000125b |
Previous | 5 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
i fi
&a
oiaiea
sawisk
' rody
aln
Kain- -'
robędzi
dzie
broczr
nie
i--
nie
idzona
ona
ianla
źeń
narzen
i M
Ł-- ZZ— ~-_L- _ZK O W I E C SIERPIE (AUGUST) 2 -1- 936 stronica 5--h lf
ll_ Rl _ i I 111 ►— - - ł kącik
„ zdobycia niepodległoś ewangielją Lecz kiedy Me stanowisko na połgczemy i pobratamy zbtvii'-Inoral- ne no
n-W- CJi Jah0 ™uu"lł-u- "
is-!-: TiPlti temu że
& świat trochę o nas
ani 2 uicu "c ł-iez-rca
Itóleirmy do starych na
dających Piękną kul- - jnjł " """ — - i _o1no sfnnowiako
-- i ctrniiY iuwjn" ui
J-(j-
C nas" 2 wynarodowić
fUe nabić przez rożne 0- -
! 'm?crracvine przez cio
emigracji Jeżeli ob- -
iT'-- r' :- -„ łoi-- lnoi
tak jak istnieją przez o
Ista tO za lai ucifw uc —w -- [CZeStlUK"""
'--
coś działać nie możemy
U) n-paaK-U
Diernymi
i rzeKuu nicuj uuwt
Xie trzeba liczyć na ni
JwTiedrnie na własne siły
praźać abyśmy właściwe
:zu ani uiHun ""-- "1
ii:mr sobie' radę przez
'— ejścia i okresy historycz
'zdołano nas zniszczyć z
"ą z austn-iaczy- ć czwarte
japołkna dziś i nie zjedzą
tuzy Bvliśmy i jesteśmy
łi'7a bardzo pokornymi "" - - a _ł _ _ --i DOdouno "poKora nie-Mi- a"
To możliwe że ta
tfK niebiosach się dzieją
uziemi takie rady nie 0- -
?e nikomu
lomr Polak nie potrzebu
}m pokoi ę ani na
_
ulecr--
to na wiasne anv 1 swiu
Bliśmv długie lata tem
fciem wszyscy ocierali so
! tthr Dziś musimv każ
icwiedzieć otwarcie że Po
jest iakis niewoiniK mu-tr
nim zebr wvcierano
eśmv narodem kultural-epodlecły- m
równym kaź- -
arodowi C7V on mówi po
h lub nn łacinie
]ipmv kad7v naród na rów
-- njemv kraj i prawa pracu
'a hideo uczciwie edzie
i'{ znaiduwmy lecz ducha
piCKnej IJOlSKicj wyaaiiiiei
imaiczvnej mu poiwuiiiiiv
Mm 1 serca wyrwać ani i
vA pi7cciwnicv dopie-- w
v różny sposób lecz
OTmu snrytowi i umieict
posunięciu nanstwowemu
przez te ostatnie lata nio-o- W
zaczęli inaczej nas
aŁ
er intrlicv Kocjanie mo- -
ub nie lubić nikt ich
Hzip prosił Ale za to
'isienisnc z szacunkiem o
i PoIknch Chocinż jeśli
tdzlodi uskubnnć nasza ka
IknHp ale knin już nie
! w żadnfi obcej nrasie
teeo bvmv nie dokonali
:tem 70 rypniem komu
'ot prawdy a on nam lecz
traw de trzeba czvnem po-Potrzcbui- emy każdemu po
ie co? robimy nie tak jak
'aei pory Sami rozczłonko
sie na drobne atomy cho
rfiws do tego nie zmusza
umiono z nami nod obce
Jfsmi Sami nadstawiamy
ian?lizacji natilnmy jakaś
" nvara że rodzona mat- -
hv nie zrozumin
w si skiini i zacipnić
fszii łączności nomiedzv
'o dnieie narodv czvnin
nieczpłistwip mv coraz
rtzr?lnnVowujemy się i gi
wiipaynKc
Cia R7f"7ftyłF frnri ftn
stron do nas Jak sie
'lem a trochę podlejem
-j'- jn'ienPeatvIniy to 7 ust na-- 1 innu Pn1nnv ł Tnł
j'chod7a Ale niech kto ze
l(h1(' 1vłnJ„ „„ „„1
Vi
1't? to bzykiem mó- -
:" 'skapolTsnkńimwiacipatkroni"eopgrłao pm zaboli Kanfdyjczy
a nam swoich słów nie
tvl)(0 mr cnmł ralnm
uze "redzej nauczy się
?va w du?o razach
1 S' sip rie nauczv
""iiiuiensmv
J nasze d7iB! ł -- nj chowanp n™ ~JL „- - IpS rodziców a rodzice
n""UUiH Pramw 5t i_i_ j_j "-- '" " "iK aznvu
dKowskie ubiory ska
1 fi-- "-M na s—eenip inu t w
w7v keJ S20nce z figu
K uu Kiorego po
t'n j0Tlf od serca to ci
-- Kow w ioiadu rnłlł
ttal'CfZ:rHftlol- -aziepc°k'uskosctylko
Ittfn leryl-- czucie Dziec
frlo aaKu można
°awców- &Tli - "ununowali iiomi- -
?rwJuSIrazesów mieli
nie jest patrjo
?rfe żp
i_ __t to
ia
w_ i ne i- -S że P°
tst
i
ve- - i o
r
ia Przykład nao C9mv
jji Powiada pięknych SlTttnoScI braters- -
ftK-"fsnęzn&-
hpo
cm rnypio
JuHoitb
ze Je3telmy samą
ii
tychmiast sa wnnAf ::"' "?
obmmw ? „i- - --- rr-'' "czki "'"'"""anie jeden d-- n Siego Nie tylko - wach iPL2 i w orgoasnoibziastcyycjhnycsphr3" ryWroeźbmiły nasz handel po ski któ pa?tx rob™i bokamkitośA z źy wi
Ni"eC) Szkojduzuimaywiszai mniamsobieh~i~jż_v- d- '
ronNabaimgemawdipueojcnceiadbazdoinerkiiugAnieinoeggdocloiikąbgpnnoiżilęasnckiiiecaeegnoyTHWkzuinep kN"okimoestuHNmoiebericaóhwt"okvodsaon-- qus}wn7Povjoelgatocyrs„k-Ple-oplau- u jaki sklepik i niech zacznie lpfjci
kmparioasłpkeornotkrwuzaerećcnietoNdrazptywócźihnmisewijaosjzetgdobręuzdgizoiimeej
oj-iuii- j 1 Ł przeć iw i a Ud I tak ob- sdiraudgai dkooorkzoyłśaci żuei anni a jemdeunsi zwan-i
ijać i uciekać Mało tego jeżcl! to sniięe opbomsokwutykowkłaółotniewtekdoynkuieznaccjzan"ą
i w końcu klapa
A obcy wtedy śmieia sie 2 nn?
i powiadają te Polak nie zdolny
do handlu i na mieisep nas nn wadzą drudzy A my wtedy idzie-my
chętniej do obcego jak do swo
jego
Nikt pewnie o nas tyle nie pisze
i krytykuje ile mv sami o sobie
Jeżeli zabraknie miejsca w organi
zacii szkalujemy się po gazetach
i gdzie się da Nie chodzi tu w tem
miejscu o przekonania polityczne
lub iakąś ideę lecz o zwykłe bła-hostki
ambicję zarozumiałość i
głupie — co to 'ja"
Niema pewnie narodowości że
by się tak nienawidziła jak mv sa
mi Polacy pomiędzy sobą Z obce
mi łatwo przystajemy wdzięczy
my sie do nich jak kot do soerki
łasiem się prawiem im komple- -
menta w nadzi1! zaskarbienia so
lne laski 1 ironicznego uśmiechu
7j obcymi wykazujemy nasza niz
kość rhariktpru ztrode na wszvst
ko ustępliwość i rezyrmacie Żeby
twm co nie powiedziano vs7vstko
rirzvtnkuiem nic nrs nie gniewa i
Lboli Z chwila kiedv sie 7id7ipm
srnni obudzą sie w nas iakiś wisie!
