej rano Okazuje się że Alaska Highway to jest właściwie "a glorified lumber road" — ro-dzaj ulepszonej drogi' do zwózki drzewa Broszurka tu-rystyczna natomiast twierdzi że jest to najlepsza żwirowa szosa na świecie — niech i tak będzie Alaska Highway została zbu-dowana w 1943 roku przez armie amerykańską w ciaju dziewięciu miesięcy przez je-den z najtrudniejszych tere-nów na kuli ziemskiej w celu dowożenia żjwności i broni 'Wspaniałemu Związkowi Ra-dzieckiemu" który właśnie wtedy ginął z głodu bity na miazgę przez Tysiącletnią Rzeszę Niemiecką W drugiej Wojnie świato-wej brało udział ponad tuzin państw w tym wszystkie t zw mocarstwa Każde z nich wal-czyło co najmniej na dwóch frontach lub więcej Cieka-wym jest ze największe z tych mocarstw — przynaj-mniej według własnego sza cunku — to jest "Bohaterski Związek Republik Rad" był jedynym państwem które walczyło na jednym froncie i to przeciwko tylko polowie swego wroga Druga połowa tegoż wroga _ czyli Niemców walczyła bowiem nie przeciw-ko Rosjanom tylko przeciwko Aliantom W liczbach absolutnych wy-gląda to więc tak że 225 mi-lionów Rosjan bohatersko od-pierało 35 milionów Niemców Jedna z dobrze wypróbowa-nych i nawet mądrych teorii wojskowych twierdzi że na wojnie nie liczą się maszyny nawet gdy są atomowe liczy się tylko ilość ludzi Ten kto ma więcej ludzi wygrywa I Otóż Rosjanie wojnę wygrali bo było ich siedmiu na jedne- - ' go Niemca No i dożywiani byli przez Amerykanów Mi-mo tych atutów zwycięstwo j swoje zdołali opłacić tak stra-szliwymi stratami że do dziś dnia w trzydzieści lat po woj-nie jeszcze ciągle o nich mó-- lą nad nimi plączą i boleją raz "stawiają pomniki Obecnie wygląda na to że taka sytuacja korzystna dla Rosjan juz nigdy więcej się nie powtórzy Bo w przyszłej wojnie ze Wspólnotą Europej--sk- ą (300 milionów ludzi) lub ze Stanami Zjednoczonymi (220 milionów ludzi) -- lub z oboma tymi blokami na raz przewaga Rosjan w ludziach przestaje istnieć Natomiast wojna z Chinami byłaby dla "Wspaniałego Związku" abso-lutną katastrofą i Mimo że Alaska Highway prawdę powiedziawszy jest raczej podłym choć szerokim gościńcem to ruch na niej jest ogromny Wprawdzie oso-bowe samochody widzi się rzadko za to potężne ciężaro-we z jedną lub dwoma przy-czepka- mi walą po 50 mil na godzinę przeciętnie co minu-tę jedna Po każdym' spotka-niu z takim pojazdem zostaje-my pochłonięci w chmurze czarnego ciężkiego kurzu któ-ry lgnie do wszystkiego i obci- - A v2 Ą 'i Adamkiewicz = sro na widoczność do zera Trzeba więc prowadzić auto często sposobem "ciuciu-babki"- : po omacku Odcinek między Fort St John i Fort Nelson ma około 250 mil leży jeszcze w pół-nocnej części Kolumbii Bry-tyjskiej — przepraszam: Ka-nadyjskiej — i prowadzi przez piękny kraj górzysty który prawdopodobnie stanowi taj-ny rezerwuar rolnictwa dla Kanady Gleba tu jest wspa-niała pewno tak samo uro-dzajna jak w okolicach Peace River Sądząc zaś po puszczy która aż wybucha roślinno-ścią opady muszą być obfite Mimo tego na całej tej prze-strzeni nie widać dosłownie ani jednej