000004b |
Previous | 7 of 12 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
i§ ~ :v ' - ?~ oiTSJS-- i f ? rT-- „„-'jsyPp-
M
I' f ' ™ jiL - -- - - " 'J~"~" -- -- "" rgSr" "" H " ~r-'w~- —i 711 fJB
"-- I n-- czytelniHćw
IHeraCKi
P (January) i - ws6 nr i ' Second ąection ' r_ Sekcja Druga zwĄzkotycze
OltMtf fflfpń SAIKAKU (XVII w) przełożył Aleksander Janta przybiegła niespodzianie mówiąc DR- - WIKTOR TUPCIE ' JKtl&K' 7 IflOT
"fu ' którego szukacie H mAanilB#AMBB- - n'ElAMI6UEIfB lAtiS&S %" w kleszczył
jest
się
ryo
między listwy w gfi® tftft§IK31R S_ CfiWSKl (M Jlfe tfk :' lll
flSWaS-ŁSlWOT- S iifiWSflWMRH od ciastek" WBBa i™viii w l-- lf [ jl!
Opowieść 2 Sinagawa
nja ODowiadania Nowococz- -
ne ukazały się jako druk biblio- -
'filski w ozdobnym wydaniu z
przygotowanym przez umKu-ni- e
Rolniczą w Poznaniu pod za-rządem
Jana Kuglina i rozesła-ni
zostały
_
zamiast zwykłych ży--
iŁiiŁ "— - I i fMczeń świątecznycn przyjacio—toT —iu—
typografa i tłumacza z iuwyui
lEokiem 1939 Egzemplarz lycn
rćŁ"zvczen ozaooionycu otuicmu- -
„-fi- t- Oiikpnnhll
''7zviacego na przełomie aV11
i KiXVIII wieku należy dzisiaj do
Ifebiałych kruków" Otrzymałem
ostatnio ic pu japuonL t--
flwioną książeczkę kupioną przez
'jednego ze znajomku na iw- -
BStac i piwnego zuui- u-wego
w iednym z krajów iMiro- -
1 _ _:_ lr!n4 clii r7vtplni- -
vXw "Związkowca" z życzeniami
Jtwszelkiej pomyślności na Nowy
iBok 19ób przepisuj opuwidua-'ni- a
pisarza japońskiego urodzo-nego
w roku 1614 które dają
fnie tylko obraz obyczajów ów
czesnej Japonii aie zawiei ui
riiadre spostrzeżenia i prawda
ogólnoludzkie J- -
W 4
SNie nazbyt dawno temu w Sina- -
gawa jeane_j _l uJ_u:e_ml_n!„ Tlnulruir imn
fżał z żoną Harada Naisukc Był
'roninem to znaczy samurajem bez
pańskim a jako taki oczywiście
łruwjuiouoy ui"nał żvc nie było za co [-- —- — w - -
4
-
c roku sie zblizar czeKan
gofteraz oboje z lękiem i drżeniem
serca nie mieli bowiem nawet
rifia„aby opędzić najpilnejszc wy-datki
WAle żona Naisukc miała brata
lekarza który mieszkał w-lva- naa
i:któremu dobrze się 'powodziło W
rozpaczy napisała do niego błagal- -
fnySslist zaklinając aby pożyczył im
trocnę piemęazy na iupim-tiu- u 10-[chunk-ów
z (końcem roku
feBrat był dobrodusznym i wspa- -
ńiałomyślnym poczciwcem i wielce
zmartwił- - się listem siostry "Nie
inurrady" zrzędził dobrolliwieymru- -
jfZiL "iUC70 ipi lpHv'nńś nnsłać?
Xtpbtem śmiał się pakując w "pu-ełlc- o
sporą sumę "dziesięciu ryo
iildrcsująe paczuszkę do siostry w
b??Jego chłopiec do posyłek oddał
L "paczkę w chwili najbardziej dla
ijdómu Naisukc tiudnej to też obo-"lliezasyp- ali
posłańca wyrazami naj-większ- ej
wdzięczności Gdy tylko j zniknął im z oczu pośpieszył j roz- -
(pakować paczuszkę Zabawił ich
''taiiemało widok pudełka takiego
jfjaklego się używa do lekarstw na
Cktórym napisane było własną ręką
'flefiarza:
VHit Dolegliwość: ubóstwo
Lek: pigułki złotych monet
IfcSposob użycia: rozsądnie a be- - Slfdziecie uleczeni
! Zupełnie jak prawdziwa recepta
UiLTJśmiali się z radości nadętym
j!'2arrem brata i ledwie chcieli oczom
zwierzyć znalazłszy wewnątrz opa- -
lw Hlrntwania r?7?ncipó c7fllV 7lnła Rvł
Jtofpo prostu majątek Zgodnie z
'"duchem prawdziwych samurajów
!~jodrazu poczuli potrzebę podziele--ń[aTsi- ę
swoim szczęściem z innymi
bv"ięc Naisuke napisał zaraz do
awizystkich swoich przyjaciół ro-?knin- ów
tak jak on sam prosząc ich
lztegoż wieczora na ucztę z okazji
]cońca roku
jptNoc była dojmująco zimna i śnieg
ku"wielki ale siedmiu jego przyja- -
3 jcióh dopisało mimo to Gdy już ze-flpr- ali
się wszyscy i obiad był go-7tó-w
Naisuke powiada do zadziwio-- w
mych gości którzy czuli się trochę
fomesmieleni niezwykłą zamożno-rśei- ą
gospodarza: "Na szczęście do-Istałe- m
trochę pieniędzy i dzięki
Vtemu możemy mieć wesoły Nowy
ilfEÓk" I pokazał im dowcipną re-iŁcep- tę
szwagra śmiali się wszyscy
A I szczerze i serdecznie podziwiając
11 fdziesięć talarków złota które za-pisa- ne
były przeciw chorobie ubó-~jstw- a
co to nękała wszystkich ich
Jfjednako A gdy już napatrzyli się ~sicim do syta Naisuke powie-- j
odział: "No to teraz" włożymy fe-Rljcarst-wo
z powrotem do pudełka" rJe 'ey "policzył monety oka-- J
zało się że jest ich tylko dziewięć
Wszyscy goście w tej chwili po-- ] $ł!łi sie z mieJsc i poczęli vy--1
Jtrzasać swoje szaty ale" pieniądz
j £ żaden nie wypadł i nie można go
" teżjbjło znaleźć nigdzie pod po-- n uuszKami -- to Darazo dziwne
Igdaeż się mógł podziać?" szeptali
wszyscy Ale monety nie było
Wtem Naisuke coś sobie przypo- -
"Ettniał Alpf rn7vu ićpip" rvVrTV
Ptoął bijąc się pięścią w czoło'
C JfiSr e ulme giupiec oaruzo yu--
'spraszam za zamieszanie ale za- -
pomniałem ie przecież wydałem
'jednego ryo tak że mogło byćtyl-koziewię- ć
monet kiedy wam 'je
15
J-ł- Si
pokazywałem" 1 pospiesznie zapa-kował
pozostałe dziewięć sztuk
Nie przekonało jednak żadnego
gości jego uprzejme wyjasnicnie-- 4
"Z pewnością bjło dziesięć
twierdzili Najbliższy sąsiad sie-dzący
obok Naisuke odwiązał pas
wytrząsł swoie szaty sianst""
nago przed gospodarzem W mil-czeniu
następny gość poszedł za
jego przykładem Ale trzeci sie-dział
niemy i ze zmarszczoną twa-rzą
Zmieniając swoją pozjeję
siadł na piętach i położywszy na
ziemi ręce w ceremonialny sposób
począł mówić do swoich przyjaciół
bezbarwnym głosem: "Bywają dz-iwne
komplikacje w życiu Nic ma
potrzeby abym zdejmował swoje
szaty bowiem zapewne jako karę
za jakieś zfo jakie uczyniłem w
poprzednim życiu mam przy sobie
dzisiaj jednego ryo Wobec takie-go
stanu rzeczy honor mój jest
splamiony i nie zostaje mi nic in-nego
jak rozstać się z żjcicm" To
rzekłszy na oczach nieszczęsnjch
gości począł przygotowywać się do
samobójstwa samurajów — sep-puk- u
Lecz wszyscy inni zapłakali gdy
skończył mówić Z pewnością mó-wił
on prawdę "Biedni jak wszys-cy
jesteśmy każdy z nas jednak
posiada co najmniej jednego ryo
osobistego majątku choć nie każ
dy nosi go ze sobą"
Jednak mimo że szlachetne były
ich słowa w myśli każdy z nich
czuł że on to 'był który przywłasz-czył
sobie monetę ponieważ vie:
dzieli że żaden z nich nic posiada
ani pół ryo Wówczas podejrzany o
kradzież wytłumaczył: "Wczoraj
sprzedałem mój kozuka (nóż który
się nosiło przy rękojeści szabli)
Sprzedałem ten nóż który robiony
był przcz'Tokudzi słynnego płatne
rza newnemu człowiekowi lmic- -
nlelnDziupmph za JeSnegoryo
i dziesić bu Al'e dzisiejszy zbie"g
okoliczności jest dla mnie i' dla
mego honoru tak niefortunny żc
nie pozostaje mi nic innego Jak
odebrać sobie' życie Proszę was
tylko odszukajcie jutro Dziuzae- -
mona i dowiedzcie się ze co wam
powiedziałem jest prawdą"
I przytknął 'sobie miecz do brzu-cha
A wtem jeden z biesiadników
zawołał: "O tutaj' jest pieniądz
Znalazłem go pod osłoną latarni"
Każdy z obecnych odetchnął z ulgą
a samowolny skazaniec zaprzestał
przygotowań' do "szczęśliwej od
prawy" "Ali Ah" wzdychali
"trzeba nam bjło szukać go sta
ranniej"
A gdy winszowali sobie wzajem
nie szczęśliwego zakończenia tej
nowaznei sorawy zona waisuKe
KI
OPOWIEŚĆ Z KIOTO
Gdziebyś nic poszedł spotkasz
różne obyczaje — W Nisinoiriya
obok Kobe na uroczystość końca
