000044b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Smmsmmm
W konkursie Radia Kanadyjskiego z okazji Stulecia
Federacji wzięło udział 1517 słuchaczy z 76 państw
Do Sekcji Polskiej nadeszło 81 prac z których jedna
otrzymała pierwsza nagrodę a 8 dalszych zostało wy-różnionych
Oto nazwiska autorów wyróżnion3-c- h prac
(w porządku alfabetycznym):
Balcerak Józef z Warszawy Gajda Roman z Łodzi
Kolie Sergiusz z Bydgoszczy Romanowski Stanisław z
Jarocina Wlkp Ks Rostworowski Tomasz z Rzymu
wrasylko Witold z Gdańska Wieliński Dobiesław z Poz-nania
Zieliński Jerzy z Katowic
Tematem wszystkich prac było hasło Wystawy
Światowej w Montrealu: "Człowiek i jego świat"
Każda z 12 pierwszych nagród upoważnia zwycięzcę
do:
1 bezpłatnego przelotu na dwie osoby z miejsca
zamieszkania do Montrealu i z powrotem
2 bezpłatnego pobytu dla 2 osób w hotelu przez
7 dni
3 bezpłatnego 7-dniow-ego
biletu wstępu na Wy-stawę
4 diet w wysokości 20 doi dziennie przez 7 dni
Autorzy prac wyróżnionych otrzymają nagrodę w
wysokości 50 dolmając do wyboru następujące rzeczy:
Radio tranzystorowe aparat fotograficzny patefon
książki o Kanadzie płyty
Ponadto dla słuchaczy w Polsce zrobiono wyjątek
pozwalając na przesłanie im paczki PKO "do wyboru"
wartości 50 doi kanadyjskich
Komisja sędziowska składała się z przedstawiciela
Radia Kanadyjskiego zarządu Wystawy światowej oraz
jednego z uniwersytetów montrealskich
Zdobywca pierwszej nagrody w języku polskim p
Jacek Józefowicz z Bielska-Białe- j ma 23 lata i 'jest
studentem ostatniego roku medycyny Jak nas po-- nia okruchu w obłoku
informował ma on zamiar przyjechać do Montrealu z
matka w sierpniu br
Jeśli ludożerca je widelcem i nożem —
czy to jest postęp?
STANISŁAW JERZY LEC
indzie nragna żyć na świe--
e szczęśliwie Ale już stary
pikur 'głosił że lęk unie-cześliw- ia
ludzkość Nie zja- -
tfsfea zewnętrzne lecz naj--
ryklejszy lęKprzea nimi i
IcK czwontKi: yitnu uugd- -
i urzea suneitia miu
erpieniem i przed niemoż--
jścią zdooycia szczęścia iie
eczy same w sobie bowiem
i straszne lecz straszna jest
wa przed nimi Dlatego za
dstawowy warunek szczę- -
ia należy uznać wyzwolenie
tefcnści z wszelakich lęków
trwóg
Niczyje życie nie jest i nie
i dokonuie
oczekiwania zawodzi i narzuca
ludziom normy sprzeczne z
przyrodzonymi im pragnie-niami
wywołując liczne i róż-norodne
frustracje źró-dła
niechęci i wrogości do
świata z których płyną indy-widualne
lub zbiorowe agre- sje Oznacza to że człowiek
styka się codzień nie z obrazem świata lecz z realną
rzeczywistością Powinien
przeto budować swoje życie
przekształcając ową rzeczywi-stość
jednak próbuiac
obalenia rządzących nią reguł
jego prawd
nigdy bvć prawdziwe
ścią nie powinna polegać na
oze byc wyizolowane ze llegacji konieczności lecz
nata gdyż zawiera ono nieiei pojmowaniu i rozsądnym
lko to co dzieje się w człp- - wykorzystywaniu
leku ale to co
owe
na
nie
na
w go świecie Czy można powiedzieć cos
żdy ma własny obraz świa- - nowego o sprawach tak sta-- i
od niego uzależnia rych iak sama ludzkość i iak
lasnego życia Ocenia zaś je ona długowiecznych? Ludzie
iiarą tego czego oczekuie od żyją i umieraią — tak było
ego wyobrażenia o świecie dawniej tak1 jest i bę- -
e "świat bardzo często 'te dzie zawsze-Podobn- ie ma-się-- 1
— 1BMmMl
Of ją
' T™~xf zaufania dla
deska stad "takn
BI
C Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone
oze zataczając się potknął się o kamień
tym kamieniem w pijackiej furii
f nobla "Takie coś pnez wódkę" Dro-0(Bp- zg
nieważne: jedna kropla tylko jedna
ppla ludzkiej czy wróblej krwi A po- -
m A potem jakaś baba matka małych
uchłych z głodu wyje po psiemu nad
eka OOnad Tit!7PniTn3 7łntn Hnln wvlf
H ratunek dla swoich sucząt do wysokiego
feoa
ao Boga którego dla mej me ma
Ij dla dnlaieinineije nmiea ma Bo złowiesz- - w podziemny mglisty nurt drąży
rane niedostrzegalne drobne rysy i ska-- Fi
Przez które --runie któreiś rodziny —
głada po spalonej chałupie i zgliszczach ime jedno: szatańskim cudem ocalały
wód zwęglonych trupów ślepy potwo- -
półidiotek rachitcznv niedonosek
Tierzak ni dziecko' ludzkie lecz potomek
-- SO Czyja Żona nnrl młvnom nart ri
i bą srebrną rzeką o ratunek do Jezunia
osiernego A ludzie dookoła — w
mech
f Marla wróciła do biureczka Ujęła pióro
"Jnsuia się nad szukając
ego ciągu po tvm "z dnia na dzień
"atrzy w nknn ?n Vtńrvm micmrp'i
"zelewa się świat szeroki i cichy iak zie- -
) °?e i złociste morze Widać dymiący ko-?- a
młyna trójkąt złocistego łanu dalej
I 'taft(bfuł'lwciiaesńtypuosbzłcozkyksonwnispkicnhnwlansTównip Wi y-z-
IaW2gą nad Iasem' W ćwierka
Ptak ttmiwa ncrornHy i Ti9pViTiii
j ?an'mi w słońcu jaśminami Na dole
l!rzWa" do sw z -- porcelanowym
talerzy i metalicznym widelców
P°d°bnym do fortepianowych ar- -
m- - t UMŁIII IlltlWII IMIMl I I1H1II Vl m°ri wylądował na framudze
-- aJdał i rozwijał migocące koloro--Krzjdł- a Nadsłuchiwała drobnego ka- -
kSiedza wikarego Dod oknem i sze- - 1 —
?2Zety Potpm lrrnlri m iwi-ry- a Int
'ra JHeniewicza Dalekie z parku "raz- -
a-tr- zv" mona- - rr i_t—_ ui
Wfcić? ?ch°tnika — prowadził codziennie
sr ru gimnastyczne z grupą
tterwszą entuziastka tvdi ńwicaeń bv- - Wai Tuna która straciła dwa Mlo wagi
JU tygodnia ai v„„ ♦- -
rzwiaH-„- v "= "J3 1J1'ŁJ' ŁJV'" S' skandal: spódniczka trzaśnie
tpi iT usmiecna się złośliwie ao
zabawnej perspeyy Ujęła za pió--
dalszy ciąg po T
--nam zupełną nadzieje że za kilka
"Jgodni jak Bóg da będziemy już
£zem na zawsze ja przy Tobie Two- -
zona pomoc towarzysz myśli i
sprawa ze szczęściem ludz- mkiimi tzriucmiefrapmieinieSma toz pkrlęosbklea--
my odwieczne Ale zagadnie- -
TllO- Tli-- liullurzlinc zv~iri_i :i -iim praia_ : ri_ __ ł jakie są warunki i możliwość ?i°t °i°__ :vame?? m
szczęścia lub cierpienia ElŁT? icn Prozno?