7v tomnfrnmpnt buta i zawadjac
Vo nippcndnoCr charakteru
brak naimniejszei tolerancji i wy-rozumiałości
każdy na woiewodę
twor7onv W najlenszem przv1a-piol- u
donitruiemy sie ?ła swego
nie widzimy przód nosem a sąsia
da widzimy pod borem
PipHrsn lenszy ktńrv nie może
sie własnoręcznie dobrze podpisać
stara sie uczyć naimadrzeiszego
A ten co iest strochę oblałam'
phce być filozofem dla całego Swia
ta
Wobec teeo jak mo?e bvć zgod
ność w naszem narodzie iak może
hvć przvitrielstwo uomiedzy na-mi
i organizacjami? Jak można
cip url-irnni- Y nr7ed zwarodowie
: niem w noipdynke żaden nie podo
K 1 w klipie żvć nie modern bo
sin 7vemv obmawiamy ienoruje
mv Jeden drueiefo znmiast szano
wać się wzaiemnie Nie siła i głu
nota rządzi ludźmi a rozum i sza
nnek
Tn snmn iest wszędzie takie sa
me rzeczy dzieją się pomiędzy na
%- T- 1 1-I-
1Vn ml w Kanaazie rsa ie 'r"' łtł"Q"lvrt
rv Polaków w tvm kraiu rozrzuco
nveb no tei wielkiej ziemi nic żeś
rnv nie stowr7vli godnego popar-ri- a
Natworzvliśmv różnvch orsra
ni7ncvi i ornnizacyjek kościołów
i rónyrh sekt a nic z tego niema
W niektórych mieiscowosciacu
iest więcej organizacji iak człon-ków
a sa mieisca w których sa
sami członkowie a brak jest ortra
nizacyi i zgody sa kościoły tvlko
hrłk wipr7acvch a jak sa wjerzace
i„~ vroi-- H-r- h świątyń Po
dzieliliśmy się na różne klatki pod
rinem! nazwami a w rzeczywis
tości jesteśmy dziećmi iednej mat
i'i Należymy do lednei masy m-rl- 7i
miemnikó wychdźców dzie
ci robotników i chłopów uoWicn
Jeden ipst rizis nasz cei 1 jvuit
Izamian' unonzi qzi " i "' —
szanowano cpniono 1 nowaz-in- u
1W: naszvm nihnytśemreysiemiieeli) orjacve
zarobki na utrzymanie siebie i na
R7Pi rodziny A najjrnjt r-wi- nno
nam na sercu leżeć abyśmy
trzymali sie zgodnej gromady 1 nie
dali się nikomu wynarodowić
Gdyż z chwilą zaniku tego ostat
niegloijpostu™latiucWcfizeka nas śmierć --w Kanadzie I
w każdym innvm kraju A to jest
wielka strata dla roisiw
Reszta to jest furda panie Ko
cbanku"
Spodziewamy się ie na powyż-sze
w-wo-dv
nie znaidzie sie am
{pripn Polak w Kanadzie aby sie
„o~: „!0 łtrnjił? Nie ulega kwe
stii C7r to iest narodowiec komu
nista ludowipc czv socjalistą ka-tolik
babtysta lub narodowiec
A Hlaczec-- n tej zeody niema mię
dzv nami? Niezsroda nasza mewy
nika 7 większości tylko z mniejszo
oi
ni z
ni-- i z Drawdn a z wamst--- :
rozumu trlko ze uwreinej
nn!itvki i głuootr Jednostkom za
leżr 'ra naszej niergodzie jednost
kora chodzi o naszą niezgodę chcą
być prowodyrami naganiaczami
wobec naszego zrozamiema 1 zgo-A- tr
tvrl'łir nicieni
Każdy "ma jakiś ukryty cel swoi
O
o
c
Dla Naszych Dzieci
Wyskoczjla Płotka z kąta
i nuże się po wsi krzątać!
Poleciała do sąsiada
i ręce składa biada gada
Plotka
poleciała do sąsiadki
powtórzyła swoje gadki
poleciała do wójtowej
zakręciła wszystkim glowyt
i plotkuje i bajdurzy
że pan sołtys się nadużył
że szewcowa Marcinowa
każdy grosz przed mężem chowa
że Małgośka w tę niedzielę
oglądała się w kościele
że Jan wypił kwartę wódki
że zbił szybę Grześ malutki
że się Kaśka tylko stroi
a robota w domu stoi
ze a wstrzymajże gadanie
bo ci język kołkiem stanie!
Pomilczała pleść przestała
ale swego dokonała
bo choć trudno wierzyć oczom
wszyscy się na siebie boczą
Leci sołtys do sąsiada:
— Co ty o mych długach gadał?
— Ja o długach coś mówiłem?
Toś ty plótł że wódkę piłem!
Kaśka się szewcowej żali
—Coście na mnie nagadali
że się stroję a nie robię?
—Moja Kasiu! Idźże sobie!
Toć wie przecież wioska cala
jakoś o mnie powiadała
że przed mężem chowam grosze!
— Ja to rzekłam? Ale! Proszę!