roku wszyscy zostają u siebie
i nikt nic ruszy się z domu W
Hayatomo na południowy wschód
od Modzi wszyscy wychodzą nad
morze i ścinają trawy morskie W
górskiej okolicy Tamba na północ
od Kioto zawiera się tego dma
małżeństwa W dawnych czasach
Święto Dusz obchodzone bywało
ostatniego dnia roku Był to z pe-wnością
dla każdego okres pełen
zajęcia Przygotowując się na ob-chód
noworoczny a jednocześnie
sposobiąc ofiary dla dusz każdy
całymi dniami miał pełne ręce ro-boty
Trzeba było bowiemjz jed-nej
strony przyrządzić i przystroić
ceremonialne tańce z ofiarami dla
sintoistycznych bóstw z drugiej
strony natomiast wszyscy byli za-jęci
robieniem włókiennych pa-tyczków
plecionych ze lnu jakimi
przyrządza się ofiarne dania przed
posągami Buddów
Ale w ostatnich latach jacyś
dzielni i rozsądni ludzie spostrze-gli
się że ze względu na te dwie
połączone uroczystości wszyscy byli
nazbyt zajęci aby mieć z tego ja-kąkolwiek
przyjemność Wobec te-go
zmieniono obyczaj przenosząc
święto Dusz na czternasty' dzień
siódmego miesiąca i to bez przy-zwolenia
Buddów a po prostu za-wiadamiając
o tym oficjalnie Nie-bo
i Piekło
Dziś wszakże jesteśmy jeszcze
mądrzejsi Zdajemy sobie sprawę
że byłobym lepiej odbywać uroczy
stości Dusz w i czasie świąt wiosen- -
nych albo wykresie jesiennego ró--
pu-delku
Wszystkich ogarnęło zdziwienie
Oczywiście tylko jej słowa zawie-rały
prawdę a tu nieoczekiwanie
mamy aż jedenaście ryo gdy po-winno
być dziesięć Skąd tedy
wziął się pieniądz znaleziony pod
osłoną latarni? Ktoś z obecnych
musiał go tam położyć Ale Rto?
Dziwili się niezmiernie W końcu
jeden powiedział: "Powinniśmy się
właściwie cfeszjć że z dziesięciu
ryo zrobiło się jedenaście" Więc
poczęli składać powinszowania
Naisuke który czuł się zaskoczony
K707PBó1nvmi wydarzeniami tego
wieczoru
Gdy wtem właściciel domu któ-ry
był jednym z gości powiedział:
"Byłoby rzeczą zupełnie zwykłą
gdyby dziewięć ryo zamieniło się
od nowa w pierwotną sumę dzie-sięciu
ale że przemieniły się aż w
jedenaście jest doprawdy zjawi-skiem
niezwykłym Ktokolwiek z
was dał jednego ryo w chwili kie-dy
nas wszystkich trapiło zaga-dnienie
zguby proszę niech się
zgłosi i pozwoli nam oddać mu pie-niądz"
Nikt jednak niczgłoslł się choć
raz za razem nalegano aby właści-ciel
upomniał się o zwrot -- nadliczbowego
pieniądza Nikt nie jniał
nic do powiedzenia i tak spędzili
dość kłopotliwie noc aż do piania
kogutów martwiąc się ze wesołe
przyjęcie zepsute zostało przczjiic-fortunn- a
nomyłke W końcu "wła
ściciel domu w którym mieszkał
Naisuke zapytał gości czy nie
zgodziliby się na rozsądzenie kto
jest właścicielem nadliczbowej mo-nety
według-sposob- u który sam
wymyślił iKażdy przystał z ochotą
"Doskonale Włożę tedy monetę
do pudełka od ciastek i umieszczę
je obok studni za domem przy
ogrodowej bramie Będziecie wy-chodzić
jeden za drugim Każdy gdy
wyjdzic="zamknie zaT sobą drzwi a
następny iiuurubyi aic nucjata
dopókOnićlusłysiytrzaśnicciarót
wogrodoycj bramie ' Ten! 'z was"
kto 'dał pieniądz- - zechce tproszę
wziąć go sobie z powrotem w dro-dze
do domu"
To rzekłszy włożył monetę do
pudełka a pudełko umieścił obok
studni Jeden po drugim goście
poczęli odchodzić Gdy poszli
wszyscy gospodarz wyszedł aby
zbadać pudełko Zniknęła z niego
moneta
A teraz kto ją wziął? Nikt nie
wie na pewno ale oczywiście wziął
ją sobie z powrotem ten do kogo
należała albowiem byli to rycer-scy
ludzie ludzie charakteru któ-rzy
znali swą odpowiedzialność
i swoje obowiązki Byli to ludzie
odważni i mimo ubóstwa zaprawie
ni i silni w wierze samurajów
i¥i¥ŚLIi
wnania księżyca kiedy zwykło się
bogom składać ofiarę ikiedy sami
bogowie spodziewają się hołdów
Gdyby można i tę zmianę przepro-wadzić
byłoby to dużą oszczędno-ścią
Jesienią zwłaszcza czyni się
w każdym domu wielkie przygoto
wania wobec konieczności składa-nia
bogom ofiar Stosy zaprawia-nego
mięsa i smażonych ryb gotuje
sie na ten czas i byłoby doprawdy
niemałym zmniejszeniem wydat-ków
na rzecz bogów gdyby udało
się obie uroczystości odbywać je-dnocześnie
Jestvjeden jeszcze rodzaj obcho-d- u
który ma miejsce ostatniego
dnia roku w świątyni Gion w Kio-to
obchód posiadający nazwanie
bardzo szczególne: "Uroczystość
Tych Co Chcą Się Pchać'
Każdy tam się wybiera bo moż-na
się ubawić znakomicie Noc
oczywiście 'jest zazwyczaj ciemna
jako że jest to koniec roku A gdy
tylko zrobi się tak ciemno że je-dni
drugich nie jnogą rozpoznać
wszyscy oni starzy i młodzi męż-czyźni
i kobiety dzielą się na dwie
grupy o jednakowej liczbie osób
i ustawiają się na prawo i lewo
wzdłuż schodów świątyni Po (czym
w ciemności zaczynają sobie wza-jemnie
wymyślać Jest rzeczą prze-śmiesz- ną
posłuchać czego tam się
nie mówirNiejedni po" prostu pę-kają
ze śmiechu
Któryś na 'przykład wykrzyknie
z boku: "Takiś głodny że nażresz
się moci (ciasto z ryżu bardzo lep-kie)
i udławisz się A wtedy fora
na cmentarz Toribe!" a na to z
drugiej strony przychodzi odpo-wiedź:
"Patrzcie no go! Zapomina
że Wedy zaczynał jako rajfur ja
fcHttnA - t
Przystępując do publikacji se- -
rii nrtjkułów poświęconych po-in- a
staci najwybitniejszego Kana
dyjczyka polskiego pocnoazema
Sir Casimir Gzowskiego Re-dakcja
"Związkowca" pragnie
choć częściowo zaspokoić żywo
odczuwaną potrzebę wśród szer-szych
kół Polonii kanadyjskiej
potrzebę poznania własnej prze-szłości
Oświetlenie mniej zna-nych
momentów z życia Gzow-skiego
traktujemy jako przyczy-nek
do historii osadnictwa pol-skiego
w Kanadzie która czeka
jeszcze wszechstronnego i praw-dziwie
naukowego opracowania
Autor niniejszej serii yKu
łów dr Wiktor Turek był
1939 r starszym asystentem na
wydziale prawa Uniwersytetu
Jana Kazimierza we Lwowie
Po przybyciu do Kanady podjął
sic z ramienia Manitoba Histo-rica- l
Society opracowania histo-rii
polskiej grupy etnicznej w
Manitobie Napisana po angiel-sku
obszerna praca spoczywa
ieszcze dotąd w rękopisie z po-wodu
braku środków na jej wy-danie
Dr Turek zatrudniony
obecnie w bibliotece Uniwersy-tetu
Torontońskiego jest zain-teresowany
W badaniach socjo-logicznych
na temat integracji
prup etnicznych w Kanadzie
Ze względu na to ze- - artyku-ły
dr Turka będą się ukazywać
w nieregularnych-odstępap- h cza-su
Redakcja pragnie doradzie
czytelnikom zachowywanie wy-cinków
które razem złożą się w
pewną zamkniętą w sobie ca-łość:
pierwsze poważne studium
polslcic o naiwiększym Polaku
osiadłym w Kanadzie
UWAGI WSTĘPNE
Postać Kazimierza Stanisława
Gzowskieeo (1813-18- 98) należy do
najwybitniejszych postaci w histo
rii imigracji polskiej w Kanadzie
Bezsprzecznie — może on uchodzić
za najbardziej reprezentatywnego
przedstawiciela aszego narodu
jaki kiedykolwiek osiedlił się na
terenie Onlario-Móżn- a nawetpojść
dalejtiftwienizićrtńa~-podstowicrpo- -
równańia z" takimi „figurami prze-szłości'
polskiej w tym kraju jak
A F Głąbiński (Globensky) A '£
KierzkowskiIt czy E' Brokovski 'e
Gzowski pośród wszystkich im-igrantów
polskich w 'Kanadzie osią-gnął
nie tylko największe powo-dzenie
życiowe 'ale też największy
wpływ i rozgłos 'i że historia jego
'sam mu pomagałem — i przeto ra- -
zem pojedziemy na miejsce każni!"
