000038b |
Previous | 3 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Ni' 9
i Z"
id-W- i I I I
--4® I—1 J—l
nazj
ie
ze tŁ
dag
POR?
kieg"
'e i
itjr
lep?
I na
fjak wiadomo Armja Pol-ska
na wschodzie jest skon-centrowana
pod rokazami ge-nerała
Andersa w Iraku Do
oHdzialów W P wyewakuowa
ńyćh z Rosji dołączyły się od-dia- ły
Brygady Karpackiej i
tiegji Oficerskiej stacjonowa
new Paletynie
' 4W miejscu postoju "gdzieś
iiapustyni"
== ilDostaję pewnego dnia roz- -
:i kaz zwij anią larów i penatów
atudania się w daleką drogę na
nowe miejsce postoju Długa
072i z szefem referatu
i "oświaty i kultury Skrzętnie $' notuję wszelkie polecenia Wy
r-Ja- ję swym ludziom ostatnie
pa'
tzarząazema rnnuję aoy
jak najwięcej sprzę
zabieram co
' tylko mogę by po przybyciu
rnaimiejsce przeznaczenia na- -
i karmić strawą duchową tych
'cotna bezbrzeżnych połaciach
'Rosji przez wiele miesięcy po
izbaifieni byli książki polskiej
'polskiego pisma
" Nazajutrz skoro świt nauczę
rzutu referatu o
światy i kultury ruszam w po
dróż
'"-Ta-ki
to już żołnierski los:
'dzisiaj tu a jutro tam
'Żegnamy piękne palestyń- -
(skie'-- £raie pomarańczowe za- -
"
S 'opatrujemy się po drodze w
x winogrona arbuzy i po paru
f godzinach drogi wkraczamy
M V -- granice Transjordanji Mi
™VJan£y szybko dolinę Jordanu i
r wjeżdżamy w pasmo gór pnąc
V!li isilę'ts"er'p' entynami s_nhaui _pięki ny
TOlJókf' roztacza się na wijącą
srebrzystą wstęgą
- JwzekęN
i nie zbywa Z
II dźwięki skocznej
To nasi w tylnych
I --"samochodach uprzyj emniają
lg I sobiedłużącą się podróż Wre
godzinie 16-t- ej koń-=- s
czy ssie pierwszy etap podró-- J
rzucamy się jak
'351 twilkifna świetną zresztą zupę
[{kartoflana z kotła (dawno tak
'niesmakowała) i po chwili za
h sypiamy pod gołym niebem
f --~snenv
biERZYGODA ZE SKORPIO- -
NEH- -
ftRankiem nie obeszło się
bezlprzygód Oto jeden z kole
redakcyjnej zdej- -
z łóżka polowego
i znajduje w nim ni mniej ni
J więcej jtylko wielkiego skorpio
"'iiia' i'
'- -- Zbiegają się zaraz Anglicy
i —lluerowcy naszych samocho
nlfŁdów -- wydostają bańkę wyle
waja-n- a ziemię benzynę for--
S' mując z niej wielkie koło do
którego pakują skorpiona —
i_Podpalają benzynę i za chwi--
jak oszalały miota
sięlf kręgu Po paru sekun- - ł ogarniają go
r całkowicie
X W
Ł?7 & "Jedziemy dalej Nagle ktoś
t ftrjiul r-- h wrzeszczy: j
się i widzę całą
Łkompanję żołnierzy w wiel-'Mc- nj
ka-'pelusz- ach
australijskich In-tryguje
to nas niezmiernie
'Stynfbar dziej że opodal wid-ąue- ję
lna wielkiej tablicy na-''pis- w
języku polskim Czyta-my:?- i-
Obóz Przejściowy"
FZachwilę do uszu naszych
pochodzą słowa polskiej pio-tfśen- kl'
To owi rzekomi "Au- -
Estralijczycy" śpiewają
lOkazuje się że to nasi chło
pcyjednej z dywizyj prz- -
W A
iilWoisko Polskie Bliskim Wschodzie
{konferencja
za-ładowano
"tmświetlicowego
'lejczołowego
i'siędługą
0Nafiiumorach
swąlafslychać
rffjfpioseńki
0JsźciefO
zyŻgłodniali
sprawiedliwych
im
'góeldpy
Jiiiując~koc
czterdziestonóżkę
t'lę£sk"orpion
dachC-płomieni-e
AUSTRALIJCZYCY"
sp2JPatrzcie Australijczy-cyR- _
rt'%Óglądam
charakterystycznych
byłych z Rosji Zabrakło już
hełmów tropikalnych więc za
miast nich zafasowali kapelu
sze australijskie Wyglądają
w nich doskonale
Myślę sobie: to jakby no-wy
dowód przyjaźni polsko
australijskiej zadzierzgniętej
już w czasie walk Brygady
Karpackiej na Pustyni Zacho
dniej
VW MIEŚCIE NAMIOTÓW
Nazajutrz ruszam w dalsze
zwiady W obozie ruch nieby
wały Warkot motorów samo--
rlindmwrh mipsza sip z owa
rem niezliczonych grup żołnie
rzy Przyjeżdżają coraz to no
we transporty Wszyscy chłop
cy w owych wielkich kapelu-szach
Dokoła dalekich wzgórz
jak okiem sięgnąć cały las na
miotów całe setki może tysią
ce Tyle wojska polskiego!
