000450 |
Previous | 5 of 9 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
5TA 4 ii „ZWIĄZKOWIEC" LIPIEC (July) wfardc 8 1975 MU 54 Rtdgui: BARBARA GŁOGOWSKA Dzieńdobry Czytelnicy Lato Zielono słonecznie gorąco — czasem nawet za bardzo ale wtedy wystarczy pomyśleć o zimowej wichurze która dech z zimna zapierała — i )uż się na upał nie narzeka Nadszedł czas na podróże wycieczki i wyjazdy w świat Nęci las woda góry szewkie przestrzenia A ze nasz kraj to cudowna oaza zieleni tcód i świeżego powietiza więc kto żyv) wyrusza xo podróż Zaroją się drogi zapanuje gicar 10 lasach zabrzmią śmiechem i radosnymi okrzykami rzeki i jeziora A prócz nas gościć będziemy mnóstwo turystów którzy lubią Kanadę za jej piękne dziewicze lasy góry i szewkie przesti zenie Tylko patrzcie ile na diogach spot-kacie samochodów z tabliczkami różnych prowincji i stanów amerykańskich 1 Wy Drodzy Czytelnicy rozbiegliście się na ivszijstkie strony nie tylko po całym kraju ale i po świecie Używajcie sicoboody patrzcie podziwiajcie obserwujcie bo to nauka życia Wchłaniajcie w siebie piękno i radość I jo loyruszam w świat ale tylko poniaszym kraju któ-i- y nie jest taki znów mały gdy zajmuje pół kontynentu Będę w wielu ciekawych miejscowościach % pięknych zakąt-kach Opiszę Wam gdzie jestem i co robię a Was zapraszam byście i Wy dzielili się swymi wrażeniami i opisali nam gdzie bywacie i co zwiedzacie A węc: wesołych zdrowych i miłych wakacji przyjem-nej podróży i wielu niezapomnianych przeżyć Wam życzę 1 do następnego spotkania w naszym -- 'Związkowcu dla Dzie-ci" ' i Fontanna i strumyk W pewnym parku niewielkim który w kwiatach był cały w heliotropach astrach i dziewannach obok siebie od kilku lat sąsiadowały wątły strumyk i smukła fontanna Strumyk płynął i płynął strumyk szumiał i szumiał w białym piasku i w żwirze się grzebał Zawsze płaski przyziemny bo się jakoś nie umiał piąć jak smukła fontanna do nieba — Jesteś płytki okropnie — powiadała mu nieraz — daję słowo — mówiła — nie kłamię Brak ci głębi biedaku bo w tym stanie co teraz nawet lustrem nie możesz być dla mnie Jesteś strużką po prostu jesteś niczym po prostu a kto wie może mniejszym czymś jeszcze? Ledwo dojrzeć cię można ledwo sięgasz mi do stóp mnie fontannie która wiecznym jest deszczem Dla mnie nocą po parku płyną śpiewy słowicze dytyramby dla moje] urody Ja z marmuru mam talię i z granitu oblicze a warkocze te srebrnej mam wody Ludzie chodzą po parku każdy przy mnie przystaje nieraz młodym i ręce popłatam Daję z siebie tak wiele ty zaś co z siebie dajesz? — Daję wodę do dziesięciu fontann! Ludwik Jerzy Kern Słoneczny taniec Indian kanadyjskich "The Sun Dance" — jest tańcem mającym wielkie znaczenie religijne wśród In-dian wielkich przestrzeni szczególnie szczepów Black-fee- t i Sarcees Tańczący ma-lują ciała kolorową farbą stroją się w pióra wydają gwiżdżące głosy i wykonują specjalne symboliczne ruchy Taniec jest modlitwą In-- dian w ofierze Bogu Słońca którego syn "Gwiazda Poran na" ożenił się kiedyś z in-diańską dziewczyną szczepu Blackfeet Pewnego roku o tej porze Indianie szczepu Blackfeet zebrali się by uczestniczyć w obrzędzie Słonecznego Tań-ca Tańczący ubrani byli w piękne przepisowe stroje z piór skór i ozdobieni w de-senie z farb Pośród nich tań-czył młody wojownik który ich nauczył specjalnych na tę uroczystość pieśni i tańców a Nagle zwrócił się od do In-dian i rzekł: — 'A teraz nauczę Was no-wej pieśni Najpierw nauczę jej waszych muzyków o po-tem zatańczę Będzie to mój taniec pożegnalny A gdy bębny zaczęły wybi jać specjalny rytm a spiewa- - cy nucić melodię młody tan- - cerz począł tańczyć dookoła Piłka jak Na kolorowej piłce są lądy i oceany każdy zakątek Ziemi jest na niej namalowany: tysiącpiętrowe góry i koralowe wyspy Kiedy na plaży w kręgu stajemy czasem wszyscy i podbijamy piłkę bo gra się rozpoczyna aż dziwne że się na nas nie stoczy z gór lawina nie zmoczy nas falami ocean podbijany nie spadną pomarańcze kokosy i banany kiedy ktoś Ziemię-piłk- ę uderzy ręką mocno i trafi właśnie w miejsce gdzie te owoce rosną A czasem gdy w zapale źle piłkę odbijemy to "Ziemia" kilka razy odbije się od ziemi i skoczy wprost do morza I Ziemia-piłk- a może opryskać nas prawdziwym nie malowanym morzem! A czasem nam ucieka i trzeba za nią płynąć gdy "Ziemia" chce za bardzo zapoznać-si- e z głębiną Chwytamy ją jak radość środkowego słupa A tańczył tk lekko że patrzącym wy- - dawało się iż unosi się nad ziemią Rzeczywiście unosił się coraz wyżej i wyżej aż u- - niosf się poa cnmury i wKroi-c- e zginął im z oczu Gdy w rok później zebrali się w Medicine Hat by znów odtańczyć rytualny Taniec Słońca ukazał się im pośrod-- ku koła słoneczny tancerz który w tym samym miejscu rok temu ich opuścił Rzekł-o- n zebranym: — Bracia moi wróciłem do was by wam oznajmić że miłe są Wielkiemu Wodzowi na niebie wasze modły śpię- - wy i tańce Nie zaniedbujcie ich i ofiarowujcie je Mu wczesnym rankiem iud póź-nym wieczorem gdyż wtedy słyszy On je najlepiej Zniknął w obłokach dymu zebrani Indianie domyślili się że mieli wśród siebie sy-na samego Boga Słońca I wiernie Drzekazvwali z poko lenia na pokolenie pieśni tance i modlitwy na Jego cześć tak jak uczył ich mło-dy wojownik który zeszedł do nich na ziemię by przeka-zać im najpiękniejszy zs wszystkich — Taniec Słońca "Indian legends oj Canada" Ziemia jak fali uderzenie by mocno trzymać w