Z innego miejsca w tłumie ktoś'
krzyczy: "Twoja żona zwariuje
pierwszego stycznia i rzuci dziec-ka
twoje dó studni" wywołując
odpowiedź: "Ty nie-do-nazwan- ia
pociągną cię diabły w ognistym
wozie i- - skończysz jako potrawka
dla duchów piekielnych" A inny
próbując przelicytować wszystko
co powiedziano poprzednio woła:'
"Ojciec twój był katem podłej ka-sty"
ale wyśmiany jest i milknie
na stwierdzenie: -- "Może być ale
twoja żona jest nałożnicą kapłana"
I tak dalej "Brat twój handluje
przemyłem" "Twoja ciotka jest
akuszerką od poronień" "Byłem w
łóżku z twoją młodszą siostrą"
"Czy naprawdę?" ale nic wiesz za
to wcale co ja wyczyniałem z
twoim bratem" W lak wesoły spo-sób
wymyślają sobie bez przestan-ku
Nikt nie wie kto taki szafuje
wyzwiskami i wygłasza o drugich
okropności jakie słyszą a przeto
jest wszystko bardzo zabawne i
nieszkodliwe
Pewnego roku trafił się młody
człowiek który szczególnie był
wprawny w tego rodzaju rzeczach
Uciszał" wszystkich swoich przeci-wników
którym po prostu nie wy-starczało
tchu ani pomysłów aby
odpowiadać na wyzwiska jakimi
ich obrzucał Każdy zmuszony był
uznać jego wyższość- - bowiem nikt
nie zdobywał się na odparcie złe-go
o jakie każdego oskarżał Byli
wszyscy zaskoczeni milczący gdy
jakiś człowiek stojący w 'cieniu
świerków nagle zawołał:- - "Hej ty
tam ty" z głośną buzią założę się z
tobą o sena że 'mimo zimy ciągle
jeszcze chodzisz w letnich gaciach"
Zgadł trafił w samo j sedno mło-dzieńcowi
zabrakło nagle słów na
odpowiedź Wycofał się i schował
między tłumem ku największej ucie-sze
całej kompanii "zaśmiewającej
się do rozpuku że człowiek który
pognębił ach wszystkich ze swej
strony pognębiony został 'powie-dzeniem
które okazało się praw-dziwe
Bez względu na to Jak źle o to-bi- ej
mówią ludzie' naprawdę za:
wstydzające są tylko te rzeczy o
których wiemy 'że zawierają
prawdę
" " " -- " iimiirSiM„r'iajniuiiiiii ' m "" " "" nm „TTSiuti —---- — --=rST7" t""'" U
n Ti" '~rTtB&tTn~'i---~-'V'l'~- r'
kanadyjskich osiągnięć wysuwa go
czo}0 wszystkich Polaków któ- -
rzy brali udział w uuuowic i roz-woju
kanadyjskiego Dominium
Mimo swoich niezaprzeczalnych
tytułów do sławy Gzowski nie do'-czek- ał
się jak na razie ze strony
polskiej takiej uwagi na jaką za-sługiwałoby
miejsce jakie wywal- -
czjł sobie a przez to i narodowi
który go wydał w oczach społecz-ności
kanadyjskiej Na dobrą spra
wę można zaryzykować twierdze
nie że Kanadyjczycy wiedzą o nim
więcej niz członKowie poisKicj
grupy etnicznej w Kanadzie1) Jest
tak na pewno jeśli idzie o grunt
torontoński a nawet o teren całe
go Ontario gdzie ludność kana
dyjska wic o zasługach Sir Casimir
S Gzowskiego więcej niż polscy
imigranci W tym zakresie podo-bnie
zresztą jak i w innych dzia-łach
studiów nad przeszłością pol-ską
w tym kraju zaniedbania na-szej
grupy etnicznej są ogromne
Do ostatniej wojny polscy imi-granci
w Kanadzie o Gzowskim
wiedzieli bardzo niewiele a i te
wiadomości jakie o nim posiadali
były raczej legendą opartą często
na plotkach i niesprawdzonych
wersjach "z za plota" (ściślej z za
rogu Bathurst i Queen Street) niż
wiadomościami opartymi na fak-tach2)
A przecież1 w tym okresie
istniały już dość liczne opracowa-nia
kanadyjskie omawiające naj-ważniejsze
zdarzenia z życia i dzia-łalności
Gzowskiego i podkreślają-ce
jegozasługi
Wspomniane zaniedbania polskie
w zakresie badań nad postacią
Gzowskiego wywołały ten rezultat
że tak jak dawniej postać ta była
raczej niedoceniana (przez Pola-ków
w Kanadzie tak w [nowszych
czasach entuzjazm polski' zaczął
rych nigdy sam nieJ pretendował
Jedna i druga skrajność wydaje
się być zupełnie nic na micjscuvw
stosunku do postaci historycznej
aktywnej w okresie bardzo" jeszcze
niedawnej przeszłości której 'życie
i dzieła dadzą się wiarygodnie
i rzeczowo odtworzyć i ocenić na
podstawie istniejących źródeł in-formacyjnych
Sytuacja uległa znacznej popra-wie
w okresie napływu nowej imi-gracji
polskiej która badaniami
nad historią Gzowskiego zalntcrc-- "
sowała się żywiej niż imigranci
osiadli w Kanadzie przed ostatnią
wojną3) Rok 1940 przynosi pgło-szeni- e
w wydawnictwie polskim
referatu o Sir Casimir Gzowskim
opracowanego przez wnuka nasze-go
rodaka inż Kaz Stan Gzów-skiego- 0
a w r 1944 w pierw-szym
numerze Technika Polskiego
(Polish Engineering Itevicw Mon-treal
za styczeń 1944 r str 6)
o Gzowskim pióra p Lcslie R
Thompsona pisany z myślą o 'za-znajomie-niu
nowoprzybyłych 'inży-nierów
polskich z rezultatami dzia-łalności
wielkiego ich poprzedni-ka
Następne lata przynoszą liczne
wzmianki poświęcone pamięci płk
Gzowskiego na łamach prasy pol-skiej
w Kanadzie — oraz obszer-niejsze
ustępy o nim na stronicach
dwu rozpraw (Zubrzyckiego i Ma-kowskiego)
omawiających historię
imigracji polskiej w Kanadzie
1) Jescze mniej uleciz( o nim Polacy
poza granicami lego kroju Zadziwiają
co mało wiedziano o nim w Polsce 1 w okresie 20-lcc- ia tak rząd jak I onrigeapnoidzalecgjełościspołekcizendey
czyniły znaczne wysiłki w kierunku
udostępnienia wiadomoScl o wielkich
Polakach działających kiedykolwiek po-za
granicami kraju nie robiono niemal
nic aby z nieprzeciętną postacią Kaz
Stan Gzowskiego zaznajomić ogół
polski
2) Na opłakany stan wiadomości pol- skich o pułk Gzowskim zwracał uwagę
w 1933 r autor artykułu "Polacyi-- w Ka- nadzie" ogoszonego w wydawnictwie
"Canadians all — Poles In Canada"
(Acme Adverlislng Agency Wlnnlpcg
1938 p 24)
3) Nie znaczy to ty imigranci sprzed
ostatniej wojny nie Interesowali się
Gzowskim Jako sławnym 1 zasłużonym
Polakiem1 w Kanadzie W 40-lec- ie śmier-ci
Gzowskiego Polonia toronlońska u-rządz- iła w Masscy Hall uroczystą akade-mię
(28 sierpnia 1938) Na akademii tej
gówne przemówienia omawiające za-sługi
Gzowskiego wygłosili wszakże nie
Polacy lecz Kanadyjczycy a cała Impre-za
Inspirowana była raczej przez pol-skie
czynniki konsuiarne które w pro-pagandowym
znaczeniu historii Gzow-skiego
orientowały się lepiej niż miej-scowa
grupa polska '
i) Wydawnictwa "Canaolan all — Po-les
in Canada" za t 1940 str 1G-1- 7
1 51-5- 3 Referat ten opracowany był
jcszcze"w 'r 1926 Jego publikacja we
wspomnianym wydawnictwie przyniosła
tekst mocno skrócony Referat --w swo-jej
całości (Blography of Sir Casimir S
Gzowski (1813—1893) by "his grandson CS Gzowski February 1926 51 p) po-zostający
dotchczas tylko w maszyno-pisie
stanowi najpełniejsze z~ Istnieją-cych
I najlepsze opracowanie życia i
ukazuje się informacyjny artyKUł
dzlałalności !sir Casimir S Gzowskiego
L3abs32S
Mri rcor immiiiiMM m mii i r nt m i M mm mi mim i —i im i mm m — — ~z™--r n i im imibmuiiib m mi i ii : „--
MEMMwwwmresrgaKaTf I "yirrl'igriiMriSgES'lMirTiTlTnP - mffg '