Przed sklepami żołnierskimi j
kilometrowe ogonki naszych
wojaków Kupują wszystko
dosłownie co im w ręce wpad-nie
Sardynki kompoty prze
różne konserwy soki suchary
owoce i t d i dziwują się że
można dostać wszak tam na
dalekiej Północy były to ma-rzenia
cenne
A cóżto była za uciecha
gdy rozdaliśmy pomiędzy żo-łnierzy
zawartość przywiezio-nych
ze sobą t zw "paczek al
janckich"! Różnego rodzaju
gry warcaby maszynki do go
lenia mydła cieszyły się wiel
kiem powodzeniem a czekola
da której nie widziano miesią
cami przyjmowana była z en-tuzjazmem
Wszystkie te dary
były jednak kroplą w morzu
wobec olbrzymichpotrzeb
Po raz pierwszy w życiu
znaleźliśmy się w roli "bogate
go wujaszka — z Ameryki"
A trzeba było widzieć mi-ny
naszych żołnierzy gdy po-częliśmy
wydawać powielany
na maszynie biuletyn informa
cyjny "Ku Wolnej Polsce" któ
rego nakład skoczył po na-szym
przyjeździe z trzynastu
egzemplarzy na 1500 Radość
powstała niekłamana wśród
braci żołnierskiej a naszej e-ki- pie
serca rosły że "słowo
drukowane" cieszy się takim
wielkim popytem
POWIELACZ TOPI SIĘ
W SŁOŃCU
Z wydawaniem owego biule
tynu nie była to taka prosta
sprawa jakby się na pozór
wydawało mimo że i fachowi
dziennikarze byli i maszyna i
specjalista do odbioru Mor-se
Następnego dnia po
przyjeździe rozpoczęliśmy pra
ce wespół z grupą uczynnego
por P kierownika referatu
oświatowego obozu Zakasali-śmy
rękawy i wszystko zaczę
ło iść jak z płatka Po trzech
dniach pech "Morsistę" plut
B chwyta w nocy atak ślepej
kiszki i wiozą go do szpitala
na operację btrata poważna
Redaktor biuletynu strz U
ze stoickim spokojem powia-da:
— Mówi się trudno! Sami
też musimy sobie radę dać —
Czego się na wojnie robi !
Drugi redaktor strz S i
sierz poacn oki puiahuja
I dali sobie radę Pracują od
rana do wieczora w najwięk
szym skwarze by wysłuchać
audycji zredagować komuni-kat
napisać woskówki powie
lić go wyekwipować i znów"
słuchać radia
I talrco dzień mimo up?łów
hamsinów i innych niezliczo
nych wschodnich przeciwroT--
ci Sekundują- - dzielnie tej ro--
t
"ZWIĄZKOWIEC" LUTY (FEBRUARY) 2S — 1948 Stronica 3-c- ia
A I pi m i-- d K
"JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA"
JiJ
bocie nasze kochane panie z P
S K pracujące w referacie
oświatowym obozu
Któregoś dnia nowy kłopot
iasz Krętacz na maszynie
kpr C wyrywa sobie włosy
z głowy z iozpaczy bo na tym
żarze lejącym się z nieba roz
topił się dosłownie na gorącu
i maszyna stanęła
To już katastrofa żołnie-rze
gotowi nas "zlinczować"
gdy nie otrzymają jedynej na
tym terenie gazty — biulety-nu
Wpadam do drukarni i wi-dzę
zrozpaczonego kpr C któ
ry siedzi na ziemi kręci głową
i coś majstruje przy mięciut-ki- m
niczym gąbka wałku Dla
świętego spokoju już nic nie
mówię tylko czekam co z te-go
będzie Majsrował tak z pól
godziny wycinał skrobał czy
ścił aż coś zmajstrował I biu
letyn choć z opóźnieniem i w
zmniejszonym nieco nakładzie
ponieśli gońcy do swoich od
działów
Ale co dalej ? Obcięty wałek
będzie się nadal kruszył a za-pasowego
nawet w samej sto-licy
dostać już nie można Tyl
ko siąść i płakać
Depeszuję więc do swego
szefa by natychmiast przysłał
drugą maszynę i zapasowe
wałki
RADUJĄ SIĘ SERCA DZIE
NNIKARSKIEJ BRACI
Czekamy niecierpliwie cały
tydzień w ciągłej obawie że
robota może lada chwila sta
nąć Aż na ósmy dzień przy-chodzi
transport z dowództwa
a wśród wielu paczek znalaz-ła
się i paczka z zapasowym
wałkiem
1 Odetchnęliśmy a nasz "krę
tacz" chodził cały dzień dum-ny
jak paw
Powiększamy nakład a na
sze dziennikarskie serca radu
ją się gdy o godzinie 5-t- ej po
południu do namiotu gdzie
mieści się ekspedycja ciągną
całe falangi gońców ze wszyst
kich oddziałów znajdujących
się hiejednokrotnie w odległo-ści
14 kim po "ostatnie wia-domości
z placu boju"
Robota idzie całą parą —
Gwar ruch — jak w ulu