jak przeżywają swoje triumfy ki ojnekcriełutne— hioistjourzycsząnespruawwa-y runkowane zawsze nowe Nie
potrafimy zlikwidować śmier-ci
ale wiemy że życie może
byc dobre i wiemy jak je ta-kim
uczynić Nie potrafimy
zlikwidować cierpienia ale
znamy drogi wiodące do lik
widacji jego źródeł Nie potra-fimy
zapewnić każdemu tzcze-ści- a osobistego ale znamy
sposoby tworzenia szczęśli-wych
'wielkich społeczeństw'
Cóż za porywająca wizja! Ale
jakże trudna — a może wciąż
ieszcze niepodobna — do rea-lizac- ii
w skali ogólnoludzkiej
Trafnie bowiem powiedział
montrealski biolog Sevle (H
Seyle —'The Stress of Life):
"Człowiek to istota Drożna
W całej swej historii uważał
siebie za środek wydobywać nnstnri
ta za kurzu odnaj-- wszystkiego co otacza dywać w śladv przeżyć'
Tradycyjnie lekceważył lub
rozmyślnie odrzucał twierdze-nie
geologów i astronomów
że trwanie ludzkości to mniej
już mz 'jZenienma iseina procentu trwa
kosmicznego pyłu Wolał uwa-żać
siebie za przedmiot i cel
tej kosmicznei przygody"
Próżność zaś to kiepski dorad-ca
Dlatego doskonale się skła
ze właśnie w Kanadzie
kraiu młodym niezmierzo-- ' De tolerable if we be-nyc- h nieomal neve and
rozwoju postępu kraiu na are better
mniej w dzisiejszym świecie
chyba podatnym na wszelakie
frustracje i agresje sta
na Expo-6- 7 "The Timid best it is mistake
uannon s Memoriał — pom- nik Mikołaja Kopernika
Bo chociaż wedle słów Jana
Śniadeckiego (Jan Sniadecki
— O "Bieg Zie-mi
i porządek ciał niebieskich
przez Kopernika wskazany al-bo
prowadził do nowych
Działalność powinna albo podsuwał trafne
bowiem dowolno--- 1
tłumaczenie no- -
otaczaiącym
ocenę
teraz
niewi- -
vS°
wych fenomenów na Niebie
dostrzeżonych których by
można było pojąć i wytłuma-czyć
bez tej nowej nauki Bez
niej Kepler byłby praw bie-gu
ciał odkrył
a bez praw Keplera nie byłby
Newton praw atrakcji wyna-lazł"
— to jednak skromny
kanonik długo się wahał z jej
opublikowaniem- - tłumacząc to
lękiem "przed
fiiiiniJiiiMn
Przyviózł tu
i
niej
zabił
Którego
I
P°bliźu
l
e
z
pracy a Ty przy mnie mój najważ--
nieiszy i jedyny
Czuję się fizycznie psychicznie
coraz lepiej i jestem"
Spojrzała odruchowo za siebie wiedzio-na
ciemnym i posępnym podejrzeniem że
tu ktoś Nie W Szafka na
swoim miejscu nie ma nikogo Końce pal-ców
miała jak natarte eterem
się nimi Na dole
zabrzęczał dzwonek zwołujący na obiad
biureczka Spłoszony motyl sfru-nął
z parapetu odlatywał zatoczył spiralę
nad klombem i malał i nikł aż rozpylił
się w złocistym zielonym morzu światła
Po obiedzie spędziła cały czas na tara-sie
leżaku sama i nijaka Po-stanowiła
że dokończy list po kolacji i
musi przeskoczyć przez tę przeszkodę
gdyż zanim listu napisze — nie otworzy
szafki
Bo wszystko inne jest nieważne i do
Przeszkodą jest tylko ten
niewysłany list
— Odpoczywa pani? — rzucił doktór
przechodząc
— Tak — szepnęła samymi
nie podnosząc powiek
I teraz
Oto teraz — patrzy jak przez mgłę na
arkusik papieru leżący przed nią na kleks
na słowie na dwukrotne
kłamstwo "taka jaką chciałeś"
Andante na dole dobiegło końca pauza i
teraz — largo szerokimi niskimi jak
grzmot przypływu akordami coraz wyżej i
szumniej płynie ku ogromnemu księżcowi
Ptak na gałęzi ucichł aksamitne ćmy zla-tują
niżej ku pysznym floksom klom-bach
pachnie heliotrop i nikotiana świat
i noc są mądre i wielkie jak
zaduma Boga Jeżeli jest
— Jeżeli jesteś Boże — myśli Marta
i ściska oburącz skronie w których wibru-je
puls i męczarnia a każda nuta tego
largo spada srebrna łza na metal —
jeżeli jesteś Boże Przeklnij mnie
— Nie przeklinaj mnie za tyle
trudu ze mną — do Stefana
gdy wysiedli na stacji w Obornikach i cze-kali
na ganku zziębnięci i zmęczeni
na konie z sanatorium — Trzecią noc nie
śpisz kochany trudnego objazdu
pogranicza w teraz całą noc nie
zmrużywszy oka czuwał w wagonie nad
nią okropną kapryśną) —
wstydziłabyś się tego słowa — powiedział
z surowym wyrzutem — Ja? Ciebie? Prze-cież
to całe szczęście moje — ty Marto
cały sens życia Wiesz tym a
pleciesz™
mienia nowości mojei teorii'
(Mikołaj Kopernik — O obro-tach
ciał niebieskich) Może
zresztą nie tylko przed {szy-derstwem
twierdzenie bo-wiem
że Ziemia oraz inne
jaa planety poruszają się wokół
ludzkiej i go wy
magało nie lada odwagi za- równo naukowej jak i osobi-stej
Że zaś mogło kosztować
drogo przekonał się o tym aż
nazbyt dotkliwie na sobie sa-my- m nieco później nieszczę-sny
Galileusz
Nieustanna choć często-kroć
ukryta walka o coraz to
nowe widzenie świata o utrzy-manie
nauki w stanie nie-przerwanego
fermentu twór-czego
jest podłożem licznych
spięć dramatycznych także i
w świecie współczesnym Dla-tego
dobrze jest powracać
myślą do przeszłości do jej i niesłusznie zapominanych tra-gedii
Mikołai KoDernik
Krzysztof Kolumb Michał A-- niol Buonarotti Galileo Gali-lei
Giovanni Caboto Jacąues
aruer — naiezy oa czasu ao
wszechświa-'czas- u nu--p niewątpliwego władcę zapomnienia
go I nich
da
prze-zwyciężenia
na
zhisteryzowaną
często bardzo nam bliskich
iowarzyszyc-oczym- a
sznurowi nieprzeliczonych
uczestników odwie c z n e g o "marszu dla przezwyciężenia
strachu" Strachu i pychy i
ciasnego doktrynerstwa i za- cietrzewionego fanatyzmu
Głęboka jest bowiem i słusz-na
ironia amerykańskiego so-cjologa
(Robert S Lynn —
Knowiedge for Wiat?) kiedy
powiada że: "Life would not
o did not
możliwościach i " progress know
i j- -' that things getting
leki
a
Koperniku):
szyderstwem
Zainteresowała
"szczęśliwa"
jak