i i i
i
j _
- v: _vv' Łt'_- - "V an ł ' _--
s: ta -- pv -- i i~ i u kv v_iv v _ a'jt'i :!?fsfiSi svir mi
fKeimiM&MtmsmFirmMfA!rsmirN
Zdjęcie Kazimierza S Gzowskiego1 z 1880 roku
Ostatnio poważne i źródłowo bada- - Kanadyjskie] łącznic z kanadyj-ni- a
nad historią Gzowskiego po- - sklnf słownikiem biograficznym w
diał adwokat polski 'z 'Montrealu? wydawnictwach tych posJaćIGzoy-- "
L Rabcewicz-ŁUOKows- Ki ikiucu yuwnumiwu U1u-Ja- k
się z przyjemnością" dWiadu- - cowanle odpbwiadającc 'Jej praw- -
fnmv mppt Zubkowski od 1952 r
gromadził materiały „do obszernej
monografii o Gzowskim pracując
(od 1954 'n)twspólriiczihistorykicm
kanadyjskim p„ w treenmg
Pierwszym' rezultatem 'tych xslu- -
diów (Greeninga '- - Zubkowskicgoj
był bdczytV budowie 'przezGzow- -
skiego mostu znanego spodj nazwą
International Bndge wygłoszony
w- - czerwcu br 'na zjeździe slawl- -
SóWariadyjśkićhWJijroftto-Kct- e
T" S __ j_Tl!- - 0„ SMc%rnV 1 ivcnczas 'druKujiu' m ueiuouwJ
Jeśli 'idzie ó Teren torontonskil —)
żvwe zainteresowanie badaniami
historią życiami działalności omówione zostanąpewne fazy dzią-Kazimicr- za
Stan Gzowskiego' wy- - 1łalności) wielkiego Polakauktórym
kazują współcześnic'oba miejscowe i! dotychczasowe 'studia 7hvt mało
tygodniki polskie podobnie jak
i' lokalny oddział Kongresu Polonii
Kanadyjskiej Właśnie idzickl fza-chęc- ie
i poparciu ze strony 'red
Głogowskiego — podejmujemy
obecny cykl artykułów o Gzow-skim!
1')
Jeżeli wyżej powiedzieliśmy że
wydawnictwa kanadyjskie posiada
liczne i niejednokrotnie cenne
opracowania o życiu pułk Gzow-skiego
lo nie znaczy by można
było na opracowaniach tych opie-rać
jako na pewnym i zawsze
wiarygodnym materiale źródło-wym'
Część z nich pochodzi wpraw-dzie
z okresu 'kiedy Gzowski był
osobą żyjącą i z tego powodu opie-ra
'głównie na informacjach
przez niego samego dostarczonych
żadne'z nich wszakże nic wymienia
źródeł na podstawie 'których1 moż-nab- y
sprawdzić twierdzenia wysu-nięte
przez odnośnych "autorów
względnie kompilatorów Opraco-wania
późniejsze ogłoszone po
śmierci Gzowskiego opierają
na tych pierwszych materiałach
informacyjnych i wprowadzając
coraz wyraźniejszą redukcję wia-domości
o życiu zmarłego i kom-prymuj- ąc
do punktów najistotniej
szych wyliczenie jego zasług —
grzeszą wielokrotnie nieścisłościa-mi
wymagającymi sprostowania i
uzupełnienia Nje istnieje żadna
książka czy broszura poświęcona
wieikiemu naszemu rodakowi nig-dy
też jego działalność nie skon-centrowała
na sobie uwagi histo-ryka
kanadyjskiego wystarczająco
silnie by omówić ją w krytycznym
i na źródłowych badaniach opar-tym
artykule naukowym jV związ-ku
z tym przed polskimi history-kami
w Kanadzie staje wdzięczne
zadanie uzupełnienia luki vi kana
dyjskiej iihistoriografii i dostarcze
nia szkicu który mógłby być
przyjęty Jako pełne bezstronne
i opracowane 'metodą naukową
studium o osobie która niewątpli-wie
odegrafa swoją rolę w budo-wie
Dominium kanadyjskiego To
zadanie polskich badaczy staje
fym bardziej aktualne że kana-dyjskie
sfery naukowe przygoto-wują
nowe wydanie Encyklopedii
5j Zalnlerefowamedla badań nad hi-storią
Gzowskiego wykazują ostatnio
także l nie Polacy wfKanadzie W ostat-nim
numerze kwartalnika "Revuc de
l'Unlvcrsllc d'Ottawa" (voi'25 no 4
Octobre—Decembre pojawił _ się
ciekawy'' artykuł uczonego ukraińskiego
dr'IV J Kaye (KljilewsklegeJ p tiSir
Casimir Stanisław Gzowski
_ a great
Canadian (1813-1898)'-omawi- ający głó- -
w nie polską przesrłość skiego
i IM II '—MW JF llWIMUiM lTpg "i iJąŁ ! rf i — HHWiii
dr Kos
dziwej wicikosci
nad
ją
się
się
się
jej
sie
1955)
Gzów
Scnaa'rtyk'ułów 'jakie zamierza
my ogłosić o'Gzowskim{na łamach'
"Związkowca'-'- — nieobejmUjo w
żadnej micW 'calóścf materiału
obrazującego bogate ?i twórcze zy- -
C1C I1USCI4U UUIUHtlu UBiuMi""'
nieregularni'') w różnych odstęr
pKclij aasuĄartykąły 'tc %icrźać'
beda ?OTzćdc' wszyslklmMió "omówić- -
nia " ńai ważniejszych zagadnień
bna'vd:matn'iiainailanwkad' cVżmycoir-enmr- ze-e-its-uiwcałiVumisuHsuząc
ŃaTtledychlro o źródłach
poświęciły uwagi 'Interesuje nas
Gzowski „niej tylko 'jScoHJolny in- -
źynier(: obrotny finansista 1 wzoro-wy'
obywatel przybranej swojej oj-- i
ćzyznyalć "także "jako Polak Jako
przedstawiciel1 'polskiego uchodź- -
twaypolity£znegoZwrócimy uwagę
na konieczność "umiejscowienia jć:
gOj postaci 'na tle współczesnej mu
epoki w 'środowisku wiktoriań-skiego
Ontario1 i jednoczesnego
uwypuklenia Jego 'związkówZjikTjl-lur- ą
z której wyszedł1 'Całość 'na-szych
wysiłków będzie" z koniecz-ności
nosić charakter fragmenta
ryczny sądzimy wszakże -- źellaWul
w tyni swoim ograniczonym kre
sie wniosą one nowe dane 'do ba
dań 'nad historią Gzowskiego- -
Ulica Bloor — odKićieńr
swjąła
(CS Sto' lat temu ulica Bloor
obecnie jedna z najbardziej kosmo
polityćiiych ulic Toronto była
tylko bagnem Otrzymałanazwę
właściciela browarni który założył
swój interes na krańcu miasta To-ronto
Joseph Bloor nic był zado-wolony
'z okolicy ponieważ wozy
jego często utykały w błocie Dzisiaj
w tej dzielnicy 'sklepy robią 200
milionóWjdolarów rocznego obrotu'
Właścicielami wielu luksusowych
sklepów na ulicy Bloor są nowo-przybyli
Naprzykład JcaniCourtot
był kuśnierzem w Paryżu i Londy-nie
zanim otworzył' sklep f-- w To-ronto
Madame Cornelia Bcrceller
to śpiewaczka operowa z Budapesz-tu
a teraz właścicielka wykwintńc-go"rnagazyn- u
'mód Tibor de fNa-ga- y
przywiózł że sobą z Węgier
swój hcrbJego kreacje kupowane
są przez zamożnych Kanadyjczy-ków
i świat artystyczny Stanów
Zjednoczonych
Jacąues 'FarbcDjest architektem
ze Szwajcarii który rysuje i wy-rabia
meble "po'fantastycznych ce-nach
Do Bloor
" należyŁ również szkoła
baletowa The Volkóff 'School of
Dance
W okolicyBloor jest- - wiele skle-pów
'prowadzonych przez (Europej-czyków
'gdzie'moźnadostać 'holen-derskie
podarunki meble" ze Sk'an--j
dynawii 'litewski chleb szwajcar-ską
czekpla'dę włoskie przyprawy
czy polską kiełbasę
Ulica jBloorjeśt rzeczywiście od-zwierciedleniem
( świata
m
"i mm
mźM?Wtt:"mMm
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, January 01, 1956 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1956-01-01 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000001 |
Description