rękach przez chwilę — całą "Ziemię"! Wincenty Faber JEŚLI CHCECIE BYĆ MIŁOŚNIKAMI PRZYRODY Ażeby zobaczyć coś w przy-rodzie — trzeba samemu stać się niewidzialnym Ażeby coś usłyszeć — za-chowuj się jak najciszej Ażeby się czegoś dowie-dzieć coś zrozumieć — trze-ba się przyczaić i obserwo-wać! Uśmiechnij się — Co się stało Jasiu? — Spóźniłem się na pociąg dwie minuty — A tak rozpaczasz że myślałem iż co najmniej go-dzinę! — Mamusiu śniło mi się ze długo kąpałem się w rzece ta może nie potrzebuję-- się dzisiaj myć? Pomocnicy — Pawełku — prosiłam — przyjdź przed południem po-możesz poobrywać porzeczki! — Przed południem przy obiecałem pomoc przy pra-niu Przyjdę po piątej! — Przyprowadź Poldka Piotrka Pelasię Pawełek przyszedł punktu-alnie przyprowadzając przy-jaciół Porozsadzałam przy-byłych przy porzeczkach Przydzieliłam pomocnikom płaskie płytki półmiski — Pracujcie powoli po-rzidn- ie — prosiłam Poszłam przycinać pędy porozrastanych pomidoTÓw Później przygotowałam po-częstunek: parę pączków pla-cek przekładany poziomkami — Podwieczorek! Podwie-czorek! Przynieście porzecz-ki Patrzę — podążają powoli 'Fiolrek Pawełek Pelasia Poldek Paczka przysięgłych przyjaciół Przyglądam się — podąża-ją poważni "Pewnie przemęczeni — pomyślałam — Przypieka przecież porządnie" Przybyli Półmiski prawie puste Popatrzyłam pytająco — Proszę pani proszę pani — Poczerwienieli Piotrek przemawiał pierw-szy " — Początkowo popróbowa-łem parę porzeczek — po-smakowały Później ponow-nie parę Poczułem pragnie-nie Począłem pochłaniać po-rzeczkę po porzeczce — Przepraszamy panią — powiedział Pawełek pąsowie-jąc — Popatrzcie — powie-działam — Pelasia przyniosła pełno porzeczek Pelasia pokraśniała Na jagodach Rankiem złote słonko wstało zaświeciło zajaśniało umyło się w rosie ścieżynkami z garnuszkami kwietne łąki jak jelonki dzieci przebiegają A za nimi z ociąganiem to krok zrobi to przystanie małv Jan — wielki pan Głowę schyla ktoś co chwila jeden drugi trzeci Kto to? Kto to? yj lesie w gaju już jagody dojrzewają j d0 garnków je zbierają dzieci Ziewa ziewa na mchu miękkim $$$Q®0&Vi g UWAGA MEETING POLISH 4$ pod powyższym $ antologia pisarzy polskich $6 prof dr DANUTĘ % dla szkołach % 1638 Bloor St West rji-~- f jifr - - Pragnąc prędzej podać plon półtoragodzinnej pracy podbiegło podskakując Pela potknęła się przewróciła Przymknęłam powieki prze-rażona Posłyszałam płacz Potem patrzę — porcela-nowy półmisek potłuczony Porzeczki porozsypywane Pobladałam Pomocnicy patrzyli przera-żeni — Proszę pani — powie-dział Paweł — Pójdziemy ponownie po porzeczki Poszli Przynieśli później pełne półmiski porzeczek Jadwiga Bucholc NAD RZEKĄ Aby zobaczyć niebo nie trzeba spoglądać do góry wystarczy leząc nad wodą — w rzece podziwiać chmury w sieć spojrzeń łowić obłoki jak srebrne ryby do saka i tkwiąc na brzegu bez ruchu z chmurki na chmurkę skakać T tylko uważać trzeba by nie wpaść w ubraniu do nieba! Stanisław Pagaczeicski CZY WIECIE ŻE Pszczoły muchy trzmiele i komary nie mają narządów mowy czyli organów za po-mocą których mogłyby wy-dawać dźwięki Kiedy wzlatu-ją w powietrze i lecą słychać jednak brzęczenie i bzykanie Dźwięki te powstają podczas szybkiego machania skrzydła-mi Mucha wykonuje aż 330 ruchów skrzydłami podczas sekundy trzmiel — 220 pszczoła lecąca z miodem — 300 o pszczoła nie obciążona miodem — 400 dziwiąc im się pośród drzemki mały Jan — wielki pan Do widzenia lesie miły! Już się garnki napełniły W cieniu chłodem wieje z wody Jedna garstka druga trzecia Jedzą dzieci jagody "Mnie też dajcie" — woła tupiąc mały Jan "Gdzie tam! Gdzie tam! Mały Janie nie zebrałeś — nie dostaniesz!" Rozpłakał się wielki pan J W Svoboda Przełożyła z czeskiego — W Grodzieńska Toronto Ont M6P 4A8 8 xwss$s&$s PUBLIKACJA INSTYTUTU 1 : NAUCZYCIELE WRITERS tytułem ukazała się opracowana przez BIEŃKOWSKĄ użytku w średnich oraz wyższych Wybór tekstów to języku polskim toprowadzenie charakterystyka twórczości autorów przypisy to języku angielskim Bogaty słowniczek uzupełnia całość PRACA ZOSTAŁA DOKONANA POD PROTEKTORATEM FEDERALNEGO DEPARTAMENTU SEKRETARZA STANU Z powodu ograniczonego nakładu prosimy kierować jak najszybciej zamówienia Cena egzemplarza $10 Do nabycia w Księgarni „Związkowca" — 8 Polish Alliance Press Ltd 8 rSzkoły przy zakupie większej ilości egzemplarzy korzystają z 25% zniżki NOWA KANADYJSKO-POLSKIEG- O i Tak jak to się zdarza w każ-dym małżeństwie Zocha prze-mówiła się z mężem Zrobił jej przykrość a ona uniosła się meże bardziej niż powin-na Na dodatek działo się to w obecności Hanki Chcąc przy- - kry incydent zakończyć Zo-ch- a skierowała sie w strenę drzwi W tym momencie spo-strzegła w dużym ściennym lustrze jak Hanka zwrócona do jej męża pokazywała pal-cami na czoło tym popular-nym gestem wskazując ze Zocha zachowała się jak wa-riatka Usiadła sebie Zocha w o-gró- dku i myśli Postępek wie-loletniej przyjaciółki nieby-wale ją zaskoczył Zrobiło jej się ogromnie przykro i była strasznie zawiedziona Iney-de- nt z mężem był w zasadzie bez znaczenia — ot małe spię-cie nie do uniknięcia od cza-su do czasu we wspólnym iy cu Ale postępek Hanki Zo-cha odczula jak zdradę jak złamanie elementarnej lojal-ności która musi być podsta-wą każdej przyjaźni Jak to za jej plecami ośmieszała ją do jej własnego męża?! Czym właściwie przyjaźń różni się od zwykłej znajomo-ści? Chyba tym że przyjacio-ło- m nie jesteśmy