I od słowa aż do słowa
Zagadki
L ziemi wykopane w piwnicy prze
chowane w garnku ugotowane i
na obiad podane
Łamcie głowy przyjaciele
Jestem w kuźni i w kościele
W kuźni rozżarzam węgla stosy
w kościele słodkie wzniecani glosy
Ogonek krótki a długie uszy
Futerko na nim się puszy
Na widok psa lub człowieka
Ze strachu zaraz ucieka
Gryzie niszczy i psuje
Kotek z nia wojuje
olsce Trzeba Wielkich Idei
— Polsce trzeba nagwałt wiel
kiej idei — już dwadzieścia lat te
mu wołał wielki bojownik wielko-ści
— Stefan Żeromski I dwadzie
ścia lat minęło a to samo żądanie
ciśnie się każdemu to samo woła
nie o mj'śl i czyn któreby wich-rem
entuzjazmu przeleciały po I u
dzkich sercach i ludzkich sumie-niach
Ale myśli są nie wielkie czyny
jeszcze mniejsze Natomiast słowa
stały się pompatyczne i wyniosłe
a każda małość i każda niskość zo
stała w nie odziana — Racja sta-nu
konieczność życia itd Odkąd
istniały państwa zawsze istniały
podatne słowa Jak sa wygodne
jak wiele usprawiedliwiają
Władysław Grabski były prem-je- r
napisał kilka miesięcy temu
książkę nosząca tytuł — Idea Pol
ski '— w której między innemi da I
ie bilans ostatnich lat dziesięciu
nędzy
nak gorsza
Władysław Grabski omawia kie
runki polityczne i myślowe pro-gramy
i ideje Omawia ich siły po
tencjonalne ich braki zasługi
błędy i winy to z rozsądnym
umiarem z odległym obiektywiz
mem Stara sie nie zadrażniać sta
ra się znaleźć jakąś ogólna możii
wość porozumienia I nadaje to
specjalny charakter ksiąice Spra
wia to również źe "Idea Polski"
robi wrażenie pisanej przez kogoś
kto sprawy nasze zna doskonale
ale sam jest z innej ziemi Spoza
tei obcej obiektywnej odległości
która przesłania istotę namiętno-ści
nędzy i bólów narodu i państ
wa naszego wyłania się jednak pe
wien 7upe!nie wyraźny obraz
Zastój myślowy programowy
ia ambicje i korzyści osobiste na
krecane przez tajnych i wyższych
t__ ijs™ : si„u„-Arr- "
Dlatego potrzebujemy dzisiaj
zrozumienia cywil-nej
odwagi i siły moralnej otrząś
nać się z różnych naleciałości z
krętaczy podać rękę jeden drugie
mu wziąść się do zespolenia wszy
wyszła kłótnia całkiem nowa
A tu Grzesik do Małgosi
znów pretensje swoje wnosi:
—Kto zbił szybę? Coś gadała?
Małgoś ręce załamała
— Ja? O szybie? Także cosik!
Aż zatrzęsło się w Małgosi
— A kto gadał że w niedzielę
oglądałam się w kościele?
A ty bąku a ty knocie!
Wynoś mi się zaraz bo cię
1 wnej chwyta kijek duży
a Grześ zmyka aż się kurzy!
Plotka kryje się za drzewa
i do łez się z nich naśmiewa
Aż tu Franek zuch nielada
na złośliwą plotkę wpada:
♦ ♦
— A tuś mi ty stara jędzo 1
Stój bo aż mnie dłonie swędzą !
Toś ty bajki rozpuszczała
aż zawrzała wioska cala!
Precz mi ze wsi pókiś żywa
bq gdym w złości — różnie bywa!
I precz pognał ją daleko
aż znalazła się za rzeką
Więc w świat poszła tak jak stała
ani się nie obejrzała
Wrócił Franek do wsi w pędzie
wieść radosną rozniósł wszędzie!
— Ludzie! Hej! Tu była Płotka!
Szczęście wasze żem ją spotkał
bom ją wygnał z tej wioski
by nie przysparzała troski
Już nic niema na przeszkodzie
byście żyli' w dawnej zgodzie!
# #
Co to jest? Nic ma nóg a chodzi
dzień i noc
Na niebie 0119 świeci
Lubią je starsi i dzieci
Nie jest to młoteczek
choć ciągłe puka
Kto chce odgadnąć
niechaj w sobie szuka
Czy zimą czy latem
kożuch jest na tem
Cała jest czerwoną główkę ma
zieloną jada się ją na surowa
jada się warzoną
brak wszelkich większych poczy
nań polityka dnia bez wielkich ce
łów 1 wielkich dążeń
"Obóz rządzący — pisze Wł
Grabski — nie potrafił zrealizo
wać jednego z największych dą
żeń Marszałka by w społeczens-twi- e
wznieść stronę moralną i to
stanowi wielką winę tego obozu
wobec Polski i wobec jego parnie
ci"
I tu dochodzimy znowu do jądra
zagadnienia — Nie wzmógł obóz
rządowy sił moralnych bo nie po
trafił stworzyć idei i porwać nią
społeczeństwa
To co jest musi być zmienione
dlatego że życie społeczeństwa
nie może się rozwijać według
schematu że twórcze siły ludzkie
nie budzą się w atmosferze rożka
zu że entuzjazm nie powstaje
wśród przymusu Potrzeba zmia
ny potrzeba wolności Nagroma
dziło się już zbyt wiele bólu niena
Smutny bilans Rzeczywistość jed wiści i zwykłej
była
Robi
potrzebujemy
precz
"Czy Polska taka jaka jest
dziś odpowiada naszym ideom o
Ojczyźnie silnej i szczęśliwej 7
Czy nędza wsi apatja miljonów lu
dzi wegetujących i wyczekują-cych
jedynie okazji by móc zna
leźć jakiś zarobek czy rażący po
dział społeczeństwa na panów i
prostaków z nikłą rolą warstw śre
dnich sa podstawa do tego by
powiedzieć że zdobycie przez Pol-skę
Niepodległości to nie wszyst-ko"
— zadaje pytanie Władysław
Grabski
Ale czy inne ugrupowania poli
tyczne potrafiły rozniecić twór-czy
porywający entuzjazm?