powiedziała
We should therefore wel--
come new things but the
old tried fundamentals areJ
nie and for
nie
vvłn
nie
nie
nie
oto
busybodies to try to change
tnings too fast or to upset the
fundamentals"' Jeśli zaś już
trafiliśmy do Stanów to
wprawdzie wraz
Johnem Steinbeckiem mi?ć
wątpliwości czy warto było
rozpoczynać kosmosu
zanim sie uporało do końca
ze sprawami zipmskimi ale
nie wolno chyba odmówić
słuszności wyznaniu wiary
jedneeo dawnyr--h wspńłnrai
cowników (David E Lilien-tha- l
This Do Believe)
Franklina Delanoe Roosevek
ta: "We have great yisions
loday We are going to have
morę of them Prom cun
come 'great- -
Ve cahmove-forwar- d to evcn{
—
i
'
z
a
I o
—
z
z
— I
heard only the opening bars
of the New World "Symphony Ours is the time of great ex-- yeciaiions m the face of
unprecedented destruction
There is open before us an
unparalleled opportunity to build new and firmer foiinda-tion- s under our feet We
stand at the gateway of an
age of expansion of the flow-erin- g of modern imagination
and the new skills and knowl-edg- e of mankind
The task ahead may prove to be the boldest and most
stirring adventure of the hu-ma- n
spirit sińce the circum-naigatio- n
of the globe
The nccessary skills of or--
WłWJWaBffiWMkiMaBgBgŁ do sanatorium pełen
jerZY wiary' ratunku wrieżddztioe istotnie
ni
arkusikiem
kuracju-r'- -
niebieskich
porządku
nieczułe
piskliwie
Wstała od
półsenna
Wieniewicz
wargami
blu-źnierc- ze
spokojne
Stefku
oboje
(wrócił
górach
głupstwa
ogłoszenie
wyobraź- ni
możemy
podbój
strengths actiońsli
uui iiul
or
be
lor creation
on
is
pra-gnie
Ś) SERA
& z 9
Możesz doskonałe SŁ
tak łatwo tak szybko Podaj te typowo 0 Cg europejskie bułeczki następna niedzielę na 0 kanadyjski "brunch" 1 pamiętaj że pieczenia
§vi potrzebne sq drożdże Fleischmann naj- - bardziej drożdże dostać fi
z serem @ ~ ilość tuziny
Usmaż bekonu na krucho Osacz i
rS kProudsgzrzenja pdórołtbonrea kawałki dodaj tłuszcz) Ov?)
tłuszczu 1 ziemniaków półtora J
W soli oraz pozostały z bekonu tłuszcz ~J
(O Ostudź C
Rozpuść 1 łyżeczkę wodzie rj
g) Posyp drożdżami 10 Na- - J$? a stępnie zamieszaj
jjj Dodaj z dodatkami
siekanych oliwek i półtora
tartego sera (cheddar) Następnie
g) przesianej mqki uniwersalnej Ubijaj I Cn
J będzie gładkie
Dodaj jeszcze około i 34 i wy- - k
rób na dość
C: Umieść posmaruj po 0)
ĘS tłutzezem i pozostaw wyrośnięcia ijS
dwójnej ilości (około minut) OB
Podziel 3C równych £ g ków i uformuj Wkładaj nalłuszczo- - W P ne foremki (muffins) Pozostaw wyrośnie- -
§ cia podwójnej wielkości na około
O 15 18 mi- - fl)
Jj nut średnim pic- -
(375F)
li
g) Piekąc uży-- S drożdży Fleisch
1
mann i bqdż spokojna
NOWYM OPAKO-WAN- I
NIGDY SIC
NIE ZEPSUJĄ
nadzlei
że
Sfl
do
O
jaką chciał wyleczona zupełnie dzielna
pożyteczna Dzielna pożyteczna towarzysz-ka
jego życia Tak tak
— ta-a- k — uśmiecha się
wargami grymasem błazeńską miną do
księżyca largo i zapachu kwiatów Zam-knięty
cierpliwie czeka w kącie przy
łóżku Nie trzeba nawet perswadować "o-twó- rz
wystarczy samej otworzyć
drzwiczki spod gałganków wysupłać flasz-kę
i dorożkarskim płaskim uderzeniem
dno (lubowała się w plugawym geście)
wybić koreczek aby aż w ścianę
("Ale zapomnij Marto później odszu-kać
schować koreczek bo Rozalia —
szepnął kontroler — obserwator
w mózgu — O naturalnie nie zapomnę
— posłusznie)
Largo Maestoso płynęło falami basów
do księżyca wielkim wie-cznym
Poprzez ich falujący grzmot Marta
słyszy pukanie do drzwi — Proszę
Doktór Wieniewicz białym jak
zwykle z jakimiś miksturami torebkami
w ręku wiecznie śpieszą-cy
do kogośrOd świtu do późnej wszę-dzie
— i i w bocznym pawilonie i w
i przy w ogrodzie
Mignął gdzieś koło stajni już jest na
tarasie za chwilę — jego w ambula-torium
w pokojach kąpielowych
przy natryskach I zaraz — już na polance
kucających pod wodzą Cza-pelskie- go
znów na ta-rasie
ze w ręku w do
obłożnie chorego Lekarz —
leń nieobecny a ten —
wszystko motor dusza
— Dobry wieczór panno Marto Ja na
chwilę w przelocie i właściwie —
Powiedzieć "dobranie" mojej naj-milszej
pacjentce
— O doktorze Proszę proszę Bie-dzę
się właśnie nad listem
— Po ciemku?
— A rzeczywiście
Przekręciła kontakt lampki na biurecz-k- u
W owalnym światła —
papieru z kleksem Ale nic — kleks
— Doktorze pomoc W głowie mam
watę napisać jeszcze
do do końca kartki biedny
niepokoi się strasznie że milczę Za wsgel-k- ą
muszę ten list zaraz skończyć zęby
Marian z Tana na
Przysiadł na krzesełku uśmiecha się
spod cienia abażuru" '
— Za wszelką cenę? Niech pani napi-sze
sobie jak się pani czuje
— Już napisałam Czuję się świetnie
coraz lepiej co dalej?
— O pogodzie?
— A rzeczywiście Piszę że "nich w
Warszawie Niech się ucieszy że nas
cudownie
— więc widzi pani: sprawa załatwio-na
zatem '"pogodę mamy cudowną
w dzień upalnie noce piękne ciepłe
gwiezdne- '-
- uoj LiLUft iiif ArwiTikvk 4-- a - - ł-- w — — --Łv'— f - łi i-tł- Ai-r to say that it is automatic
inevitable that they -- will
usea an age of
We the will "set
out boldly the adventure
the resolution to begin from
where we are~we the
will and the we a
sense that this the his- torie to turn the first
shorels to take the first
steps"
Czy wystarczy ludzkości o-w- ej odwagi i zdecydowania
i wiary? 1 — dodajmy — po- kory?
wystarczyć jeśli
ona "by człowiek jego
świat nasz wspólny dom sta-wał
się coraz piękniejszy i
szczęśliwszy
(5 DOBRY SPOSÓB SPRÓBOWANIA i
I BEKONU RAZEM
Bułeczki serem i bekonem!