niemili ani obojętni Przyjaciele są nam życzliwi Ufamy im Wierzy-my że nie będą działać na naszą szkodę Gotowi jesteś-my przysiąc ze wezmą nas w cbronę ilekroć ktoś nas skry-tykuje powie o nas coś nie-miłego Ufamy ze nie obda-rują nas judaszowym poca-łunkiem obmawiając nas jed-nacześn- ie za plecami Przyja-ciel to ktoś komu zwierzamy nasze smutki i radości wie dząc że go nie zanudzamy ani nie wywołamy zazdrości Od przyjaciela spodziewamy się słów pociechy rady pomoc-nej ręki Chyba inaczej przy-jaźni określić nie można Hanka poszła do domu ale sprzeczka między Zocha i jej mężem nie rozwiała się tak szybko i bez śladu jak to zwy-kle bywało Tak jakoś dziw-nie na świecie się składa że gdy dwoje kochających się ludzi pogniewa się na siebie wnet chętnie puści w niepa-mięć urazy chyba że ktoś trzeci doleje oliwy do ognia Mąż Zochy nie czułby się normalnie nazbyt dotknięty jej wybuchem Ostatecznie wiedział że i sam nie był w porządku bo ją w dużym sto-pniu sprowokował Ale gest Hanki pogłębił jego żale Je-śli nawet ktoś obcy i bez-stronny nawet najbliższa przyjaciółka widzi że Zocha przekracza dopuszczalne gra-nice to jasne że dzieje mu się krzywda Mąż dąsał się na Zochę ca-ły wieczór Ale w kochają-cym się małżeństwie taka rzecz nie może trwać wiecz-nie więc ostatecznie pogodzi-li się Potem Zocha zwierzyła się mężowi jaką przykrość i rozczarowanie sprawiło jej nielojalne zachowanie się Hanki A mąż powiedział jej że Hanka juz nieraz wyrażała się o niej mało sympatycznie Tegoż samego dnia nim do-szło do incydentu gdy Zocha była w kuchni Hanka opo-wiadała jej mężowi że Zocha męczy ją ciągłymi narzeka-niami na szefa że mówi o tym w kółko zupełnie jakby złe stosunki z szefem stały I i : = rKUM rKAmlEQBr IU LSllfcj Referaty wygłoszone na VIII Światowym Kongresie Socjolo-gów na sesji poświęconej Polonii Kanadyjskiej Joanna & Alexander Matejko: Polish Peasants in the Canadian Prairies " Benedykt Heydenkorn: Memoirs of the Polish Immigrants to Canada Henry Radecki: Leaders & Influentials Polish Ethnic Group in Toronto Jacek Adolf: Immigrant Adaptation and Simultaneous lnvolve- - fsj ment of Immigration Group in Two Social Systems in Conf lict Les Wawrow: Nativism in English Canada DO NABYCIA W KSIĘGARNI „ZWIĄZKOWCA" CENA EeZ£MPLARZA$250 s23 1 HH W ŚWIECIE W Redaguje Alina Żerańska Przyjaźń lojalność BADAWCZEGO śie dla niej prawdziwą obse-sją Zocha była coraz bardziej zdziwiona Mówiła z Hanką o swych sprawach biurowych stosunkowo niewiele Czyżby Hanka miała na celu jakąś in-tpg- e? Mozę miała jakaś zło O witaminach można pisać w kółko i nigdy nie jest dość Jakże łatwo ulegamy wpły-wom reklamy albo tkwimy w starych przyzwyczajeniach nie pamiętając ze to co jemy ma kolosalny wpływ na nasze samopoczucie wygląd zdro-wie i długesć życia Dobrze odżywiony orga-nizm skutecznie broni się przeciw zarazkom lśni urodą i tętni energia A jednak du-ży procent tego co jemy to puste bezwartościowe kalo-rie Wiele osób na przykład a szczególnie młode kobiety cierpią na anemię wcale o tym nie wiedząc Nie są wła-ściwie chore więc me szukają porady lekarza ale tez nie czuja się w pełni sil Stan ten czasem trwa tak długo ze kobieta już nie pamięta co to jest być w pełni sił i wydaje jej się że jej samopoczucie jest mniej więcej normalne z tym że może z natury jest trochę słabsza bardziej apa-tyczna częściej zmęczona i senna niz inni Są to zwykle osoby pijące dużo słodkich wód gazowanych zagryzające słonymi płatkami albo ciągle opychające się słodyczami Mogą być wręcz otjłe ale je-dnocześnie tragicznie niedo-żywione Stan ogólnego osłabienia to często wynik niedostatku witamin w pożywieniu Brak kilku rodzajów witaminy B powoduje anemię Kompleks witamin B odgrywa też zasad-niczą role przy przemianie i zużyciu tłuszczy potraw biał-kowych i mącznych Gdy nie mamy w pożywie-niu dość żelaza wytwarza się brak czerwonych ciałek krwi MIESIĘCZNIK Numer 5 — maj 1375 r zawiera m inn następujące pozycje: Bartłomiej: Cienie zapom-nianych przodków' Juliusz Mieroszewski: Mate-riały do refleksji i zadu my CO ROBIĆ? (Jest to tytuł ogólny pod którym zamieszczono 4 ar-tykuły wszystkie nadesła-ne z Polski a dotyczące spraw krajowych) Od Redakcji: Marian Kowalik: O potrze-bie programu Krajowiec: Parę uwag w kwestii socjalizmu Aleksander Litwin: Czy „po-lityczna opozycja"? Czytelnik z kraju: List do Redakcji W dziale: ARCHIWUM POLITYCZNE: Brukselczyk: Widziane z Bru-kseli Dominik Morawski: Kores-pondencja z Rzymu W dziale SĄSIEDZI: Gustaw Herling-Grudzińsk- i: Spotkanie z Niekrasowem Adam Kruczek: W sowiec-kiej prasie Wiktor Sukiennicki: Białoru-skie rozbicie — Trzecia siła M D: Kronika ukraińska W dziale KRAJ: Antoni Gutowski: Inflacja w samą porę Ponadto w numerze: P Emigrant: Raptularz lon-dyński Janina Katz-Hewetso- n: „My" i „Oni" M Broński: Laur i ciemność Tadeusz Kołymski: Świat niewolnictwa i jego litera-tura Numer uzupełniają: Wydarzenia miesiąca Hu-mor krajowy komunikaty i Listy do Redakcji Numer objętości 160 stron Cena pojedynczego egzem-plarza S250 Do nabycia w księgarni „Związkowca" SRWH Witamina energii sprawności nerwów KULTURA DOMU śliwą przyjemność z ukazy w a-n- ia Zochy jej własnemu mę-żowi w niekorzystnym świet le"' Chyba gdzieś uknta ped powierzchnia prz jaźni czaiła się brzydka zawse Zocha zaczęła sic zastana-wiać jak wobec tego Hanka cz li anemia Przy braku wi-taminy B12 nie tlko jest tch ciałek