A kiedy wieczorem po cało
dziennej pracy człowiek pro-stuje
ramiona i zaczyna prze- -
myśliwać o zasłużonym odpo-czynku
— dopiero wówczas
jest czas na jakieś rozważania
i refleksje
Pustynia azjatycka na-mioty
dziesiątki tysięcy
polskiego wojska polski
biuletyn na pustyni ! Kto-b- y
pomyślał
Eh w głowie się nie mieści
'ŚPIEWAK
TAWEŁ PROKOPIENI
W piątek dnia 19 lutego
1943 roku Toronto gościło
znakomitego śpiewaka polskie
go — plutonowego W P Paw
Ja Prokopieniego — zwanego
"Śpiewakiem Tobruku"
Paweł Prokopieni znany po
wszechnie w Polsce i zagrani
ca — szczególnie w Europie
— śpiewak operowy baryton-ba- s
— skierowany został
przez Dowództwo Polskich Sił
Zbrojnych do Ameryki i Ka
nady aby swym pięknym gło
sem propagować pieśń polską
zapoznawać obcych ze sztuka
polskiej kultury śpiewaczej i
gromadzić ze swych koncer-tów
fundusze na rzecz pomo-cy
sierotom dzieciom polskim
w Afryce
Koncert Pawła Prokopienie
go który przed obecną wojną
występował w operze w Buka
reszcie — wypadł znakomicie
"Eaton's Audytorjum" —
zgromadziło ponad 700 osób
- - głównie z pośród spoleczeń
stwa polskiego w Toronto
Prokopieni nie zawiódł na-dziei
Śpiewał pięknie — uj-mując
sobie bez zasi rzężeń wi
downie — uzyskując długo-trwałe
oklaski po każdym swo
im występie zmuszony wielo-krotnie
do bisowania a właś-ciwie
nadprogramowych wy-stępów
Swoim pięknym i silnym
?łosem — z którego czuło się
posiadającego szkołę śpiewa-ka
— Prokopieni przy
znanej artystki
opery warszawskiej Pani A-leksan- dry
Szafrańskiej śpie-wał
"Stary Kapral" — Moniu
szki "Hej Ty Wisło" — Galla
"Wojaka" — Chopina Pieśń
Chorążego z "Hrabiny" —Mo
niuszki "Karpacką Brygadę"
— Hemara "Umarł Maciek
Umarł" i wiele innych utwo-rów
obcych kompazytorów
jak: Verdi'ego Massenefa i
innych
Prasa angielska w Toronto
jak: "Toronto Star" "Globe
and Mail" i "Eyening Tele
gram" — dały z koncertu
Prokopieniego jak najpochleb
niejsze recenzje pisząc o Pro
kopienim że ma on wszelkie
warunki głosowe i techniczne
aby być drugim Fzalapinem
Również wielkie uznanie za
wą grę artystyczną i odtwa-zani- e
utworów Paderewskie-go
i Chopina na fortepianie
— uzyskała Pani Aleksandra
Szafrańska — uzyskując za
niżone długotrwałe brawa
Podczas przerwy między
pierwszą a drugą częścią pro
gramu Prezeska Grona Mło-dzieży
Grupy 1-s- zej Z P w
GDZIEŚ W AFRYCE
mmimmmsk-wm- i
s -- -- R PRZED STATt "EM
iOBRUKU"
W TORONTO ONT
K — Panna Jadzia Zaleska
wraz z sekretarką Grona Mło
dzieży Panną Weroniką Oba-rów- ną
— obie ubrane w pięk-ne
kostjumy krakowskie —
wręczyły pp Prokopieniemu i
Jego znakomitej akompanja-torc- e
bukiety kwiecia Panna
Zaleska wygłosiła krótkie
przemówienie — dziękując na
szemu śpiewakowi i dając wy
razy uznania za Jego pracę
żołnierza i Artysty
Zgromadzona na koncercie
publiczność z zapartym odde-chem
słuchała naszego znako
mitego śpiewaka i dawało się
wyczuwać pełne zadowolenie
i satysfakcję
życzeniem wszystkich roz
chodzących się do domu było
aby Dowództwo Wojska Pol
skiego powtórzyło koncerty
Prokopieniego Dał się on bo-wiem
poznać i wstępnym bo-jem
uzyskał bardzo życzliwe
przyjęcie krytyki pism an-gielskich
Druga z kolei Jego
tura koncertowa — da mu nie
wąpliwie na Jego koncertach
masy publiczności anglosas-kiej
Dodać wypada że stroną or
ganizacyjną koncertu Proko-pieniego
w Toronto jak rów- -
lież w Hamilton i Oshawa—
rdzie sale były wypełnione po
brzegi — zajmował się Pan
Kapitan J Ciepielewski — z
Windsor któremu w terenie
dzielnie pomagał Ob Leon Ma
łańczak z Toronto b kierow-nik
kantyny Obozu W P w
Owen Sound Oni
Prokopieni powinien dać
koncerty we wszystkich więk
szych miastach Kanady a
swą turę koncertową powtó
rzyć Ma bowiem ku temu naj
zupełniej już utorowaną dro- -
Utorował ją sobie
sam — swym zna-komitym
głosem barytona -
basa
Gratulujemy z całego ser
ca Mistrzu Prokopieni!