£e? ciasto zainqć dwa pyszne smaki w
w
do V
w n)
niezawodne jakie można
Bułeczki i bekonem
na 3 L 1 8 pasków po- - Ć)
(Zachowaj
2 kubka mleka 2 łyżki
kubek ubitych
łyżeczki
N 3 cukru w letniej
Pozostaw na minut
4 mleko bekon pół kubka (§ -r dojrzałych 2 kubka ix
dopóki
ciasto nie wy
5 3 kubka
™ wolne ciasto j L ciasto w misce wierzchu
do po- -
r 50
7 Zagnieć ciasto na kawał- -
w kulki w
do
do 30 minut '
8 Piecz do
w a cu
b
w domu
waj
1
W
U
wartościowego
Ta-a- k samy- mi
Sezam
się"
o
tym
strzelił
nie
i
rzeczowy
odpowiedziała
grzmiąc o czymś i
w kitlu
i
niezmordowany
nocy
tu
kuchni gospodarstwie i
a
głos
Już jest
obok mecenasa
"gimnastyków" I
szprycą drodze po-koju
naczelny
wałkoń i stale
i
bez po-trzeby
kręgu arkusik
to
na
a musze kilka słów
Stefana Mój
cenę
samego nocztę
""
o
A
u
leje u
jest
A
A --7-
a i
fjf
1
iii — —— : _
must have to
need
faith need
hour
Musi
i
domu
kubki
mqki
2
— Zaraz zaraz Niech mi pan podyk-tuje
Uśmiecha się zza abażuru dyktuje Kil-ka
zdań prostych i jasnych jak largo Kil-ka
zdań które tak dobrze i łatwo zakończyć
już samej — "Całuję cię ukochany mój
najtkliwiej Twoja wierna na zawsze Mar-ta"
Jeszcze koperta adres i znaczki
— Doktorze jest pan naprawdę kocha-ny
i poczciwy Kamień mi z serca A jeśli
pan już taki dobry — niech pan odda ten
list Marianowi żeby koniecznie rano jak
pojedzie do Obornik nadał ten list "ex-presse- m" Jak pan mu to poleci on na
pewno zrobi
— Z miłą chęcią panno Marto Dobra-noc
Weźmie pani hedonal?
— Spróbuję nie brać Czuję się bardzo
dobrze i sennie Na pewno zasnę bez he-dona- lu
Doktór Wieniewicz wstaje i kieruje się
ku drzwiom Marta odprowadza go do pro
gu Przystaje obok szafki Kaprys akustyki
sprawia iż tu w tym miejscu largo strun
rezonuje podwójnym echem i omiata ich
oboje wysoką przenikliwą falą metalicz-nej
i czystej melodii Właśnie z dna war-kotu
basów wypływają modlitewne klarow-ne
bemole i śpiewają dziewczęcym eksta-tycznym
głosem — wyżej i wyżej — w lip-cową
noc — w mgławice gwiazd — w drżą-cy
pył aksamitnego nieba — i jeszcze wy-żej
aż
— Nie denerwuje panią to muzykowa-nie?
— zapytuje troskliwie doktór Wienie-wicz
— Kiedyś pani skarżyła się że Bo
mogę zwTÓcić uwagę pani Sent że jest już
późno
— Bynajmniej bynajmniej Niech gra
To tak pasuje do tej nocy Jestem strasz-nie
wdzięczna że pan doktor tak troszczy
się o mnie Nawet jo taki drobiazg
Od lekarzem uśmie-cha
— tego jestem —
się po swojemu — Cóżbym był wart
gdybym tylko aplikował proszki i kropelki?
A takim moim chorym jak pani same pro-szki
tym bardziej nie wystarczą Czy pan
inżynier Gociejewski nie wybiera się nas
odwiedzić? Bo wyjeżdżając zapowiadał że
kiedyś wpadnie choć na godzinkę
Zamarła Zapomniała napisać do Ste-fana
to co zamierzała aby jakoś odwieść
go od zamiaru zboczenia z drogi do Gdyni
Może jeszcze dopisać? Nie napisze o tym
jutro dodatkowo albo zadepeszuje Nie
nie cofać teraz tego listu który doktór
Wieniewicz trzyma w ręku Niech już prę-dzej
idzie sobie
— Niestety nie doktorze Jest biedak
taki zajęty w ciągłych rozjazdach
— Szkoda Powinna pani mieć stale
przy sobie kogoś bardzo bliskiego
— Będę go miała doktorze Już niedłu-go
prawda?
— Tak Jeszcze ta mała seria injekcji
i trochę hydroterapii A najważniejsze: naj-więcej
pogody ducha silnej woli i dobrych
myśli
Wyciąga na progu rękę — Dobranoc
panno Marto Miłego snu
— Dobranoc Dziękuję
Przekręca za doktorem Wieniewiczem
klucz w drzwiach dokładnie — raz i dwa
uu suusitr y LPCji :ppii
'Dość wydawnictw polskich
poza' Polska" jest "oczywiście
bardzo ograniczona Ich pla-nywydawni- cze są -- więcej ani-żeli
skromne naturalnie z po- wodu sytuacji na rynku czy-telniczym
Wydanie książki
na emigracji w którymkol-wiek
kraju jest kosztowne a
nakład z natury' rzeczy ogra-niczony
co wpływa na wyso
kość ceny książki
W tej sytuacji wielu auto
rów zdecydowało się na bez-pośredni
apel do Czytelników
przez ogłoszenie subskrypcji
Oznacza to praktycznie że au- tor podejmuje się również
czynności technicznych i ad-ministracyjnych
Książki uka-zują
'się więc nakładem Czy
telników i auiora
Dobrze znani Polonii Jadwi
ga Jurkszus - Tomaszewska i
Adam Tomaszewski postano- -
Płyta
najlepsze upominki
do
księgarni "Związkowca"
VITAMIN
l£
§2tzv
SM&sWmt&m
jyczwćuuc
£K!Vi:2?2!r
wili jako zgodne małżeństwo usmlmv
wydać razem ksiażke1 owocr
swoich wspólnych zafntere- -' sowań f#
Znamy Tomaszewskich zli--
cznych --publikacji łamach
prasy dlatego też nikt nie
będzie' zaskoczony że Wpierw
szą wspólną poświęca
ją prooiematyce kanadyj
skiej najszerszym tego sło
wa znaczeniu
trzeba zachęcać do sub
skrypcji?
bez tego pewno szybko
wpłyną rychło liczne zgłosze
nia im szyociej tym lepiej
bo wówczas ta ciekawa pra-ca
znajdzie się naszych rę- kach
Poniższy kupon należy wy
ciąć wypełnić wraz odpo- -
yiednlą opłatą wy
siać
JADWIGA (JURKSZUS) I ADAM TOMASZEWSCY
ogłaszają subskrypcję na książkę pt
TORONTO TRONTO TRANA
(Felietony reportaże
TEMATY KANADYJSKIE
aspekty historyczne kulłural- -
obyczajowe
dnia codziennego !tp)
Tekst 200 stron
fotografiami
CENA KSIĄŻKI
W PRZEDPŁACIE $300
LUB RÓWNOWARTOŚĆ
Wpłaty będą potwierdzone-- w
prasie naiwiska pncdplaci-ciel- i
ksląłco
Prosimy korzystać z kuponu
TOMASZEWSKI
Rldout Apt
Toronto Ont
:Z'ałączam jako przedpłatę egz ksiqżkl iy "Toronto Tronto Trana"
(Imię l nmwlsko druk)
i książka
'nabycia w
(Adres f— druk)
2 1ttl =i§£ STj'
PUDlPlirn „ '
_Ł - j W S"
v
na
i
książkę
w
Czy
I na
i
w
i z
za książkę
i
—
problemy
i
około
-- z
a
zamieszczone w
5 St
3
:
j1
—
— r
=
VV -- '"' !
l"0c'tuli ś c L
na
ne
A
A
za
OKULISTKA
BR BUKOWSKA BEJNAR 00
274 Roncesvalles Ave
' (pTrozly 1GEcoffrey) 2-54-
39 Godziny przyJcOt codrlcnnlo od
10 rano do U wlecz- - W soboty
od 19 rano do 4 no not
82-- W
FIVE ROSES
mmnsmssmi
ROSES
Specjalnie
lekka
mąka
IgąMsśSsgi uniwersalna
Używaj słynną mąkę dzięki
której Twoje wypieki będą
lżejsze delikatniejsze smacz-niejsze
Z mąką Five Roses
będziesz mleć gwarantowanie
lepsze rezultaty!
