000004b |
Previous | 7 of 12 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
i§ ~ :v ' - ?~ oiTSJS-- i f ? rT-- „„-'jsyPp- M I' f ' ™ jiL - -- - - " 'J~"~" -- -- "" rgSr" "" H " ~r-'w~- —i 711 fJB "-- I n-- czytelniHćw IHeraCKi P (January) i - ws6 nr i ' Second ąection ' r_ Sekcja Druga zwĄzkotycze OltMtf fflfpń SAIKAKU (XVII w) przełożył Aleksander Janta przybiegła niespodzianie mówiąc DR- - WIKTOR TUPCIE ' JKtl&K' 7 IflOT "fu ' którego szukacie H mAanilB#AMBB- - n'ElAMI6UEIfB lAtiS&S %" w kleszczył jest się ryo między listwy w gfi® tftft§IK31R S_ CfiWSKl (M Jlfe tfk :' lll flSWaS-ŁSlWOT- S iifiWSflWMRH od ciastek" WBBa i™viii w l-- lf [ jl! Opowieść 2 Sinagawa nja ODowiadania Nowococz- - ne ukazały się jako druk biblio- - 'filski w ozdobnym wydaniu z przygotowanym przez umKu-ni- e Rolniczą w Poznaniu pod za-rządem Jana Kuglina i rozesła-ni zostały _ zamiast zwykłych ży-- iŁiiŁ "— - I i fMczeń świątecznycn przyjacio—toT —iu— typografa i tłumacza z iuwyui lEokiem 1939 Egzemplarz lycn rćŁ"zvczen ozaooionycu otuicmu- - „-fi- t- Oiikpnnhll ''7zviacego na przełomie aV11 i KiXVIII wieku należy dzisiaj do Ifebiałych kruków" Otrzymałem ostatnio ic pu japuonL t-- flwioną książeczkę kupioną przez 'jednego ze znajomku na iw- - BStac i piwnego zuui- u-wego w iednym z krajów iMiro- - 1 _ _:_ lr!n4 clii r7vtplni- - vXw "Związkowca" z życzeniami Jtwszelkiej pomyślności na Nowy iBok 19ób przepisuj opuwidua-'ni- a pisarza japońskiego urodzo-nego w roku 1614 które dają fnie tylko obraz obyczajów ów czesnej Japonii aie zawiei ui riiadre spostrzeżenia i prawda ogólnoludzkie J- - W 4 SNie nazbyt dawno temu w Sina- - gawa jeane_j _l uJ_u:e_ml_n!„ Tlnulruir imn fżał z żoną Harada Naisukc Był 'roninem to znaczy samurajem bez pańskim a jako taki oczywiście łruwjuiouoy ui"nał żvc nie było za co [-- —- — w - - 4 - c roku sie zblizar czeKan gofteraz oboje z lękiem i drżeniem serca nie mieli bowiem nawet rifia„aby opędzić najpilnejszc wy-datki WAle żona Naisukc miała brata lekarza który mieszkał w-lva- naa i:któremu dobrze się 'powodziło W rozpaczy napisała do niego błagal- - fnySslist zaklinając aby pożyczył im trocnę piemęazy na iupim-tiu- u 10-[chunk-ów z (końcem roku feBrat był dobrodusznym i wspa- - ńiałomyślnym poczciwcem i wielce zmartwił- - się listem siostry "Nie inurrady" zrzędził dobrolliwieymru- - jfZiL "iUC70 ipi lpHv'nńś nnsłać? Xtpbtem śmiał się pakując w "pu-ełlc- o sporą sumę "dziesięciu ryo iildrcsująe paczuszkę do siostry w b??Jego chłopiec do posyłek oddał L "paczkę w chwili najbardziej dla ijdómu Naisukc tiudnej to też obo-"lliezasyp- ali posłańca wyrazami naj-większ- ej wdzięczności Gdy tylko j zniknął im z oczu pośpieszył j roz- - (pakować paczuszkę Zabawił ich ''taiiemało widok pudełka takiego jfjaklego się używa do lekarstw na Cktórym napisane było własną ręką 'flefiarza: VHit Dolegliwość: ubóstwo Lek: pigułki złotych monet IfcSposob użycia: rozsądnie a be- - Slfdziecie uleczeni ! Zupełnie jak prawdziwa recepta UiLTJśmiali się z radości nadętym j!'2arrem brata i ledwie chcieli oczom zwierzyć znalazłszy wewnątrz opa- - lw Hlrntwania r?7?ncipó c7fllV 7lnła Rvł Jtofpo prostu majątek Zgodnie z '"duchem prawdziwych samurajów !~jodrazu poczuli potrzebę podziele--ń[aTsi- ę swoim szczęściem z innymi bv"ięc Naisuke napisał zaraz do awizystkich swoich przyjaciół ro-?knin- ów tak jak on sam prosząc ich lztegoż wieczora na ucztę z okazji ]cońca roku jptNoc była dojmująco zimna i śnieg ku"wielki ale siedmiu jego przyja- - 3 jcióh dopisało mimo to Gdy już ze-flpr- ali się wszyscy i obiad był go-7tó-w Naisuke powiada do zadziwio-- w mych gości którzy czuli się trochę fomesmieleni niezwykłą zamożno-rśei- ą gospodarza: "Na szczęście do-Istałe- m trochę pieniędzy i dzięki Vtemu możemy mieć wesoły Nowy ilfEÓk" I pokazał im dowcipną re-iŁcep- tę szwagra śmiali się wszyscy A I szczerze i serdecznie podziwiając 11 fdziesięć talarków złota które za-pisa- ne były przeciw chorobie ubó-~jstw- a co to nękała wszystkich ich Jfjednako A gdy już napatrzyli się ~sicim do syta Naisuke powie-- j odział: "No to teraz" włożymy fe-Rljcarst-wo z powrotem do pudełka" rJe 'ey "policzył monety oka-- J zało się że jest ich tylko dziewięć Wszyscy goście w tej chwili po-- ] $ł!łi sie z mieJsc i poczęli vy--1 Jtrzasać swoje szaty ale" pieniądz j £ żaden nie wypadł i nie można go " teżjbjło znaleźć nigdzie pod po-- n uuszKami -- to Darazo dziwne Igdaeż się mógł podziać?" szeptali wszyscy Ale monety nie było Wtem Naisuke coś sobie przypo- - "Ettniał Alpf rn7vu ićpip" rvVrTV Ptoął bijąc się pięścią w czoło' C JfiSr e ulme giupiec oaruzo yu-- 'spraszam za zamieszanie ale za- - pomniałem ie przecież wydałem 'jednego ryo tak że mogło byćtyl-koziewię- ć monet kiedy wam 'je 15 J-ł- Si pokazywałem" 1 pospiesznie zapa-kował pozostałe dziewięć sztuk Nie przekonało jednak żadnego gości jego uprzejme wyjasnicnie-- 4 "Z pewnością bjło dziesięć twierdzili Najbliższy sąsiad sie-dzący obok Naisuke odwiązał pas wytrząsł swoie szaty sianst"" nago przed gospodarzem W mil-czeniu następny gość poszedł za jego przykładem Ale trzeci sie-dział niemy i ze zmarszczoną twa-rzą Zmieniając swoją pozjeję siadł na piętach i położywszy na ziemi ręce w ceremonialny sposób począł mówić do swoich przyjaciół bezbarwnym głosem: "Bywają dz-iwne komplikacje w życiu Nic ma potrzeby abym zdejmował swoje szaty bowiem zapewne jako karę za jakieś zfo jakie uczyniłem w poprzednim życiu mam przy sobie dzisiaj jednego ryo Wobec takie-go stanu rzeczy honor mój jest splamiony i nie zostaje mi nic in-nego jak rozstać się z żjcicm" To rzekłszy na oczach nieszczęsnjch gości począł przygotowywać się do samobójstwa samurajów — sep-puk- u Lecz wszyscy inni zapłakali gdy skończył mówić Z pewnością mó-wił on prawdę "Biedni jak wszys-cy jesteśmy każdy z nas jednak posiada co najmniej jednego ryo osobistego majątku choć nie każ dy nosi go ze sobą" Jednak mimo że szlachetne były ich słowa w myśli każdy z nich czuł że on to 'był który przywłasz-czył sobie monetę ponieważ vie: dzieli że żaden z nich nic posiada ani pół ryo Wówczas podejrzany o kradzież wytłumaczył: "Wczoraj sprzedałem mój kozuka (nóż który się nosiło przy rękojeści szabli) Sprzedałem ten nóż który robiony był przcz'Tokudzi słynnego płatne rza newnemu człowiekowi lmic- - nlelnDziupmph za JeSnegoryo i dziesić bu Al'e dzisiejszy zbie"g okoliczności jest dla mnie i' dla mego honoru tak niefortunny żc nie pozostaje mi nic innego Jak odebrać sobie' życie Proszę was tylko odszukajcie jutro Dziuzae- - mona i dowiedzcie się ze co wam powiedziałem jest prawdą" I przytknął 'sobie miecz do brzu-cha A wtem jeden z biesiadników zawołał: "O tutaj' jest pieniądz Znalazłem go pod osłoną latarni" Każdy