za mało ale są wielkie i zdeformowane Witamina B12 odgrva też ważną rolę przj wjtwarzaniu i konserwacji tkanek otacza-jącjc- h nasz system nerwowy Bez tej ochrony nerwj w mózgu i kręgosłupie powoli degenerują się a są to zmia 113 nieodwracalne Następują zaś tak iwolno że przez wiele Jat nic złego się me odczuwa Wjdaje się człowiekowi ze może bezkarnie opjchać-s- ę różnym świństwem A jednak po latach zaczjna czuć się co-raz gorzej Tjlko wtedy już jest za późno Nawet zmiana sposobu cdż) wienia nie po-może choć powstrzjma dal-szy proces degeneracji Dolne warstwy społeczne częściej cierpią na brak wita-miny B gdjz mniej wiedzą o właściwe] dietetjce 1 mniej mają pieniędzy na kosztowne świeże jarzjnj owoce 1 do-bre mięso Ale bjwają jesz-cze inne przjczjny niedobo-ru witaminy B12: chroniczny Witaminowe potrawy 3—i łyżki masła 4 kubecz-ki cienko poszatkowanej i u-bit- ej młodej zielonej kapusty 4 średnie marchewki 1 zielo-ny pieprz Ji kubeczka wody 2 łyżki soy sauce pieprz i sól do smaku Marchewkę oskrobać i ze-trzeć na grubej tarce pieprz wypestkować i poszatkować Rozpuścić masło na dużej pa-telni na niewielkim ogniu dodać jarzyny i dobrze wy-mieszać aby pokryły się ma-słem Skropić woda przykryć i dusić na średnim ogniu przez 5—10 minut mieszając od czasu do czasu Jarzyny muszą podwiędnąć lecz wciąż być chrupiące Dodać soy sauce dobrze popieprzyć do-soli- ć jeśli trzeba Porcja na 5—6 osób Nadziewane pomidorki 3 tuziny mini-pomidorkó- w 2 gruszki adwokado 1 ząbek czosnku Vfc łyżki soku z cy-tryny 2 łyżki drobniutko po-siekanego selera sól do sma-ku zielona pietruszka Każdy pomidorek przekra- - STANISŁAW JERZY LEC Myśli Każdy hoorzy siebie na po-dobieństwo własne Cała nadzieja w tym że technika doścignie człowieka W jego nieporadności Nie zawsze poznają się lu-dzie na czymś "w kontek-ście" Powiedzą o człowieku "To głowa!" gdy zobaczą ją osobno w koszu pod gilotijną # # ♦ Pragnął poznać ludzi od wnętrza Zaproponowali mu by uczynił to z niewłaściwej strony --i Nie dowierzajcie cmokie-ro- m śliną zachwytu mogą opluć was łr Gdy ludożercy chcą poznać smak wiedzy ucinają uczo-nym języki Prawda leży zazwyczaj po-środku Najczęściej bez na-grobka ART HGMS wyraża się o niej do innych obcych ludzi? Ile jei może zrobić szkody i krzywdy na terenie towarzyskim albo w pracy społecznej? Zocha zdała sobie sprawę ze Hanka nie jest jej życzliwa i ne żywi do niej przyjaźni N'ie ma bowiem przyjaźni ani miłości bez loialności Nie ko-chamy męża ani matki ani siostry ani dziecka prawdzi-Wi- e i szczerze josli źle się o nich wyrażamy do osób trze-ec- h Nip żywimy przyjaźni do ludi których kiytykuje-m- y publicznie albo wyśmie-wamy za ich plecami wobec najbliższej rod7iny albo cich-cem zh-sl- we ich pomniejsza-ni} i pulininow ujemy w dłu-gich lozmowach płynących po cerphwym kablu telefo-niczin- m i alkoholizm i złe przyswajanie ra skutek uad dziedzicznej lub wadliwego trawienia Le-karze stwicidzili że przs za-żjwan- u pculek antkoncep-cjnc- h zwiększa się w orga-nizmie kcbiet zcjiotrzebowa-men- a witaminę B12 Najlepszą ochroną są trzy lub czten posiłki dziennie za wierajace liściaste i zielone jarzjnj fasolę groch orze-ch) świeże owoce szczegól-nie pomarańcze watióbkę mięso oby kraby jaja mle-ko i sery Witaminy z kompleksu B ulegają zniszczeniu przy go-towaniu w bardzo wsokiej temperaturze i przez długie leżenie Dlatego nie należy uzjweć jarzjn z puszek kon-serwowanie wjmaga bowiem bardzo wysokiej temperatury Około 90 witaminy B12 traci się przygotowując mle-ko w proszku lub odparowa-ne Oto przepisy na szybkie przygotowywanie potraw o sokiej zawartości witami-ny B jać na pół wydrążyć Adwo-kado obrać i utrzeć z roztar-tym czosnkiem 1 sokiem cy-trynowym dodać seler pieprz 1 sól do smaku Nało-żyć masę do pomidorków po-sypać pietruszką Mus z ryby 1 torebka żelatyny 3 łyżki soku cytrynowego Vi kube-czka drobno posiekanej ce-bulki V-- kubka 'wrzącej wo-dy 1 puszka funtowa łososia albo tuńczyka albo funt świe-żo ugotowanej ryby ]2 kub-ka majonezu V--± łyżeczki pa-pryki odrobina pieprzu 1 ły-żeczka soli v2 łyżeczki koper-ku 1 kubek śmietany Wsypać żelatynę do blen-der- a dodać sok cytrynowy cebule i wodę Ubijać przez v2 minuty Dodać majonez rybę i przyprawy Ubijać przez chwilę Ubijając doda-wać śmietanę na kilka porcji Wyłożyć masę do wysma-rowanej olejem kwartowej foremki Wstawić do lodówki aż zastygnie Przed podaniem wyłożyć na półmisek nieuczesane 7 r Rzekło łajno: "Tchórz! Boi się mnie tknąć" Wszystkie kajdany świata są zczepione z sobą ¥¥ Nie wszyscy rodzą się od razu niektórzy muszą zostać kikakrotnie spędzeni V- - To był człowiek postępowo-religijn- y zgadzał się że czło-wiek pochodzi od małp ale tych z Arki Noego Jak długo można tańczyć na widkanie który nie wy-bucha? Nie prowokuj kretyna by napisał arcydzieło a nuż mu się uda! Bywały czasy że ludzi żą-dających milczenia obdarza-no jego przymusem 1 Filozofowie nie wijnajduj-ci- e kamienia mądrości uwią-żą go wam u szyi! HE j - 18 S C&Sg$S$S$&§§&S§$&5S&5&5S:S3S$&$§!5&SZ INSTALUJĘ kolorową aluminiową blachę na wszystkich częściach domów 20 lat gwarancji - ALCAN DEALER specjalista w zakresie: soffit fascia sid-in-g eavestrough WYKONUJEMY TAKŻE naprawy renowacje przeróbki do- - mów oraz cottages Teł: Toronto (416) 255-090- 4
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, July 08, 1975 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1975-07-08 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000603 |