H3lli®SMf#s4M2PMtlót¥Ml
' Wolę załatwiać sprawy bankowe wieczorem
nie mogąc opuścić pracy w dzień
THE MONTREAL r{ CITV AMD DISTRICT - I SAVINGS BANK frlfbL
OTWARTE KAŻDEGO WIECZORU OD 7 DO 8 - __j2££ mmmm
i
- t
s 'iimmm
tlliTr-mim-rt a:{tfi
m
tf88i a KRI
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, February 08, 1967 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1967-02-08 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000368 |
Description
| Title | 000044b |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | Smmsmmm W konkursie Radia Kanadyjskiego z okazji Stulecia Federacji wzięło udział 1517 słuchaczy z 76 państw Do Sekcji Polskiej nadeszło 81 prac z których jedna otrzymała pierwsza nagrodę a 8 dalszych zostało wy-różnionych Oto nazwiska autorów wyróżnion3-c- h prac (w porządku alfabetycznym): Balcerak Józef z Warszawy Gajda Roman z Łodzi Kolie Sergiusz z Bydgoszczy Romanowski Stanisław z Jarocina Wlkp Ks Rostworowski Tomasz z Rzymu wrasylko Witold z Gdańska Wieliński Dobiesław z Poz-nania Zieliński Jerzy z Katowic Tematem wszystkich prac było hasło Wystawy Światowej w Montrealu: "Człowiek i jego świat" Każda z 12 pierwszych nagród upoważnia zwycięzcę do: 1 bezpłatnego przelotu na dwie osoby z miejsca zamieszkania do Montrealu i z powrotem 2 bezpłatnego pobytu dla 2 osób w hotelu przez 7 dni 3 bezpłatnego 7-dniow-ego biletu wstępu na Wy-stawę 4 diet w wysokości 20 doi dziennie przez 7 dni Autorzy prac wyróżnionych otrzymają nagrodę w wysokości 50 dolmając do wyboru następujące rzeczy: Radio tranzystorowe aparat fotograficzny patefon książki o Kanadzie płyty Ponadto dla słuchaczy w Polsce zrobiono wyjątek pozwalając na przesłanie im paczki PKO "do wyboru" wartości 50 doi kanadyjskich Komisja sędziowska składała się z przedstawiciela Radia Kanadyjskiego zarządu Wystawy światowej oraz jednego z uniwersytetów montrealskich Zdobywca pierwszej nagrody w języku polskim p Jacek Józefowicz z Bielska-Białe- j ma 23 lata i 'jest studentem ostatniego roku medycyny Jak nas po-- nia okruchu w obłoku informował ma on zamiar przyjechać do Montrealu z matka w sierpniu br Jeśli ludożerca je widelcem i nożem — czy to jest postęp? STANISŁAW JERZY LEC indzie nragna żyć na świe-- e szczęśliwie Ale już stary pikur 'głosił że lęk unie-cześliw- ia ludzkość Nie zja- - tfsfea zewnętrzne lecz naj-- ryklejszy lęKprzea nimi i IcK czwontKi: yitnu uugd- - i urzea suneitia miu erpieniem i przed niemoż-- jścią zdooycia szczęścia iie eczy same w sobie bowiem i straszne lecz straszna jest wa przed nimi Dlatego za dstawowy warunek szczę- - ia należy uznać wyzwolenie tefcnści z wszelakich lęków trwóg Niczyje życie nie jest i nie i dokonuie oczekiwania zawodzi i narzuca ludziom normy sprzeczne z przyrodzonymi im pragnie-niami wywołując liczne i róż-norodne frustracje źró-dła niechęci i wrogości do świata z których płyną indy-widualne lub zbiorowe agre- sje Oznacza to że człowiek styka się codzień nie z obrazem świata lecz z realną rzeczywistością Powinien przeto budować swoje życie przekształcając ową rzeczywi-stość jednak próbuiac obalenia rządzących nią reguł jego prawd nigdy bvć prawdziwe ścią nie powinna polegać na oze byc wyizolowane ze llegacji konieczności lecz nata gdyż zawiera ono nieiei pojmowaniu i rozsądnym lko to co dzieje się w człp- - wykorzystywaniu leku ale to co owe na nie na w go świecie Czy można powiedzieć cos żdy ma własny obraz świa- - nowego o sprawach tak sta-- i od niego uzależnia rych iak sama ludzkość i iak lasnego życia Ocenia zaś je ona długowiecznych? Ludzie iiarą tego czego oczekuie od żyją i umieraią — tak było ego wyobrażenia o świecie dawniej tak1 jest i bę- - e "świat bardzo często 'te dzie zawsze-Podobn- ie ma-się-- 1 — 1BMmMl Of ją ' T™~xf zaufania dla deska stad "takn BI C Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone oze zataczając się potknął się o kamień tym kamieniem w pijackiej furii f nobla "Takie coś pnez wódkę" Dro-0(Bp- zg nieważne: jedna kropla tylko jedna ppla ludzkiej czy wróblej krwi A po- - m A potem jakaś baba matka małych uchłych z głodu wyje po psiemu nad eka OOnad Tit!7PniTn3 7łntn Hnln wvlf H ratunek dla swoich sucząt do wysokiego feoa ao Boga którego dla mej me ma Ij dla dnlaieinineije nmiea ma Bo złowiesz- - w podziemny mglisty nurt drąży rane niedostrzegalne drobne rysy i ska-- Fi Przez które --runie któreiś rodziny — głada po spalonej chałupie i zgliszczach ime jedno: szatańskim cudem ocalały wód zwęglonych trupów ślepy potwo- - półidiotek rachitcznv niedonosek Tierzak ni dziecko' ludzkie lecz potomek -- SO Czyja Żona nnrl młvnom nart ri i bą srebrną rzeką o ratunek do Jezunia osiernego A ludzie dookoła — w mech f Marla wróciła do biureczka Ujęła pióro "Jnsuia się nad szukając ego ciągu po tvm "z dnia na dzień "atrzy w nknn ?n Vtńrvm micmrp'i "zelewa się świat szeroki i cichy iak zie- - ) °?e i złociste morze Widać dymiący ko-?- a młyna trójkąt złocistego łanu dalej I 'taft(bfuł'lwciiaesńtypuosbzłcozkyksonwnispkicnhnwlansTównip Wi y-z- IaW2gą nad Iasem' W ćwierka Ptak ttmiwa ncrornHy i Ti9pViTiii j ?an'mi w słońcu jaśminami Na dole l!rzWa" do sw z -- porcelanowym talerzy i metalicznym widelców P°d°bnym do fortepianowych ar- - m- - t UMŁIII IlltlWII IMIMl I I1H1II Vl m°ri wylądował na framudze -- aJdał i rozwijał migocące koloro--Krzjdł- a Nadsłuchiwała drobnego ka- - kSiedza wikarego Dod oknem i sze- - 1 — ?2Zety Potpm lrrnlri m iwi-ry- a Int 'ra JHeniewicza Dalekie z parku "raz- - a-tr- zv" mona- - rr i_t—_ ui Wfcić? ?ch°tnika — prowadził codziennie sr ru gimnastyczne z grupą tterwszą entuziastka tvdi ńwicaeń bv- - Wai Tuna która straciła dwa Mlo wagi JU tygodnia ai v„„ ♦- - rzwiaH-„- v "= "J3 1J1'ŁJ' ŁJV'" S' skandal: spódniczka trzaśnie tpi iT usmiecna się złośliwie ao zabawnej perspeyy Ujęła