z obecnych odetchnął z ulgą a samowolny skazaniec zaprzestał przygotowań' do "szczęśliwej od prawy" "Ali Ah" wzdychali "trzeba nam bjło szukać go sta ranniej" A gdy winszowali sobie wzajem nie szczęśliwego zakończenia tej nowaznei sorawy zona waisuKe KI OPOWIEŚĆ Z KIOTO Gdziebyś nic poszedł spotkasz różne obyczaje — W Nisinoiriya obok Kobe na uroczystość końca roku wszyscy zostają u siebie i nikt nic ruszy się z domu W Hayatomo na południowy wschód od Modzi wszyscy wychodzą nad morze i ścinają trawy morskie W górskiej okolicy Tamba na północ od Kioto zawiera się tego dma małżeństwa W dawnych czasach Święto Dusz obchodzone bywało ostatniego dnia roku Był to z pe-wnością dla każdego okres pełen zajęcia Przygotowując się na ob-chód noworoczny a jednocześnie sposobiąc ofiary dla dusz każdy całymi dniami miał pełne ręce ro-boty Trzeba było bowiemjz jed-nej strony przyrządzić i przystroić ceremonialne tańce z ofiarami dla sintoistycznych bóstw z drugiej strony natomiast wszyscy byli za-jęci robieniem włókiennych pa-tyczków plecionych ze lnu jakimi przyrządza się ofiarne dania przed posągami Buddów Ale w ostatnich latach jacyś dzielni i rozsądni ludzie spostrze-gli się że ze względu na te dwie połączone uroczystości wszyscy byli nazbyt zajęci aby mieć z tego ja-kąkolwiek przyjemność Wobec te-go zmieniono obyczaj przenosząc święto Dusz na czternasty' dzień siódmego miesiąca i to bez przy-zwolenia Buddów a po prostu za-wiadamiając o tym oficjalnie Nie-bo i Piekło Dziś wszakże jesteśmy jeszcze mądrzejsi Zdajemy sobie sprawę że byłobym lepiej odbywać uroczy stości Dusz w i czasie świąt wiosen- - nych albo wykresie jesiennego ró-- pu-delku Wszystkich ogarnęło zdziwienie Oczywiście tylko jej słowa zawie-rały prawdę a tu nieoczekiwanie mamy aż jedenaście ryo gdy po-winno być dziesięć Skąd tedy wziął się pieniądz znaleziony pod osłoną latarni? Ktoś z obecnych musiał go tam położyć Ale Rto? Dziwili się niezmiernie W końcu jeden powiedział: "Powinniśmy się właściwie cfeszjć że z dziesięciu ryo zrobiło się jedenaście" Więc poczęli składać powinszowania Naisuke który czuł się zaskoczony K707PBó1nvmi wydarzeniami tego wieczoru Gdy wtem właściciel domu któ-ry był jednym z gości powiedział: "Byłoby rzeczą zupełnie zwykłą gdyby dziewięć ryo zamieniło się od nowa w pierwotną sumę dzie-sięciu ale że przemieniły się aż w jedenaście jest doprawdy zjawi-skiem niezwykłym Ktokolwiek z was dał jednego ryo w chwili kie-dy nas wszystkich trapiło zaga-dnienie zguby proszę niech się zgłosi i pozwoli nam oddać mu pie-niądz" Nikt jednak niczgłoslł się choć raz za razem nalegano aby właści-ciel upomniał się o zwrot -- nadliczbowego pieniądza Nikt nie jniał nic do powiedzenia i tak spędzili dość kłopotliwie noc aż do piania kogutów martwiąc się ze wesołe przyjęcie zepsute zostało przczjiic-fortunn- a nomyłke W końcu "wła ściciel domu w którym mieszkał Naisuke zapytał gości czy nie zgodziliby się na rozsądzenie kto jest właścicielem nadliczbowej mo-nety według-sposob- u który sam wymyślił iKażdy przystał z ochotą "Doskonale Włożę tedy monetę do pudełka od ciastek i umieszczę je obok studni za domem przy ogrodowej bramie Będziecie wy-chodzić jeden za drugim Każdy gdy wyjdzic="zamknie zaT sobą drzwi a następny iiuurubyi aic nucjata dopókOnićlusłysiytrzaśnicciarót wogrodoycj bramie ' Ten! 'z was" kto 'dał pieniądz- - zechce tproszę wziąć go sobie z powrotem w dro-dze do domu" To rzekłszy włożył monetę do pudełka a pudełko umieścił obok studni Jeden po drugim goście poczęli odchodzić Gdy poszli wszyscy gospodarz wyszedł aby zbadać pudełko Zniknęła z niego moneta A teraz kto ją wziął? Nikt nie wie na pewno ale oczywiście wziął ją sobie z powrotem ten do kogo należała albowiem byli to rycer-scy ludzie ludzie charakteru któ-rzy znali swą odpowiedzialność i swoje obowiązki Byli to ludzie odważni i mimo ubóstwa zaprawie ni i silni w wierze samurajów i¥i¥ŚLIi wnania księżyca kiedy zwykło się bogom składać ofiarę ikiedy sami bogowie spodziewają się hołdów Gdyby można i tę zmianę przepro-wadzić byłoby to dużą oszczędno-ścią Jesienią zwłaszcza czyni się w każdym domu wielkie przygoto wania wobec konieczności składa-nia bogom ofiar Stosy zaprawia-nego mięsa i smażonych ryb gotuje sie na ten czas i byłoby doprawdy niemałym zmniejszeniem wydat-ków na rzecz bogów gdyby udało się obie uroczystości odbywać je-dnocześnie Jestvjeden jeszcze rodzaj obcho-d- u który ma miejsce ostatniego dnia roku w świątyni Gion w Kio-to obchód posiadający nazwanie bardzo szczególne: "Uroczystość Tych Co Chcą Się Pchać' Każdy tam się wybiera bo moż-na się ubawić znakomicie Noc oczywiście 'jest zazwyczaj ciemna jako że jest to koniec roku A gdy tylko zrobi się tak ciemno że je-dni drugich nie jnogą rozpoznać wszyscy oni starzy i młodzi męż-czyźni i kobiety dzielą się na dwie grupy o jednakowej liczbie osób i ustawiają się na prawo i lewo wzdłuż schodów świątyni Po (czym w ciemności zaczynają sobie wza-jemnie wymyślać Jest rzeczą prze-śmiesz- ną posłuchać czego tam się nie mówirNiejedni po" prostu pę-kają ze śmiechu Któryś na 'przykład wykrzyknie z boku: "Takiś głodny że nażresz się moci (ciasto z ryżu bardzo lep-kie) i udławisz się A wtedy fora na cmentarz Toribe!" a na to z drugiej strony przychodzi odpo-wiedź: "Patrzcie no go! Zapomina że Wedy zaczynał jako rajfur ja fcHttnA - t Przystępując do publikacji se- - rii nrtjkułów poświęconych po-in- a staci najwybitniejszego Kana dyjczyka polskiego pocnoazema Sir Casimir Gzowskiego Re-dakcja "Związkowca" pragnie choć częściowo zaspokoić żywo odczuwaną potrzebę wśród szer-szych kół Polonii kanadyjskiej potrzebę poznania własnej prze-szłości Oświetlenie mniej zna-nych momentów z życia Gzow-skiego traktujemy jako przyczy-nek do historii osadnictwa pol-skiego w Kanadzie która czeka jeszcze wszechstronnego i praw-dziwie naukowego opracowania Autor niniejszej serii yKu łów dr Wiktor Turek był 1939 r starszym asystentem na wydziale prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Po przybyciu do Kanady podjął sic z ramienia Manitoba Histo-rica- l Society opracowania histo-rii polskiej grupy etnicznej w Manitobie Napisana po angiel-sku obszerna praca spoczywa ieszcze dotąd w rękopisie z po-wodu braku środków na jej wy-danie Dr Turek zatrudniony obecnie w bibliotece Uniwersy-tetu Torontońskiego jest zain-teresowany W badaniach socjo-logicznych na temat integracji prup etnicznych w Kanadzie Ze względu na to ze- - artyku-ły dr Turka będą się ukazywać w nieregularnych-odstępap- h cza-su Redakcja pragnie doradzie czytelnikom zachowywanie wy-cinków które razem złożą się w pewną zamkniętą w sobie ca-łość: pierwsze poważne studium polslcic o naiwiększym Polaku osiadłym w Kanadzie UWAGI