Description
Title | 000450 |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | 5TA 4 ii „ZWIĄZKOWIEC" LIPIEC (July) wfardc 8 1975 MU 54 Rtdgui: BARBARA GŁOGOWSKA Dzieńdobry Czytelnicy Lato Zielono słonecznie gorąco — czasem nawet za bardzo ale wtedy wystarczy pomyśleć o zimowej wichurze która dech z zimna zapierała — i )uż się na upał nie narzeka Nadszedł czas na podróże wycieczki i wyjazdy w świat Nęci las woda góry szewkie przestrzenia A ze nasz kraj to cudowna oaza zieleni tcód i świeżego powietiza więc kto żyv) wyrusza xo podróż Zaroją się drogi zapanuje gicar 10 lasach zabrzmią śmiechem i radosnymi okrzykami rzeki i jeziora A prócz nas gościć będziemy mnóstwo turystów którzy lubią Kanadę za jej piękne dziewicze lasy góry i szewkie przesti zenie Tylko patrzcie ile na diogach spot-kacie samochodów z tabliczkami różnych prowincji i stanów amerykańskich 1 Wy Drodzy Czytelnicy rozbiegliście się na ivszijstkie strony nie tylko po całym kraju ale i po świecie Używajcie sicoboody patrzcie podziwiajcie obserwujcie bo to nauka życia Wchłaniajcie w siebie piękno i radość I jo loyruszam w świat ale tylko poniaszym kraju któ-i- y nie jest taki znów mały gdy zajmuje pół kontynentu Będę w wielu ciekawych miejscowościach % pięknych zakąt-kach Opiszę Wam gdzie jestem i co robię a Was zapraszam byście i Wy dzielili się swymi wrażeniami i opisali nam gdzie bywacie i co zwiedzacie A węc: wesołych zdrowych i miłych wakacji przyjem-nej podróży i wielu niezapomnianych przeżyć Wam życzę 1 do następnego spotkania w naszym -- 'Związkowcu dla Dzie-ci" ' i Fontanna i strumyk W pewnym parku niewielkim który w kwiatach był cały w heliotropach astrach i dziewannach obok siebie od kilku lat sąsiadowały wątły strumyk i smukła fontanna Strumyk płynął i płynął strumyk szumiał i szumiał w białym piasku i w żwirze się grzebał Zawsze płaski przyziemny bo się jakoś nie umiał piąć jak smukła fontanna do nieba — Jesteś płytki okropnie — powiadała mu nieraz — daję słowo — mówiła — nie kłamię Brak ci głębi biedaku bo w tym stanie co teraz nawet lustrem nie możesz być dla mnie Jesteś strużką po prostu jesteś niczym po prostu a kto wie może mniejszym czymś jeszcze? Ledwo dojrzeć cię można ledwo sięgasz mi do stóp mnie fontannie która wiecznym jest deszczem Dla mnie nocą po parku płyną śpiewy słowicze dytyramby dla moje] urody Ja z marmuru mam talię i z granitu oblicze a warkocze te srebrnej mam wody Ludzie chodzą po parku każdy przy mnie przystaje nieraz młodym i ręce popłatam Daję z siebie tak wiele ty zaś co z siebie dajesz? — Daję wodę do dziesięciu fontann! Ludwik Jerzy Kern Słoneczny taniec Indian kanadyjskich "The Sun Dance" — jest tańcem mającym wielkie znaczenie religijne wśród In-dian wielkich przestrzeni szczególnie szczepów Black-fee- t i Sarcees Tańczący ma-lują ciała kolorową farbą stroją się w pióra wydają gwiżdżące głosy i wykonują specjalne symboliczne ruchy Taniec jest modlitwą In-- dian w ofierze Bogu Słońca którego syn "Gwiazda Poran na" ożenił się kiedyś z in-diańską dziewczyną szczepu Blackfeet Pewnego roku o tej porze Indianie szczepu Blackfeet zebrali się by uczestniczyć w obrzędzie Słonecznego Tań-ca Tańczący ubrani byli w piękne przepisowe stroje z piór skór i ozdobieni w de-senie z farb Pośród nich tań-czył młody wojownik który ich nauczył specjalnych na tę uroczystość pieśni i tańców a Nagle zwrócił się od do In-dian i rzekł: — 'A teraz nauczę Was no-wej pieśni Najpierw nauczę jej waszych muzyków o po-tem zatańczę Będzie to mój taniec pożegnalny A gdy bębny zaczęły wybi jać specjalny rytm a spiewa- - cy nucić melodię młody tan- - cerz począł tańczyć dookoła Piłka jak Na kolorowej piłce są lądy i oceany każdy zakątek Ziemi jest na niej namalowany: tysiącpiętrowe góry i koralowe wyspy Kiedy na plaży w kręgu stajemy czasem wszyscy i podbijamy piłkę bo gra się rozpoczyna aż dziwne że się na nas nie stoczy z gór lawina nie zmoczy nas falami ocean podbijany nie spadną pomarańcze kokosy i banany kiedy ktoś Ziemię-piłk- ę uderzy ręką mocno i trafi właśnie w miejsce gdzie te owoce rosną A czasem gdy w zapale źle piłkę odbijemy to "Ziemia" kilka razy odbije się od ziemi i skoczy wprost do morza I Ziemia-piłk- a może opryskać nas prawdziwym nie malowanym morzem! A czasem nam ucieka i trzeba za nią płynąć gdy "Ziemia" chce za bardzo zapoznać-si- e z głębiną Chwytamy ją jak radość środkowego słupa A tańczył tk lekko że patrzącym wy- - dawało się iż unosi się nad ziemią Rzeczywiście unosił się coraz wyżej i wyżej aż u- - niosf się poa cnmury i wKroi-c- e zginął im z oczu Gdy w rok później zebrali się w Medicine Hat by znów odtańczyć rytualny Taniec Słońca ukazał się im pośrod-- ku koła słoneczny tancerz który w tym samym miejscu rok temu ich opuścił Rzekł-o- n zebranym: — Bracia moi wróciłem do was by wam oznajmić że miłe są Wielkiemu Wodzowi na niebie wasze modły śpię- - wy i tańce Nie zaniedbujcie ich i ofiarowujcie je Mu wczesnym rankiem iud póź-nym wieczorem gdyż wtedy słyszy On je najlepiej Zniknął w obłokach dymu zebrani Indianie domyślili się że mieli wśród siebie sy-na samego Boga Słońca I wiernie Drzekazvwali z poko lenia na pokolenie pieśni tance i modlitwy na Jego cześć tak jak uczył ich mło-dy wojownik który zeszedł do nich na ziemię by przeka-zać im najpiękniejszy zs wszystkich — Taniec