000207 |
Previous | 14 of 24 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
tW''-- ' '#i -- _„_- iwji ry W"fy # r lfl - rfj MdŁiwm --rf --wWł - — '' iirf --- "f if-łm- M r [Vl-- " ' f" ł TS4VOTj? sx-r- s V"iJ""™T S 'V r l$Av --v f LS STR 14 "ZWIĄZKOWIEC" MARZEC (Mirch) 29 - 1972 NR 2627 i NiijiiiiiiiajjiiiLiijiimiiiiiJiiiHiJiiiiU Ś81 isa 1 s Lp LaH m i! te es ES Życzenia z Montreal 0&smf&sm&£:0&&s:a&B&amf&MBzmmm&x&msz0 Kanadyjska -- Polska organizacja w Ouebec składa Wicie serdecznych życzeń z okazji Świąt Wielka-nocnych Członkiniom i Członkom Duchowieństwu Organizacjom Polonijnym i wszystkim Rodakom ZARZĄD : 1862 Wellington St Montreal PQ Tel 333-170- 7 :0:&ffv&aff&ox&v#a&ffv&e&ff$$em:m:ff:!}a$:0:&s:ff&0:0:9 SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonu DESLIKA BARGAIN B0UTIQUE NINA SKOPCZYŃSKA właścicielka Ubiory dla Pań i Panienek Sukienki -- rniłti' ubn "rrł"" J"-""'ów- ki W porównaniu nasze ceny sa najniższe Zapraszamy do przybycia i sprawdzenia 1769 Centrę St — Montreal 104 PQ (blisko Shearer) a:o:3:&:3:'::Ka&:j:&:a:)i£ WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i całej Polonii REGENT PHOTO STUDIO POLSKI ZAKŁAD POGRZEBOWY Właśc JAN NORMAN Albumy ślubne w pełnych kolorach Portrety olejne Pozy dziecięce Kopie ze starych zdjęć FACHOWA" POLSKA OBSŁUGA 5585 Park Ave — aierasiois®®®: Tel 272-643- 3 Res 733-498- 6 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy svmm Klientom i całej Polonii CUTLERY SFECIALIST REGD W SKOPCZYŃSKI właściciel ' Stale na sprzedaż maszynki do mięsa noże do gospodarstwa domowego brzytwy narzędzia chirurgiczne' i fryzjerskie 2041 Bleury St — Tel 866-237- 7 Montreal PQ :::::&::o:::©:::::ia: !#% RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH I WESOŁEGO ALLELUJA L THERIAULT INC DOM POGRZEBOWY Rzetelna i grzeczna obsługa w potrzebie 510 Avenue de 1'Eglisc — Verdim Tel 769-386- 7 1270 Laprairie — Montreal (Point Charles) Tel 937-775- 5 saa&sicisssKsy RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH I WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonii NU-CRA- FT FRAME Limited Kazimierz i Bronisław BURNATOWSCY właśc Fabrykacja pierwszorzędnych ram meblowych 2285 Florian St - Montreal 134 PQ Tel 525-252- 3 wMsMMii WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i całej Polonii POLSKI SKLEP Najobficiej zaopatrzony Smaczne polskie i tutejsze delikatesy w dzielnicy Point Charles państwa Krystyny i Stanisława IDZIAKoW 1766 Centrę St — Montreal 104 PQ Tel 933-068- 2 SJX£3XSaX PHARMACIE CHARLES AUDET (LAURA SECORD) Na składzie lekarstwa na wszystkie dolegliwości Akuratne wykonywanie recept Od przeziębienia sławne krople "Diana Drops" Od astmy — Bronchitis do nacierania "Roxo-- dium" daje ulgi od boleści artrytycznych Bogaty dział z podarunkami na różne okazje Dostarczamy darmo — na telefoniczne zamówienia 1771 Avenue deTEglise (róq Laurendau) Montreal 205 PQ — Tel 767-998- 3 = „ Zbigniew Grabowski Polski Londyn Do Londynu przybyłem pr raz pierwszy w 1929 r jako stypendjsta Fundacj Kultury Narodowej na tzw "post graduate studies" Ba wiłem tylko tam przelotni? gdyż bardzo szybko przenio slem sie do Oxfordu i dopie ro za drugim nawrotem pc znalem bliżej środowisko do! skie osiadłe w stolicy Wielkie-- ' Brytanii Oczywiście