za pió-- dalszy ciąg po T --nam zupełną nadzieje że za kilka "Jgodni jak Bóg da będziemy już £zem na zawsze ja przy Tobie Two- - zona pomoc towarzysz myśli i sprawa ze szczęściem ludz- mkiimi tzriucmiefrapmieinieSma toz pkrlęosbklea-- my odwieczne Ale zagadnie- - TllO- Tli-- liullurzlinc zv~iri_i :i -iim praia_ : ri_ __ ł jakie są warunki i możliwość ?i°t °i°__ :vame?? m szczęścia lub cierpienia ElŁT? icn Prozno? jak przeżywają swoje triumfy ki ojnekcriełutne— hioistjourzycsząnespruawwa-y runkowane zawsze nowe Nie potrafimy zlikwidować śmier-ci ale wiemy że życie może byc dobre i wiemy jak je ta-kim uczynić Nie potrafimy zlikwidować cierpienia ale znamy drogi wiodące do lik widacji jego źródeł Nie potra-fimy zapewnić każdemu tzcze-ści- a osobistego ale znamy sposoby tworzenia szczęśli-wych 'wielkich społeczeństw' Cóż za porywająca wizja! Ale jakże trudna — a może wciąż ieszcze niepodobna — do rea-lizac- ii w skali ogólnoludzkiej Trafnie bowiem powiedział montrealski biolog Sevle (H Seyle —'The Stress of Life): "Człowiek to istota Drożna W całej swej historii uważał siebie za środek wydobywać nnstnri ta za kurzu odnaj-- wszystkiego co otacza dywać w śladv przeżyć' Tradycyjnie lekceważył lub rozmyślnie odrzucał twierdze-nie geologów i astronomów że trwanie ludzkości to mniej już mz 'jZenienma iseina procentu trwa kosmicznego pyłu Wolał uwa-żać siebie za przedmiot i cel tej kosmicznei przygody" Próżność zaś to kiepski dorad-ca Dlatego doskonale się skła ze właśnie w Kanadzie kraiu młodym niezmierzo-- ' De tolerable if we be-nyc- h nieomal neve and rozwoju postępu kraiu na are better mniej w dzisiejszym świecie chyba podatnym na wszelakie frustracje i agresje sta na Expo-6- 7 "The Timid best it is mistake uannon s Memoriał — pom- nik Mikołaja Kopernika Bo chociaż wedle słów Jana Śniadeckiego (Jan Sniadecki — O "Bieg Zie-mi i porządek ciał niebieskich przez Kopernika wskazany al-bo prowadził do nowych Działalność powinna albo podsuwał trafne bowiem dowolno--- 1 tłumaczenie no- - otaczaiącym ocenę teraz niewi- - vS° wych fenomenów na Niebie dostrzeżonych których by można było pojąć i wytłuma-czyć bez tej nowej nauki Bez niej Kepler byłby praw bie-gu ciał odkrył a bez praw Keplera nie byłby Newton praw atrakcji wyna-lazł" — to jednak skromny kanonik długo się wahał z jej opublikowaniem- - tłumacząc to lękiem "przed fiiiiniJiiiMn Przyviózł tu i niej zabił Którego I P°bliźu l e z pracy a Ty przy mnie mój najważ-- nieiszy i jedyny Czuję się fizycznie psychicznie coraz lepiej i jestem" Spojrzała odruchowo za siebie wiedzio-na ciemnym i posępnym podejrzeniem że tu ktoś Nie W Szafka na swoim miejscu nie ma nikogo Końce pal-ców miała jak natarte eterem się nimi Na dole zabrzęczał dzwonek zwołujący na obiad biureczka Spłoszony motyl sfru-nął z parapetu odlatywał zatoczył spiralę nad klombem i malał i nikł aż rozpylił się w złocistym zielonym morzu światła Po obiedzie spędziła cały czas na tara-sie leżaku sama i nijaka Po-stanowiła że dokończy list po kolacji i musi przeskoczyć przez tę przeszkodę gdyż zanim listu napisze — nie otworzy szafki Bo wszystko inne jest nieważne i do Przeszkodą jest tylko ten niewysłany list — Odpoczywa pani? — rzucił doktór przechodząc — Tak — szepnęła samymi nie podnosząc powiek I teraz Oto teraz — patrzy jak przez mgłę na arkusik papieru leżący przed nią na kleks na słowie na dwukrotne kłamstwo "taka jaką chciałeś" Andante na dole dobiegło końca pauza i teraz — largo szerokimi niskimi jak grzmot przypływu akordami coraz wyżej i szumniej płynie ku ogromnemu księżcowi Ptak na gałęzi ucichł aksamitne ćmy zla-tują niżej ku pysznym floksom klom-bach pachnie heliotrop i nikotiana świat i noc są mądre i wielkie jak zaduma Boga Jeżeli jest — Jeżeli jesteś Boże — myśli Marta i ściska oburącz skronie w których wibru-je puls i męczarnia a każda nuta tego largo spada srebrna łza na metal — jeżeli jesteś Boże Przeklnij mnie — Nie przeklinaj mnie za tyle trudu ze mną — do Stefana gdy wysiedli na stacji w Obornikach i cze-kali na ganku zziębnięci i zmęczeni na konie z sanatorium — Trzecią noc nie śpisz kochany trudnego objazdu pogranicza w teraz całą noc nie zmrużywszy oka czuwał w wagonie nad nią okropną kapryśną) — wstydziłabyś się tego słowa — powiedział z surowym wyrzutem — Ja? Ciebie? Prze-cież to całe szczęście moje — ty Marto cały sens życia Wiesz tym a pleciesz™ mienia nowości mojei teorii' (Mikołaj Kopernik — O obro-tach ciał niebieskich) Może zresztą nie tylko przed {szy-derstwem twierdzenie bo-wiem że Ziemia oraz inne jaa planety poruszają się wokół ludzkiej i go wy magało nie lada odwagi za- równo naukowej jak i osobi-stej Że zaś mogło kosztować drogo przekonał się o tym aż nazbyt dotkliwie na sobie sa-my- m nieco później nieszczę-sny Galileusz Nieustanna choć często-kroć ukryta walka o coraz to nowe widzenie świata o utrzy-manie nauki w stanie nie-przerwanego fermentu twór-czego jest podłożem licznych spięć dramatycznych także i w świecie współczesnym Dla-tego dobrze jest powracać myślą do przeszłości do jej i niesłusznie zapominanych tra-gedii Mikołai KoDernik Krzysztof Kolumb Michał A-- niol Buonarotti Galileo Gali-lei Giovanni Caboto Jacąues aruer — naiezy oa czasu ao wszechświa-'czas- u nu--p niewątpliwego władcę zapomnienia go I nich da prze-zwyciężenia na zhisteryzowaną często bardzo nam bliskich iowarzyszyc-oczym- a sznurowi nieprzeliczonych uczestników odwie c z n e g o "marszu dla przezwyciężenia strachu" Strachu i pychy i ciasnego doktrynerstwa i za- cietrzewionego fanatyzmu Głęboka jest bowiem i słusz-na ironia amerykańskiego so-cjologa (Robert S Lynn — Knowiedge for Wiat?) kiedy powiada że: "Life would not o did not możliwościach i " progress know i j- -' that things getting leki a Koperniku): szyderstwem Zainteresowała "szczęśliwa" jak powiedziała We should therefore wel-- come new things but the old tried fundamentals areJ nie and for nie vvłn nie nie nie oto busybodies to try to change tnings too fast or to upset the fundamentals"' Jeśli zaś już trafiliśmy do Stanów to wprawdzie wraz Johnem Steinbeckiem mi?