WSTĘPNE Postać Kazimierza Stanisława Gzowskieeo (1813-18- 98) należy do najwybitniejszych postaci w histo rii imigracji polskiej w Kanadzie Bezsprzecznie — może on uchodzić za najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela aszego narodu jaki kiedykolwiek osiedlił się na terenie Onlario-Móżn- a nawetpojść dalejtiftwienizićrtńa~-podstowicrpo- - równańia z" takimi „figurami prze-szłości' polskiej w tym kraju jak A F Głąbiński (Globensky) A '£ KierzkowskiIt czy E' Brokovski 'e Gzowski pośród wszystkich im-igrantów polskich w 'Kanadzie osią-gnął nie tylko największe powo-dzenie życiowe 'ale też największy wpływ i rozgłos 'i że historia jego 'sam mu pomagałem — i przeto ra- - zem pojedziemy na miejsce każni!" Z innego miejsca w tłumie ktoś' krzyczy: "Twoja żona zwariuje pierwszego stycznia i rzuci dziec-ka twoje dó studni" wywołując odpowiedź: "Ty nie-do-nazwan- ia pociągną cię diabły w ognistym wozie i- - skończysz jako potrawka dla duchów piekielnych" A inny próbując przelicytować wszystko co powiedziano poprzednio woła:' "Ojciec twój był katem podłej ka-sty" ale wyśmiany jest i milknie na stwierdzenie: -- "Może być ale twoja żona jest nałożnicą kapłana" I tak dalej "Brat twój handluje przemyłem" "Twoja ciotka jest akuszerką od poronień" "Byłem w łóżku z twoją młodszą siostrą" "Czy naprawdę?" ale nic wiesz za to wcale co ja wyczyniałem z twoim bratem" W lak wesoły spo-sób wymyślają sobie bez przestan-ku Nikt nie wie kto taki szafuje wyzwiskami i wygłasza o drugich okropności jakie słyszą a przeto jest wszystko bardzo zabawne i nieszkodliwe Pewnego roku trafił się młody człowiek który szczególnie był wprawny w tego rodzaju rzeczach Uciszał" wszystkich swoich przeci-wników którym po prostu nie wy-starczało tchu ani pomysłów aby odpowiadać na wyzwiska jakimi ich obrzucał Każdy zmuszony był uznać jego wyższość- - bowiem nikt nie zdobywał się na odparcie złe-go o jakie każdego oskarżał Byli wszyscy zaskoczeni milczący gdy jakiś człowiek stojący w 'cieniu świerków nagle zawołał:- - "Hej ty tam ty" z głośną buzią założę się z tobą o sena że 'mimo zimy ciągle jeszcze chodzisz w letnich gaciach" Zgadł trafił w samo j sedno mło-dzieńcowi zabrakło nagle słów na odpowiedź Wycofał się i schował między tłumem ku największej ucie-sze całej kompanii "zaśmiewającej się do rozpuku że człowiek który pognębił ach wszystkich ze swej strony pognębiony został 'powie-dzeniem które okazało się praw-dziwe Bez względu na to Jak źle o to-bi- ej mówią ludzie' naprawdę za: wstydzające są tylko te rzeczy o których wiemy 'że zawierają prawdę " " " -- " iimiirSiM„r'iajniuiiiiii ' m "" " "" nm „TTSiuti —---- — --=rST7" t""'" U n Ti" '~rTtB&tTn~'i---~-'V'l'~- r' kanadyjskich osiągnięć wysuwa go czo}0 wszystkich Polaków któ- - rzy brali udział w uuuowic i roz-woju kanadyjskiego Dominium Mimo swoich niezaprzeczalnych tytułów do sławy Gzowski nie do'-czek- ał się jak na razie ze strony polskiej takiej uwagi na jaką za-sługiwałoby miejsce jakie wywal- - czjł sobie a przez to i narodowi który go wydał w oczach społecz-ności kanadyjskiej Na dobrą spra wę można zaryzykować twierdze nie że Kanadyjczycy wiedzą o nim więcej niz członKowie poisKicj grupy etnicznej w Kanadzie1) Jest tak na pewno jeśli idzie o grunt torontoński a nawet o teren całe go Ontario gdzie ludność kana dyjska wic o zasługach Sir Casimir S Gzowskiego więcej niż polscy imigranci W tym zakresie podo-bnie zresztą jak i w innych dzia-łach studiów nad przeszłością pol-ską w tym kraju zaniedbania na-szej grupy etnicznej są ogromne Do ostatniej wojny polscy imi-granci w Kanadzie o Gzowskim wiedzieli bardzo niewiele a i te wiadomości jakie o nim posiadali były raczej legendą opartą często na plotkach i niesprawdzonych wersjach "z za plota" (ściślej z za rogu Bathurst i Queen Street) niż wiadomościami opartymi na fak-tach2) A przecież1 w tym okresie istniały już dość liczne opracowa-nia kanadyjskie omawiające naj-ważniejsze zdarzenia z życia i dzia-łalności Gzowskiego i podkreślają-ce jegozasługi Wspomniane zaniedbania polskie w zakresie badań nad postacią Gzowskiego wywołały ten rezultat że tak jak dawniej postać ta była raczej niedoceniana (przez Pola-ków w Kanadzie tak w [nowszych czasach entuzjazm polski' zaczął rych nigdy sam nieJ pretendował Jedna i druga skrajność wydaje się być zupełnie nic na micjscuvw stosunku do postaci historycznej aktywnej w okresie bardzo" jeszcze niedawnej przeszłości której 'życie i dzieła dadzą się wiarygodnie i rzeczowo odtworzyć i ocenić na podstawie istniejących źródeł in-formacyjnych Sytuacja uległa znacznej popra-wie w okresie napływu nowej imi-gracji polskiej która badaniami nad historią Gzowskiego zalntcrc-- " sowała się żywiej niż imigranci osiadli w Kanadzie przed ostatnią wojną3) Rok 1940 przynosi pgło-szeni- e w wydawnictwie polskim referatu o Sir Casimir Gzowskim opracowanego przez wnuka nasze-go rodaka inż Kaz Stan Gzów-skiego- 0 a w r 1944 w pierw-szym numerze Technika Polskiego (Polish Engineering Itevicw Mon-treal za styczeń 1944 r str 6) o Gzowskim pióra p Lcslie R Thompsona pisany z myślą o 'za-znajomie-niu nowoprzybyłych 'inży-nierów polskich z rezultatami dzia-łalności wielkiego ich poprzedni-ka Następne lata przynoszą liczne wzmianki poświęcone pamięci płk Gzowskiego na łamach prasy pol-skiej w Kanadzie — oraz obszer-niejsze ustępy o nim na stronicach dwu rozpraw (Zubrzyckiego i Ma-kowskiego) omawiających historię imigracji polskiej w Kanadzie 1) Jescze mniej uleciz( o nim Polacy poza granicami lego kroju Zadziwiają co mało wiedziano o nim w Polsce 1 w okresie 20-lcc- ia tak rząd jak I onrigeapnoidzalecgjełościspołekcizendey czyniły znaczne wysiłki w kierunku udostępnienia wiadomoScl o wielkich Polakach działających kiedykolwiek po-za granicami kraju nie robiono niemal nic aby z nieprzeciętną postacią Kaz Stan Gzowskiego zaznajomić ogół polski 2) Na opłakany stan wiadomości pol- skich o pułk Gzowskim zwracał uwagę w 1933 r autor artykułu "Polacyi-- w Ka- nadzie" ogoszonego w wydawnictwie "Canadians all — Poles In Canada" (Acme Adverlislng Agency Wlnnlpcg 1938 p 24) 3) Nie znaczy to ty imigranci sprzed ostatniej wojny nie Interesowali się Gzowskim Jako sławnym 1 zasłużonym Polakiem1 w Kanadzie W 40-lec- ie śmier-ci Gzowskiego Polonia toronlońska u-rządz- iła w Masscy Hall uroczystą akade-mię (28 sierpnia 1938) Na akademii tej gówne przemówienia omawiające za-sługi Gzowskiego wygłosili wszakże nie Polacy lecz Kanadyjczycy a cała Impre-za Inspirowana była raczej przez pol-skie czynniki konsuiarne które w pro-pagandowym znaczeniu historii Gzow-skiego orientowały się lepiej niż miej-scowa grupa polska ' i) Wydawnictwa "Canaolan all — Po-les in Canada" za t 1940 str 1G-1- 