Obecny
Nieznani Sprawcy
Osoba która niedawno przy
była z okupowanej Polski do
jednego z krajów neutral-nych
przesłała nam poniższe
wiadomości dowodzące że
duch oporu Polaków i ich wo
la walki nie zostały złamane
"DEUTSCHLAND KAPUT"
Polacy nietylko nie okazu
ją lęku przed niemieckimi o- -
kupantami lecz często wywo
Jują ich wściekłość drwinami
i dowcipami Władze niemiec
kie są bezsilne w walce z ha-słami
i dowcipami wypisywa-nymi
węglem czy kredą na mu
rach czy płotach Warszawy i
innych miasl polskich
Ostatnio wszędzie rozlepio
no małe nalepki drukowane
przez polski ruch podziemny
Obrazek na nalepce przedsta-wia
szkielet niosący sztandar
hitlerowski ze swastyką Na
pis na nalepce brzmiał: "Deu
tschland Kaput"
Obrazek ten rozlepiany był
zwykle koło innego przedsta
wiającego białego orła i dłoń
mieczem Podpis brzmiał:
'Polska zwycięży"
PAMIĘTAJ ROK 1812
W rocznicę masowych egze
cucyj na murach miast poja-wiają
się napisy które przypo
rninają okupantom że Polacy
wszystko pamiętają W wie- -
zór wigilijny 1939 roku od-jy- ła
się masakra niewinnej lu
mości w Wawrze pod Warsza
wą W rocznicę tej zbrodni
mury stolicy pokryte zostały
napisami "Pamiętaj — Wa-wer
1939"
Palmiry pod Warszawą by-ły
widownią masowych egze-kuc- yj
patjotów polskich Nie-znane
ręce wypisują na uli-cach
miast wielkimi literami :
"Pamiętaj Palmiry"
Gdy Niemcy głosili o swo-ich
zwycięstwach na froncie
rosyjskim i o posuwaniu się
naprzód armji niemieckiej —
Polacy natychmiast zareago
wali na tę agitację Pod plaka
tami głoszącymi zwycięstwa
niemieckie wymalowano far-bą
olejną i wypisano kredą
dwa słowa : "Pamiętaj — rok
1S12" (rok odwrotu Napoleo-na
z pod Moskwy)
"PANIE TYMCZASOWY"
Na ulicach miast polskich
sprzedawane są pisma hitlero
wskie wydawano w polskim
i niemieckim języku
"Panie Tymczasowy"! —
wołają mali gazeciarze za nie
mieckimi żołnierzami i umun
Id
yzjcnsasBEai
180
770
_j
T~" wrwtti
"I?
akom-paniamencie
przedc-wszystki- m
durowanymi Niemcami: "pro
szę kupować bo jak pan nie
kupi to komu sprzedamy?"
NA BEZLUDNYCH
ULICACH
Niemcy boją się Polaków
Wiedzą co ich czeka gdy sa-motny
Niemiec spotka się z
Polakami na odludziu
Parę miesięcy po zajęciu
Warszawy bezludną ulicą
przedmieścia szedł niemiecki
oficer z dwoma żołnierzami
Spotkał młodego Polaka i spy
tał go po niemiecku o drogę
Chłopak nie odpowiedział i
starał się wyminąć Niemców
wówczas oficer uderzył go w
twarz Chłopak cofnął się wy
jął z kieszeni granat ręczny i
rzucił Niemców Poszarpa
no części ciała niemieckiego o
ficera zbierano daleko od miej
sca wypadku a okupanci moc
no zakarbowali sobie w pa-mięci
że niebezpiecznie jcsl
nocą po odludnych u-lic- acli miast polskich
EATON AUDITORIUM — College St
IWito
17 MARCA 1943
o godzinie 845 wieczorem
Malcmżyński
SŁAWNY POLSKI PIANISTA
ulubiony uczeń Paderewskiego
Bilety wstępu po $100 $150 i $200 plus podatek
do nabycia
w EATON AUDITORIUM OFFICE — TEL TR 1144
ii
mm ¥%w0&M%
Twój Czerwony Krzyż Apeluje do Ciebie
Potrzeba nie była jeszcze tak gwałtowna
Jak Obecnie
$10000600 Potrzeba 3użl:
Twój Czerwony Krzyż anclule do Ciebie o fundusze aby móc
wykonać swój program podtrzymać dalej konieczną pomoc wojen-ną
której inne Organizacje nie wykonują Potrzeba nie była jesz-cze
tak gwaUovna jak obecnie
Aby móc podtrzymać ducha pół miljona walczących mężczyzn
v ich gigantycznym zmaganiu się a to jest dopiero początek Czcr
wony Krzyż podtrzymuje przy życiu tysiące Jeńców wojennych
Ponad 2000000 paczek już zostało tam wysianych w ubiegłym ro-ku
— viecej niż dotąd musi być wysłane w roku 1943 Nasi męż-czyźni
w brytyjskich i kanadyjskich szpitalach potrzebują udogod-nień
od Czerwonego Krzyża i serdecznych wizyt ze strony przesta-wicie- li
Czervonego Krzyża jako "odwiedzających"
Czerwony Krzyż pomaga marynarzom rozbitkom okrętowym
rzetelnie i natychmiastowo Bezdomnym wojennym sierotom —
naszym vłasnym krevnym oraz naszym Aliantom — chorym i
głodującym mężczyznom i kobietom wielu odcinkach — milio-nom
v Rosji y Grecji i Chinach jak i wielu innym ludziom Na-rodów
Zjednoczonych — potrzebują oni więcej źyyności medyka
mentów i śviadczeń od Czerwonego Krzyża
1'otrzeby obejmują szeroki świat ceny w tym ?-o-ku
są wietozc
jak w przeszłym Praca MUSI iść dalej Wykonaj nakaz twego ser--
ca otwórz szczodrze twoją kieszeń i bądź hojnym Pamiętaj że TV
jesteś Czerwonym Krzyżem!