Słońca "Indian legends oj Canada" Ziemia jak fali uderzenie by mocno trzymać w rękach przez chwilę — całą "Ziemię"! Wincenty Faber JEŚLI CHCECIE BYĆ MIŁOŚNIKAMI PRZYRODY Ażeby zobaczyć coś w przy-rodzie — trzeba samemu stać się niewidzialnym Ażeby coś usłyszeć — za-chowuj się jak najciszej Ażeby się czegoś dowie-dzieć coś zrozumieć — trze-ba się przyczaić i obserwo-wać! Uśmiechnij się — Co się stało Jasiu? — Spóźniłem się na pociąg dwie minuty — A tak rozpaczasz że myślałem iż co najmniej go-dzinę! — Mamusiu śniło mi się ze długo kąpałem się w rzece ta może nie potrzebuję-- się dzisiaj myć? Pomocnicy — Pawełku — prosiłam — przyjdź przed południem po-możesz poobrywać porzeczki! — Przed południem przy obiecałem pomoc przy pra-niu Przyjdę po piątej! — Przyprowadź Poldka Piotrka Pelasię Pawełek przyszedł punktu-alnie przyprowadzając przy-jaciół Porozsadzałam przy-byłych przy porzeczkach Przydzieliłam pomocnikom płaskie płytki półmiski — Pracujcie powoli po-rzidn- ie — prosiłam Poszłam przycinać pędy porozrastanych pomidoTÓw Później przygotowałam po-częstunek: parę pączków pla-cek przekładany poziomkami — Podwieczorek! Podwie-czorek! Przynieście porzecz-ki Patrzę — podążają powoli 'Fiolrek Pawełek Pelasia Poldek Paczka przysięgłych przyjaciół Przyglądam się — podąża-ją poważni "Pewnie przemęczeni — pomyślałam — Przypieka przecież porządnie" Przybyli Półmiski prawie puste Popatrzyłam pytająco — Proszę pani proszę pani — Poczerwienieli Piotrek przemawiał pierw-szy " — Początkowo popróbowa-łem parę porzeczek — po-smakowały Później ponow-nie parę Poczułem pragnie-nie Począłem pochłaniać po-rzeczkę po porzeczce — Przepraszamy panią — powiedział Pawełek pąsowie-jąc — Popatrzcie — powie-działam — Pelasia przyniosła pełno porzeczek Pelasia pokraśniała Na jagodach Rankiem złote słonko wstało zaświeciło zajaśniało umyło się w rosie ścieżynkami z garnuszkami kwietne łąki jak jelonki dzieci przebiegają A za nimi z ociąganiem to krok zrobi to przystanie małv Jan — wielki pan Głowę schyla ktoś co chwila jeden drugi trzeci Kto to? Kto to? yj lesie w gaju już jagody dojrzewają j d0 garnków je zbierają dzieci Ziewa ziewa na mchu miękkim $$$Q®0&Vi g UWAGA MEETING POLISH 4$ pod powyższym $ antologia pisarzy polskich $6 prof dr DANUTĘ % dla szkołach % 1638 Bloor St West rji-~- f jifr - - Pragnąc prędzej podać plon półtoragodzinnej pracy podbiegło podskakując Pela potknęła się przewróciła Przymknęłam powieki prze-rażona Posłyszałam płacz Potem patrzę — porcela-nowy półmisek potłuczony Porzeczki porozsypywane Pobladałam Pomocnicy patrzyli przera-żeni — Proszę pani — powie-dział Paweł — Pójdziemy ponownie po porzeczki Poszli Przynieśli później pełne półmiski porzeczek Jadwiga Bucholc NAD RZEKĄ Aby zobaczyć niebo nie trzeba spoglądać do góry wystarczy leząc nad wodą — w rzece podziwiać chmury w sieć spojrzeń łowić obłoki jak srebrne ryby do saka i tkwiąc na brzegu bez ruchu z chmurki na chmurkę skakać T tylko uważać trzeba by nie wpaść w ubraniu do nieba! Stanisław Pagaczeicski CZY WIECIE ŻE Pszczoły muchy trzmiele i komary nie mają narządów mowy czyli organów za po-mocą których mogłyby wy-dawać dźwięki Kiedy wzlatu-ją w powietrze i lecą słychać jednak brzęczenie i bzykanie Dźwięki te powstają podczas szybkiego machania skrzydła-mi Mucha wykonuje aż 330 ruchów skrzydłami podczas sekundy trzmiel — 220 pszczoła lecąca z miodem — 300 o pszczoła nie obciążona miodem — 400 dziwiąc im się pośród drzemki mały Jan — wielki pan Do widzenia lesie miły! Już się garnki napełniły W cieniu chłodem wieje z wody Jedna garstka druga trzecia Jedzą dzieci jagody "Mnie też dajcie" — woła tupiąc mały Jan "Gdzie tam! Gdzie tam! Mały Janie nie zebrałeś — nie dostaniesz!" Rozpłakał się wielki pan J W Svoboda Przełożyła z czeskiego — W Grodzieńska Toronto Ont M6P 4A8 8 xwss$s&$s PUBLIKACJA INSTYTUTU 1 : NAUCZYCIELE WRITERS tytułem ukazała się opracowana przez BIEŃKOWSKĄ użytku w średnich oraz wyższych Wybór tekstów to języku polskim toprowadzenie charakterystyka twórczości autorów przypisy to języku angielskim Bogaty słowniczek uzupełnia całość PRACA ZOSTAŁA DOKONANA POD PROTEKTORATEM FEDERALNEGO DEPARTAMENTU SEKRETARZA STANU Z powodu ograniczonego nakładu prosimy kierować jak najszybciej zamówienia Cena egzemplarza $10 Do nabycia w Księgarni „Związkowca" — 8 Polish Alliance Press Ltd 8 rSzkoły przy zakupie większej ilości egzemplarzy korzystają z 25% zniżki NOWA KANADYJSKO-POLSKIEG- O i Tak jak to się zdarza w każ-dym małżeństwie Zocha prze-mówiła się z mężem Zrobił jej przykrość a ona uniosła się meże bardziej niż powin-na Na dodatek działo się to w obecności Hanki Chcąc przy- - kry incydent zakończyć Zo-ch- a skierowała sie w strenę drzwi W tym momencie spo-strzegła w dużym ściennym lustrze jak Hanka zwrócona do jej męża pokazywała pal-cami na czoło tym popular-nym gestem wskazując ze Zocha zachowała się jak wa-riatka Usiadła sebie Zocha w o-gró- dku i myśli Postępek wie-loletniej przyjaciółki nieby-wale ją zaskoczył Zrobiło jej się ogromnie przykro i była strasznie zawiedziona Iney-de- nt z mężem był w zasadzie bez znaczenia — ot małe spię-cie nie do uniknięcia od cza-su do czasu we wspólnym iy cu Ale postępek Hanki Zo-cha odczula jak zdradę jak złamanie elementarnej lojal-ności która musi być podsta-wą każdej przyjaźni Jak to za jej plecami ośmieszała ją do jej własnego męża?! Czym właściwie przyjaźń