7 1 51-5- 3 Referat ten opracowany był jcszcze"w 'r 1926 Jego publikacja we wspomnianym wydawnictwie przyniosła tekst mocno skrócony Referat --w swo-jej całości (Blography of Sir Casimir S Gzowski (1813—1893) by "his grandson CS Gzowski February 1926 51 p) po-zostający dotchczas tylko w maszyno-pisie stanowi najpełniejsze z~ Istnieją-cych I najlepsze opracowanie życia i ukazuje się informacyjny artyKUł dzlałalności !sir Casimir S Gzowskiego L3abs32S Mri rcor immiiiiMM m mii i r nt m i M mm mi mim i —i im i mm m — — ~z™--r n i im imibmuiiib m mi i ii : „-- MEMMwwwmresrgaKaTf I "yirrl'igriiMriSgES'lMirTiTlTnP - mffg ' i i i i j _ - v: _vv' Łt'_- - "V an ł ' _-- s: ta -- pv -- i i~ i u kv v_iv v _ a'jt'i :!?fsfiSi svir mi fKeimiM&MtmsmFirmMfA!rsmirN Zdjęcie Kazimierza S Gzowskiego1 z 1880 roku Ostatnio poważne i źródłowo bada- - Kanadyjskie] łącznic z kanadyj-ni- a nad historią Gzowskiego po- - sklnf słownikiem biograficznym w diał adwokat polski 'z 'Montrealu? wydawnictwach tych posJaćIGzoy-- " L Rabcewicz-ŁUOKows- Ki ikiucu yuwnumiwu U1u-Ja- k się z przyjemnością" dWiadu- - cowanle odpbwiadającc 'Jej praw- - fnmv mppt Zubkowski od 1952 r gromadził materiały „do obszernej monografii o Gzowskim pracując (od 1954 'n)twspólriiczihistorykicm kanadyjskim p„ w treenmg Pierwszym' rezultatem 'tych xslu- - diów (Greeninga '- - Zubkowskicgoj był bdczytV budowie 'przezGzow- - skiego mostu znanego spodj nazwą International Bndge wygłoszony w- - czerwcu br 'na zjeździe slawl- - SóWariadyjśkićhWJijroftto-Kct- e T" S __ j_Tl!- - 0„ SMc%rnV 1 ivcnczas 'druKujiu' m ueiuouwJ Jeśli 'idzie ó Teren torontonskil —) żvwe zainteresowanie badaniami historią życiami działalności omówione zostanąpewne fazy dzią-Kazimicr- za Stan Gzowskiego' wy- - 1łalności) wielkiego Polakauktórym kazują współcześnic'oba miejscowe i! dotychczasowe 'studia 7hvt mało tygodniki polskie podobnie jak i' lokalny oddział Kongresu Polonii Kanadyjskiej Właśnie idzickl fza-chęc- ie i poparciu ze strony 'red Głogowskiego — podejmujemy obecny cykl artykułów o Gzow-skim! 1') Jeżeli wyżej powiedzieliśmy że wydawnictwa kanadyjskie posiada liczne i niejednokrotnie cenne opracowania o życiu pułk Gzow-skiego lo nie znaczy by można było na opracowaniach tych opie-rać jako na pewnym i zawsze wiarygodnym materiale źródło-wym' Część z nich pochodzi wpraw-dzie z okresu 'kiedy Gzowski był osobą żyjącą i z tego powodu opie-ra 'głównie na informacjach przez niego samego dostarczonych żadne'z nich wszakże nic wymienia źródeł na podstawie 'których1 moż-nab- y sprawdzić twierdzenia wysu-nięte przez odnośnych "autorów względnie kompilatorów Opraco-wania późniejsze ogłoszone po śmierci Gzowskiego opierają na tych pierwszych materiałach informacyjnych i wprowadzając coraz wyraźniejszą redukcję wia-domości o życiu zmarłego i kom-prymuj- ąc do punktów najistotniej szych wyliczenie jego zasług — grzeszą wielokrotnie nieścisłościa-mi wymagającymi sprostowania i uzupełnienia Nje istnieje żadna książka czy broszura poświęcona wieikiemu naszemu rodakowi nig-dy też jego działalność nie skon-centrowała na sobie uwagi histo-ryka kanadyjskiego wystarczająco silnie by omówić ją w krytycznym i na źródłowych badaniach opar-tym artykule naukowym jV związ-ku z tym przed polskimi history-kami w Kanadzie staje wdzięczne zadanie uzupełnienia luki vi kana dyjskiej iihistoriografii i dostarcze nia szkicu który mógłby być przyjęty Jako pełne bezstronne i opracowane 'metodą naukową studium o osobie która niewątpli-wie odegrafa swoją rolę w budo-wie Dominium kanadyjskiego To zadanie polskich badaczy staje fym bardziej aktualne że kana-dyjskie sfery naukowe przygoto-wują nowe wydanie Encyklopedii 5j Zalnlerefowamedla badań nad hi-storią Gzowskiego wykazują ostatnio także l nie Polacy wfKanadzie W ostat-nim numerze kwartalnika "Revuc de l'Unlvcrsllc d'Ottawa" (voi'25 no 4 Octobre—Decembre pojawił _ się ciekawy'' artykuł uczonego ukraińskiego dr'IV J Kaye (KljilewsklegeJ p tiSir Casimir Stanisław Gzowski _ a great Canadian (1813-1898)'-omawi- ający głó- - w nie polską przesrłość skiego i IM II '—MW JF llWIMUiM lTpg "i iJąŁ ! rf i — HHWiii dr Kos dziwej wicikosci nad ją się się się jej sie 1955) Gzów Scnaa'rtyk'ułów 'jakie zamierza my ogłosić o'Gzowskim{na łamach' "Związkowca'-'- — nieobejmUjo w żadnej micW 'calóścf materiału obrazującego bogate ?i twórcze zy- - C1C I1USCI4U UUIUHtlu UBiuMi""' nieregularni'') w różnych odstęr pKclij aasuĄartykąły 'tc %icrźać' beda ?OTzćdc' wszyslklmMió "omówić- - nia " ńai ważniejszych zagadnień bna'vd:matn'iiainailanwkad' cVżmycoir-enmr- ze-e-its-uiwcałiVumisuHsuząc ŃaTtledychlro o źródłach poświęciły uwagi 'Interesuje nas Gzowski „niej tylko 'jScoHJolny in- - źynier(: obrotny finansista 1 wzoro-wy' obywatel przybranej swojej oj-- i ćzyznyalć "także "jako Polak Jako przedstawiciel1 'polskiego uchodź- - twaypolity£znegoZwrócimy uwagę na konieczność "umiejscowienia jć: gOj postaci 'na tle współczesnej mu epoki w 'środowisku wiktoriań-skiego Ontario1 i jednoczesnego uwypuklenia Jego 'związkówZjikTjl-lur- ą z której wyszedł1 'Całość 'na-szych wysiłków będzie" z koniecz-ności nosić charakter fragmenta ryczny sądzimy wszakże -- źellaWul w tyni swoim ograniczonym kre sie wniosą one nowe dane 'do ba dań 'nad historią Gzowskiego- - Ulica Bloor — odKićieńr swjąła (CS Sto' lat temu ulica Bloor obecnie jedna z najbardziej kosmo polityćiiych ulic Toronto była tylko bagnem Otrzymałanazwę właściciela browarni który założył swój interes na krańcu miasta To-ronto Joseph Bloor nic był zado-wolony 'z okolicy ponieważ wozy jego często utykały w błocie Dzisiaj w tej dzielnicy 'sklepy robią 200 milionóWjdolarów rocznego obrotu' Właścicielami wielu luksusowych sklepów na ulicy Bloor są nowo-przybyli Naprzykład JcaniCourtot był kuśnierzem w Paryżu i Londy-nie zanim otworzył' sklep f-- w To-ronto Madame Cornelia Bcrceller to śpiewaczka operowa z Budapesz-tu a teraz właścicielka wykwintńc-go"rnagazyn- u 'mód Tibor de fNa-ga- y przywiózł że sobą z Węgier swój hcrbJego kreacje kupowane są przez zamożnych Kanadyjczy-ków i świat artystyczny Stanów Zjednoczonych Jacąues 'FarbcDjest architektem ze Szwajcarii który rysuje i wy-rabia meble "po'fantastycznych ce-nach Do Bloor " należyŁ również szkoła baletowa The Volkóff 'School of Dance W okolicyBloor jest- - wiele skle-pów 'prowadzonych przez (Europej-czyków 'gdzie'moźnadostać 'holen-derskie podarunki meble" ze Sk'an--j dynawii 'litewski chleb szwajcar-ską czekpla'dę włoskie przyprawy czy polską kiełbasę Ulica jBloorjeśt rzeczywiście od-zwierciedleniem ( świata m "i mm mźM?Wtt:"mMm
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, January 01, 1956 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1956-01-01 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000001 |