osady ani jednego osiedla Czyżby Kanada u-myśl- nie utrzymywała tu tę drogę w takim złym stanie aby zniechęcić podróżników żeby się nie szwendali i żeby nie dowiadywali sie o istnie-niu tutejszej pięknej bogatej krainy? Teraz krajobraz zaczyna się zmieniać Opuszczamy wscho-dnie podgórza i wjeżdżamy do Gór Skalistych Nasam-przó- d napotykamy cała "ro-dzinę" — może pół tuzina — przeogromniastych gór "stoło-wych" Ciągną się one chyba na przestrzeni 50 mil Mają czuby pościnane równo i gład-ko "Szczyty" ich są więc zu-pełnie płaskie jak jakieś po-dłogi zbudowane dla tańca wielkoludów i podsunięte pod niebo Najwyższa i najdłuższa z tych "gór stołowych" jest zupełnie rozharatana i zawalo-na w samym środku Jej stół zapadł się aż do dna prawie że bezdennej przepaści Tylko dwie krawędzie wiszą jeszcze niebezpiecznie na tle nieba Krawędź lewa' poszarpana wygląda z daleka jak głowa Indianina o ostrym nosie i ostrych oczach patrzących z napięciem w ten ocean gór i zielonej puszczy Z kolei wjeżdżamy w coraz to inny wal niezwykłych gór Tym razem są one zrobione ze' szczerej łysej skały Wy-glądają jak przeogromne pira-midy o stożkowo-regularnyc- h stokach ulane jakby z czyste-go cementu Są to "Stone Mountains" — Góry Kamien-ne — na których nie znajdzie zaczepu żaden kwiatuszek ni ździebełko trawki Ciarki przechodzą patrząc na te gła-dkie i na pewno śliskie zbo-cza Krajobraz tu przypomina ilustracje z księgi "Piekło" Dantego Ponure Góry Ka-mienne kwintesencja brzydo-ty są odrażająco piękne Teraz droga biegnie wzdłuż Racing River Szmaragdowo-zielony kolor jej wód zlewa-si- ę z panoramą ostrych lub zaokrąglonych ściętych lub poszarpanych niezliczonych szczytów Skalistych Gór któ-re coraz to 'występując no-wym szeregiem biegną jeden po drugim aż hen tam gdzie się kończy południowo-wschod- ni horyzont Jezioro Muncho Lakę przy-pomina fiord ukryty na dnie wśród wysokich szczytów Na północ od niego spotykamy PIĘKNY UPOMINEK DLA MAM M DZIEŃ MATKI KSIĄŻKA KUCHARSKA (w jęz angielskim) POLISH COOKBOOK Autor: Zofia Czerny Bogato i kolorowo ilustrowana książka kucharska w płóciennej oprawie i pięknej obwolucie zawiera 1200 przepisów zup mięs ryb' sosów ciast deserów itp Cena $U (z przesyłka '$12) Do nabycia w Księgarni „ZWIĄZKOWCA" 1638 Bloor St W Toronto Ont M6P 4A8 oovav3sjvjovjjso5SSSS5SSS®S5S!S5S5S!S55T KUCHNIA POLSKA Praca zbiorowa Książka w języku polskim " 153LPRZEPISUW ~ CENA— $1000 Kilkadziesiątilustracji Przesyłka $100 DO NABYCIA- - W tKSIĘGARNI „ZWIĄZKOWCA" Czeikii wystawiać na: POLISH ALLIANCE PRESS LTD v K- - li ' -- 163S~ Bloor Sfreet Wesł — TORONTO ONT — M6P 4A8 Alaska: O Tobie śnię majestatyczną rzekę Liard Na mapie Kolumbii Brytyj-skiej — przepraszam: Kana-dyjskiej — jest ona zaledwie zaznaczona cieniutką kresecz-k- ą Trzeba ją jednak zobaczyć naprawdę jak pełna owego szmaragdu i zieleni z potęgą toczy swe głębokie wody Raptem kozice górskie po-jawiają sie na drodze Są bia-łe ze szarymi plamami mają zaokrąglone tłuste tułowia na patykowatych nóżkach i nie-zbyt duże dość proste różki Nie