— "Socjaliści — pisze Włady-sła- w Grabski — dali warstwie ro
botniczej organizacje klasowe
zbiorowe umowy ubezpiecze- -
stkich organizacji polskich w Ka-nadzie
O naszą egzystencję o na
szą pojskosc o ochronę własnego stada przed zagładą która na
nas czeka W rozsypce jesteśmy
bezsilni w pojedynkę nic nie zro-bimy
Chłop z Prasnysza
Gen Rydz Śmigły
jako Malarz i Artysta
W "Polsce Zbrojnej" czytamy:
Działo się to w Brzeżanach
Ilustrację wysokiego wyrobie
nia ideowego i patrjotycznego na
stroju akademickiej młodzieży na
szego grodu niechaj będzie przy-pomnienie
teatralnej imprezy w
przeróbce p Rajmunda Scholca
dziś sędziego Sądu Najwyższego
p t- - "Konrad Wallenrod"
Dekoracje skomponował i wyko
nał z pomocą kolegów Edward
Rydz śmigły wykazując talent ar
tysty Niemniej utalentowanym
artystą ukazał się on w od twarze
niu roli Konrada którą odegrał
po mistrzowsku Scena u stóp wie
ży w której okna w świetle księ-życa
Aldona wypowiada skargę
"Któż ma westchnienia" a któ
rej Konrad odpowiada przejmują
I ca deklamacją "W całym okręgu
świata nie masz niczego dla mojej
źienicy (" wywołało niezatarte
wrażenie Moment zaś gdy Kon-rad
otoczony komlmami po wykiy
ciu zdrady rzuca im pod stopy
kiólcwskim gestem swój krzyżac-ki
płaszcz ze słowami "Oto są
gizechy mojego żywota" wstrząs
nął do głębi widownią
Niemniej wspaniale pod wzglę
dem dekoratorskicj kompozycji
jak wykonania wypadło przedsta
wienic "Odwieczna Rnśń" Przyby
szewskiego w którem E Ryds
śmigły w roli królewicza nie zró
wnaną grą podbił audytorjum 0-b- ok
świetnej partnerki jaką była
p Hoserowa Przeniesienie p Ho-seró- w
do Lwowa na stanowisko
radcy w apelacji zubożyło Bnożn
ny a dla przyjaciół było ciosem
LVóv zaś pozyskał dzielnych i
wyrobionych pracowników na ni
wie społecznej
0 Tysięcy Masek Dla Wojska
Pracownicy fabryki "Sanok" pol
skiej Spółki dla przemysłu gumo
wego w Sanoku wytwarzającej m
innemi części gumowe do masek
przeciw gazowych powzięli nastę-pującą
decyzję:
"Na wiadomość o ofiarowaniu
przez dyrekcję firmy dziesięciu ty
sięcy kompletów przeciwgazowych
na Fundusz Obrony Narodowej
pracownicy i pracownice fizyczni
i umysłowi firmy "Sanok" powzię
lisamorzutnie następującą uchwa
Ję:
"Solidaryzując się w zupełności
ze stanowfskiem dyrekcji postana
wiamy że nikt z nas nie może u-ch- ylić się od ofiar gdzie chodzi
o wzmocnienie obronności nasze-go
Państwa zwłaszcza źe wielu
z nas walczyło w Legjonach i Woj
sku Polskiem o' wolność Ojczyzny
a dziś w dalszym ciągu pracuje
nad umocnieniem jej bytu w szerc
gu związków jak: strzeleckim ro
nia mniej niż ośmioirodzinny
dzień pracy urlopy a gdy wodzo
wie znaleźli się w opresji gdy Ich
uwięziono bez wyraźnej winy i
gdy ich nawet hańbiono w sfe-rach
robotniczych nic sie nie żako
łysalo tak samo lud nie ruszył się
gdy więziono jego wodzów"
— Czyżby te masy były wraźli
we lyiko na drobne codzienne
sprawy i potrzeby?" — daje zany
tanie
A rozważając to co się dzieje
w świecie przytacza tylko jeden
lud o wielkiem nasileniu ideowym
o wielkiej wartości i wielkim Dorv
wie — lud francuski
I stwierdza Władysław Grabski
dalej: — "Rozruchy w Małopolsce
nieprzychylne stanowisku ludu
wobec presji rządowej przy wybo-rach
— utwierdziły przekonanie
źe lud wiejski — jednak — wyka-zuje
dążenie do tego by powie- dzieć wreszcie swoje mocarne sło
wo" — "Rokrocznie — usze isz
cze — dojrzewają nowe roczniki
młodzieży ludowej oddanej całą
duszą temu by pracować dla lu du"
Odległość pomiędzy masami a
kierunkami politycznemi zapew-ne
jeszcze istnieje ale trzeba
stwierdzić źe na odcinku robotni
czym i ludowym zmniejsza a:e w
sposób szybki i wyraźny
Brześć nie wywołał olbrzymie
go spontanicznego odruchu nie
mniej zapadł głęboko w świado
mość mas i silne na niej wycisnął
piętno Stał się moie wiainie jed
nym z tych czynników które wzmo
cniły łączność i wzmocniły iwiado
mość I można powiedzieć że szej
Idea Józefa Piłsudskiego znana
była w Brzeżanach już w latach
1905 Szermierzem jej na tutej-szym
gruncie był E Rydz śmigły
Uwielbiany przez młodzież otoczo
ny poważaniem zarówno kolegów
jak i starczego społeczeństwa dla
wybitnych zalet charakteru i cnót
obywatelskich podjął on kroki w
kierunku realizacji wskazań J Pił
sudskiego Nawiązał i podtrzjTny- -
wał kontakt z obozem niepodległo
ściowym we Lwowie i w wyniku
jego starań zorganizowano w Brze
żanach najpierw Związek Walki
Czynnej a później Związek Strze
lecki Odtąd praca młodzieży po-szła
w kierunku sposobienia się
do służby wojskowej w przyszłej
armji polskiej a rygor wojskowy
w jaki ujął młodzież Z S przemó
wił najbardziej do jej usposobię
nia Zebrania na wykłady z dzie
dżiny wojskowej ćwiczenia w po
lu musztra strzelanie do tarczy
absorbowały ją Komenda główna
Z S zaopiekowała się życzliwie
oddziałem brzeżańskim
Przypominam sobie ciągle od
wiedziny P Kazimierza Sosnkow
skiego Ryszarda Trojanowskiego
którzy po dokładnej lustracji Z S
y każdym dziale pracy wypowia-dali
się w naszym domu z pclnem
uznaniem o pracy oddziału
Przy ocenie w pcrtraklywio cza
su prac gen E Rydza śmigłego
przypomina mi się skromność i
prostota stalowa wola i moc cha
rakteru obok wszechstronnego u-zdoln- ienia
Takim gotowym do
czynu był 011 już w latach mło-dzieńczych
gdy w podniosłym
swym wierszu znanym tylko naj
bliższym przyjaciołom
1
zerwistów i innych dlatego przy-czyniamy
się chętnie w miarę sił
naszych i możności do daru dyrelc
cji ofiarując jako nasz udział w
ogólnym darze firmy — bezpłat-ną
praco naszą w ilości dwóch go
dżin tygodniowo ponad normę w
okresie od '50 maja b r począwszy
do końca bieżącego roku"
Stajemy wobec nowego faktu
świadczącego wymownie o solida
rvźmio naszych wytwórni i zatrud
nionych w nich pracowników tam
gdzie chodzi o zagadnienie dozbro
jenia Polski Z inicjatywą wytwór
ni "Sanok" ofiarującej materjał
łączy się rzesza wszystkich umy-słowych
i fizycznych pracowni
ków tej fabryki ofiarowujących
niezbędną ilość godzin ponad licz
bowych pracy W rezultacie ar-m- ja
nasza otrzymuje 10 tysięcy
kompletów wszystkich części gu-mowych
do masek przeciwgazo
wych — 10 tysięcy masek za dar
mo
rokie masy robotnicze i chłopskie
są dziś wyjątkowo podatne do
wielkiego wysiłku i wielkiej pra
cy gdy zobaczą przed sobą wielki
cel
Ale napewno nie rządząca gru
pa poprowadzi je do niego bo ty
le lat rządząc nie umiała ko wska
zać bo nie żnią łączy się to wszyst
ko co może wzbudzić poryw co
może skupić wszystkie siły ludo-wi- e
Kto przez dziesięć lat zagłębiał
się w niecheciach w złośliwoś-ciach
i małostkach kto gnębił
wszelki zdrowy odruch myślowy
kto odpychał i miażdżył wszelki
pęd ku niezależnej pracy nic no
wego dziś już dać nie może
Dzieje się coś na Rwiecie zacho
dzą zmiany i przeobrażenia We
Fr&ncji i Hiszpanji doszedł do
władzy Front Ludowy Nawet fa
szyzm I hitleryzm głoszą coś mię-ciut- ko
o przebudowie społecznej
A u nas
Zmiana nastąpić musi jest wa- runkiem powstania nowych na
prawdę wielkich dążeń
Władysław Grabski nawołuje do
porzucenia nienawiści do zgody Trudna t0 sprawa Zbyt wiele na
gromadziło się tego co dzieli
Trudna jednak i nie niemożli-wa
Oby przyszła oby przyszła
prędzej zanim Cezary Baryka bę- dzie iśćmusiał pod Belweder
To winno być Polsce zanszrzp
dzone w imię przyszłej wielkiej
pracy i wielkiego dążenia w imię tej wielkiej idei o którą dopomi-nał
się Stefan Żeromski a której
zarys już począł się wyłaniać i u-kazy- wać
i
?i
1
CM
'!II
'Cl
I
"Tl
fa]
I!