Description
Title | 000004b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | i§ ~ :v ' - ?~ oiTSJS-- i f ? rT-- „„-'jsyPp- M I' f ' ™ jiL - -- - - " 'J~"~" -- -- "" rgSr" "" H " ~r-'w~- —i 711 fJB "-- I n-- czytelniHćw IHeraCKi P (January) i - ws6 nr i ' Second ąection ' r_ Sekcja Druga zwĄzkotycze OltMtf fflfpń SAIKAKU (XVII w) przełożył Aleksander Janta przybiegła niespodzianie mówiąc DR- - WIKTOR TUPCIE ' JKtl&K' 7 IflOT "fu ' którego szukacie H mAanilB#AMBB- - n'ElAMI6UEIfB lAtiS&S %" w kleszczył jest się ryo między listwy w gfi® tftft§IK31R S_ CfiWSKl (M Jlfe tfk :' lll flSWaS-ŁSlWOT- S iifiWSflWMRH od ciastek" WBBa i™viii w l-- lf [ jl! Opowieść 2 Sinagawa nja ODowiadania Nowococz- - ne ukazały się jako druk biblio- - 'filski w ozdobnym wydaniu z przygotowanym przez umKu-ni- e Rolniczą w Poznaniu pod za-rządem Jana Kuglina i rozesła-ni zostały _ zamiast zwykłych ży-- iŁiiŁ "— - I i fMczeń świątecznycn przyjacio—toT —iu— typografa i tłumacza z iuwyui lEokiem 1939 Egzemplarz lycn rćŁ"zvczen ozaooionycu otuicmu- - „-fi- t- Oiikpnnhll ''7zviacego na przełomie aV11 i KiXVIII wieku należy dzisiaj do Ifebiałych kruków" Otrzymałem ostatnio ic pu japuonL t-- flwioną książeczkę kupioną przez 'jednego ze znajomku na iw- - BStac i piwnego zuui- u-wego w iednym z krajów iMiro- - 1 _ _:_ lr!n4 clii r7vtplni- - vXw "Związkowca" z życzeniami Jtwszelkiej pomyślności na Nowy iBok 19ób przepisuj opuwidua-'ni- a pisarza japońskiego urodzo-nego w roku 1614 które dają fnie tylko obraz obyczajów ów czesnej Japonii aie zawiei ui riiadre spostrzeżenia i prawda ogólnoludzkie J- - W 4 SNie nazbyt dawno temu w Sina- - gawa jeane_j _l uJ_u:e_ml_n!„ Tlnulruir imn fżał z żoną Harada Naisukc Był 'roninem to znaczy samurajem bez pańskim a jako taki oczywiście łruwjuiouoy ui"nał żvc nie było za co [-- —- — w - - 4 - c roku sie zblizar czeKan gofteraz oboje z lękiem i drżeniem serca nie mieli bowiem nawet rifia„aby opędzić najpilnejszc wy-datki WAle żona Naisukc miała brata lekarza który mieszkał w-lva- naa i:któremu dobrze się 'powodziło W rozpaczy napisała do niego błagal- - fnySslist zaklinając aby pożyczył im trocnę piemęazy na iupim-tiu- u 10-[chunk-ów z (końcem roku feBrat był dobrodusznym i wspa- - ńiałomyślnym poczciwcem i wielce zmartwił- - się listem siostry "Nie inurrady" zrzędził dobrolliwieymru- - jfZiL "iUC70 ipi lpHv'nńś nnsłać? Xtpbtem śmiał się pakując w "pu-ełlc- o sporą sumę "dziesięciu ryo iildrcsująe paczuszkę do siostry w b??Jego chłopiec do posyłek oddał L "paczkę w chwili najbardziej dla ijdómu Naisukc tiudnej to też obo-"lliezasyp- ali posłańca wyrazami naj-większ- ej wdzięczności Gdy tylko j zniknął im z oczu pośpieszył j roz- - (pakować paczuszkę Zabawił ich ''taiiemało widok pudełka takiego jfjaklego się używa do lekarstw na Cktórym napisane było własną ręką 'flefiarza: VHit Dolegliwość: ubóstwo Lek: pigułki złotych monet IfcSposob użycia: rozsądnie a be- - Slfdziecie uleczeni ! Zupełnie jak prawdziwa recepta UiLTJśmiali się z radości nadętym j!'2arrem brata i ledwie chcieli oczom zwierzyć znalazłszy wewnątrz opa- - lw Hlrntwania r?7?ncipó c7fllV 7lnła Rvł Jtofpo prostu majątek Zgodnie z '"duchem prawdziwych samurajów !~jodrazu poczuli potrzebę podziele--ń[aTsi- ę swoim szczęściem z innymi bv"ięc Naisuke napisał zaraz do awizystkich swoich przyjaciół ro-?knin- ów tak jak on sam prosząc ich lztegoż wieczora na ucztę z okazji ]cońca roku jptNoc była dojmująco zimna i śnieg ku"wielki ale siedmiu jego przyja- - 3 jcióh dopisało mimo to Gdy już ze-flpr- ali się wszyscy i obiad był go-7tó-w Naisuke powiada do zadziwio-- w mych gości którzy czuli się trochę fomesmieleni niezwykłą zamożno-rśei- ą gospodarza: "Na szczęście do-Istałe- m trochę pieniędzy i dzięki Vtemu możemy mieć wesoły Nowy ilfEÓk" I pokazał im dowcipną re-iŁcep- tę szwagra śmiali się wszyscy A I szczerze i serdecznie podziwiając 11 fdziesięć talarków złota które za-pisa- ne były przeciw chorobie ubó-~jstw- a co to nękała wszystkich ich Jfjednako A gdy już napatrzyli się ~sicim do syta Naisuke powie-- j odział: "No to teraz" włożymy fe-Rljcarst-wo z powrotem do pudełka" rJe 'ey "policzył monety oka-- J zało się że jest ich tylko dziewięć Wszyscy goście w tej chwili po-- ] $ł!łi sie z mieJsc i poczęli vy--1 Jtrzasać swoje szaty ale" pieniądz j £ żaden nie wypadł i nie można go " teżjbjło znaleźć nigdzie pod po-- n uuszKami -- to Darazo dziwne Igdaeż się mógł podziać?" szeptali wszyscy Ale monety nie było Wtem Naisuke coś sobie przypo- - "Ettniał Alpf rn7vu ićpip" rvVrTV Ptoął bijąc się pięścią w czoło' C JfiSr e ulme giupiec oaruzo yu-- 'spraszam za zamieszanie ale za- - pomniałem ie przecież wydałem 'jednego ryo tak że mogło byćtyl-koziewię- ć monet kiedy wam 'je 15 J-ł- Si pokazywałem" 1 pospiesznie zapa-kował pozostałe dziewięć sztuk Nie przekonało jednak żadnego gości jego uprzejme wyjasnicnie-- 4 "Z pewnością bjło dziesięć twierdzili Najbliższy sąsiad sie-dzący obok Naisuke odwiązał pas wytrząsł swoie szaty sianst"" nago przed gospodarzem W mil-czeniu następny gość poszedł za jego przykładem Ale trzeci sie-dział niemy i ze zmarszczoną twa-rzą Zmieniając swoją pozjeję siadł na piętach i położywszy na ziemi ręce w ceremonialny sposób począł mówić do swoich przyjaciół bezbarwnym głosem: "Bywają dz-iwne komplikacje w życiu Nic ma potrzeby abym zdejmował swoje szaty bowiem zapewne jako karę za jakieś zfo jakie uczyniłem w poprzednim życiu mam przy sobie dzisiaj jednego ryo Wobec takie-go stanu rzeczy honor mój jest splamiony i nie zostaje mi nic in-nego jak rozstać się z żjcicm" To rzekłszy na oczach nieszczęsnjch gości począł przygotowywać się do samobójstwa samurajów — sep-puk- u Lecz wszyscy inni zapłakali gdy skończył mówić Z pewnością mó-wił on prawdę "Biedni jak wszys-cy jesteśmy każdy z nas jednak posiada co najmniej jednego ryo osobistego majątku choć nie każ dy nosi go ze sobą" Jednak mimo że szlachetne były ich słowa w myśli każdy z nich czuł że on to 'był który przywłasz-czył sobie monetę ponieważ vie: dzieli że żaden z nich nic posiada ani pół ryo Wówczas podejrzany o kradzież wytłumaczył: "Wczoraj sprzedałem mój kozuka (nóż który się nosiło przy rękojeści szabli) Sprzedałem ten nóż który robiony był przcz'Tokudzi słynnego płatne rza newnemu człowiekowi lmic- - nlelnDziupmph za JeSnegoryo i dziesić bu Al'e dzisiejszy zbie"g okoliczności jest dla mnie i' dla mego honoru tak niefortunny żc nie pozostaje mi nic innego Jak odebrać sobie' życie Proszę was tylko odszukajcie jutro Dziuzae- - mona i dowiedzcie się ze co wam powiedziałem jest prawdą" I przytknął 'sobie miecz do brzu-cha A wtem jeden z