CANAD1AI
DAJ - Ludzkość Cierpi Więcej jak Nigdy
Szczególove informacje można uzyskać pod następującymi adre
sami:
Toronto — 50 Bloor St E
Ottawa — Eav St
Montreal — St Antonie w
Hamilton Ont — 63 Duke St
Kitchener — 40 Queen St N
rW
5
tmam _
teBM-a-ME- d
w
chodzić
BOX
na
Brantford Ont — 41 Market St
St Catharines — 35 Kingf St
Wińnipeg Man — York Ave —
Sudbury Ont — 99 Larch St
Timmins — 193 Spence St 'N
fB
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, February 28, 1943 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1943-02-28 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD4000288 |
Description
| Title | 000038b |
| OCR text | Ni' 9 i Z" id-W- i I I I --4® I—1 J—l nazj ie ze tŁ dag POR? kieg" 'e i itjr lep? I na fjak wiadomo Armja Pol-ska na wschodzie jest skon-centrowana pod rokazami ge-nerała Andersa w Iraku Do oHdzialów W P wyewakuowa ńyćh z Rosji dołączyły się od-dia- ły Brygady Karpackiej i tiegji Oficerskiej stacjonowa new Paletynie ' 4W miejscu postoju "gdzieś iiapustyni" == ilDostaję pewnego dnia roz- - :i kaz zwij anią larów i penatów atudania się w daleką drogę na nowe miejsce postoju Długa 072i z szefem referatu i "oświaty i kultury Skrzętnie $' notuję wszelkie polecenia Wy r-Ja- ję swym ludziom ostatnie pa' tzarząazema rnnuję aoy jak najwięcej sprzę zabieram co ' tylko mogę by po przybyciu rnaimiejsce przeznaczenia na- - i karmić strawą duchową tych 'cotna bezbrzeżnych połaciach 'Rosji przez wiele miesięcy po izbaifieni byli książki polskiej 'polskiego pisma " Nazajutrz skoro świt nauczę rzutu referatu o światy i kultury ruszam w po dróż '"-Ta-ki to już żołnierski los: 'dzisiaj tu a jutro tam 'Żegnamy piękne palestyń- - (skie'-- £raie pomarańczowe za- - " S 'opatrujemy się po drodze w x winogrona arbuzy i po paru f godzinach drogi wkraczamy M V -- granice Transjordanji Mi ™VJan£y szybko dolinę Jordanu i r wjeżdżamy w pasmo gór pnąc V!li isilę'ts"er'p' entynami s_nhaui _pięki ny TOlJókf' roztacza się na wijącą srebrzystą wstęgą - JwzekęN i nie zbywa Z II dźwięki skocznej To nasi w tylnych I --"samochodach uprzyj emniają lg I sobiedłużącą się podróż Wre godzinie 16-t- ej koń-=- s czy ssie pierwszy etap podró-- J rzucamy się jak '351 twilkifna świetną zresztą zupę [{kartoflana z kotła (dawno tak 'niesmakowała) i po chwili za h sypiamy pod gołym niebem f --~snenv biERZYGODA ZE SKORPIO- - NEH- - ftRankiem nie obeszło się bezlprzygód Oto jeden z kole redakcyjnej zdej- - z łóżka polowego i znajduje w nim ni mniej ni J więcej jtylko wielkiego skorpio "'iiia' i' '- -- Zbiegają się zaraz Anglicy i —lluerowcy naszych samocho nlfŁdów -- wydostają bańkę wyle waja-n- a ziemię benzynę for-- S' mując z niej wielkie koło do którego pakują skorpiona — i_Podpalają benzynę i za chwi-- jak oszalały miota sięlf kręgu Po paru sekun- - ł ogarniają go r całkowicie X W Ł?7 & "Jedziemy dalej Nagle ktoś t ftrjiul r-- h wrzeszczy: j się i widzę całą Łkompanję żołnierzy w wiel-'Mc- nj ka-'pelusz- ach australijskich In-tryguje to nas niezmiernie 'Stynfbar dziej że opodal wid-ąue- ję lna wielkiej tablicy na-''pis- w języku polskim Czyta-my:?- i- Obóz Przejściowy" FZachwilę do uszu naszych pochodzą słowa polskiej pio-tfśen- kl' To owi rzekomi "Au- - Estralijczycy" śpiewają lOkazuje się że to nasi chło pcyjednej z dywizyj prz- - W A iilWoisko Polskie Bliskim Wschodzie {konferencja za-ładowano "tmświetlicowego 'lejczołowego i'siędługą 0Nafiiumorach swąlafslychać rffjfpioseńki 0JsźciefO zyŻgłodniali sprawiedliwych im 'góeldpy Jiiiując~koc czterdziestonóżkę t'lę£sk"orpion dachC-płomieni-e AUSTRALIJCZYCY" sp2JPatrzcie Australijczy-cyR- _ rt'%Óglądam charakterystycznych byłych z Rosji Zabrakło już hełmów tropikalnych więc za miast nich zafasowali kapelu sze australijskie Wyglądają w nich doskonale Myślę sobie: to jakby no-wy dowód przyjaźni polsko australijskiej zadzierzgniętej już w czasie walk Brygady Karpackiej na Pustyni Zacho dniej VW MIEŚCIE NAMIOTÓW Nazajutrz ruszam w dalsze zwiady W obozie ruch nieby wały Warkot motorów samo-- rlindmwrh mipsza sip z owa rem niezliczonych grup żołnie rzy Przyjeżdżają coraz to no we transporty Wszyscy chłop cy w owych wielkich