ć wątpliwości czy warto było rozpoczynać kosmosu zanim sie uporało do końca ze sprawami zipmskimi ale nie wolno chyba odmówić słuszności wyznaniu wiary jedneeo dawnyr--h wspńłnrai cowników (David E Lilien-tha- l This Do Believe) Franklina Delanoe Roosevek ta: "We have great yisions loday We are going to have morę of them Prom cun come 'great- - Ve cahmove-forwar- d to evcn{ — i ' z a I o — z z — I heard only the opening bars of the New World "Symphony Ours is the time of great ex-- yeciaiions m the face of unprecedented destruction There is open before us an unparalleled opportunity to build new and firmer foiinda-tion- s under our feet We stand at the gateway of an age of expansion of the flow-erin- g of modern imagination and the new skills and knowl-edg- e of mankind The task ahead may prove to be the boldest and most stirring adventure of the hu-ma- n spirit sińce the circum-naigatio- n of the globe The nccessary skills of or-- WłWJWaBffiWMkiMaBgBgŁ do sanatorium pełen jerZY wiary' ratunku wrieżddztioe istotnie ni arkusikiem kuracju-r'- - niebieskich porządku nieczułe piskliwie Wstała od półsenna Wieniewicz wargami blu-źnierc- ze spokojne Stefku oboje (wrócił górach głupstwa ogłoszenie wyobraź- ni możemy podbój strengths actiońsli uui iiul or be lor creation on is pra-gnie Ś) SERA & z 9 Możesz doskonałe SŁ tak łatwo tak szybko Podaj te typowo 0 Cg europejskie bułeczki następna niedzielę na 0 kanadyjski "brunch" 1 pamiętaj że pieczenia §vi potrzebne sq drożdże Fleischmann naj- - bardziej drożdże dostać fi z serem @ ~ ilość tuziny Usmaż bekonu na krucho Osacz i rS kProudsgzrzenja pdórołtbonrea kawałki dodaj tłuszcz) Ov?) tłuszczu 1 ziemniaków półtora J W soli oraz pozostały z bekonu tłuszcz ~J (O Ostudź C Rozpuść 1 łyżeczkę wodzie rj g) Posyp drożdżami 10 Na- - J$? a stępnie zamieszaj jjj Dodaj z dodatkami siekanych oliwek i półtora tartego sera (cheddar) Następnie g) przesianej mqki uniwersalnej Ubijaj I Cn J będzie gładkie Dodaj jeszcze około i 34 i wy- - k rób na dość C: Umieść posmaruj po 0) ĘS tłutzezem i pozostaw wyrośnięcia ijS dwójnej ilości (około minut) OB Podziel 3C równych £ g ków i uformuj Wkładaj nalłuszczo- - W P ne foremki (muffins) Pozostaw wyrośnie- - § cia podwójnej wielkości na około O 15 18 mi- - fl) Jj nut średnim pic- - (375F) li g) Piekąc uży-- S drożdży Fleisch 1 mann i bqdż spokojna NOWYM OPAKO-WAN- I NIGDY SIC NIE ZEPSUJĄ nadzlei że Sfl do O jaką chciał wyleczona zupełnie dzielna pożyteczna Dzielna pożyteczna towarzysz-ka jego życia Tak tak — ta-a- k — uśmiecha się wargami grymasem błazeńską miną do księżyca largo i zapachu kwiatów Zam-knięty cierpliwie czeka w kącie przy łóżku Nie trzeba nawet perswadować "o-twó- rz wystarczy samej otworzyć drzwiczki spod gałganków wysupłać flasz-kę i dorożkarskim płaskim uderzeniem dno (lubowała się w plugawym geście) wybić koreczek aby aż w ścianę ("Ale zapomnij Marto później odszu-kać schować koreczek bo Rozalia — szepnął kontroler — obserwator w mózgu — O naturalnie nie zapomnę — posłusznie) Largo Maestoso płynęło falami basów do księżyca wielkim wie-cznym Poprzez ich falujący grzmot Marta słyszy pukanie do drzwi — Proszę Doktór Wieniewicz białym jak zwykle z jakimiś miksturami torebkami w ręku wiecznie śpieszą-cy do kogośrOd świtu do późnej wszę-dzie — i i w bocznym pawilonie i w i przy w ogrodzie Mignął gdzieś koło stajni już jest na tarasie za chwilę — jego w ambula-torium w pokojach kąpielowych przy natryskach I zaraz — już na polance kucających pod wodzą Cza-pelskie- go znów na ta-rasie ze w ręku w do obłożnie chorego Lekarz — leń nieobecny a ten — wszystko motor dusza — Dobry wieczór panno Marto Ja na chwilę w przelocie i właściwie — Powiedzieć "dobranie" mojej naj-milszej pacjentce — O doktorze Proszę proszę Bie-dzę się właśnie nad listem — Po ciemku? — A rzeczywiście Przekręciła kontakt lampki na biurecz-k- u W owalnym światła — papieru z kleksem Ale nic — kleks — Doktorze pomoc W głowie mam watę napisać jeszcze do do końca kartki biedny niepokoi się strasznie że milczę Za wsgel-k- ą muszę ten list zaraz skończyć zęby Marian z Tana na Przysiadł na krzesełku uśmiecha się spod cienia abażuru" ' — Za wszelką cenę? Niech pani napi-sze sobie jak się pani czuje — Już napisałam Czuję się świetnie coraz lepiej co dalej? — O pogodzie? — A rzeczywiście Piszę że "nich w Warszawie Niech się ucieszy że nas cudownie — więc widzi pani: sprawa załatwio-na zatem '"pogodę mamy cudowną w dzień upalnie noce piękne ciepłe gwiezdne- '- - uoj LiLUft iiif ArwiTikvk 4-- a - - ł-- w — — --Łv'— f - łi i-tł- Ai-r to say that it is automatic inevitable that they -- will usea an age of We the will "set out boldly the adventure the resolution to begin from where we are~we the will and the we a sense that this the his- torie to turn the first shorels to take the first steps" Czy wystarczy ludzkości o-w- ej odwagi i zdecydowania i wiary? 