biesiadników zawołał: "O tutaj' jest pieniądz Znalazłem go pod osłoną latarni" Każdy z obecnych odetchnął z ulgą a samowolny skazaniec zaprzestał przygotowań' do "szczęśliwej od prawy" "Ali Ah" wzdychali "trzeba nam bjło szukać go sta ranniej" A gdy winszowali sobie wzajem nie szczęśliwego zakończenia tej nowaznei sorawy zona waisuKe KI OPOWIEŚĆ Z KIOTO Gdziebyś nic poszedł spotkasz różne obyczaje — W Nisinoiriya obok Kobe na uroczystość końca roku wszyscy zostają u siebie i nikt nic ruszy się z domu W Hayatomo na południowy wschód od Modzi wszyscy wychodzą nad morze i ścinają trawy morskie W górskiej okolicy Tamba na północ od Kioto zawiera się tego dma małżeństwa W dawnych czasach Święto Dusz obchodzone bywało ostatniego dnia roku Był to z pe-wnością dla każdego okres pełen zajęcia Przygotowując się na ob-chód noworoczny a jednocześnie sposobiąc ofiary dla dusz każdy całymi dniami miał pełne ręce ro-boty Trzeba było bowiemjz jed-nej strony przyrządzić i przystroić ceremonialne tańce z ofiarami dla sintoistycznych bóstw z drugiej strony natomiast wszyscy byli za-jęci robieniem włókiennych pa-tyczków plecionych ze lnu jakimi przyrządza się ofiarne dania przed posągami Buddów Ale w ostatnich latach jacyś dzielni i rozsądni ludzie spostrze-gli się że ze względu na te dwie połączone uroczystości wszyscy byli nazbyt zajęci aby mieć z tego ja-kąkolwiek przyjemność Wobec te-go zmieniono obyczaj przenosząc święto Dusz na czternasty' dzień siódmego miesiąca i to bez przy-zwolenia Buddów a po prostu za-wiadamiając o tym oficjalnie Nie-bo i Piekło Dziś wszakże jesteśmy jeszcze mądrzejsi Zdajemy sobie sprawę że byłobym lepiej odbywać uroczy stości Dusz w i czasie świąt wiosen- - nych albo wykresie jesiennego ró-- pu-delku Wszystkich ogarnęło zdziwienie Oczywiście tylko jej słowa zawie-rały prawdę a tu nieoczekiwanie mamy aż jedenaście ryo gdy po-winno być dziesięć Skąd tedy wziął się pieniądz znaleziony pod osłoną latarni? Ktoś z obecnych musiał go tam położyć Ale Rto? Dziwili się niezmiernie W końcu jeden powiedział: "Powinniśmy się właściwie cfeszjć że z dziesięciu ryo zrobiło się jedenaście" Więc poczęli składać powinszowania Naisuke który czuł się zaskoczony K707PBó1nvmi wydarzeniami tego wieczoru Gdy wtem właściciel domu któ-ry był jednym z gości powiedział: "Byłoby rzeczą zupełnie zwykłą gdyby dziewięć ryo zamieniło się od nowa w pierwotną sumę dzie-sięciu ale że przemieniły się aż w jedenaście jest doprawdy zjawi-skiem niezwykłym Ktokolwiek z was dał jednego ryo w chwili kie-dy nas wszystkich trapiło zaga-dnienie zguby proszę niech się zgłosi i pozwoli nam oddać mu pie-niądz" Nikt jednak niczgłoslł się choć raz za razem nalegano aby właści-ciel upomniał się o zwrot -- nadliczbowego pieniądza Nikt nie jniał nic do powiedzenia i tak spędzili dość kłopotliwie noc aż do piania kogutów martwiąc się ze wesołe przyjęcie zepsute zostało przczjiic-fortunn- a nomyłke W końcu "wła ściciel domu w którym mieszkał Naisuke zapytał gości czy nie zgodziliby się na rozsądzenie kto jest właścicielem nadliczbowej mo-nety według-sposob- u który sam wymyślił iKażdy przystał z ochotą "Doskonale Włożę tedy monetę do pudełka od ciastek i umieszczę je obok studni za domem przy ogrodowej bramie Będziecie wy-chodzić jeden za drugim Każdy gdy wyjdzic="zamknie zaT sobą drzwi a następny iiuurubyi aic nucjata dopókOnićlusłysiytrzaśnicciarót wogrodoycj bramie ' Ten! 'z was" kto 'dał pieniądz- - zechce tproszę wziąć go sobie z powrotem w dro-dze do domu" To rzekłszy włożył monetę do pudełka a pudełko umieścił obok studni Jeden po drugim goście poczęli odchodzić Gdy poszli wszyscy gospodarz wyszedł aby zbadać pudełko Zniknęła z niego moneta A teraz kto ją wziął? Nikt nie wie na pewno ale oczywiście wziął ją sobie z powrotem ten do kogo należała albowiem byli to rycer-scy ludzie ludzie charakteru któ-rzy znali swą odpowiedzialność i swoje obowiązki Byli to ludzie odważni i mimo ubóstwa zaprawie ni i silni w wierze samurajów i¥i¥ŚLIi wnania księżyca kiedy zwykło się bogom składać ofiarę ikiedy sami bogowie spodziewają się hołdów Gdyby można i tę zmianę przepro-wadzić byłoby to dużą oszczędno-ścią Jesienią zwłaszcza czyni się w każdym domu wielkie przygoto wania wobec konieczności składa-nia bogom ofiar Stosy zaprawia-nego mięsa i smażonych ryb gotuje sie na ten czas i byłoby doprawdy niemałym zmniejszeniem wydat-ków na rzecz bogów gdyby udało się obie uroczystości odbywać je-dnocześnie Jestvjeden jeszcze rodzaj obcho-d- u który ma miejsce ostatniego dnia roku w świątyni Gion w Kio-to obchód posiadający nazwanie bardzo szczególne: "Uroczystość Tych Co Chcą Się Pchać' Każdy tam się wybiera bo moż-na się ubawić znakomicie Noc oczywiście 'jest zazwyczaj ciemna jako że jest to koniec roku A gdy tylko zrobi się tak ciemno że je-dni drugich nie jnogą rozpoznać wszyscy oni starzy i młodzi męż-czyźni i kobiety dzielą się na dwie grupy o jednakowej liczbie osób i ustawiają się na prawo i lewo wzdłuż schodów świątyni Po (czym w ciemności zaczynają sobie wza-jemnie wymyślać Jest rzeczą prze-śmiesz- ną posłuchać czego tam się nie mówirNiejedni po" prostu pę-kają ze śmiechu Któryś na 'przykład wykrzyknie z boku: "Takiś głodny że nażresz się moci (ciasto z ryżu bardzo lep-kie) i udławisz się A wtedy fora na cmentarz Toribe!" a na to z drugiej strony przychodzi odpo-wiedź: "Patrzcie no go! Zapomina że Wedy zaczynał jako rajfur ja fcHttnA - t Przystępując do publikacji se- - rii nrtjkułów poświęconych po-in- a staci najwybitniejszego Kana dyjczyka polskiego pocnoazema Sir Casimir Gzowskiego Re-dakcja "Związkowca" pragnie choć częściowo zaspokoić żywo odczuwaną potrzebę wśród szer-szych kół Polonii kanadyjskiej potrzebę poznania własnej prze-szłości Oświetlenie mniej zna-nych momentów z życia Gzow-skiego traktujemy jako przyczy-nek do historii osadnictwa pol-skiego w Kanadzie która czeka jeszcze wszechstronnego i praw-dziwie naukowego opracowania Autor niniejszej serii yKu łów dr Wiktor Turek był 1939 r starszym asystentem na wydziale prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Po przybyciu do Kanady podjął sic z ramienia Manitoba Histo-rica- l Society opracowania histo-rii polskiej grupy etnicznej w Manitobie Napisana po angiel-sku obszerna praca spoczywa ieszcze dotąd w rękopisie z po-wodu braku środków na jej wy-danie Dr Turek zatrudniony obecnie w bibliotece Uniwersy-tetu Torontońskiego jest zain-teresowany W badaniach socjo-logicznych na temat integracji prup etnicznych w Kanadzie Ze względu na to ze- - artyku-ły dr Turka będą się ukazywać w nieregularnych-odstępap- h cza-su Redakcja pragnie doradzie czytelnikom zachowywanie wy-cinków które razem złożą się w pewną zamkniętą w sobie ca-łość: pierwsze poważne studium polslcic o naiwiększym Polaku osiadłym w Kanadzie UWAGI WSTĘPNE Postać Kazimierza Stanisława Gzowskieeo (1813-18- 98) należy do najwybitniejszych postaci w histo rii imigracji polskiej w Kanadzie Bezsprzecznie — może on uchodzić za najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela aszego narodu jaki kiedykolwiek osiedlił się na terenie Onlario-Móżn- a nawetpojść dalejtiftwienizićrtńa~-podstowicrpo- - równańia z" takimi „figurami prze-szłości' polskiej w tym kraju jak A F Głąbiński (Globensky) A '£ KierzkowskiIt czy E' Brokovski 'e Gzowski pośród wszystkich im-igrantów polskich w 'Kanadzie osią-gnął nie tylko największe powo-dzenie życiowe 'ale też największy wpływ i rozgłos 'i że historia jego 'sam mu pomagałem — i przeto ra- - zem pojedziemy na miejsce każni!" Z innego miejsca w tłumie ktoś' krzyczy: "Twoja żona zwariuje pierwszego stycznia i rzuci dziec-ka twoje dó studni" wywołując odpowiedź: "Ty nie-do-nazwan- ia pociągną cię diabły w ognistym wozie i- - skończysz jako potrawka dla duchów piekielnych" A inny próbując przelicytować wszystko co powiedziano poprzednio woła:' "Ojciec twój był katem podłej ka-sty" ale wyśmiany jest i milknie na stwierdzenie: -- "Może być ale twoja żona jest nałożnicą kapłana" I tak dalej "Brat twój handluje przemyłem" "Twoja ciotka jest akuszerką od poronień" "Byłem w łóżku z twoją młodszą siostrą" "Czy naprawdę?" ale nic wiesz za to wcale co ja wyczyniałem z twoim bratem" W lak wesoły spo-sób wymyślają sobie bez przestan-ku Nikt nie wie kto taki szafuje wyzwiskami i wygłasza o drugich okropności jakie słyszą a przeto jest wszystko bardzo zabawne i nieszkodliwe Pewnego roku trafił się młody człowiek który szczególnie był wprawny w tego rodzaju rzeczach Uciszał" wszystkich swoich przeci-wników którym po prostu nie wy-starczało tchu ani pomysłów aby odpowiadać na wyzwiska jakimi ich obrzucał Każdy zmuszony był uznać jego wyższość- - bowiem nikt nie zdobywał się na odparcie złe-go o jakie każdego oskarżał Byli wszyscy zaskoczeni milczący gdy jakiś człowiek stojący w 'cieniu świerków nagle zawołał:- - "Hej ty tam ty" z głośną buzią założę się z tobą o sena że 'mimo zimy ciągle jeszcze chodzisz w letnich gaciach" Zgadł trafił w samo j sedno mło-dzieńcowi zabrakło nagle słów na odpowiedź Wycofał się i schował między tłumem ku największej ucie-sze całej kompanii "zaśmiewającej się do rozpuku że człowiek który pognębił ach wszystkich ze swej strony pognębiony został 'powie-dzeniem które okazało się praw-dziwe Bez względu na to Jak źle o to-bi- ej mówią ludzie' naprawdę za: wstydzające są tylko te rzeczy o których wiemy 'że zawierają prawdę " " " -- " iimiirSiM„r'iajniuiiiiii ' m "" " "" nm „TTSiuti —---- — --=rST7" t""'" U n Ti" '~rTtB&tTn~'i---~-'V'l'~- r' kanadyjskich osiągnięć wysuwa go czo}0 wszystkich Polaków któ- - rzy brali udział w uuuowic i roz-woju kanadyjskiego Dominium Mimo swoich niezaprzeczalnych tytułów do sławy Gzowski nie do'-czek- ał się jak na razie ze strony polskiej takiej uwagi na jaką za-sługiwałoby miejsce jakie wywal- - czjł sobie a przez to i narodowi który go wydał w oczach społecz-ności kanadyjskiej Na dobrą spra wę można zaryzykować twierdze nie że Kanadyjczycy wiedzą o nim więcej niz członKowie poisKicj grupy etnicznej w Kanadzie1) Jest tak na pewno jeśli idzie o grunt torontoński a nawet o teren całe go Ontario gdzie ludność kana dyjska wic o zasługach Sir Casimir S Gzowskiego więcej niż polscy imigranci W tym zakresie podo-bnie zresztą jak i w innych dzia-łach studiów nad przeszłością pol-ską w tym kraju zaniedbania na-szej grupy etnicznej są ogromne Do ostatniej wojny polscy imi-granci w Kanadzie o Gzowskim wiedzieli bardzo niewiele a i te wiadomości jakie o nim posiadali były raczej legendą opartą często na plotkach i niesprawdzonych wersjach "z za plota" (ściślej z za rogu Bathurst i Queen Street) niż wiadomościami opartymi na fak-tach2) A przecież1 w tym okresie istniały już dość liczne opracowa-nia kanadyjskie omawiające naj-ważniejsze zdarzenia z życia i dzia-łalności Gzowskiego i podkreślają-ce jegozasługi Wspomniane zaniedbania polskie w zakresie badań nad postacią Gzowskiego wywołały ten rezultat że tak jak dawniej postać ta była raczej niedoceniana (przez Pola-ków w Kanadzie tak w [nowszych czasach entuzjazm polski' zaczął rych nigdy sam nieJ pretendował Jedna i druga skrajność wydaje się być zupełnie nic na micjscuvw stosunku do postaci historycznej aktywnej w okresie bardzo" jeszcze niedawnej przeszłości której 'życie i dzieła dadzą się wiarygodnie i rzeczowo odtworzyć i ocenić na podstawie istniejących źródeł in-formacyjnych Sytuacja uległa znacznej popra-wie w okresie napływu nowej imi-gracji polskiej która badaniami nad historią Gzowskiego zalntcrc-- " sowała się żywiej niż imigranci osiadli w Kanadzie przed ostatnią wojną3) Rok 1940 przynosi pgło-szeni- e w wydawnictwie polskim referatu o Sir Casimir Gzowskim opracowanego przez wnuka nasze-go rodaka inż Kaz Stan Gzów-skiego- 0 a w r 1944 w pierw-szym numerze Technika Polskiego (Polish Engineering Itevicw Mon-treal za styczeń 1944 r str 6) o Gzowskim pióra p Lcslie R Thompsona pisany z myślą o 'za-znajomie-niu nowoprzybyłych 'inży-nierów polskich z rezultatami dzia-łalności wielkiego ich poprzedni-ka Następne lata przynoszą liczne wzmianki poświęcone pamięci płk Gzowskiego na łamach prasy pol-skiej w Kanadzie — oraz obszer-niejsze ustępy o nim na stronicach dwu rozpraw (Zubrzyckiego i Ma-kowskiego) omawiających historię imigracji polskiej w Kanadzie 1) Jescze mniej uleciz( o nim Polacy poza granicami lego kroju Zadziwiają co mało wiedziano o nim w Polsce 1 w okresie 20-lcc- ia tak rząd jak I onrigeapnoidzalecgjełościspołekcizendey czyniły znaczne wysiłki w kierunku udostępnienia wiadomoScl o wielkich Polakach działających kiedykolwiek po-za granicami kraju nie robiono niemal nic aby z nieprzeciętną postacią Kaz Stan Gzowskiego zaznajomić ogół polski 2) Na opłakany stan wiadomości pol- skich o pułk Gzowskim zwracał uwagę w 1933 r autor artykułu "Polacyi-- w Ka- nadzie" ogoszonego w wydawnictwie "Canadians all — Poles In Canada" (Acme Adverlislng Agency Wlnnlpcg 1938 p 24) 3) Nie znaczy to ty imigranci sprzed ostatniej wojny nie Interesowali się Gzowskim Jako sławnym 1 zasłużonym Polakiem1 w Kanadzie W 40-lec- ie śmier-ci Gzowskiego Polonia toronlońska u-rządz- iła w Masscy Hall uroczystą akade-mię (28 sierpnia 1938) Na akademii tej gówne przemówienia omawiające za-sługi Gzowskiego wygłosili wszakże nie Polacy lecz Kanadyjczycy a cała Impre-za Inspirowana była raczej przez pol-skie czynniki konsuiarne które w pro-pagandowym znaczeniu historii Gzow-skiego orientowały się lepiej niż miej-scowa grupa