spieszą się wcale Ich ma-łe koźlatko zatrzymuje się by nam sie przyglądnaać Jest czarniutkie jak młody belze-bub Podczas gdy ja prowadzę auto podziwiam przyrodę i wysilam się by w głowie zna-leźć odpowiednie słowa i zwroty do należytego jej opi-sania Leszek oddaje sie cał-kiem innej intelektualnej roz-rywce On liczy Leszek obli-cza: czas odległość benzynę forsę Leszek przejechał już chyba wszystkie drogi Kana-dy Wie on na pamięć i bez błę-du ile każda z tych dróg ko-sztuje czasu benzyny i for-sy na milę O godzinie 445 po południu nareszcie wjeżdżamy do Yuko-n- u Hurra! Hurra! Nagle cóż to? Coś wielkiego pojawia się przed samochodem Naciskam na hamulec To dwa łosie — lub raczej jeden łoś i jego klępa — ciężko galopują przez drogę Głowy trzymają wyso-ko są większe od koni czar-ne wspaniałe Zaszywają się w las W SERCU YUKONU Yukon' jeszcze nie jest sa-modzielną prowincją tylko "Terytorium" zależnym od urzędników z dalekiej stolicy Kanady Ottawy Obszarem jest niewiele mniejszy niż dwa razy Polska ludzi ma zaś — chwała Bogu — mało oko-ło 25000 Nic dziwnego wiec że osiedla są tu rzadkie To-też kolejne miejscowości wzdłuż Alaska Highway zna-ne są raczej numerem rńili"na której znajdują się niż wła-sną nazwą PIanujqć ślub w Royal York skontaktuj się z naszymi ekspertami w sztuce kuli-narnej 368-25- 1 1 Będą Ci sbjżyć pomocą w wyborze odpowiedniego menu i sali na przyjęcie Na życzenie specjalne menu może być utożone (łącznie z koszernym) Je-żeli jednak zdecydujesz się na nasze menu — otrzy-masz salę darmo v Bezpłatne parkowanie dla młodych i 'drużb RQYLYORK CPHotels li K To najlepsze miejsce na przyjęcie ślubne w Toronto (3) go r Otóż na nocleg zatrzymaliś-my się na mili 804 Mila 0 jak pamiętamy znajdowała się w Dawsón Creek i była za-- i znaczona wielkim białym słu-pem Tak sie składa że mila 804 nosi także własna nazwę Nazywa się Teslin od starej indiańskiej miejscowości po-łożonej nad brzegiem jeziora o tej samej nazwie długiego na sto mil Samochód parkujemy na małej claży tuż-tu- ż przy wo-dzie wyciągamy sie z lubością w części "sypialnej" i wnet zasypiamy lulani pluskiem chlapotaniem szeptem i mla-skaniem małych szybkich 'fal chłeptających przybrzeżne ka-mienie Budzę sie o piatej rano Nad jeziorem Teslin przedzie-ra sie srebrzysty brzask Srebrem błyszczy pomarszczo-na tafla jeziora Srebrem po-kropione sa zwały gór na przeciwległym brzegu: to lo-dowce na ich stokach tak sre-brem sie mienią we wschodzą-cym słońcu Nawet połacie szpilkowych borów zalegają-ce niższe stoki lśnią srebrna-w- ą zielenią Ruszamy w drogę Na pierwszej stacji benzynowej ucinamy sobie rozmówkę z jej właścicielem Duńczykiem Przyjechał tu z Kenora w On-tario i opowiada nam jak bar-dzo pokochał Yukon łowy którym nareszcie może się od-dawać no i wolność wolność prawie że absolutną Zatacza się przy tym dyskretnie bo mimo wczesnej godziny jest już z lekka pod gazem Mówi że sezon turystyczny tu jest krótki trwa trzy miesiące ale Alaska Highway mimo tego pozostaje otwarta cala zimę dla ruchu towarowego śniegu spada "tylko" 