złożyłem wizjte u ambasadora Kon rtantego Skirmunta pod któ rego rządami ambasada RP w Londynie przy 47 Portland Place była jedna z najbar-dziej atrakcyjmch placówek dyplomatycznych jeśli chodzi o stronę towarzyską i kultu-ralną Soirees musicales w ambasadzie polskiej cieszyły sie wielkim powodzeniem i sławą gdyż występowali n? nich głośni wówczas artyści Seniorem Polaków londyń skich był dr Józef Retinger o którym dużo słyszałem jakr o przyjacielu Josepha Conra-da Pilotował go do Polski i po Polsce tuż w przededniu pierwszej wojny światowej Zaraz po nim szedł uczynny i zawsze entuzjastyczny Frań ciszek Bauer-Czarnoms- ki któ ry w Anglii przebywał od 1914 r przytrzymany jako obywatel austriacki na statku płynącym do Ameryki Czar-noms- ki osadzony został w obozie jenieckim którego ry-gory nie były chyba zbyt su-rowe gdyż pozwalano mu na prace nad słownikiem polsko-angielski- m który pojawił sie w druku bodaj tuż po zakoń-czeniu pierwszej wojny Pol-rk- a Agencja Telegraficzna wysłała jesienią 1929 r dra Stefana Litauera który sta-nowisko szefa placówki lon-dyńskiej PAT'a zachował do 1945 r Dr Litauer stał sie pierwszym polskim dziennika-rzem w Londynie który mógł się swobodnie utrzymać z dziennikarstwa podczas gdy Franciszek Czarnomski koja-rzył funkcje korespondenta "Kuriera Warszawskiego" z pracami w ambasadzie a ko-respondent IKC Leon Charap musiał dorabiać do swej skro-mnej gaży transakcjami han-dlowymi Kiedy jesienią 1937 r zje-chałem do Londynu na stałe jako korespondent IKC za-stałem już odmienny obraz jeżeli chodziło o środowisko polskie "Ambasadorem był Edward Raczyński który od-nosił sie niezwykle życzliwie do korespondentów prasy pol-skiej i w którego salonach korespondenci ci spotykali nie tylko rodaków ale i bar-dzo ciekawe osobistości an-gielskie Prostota obojga gos-podarzy ambasady Edwarda i Cecylii Raczyńskich była do-brze znaną zaletą i nic nie zmieniło sie w tym względzie az do lata 1945 r kiedy Am-- - basador RP musiał ustąpić ze swego stanowiska Personel ambasady zmienił sie na skutek napływu no-wych sił wśród których nie-sposó- b nie wymienić Jana To-maszewskiego służącego zaw-sze chętnie pomocą w zawi łych sprawach polityki mie dzynarodowej Czarnomski dalej współpracował z atacha tern prasowym Wtedy dopiero spotkałem Józefa Retingera który zaj-mował skromne mieszkanip przy Rupert Street koło Pic-cadill- y Circus przy tej uliczce mieściła sie najlepsza może kawiarnia Londynu słynna ze swej wspanialej kawy — Legrain skąd wysyłano czę-sto dzbanki kawy do mieszka-nia Retingera Bywałem tam częstym gościem i doszedłem do wniosku że ta kawa Le-grain- a stanowi główny po- karm Retingera i mieszkają-cego wówczas u niego Julka żuławskiego pisarza i brata osiadłego już przed tym w Londynie malarza Marka żu-ławskiego Retinger zjawiał się bardzo często na parterze w Cafe Royal i przysiadał się do sto-lików przy których siedzieli często Florian Sokołów ko-respondent "Gazety Polskiej" i Feliks Topolski którego w 1935 r wprowadził w środo-wisko londyńskie przemiły Antoni Sobański Rok 1935 który był rokiem jubileuszo-wym Jerzego V stał się po-czątkiem karier}-- Feliksa To-polskiego którego kapryśńp rysunki zyskały sobie z miej-sca uznanie" w oczach angiel-skiej publiczności W School of Słavonic