| Title | 000004b |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | i§ ~ :v ' - ?~ oiTSJS-- i f ? rT-- „„-'jsyPp- M I' f ' ™ jiL - -- - - " 'J~"~" -- -- "" rgSr" "" H " ~r-'w~- —i 711 fJB "-- I n-- czytelniHćw IHeraCKi P (January) i - ws6 nr i ' Second ąection ' r_ Sekcja Druga zwĄzkotycze OltMtf fflfpń SAIKAKU (XVII w) przełożył Aleksander Janta przybiegła niespodzianie mówiąc DR- - WIKTOR TUPCIE ' JKtl&K' 7 IflOT "fu ' którego szukacie H mAanilB#AMBB- - n'ElAMI6UEIfB lAtiS&S %" w kleszczył jest się ryo między listwy w gfi® tftft§IK31R S_ CfiWSKl (M Jlfe tfk :' lll flSWaS-ŁSlWOT- S iifiWSflWMRH od ciastek" WBBa i™viii w l-- lf [ jl! Opowieść 2 Sinagawa nja ODowiadania Nowococz- - ne ukazały się jako druk biblio- - 'filski w ozdobnym wydaniu z przygotowanym przez umKu-ni- e Rolniczą w Poznaniu pod za-rządem Jana Kuglina i rozesła-ni zostały _ zamiast zwykłych ży-- iŁiiŁ "— - I i fMczeń świątecznycn przyjacio—toT —iu— typografa i tłumacza z iuwyui lEokiem 1939 Egzemplarz lycn rćŁ"zvczen ozaooionycu otuicmu- - „-fi- t- Oiikpnnhll ''7zviacego na przełomie aV11 i KiXVIII wieku należy dzisiaj do Ifebiałych kruków" Otrzymałem ostatnio ic pu japuonL t-- flwioną książeczkę kupioną przez 'jednego ze znajomku na iw- - BStac i piwnego zuui- u-wego w iednym z krajów iMiro- - 1 _ _:_ lr!n4 clii r7vtplni- - vXw "Związkowca" z życzeniami Jtwszelkiej pomyślności na Nowy iBok 19ób przepisuj opuwidua-'ni- a pisarza japońskiego urodzo-nego w roku 1614 które dają fnie tylko obraz obyczajów ów czesnej Japonii aie zawiei ui riiadre spostrzeżenia i prawda ogólnoludzkie J- - W 4 SNie nazbyt dawno temu w Sina- - gawa jeane_j _l uJ_u:e_ml_n!„ Tlnulruir imn fżał z żoną Harada Naisukc Był 'roninem to znaczy samurajem bez pańskim a jako taki oczywiście łruwjuiouoy ui"nał żvc nie było za co [-- —- — w - - 4 - c roku sie zblizar czeKan gofteraz oboje z lękiem i drżeniem serca nie mieli bowiem nawet rifia„aby opędzić najpilnejszc wy-datki WAle żona Naisukc miała brata lekarza który mieszkał w-lva- naa i:któremu dobrze się 'powodziło W rozpaczy napisała do niego błagal- - fnySslist zaklinając aby pożyczył im trocnę piemęazy na iupim-tiu- u 10-[chunk-ów z (końcem roku feBrat był dobrodusznym i wspa- - ńiałomyślnym poczciwcem i wielce zmartwił- - się listem siostry "Nie inurrady" zrzędził dobrolliwieymru- - jfZiL "iUC70 ipi lpHv'nńś nnsłać? Xtpbtem śmiał się pakując w "pu-ełlc- o sporą sumę "dziesięciu ryo iildrcsująe paczuszkę do siostry w b??Jego chłopiec do posyłek oddał L "paczkę w chwili najbardziej dla ijdómu Naisukc tiudnej to też obo-"lliezasyp- ali posłańca wyrazami naj-większ- ej wdzięczności Gdy tylko j zniknął im z oczu pośpieszył j roz- - (pakować paczuszkę Zabawił ich ''taiiemało widok pudełka takiego jfjaklego się używa do lekarstw na Cktórym napisane było własną ręką 'flefiarza: VHit Dolegliwość: ubóstwo Lek: pigułki złotych monet IfcSposob użycia: rozsądnie a be- - Slfdziecie uleczeni ! Zupełnie jak prawdziwa recepta UiLTJśmiali się z radości nadętym j!'2arrem brata i ledwie chcieli oczom zwierzyć znalazłszy wewnątrz opa- - lw Hlrntwania r?7?ncipó c7fllV 7lnła Rvł Jtofpo prostu majątek Zgodnie z '"duchem prawdziwych samurajów !~jodrazu poczuli potrzebę podziele--ń[aTsi- ę swoim szczęściem z innymi bv"ięc Naisuke napisał zaraz do awizystkich swoich przyjaciół ro-?knin- ów tak jak on sam prosząc ich lztegoż wieczora na ucztę z okazji ]cońca roku jptNoc była dojmująco zimna i śnieg ku"wielki ale siedmiu jego przyja- - 3 jcióh dopisało mimo to Gdy już ze-flpr- ali się wszyscy i obiad był go-7tó-w Naisuke powiada do zadziwio-- w mych gości którzy czuli się trochę fomesmieleni niezwykłą zamożno-rśei- ą gospodarza: "Na szczęście do-Istałe- m trochę pieniędzy i dzięki Vtemu możemy mieć wesoły Nowy ilfEÓk" I pokazał im dowcipną re-iŁcep- tę szwagra śmiali się wszyscy A I szczerze i serdecznie podziwiając 11 fdziesięć talarków złota które za-pisa- ne były przeciw chorobie ubó-~jstw- a co to nękała wszystkich ich Jfjednako A gdy już napatrzyli się ~sicim do syta Naisuke powie-- j odział: "No to teraz" włożymy fe-Rljcarst-wo z powrotem do pudełka" rJe 'ey "policzył monety oka-- J zało się że jest ich tylko dziewięć Wszyscy goście w tej chwili po-- ] $ł!łi sie z mieJsc i poczęli vy--1 Jtrzasać swoje szaty ale" pieniądz j £ żaden nie wypadł i nie można go " teżjbjło znaleźć nigdzie pod po-- n uuszKami -- to Darazo dziwne Igdaeż się mógł podziać?" szeptali wszyscy Ale monety nie było Wtem Naisuke coś sobie przypo- - "Ettniał Alpf rn7vu ićpip" rvVrTV Ptoął bijąc się pięścią w czoło' C JfiSr e ulme giupiec oaruzo yu-- 'spraszam za zamieszanie ale za- - pomniałem ie przecież wydałem 'jednego ryo tak że mogło byćtyl-koziewię- ć monet kiedy wam 'je 15 J-ł- Si pokazywałem" 1 pospiesznie zapa-kował pozostałe dziewięć sztuk Nie przekonało jednak żadnego gości jego uprzejme wyjasnicnie-- 4 "Z pewnością bjło dziesięć twierdzili Najbliższy sąsiad sie-dzący obok Naisuke odwiązał pas wytrząsł swoie szaty sianst"" nago przed gospodarzem W mil-czeniu następny gość poszedł za jego przykładem Ale trzeci sie-dział niemy i ze zmarszczoną twa-rzą Zmieniając swoją pozjeję siadł na piętach i położywszy na ziemi ręce w ceremonialny sposób począł mówić do swoich przyjaciół bezbarwnym głosem: "Bywają dz-iwne komplikacje w życiu Nic ma potrzeby abym zdejmował swoje szaty bowiem zapewne jako karę za jakieś zfo jakie uczyniłem w poprzednim życiu mam przy sobie dzisiaj jednego ryo Wobec takie-go stanu rzeczy honor mój jest splamiony i nie zostaje mi nic in-nego jak rozstać się z żjcicm" To rzekłszy na oczach nieszczęsnjch gości począł przygotowywać się do samobójstwa samurajów — sep-puk- u Lecz wszyscy inni zapłakali gdy skończył mówić Z pewnością mó-wił on prawdę "Biedni jak wszys-cy jesteśmy każdy z nas jednak posiada co najmniej jednego ryo osobistego majątku choć nie każ dy nosi go ze sobą" Jednak mimo że szlachetne były ich słowa w myśli każdy z nich czuł że on to 'był który przywłasz-czył sobie monetę ponieważ vie: dzieli że żaden z nich nic posiada ani pół ryo Wówczas podejrzany o kradzież wytłumaczył: "Wczoraj sprzedałem mój kozuka (nóż który się nosiło przy rękojeści szabli) Sprzedałem ten nóż który robiony był przcz'Tokudzi słynnego płatne rza newnemu człowiekowi lmic- - nlelnDziupmph za JeSnegoryo i dziesić bu Al'e dzisiejszy zbie"g okoliczności jest dla mnie i' dla mego honoru tak niefortunny żc nie pozostaje mi nic innego Jak odebrać sobie' życie Proszę was tylko odszukajcie jutro Dziuzae- - mona i dowiedzcie się ze co wam powiedziałem jest prawdą" I przytknął 'sobie miecz do brzu-cha A wtem jeden z biesiadników zawołał: "O tutaj' jest pieniądz Znalazłem go pod osłoną latarni" Każdy z obecnych odetchnął z ulgą a samowolny skazaniec zaprzestał przygotowań' do "szczęśliwej od prawy" "Ali Ah" wzdychali "trzeba nam bjło szukać go sta ranniej" A gdy winszowali sobie wzajem nie szczęśliwego zakończenia tej nowaznei sorawy zona waisuKe KI OPOWIEŚĆ Z KIOTO Gdziebyś