1 do 3 stóp Za to mróz często sięga minus 65 stopni F Wprawdzie drze-wa które wokół widzimy są bujne i wielkie ale rosną bar-dzo powoli Ot ta jodła na przykład ta na wprost nas wysoka jest ona jak dwupię-trowy dom ale( też i wiek ma odpowiedni co 'hajirftileja kies 120 lat '' ' O 712 rano przejeżdżamy most na rzece Yukon (po in-diańs- ku Yukona) Znajdujemy sie więc już na zachodnim skłonie wielkiego działu wód tej części świata BowiemuYu-ko- n który płynie przez całą północną Alaskę jest pierw-szą wielką rzeką na naszej drodze która wpada do syste-mu wód Oceanu Spokojnego Jest to kręta rzeka W tym miejscu wije się na dnie ja-rów przecinających po środ-ku równinę obwarowaną z obu stron wzgórzami Poranne mgły snują się wśród tej -- równiny i wśród tych wzgórz iroz-dzieraj- ąc się jak wata tot u to tam Kosmyki mgły pozą-czepia- ne -- do lasów robią wra-żenie jakichś dodatkowych je-ziorek Alaska Highway wije się i kręci bez przerwy wraz z rzeką której towarzyszy To av prawo to w górę znów na dół i w lewo znowu do góry Istna huśtawka lub ra-czej kołysanka Gdybyś się zapomniał za kierownicą choć na chwileczkę wnet to mono tonne — choć całkiem przy-jemne — kołysanie samocho-du ululatoby Cię do snu jak niemowlę I 'jak niemowlę wrypałbyś się do przepaści Trzeba przyznać że (Cana-dia- n Broadcasting Corpora-tion) CBCr doskonale wywią-zuje się ze swego zadania po-legającego na tym aby jedno-czyć i łączyćjen nasz rozległy kraj Program ułożonytak sa-mo nadawany jest na prze-strzeni 10000 mil od wschod-nich" do zachodnich rubieży Wiadomości zebrane ze wszy-stkich stron kraju do wszyst-kich stron są rozsiewane Na-wet na północy każde 'więk-sze osiedle ma swą własną stację: Dawson Creek "Pćace River Fort St John Fort Nel-son Teslin Whitehorse Ła-piemy je po kolei na samocho-dowe radio Jesteśmy więc po-informowani "na bieżąco" o pogodzie oraz o postępach wspólnego lotu w przestwo-rza astronautów amerykań-skich i kosmonautów sowiec-kich którzy właśnie mają po-łączyć rakiety: Apollo i Sojuz Zal mi Amerykanów Wiec modle sie żeby w Sojuzie nic nie nawaliło Co jakiś czas na półdzikie psy oraz "timber wolves" — wilki z gatunku "leśnych" — przeskakują nam drogę Nie boją sie jakoś ruchu na szosie który jednak teraz trochę zmalał: jeden -- pojazd na 3 do 4 minut Są to przeważnie już nam znane wielkie cięża-rówki i sd tonowe towarów-k- i z nałożona plastykową kamperką turystyczną Na mili 917 znajduje się Whitehorse stolica Yukonu położona nad rzeka Yukon W tym miejscu Alaska High-way jest — i owszem — wy-asfaltowana Zjeżdżamy do miasta wybudowanego prze-ważnie z nowych prefabryka-tów Jest czyste zaaferowane widać w nim "boom" — okres gospodarczego dobrobytu — i wyraźnie czuć tu forsę czyli pieniądze Miejscowy dobro-byt jest podsycany zniesie-niem podatków w celu zachę-cenia inicjatywy prywatnej Niestety nie mamy czasu zgłębić tej interesującej ob-serwacji bo trzeba jechać da-lej Na wszelki wypadek jed-nak podjeżdżamy do "Liąuor Commission" — państwowego sklepu alkoholowego — ale widocznie jeszcze nie ma