fi
'4fłi
śik
AtPiJ
am
I
tCmS
feSS? e5
i
2SS
mis
w4g! G- - MTMorfUiriMIfcŁ SiAyim&!ĘvM 4 ft- -- — -- 5 &£&m aąt-ttfeaj#1tŁ- '- B23
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, August 02, 1936 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1936-08-02 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD4000055 |
Description
| Title | 000125b |
| OCR text | i fi &a oiaiea sawisk ' rody aln Kain- -' robędzi dzie broczr nie i-- nie idzona ona ianla źeń narzen i M Ł-- ZZ— ~-_L- _ZK O W I E C SIERPIE (AUGUST) 2 -1- 936 stronica 5--h lf ll_ Rl _ i I 111 ►— - - ł kącik „ zdobycia niepodległoś ewangielją Lecz kiedy Me stanowisko na połgczemy i pobratamy zbtvii'-Inoral- ne no n-W- CJi Jah0 ™uu"lł-u- " is-!-: TiPlti temu że & świat trochę o nas ani 2 uicu "c ł-iez-rca Itóleirmy do starych na dających Piękną kul- - jnjł " """ — - i _o1no sfnnowiako -- i ctrniiY iuwjn" ui J-(j- C nas" 2 wynarodowić fUe nabić przez rożne 0- - ! 'm?crracvine przez cio emigracji Jeżeli ob- - iT'-- r' :- -„ łoi-- lnoi tak jak istnieją przez o Ista tO za lai ucifw uc —w -- [CZeStlUK""" '-- coś działać nie możemy U) n-paaK-U Diernymi i rzeKuu nicuj uuwt Xie trzeba liczyć na ni JwTiedrnie na własne siły praźać abyśmy właściwe :zu ani uiHun ""-- "1 ii:mr sobie' radę przez '— ejścia i okresy historycz 'zdołano nas zniszczyć z "ą z austn-iaczy- ć czwarte japołkna dziś i nie zjedzą tuzy Bvliśmy i jesteśmy łi'7a bardzo pokornymi "" - - a _ł _ _ --i DOdouno "poKora nie-Mi- a" To możliwe że ta tfK niebiosach się dzieją uziemi takie rady nie 0- - ?e nikomu lomr Polak nie potrzebu }m pokoi ę ani na _ ulecr-- to na wiasne anv 1 swiu Bliśmv długie lata tem fciem wszyscy ocierali so ! tthr Dziś musimv każ icwiedzieć otwarcie że Po jest iakis niewoiniK mu-tr nim zebr wvcierano eśmv narodem kultural-epodlecły- m równym kaź- - arodowi C7V on mówi po h lub nn łacinie ]ipmv kad7v naród na rów -- njemv kraj i prawa pracu 'a hideo uczciwie edzie i'{ znaiduwmy lecz ducha piCKnej IJOlSKicj wyaaiiiiei imaiczvnej mu poiwuiiiiiv Mm 1 serca wyrwać ani i vA pi7cciwnicv dopie-- w v różny sposób lecz OTmu snrytowi i umieict posunięciu nanstwowemu przez te ostatnie lata nio-o- W zaczęli inaczej nas aŁ er intrlicv Kocjanie mo- - ub nie lubić nikt ich Hzip prosił Ale za to 'isienisnc z szacunkiem o i PoIknch Chocinż jeśli tdzlodi uskubnnć nasza ka IknHp ale knin już nie ! w żadnfi obcej nrasie teeo bvmv nie dokonali :tem 70 rypniem komu 'ot prawdy a on nam lecz traw de trzeba czvnem po-Potrzcbui- emy każdemu po ie co? robimy nie tak jak 'aei pory Sami rozczłonko sie na drobne atomy cho rfiws do tego nie zmusza umiono z nami nod obce Jfsmi Sami nadstawiamy ian?lizacji natilnmy jakaś " nvara że rodzona mat- - hv nie zrozumin w si skiini i zacipnić fszii łączności nomiedzv 'o dnieie narodv czvnin nieczpłistwip mv coraz rtzr?lnnVowujemy się i gi wiipaynKc Cia R7f"7ftyłF frnri ftn stron do nas Jak sie 'lem a trochę podlejem -j'- jn'ienPeatvIniy to 7 ust na-- 1 innu Pn1nnv ł Tnł j'chod7a Ale niech kto ze l(h1(' 1vłnJ„ „„ „„1 Vi 1't? to bzykiem mó- - :" 'skapolTsnkńimwiacipatkroni"eopgrłao pm zaboli Kanfdyjczy a nam swoich słów nie tvl)(0 mr cnmł ralnm uze "redzej nauczy się ?va w du?o razach 1 S' sip rie nauczv ""iiiuiensmv J nasze d7iB! ł -- nj chowanp n™ ~JL „- - IpS rodziców a rodzice n""UUiH Pramw 5t i_i_ j_j "-- '" " "iK aznvu dKowskie ubiory ska 1 fi-- "-M na s—eenip inu t w w7v keJ S20nce z figu K uu Kiorego po t'n j0Tlf od serca to ci -- Kow w ioiadu rnłlł ttal'CfZ:rHftlol- -aziepc°k'uskosctylko Ittfn leryl-- czucie Dziec frlo aaKu można °awców- &Tli - "ununowali iiomi- - ?rwJuSIrazesów mieli nie jest patrjo ?rfe żp i_ __t to ia w_ i ne i- -S że P° tst i ve- - i o r ia Przykład nao C9mv jji Powiada pięknych SlTttnoScI braters- - ftK-"fsnęzn&- hpo cm rnypio JuHoitb ze Je3telmy samą ii tychmiast sa wnnAf ::"' "? obmmw ? „i- - --- rr-'' "czki "'"'"""anie jeden d-- n Siego Nie tylko - wach iPL2 i w orgoasnoibziastcyycjhnycsphr3" ryWroeźbmiły nasz handel po ski któ pa?tx rob™i bokamkitośA z źy wi Ni"eC) Szkojduzuimaywiszai mniamsobieh~i~jż_v- d- ' ronNabaimgemawdipueojcnceiadbazdoinerkiiugAnieinoeggdocloiikąbgpnnoiżilęasnckiiiecaeegnoyTHWkzuinep kN"okimoestuHNmoiebericaóhwt"okvodsaon-- qus}wn7Povjoelgatocyrs„k-Ple-oplau- u jaki sklepik i niech zacznie lpfjci kmparioasłpkeornotkrwuzaerećcnietoNdrazptywócźihnmisewijaosjzetgdobręuzdgizoiimeej oj-iuii- j 1 Ł przeć iw i a Ud I tak ob- sdiraudgai dkooorkzoyłśaci żuei anni a jemdeunsi zwan-i ijać i uciekać Mało tego jeżcl! to sniięe opbomsokwutykowkłaółotniewtekdoynkuieznaccjzan"ą i w końcu klapa A obcy wtedy śmieia sie 2 nn? i powiadają te Polak nie zdolny do handlu i na mieisep nas nn wadzą drudzy A my wtedy idzie-my chętniej do obcego jak do swo jego Nikt pewnie o nas tyle nie pisze i krytykuje ile mv sami o sobie Jeżeli zabraknie miejsca w organi zacii szkalujemy się po gazetach i gdzie się da Nie chodzi tu w tem miejscu o przekonania polityczne lub iakąś ideę lecz o zwykłe bła-hostki ambicję zarozumiałość i głupie — co to 'ja" Niema pewnie narodowości że by się tak nienawidziła jak mv sa mi Polacy pomiędzy sobą Z obce mi łatwo przystajemy wdzięczy my sie do nich jak kot do soerki łasiem się prawiem im komple- - menta w nadzi1! zaskarbienia so lne laski 1 ironicznego uśmiechu 7j obcymi wykazujemy nasza niz kość rhariktpru ztrode na wszvst ko ustępliwość i rezyrmacie Żeby twm co nie powiedziano vs7vstko rirzvtnkuiem nic nrs nie gniewa i Lboli Z chwila kiedv sie 7id7ipm srnni obudzą sie w nas iakiś wisie! 