różni się od zwykłej znajomo-ści? Chyba tym że przyjacio-ło- m nie jesteśmy niemili ani obojętni Przyjaciele są nam życzliwi Ufamy im Wierzy-my że nie będą działać na naszą szkodę Gotowi jesteś-my przysiąc ze wezmą nas w cbronę ilekroć ktoś nas skry-tykuje powie o nas coś nie-miłego Ufamy ze nie obda-rują nas judaszowym poca-łunkiem obmawiając nas jed-nacześn- ie za plecami Przyja-ciel to ktoś komu zwierzamy nasze smutki i radości wie dząc że go nie zanudzamy ani nie wywołamy zazdrości Od przyjaciela spodziewamy się słów pociechy rady pomoc-nej ręki Chyba inaczej przy-jaźni określić nie można Hanka poszła do domu ale sprzeczka między Zocha i jej mężem nie rozwiała się tak szybko i bez śladu jak to zwy-kle bywało Tak jakoś dziw-nie na świecie się składa że gdy dwoje kochających się ludzi pogniewa się na siebie wnet chętnie puści w niepa-mięć urazy chyba że ktoś trzeci doleje oliwy do ognia Mąż Zochy nie czułby się normalnie nazbyt dotknięty jej wybuchem Ostatecznie wiedział że i sam nie był w porządku bo ją w dużym sto-pniu sprowokował Ale gest Hanki pogłębił jego żale Je-śli nawet ktoś obcy i bez-stronny nawet najbliższa przyjaciółka widzi że Zocha przekracza dopuszczalne gra-nice to jasne że dzieje mu się krzywda Mąż dąsał się na Zochę ca-ły wieczór Ale w kochają-cym się małżeństwie taka rzecz nie może trwać wiecz-nie więc ostatecznie pogodzi-li się Potem Zocha zwierzyła się mężowi jaką przykrość i rozczarowanie sprawiło jej nielojalne zachowanie się Hanki A mąż powiedział jej że Hanka juz nieraz wyrażała się o niej mało sympatycznie Tegoż samego dnia nim do-szło do incydentu gdy Zocha była w kuchni Hanka opo-wiadała jej mężowi że Zocha męczy ją ciągłymi narzeka-niami na szefa że mówi o tym w kółko zupełnie jakby złe stosunki z szefem stały I i : = rKUM rKAmlEQBr IU LSllfcj Referaty wygłoszone na VIII Światowym Kongresie Socjolo-gów na sesji poświęconej Polonii Kanadyjskiej Joanna & Alexander Matejko: Polish Peasants in the Canadian Prairies " Benedykt Heydenkorn: Memoirs of the Polish Immigrants to Canada Henry Radecki: Leaders & Influentials Polish Ethnic Group in Toronto Jacek Adolf: Immigrant Adaptation and Simultaneous lnvolve- - fsj ment of Immigration Group in Two Social Systems in Conf lict Les Wawrow: Nativism in English Canada DO NABYCIA W KSIĘGARNI „ZWIĄZKOWCA" CENA EeZ£MPLARZA$250 s23 1 HH W ŚWIECIE W Redaguje Alina Żerańska Przyjaźń lojalność BADAWCZEGO śie dla niej prawdziwą obse-sją Zocha była coraz bardziej zdziwiona Mówiła z Hanką o swych sprawach biurowych stosunkowo niewiele Czyżby Hanka miała na celu jakąś in-tpg- e? Mozę miała jakaś zło O witaminach można pisać w kółko i nigdy nie jest dość Jakże łatwo ulegamy wpły-wom reklamy albo tkwimy w starych przyzwyczajeniach nie pamiętając ze to co jemy ma kolosalny wpływ na nasze samopoczucie wygląd zdro-wie i długesć życia Dobrze odżywiony orga-nizm skutecznie broni się przeciw zarazkom lśni urodą i tętni energia A jednak du-ży procent tego co jemy to puste bezwartościowe kalo-rie Wiele osób na przykład a szczególnie młode kobiety cierpią na anemię wcale o tym nie wiedząc Nie są wła-ściwie chore więc me szukają porady lekarza ale tez nie czuja się w pełni sil Stan ten czasem trwa tak długo ze kobieta już nie pamięta co to jest być w pełni sił i wydaje jej się że jej samopoczucie jest mniej więcej normalne z tym że może z natury jest trochę słabsza bardziej apa-tyczna częściej zmęczona i senna niz inni Są to zwykle osoby pijące dużo słodkich wód gazowanych zagryzające słonymi płatkami albo ciągle opychające się słodyczami Mogą być wręcz otjłe ale je-dnocześnie tragicznie niedo-żywione Stan ogólnego osłabienia to często wynik niedostatku witamin w pożywieniu Brak kilku rodzajów witaminy B powoduje anemię Kompleks witamin B odgrywa też zasad-niczą role przy przemianie i zużyciu tłuszczy potraw biał-kowych i mącznych Gdy nie mamy w pożywie-niu dość żelaza wytwarza się brak czerwonych ciałek krwi MIESIĘCZNIK Numer 5 — maj 1375 r zawiera m inn następujące pozycje: Bartłomiej: Cienie zapom-nianych przodków' Juliusz Mieroszewski: Mate-riały do refleksji i zadu my CO ROBIĆ? (Jest to tytuł ogólny pod którym zamieszczono 4 ar-tykuły wszystkie nadesła-ne z Polski a dotyczące spraw krajowych) Od Redakcji: Marian Kowalik: O potrze-bie programu Krajowiec: Parę uwag w kwestii socjalizmu Aleksander Litwin: Czy „po-lityczna opozycja"? Czytelnik z kraju: List do Redakcji W dziale: ARCHIWUM POLITYCZNE: Brukselczyk: Widziane z Bru-kseli Dominik Morawski: Kores-pondencja z Rzymu W dziale SĄSIEDZI: Gustaw Herling-Grudzińsk- i: Spotkanie z Niekrasowem Adam Kruczek: W sowiec-kiej prasie Wiktor Sukiennicki: Białoru-skie rozbicie — Trzecia siła M D: Kronika ukraińska W dziale KRAJ: Antoni Gutowski: Inflacja w samą porę Ponadto w numerze: P Emigrant: Raptularz lon-dyński Janina Katz-Hewetso- n: „My" i „Oni" M Broński: Laur i ciemność Tadeusz Kołymski: Świat niewolnictwa i jego litera-tura Numer uzupełniają: Wydarzenia miesiąca Hu-mor krajowy komunikaty i Listy do Redakcji Numer objętości 160 stron Cena pojedynczego egzem-plarza S250 Do nabycia w księgarni „Związkowca" SRWH Witamina energii sprawności nerwów KULTURA DOMU śliwą przyjemność z ukazy w a-n- ia Zochy jej własnemu mę-żowi w niekorzystnym świet le"' Chyba gdzieś uknta ped powierzchnia prz jaźni czaiła się brzydka zawse Zocha zaczęła sic zastana-wiać jak wobec