go-dziny dziewiątej rano bo bes-tia jest zamknięta Z rozpaczy nadaję na poczcie kartkę do 'znajomych Parę mil na północ od Whitehorse zwiedzamy cmen-tarzysko indiańskie przydroż-ne Na każdym nagrobku stoi miniaturowy domek z drzwia-mi i oknami w których powie-wają 'strzępy pożółkłych fira-neczek W domkach tych mia-ły zamieszkać duchy pomar-łyp- h Teraz iwszelkie pojazdy zni-kają z drogi Poruszamy się wiec raźno: 70 do 80 mil na godzinęr-- W okolicy mili 1000 wjeżdżamy-ri- w krainę "gór stażników' północy" Mają one około 10000 (3000 m) stóp wysokości regularne pirami-dalne kształty potężne i roz-ległe podstawy lecz stoją dzi-wnie od siebie rozstawione nie dotykając się wzajemnie jak prawdziwi wartownicy tych dzikich-rubież- y Naglę za tymi stażnikami horyzont rozjaśnia się Wy-tryska unosi się jakąś wznio-słą radością Lekkie filigra-nowe szczyty pokryte śnie-giem czy lodowcami pojawia-ją się na niebie wysoko bar-dzo wysoko ponad ziemią Szukam szybko na mapie: to jest masyw Gór Św Eliasza — fSaint Elias Mountains Wśród nich znajduje się mało komu znany park narodowy — Kluane National Park W nim zaś króluje największa góra Kanady Mount Logan mająca 19850 stóp czyli oko-ło dwa razy wyższa niż Mont Blanc w Alpach U stóp tego bajecznego masywu rozlewa się spokojnie wielkie 'jezioro Kluane Zatrzymujemy auto Droga tu puściuteńka Gdzie spojrzysz dokąd wzrok do-się- że nie ma nikogo nikogo Nie mogę się opanować i ulegam podnieceniu Zwijam ręce w trąbkę i wrzeszczę w stronę skał: "Nie ma tu nikogo! Tylko my!" Po długiej chwili echo powtarza:' "Tylko myyy" Leszek z lekka przerażony z niepewnym uśmiechem przygląda mi się podejrzliwie Czyżby myślał że zaczyna działać na mnie zmęczenie? Niestety trzeba opuścić i ten krajobraz baśni i wracać do auta Tu w krainie wszech-obecnej urody gdzie zachwyt jest nieustanny piękno zaś jest-- przygniatające i w pew- - nowość w księgarni „związkowca" aleksanderTsółżenicyń ARCHIPELAG GUŁag TOM IJ ' Przełożył z rosyjskiego ~ Michał Kaniowski " Cena $1700 (z przesyłką $1750) - Czeki lub Money-Orde- r prosimy wystawiać na: Polish Alliance Press' Ltd 1638 Bloor St W: Toronto Ont M6P14A8 nym momencie zmysły czło-wieka tępieją przestają re-jestrować I tak niebotyczne szczyty gór Św Eliasza wkrót-ce pozostaną dla nas już tylko ciemno-jasn- ą plamą w pamię-ci Koło Destruction Bay — Zatoki Zniszczenia — na mili 1083 najeżdża na nas z szyb-kością 70 mil na godzinę ogromna ciężarówka ciągnąca dwie przyczepki Spotykamy sie na ostrym zakręcie Po-chłania nas brązowa chmura kurzu i błota Oślepiony szar-pię kierownicą wskakuję na hamulec Samochód pocłryla sie zwalnia Kun pomału cie-nieje Uf! Stoimy na samej krawędzi wysokiego drogowe-go nasypu w samym zgięciu skrętowym Jak zwykle w ta-kich okolicznościach czuję skurcz i ostry ból w okolicy lędźwi Zatrzymujemy się po ben Chluśniem bo uśniem Nikomu nie trzeba chyba mówić o tym że co jak co ale trunki mocniejsze od wo-dy odgryioają w naszym ży-ciu zgoła nie mizerną rolę W naszym — polskim przede wszystkim Od zarania dzie-jów