Stu-dies uniwersytetu lou --lyńskiego wykładał literaturr lolska Kanadyjczy proteso: lose 'który doktoryzował sie v Krakowie u profeso- r- Sta ńsława Kota a trafił do Pol ki przypadkiem mianowicie irzez pobyt w niemieckim o jozie jenieckim na śląsku -- rofesor Rosę był zawsze u miechniety i pełen planów aa przyszłość a jego prz 'aźń dla Polski była wzrusza on Pwszedł on do School of Slavonic Studies po tneeh Polakach którzy wyKiaaan łom nrt czasu pierwszej woi- - ny światowej: po Romanie Dyboskim najwyDimieiszm angliście iakiego wydala Pol-ska po Juliana Krzyżanow-skim który jest dzisiaj naj-wybitniejszym polonista i po Wacławie Borowym autorze oracy o Chestertonie należą-cym do czołowego grona kry-tyków literackich Polski od-rodzonej Kiedy w 1929 r pracowa 'em w British Museum p jednej ręce miałem za sąsiad-fulian- a Krzyżanowskiego a oo drugiej Oskara Lanecn którego ekonomista polski darn Krzyżanowski uważa' za najzdolniejszego ze swoich uczni a którego polityka za prowadziła niestety na ma nówce Grono dziennikarzy pol skich powiększyło sie ogrom nie w Londynie Pomimo tego nieliczne tlko pisma polskie mogły sobie pozwolić na sta- - łvch korespondentów a to z uwaei na wysokie koszty utrzymania w Londynie Przy pomnieć warto ze relacja zło-les- o do funta szterlinga była niekorzystna albowiem trze ba było zapłacie 2o ztotycn za jednego funta szterlinga M-inimum utrzymania w Londy-nie wyrażało sie wówczas kwota co najmniej 20 fun-tów "czyli 500 złotych mie-sięcznie co było suma ogrom-ną dla większości gazet pol skich W tym samym czasie otrzymywało sie za złotego 7 franków francuskich a za odpowiednik 10 funtów prze-szło 1700 franków a więc su me za którą można bvło zyć wcale wygodnie w Paryżu ądzie posiłek kosztował' 10 [ranków a miejsce w teatrze około 7 franków Ta dysproporcja sprawiała 7f w Parvżu było więcej dziennikarzy polskich niż w Londynie i ze na Fleet Street gdzie mieściły sie przedsta-wicielstwa wszystkich wiel-kich dzienników świata za-brakło siedziby polskiej Do-oier- o na wiosnę 1939 roku Franciszek Czarnomski wraz ze mna otworzył biuro "Ku-riera Warszawskiego" i "IKC przy 11 Gower Street w za-chodniej dzielnicy Londynu tuz pod bokiem głośnego ty-codn- ia londyńskiego "Specta-tor- " Senior dziennikarzy pol-skich dr Retinger pisywał w tym okresie korespondencje do "Wiadomości Literackich" w Warszawie a redaktor Gry--Jzews- ki miał moc kłopotu z jego nieortodoksyjnymi po-glądami Artykuły swoje pod-pisywał pseudonimem Jussuf i o ile mnie pamięć nie myli -- o najmniej jeden został skonfiskowany przez cenzurę 'V artykule tym Retinger przepowiadał ze nadejdzie ?hwila kiedy Wincenty Witos vróci ze swego wygnania w Czechosłowacji i kiedy lud iniski witnć go będzie histo rycznymi słowami: "Witaj aam witaj miły Gospodynie" iNie można się aziwu v tych warunkach Retinger przestał pisać do "Wiadomo ści Literackich" Dr Stefan Litauer był już v 1937 r wytrawnym Londyn czykiem mającym znakomite stosunki z Foreign Office ja-ko wieloletni prezes Foreigr Press Association w Londy nie stowarzyszenia które li czyło wówczas ponad 20C członków Kto wie czy ni-najliczni-ej nie byli reprezen towani Niemcy Koresponden ?i prasy niemieckiej byt świetnie wyposażeni a ich na dania leżały niejednokrotnie nie tyle w