1 — dodajmy — po- kory? wystarczyć jeśli ona "by człowiek jego świat nasz wspólny dom sta-wał się coraz piękniejszy i szczęśliwszy (5 DOBRY SPOSÓB SPRÓBOWANIA i I BEKONU RAZEM Bułeczki serem i bekonem! £e? ciasto zainqć dwa pyszne smaki w w do V w n) niezawodne jakie można Bułeczki i bekonem na 3 L 1 8 pasków po- - Ć) (Zachowaj 2 kubka mleka 2 łyżki kubek ubitych łyżeczki N 3 cukru w letniej Pozostaw na minut 4 mleko bekon pół kubka (§ -r dojrzałych 2 kubka ix dopóki ciasto nie wy 5 3 kubka ™ wolne ciasto j L ciasto w misce wierzchu do po- - r 50 7 Zagnieć ciasto na kawał- - w kulki w do do 30 minut ' 8 Piecz do w a cu b w domu waj 1 W U wartościowego Ta-a- k samy- mi Sezam się" o tym strzelił nie i rzeczowy odpowiedziała grzmiąc o czymś i w kitlu i niezmordowany nocy tu kuchni gospodarstwie i a głos Już jest obok mecenasa "gimnastyków" I szprycą drodze po-koju naczelny wałkoń i stale i bez po-trzeby kręgu arkusik to na a musze kilka słów Stefana Mój cenę samego nocztę "" o A u leje u jest A A --7- a i fjf 1 iii — —— : _ must have to need faith need hour Musi i domu kubki mqki 2 — Zaraz zaraz Niech mi pan podyk-tuje Uśmiecha się zza abażuru dyktuje Kil-ka zdań prostych i jasnych jak largo Kil-ka zdań które tak dobrze i łatwo zakończyć już samej — "Całuję cię ukochany mój najtkliwiej Twoja wierna na zawsze Mar-ta" Jeszcze koperta adres i znaczki — Doktorze jest pan naprawdę kocha-ny i poczciwy Kamień mi z serca A jeśli pan już taki dobry — niech pan odda ten list Marianowi żeby koniecznie rano jak pojedzie do Obornik nadał ten list "ex-presse- m" Jak pan mu to poleci on na pewno zrobi — Z miłą chęcią panno Marto Dobra-noc Weźmie pani hedonal? — Spróbuję nie brać Czuję się bardzo dobrze i sennie Na pewno zasnę bez he-dona- lu Doktór Wieniewicz wstaje i kieruje się ku drzwiom Marta odprowadza go do pro gu Przystaje obok szafki Kaprys akustyki sprawia iż tu w tym miejscu largo strun rezonuje podwójnym echem i omiata ich oboje wysoką przenikliwą falą metalicz-nej i czystej melodii Właśnie z dna war-kotu basów wypływają modlitewne klarow-ne bemole i śpiewają dziewczęcym eksta-tycznym głosem — wyżej i wyżej — w lip-cową noc — w mgławice gwiazd — w drżą-cy pył aksamitnego nieba — i jeszcze wy-żej aż — Nie denerwuje panią to muzykowa-nie? — zapytuje troskliwie doktór Wienie-wicz — Kiedyś pani skarżyła się że Bo mogę zwTÓcić uwagę pani Sent że jest już późno — Bynajmniej bynajmniej Niech gra To tak pasuje do tej nocy Jestem strasz-nie wdzięczna że pan doktor tak troszczy się o mnie Nawet jo taki drobiazg Od lekarzem uśmie-cha — tego jestem — się po swojemu — Cóżbym był wart gdybym tylko aplikował proszki i kropelki? A takim moim chorym jak pani same pro-szki tym bardziej nie wystarczą Czy pan inżynier Gociejewski nie wybiera się nas odwiedzić? Bo wyjeżdżając zapowiadał że kiedyś wpadnie choć na godzinkę Zamarła Zapomniała napisać do Ste-fana to co zamierzała aby jakoś odwieść go od zamiaru zboczenia z drogi do Gdyni Może jeszcze dopisać? Nie napisze o tym jutro dodatkowo albo zadepeszuje Nie nie cofać teraz tego listu który doktór Wieniewicz trzyma w ręku Niech już prę-dzej idzie sobie — Niestety nie doktorze Jest biedak taki zajęty w ciągłych rozjazdach — Szkoda Powinna pani mieć stale przy sobie kogoś bardzo bliskiego — Będę go miała doktorze Już niedłu-go prawda? — Tak Jeszcze ta mała seria injekcji i trochę hydroterapii A najważniejsze: naj-więcej pogody ducha silnej woli i dobrych myśli Wyciąga na progu rękę — Dobranoc panno Marto Miłego snu — Dobranoc Dziękuję Przekręca za doktorem Wieniewiczem klucz w drzwiach dokładnie — raz i dwa uu suusitr y LPCji :ppii 'Dość wydawnictw polskich poza' Polska" jest "oczywiście bardzo ograniczona Ich pla-nywydawni- cze są -- więcej ani-żeli skromne naturalnie z po- wodu sytuacji na rynku czy-telniczym Wydanie książki na emigracji w którymkol-wiek kraju jest kosztowne a nakład z natury' rzeczy ogra-niczony co wpływa na wyso kość ceny książki W tej sytuacji wielu auto rów zdecydowało się na bez-pośredni apel do Czytelników przez ogłoszenie subskrypcji Oznacza to praktycznie że au- tor podejmuje się również czynności technicznych i ad-ministracyjnych Książki uka-zują 'się więc nakładem Czy telników i auiora Dobrze znani Polonii Jadwi ga Jurkszus - Tomaszewska i Adam Tomaszewski postano- - Płyta najlepsze upominki do księgarni "Związkowca" VITAMIN l£ §2tzv SM&sWmt&m jyczwćuuc £K!Vi:2?2!r wili jako zgodne małżeństwo usmlmv wydać razem ksiażke1 owocr swoich wspólnych zafntere- -' sowań f# Znamy Tomaszewskich zli-- cznych --publikacji łamach prasy dlatego też nikt nie będzie' zaskoczony że Wpierw szą wspólną poświęca ją prooiematyce kanadyj skiej najszerszym tego sło wa znaczeniu trzeba zachęcać do sub skrypcji? bez tego pewno szybko wpłyną rychło liczne zgłosze nia im szyociej tym lepiej bo wówczas ta ciekawa pra-ca znajdzie się naszych rę- kach Poniższy kupon należy wy ciąć wypełnić wraz odpo- - yiednlą opłatą wy siać JADWIGA (JURKSZUS) I ADAM TOMASZEWSCY ogłaszają subskrypcję na książkę pt TORONTO TRONTO TRANA (Felietony reportaże TEMATY KANADYJSKIE aspekty historyczne kulłural- - obyczajowe dnia codziennego !tp) Tekst 200 stron fotografiami CENA KSIĄŻKI W PRZEDPŁACIE $300 LUB RÓWNOWARTOŚĆ Wpłaty będą potwierdzone-- w prasie naiwiska pncdplaci-ciel- i ksląłco Prosimy korzystać z kuponu TOMASZEWSKI Rldout Apt Toronto Ont :Z'ałączam jako przedpłatę egz ksiqżkl iy "Toronto Tronto Trana" (Imię l nmwlsko druk) i książka 'nabycia w (Adres f— druk) 2 1ttl =i§£ STj' PUDlPlirn „ ' _Ł - j W S" v na i książkę w Czy I na i w i z za książkę i — problemy i około -- z a zamieszczone w 5 St 3 : j1 — — r = VV -- '"' ! l"0c'tuli ś c L na ne A A za OKULISTKA BR BUKOWSKA BEJNAR 00 274 Roncesvalles Ave ' (pTrozly 1GEcoffrey) 2-54- 39 Godziny przyJcOt codrlcnnlo od 10 rano do U wlecz- - W soboty od 19 rano do 4 no not 82-- W FIVE ROSES mmnsmssmi ROSES Specjalnie lekka mąka IgąMsśSsgi uniwersalna Używaj słynną mąkę dzięki której Twoje wypieki będą lżejsze delikatniejsze smacz-niejsze Z mąką Five Roses będziesz mleć gwarantowanie lepsze rezultaty! H3lli®SMf#s4M2PMtlót¥Ml ' Wolę załatwiać sprawy bankowe wieczorem nie mogąc opuścić pracy w dzień THE MONTREAL r{ CITV AMD DISTRICT - I SAVINGS BANK frlfbL OTWARTE KAŻDEGO WIECZORU OD 7 DO 8 - __j2££ mmmm i - t s 'iimmm tlliTr-mim-rt a:{tfi m tf88i a KRI |
Tags
Comments
Post a Comment for 000044b