naszej państwowości Co tu dużo gadać — nasz brat zawsze od niepamięt-nych czasów miał je w wiel-kiej estymie i lubił sobie za-lać robaka co go gryzie czy też wychodząc z założenia że alkohol taki czy inny znako-micie rozjaśnia umysł pobu-dza kawalerską fantazję i wi-gor I że stuprocentową słusz-ność mieli starożytni Rzymia-nie twierdząc iż "in vino ve-lita- s" (z tę może poprawką że zamiast "vino" preferowa-li raczej "aąua vitae") Przy kielichu zanikały wśród naszych braci najzacię-tsz- e spory łagodziły się nie-snaski i kwasy wykwitała "ambicyja" i zażyłość Polak wówczas skłonny był wroga nawet do piersi przycisnąć ''Kochajmy się" — tak brzmiały zawsze toasty w tra-kcie obficie zakrapianych bie-siad Po nich przeważnie wszystko wracało do poprze-dniego sianu Gdy już o tym mowa war-to zaznajomić się co oznacza słowo "toast" i skąd się ono wzięło Założę się o przysło-wiowego konia z rządem że mało kto o tym wie Określenie to narodziło się w Anglii Dawno już temu panował w niej obyczaj że do każdego nalanego kielicha obowiązkowo serwowano bie-siadnikowi "to as t" czyli grzankę chleba Na zakąskę po naszemu zwaną "zagry-chą" Stąd też z biegiem cza-su słowem tym zaczęto okre-ślać wznoszenie cz]jjegoś zdrowia połączone obowiąz-kowo z krótszą lub dłuższą oracją Przeważnie z dłuższą — nasz brat kocha się wyga-dać (kto ma mniej do powie-dzenia tym dłużej "trzyma mowę") Takie toasty (choć nazwy tej nie znano wówczas) zna-ne były już w starożytności Wznosili je Grecy i Rzymia-nie Przemawiali przy tym także Czy zawsze z sensem i na temat — trudno dziś po-wiedzieć Wieści o tym zagi-nęły w pomroce dziejów W dawnej prześwietnej Rzeczypospolitej obojga na-rodów toasty — zwane pod-ówczas "zdrowiami" lub "peł-nymi" (kielich obowiązkowo trzeba byko wydudlić do' dna) wznoszono pod koniec biesiady Wznoszący go' wsta-wał uchylał kołpaka (uczto-wano w nakryciach głowy) obecni takoż i wszyscy razem mniej lub więcej unisono wy-krzykiwali na cześć osoby której zdrowie pito: "Vivat" "Niech żyje nam" i nie mniej ochoczo a skwapliwie wlewa-li' w gardło trunek Rzecz jasna obowiązywał przy tym ściśle przestrzega-ny rytuał Pierwszy kielich spełniano na' cześć Rzeczypo-spolitej po tym miłościwie panującego króla-jegomoś- ci jego małżonki jejmość-królo-w- ej prymasa najgodniejszej' w towarzystwie osoby w koń-cu wszystkich po kolei obec-nych na zakończenie zaś "Kochajmy się panowie bra-cia" Oczywiście mało kto był już w stanie do tego jako ta-ko przytomnie doczekać — większość biesiadników była już urżnięta "w drobny ma-czek" co nie dziwota biorąc pod uwagę tżei tego rodzaju uczty "nader gęsto były' ob-stawione uczestnikami" W czasie każdego toastu grająca kapela rżnęła oczy-wiście- odąów~iidni& głośny tusz) wco$zamożnjejszych£aś i okazalszych domach grzmia-ły salwy nadwornych moź-dzież- y Wesoło' było i miłb szkoda gadać Oracje[pyty 'z reguły Icutp- - zynę na mili 1093 w Burwash Landing "starym" osiedlu założonym w 1904 roku Przed motelem' stoi autobus wycie-czkowy po sam dach utytłany błotem W sali jadalnej spo-tykam