dziedzinie praso vej ile wywiadu albo popie-rania Anglo-Germa- n Fellow-hi- p organizacji której patro-nowała ambasada niemieck? z Ribbentropem na czele któ ry był wówczas ambasadorem przy dworze św Jakuba Cho-dziły słuchy że wielu kores-pondentów niemieckich poja-wiało się w salonach arysto "cracji angielskiej a zwłasz cza tzw Cleveden SeU który óźuicj tak niesławnie wystą-- przed wojnq nił w aferze ministra Profu mo zamieszanego w romans 7 miss Keeler Z wieku i urzędu pierwsze miejsce jeżeli chodziło ~ prasę polską w Londynie orzyznać należy koresponden tow"i "Gazety Polskiej" — Florianowi Sokołów arysto-kracie w każdym calu i cza rujacym rozmówcy sceptyku który" przyznawał sie otwar-cie że nie należy sie przepra cowywać Czarnomski obsługi wal juz teraz codziennie tele fonem Warszawę i stał sie pełnym korespondentem "Ku-riera Warszawskiego" "Ku rier Poznański" reprezento wał Bolesław Leitgeber kos mopolita wysokiej rangi któ ly po wojnie wszedł do służby w ONZ i stał sie przedstawi cielem tej organizacji naj pierw w Indiach a potem w Liberii "Kurier Polski" w Warszawie obsługiwał Konrad Syrop a prasę żydowską Eryk Sosnowicz i Feliks Wirth Cała ta ekipa dziennikarzy spotykała sie niemal codzien-nie na lunchu w starym lo-kalu Gennaros — włoskiej lestauracji w londyńskiej dzielnicy Sono — na piąterku nrzy okrągłym stole który kiwał sie lyzykownie na nie- - -- ównej podłodze Specjalno-ścią starego Gennaro's było to że właściciel dostojny pan Gennaro wręczał każdej przy byłej pani piękną róże wraz uśmiechem na swej dobro-dusznej twarzy Do stolika dziennikarzy polskich przysia-dali sie często korespondenci imerykańscy głównie Frede-ric- k Kuh Zebrania u Genna-ros były nieocenione dla każ-aeg- o z' nas gdyż mogliśmy orzedyskutować na nich uzy-skane w ciągu dnia informa-cje i przygotować depesze na wieczorny serwis telefonicz-ny Każdy kto szedł "na górkę" n restauracji Gennaro's skła-da- ł czołobitność uroczemu si-wiejącemu panu — Borysowi Bornoff który ongiś był śpie-wakiem i występował między innymi w operze w Monte Carlo wraz z Janem de Resz-ke '(dodajmy nawiasem że w Anglii przed wojną dużą po-pularność miały papierosy de Reszkie Minor wyprodukowa-ne przez jedną z fabryk pa-pierosowych specjalnie na zamówienie polskiego śpiewa-ka) Prezes Bornoff jak go nazywaliśmy zapraszał okrą-głym gestem do wypicia z nim kieliszka wina a jeżeli stolik na górze nie był w komplecie albo miał słabe powodzenie tego czy innegc dnia lokowaliśmy się przy stoliku Bornoffa aby wysłu-chać jego opowiadań o car-skiej Rosji Jeżeli chodzi o brać arty-styczną to wspomniałem już Feliksa Topolskiego i Marka Żuławskiego którego obrazy Londynu w znakomity sposób ujmowały melancholie nie-których ulic i zakątków tego miasta Obok tych dwóch mą-drzy wspomnieć należy o trzecim artyście mianowicie o Henryku Gotliebie który nrzed wojną miał klika wy-staw w Londynie Na parę miesięcy przed wybuchem wojny zjawił sie z Warszawy lobrze zapowiadający sie re-żyser filmowy Cekalski który przywiózł ze sobą film pt "Strachy" Film ten cieszył ię powodzeniem a jego gwia-id- a Lala Karwowska o nie-przeciętnej cygańskiej uro- - Izie przyjechała na londyń-k- ą premierę z gronem fil-nowe-ów polskich Z chwilą zawarcia sojuszu :olsko-angielskieg- o