kapelu-szach Dokoła dalekich wzgórz jak okiem sięgnąć cały las na miotów całe setki może tysią ce Tyle wojska polskiego! Przed sklepami żołnierskimi j kilometrowe ogonki naszych wojaków Kupują wszystko dosłownie co im w ręce wpad-nie Sardynki kompoty prze różne konserwy soki suchary owoce i t d i dziwują się że można dostać wszak tam na dalekiej Północy były to ma-rzenia cenne A cóżto była za uciecha gdy rozdaliśmy pomiędzy żo-łnierzy zawartość przywiezio-nych ze sobą t zw "paczek al janckich"! Różnego rodzaju gry warcaby maszynki do go lenia mydła cieszyły się wiel kiem powodzeniem a czekola da której nie widziano miesią cami przyjmowana była z en-tuzjazmem Wszystkie te dary były jednak kroplą w morzu wobec olbrzymichpotrzeb Po raz pierwszy w życiu znaleźliśmy się w roli "bogate go wujaszka — z Ameryki" A trzeba było widzieć mi-ny naszych żołnierzy gdy po-częliśmy wydawać powielany na maszynie biuletyn informa cyjny "Ku Wolnej Polsce" któ rego nakład skoczył po na-szym przyjeździe z trzynastu egzemplarzy na 1500 Radość powstała niekłamana wśród braci żołnierskiej a naszej e-ki- pie serca rosły że "słowo drukowane" cieszy się takim wielkim popytem POWIELACZ TOPI SIĘ W SŁOŃCU Z wydawaniem owego biule tynu nie była to taka prosta sprawa jakby się na pozór wydawało mimo że i fachowi dziennikarze byli i maszyna i specjalista do odbioru Mor-se Następnego dnia po przyjeździe rozpoczęliśmy pra ce wespół z grupą uczynnego por P kierownika referatu oświatowego obozu Zakasali-śmy rękawy i wszystko zaczę ło iść jak z płatka Po trzech dniach pech "Morsistę" plut B chwyta w nocy atak ślepej kiszki i wiozą go do szpitala na operację btrata poważna Redaktor biuletynu strz U ze stoickim spokojem powia-da: — Mówi się trudno! Sami też musimy sobie radę dać — Czego się na wojnie robi ! Drugi redaktor strz S i sierz poacn oki puiahuja I dali sobie radę Pracują od rana do wieczora w najwięk szym skwarze by wysłuchać audycji zredagować komuni-kat napisać woskówki powie lić go wyekwipować i znów" słuchać radia I talrco dzień mimo up?łów hamsinów i innych niezliczo nych wschodnich przeciwroT-- ci Sekundują- - dzielnie tej ro-- t "ZWIĄZKOWIEC" LUTY (FEBRUARY) 2S — 1948 Stronica 3-c- ia A I pi m i-- d K "JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA" JiJ bocie nasze kochane panie z P S K pracujące w referacie oświatowym obozu Któregoś dnia nowy kłopot iasz Krętacz na maszynie kpr C wyrywa sobie włosy z głowy z iozpaczy bo na tym żarze lejącym się z nieba roz topił się dosłownie na gorącu i maszyna stanęła To już katastrofa żołnie-rze gotowi nas "zlinczować" gdy nie otrzymają jedynej na tym terenie gazty — biulety-nu Wpadam do drukarni i wi-dzę zrozpaczonego kpr C któ ry siedzi na ziemi kręci głową i coś majstruje przy mięciut-ki- m niczym gąbka wałku Dla świętego spokoju już nic nie mówię tylko czekam co z te-go będzie Majsrował tak z pól godziny wycinał skrobał czy ścił aż coś zmajstrował I biu letyn choć z opóźnieniem i w zmniejszonym nieco nakładzie ponieśli gońcy do swoich od działów Ale co dalej ? Obcięty wałek będzie się nadal kruszył a za-pasowego nawet w samej sto-licy dostać już nie można Tyl ko siąść i płakać Depeszuję więc do swego szefa by natychmiast przysłał drugą maszynę i zapasowe wałki RADUJĄ SIĘ SERCA DZIE NNIKARSKIEJ BRACI Czekamy niecierpliwie cały tydzień w ciągłej obawie że robota może lada chwila sta nąć Aż na ósmy dzień przy-chodzi transport z dowództwa a wśród wielu paczek znalaz-ła się i paczka z zapasowym wałkiem 1 Odetchnęliśmy a nasz "krę tacz" chodził cały dzień dum-ny jak paw Powiększamy nakład a na sze dziennikarskie serca radu ją się gdy o godzinie 5-t- ej po południu do namiotu gdzie mieści się ekspedycja ciągną całe falangi gońców ze wszyst kich oddziałów znajdujących się hiejednokrotnie w odległo-ści 14 kim po "ostatnie wia-domości z placu boju" Robota idzie całą parą — Gwar ruch — jak w ulu A kiedy wieczorem po cało dziennej pracy człowiek pro-stuje ramiona i zaczyna prze- - myśliwać o zasłużonym odpo-czynku — dopiero wówczas jest czas na jakieś rozważania i refleksje Pustynia azjatycka na-mioty dziesiątki tysięcy polskiego wojska