nic poszedł spotkasz różne obyczaje — W Nisinoiriya obok Kobe na uroczystość końca roku wszyscy zostają u siebie i nikt nic ruszy się z domu W Hayatomo na południowy wschód od Modzi wszyscy wychodzą nad morze i ścinają trawy morskie W górskiej okolicy Tamba na północ od Kioto zawiera się tego dma małżeństwa W dawnych czasach Święto Dusz obchodzone bywało ostatniego dnia roku Był to z pe-wnością dla każdego okres pełen zajęcia Przygotowując się na ob-chód noworoczny a jednocześnie sposobiąc ofiary dla dusz każdy całymi dniami miał pełne ręce ro-boty Trzeba było bowiemjz jed-nej strony przyrządzić i przystroić ceremonialne tańce z ofiarami dla sintoistycznych bóstw z drugiej strony natomiast wszyscy byli za-jęci robieniem włókiennych pa-tyczków plecionych ze lnu jakimi przyrządza się ofiarne dania przed posągami Buddów Ale w ostatnich latach jacyś dzielni i rozsądni ludzie spostrze-gli się że ze względu na te dwie połączone uroczystości wszyscy byli nazbyt zajęci aby mieć z tego ja-kąkolwiek przyjemność Wobec te-go zmieniono obyczaj przenosząc święto Dusz na czternasty' dzień siódmego miesiąca i to bez przy-zwolenia Buddów a po prostu za-wiadamiając o tym oficjalnie Nie-bo i Piekło Dziś wszakże jesteśmy jeszcze mądrzejsi Zdajemy sobie sprawę że byłobym lepiej odbywać uroczy stości Dusz w i czasie świąt wiosen- - nych albo wykresie jesiennego ró-- pu-delku Wszystkich ogarnęło zdziwienie Oczywiście tylko jej słowa zawie-rały prawdę a tu nieoczekiwanie mamy aż jedenaście ryo gdy po-winno być dziesięć Skąd tedy wziął się pieniądz znaleziony pod osłoną latarni? Ktoś z obecnych musiał go tam położyć Ale Rto? Dziwili się niezmiernie W końcu jeden powiedział: "Powinniśmy się właściwie cfeszjć że z dziesięciu ryo zrobiło się jedenaście" Więc poczęli składać powinszowania Naisuke który czuł się zaskoczony K707PBó1nvmi wydarzeniami tego wieczoru Gdy wtem właściciel domu któ-ry był jednym z gości powiedział: "Byłoby rzeczą zupełnie zwykłą gdyby dziewięć ryo zamieniło się od nowa w pierwotną sumę dzie-sięciu ale że przemieniły się aż w jedenaście jest doprawdy zjawi-skiem niezwykłym Ktokolwiek z was dał jednego ryo w chwili kie-dy nas wszystkich trapiło zaga-dnienie zguby proszę niech się zgłosi i pozwoli nam oddać mu pie-niądz" Nikt jednak niczgłoslł się choć raz za razem nalegano aby właści-ciel upomniał się o zwrot -- nadliczbowego pieniądza Nikt nie jniał nic do powiedzenia i tak spędzili dość kłopotliwie noc aż do piania kogutów martwiąc się ze wesołe przyjęcie zepsute zostało przczjiic-fortunn- a nomyłke W końcu "wła ściciel domu w którym mieszkał Naisuke zapytał gości czy nie zgodziliby się na rozsądzenie kto jest właścicielem nadliczbowej mo-nety według-sposob- u który sam wymyślił iKażdy przystał z ochotą "Doskonale Włożę tedy monetę do pudełka od ciastek i umieszczę je obok studni za domem przy ogrodowej bramie Będziecie wy-chodzić jeden za drugim Każdy gdy wyjdzic="zamknie zaT sobą drzwi a następny iiuurubyi aic nucjata dopókOnićlusłysiytrzaśnicciarót wogrodoycj bramie ' Ten! 'z was" kto 'dał pieniądz- - zechce tproszę wziąć go sobie z powrotem w dro-dze do domu" To rzekłszy włożył monetę do pudełka a pudełko umieścił obok studni Jeden po drugim goście poczęli odchodzić Gdy poszli wszyscy gospodarz wyszedł aby zbadać pudełko Zniknęła z niego moneta A teraz kto ją wziął? Nikt nie wie na pewno ale oczywiście wziął ją sobie z powrotem ten do kogo należała albowiem byli to rycer-scy ludzie ludzie charakteru któ-rzy znali swą odpowiedzialność i swoje obowiązki Byli to ludzie odważni i mimo ubóstwa zaprawie ni i silni w wierze samurajów i¥i¥ŚLIi wnania księżyca kiedy zwykło się bogom składać ofiarę ikiedy sami bogowie spodziewają się hołdów Gdyby można i tę zmianę przepro-wadzić byłoby to dużą oszczędno-ścią Jesienią zwłaszcza czyni się w każdym domu wielkie przygoto wania wobec konieczności składa-nia bogom ofiar Stosy zaprawia-nego mięsa i smażonych ryb gotuje sie na ten czas i byłoby doprawdy niemałym zmniejszeniem wydat-ków na rzecz bogów gdyby udało się obie uroczystości odbywać je-dnocześnie Jestvjeden jeszcze rodzaj obcho-d- u który ma miejsce ostatniego dnia roku w świątyni Gion w Kio-to obchód posiadający nazwanie bardzo szczególne: "Uroczystość Tych Co Chcą Się Pchać' Każdy tam się wybiera bo moż-na się ubawić znakomicie Noc oczywiście 'jest zazwyczaj ciemna jako że jest to koniec roku A gdy tylko zrobi się tak ciemno że je-dni drugich nie jnogą rozpoznać wszyscy oni starzy i młodzi męż-czyźni i kobiety dzielą się na dwie grupy o jednakowej liczbie osób i ustawiają się na prawo i lewo wzdłuż schodów świątyni Po (czym w ciemności zaczynają sobie wza-jemnie wymyślać Jest rzeczą prze-śmiesz- ną posłuchać czego tam się nie mówirNiejedni po" prostu pę-kają ze śmiechu Któryś na 'przykład wykrzyknie z boku: "Takiś głodny że nażresz się moci (ciasto z ryżu bardzo lep-kie) i udławisz się A wtedy fora na cmentarz Toribe!" a na to z drugiej strony przychodzi odpo-wiedź: "Patrzcie no go! Zapomina że Wedy zaczynał jako rajfur ja fcHttnA - t Przystępując do publikacji se- - rii nrtjkułów poświęconych po-in- a staci najwybitniejszego Kana dyjczyka polskiego pocnoazema Sir Casimir Gzowskiego Re-dakcja "Związkowca" pragnie choć częściowo zaspokoić żywo odczuwaną potrzebę wśród szer-szych kół Polonii kanadyjskiej potrzebę poznania własnej prze-szłości Oświetlenie mniej zna-nych momentów z życia Gzow-skiego traktujemy jako przyczy-nek do historii osadnictwa pol-skiego w Kanadzie która czeka jeszcze wszechstronnego i praw-dziwie naukowego opracowania Autor niniejszej serii yKu łów dr Wiktor Turek był 1939 r starszym asystentem na wydziale prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Po przybyciu do Kanady podjął sic z ramienia Manitoba Histo-rica- l Society opracowania histo-rii polskiej grupy etnicznej w Manitobie Napisana po angiel-sku obszerna praca spoczywa ieszcze dotąd w rękopisie z po-wodu braku środków na jej wy-danie Dr Turek zatrudniony obecnie w bibliotece Uniwersy-tetu Torontońskiego jest zain-teresowany W badaniach socjo-logicznych na temat integracji prup etnicznych w Kanadzie Ze względu na to ze- - artyku-ły dr Turka będą się ukazywać w nieregularnych-odstępap- h cza-su Redakcja pragnie doradzie czytelnikom zachowywanie wy-cinków które razem złożą się w pewną zamkniętą w sobie ca-łość: pierwsze poważne studium polslcic o naiwiększym Polaku osiadłym w Kanadzie UWAGI WSTĘPNE Postać Kazimierza Stanisława Gzowskieeo (1813-18- 98) należy do najwybitniejszych postaci w histo rii imigracji polskiej w Kanadzie Bezsprzecznie — może on