zaintere- - Leopold Staff sowanie Polską w kolach an-gielskich wzrosło ogromnie Imię Polski nie schodziło ze szpalt gazet które wysłały swoich najlepszych korespon-dentów do Warszawy Jakiż był to kontrast z rokiem 1929 kiedy z lektury pism angiel-skich wyłowiłem dwie oto ta-kie wiadomości: jedna mówi-ła o wdarciu się oficerów do Sejmu a druga o tym jak to jakiś spryciarz sprzedał pol-skiemu chłopkowi kolumnę Zygmunta! Od wiosny 1939 r zazna-czył sie silny wzrost działalno-ści Anglo-Polis- h Society któ-re zaprosiło do Londynu kilku prelegentów polskich z odczy-tami na tematy polityczne' i artystyczne Balet polski wy-stąpił w Covent Garden aie niewiele miał do pokazania w mieście które pamiętało naj-wspanialsze popisy baletowe z Pawłowa i Karsawiną na czele Kilka tygodni przed wybu chem wojny zjawił sie w Lon-dynie berliński korespondent "Gazety Polskiej" Kazimierz Smogorzewski który doszedł-szy do wniosku ze wojna jest nieunikniona postanowił przenieść sie do Londynu Smogorzewski jeszcze przed wybuchem wojny zmontował dwutygodnik "Free Europę" który zyskał sobie uznanie w kolach sojuszniczych Pismo to było wolne od taniej pro-pagandy stało na dobrym po-ziomie i przestało wychodzić dopiero w r 1945 Niesposób jest również pominąć akcję wydawniczą Ignacego Linden-feld- a kierownika literackiego warszawskiej spółki Wydawni-czej J Przeworski który stworzył na kilka miesięcy przed wojną w Londynie dwa wydawnictwa: jedno wydają-ce książki w języku angiel-skim pod nazwą "Minerwa" a drugie ogłaszające książki polskie pod nazwą M Colin Minerwa wydała przed wojną "Lokomotywę" Tuwima po angielsku a potem krótką encyklopedie pt "Ali about Poland" Spółka Colin wydała słownik polsko-angiels- ki Sta-nisławskiego a od lata 1940 r finansowała "Wiadomości Pol-skie" Londyn przedwojenny po pobycie w Berlinie i Paryżu wydawał mi sie jakimś sana-torium czy tez oaza spokoju i rozwagi Gorączkowe tempo Berlina stało w jaskrawym kontraście do atmosfery w której nic sie nie działo w czasie weekendu i dlatego też zapewne Hitler wybierał so-bie soboty i niedziele dla swoich zaskakujących akcji politycznych Trzeba było dłuższego czasu nim londyń-ski Foreign Office zaprowa-dził dostateczne pogotowie personelu na okres weeken-dów Dyplomacja angielska wyrażała sie z pogardą o czło-wieku który zakłócał trady-cyjny spokój końca tygodnia Nawet gdy wojna juz wybu-chła Londyn nie zmienił sie zbytnio a kiedy nad stolicą Wielkiej Brjtanii zawisły w jesiennym słońcu srebrne ba-lony zaporowe nie brak było takich komentarzy jak pew-nej staruszki której sad u-wieczn- iono w wieczornej ga-zecie: "Siedźcie tam sobie na balonach Niemcy i tak nic nie wypatrzycie" Równocześ-nie w jakiejś ankiecie rozpi-sanej przez jeden z dzienni-ków londyńskich na temat: "Co bym zrobił gdyby w moim ogródku wylądował lot-nik niemiecki?" pewna pani domu odpowiedziała ku ap-lauzowi wszystkich czytelni-ków "dałabym mu" a nice cup of tea" Palmowa Niedziela Przecie przydrożny rumianek l ślaz i jaskier vtrawa radosna Wiedzą — i serce moje nie uchowa Ze taki złoty dziś wkoło poranek ze taka cudna i słoneczna wiosna Że io dziś przecie Niedziela Palmowa Jeszcze z kurzawa gościńca się miesza Jedwab szat które podesłała rzesza ' Do stóp Miłości gdy szła ze śpiewem w miasto I ostawiła