polski biuletyn na pustyni ! Kto-b- y pomyślał Eh w głowie się nie mieści 'ŚPIEWAK TAWEŁ PROKOPIENI W piątek dnia 19 lutego 1943 roku Toronto gościło znakomitego śpiewaka polskie go — plutonowego W P Paw Ja Prokopieniego — zwanego "Śpiewakiem Tobruku" Paweł Prokopieni znany po wszechnie w Polsce i zagrani ca — szczególnie w Europie — śpiewak operowy baryton-ba- s — skierowany został przez Dowództwo Polskich Sił Zbrojnych do Ameryki i Ka nady aby swym pięknym gło sem propagować pieśń polską zapoznawać obcych ze sztuka polskiej kultury śpiewaczej i gromadzić ze swych koncer-tów fundusze na rzecz pomo-cy sierotom dzieciom polskim w Afryce Koncert Pawła Prokopienie go który przed obecną wojną występował w operze w Buka reszcie — wypadł znakomicie "Eaton's Audytorjum" — zgromadziło ponad 700 osób - - głównie z pośród spoleczeń stwa polskiego w Toronto Prokopieni nie zawiódł na-dziei Śpiewał pięknie — uj-mując sobie bez zasi rzężeń wi downie — uzyskując długo-trwałe oklaski po każdym swo im występie zmuszony wielo-krotnie do bisowania a właś-ciwie nadprogramowych wy-stępów Swoim pięknym i silnym ?łosem — z którego czuło się posiadającego szkołę śpiewa-ka — Prokopieni przy znanej artystki opery warszawskiej Pani A-leksan- dry Szafrańskiej śpie-wał "Stary Kapral" — Moniu szki "Hej Ty Wisło" — Galla "Wojaka" — Chopina Pieśń Chorążego z "Hrabiny" —Mo niuszki "Karpacką Brygadę" — Hemara "Umarł Maciek Umarł" i wiele innych utwo-rów obcych kompazytorów jak: Verdi'ego Massenefa i innych Prasa angielska w Toronto jak: "Toronto Star" "Globe and Mail" i "Eyening Tele gram" — dały z koncertu Prokopieniego jak najpochleb niejsze recenzje pisząc o Pro kopienim że ma on wszelkie warunki głosowe i techniczne aby być drugim Fzalapinem Również wielkie uznanie za wą grę artystyczną i odtwa-zani- e utworów Paderewskie-go i Chopina na fortepianie — uzyskała Pani Aleksandra Szafrańska — uzyskując za niżone długotrwałe brawa Podczas przerwy między pierwszą a drugą częścią pro gramu Prezeska Grona Mło-dzieży Grupy 1-s- zej Z P w GDZIEŚ W AFRYCE mmimmmsk-wm- i s -- -- R PRZED STATt "EM iOBRUKU" W TORONTO ONT K — Panna Jadzia Zaleska wraz z sekretarką Grona Mło dzieży Panną Weroniką Oba-rów- ną — obie ubrane w pięk-ne kostjumy krakowskie — wręczyły pp Prokopieniemu i Jego znakomitej akompanja-torc- e bukiety kwiecia Panna Zaleska wygłosiła krótkie przemówienie — dziękując na szemu śpiewakowi i dając wy razy uznania za Jego pracę żołnierza i Artysty Zgromadzona na koncercie publiczność z zapartym odde-chem słuchała naszego znako mitego śpiewaka i dawało się wyczuwać pełne zadowolenie i satysfakcję życzeniem wszystkich roz chodzących się do domu było aby Dowództwo Wojska Pol skiego powtórzyło koncerty Prokopieniego Dał się on bo-wiem poznać i wstępnym bo-jem uzyskał bardzo życzliwe przyjęcie krytyki pism an-gielskich Druga z kolei Jego tura koncertowa — da mu nie wąpliwie na Jego koncertach masy publiczności anglosas-kiej Dodać wypada że stroną or ganizacyjną koncertu Proko-pieniego w Toronto jak rów- - lież w Hamilton i Oshawa— rdzie sale były wypełnione po brzegi — zajmował się Pan Kapitan J Ciepielewski — z Windsor któremu w terenie dzielnie pomagał Ob Leon Ma łańczak z Toronto b kierow-nik kantyny Obozu W P w Owen Sound Oni Prokopieni powinien dać koncerty we wszystkich więk szych miastach Kanady a swą turę koncertową powtó rzyć Ma bowiem ku temu naj zupełniej już utorowaną dro- - Utorował ją sobie sam — swym zna-komitym głosem barytona - basa Gratulujemy z całego ser ca Mistrzu Prokopieni! Obecny Nieznani Sprawcy Osoba która niedawno przy była z okupowanej Polski do jednego z krajów neutral-nych przesłała nam poniższe wiadomości dowodzące że duch oporu Polaków i ich wo la walki nie zostały złamane "DEUTSCHLAND KAPUT" Polacy nietylko nie okazu ją lęku przed niemieckimi o- - kupantami lecz często wywo Jują ich wściekłość drwinami i dowcipami Władze niemiec kie są bezsilne w walce z ha-słami i dowcipami wypisywa-nymi węglem czy kredą na mu rach czy płotach Warszawy i innych miasl polskich Ostatnio wszędzie rozlepio no małe nalepki drukowane przez polski ruch podziemny Obrazek na nalepce