pięćdziesięcio osobową grupę eleganckich wycieczko-wiczów Panowie noszą kwiat-ki w butonierkach Panie sie-dząc sztywno delikatnie kon-sumują wysoko cywilizowaną kolację Dwutygodniowa wy-cieczka autokarem z Ancho-rag- e w Alasce przez Yukon do Kolumbii Brytyjskiej ko-sztuje $700 Drogo Nasza kolacja jest nieco prostsza Zjeżdżamy na pola-nę nad rzeką w wysokim bo-rze Ustawiam i rozpalani pie-cyk Leszek natomiast zabiera się do rozpalania czegoś co z bliska wygląda trochę jak po-dobizna ogniska Po chwili podaje mi wbity na końcu kija jakiś zwęglony kawałek sztowne zawiłe naszpikowa-ne sentencjami i cytatami ze starożytności i mitologii przeważnie toygłaszane po ła-cinie W sumie niesamowicie pompatyczne i mało pizez ko-go rozumiane I nudne jak sto diabłów Dochodziło czasem rzecz jasna do wielu facecji z tej racji Gdy wychodziała za mąż Francuzka panna d'Ar-auie- n siostra królowej Ma-rysieńki Sobieskiej za kanc-lerza koronnego Wielopol-skiego wojeiooda ruski Ja-błonowski gadał i gadał wy-wodząc rodoioód panny mło-dej coś od kilkunastu królów Francji nie licząc innych znakomitych jej koligacji Wszystko to na ile symbolu trzech lilii herbu dynastii Burbonów W końcu hetman Sieniawski nie był już w sta-nie wytrzymać dłużej tych napuszonych bredni Przer-wał mówcy: "Daj już spokój wasza dostojność Zapew-niam go że koń szczęśliwego oblubieńca będzie i bez tego Pracownia B Społeczności polonijnej przy-była jeszcze jedna pracownia artystyczna Ale całkowicie od-rębna od istniejących zarówno pod względem' używanego 'wj pracy materiału jak też i przed-miotów w niej wyrabianych Jest to pracownia artystycz-nej biżuterii naszego rodaka Bogusława Mosielskięgo dodaj-m- u szybko — wychowanka Uni-wersytetu Warszawskiego Wydz Technologii Ukończył również Wydział Architektury W sumie ma więc znakomite teoretyczne przygotowanie co z dodatkiem artystycznej żyłki czyni z Mosielskięgo świetnego wykonawcę użytkowej sztuki zdobniczej Warto jeszcze wie-dzieć że przeszedł on również przez szkołę artystyczną zmar Kanadyjsko - polski Instytut Badawczy zawiadamia źe w ra-mach programu odczytowego będzie przemawiał p Robert Welch1 OC MPP minister kultury rządu ontaryjskiego na temat: „Multicultural Policies in Ontario" Odczyt odbędzie się we wto-rek dnia 4 maja 1976 r o godz 730 wiecz w Klubie Polskich Kombatantów przy 206 Beverley St Po odczycie jest dyskusja na temat polityki wie-lokulturdwo-ści rządu ontaryj-skiego Instytut szczególnie serdecz-nie zaprasza wszystkich działa-czy polonijnych zainteresowa-nych tą tematyką Mamy na-dzieję że wezmą oni udział w dyskusji która da im doskonałą okazję poruszenia tych zagad-nień które ich szczególnie inte-resują względnie zasugerowa-nia zmian w polityce wielokul-turowoś- ci zmierzajcąe do za-spokojenia dezyderatów naszej 'Masz" zaprasza uprzejmie "weź sobie sucharek do ka-wy" Ni stąd ni zowąd na naszą polanę zjeżdża ciężarówka ze zbiornikami na wodę Robotni-cy dołączają rury i napompo-wuj- a zbiorniki wodą z rzeki po czym nad rogę i zaczynają ją obficie zlewać Zamiast