uchodzić za najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela aszego narodu jaki kiedykolwiek osiedlił się na terenie Onlario-Móżn- a nawetpojść dalejtiftwienizićrtńa~-podstowicrpo- - równańia z" takimi „figurami prze-szłości' polskiej w tym kraju jak A F Głąbiński (Globensky) A '£ KierzkowskiIt czy E' Brokovski 'e Gzowski pośród wszystkich im-igrantów polskich w 'Kanadzie osią-gnął nie tylko największe powo-dzenie życiowe 'ale też największy wpływ i rozgłos 'i że historia jego 'sam mu pomagałem — i przeto ra- - zem pojedziemy na miejsce każni!" Z innego miejsca w tłumie ktoś' krzyczy: "Twoja żona zwariuje pierwszego stycznia i rzuci dziec-ka twoje dó studni" wywołując odpowiedź: "Ty nie-do-nazwan- ia pociągną cię diabły w ognistym wozie i- - skończysz jako potrawka dla duchów piekielnych" A inny próbując przelicytować wszystko co powiedziano poprzednio woła:' "Ojciec twój był katem podłej ka-sty" ale wyśmiany jest i milknie na stwierdzenie: -- "Może być ale twoja żona jest nałożnicą kapłana" I tak dalej "Brat twój handluje przemyłem" "Twoja ciotka jest akuszerką od poronień" "Byłem w łóżku z twoją młodszą siostrą" "Czy naprawdę?" ale nic wiesz za to wcale co ja wyczyniałem z twoim bratem" W lak wesoły spo-sób wymyślają sobie bez przestan-ku Nikt nie wie kto taki szafuje wyzwiskami i wygłasza o drugich okropności jakie słyszą a przeto jest wszystko bardzo zabawne i nieszkodliwe Pewnego roku trafił się młody człowiek który szczególnie był wprawny w tego rodzaju rzeczach Uciszał" wszystkich swoich przeci-wników którym po prostu nie wy-starczało tchu ani pomysłów aby odpowiadać na wyzwiska jakimi ich obrzucał Każdy zmuszony był uznać jego wyższość- - bowiem nikt nie zdobywał się na odparcie złe-go o jakie każdego oskarżał Byli wszyscy zaskoczeni milczący gdy jakiś człowiek stojący w 'cieniu świerków nagle zawołał:- - "Hej ty tam ty" z głośną buzią założę się z tobą o sena że 'mimo zimy ciągle jeszcze chodzisz w letnich gaciach" Zgadł trafił w samo j sedno mło-dzieńcowi zabrakło nagle słów na odpowiedź Wycofał się i schował między tłumem ku największej ucie-sze całej kompanii "zaśmiewającej się do rozpuku że człowiek który pognębił ach wszystkich ze swej strony pognębiony został 'powie-dzeniem które okazało się praw-dziwe Bez względu na to Jak źle o to-bi- ej mówią ludzie' naprawdę za: wstydzające są tylko te rzeczy o których wiemy 'że zawierają prawdę " " " -- " iimiirSiM„r'iajniuiiiiii ' m "" " "" nm „TTSiuti —---- — --=rST7" t""'" U n Ti" '~rTtB&tTn~'i---~-'V'l'~- r' kanadyjskich osiągnięć wysuwa go czo}0 wszystkich Polaków któ- - rzy brali udział w uuuowic i roz-woju kanadyjskiego Dominium Mimo swoich niezaprzeczalnych tytułów do sławy Gzowski nie do'-czek- ał się jak na razie ze strony polskiej takiej uwagi na jaką za-sługiwałoby miejsce jakie wywal- - czjł sobie a przez to i narodowi który go wydał w oczach społecz-ności kanadyjskiej Na dobrą spra wę można zaryzykować twierdze nie że Kanadyjczycy wiedzą o nim więcej niz członKowie poisKicj grupy etnicznej w Kanadzie1) Jest tak na pewno jeśli idzie o grunt torontoński a nawet o teren całe go Ontario gdzie ludność kana dyjska wic o zasługach Sir Casimir S Gzowskiego więcej niż polscy imigranci W tym zakresie podo-bnie zresztą jak i w innych dzia-łach studiów nad przeszłością pol-ską w tym kraju zaniedbania na-szej grupy etnicznej są ogromne Do ostatniej wojny polscy imi-granci w Kanadzie o Gzowskim wiedzieli bardzo niewiele a i te wiadomości jakie o nim posiadali były raczej legendą opartą często na plotkach i niesprawdzonych wersjach "z za plota" (ściślej z za rogu Bathurst i Queen Street) niż wiadomościami opartymi na fak-tach2) A przecież1 w tym okresie istniały już dość liczne opracowa-nia kanadyjskie omawiające naj-ważniejsze zdarzenia z życia i dzia-łalności Gzowskiego i podkreślają-ce jegozasługi Wspomniane zaniedbania polskie w zakresie badań nad postacią Gzowskiego wywołały ten rezultat że tak jak dawniej postać ta była raczej niedoceniana (przez Pola-ków w Kanadzie tak w [nowszych czasach entuzjazm polski' zaczął rych nigdy sam nieJ pretendował Jedna i druga skrajność wydaje się być zupełnie nic na micjscuvw stosunku do postaci historycznej aktywnej w okresie bardzo" jeszcze niedawnej przeszłości której 'życie i dzieła dadzą się wiarygodnie i rzeczowo odtworzyć i ocenić na podstawie istniejących źródeł in-formacyjnych Sytuacja uległa znacznej popra-wie w okresie napływu nowej imi-gracji polskiej która badaniami nad historią Gzowskiego zalntcrc-- " sowała się żywiej niż imigranci osiadli w Kanadzie przed ostatnią wojną3) Rok 1940 przynosi pgło-szeni- e w wydawnictwie polskim referatu o Sir Casimir Gzowskim opracowanego przez wnuka nasze-go rodaka inż Kaz Stan Gzów-skiego- 0 a w r 1944 w pierw-szym numerze Technika Polskiego (Polish Engineering Itevicw Mon-treal za styczeń 1944 r str 6) o Gzowskim pióra p Lcslie R Thompsona pisany z myślą o 'za-znajomie-niu nowoprzybyłych 'inży-nierów polskich z rezultatami dzia-łalności wielkiego ich poprzedni-ka Następne lata przynoszą liczne wzmianki poświęcone pamięci płk Gzowskiego na łamach prasy pol-skiej w Kanadzie — oraz obszer-niejsze ustępy o nim na stronicach dwu rozpraw (Zubrzyckiego i Ma-kowskiego) omawiających historię imigracji polskiej w Kanadzie 1) Jescze mniej uleciz( o nim Polacy poza granicami lego kroju Zadziwiają co mało wiedziano o nim w Polsce 1 w okresie 20-lcc- ia tak rząd jak I onrigeapnoidzalecgjełościspołekcizendey czyniły znaczne wysiłki w kierunku udostępnienia wiadomoScl o wielkich Polakach działających kiedykolwiek po-za granicami kraju nie robiono niemal nic aby z nieprzeciętną postacią Kaz Stan Gzowskiego zaznajomić ogół polski 2) Na opłakany stan wiadomości pol- skich o pułk Gzowskim zwracał uwagę w 1933 r autor artykułu "Polacyi-- w Ka- nadzie" ogoszonego w wydawnictwie "Canadians all — Poles In Canada" (Acme Adverlislng Agency Wlnnlpcg 1938 p 24) 3) Nie znaczy to ty imigranci sprzed ostatniej wojny nie Interesowali się Gzowskim Jako sławnym 1 zasłużonym Polakiem1 w Kanadzie W 40-lec- ie śmier-ci Gzowskiego Polonia toronlońska u-rządz- iła w Masscy Hall uroczystą akade-mię (28 sierpnia 1938) Na akademii tej gówne przemówienia omawiające za-sługi Gzowskiego wygłosili wszakże nie Polacy lecz Kanadyjczycy a cała Impre-za Inspirowana była raczej przez pol-skie czynniki konsuiarne które w pro-pagandowym znaczeniu historii Gzow-skiego orientowały się lepiej niż miej-scowa grupa polska ' i) Wydawnictwa "Canaolan all — Po-les in Canada" za t 1940 str 1G-1- 7 1 51-5- 3 Referat ten opracowany był