7v tomnfrnmpnt buta i zawadjac Vo nippcndnoCr charakteru brak naimniejszei tolerancji i wy-rozumiałości każdy na woiewodę twor7onv W najlenszem przv1a-piol- u donitruiemy sie ?ła swego nie widzimy przód nosem a sąsia da widzimy pod borem PipHrsn lenszy ktńrv nie może sie własnoręcznie dobrze podpisać stara sie uczyć naimadrzeiszego A ten co iest strochę oblałam' phce być filozofem dla całego Swia ta Wobec teeo jak mo?e bvć zgod ność w naszem narodzie iak może hvć przvitrielstwo uomiedzy na-mi i organizacjami? Jak można cip url-irnni- Y nr7ed zwarodowie : niem w noipdynke żaden nie podo K 1 w klipie żvć nie modern bo sin 7vemv obmawiamy ienoruje mv Jeden drueiefo znmiast szano wać się wzaiemnie Nie siła i głu nota rządzi ludźmi a rozum i sza nnek Tn snmn iest wszędzie takie sa me rzeczy dzieją się pomiędzy na %- T- 1 1-I- 1Vn ml w Kanaazie rsa ie 'r"' łtł"Q"lvrt rv Polaków w tvm kraiu rozrzuco nveb no tei wielkiej ziemi nic żeś rnv nie stowr7vli godnego popar-ri- a Natworzvliśmv różnvch orsra ni7ncvi i ornnizacyjek kościołów i rónyrh sekt a nic z tego niema W niektórych mieiscowosciacu iest więcej organizacji iak człon-ków a sa mieisca w których sa sami członkowie a brak jest ortra nizacyi i zgody sa kościoły tvlko hrłk wipr7acvch a jak sa wjerzace i„~ vroi-- H-r- h świątyń Po dzieliliśmy się na różne klatki pod rinem! nazwami a w rzeczywis tości jesteśmy dziećmi iednej mat i'i Należymy do lednei masy m-rl- 7i miemnikó wychdźców dzie ci robotników i chłopów uoWicn Jeden ipst rizis nasz cei 1 jvuit Izamian' unonzi qzi " i "' — szanowano cpniono 1 nowaz-in- u 1W: naszvm nihnytśemreysiemiieeli) orjacve zarobki na utrzymanie siebie i na R7Pi rodziny A najjrnjt r-wi- nno nam na sercu leżeć abyśmy trzymali sie zgodnej gromady 1 nie dali się nikomu wynarodowić Gdyż z chwilą zaniku tego ostat niegloijpostu™latiucWcfizeka nas śmierć --w Kanadzie I w każdym innvm kraju A to jest wielka strata dla roisiw Reszta to jest furda panie Ko cbanku" Spodziewamy się ie na powyż-sze w-wo-dv nie znaidzie sie am {pripn Polak w Kanadzie aby sie „o~: „!0 łtrnjił? Nie ulega kwe stii C7r to iest narodowiec komu nista ludowipc czv socjalistą ka-tolik babtysta lub narodowiec A Hlaczec-- n tej zeody niema mię dzv nami? Niezsroda nasza mewy nika 7 większości tylko z mniejszo oi ni z ni-- i z Drawdn a z wamst--- : rozumu trlko ze uwreinej nn!itvki i głuootr Jednostkom za leżr 'ra naszej niergodzie jednost kora chodzi o naszą niezgodę chcą być prowodyrami naganiaczami wobec naszego zrozamiema 1 zgo-A- tr tvrl'łir nicieni Każdy "ma jakiś ukryty cel swoi O o c Dla Naszych Dzieci Wyskoczjla Płotka z kąta i nuże się po wsi krzątać! Poleciała do sąsiada i ręce składa biada gada Plotka poleciała do sąsiadki powtórzyła swoje gadki poleciała do wójtowej zakręciła wszystkim glowyt i plotkuje i bajdurzy że pan sołtys się nadużył że szewcowa Marcinowa każdy grosz przed mężem chowa że Małgośka w tę niedzielę oglądała się w kościele że Jan wypił kwartę wódki że zbił szybę Grześ malutki że się Kaśka tylko stroi a robota w domu stoi ze a wstrzymajże gadanie bo ci język kołkiem stanie! Pomilczała pleść przestała ale swego dokonała bo choć trudno wierzyć oczom wszyscy się na siebie boczą Leci sołtys do sąsiada: — Co ty o mych długach gadał? — Ja o długach coś mówiłem? Toś ty plótł że wódkę piłem! Kaśka się szewcowej żali —Coście na mnie nagadali że się stroję a nie robię? —Moja Kasiu! Idźże sobie! Toć wie przecież wioska cala jakoś o mnie powiadała że przed mężem chowam grosze! — Ja to rzekłam? Ale! Proszę! I od słowa aż do słowa Zagadki L ziemi wykopane w piwnicy prze chowane w garnku ugotowane i na obiad podane Łamcie głowy przyjaciele Jestem w kuźni i w kościele W kuźni rozżarzam węgla stosy w kościele słodkie wzniecani glosy Ogonek krótki a długie uszy Futerko na nim się puszy Na widok psa lub człowieka Ze strachu zaraz ucieka Gryzie niszczy i psuje Kotek z nia wojuje olsce Trzeba Wielkich Idei — Polsce trzeba nagwałt wiel kiej idei — już dwadzieścia lat te mu wołał wielki bojownik wielko-ści — Stefan Żeromski I dwadzie ścia lat minęło a to samo żądanie ciśnie się każdemu to samo woła nie o mj'śl i czyn któreby wich-rem entuzjazmu przeleciały po I u dzkich sercach i ludzkich sumie-niach Ale myśli są nie wielkie czyny jeszcze mniejsze Natomiast słowa stały się pompatyczne i wyniosłe a każda małość i każda niskość zo stała w nie odziana — Racja sta-nu konieczność życia itd Odkąd istniały państwa zawsze istniały podatne słowa Jak sa wygodne jak wiele usprawiedliwiają Władysław Grabski były prem-je- r napisał kilka miesięcy temu książkę nosząca tytuł — Idea Pol ski '— w której między innemi da I ie bilans ostatnich lat dziesięciu nędzy nak gorsza Władysław Grabski omawia kie runki polityczne i myślowe pro-gramy i ideje Omawia ich siły po tencjonalne ich braki zasługi błędy i winy to z rozsądnym umiarem z odległym obiektywiz mem Stara sie nie zadrażniać sta ra się znaleźć jakąś ogólna możii wość porozumienia I nadaje to specjalny charakter ksiąice Spra wia to również źe "Idea Polski" robi wrażenie pisanej przez kogoś