przedsta-wia szkielet niosący sztandar hitlerowski ze swastyką Na pis na nalepce brzmiał: "Deu tschland Kaput" Obrazek ten rozlepiany był zwykle koło innego przedsta wiającego białego orła i dłoń mieczem Podpis brzmiał: 'Polska zwycięży" PAMIĘTAJ ROK 1812 W rocznicę masowych egze cucyj na murach miast poja-wiają się napisy które przypo rninają okupantom że Polacy wszystko pamiętają W wie- - zór wigilijny 1939 roku od-jy- ła się masakra niewinnej lu mości w Wawrze pod Warsza wą W rocznicę tej zbrodni mury stolicy pokryte zostały napisami "Pamiętaj — Wa-wer 1939" Palmiry pod Warszawą by-ły widownią masowych egze-kuc- yj patjotów polskich Nie-znane ręce wypisują na uli-cach miast wielkimi literami : "Pamiętaj Palmiry" Gdy Niemcy głosili o swo-ich zwycięstwach na froncie rosyjskim i o posuwaniu się naprzód armji niemieckiej — Polacy natychmiast zareago wali na tę agitację Pod plaka tami głoszącymi zwycięstwa niemieckie wymalowano far-bą olejną i wypisano kredą dwa słowa : "Pamiętaj — rok 1S12" (rok odwrotu Napoleo-na z pod Moskwy) "PANIE TYMCZASOWY" Na ulicach miast polskich sprzedawane są pisma hitlero wskie wydawano w polskim i niemieckim języku "Panie Tymczasowy"! — wołają mali gazeciarze za nie mieckimi żołnierzami i umun Id yzjcnsasBEai 180 770 _j T~" wrwtti "I? akom-paniamencie przedc-wszystki- m durowanymi Niemcami: "pro szę kupować bo jak pan nie kupi to komu sprzedamy?" NA BEZLUDNYCH ULICACH Niemcy boją się Polaków Wiedzą co ich czeka gdy sa-motny Niemiec spotka się z Polakami na odludziu Parę miesięcy po zajęciu Warszawy bezludną ulicą przedmieścia szedł niemiecki oficer z dwoma żołnierzami Spotkał młodego Polaka i spy tał go po niemiecku o drogę Chłopak nie odpowiedział i starał się wyminąć Niemców wówczas oficer uderzył go w twarz Chłopak cofnął się wy jął z kieszeni granat ręczny i rzucił Niemców Poszarpa no części ciała niemieckiego o ficera zbierano daleko od miej sca wypadku a okupanci moc no zakarbowali sobie w pa-mięci że niebezpiecznie jcsl nocą po odludnych u-lic- acli miast polskich EATON AUDITORIUM — College St IWito 17 MARCA 1943 o godzinie 845 wieczorem Malcmżyński SŁAWNY POLSKI PIANISTA ulubiony uczeń Paderewskiego Bilety wstępu po $100 $150 i $200 plus podatek do nabycia w EATON AUDITORIUM OFFICE — TEL TR 1144 ii mm ¥%w0&M% Twój Czerwony Krzyż Apeluje do Ciebie Potrzeba nie była jeszcze tak gwałtowna Jak Obecnie $10000600 Potrzeba 3użl: Twój Czerwony Krzyż anclule do Ciebie o fundusze aby móc wykonać swój program podtrzymać dalej konieczną pomoc wojen-ną której inne Organizacje nie wykonują Potrzeba nie była jesz-cze tak gwaUovna jak obecnie Aby móc podtrzymać ducha pół miljona walczących mężczyzn v ich gigantycznym zmaganiu się a to jest dopiero początek Czcr wony Krzyż podtrzymuje przy życiu tysiące Jeńców wojennych Ponad 2000000 paczek już zostało tam wysianych w ubiegłym ro-ku — viecej niż dotąd musi być wysłane w roku 1943 Nasi męż-czyźni w brytyjskich i kanadyjskich szpitalach potrzebują udogod-nień od Czerwonego Krzyża i serdecznych wizyt ze strony przesta-wicie- li Czervonego Krzyża jako "odwiedzających" Czerwony Krzyż pomaga marynarzom rozbitkom okrętowym rzetelnie i natychmiastowo Bezdomnym wojennym sierotom — naszym vłasnym krevnym oraz naszym Aliantom — chorym i głodującym mężczyznom i kobietom wielu odcinkach — milio-nom v Rosji y Grecji i Chinach jak i wielu innym ludziom Na-rodów Zjednoczonych — potrzebują oni więcej źyyności medyka mentów i śviadczeń od Czerwonego Krzyża 1'otrzeby obejmują szeroki świat ceny w tym ?-o-ku są wietozc jak w przeszłym Praca MUSI iść dalej Wykonaj nakaz twego ser-- ca otwórz szczodrze twoją kieszeń i bądź hojnym Pamiętaj że TV jesteś Czerwonym Krzyżem! CANAD1AI DAJ - Ludzkość Cierpi Więcej jak Nigdy Szczególove informacje można uzyskać pod następującymi adre sami: Toronto — 50 Bloor St E Ottawa — Eav St Montreal — St Antonie w Hamilton Ont — 63 Duke St Kitchener — 40 Queen St N rW 5 tmam _ teBM-a-ME- d w chodzić BOX na Brantford Ont — 41 Market St St Catharines — 35 Kingf St Wińnipeg Man — York Ave — Sudbury Ont — 99 Larch St Timmins — 193 Spence St 'N fB |
Tags
Comments
Post a Comment for 000038b