w kurzu będziemy dalej podróżować w biocie Na świat schodzi różowawy zmierzch Coraz to nowe krza-czaste kępy "Fire Weed" — ognistego ziela — rosnące wzdłuż drogi podchwytują kolor zachodu Czerwienieją i płoną z daleka w odblasku "Fire Weed" toż to są nasze miłe smółki kwieciny moje ulubione Towarzyszą nam one wiernie podczas całej po-dróży od mojej farmy w Iron Hill w Quebec'u aż do ru-bieży Alaski na wprost Sybe-rii wiedział jak paść się va tych-że liliach" Wiele z toastów co zdol-niejsi mówcy ivygłaszali w foimie (przeważ-nie były to ivierszyki jak to się móioi iv rodzaju "często-choioskic- h ujmów" oczywi-ście) Tradycja jest tradycją i chromolić jej nie należy" jak mówi Wieci Toteż sporo z tych obyczajów zachowało się do dziś w polskim naro-dzie Zmieniła się tylko treść toastów Np: "No to cyk panowie" "Chluśniem — bo uśniem" "Alkohol wój wróg więc lej go w mordę" "Le-piej sto szkół powszechnych spalić niż kroplę alkoholu uronić" itp itp PomijsłoWość w tej dziedzinie zgoła jest niewyczerpana No i oczywiście "Sto lat niech żyje nam" Czy zdarzy-ło się Państwu być na popi-jawie na której by tego nie: zaśpiewano? Mnie jeszcze ni A więc — sto lat! JERZY ROZWADOWSKI Mosielskięgo łego prof Romana Schneidera w Actinolite Bogusław Mosielski mieszkał' od 1964Jf 'przez kilka lat w To? ronto'-'obecni- e osiadł koło Ban-crd- ft "(na'1 drodze'r Toronto — Barrys 'Bay) i tam w swej pra-- : cowni tworzy śliczne rzeczy j W dniach od 21 kwietnia do 8 maja br w the Wells GaUery w Ottawie B Mosielski urządza wystawę swoich prac Artysta ten tworzy przede wszystkim w złocie srebrze i w drogich kamieniach używanych' w sztuce jubilerskiej Pracownia jego SILVER OWL STUDIO znajduje się w miejscowości Maynooth Ont 16 mil na północ od Bancroft a 30 mil na płdn-zachó- d od Barrys Bay jadąc po Hwy 62 polonijnej w Onta rio Za Kanadyjsko-Polsk- i Instytut Badawczy Rudolf K Kogler 34—3G dyrektor POTRZEBNY KSIĘGOWY Kanadyjsko Polski Instytut Badawczy i Fundacja im A Mi-ckiewicza zatrudnią za wynagro-dzeniem osobę która potrafi prowadzić księgowość dla tych instytucji Znajomość języka polskiego i angielskiego wskazana doświad-czenie w prowadzeniu księgowo-ści pożądane Czas zatrudnienia: przeciętnie kilka godzin na tydzień Wysokość wynagrodzenia w stosunku miesięcznym lub ro-cznym do omówienia Pisemne oferty należy nadsy-łać na-adr- es: Canadian-Polis- h Research Institute 129'Medland St Toronto 9 lub telefonować 7694721 albo 656-319- 8 po go-dzinie 6 wieczór 34—36 Prelekcja min Welcha Stowarzy-szenia przewidziana wyjeżdżają ujmowanej społeczności NOWOŚĆ WYDAWNICZA FLORIAN CZARNYSZEWICZ NADBEREZYŃCY Powieść licząca 468 stron w której autor przedstawia w niezwykle interesującej for-- mięstosunki panujące na Białorusie okresie I wojny światowej i rewolucji bolszewickiej oraz działalność mającą na celu przyłącze- - nie jej do riowo powstałej Rzeczypospolitej Cena $800 (z przesyłkę $880) Oprawa twarda Do nabycia w Księgarni Związkowca" 1638 Bloor St W Toronto Ont )W6P 1A7 |
Tags
Comments
Post a Comment for 000285