jcszcze"w 'r 1926 Jego publikacja we wspomnianym wydawnictwie przyniosła tekst mocno skrócony Referat --w swo-jej całości (Blography of Sir Casimir S Gzowski (1813—1893) by "his grandson CS Gzowski February 1926 51 p) po-zostający dotchczas tylko w maszyno-pisie stanowi najpełniejsze z~ Istnieją-cych I najlepsze opracowanie życia i ukazuje się informacyjny artyKUł dzlałalności !sir Casimir S Gzowskiego L3abs32S Mri rcor immiiiiMM m mii i r nt m i M mm mi mim i —i im i mm m — — ~z™--r n i im imibmuiiib m mi i ii : „-- MEMMwwwmresrgaKaTf I "yirrl'igriiMriSgES'lMirTiTlTnP - mffg ' i i i i j _ - v: _vv' Łt'_- - "V an ł ' _-- s: ta -- pv -- i i~ i u kv v_iv v _ a'jt'i :!?fsfiSi svir mi fKeimiM&MtmsmFirmMfA!rsmirN Zdjęcie Kazimierza S Gzowskiego1 z 1880 roku Ostatnio poważne i źródłowo bada- - Kanadyjskie] łącznic z kanadyj-ni- a nad historią Gzowskiego po- - sklnf słownikiem biograficznym w diał adwokat polski 'z 'Montrealu? wydawnictwach tych posJaćIGzoy-- " L Rabcewicz-ŁUOKows- Ki ikiucu yuwnumiwu U1u-Ja- k się z przyjemnością" dWiadu- - cowanle odpbwiadającc 'Jej praw- - fnmv mppt Zubkowski od 1952 r gromadził materiały „do obszernej monografii o Gzowskim pracując (od 1954 'n)twspólriiczihistorykicm kanadyjskim p„ w treenmg Pierwszym' rezultatem 'tych xslu- - diów (Greeninga '- - Zubkowskicgoj był bdczytV budowie 'przezGzow- - skiego mostu znanego spodj nazwą International Bndge wygłoszony w- - czerwcu br 'na zjeździe slawl- - SóWariadyjśkićhWJijroftto-Kct- e T" S __ j_Tl!- - 0„ SMc%rnV 1 ivcnczas 'druKujiu' m ueiuouwJ Jeśli 'idzie ó Teren torontonskil —) żvwe zainteresowanie badaniami historią życiami działalności omówione zostanąpewne fazy dzią-Kazimicr- za Stan Gzowskiego' wy- - 1łalności) wielkiego Polakauktórym kazują współcześnic'oba miejscowe i! dotychczasowe 'studia 7hvt mało tygodniki polskie podobnie jak i' lokalny oddział Kongresu Polonii Kanadyjskiej Właśnie idzickl fza-chęc- ie i poparciu ze strony 'red Głogowskiego — podejmujemy obecny cykl artykułów o Gzow-skim! 1') Jeżeli wyżej powiedzieliśmy że wydawnictwa kanadyjskie posiada liczne i niejednokrotnie cenne opracowania o życiu pułk Gzow-skiego lo nie znaczy by można było na opracowaniach tych opie-rać jako na pewnym i zawsze wiarygodnym materiale źródło-wym' Część z nich pochodzi wpraw-dzie z okresu 'kiedy Gzowski był osobą żyjącą i z tego powodu opie-ra 'głównie na informacjach przez niego samego dostarczonych żadne'z nich wszakże nic wymienia źródeł na podstawie 'których1 moż-nab- y sprawdzić twierdzenia wysu-nięte przez odnośnych "autorów względnie kompilatorów Opraco-wania późniejsze ogłoszone po śmierci Gzowskiego opierają na tych pierwszych materiałach informacyjnych i wprowadzając coraz wyraźniejszą redukcję wia-domości o życiu zmarłego i kom-prymuj- ąc do punktów najistotniej szych wyliczenie jego zasług — grzeszą wielokrotnie nieścisłościa-mi wymagającymi sprostowania i uzupełnienia Nje istnieje żadna książka czy broszura poświęcona wieikiemu naszemu rodakowi nig-dy też jego działalność nie skon-centrowała na sobie uwagi histo-ryka kanadyjskiego wystarczająco silnie by omówić ją w krytycznym i na źródłowych badaniach opar-tym artykule naukowym jV związ-ku z tym przed polskimi history-kami w Kanadzie staje wdzięczne zadanie uzupełnienia luki vi kana dyjskiej iihistoriografii i dostarcze nia szkicu który mógłby być przyjęty Jako pełne bezstronne i opracowane 'metodą naukową studium o osobie która niewątpli-wie odegrafa swoją rolę w budo-wie Dominium kanadyjskiego To zadanie polskich badaczy staje fym bardziej aktualne że kana-dyjskie sfery naukowe przygoto-wują nowe wydanie Encyklopedii 5j Zalnlerefowamedla badań nad hi-storią Gzowskiego wykazują ostatnio także l nie Polacy wfKanadzie W ostat-nim numerze kwartalnika "Revuc de l'Unlvcrsllc d'Ottawa" (voi'25 no 4 Octobre—Decembre pojawił _ się ciekawy'' artykuł uczonego ukraińskiego dr'IV J Kaye (KljilewsklegeJ p tiSir Casimir Stanisław Gzowski _ a great Canadian (1813-1898)'-omawi- ający głó- - w nie polską przesrłość skiego i IM II '—MW JF llWIMUiM lTpg "i iJąŁ ! rf i — HHWiii dr Kos dziwej wicikosci nad ją się się się jej sie 1955) Gzów Scnaa'rtyk'ułów 'jakie zamierza my ogłosić o'Gzowskim{na łamach' "Związkowca'-'- — nieobejmUjo w żadnej micW 'calóścf materiału obrazującego bogate ?i twórcze zy- - C1C I1USCI4U UUIUHtlu UBiuMi""' nieregularni'') w różnych odstęr pKclij aasuĄartykąły 'tc %icrźać' beda ?OTzćdc' wszyslklmMió "omówić- - nia " ńai ważniejszych zagadnień bna'vd:matn'iiainailanwkad' cVżmycoir-enmr- ze-e-its-uiwcałiVumisuHsuząc ŃaTtledychlro o źródłach poświęciły uwagi 'Interesuje nas Gzowski „niej tylko 'jScoHJolny in- - źynier(: obrotny finansista 1 wzoro-wy' obywatel przybranej swojej oj-- i ćzyznyalć "także "jako Polak Jako przedstawiciel1 'polskiego uchodź- - twaypolity£znegoZwrócimy uwagę na konieczność "umiejscowienia jć: gOj postaci 'na tle współczesnej mu epoki w 'środowisku wiktoriań-skiego Ontario1 i jednoczesnego uwypuklenia Jego 'związkówZjikTjl-lur- ą z której wyszedł1 'Całość 'na-szych wysiłków będzie" z koniecz-ności nosić charakter fragmenta ryczny sądzimy wszakże -- źellaWul w tyni swoim ograniczonym kre sie wniosą one nowe dane 'do ba dań 'nad historią Gzowskiego- - Ulica Bloor — odKićieńr swjąła (CS Sto' lat temu ulica Bloor obecnie jedna z najbardziej kosmo polityćiiych ulic Toronto była tylko bagnem Otrzymałanazwę właściciela browarni który założył swój interes na krańcu miasta To-ronto Joseph Bloor nic był zado-wolony 'z okolicy ponieważ wozy jego często utykały w błocie Dzisiaj w tej dzielnicy 'sklepy robią 200 milionóWjdolarów rocznego obrotu' Właścicielami wielu luksusowych sklepów na ulicy Bloor są nowo-przybyli Naprzykład JcaniCourtot był kuśnierzem w Paryżu i Londy-nie zanim otworzył' sklep f-- w To-ronto Madame Cornelia Bcrceller to śpiewaczka operowa z Budapesz-tu a teraz właścicielka wykwintńc-go"rnagazyn- u 'mód Tibor de fNa-ga- y przywiózł że sobą z Węgier swój hcrbJego kreacje kupowane są przez zamożnych Kanadyjczy-ków i świat artystyczny Stanów Zjednoczonych Jacąues 'FarbcDjest architektem ze Szwajcarii który rysuje i wy-rabia meble "po'fantastycznych ce-nach Do Bloor " należyŁ również szkoła baletowa The Volkóff 'School of Dance W okolicyBloor jest- - wiele skle-pów 'prowadzonych przez (Europej-czyków 'gdzie'moźnadostać 'holen-derskie podarunki meble" ze Sk'an--j dynawii 'litewski chleb szwajcar-ską czekpla'dę włoskie przyprawy czy polską kiełbasę Ulica jBloorjeśt rzeczywiście od-zwierciedleniem ( świata m "i mm mźM?Wtt:"mMm |
Tags
Comments
Post a Comment for 000004b