polska ' i) Wydawnictwa "Canaolan all — Po-les in Canada" za t 1940 str 1G-1- 7 1 51-5- 3 Referat ten opracowany był jcszcze"w 'r 1926 Jego publikacja we wspomnianym wydawnictwie przyniosła tekst mocno skrócony Referat --w swo-jej całości (Blography of Sir Casimir S Gzowski (1813—1893) by "his grandson CS Gzowski February 1926 51 p) po-zostający dotchczas tylko w maszyno-pisie stanowi najpełniejsze z~ Istnieją-cych I najlepsze opracowanie życia i ukazuje się informacyjny artyKUł dzlałalności !sir Casimir S Gzowskiego L3abs32S Mri rcor immiiiiMM m mii i r nt m i M mm mi mim i —i im i mm m — — ~z™--r n i im imibmuiiib m mi i ii : „-- MEMMwwwmresrgaKaTf I "yirrl'igriiMriSgES'lMirTiTlTnP - mffg ' i i i i j _ - v: _vv' Łt'_- - "V an ł ' _-- s: ta -- pv -- i i~ i u kv v_iv v _ a'jt'i :!?fsfiSi svir mi fKeimiM&MtmsmFirmMfA!rsmirN Zdjęcie Kazimierza S Gzowskiego1 z 1880 roku Ostatnio poważne i źródłowo bada- - Kanadyjskie] łącznic z kanadyj-ni- a nad historią Gzowskiego po- - sklnf słownikiem biograficznym w diał adwokat polski 'z 'Montrealu? wydawnictwach tych posJaćIGzoy-- " L Rabcewicz-ŁUOKows- Ki ikiucu yuwnumiwu U1u-Ja- k się z przyjemnością" dWiadu- - cowanle odpbwiadającc 'Jej praw- - fnmv mppt Zubkowski od 1952 r gromadził materiały „do obszernej monografii o Gzowskim pracując (od 1954 'n)twspólriiczihistorykicm kanadyjskim p„ w treenmg Pierwszym' rezultatem 'tych xslu- - diów (Greeninga '- - Zubkowskicgoj był bdczytV budowie 'przezGzow- - skiego mostu znanego spodj nazwą International Bndge wygłoszony w- - czerwcu br 'na zjeździe slawl- - SóWariadyjśkićhWJijroftto-Kct- e T" S __ j_Tl!- - 0„ SMc%rnV 1 ivcnczas 'druKujiu' m ueiuouwJ Jeśli 'idzie ó Teren torontonskil —) żvwe zainteresowanie badaniami historią życiami działalności omówione zostanąpewne fazy dzią-Kazimicr- za Stan Gzowskiego' wy- - 1łalności) wielkiego Polakauktórym kazują współcześnic'oba miejscowe i! dotychczasowe 'studia 7hvt mało tygodniki polskie podobnie jak i' lokalny oddział Kongresu Polonii Kanadyjskiej Właśnie idzickl fza-chęc- ie i poparciu ze strony 'red Głogowskiego — podejmujemy obecny cykl artykułów o Gzow-skim! 1') Jeżeli wyżej powiedzieliśmy że wydawnictwa kanadyjskie posiada liczne i niejednokrotnie cenne opracowania o życiu pułk Gzow-skiego lo nie znaczy by można było na opracowaniach tych opie-rać jako na pewnym i zawsze wiarygodnym materiale źródło-wym' Część z nich pochodzi wpraw-dzie z okresu 'kiedy Gzowski był osobą żyjącą i z tego powodu opie-ra 'głównie na informacjach przez niego samego dostarczonych żadne'z nich wszakże nic wymienia źródeł na podstawie 'których1 moż-nab- y sprawdzić twierdzenia wysu-nięte przez odnośnych "autorów względnie kompilatorów Opraco-wania późniejsze ogłoszone po śmierci Gzowskiego opierają na tych pierwszych materiałach informacyjnych i wprowadzając coraz wyraźniejszą redukcję wia-domości o życiu zmarłego i kom-prymuj- ąc do punktów najistotniej szych wyliczenie jego zasług — grzeszą wielokrotnie nieścisłościa-mi wymagającymi sprostowania i uzupełnienia Nje istnieje żadna książka czy broszura poświęcona wieikiemu naszemu rodakowi nig-dy też jego działalność nie skon-centrowała na sobie uwagi histo-ryka kanadyjskiego wystarczająco silnie by omówić ją w krytycznym i na źródłowych badaniach opar-tym artykule naukowym jV związ-ku z tym przed polskimi history-kami w Kanadzie staje wdzięczne zadanie uzupełnienia luki vi kana dyjskiej iihistoriografii i dostarcze nia szkicu który mógłby być przyjęty Jako pełne bezstronne i opracowane 'metodą naukową studium o osobie która niewątpli-wie odegrafa swoją rolę w budo-wie Dominium kanadyjskiego To zadanie polskich badaczy staje fym bardziej aktualne że kana-dyjskie sfery naukowe przygoto-wują nowe wydanie Encyklopedii 5j Zalnlerefowamedla badań nad hi-storią Gzowskiego wykazują ostatnio także l nie Polacy wfKanadzie W ostat-nim numerze kwartalnika "Revuc de l'Unlvcrsllc d'Ottawa" (voi'25 no 4 Octobre—Decembre pojawił _ się ciekawy'' artykuł uczonego ukraińskiego dr'IV J Kaye (KljilewsklegeJ p tiSir Casimir Stanisław Gzowski _ a great Canadian (1813-1898)'-omawi- ający głó- - w nie polską przesrłość skiego i IM II '—MW JF llWIMUiM lTpg "i iJąŁ ! rf i — HHWiii dr Kos dziwej wicikosci nad ją się się się jej sie 1955) Gzów Scnaa'rtyk'ułów 'jakie zamierza my ogłosić o'Gzowskim{na łamach' "Związkowca'-'- — nieobejmUjo w żadnej micW 'calóścf materiału obrazującego bogate ?i twórcze zy- - C1C I1USCI4U UUIUHtlu UBiuMi""' nieregularni'') w różnych odstęr pKclij aasuĄartykąły 'tc %icrźać' beda ?OTzćdc' wszyslklmMió "omówić- - nia " ńai ważniejszych zagadnień bna'vd:matn'iiainailanwkad' cVżmycoir-enmr- ze-e-its-uiwcałiVumisuHsuząc ŃaTtledychlro o źródłach poświęciły uwagi 'Interesuje nas Gzowski „niej tylko 'jScoHJolny in- - źynier(: obrotny finansista 1 wzoro-wy' obywatel przybranej swojej oj-- i ćzyznyalć "także "jako Polak Jako przedstawiciel1 'polskiego uchodź- - twaypolity£znegoZwrócimy uwagę na konieczność "umiejscowienia jć: gOj postaci 'na tle współczesnej mu epoki w 'środowisku wiktoriań-skiego Ontario1 i jednoczesnego uwypuklenia Jego 'związkówZjikTjl-lur- ą z której wyszedł1 'Całość 'na-szych wysiłków będzie" z koniecz-ności nosić charakter fragmenta ryczny sądzimy wszakże -- źellaWul w tyni swoim ograniczonym kre sie wniosą one nowe dane 'do ba dań 'nad historią Gzowskiego- - Ulica Bloor — odKićieńr swjąła (CS Sto' lat temu ulica Bloor obecnie jedna z najbardziej kosmo polityćiiych ulic Toronto była tylko bagnem Otrzymałanazwę właściciela browarni który założył swój interes na krańcu miasta To-ronto Joseph Bloor nic był zado-wolony 'z okolicy ponieważ wozy jego często utykały w błocie Dzisiaj w tej dzielnicy 'sklepy robią 200 milionóWjdolarów rocznego obrotu' Właścicielami wielu luksusowych sklepów na ulicy Bloor są nowo-przybyli Naprzykład JcaniCourtot był kuśnierzem w Paryżu i Londy-nie zanim otworzył' sklep f-- w To-ronto Madame Cornelia Bcrceller to śpiewaczka operowa z Budapesz-tu a teraz właścicielka wykwintńc-go"rnagazyn- u 'mód Tibor de fNa-ga- y przywiózł że sobą z Węgier swój hcrbJego kreacje kupowane są przez zamożnych Kanadyjczy-ków i świat artystyczny Stanów Zjednoczonych Jacąues 'FarbcDjest architektem ze Szwajcarii który rysuje i wy-rabia meble "po'fantastycznych ce-nach Do Bloor " należyŁ również szkoła baletowa The Volkóff 'School of Dance W okolicyBloor jest- - wiele skle-pów 'prowadzonych przez (Europej-czyków 'gdzie'moźnadostać 'holen-derskie podarunki meble" ze Sk'an--j dynawii 'litewski chleb szwajcar-ską czekpla'dę włoskie przyprawy czy polską kiełbasę Ulica jBloorjeśt rzeczywiście od-zwierciedleniem ( świata m "i mm mźM?Wtt:"mMm |
Tags
Comments
Post a Comment for 000004b