tego Hanka cz li anemia Przy braku wi-taminy B12 nie tlko jest tch ciałek za mało ale są wielkie i zdeformowane Witamina B12 odgrva też ważną rolę przj wjtwarzaniu i konserwacji tkanek otacza-jącjc- h nasz system nerwowy Bez tej ochrony nerwj w mózgu i kręgosłupie powoli degenerują się a są to zmia 113 nieodwracalne Następują zaś tak iwolno że przez wiele Jat nic złego się me odczuwa Wjdaje się człowiekowi ze może bezkarnie opjchać-s- ę różnym świństwem A jednak po latach zaczjna czuć się co-raz gorzej Tjlko wtedy już jest za późno Nawet zmiana sposobu cdż) wienia nie po-może choć powstrzjma dal-szy proces degeneracji Dolne warstwy społeczne częściej cierpią na brak wita-miny B gdjz mniej wiedzą o właściwe] dietetjce 1 mniej mają pieniędzy na kosztowne świeże jarzjnj owoce 1 do-bre mięso Ale bjwają jesz-cze inne przjczjny niedobo-ru witaminy B12: chroniczny Witaminowe potrawy 3—i łyżki masła 4 kubecz-ki cienko poszatkowanej i u-bit- ej młodej zielonej kapusty 4 średnie marchewki 1 zielo-ny pieprz Ji kubeczka wody 2 łyżki soy sauce pieprz i sól do smaku Marchewkę oskrobać i ze-trzeć na grubej tarce pieprz wypestkować i poszatkować Rozpuścić masło na dużej pa-telni na niewielkim ogniu dodać jarzyny i dobrze wy-mieszać aby pokryły się ma-słem Skropić woda przykryć i dusić na średnim ogniu przez 5—10 minut mieszając od czasu do czasu Jarzyny muszą podwiędnąć lecz wciąż być chrupiące Dodać soy sauce dobrze popieprzyć do-soli- ć jeśli trzeba Porcja na 5—6 osób Nadziewane pomidorki 3 tuziny mini-pomidorkó- w 2 gruszki adwokado 1 ząbek czosnku Vfc łyżki soku z cy-tryny 2 łyżki drobniutko po-siekanego selera sól do sma-ku zielona pietruszka Każdy pomidorek przekra- - STANISŁAW JERZY LEC Myśli Każdy hoorzy siebie na po-dobieństwo własne Cała nadzieja w tym że technika doścignie człowieka W jego nieporadności Nie zawsze poznają się lu-dzie na czymś "w kontek-ście" Powiedzą o człowieku "To głowa!" gdy zobaczą ją osobno w koszu pod gilotijną # # ♦ Pragnął poznać ludzi od wnętrza Zaproponowali mu by uczynił to z niewłaściwej strony --i Nie dowierzajcie cmokie-ro- m śliną zachwytu mogą opluć was łr Gdy ludożercy chcą poznać smak wiedzy ucinają uczo-nym języki Prawda leży zazwyczaj po-środku Najczęściej bez na-grobka ART HGMS wyraża się o niej do innych obcych ludzi? Ile jei może zrobić szkody i krzywdy na terenie towarzyskim albo w pracy społecznej? Zocha zdała sobie sprawę ze Hanka nie jest jej życzliwa i ne żywi do niej przyjaźni N'ie ma bowiem przyjaźni ani miłości bez loialności Nie ko-chamy męża ani matki ani siostry ani dziecka prawdzi-Wi- e i szczerze josli źle się o nich wyrażamy do osób trze-ec- h Nip żywimy przyjaźni do ludi których kiytykuje-m- y publicznie albo wyśmie-wamy za ich plecami wobec najbliższej rod7iny albo cich-cem zh-sl- we ich pomniejsza-ni} i pulininow ujemy w dłu-gich lozmowach płynących po cerphwym kablu telefo-niczin- m i alkoholizm i złe przyswajanie ra skutek uad dziedzicznej lub wadliwego trawienia Le-karze stwicidzili że przs za-żjwan- u pculek antkoncep-cjnc- h zwiększa się w orga-nizmie kcbiet zcjiotrzebowa-men- a witaminę B12 Najlepszą ochroną są trzy lub czten posiłki dziennie za wierajace liściaste i zielone jarzjnj fasolę groch orze-ch) świeże owoce szczegól-nie pomarańcze watióbkę mięso oby kraby jaja mle-ko i sery Witaminy z kompleksu B ulegają zniszczeniu przy go-towaniu w bardzo wsokiej temperaturze i przez długie leżenie Dlatego nie należy uzjweć jarzjn z puszek kon-serwowanie wjmaga bowiem bardzo wysokiej temperatury Około 90 witaminy B12 traci się przygotowując mle-ko w proszku lub odparowa-ne Oto przepisy na szybkie przygotowywanie potraw o sokiej zawartości witami-ny B jać na pół wydrążyć Adwo-kado obrać i utrzeć z roztar-tym czosnkiem 1 sokiem cy-trynowym dodać seler pieprz 1 sól do smaku Nało-żyć masę do pomidorków po-sypać pietruszką Mus z ryby 1 torebka żelatyny 3 łyżki soku cytrynowego Vi kube-czka drobno posiekanej ce-bulki V-- kubka 'wrzącej wo-dy 1 puszka funtowa łososia albo tuńczyka albo funt świe-żo ugotowanej ryby ]2 kub-ka majonezu V--± łyżeczki pa-pryki odrobina pieprzu 1 ły-żeczka soli v2 łyżeczki koper-ku 1 kubek śmietany Wsypać żelatynę do blen-der- a dodać sok cytrynowy cebule i wodę Ubijać przez v2 minuty Dodać majonez rybę i przyprawy Ubijać przez chwilę Ubijając doda-wać śmietanę na kilka porcji Wyłożyć masę do wysma-rowanej olejem kwartowej foremki Wstawić do lodówki aż zastygnie Przed podaniem wyłożyć na półmisek nieuczesane 7 r Rzekło łajno: "Tchórz! Boi się mnie tknąć" Wszystkie kajdany świata są zczepione z sobą ¥¥ Nie wszyscy rodzą się od razu niektórzy muszą zostać kikakrotnie spędzeni V- - To był człowiek postępowo-religijn- y zgadzał się że czło-wiek pochodzi od małp ale tych z Arki Noego Jak długo można tańczyć na widkanie który nie wy-bucha? Nie prowokuj kretyna by napisał arcydzieło a nuż mu się uda! Bywały czasy że ludzi żą-dających milczenia obdarza-no jego przymusem 1 Filozofowie nie wijnajduj-ci- e kamienia mądrości uwią-żą go wam u szyi! HE j - 18 S C&Sg$S$S$&§§&S§$&5S&5&5S:S3S$&$§!5&SZ INSTALUJĘ kolorową aluminiową blachę na wszystkich częściach domów 20 lat gwarancji - ALCAN DEALER specjalista w zakresie: soffit fascia sid-in-g eavestrough WYKONUJEMY TAKŻE naprawy renowacje przeróbki do- - mów oraz cottages Teł: Toronto (416) 255-090- 4 |
Tags
Comments
Post a Comment for 000450