kto sprawy nasze zna doskonale ale sam jest z innej ziemi Spoza tei obcej obiektywnej odległości która przesłania istotę namiętno-ści nędzy i bólów narodu i państ wa naszego wyłania się jednak pe wien 7upe!nie wyraźny obraz Zastój myślowy programowy ia ambicje i korzyści osobiste na krecane przez tajnych i wyższych t__ ijs™ : si„u„-Arr- " Dlatego potrzebujemy dzisiaj zrozumienia cywil-nej odwagi i siły moralnej otrząś nać się z różnych naleciałości z krętaczy podać rękę jeden drugie mu wziąść się do zespolenia wszy wyszła kłótnia całkiem nowa A tu Grzesik do Małgosi znów pretensje swoje wnosi: —Kto zbił szybę? Coś gadała? Małgoś ręce załamała — Ja? O szybie? Także cosik! Aż zatrzęsło się w Małgosi — A kto gadał że w niedzielę oglądałam się w kościele? A ty bąku a ty knocie! Wynoś mi się zaraz bo cię 1 wnej chwyta kijek duży a Grześ zmyka aż się kurzy! Plotka kryje się za drzewa i do łez się z nich naśmiewa Aż tu Franek zuch nielada na złośliwą plotkę wpada: ♦ ♦ — A tuś mi ty stara jędzo 1 Stój bo aż mnie dłonie swędzą ! Toś ty bajki rozpuszczała aż zawrzała wioska cala! Precz mi ze wsi pókiś żywa bq gdym w złości — różnie bywa! I precz pognał ją daleko aż znalazła się za rzeką Więc w świat poszła tak jak stała ani się nie obejrzała Wrócił Franek do wsi w pędzie wieść radosną rozniósł wszędzie! — Ludzie! Hej! Tu była Płotka! Szczęście wasze żem ją spotkał bom ją wygnał z tej wioski by nie przysparzała troski Już nic niema na przeszkodzie byście żyli' w dawnej zgodzie! # # Co to jest? Nic ma nóg a chodzi dzień i noc Na niebie 0119 świeci Lubią je starsi i dzieci Nie jest to młoteczek choć ciągłe puka Kto chce odgadnąć niechaj w sobie szuka Czy zimą czy latem kożuch jest na tem Cała jest czerwoną główkę ma zieloną jada się ją na surowa jada się warzoną brak wszelkich większych poczy nań polityka dnia bez wielkich ce łów 1 wielkich dążeń "Obóz rządzący — pisze Wł Grabski — nie potrafił zrealizo wać jednego z największych dą żeń Marszałka by w społeczens-twi- e wznieść stronę moralną i to stanowi wielką winę tego obozu wobec Polski i wobec jego parnie ci" I tu dochodzimy znowu do jądra zagadnienia — Nie wzmógł obóz rządowy sił moralnych bo nie po trafił stworzyć idei i porwać nią społeczeństwa To co jest musi być zmienione dlatego że życie społeczeństwa nie może się rozwijać według schematu że twórcze siły ludzkie nie budzą się w atmosferze rożka zu że entuzjazm nie powstaje wśród przymusu Potrzeba zmia ny potrzeba wolności Nagroma dziło się już zbyt wiele bólu niena Smutny bilans Rzeczywistość jed wiści i zwykłej była Robi potrzebujemy precz "Czy Polska taka jaka jest dziś odpowiada naszym ideom o Ojczyźnie silnej i szczęśliwej 7 Czy nędza wsi apatja miljonów lu dzi wegetujących i wyczekują-cych jedynie okazji by móc zna leźć jakiś zarobek czy rażący po dział społeczeństwa na panów i prostaków z nikłą rolą warstw śre dnich sa podstawa do tego by powiedzieć że zdobycie przez Pol-skę Niepodległości to nie wszyst-ko" — zadaje pytanie Władysław Grabski Ale czy inne ugrupowania poli tyczne potrafiły rozniecić twór-czy porywający entuzjazm? — "Socjaliści — pisze Włady-sła- w Grabski — dali warstwie ro botniczej organizacje klasowe zbiorowe umowy ubezpiecze- - stkich organizacji polskich w Ka-nadzie O naszą egzystencję o na szą pojskosc o ochronę własnego stada przed zagładą która na nas czeka W rozsypce jesteśmy bezsilni w pojedynkę nic nie zro-bimy Chłop z Prasnysza Gen Rydz Śmigły jako Malarz i Artysta W "Polsce Zbrojnej" czytamy: Działo się to w Brzeżanach Ilustrację wysokiego wyrobie nia ideowego i patrjotycznego na stroju akademickiej młodzieży na szego grodu niechaj będzie przy-pomnienie teatralnej imprezy w przeróbce p Rajmunda Scholca dziś sędziego Sądu Najwyższego p t- - "Konrad Wallenrod" Dekoracje skomponował i wyko nał z pomocą kolegów Edward Rydz śmigły wykazując talent ar tysty Niemniej utalentowanym artystą ukazał się on w od twarze niu roli Konrada którą odegrał po mistrzowsku Scena u stóp wie ży w której okna w świetle księ-życa Aldona wypowiada skargę "Któż ma westchnienia" a któ rej Konrad odpowiada przejmują I ca deklamacją "W całym okręgu świata nie masz niczego dla mojej źienicy (" wywołało niezatarte wrażenie Moment zaś gdy Kon-rad otoczony komlmami po wykiy ciu zdrady rzuca im pod stopy kiólcwskim gestem swój krzyżac-ki płaszcz ze słowami "Oto są gizechy mojego żywota" wstrząs nął do głębi widownią Niemniej wspaniale pod wzglę dem dekoratorskicj kompozycji jak wykonania wypadło przedsta wienic "Odwieczna Rnśń" Przyby szewskiego w którem E Ryds śmigły w roli królewicza nie zró wnaną grą podbił audytorjum 0-b- ok świetnej partnerki jaką była p Hoserowa Przeniesienie p Ho-seró- w do Lwowa na stanowisko radcy w apelacji zubożyło Bnożn ny a dla przyjaciół było ciosem LVóv zaś pozyskał dzielnych i wyrobionych pracowników na ni wie społecznej 0 Tysięcy Masek Dla Wojska Pracownicy fabryki "Sanok" pol skiej Spółki dla przemysłu gumo wego w Sanoku wytwarzającej m innemi części gumowe do masek przeciw gazowych powzięli nastę-pującą decyzję: "Na wiadomość o ofiarowaniu przez dyrekcję firmy dziesięciu ty sięcy kompletów przeciwgazowych na Fundusz Obrony Narodowej pracownicy i pracownice fizyczni i umysłowi firmy "Sanok" powzię lisamorzutnie następującą uchwa Ję: "Solidaryzując się w