je w drodze z dwunastu Koszów ułomków po siedmiorgu chleba Których już sytym nie było potrzeba jam kruszynę zjadł z tego obroku l oto znikła belka to moim oku Która kazała mi w źrenicy brata' źdźbło drobne widzieć i zło w sercu świata I oczy moje miłowaniem płoną Uo 'mMulcm az mi otworzono m i Życzenia z Montreal 11 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii DR JERZY KIELCZEWSKI BA DDS POLSKI DENTYSTA-CHIRUR- G 455 Sherbrooke St W Apt 207 Biuro: 845-890- 4 Dom: 735-233- 3 ieiffftQix ssissso '}:i:o::o:!c::!:w:'::ax!K&:':i:ctS!K!SB' WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i Przyjaciołom Dr M H Goldstein OD Dr S J Goldstein OD Optometrists — Optometristes Optycy HOTEL LAURENTIEN 1110 Peel Street Montreal 101 Que Tel 866-596- 2 866-457- 1 Lo 518 Res 738-761- 7 ff:$&Q$(s&®$£b&ff:ff:s&$$$ff$:ff$&$x$$:ff$®x(3i$®8s$:s SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonii GROCERY & DELICATESSEN B SIOK właśc Na składzie zawsze świeże wędliny pieczywo i wszystkie towary groceryjne 3436 Dardurand St Montreal PQ Tel 725-066- 6 i$:o:::3%o:£3:o::&: WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH 'SYRENKA' Paslry & Delicałessen TADEUSZ i LEOKADIA MITROWSCY właśc Wypiek tortów ciastek pączków Dostarczamy do sklepów i domów 4371 Bćlanger St E — Montreal PQ Tel 721-105- 4 !cco::o::::::: Zdrowych Wesołych Świąt Wielkanocnych życzy całej Polonii EUROPEAN SAUSAGE LIMITED M ZYTYNSKI właściciel Pierwszej jakości wędliny sposobem krakowskim 1746 Richardson St Montreal 22 PQ Tel 932-454- 5 s&&&$:&sv&$:ffv®ff$&$:ff$&8$®:0&$:s&Ms:ff®$&$:ffv:s&& WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii FELIX MEAT MARKET FELIKS MIĆ właśc Wędliny własnego wyrobu i artykuły spożywcze Na składzie piwo — Dostarczamy do domów 1903 Jolicoeur St — Tel 766-209- 4 Montreal PQ o::s:o::y:':::o::!a: WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii K RUMIŃSKI Wykonuje wszelkie prace plomberskie solidnie tanio i fachowo 2312 Harvard Ave — Tel 489-616- 6 Montreal Que :::£3::?:::::ft::Hi& SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA przesyła swoim Klientom i Przyjaciołom ELEONORA I HENRYK RZEMIEŃ właściciele METRO TRAVEL AGENCY Załatwienie Waszej podróży do Polski w 1972 roku zgłoście się do nas po najniższe możliwie' ceny 5921 Rue Laurendeau St Montreal 205 PQ — (514) 766-421- 8 frpffaxoffff:ffffKffooffxx:0xxxfffffv:ffx}M RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH GASCON MEAT MARKET Właśc J SZCZEPAŃSKI Sklep spożywczy mięso piwo polska szynka 2657 Rouen St — Montreal Que Tel 521-428- 3 vzt&£&fi:tr£&3mixjy£xx:&vxwa:o&0$vv:}xtx:ts$&i}:t}& Wszystkim Czytelnikom i ogłaszającym się w "Związkowcu" serdeczne życzenia Wesołego Alleluja -- zasyła Władysław Mazurkiewicz PRZEDSTAWICIEL "ZWIĄZKOWCA" 4926 Dunn Ave Tel 766-648- 9 Córę St Paul Montreal 205 PQ m E c'A i iim" "-- yj ' '- -i " Ji' ''" liii ?"""'i mt łj ji M n''i'i iyi il'ii'!'i'l"'!ti M tarł
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, March 29, 1972 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1972-03-29 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000892 |
Description
Title | 000207 |