zupełności ze stanowfskiem dyrekcji postana wiamy że nikt z nas nie może u-ch- ylić się od ofiar gdzie chodzi o wzmocnienie obronności nasze-go Państwa zwłaszcza źe wielu z nas walczyło w Legjonach i Woj sku Polskiem o' wolność Ojczyzny a dziś w dalszym ciągu pracuje nad umocnieniem jej bytu w szerc gu związków jak: strzeleckim ro nia mniej niż ośmioirodzinny dzień pracy urlopy a gdy wodzo wie znaleźli się w opresji gdy Ich uwięziono bez wyraźnej winy i gdy ich nawet hańbiono w sfe-rach robotniczych nic sie nie żako łysalo tak samo lud nie ruszył się gdy więziono jego wodzów" — Czyżby te masy były wraźli we lyiko na drobne codzienne sprawy i potrzeby?" — daje zany tanie A rozważając to co się dzieje w świecie przytacza tylko jeden lud o wielkiem nasileniu ideowym o wielkiej wartości i wielkim Dorv wie — lud francuski I stwierdza Władysław Grabski dalej: — "Rozruchy w Małopolsce nieprzychylne stanowisku ludu wobec presji rządowej przy wybo-rach — utwierdziły przekonanie źe lud wiejski — jednak — wyka-zuje dążenie do tego by powie- dzieć wreszcie swoje mocarne sło wo" — "Rokrocznie — usze isz cze — dojrzewają nowe roczniki młodzieży ludowej oddanej całą duszą temu by pracować dla lu du" Odległość pomiędzy masami a kierunkami politycznemi zapew-ne jeszcze istnieje ale trzeba stwierdzić źe na odcinku robotni czym i ludowym zmniejsza a:e w sposób szybki i wyraźny Brześć nie wywołał olbrzymie go spontanicznego odruchu nie mniej zapadł głęboko w świado mość mas i silne na niej wycisnął piętno Stał się moie wiainie jed nym z tych czynników które wzmo cniły łączność i wzmocniły iwiado mość I można powiedzieć że szej Idea Józefa Piłsudskiego znana była w Brzeżanach już w latach 1905 Szermierzem jej na tutej-szym gruncie był E Rydz śmigły Uwielbiany przez młodzież otoczo ny poważaniem zarówno kolegów jak i starczego społeczeństwa dla wybitnych zalet charakteru i cnót obywatelskich podjął on kroki w kierunku realizacji wskazań J Pił sudskiego Nawiązał i podtrzjTny- - wał kontakt z obozem niepodległo ściowym we Lwowie i w wyniku jego starań zorganizowano w Brze żanach najpierw Związek Walki Czynnej a później Związek Strze lecki Odtąd praca młodzieży po-szła w kierunku sposobienia się do służby wojskowej w przyszłej armji polskiej a rygor wojskowy w jaki ujął młodzież Z S przemó wił najbardziej do jej usposobię nia Zebrania na wykłady z dzie dżiny wojskowej ćwiczenia w po lu musztra strzelanie do tarczy absorbowały ją Komenda główna Z S zaopiekowała się życzliwie oddziałem brzeżańskim Przypominam sobie ciągle od wiedziny P Kazimierza Sosnkow skiego Ryszarda Trojanowskiego którzy po dokładnej lustracji Z S y każdym dziale pracy wypowia-dali się w naszym domu z pclnem uznaniem o pracy oddziału Przy ocenie w pcrtraklywio cza su prac gen E Rydza śmigłego przypomina mi się skromność i prostota stalowa wola i moc cha rakteru obok wszechstronnego u-zdoln- ienia Takim gotowym do czynu był 011 już w latach mło-dzieńczych gdy w podniosłym swym wierszu znanym tylko naj bliższym przyjaciołom 1 zerwistów i innych dlatego przy-czyniamy się chętnie w miarę sił naszych i możności do daru dyrelc cji ofiarując jako nasz udział w ogólnym darze firmy — bezpłat-ną praco naszą w ilości dwóch go dżin tygodniowo ponad normę w okresie od '50 maja b r począwszy do końca bieżącego roku" Stajemy wobec nowego faktu świadczącego wymownie o solida rvźmio naszych wytwórni i zatrud nionych w nich pracowników tam gdzie chodzi o zagadnienie dozbro jenia Polski Z inicjatywą wytwór ni "Sanok" ofiarującej materjał łączy się rzesza wszystkich umy-słowych i fizycznych pracowni ków tej fabryki ofiarowujących niezbędną ilość godzin ponad licz bowych pracy W rezultacie ar-m- ja nasza otrzymuje 10 tysięcy kompletów wszystkich części gu-mowych do masek przeciwgazo wych — 10 tysięcy masek za dar mo rokie masy robotnicze i chłopskie są dziś wyjątkowo podatne do wielkiego wysiłku i wielkiej pra cy gdy zobaczą przed sobą wielki cel Ale napewno nie rządząca gru pa poprowadzi je do niego bo ty le lat rządząc nie umiała ko wska zać bo nie żnią łączy się to wszyst ko co może wzbudzić poryw co może skupić wszystkie siły ludo-wi- e Kto przez dziesięć lat zagłębiał się w niecheciach w złośliwoś-ciach i małostkach kto gnębił wszelki zdrowy odruch myślowy kto odpychał i miażdżył wszelki pęd ku niezależnej pracy nic no wego dziś już dać nie może Dzieje się coś na Rwiecie zacho dzą zmiany i przeobrażenia We Fr&ncji i Hiszpanji doszedł do władzy Front Ludowy Nawet fa szyzm I hitleryzm głoszą coś mię-ciut- ko o przebudowie społecznej A u nas Zmiana nastąpić musi jest wa- runkiem powstania nowych na prawdę wielkich dążeń Władysław Grabski nawołuje do porzucenia nienawiści do zgody Trudna t0 sprawa Zbyt wiele na gromadziło się tego co dzieli Trudna jednak i nie niemożli-wa Oby przyszła oby przyszła prędzej zanim Cezary Baryka bę- dzie iśćmusiał pod Belweder To winno być Polsce zanszrzp dzone w imię przyszłej wielkiej pracy i wielkiego dążenia w imię tej wielkiej idei o którą dopomi-nał się Stefan Żeromski a której zarys już począł się wyłaniać i u-kazy- wać i ?i 1 CM '!II 'Cl I "Tl fa] I! fi '4fłi śik AtPiJ am I tCmS feSS? e5 i 2SS mis w4g! G- - MTMorfUiriMIfcŁ SiAyim&!ĘvM 4 ft- -- — -- 5 &£&m aąt-ttfeaj#1tŁ- '- B23 |
Tags
Comments
Post a Comment for 000125b