OCR text | tW''-- ' '#i -- _„_- iwji ry W"fy # r lfl - rfj MdŁiwm --rf --wWł - — '' iirf --- "f if-łm- M r [Vl-- " ' f" ł TS4VOTj? sx-r- s V"iJ""™T S 'V r l$Av --v f LS STR 14 "ZWIĄZKOWIEC" MARZEC (Mirch) 29 - 1972 NR 2627 i NiijiiiiiiiajjiiiLiijiimiiiiiJiiiHiJiiiiU Ś81 isa 1 s Lp LaH m i! te es ES Życzenia z Montreal 0&smf&sm&£:0&&s:a&B&amf&MBzmmm&x&msz0 Kanadyjska -- Polska organizacja w Ouebec składa Wicie serdecznych życzeń z okazji Świąt Wielka-nocnych Członkiniom i Członkom Duchowieństwu Organizacjom Polonijnym i wszystkim Rodakom ZARZĄD : 1862 Wellington St Montreal PQ Tel 333-170- 7 :0:&ffv&aff&ox&v#a&ffv&e&ff$$em:m:ff:!}a$:0:&s:ff&0:0:9 SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonu DESLIKA BARGAIN B0UTIQUE NINA SKOPCZYŃSKA właścicielka Ubiory dla Pań i Panienek Sukienki -- rniłti' ubn "rrł"" J"-""'ów- ki W porównaniu nasze ceny sa najniższe Zapraszamy do przybycia i sprawdzenia 1769 Centrę St — Montreal 104 PQ (blisko Shearer) a:o:3:&:3:'::Ka&:j:&:a:)i£ WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i całej Polonii REGENT PHOTO STUDIO POLSKI ZAKŁAD POGRZEBOWY Właśc JAN NORMAN Albumy ślubne w pełnych kolorach Portrety olejne Pozy dziecięce Kopie ze starych zdjęć FACHOWA" POLSKA OBSŁUGA 5585 Park Ave — aierasiois®®®: Tel 272-643- 3 Res 733-498- 6 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy svmm Klientom i całej Polonii CUTLERY SFECIALIST REGD W SKOPCZYŃSKI właściciel ' Stale na sprzedaż maszynki do mięsa noże do gospodarstwa domowego brzytwy narzędzia chirurgiczne' i fryzjerskie 2041 Bleury St — Tel 866-237- 7 Montreal PQ :::::&::o:::©:::::ia: !#% RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH I WESOŁEGO ALLELUJA L THERIAULT INC DOM POGRZEBOWY Rzetelna i grzeczna obsługa w potrzebie 510 Avenue de 1'Eglisc — Verdim Tel 769-386- 7 1270 Laprairie — Montreal (Point Charles) Tel 937-775- 5 saa&sicisssKsy RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH I WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonii NU-CRA- FT FRAME Limited Kazimierz i Bronisław BURNATOWSCY właśc Fabrykacja pierwszorzędnych ram meblowych 2285 Florian St - Montreal 134 PQ Tel 525-252- 3 wMsMMii WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i całej Polonii POLSKI SKLEP Najobficiej zaopatrzony Smaczne polskie i tutejsze delikatesy w dzielnicy Point Charles państwa Krystyny i Stanisława IDZIAKoW 1766 Centrę St — Montreal 104 PQ Tel 933-068- 2 SJX£3XSaX PHARMACIE CHARLES AUDET (LAURA SECORD) Na składzie lekarstwa na wszystkie dolegliwości Akuratne wykonywanie recept Od przeziębienia sławne krople "Diana Drops" Od astmy — Bronchitis do nacierania "Roxo-- dium" daje ulgi od boleści artrytycznych Bogaty dział z podarunkami na różne okazje Dostarczamy darmo — na telefoniczne zamówienia 1771 Avenue deTEglise (róq Laurendau) Montreal 205 PQ — Tel 767-998- 3 = „ Zbigniew Grabowski Polski Londyn Do Londynu przybyłem pr raz pierwszy w 1929 r jako stypendjsta Fundacj Kultury Narodowej na tzw "post graduate studies" Ba wiłem tylko tam przelotni? gdyż bardzo szybko przenio slem sie do Oxfordu i dopie ro za drugim nawrotem pc znalem bliżej środowisko do! skie osiadłe w stolicy Wielkie-- ' Brytanii Oczywiście złożyłem wizjte u ambasadora Kon rtantego Skirmunta pod któ rego rządami ambasada RP w Londynie przy 47 Portland Place była jedna z najbar-dziej atrakcyjmch placówek dyplomatycznych jeśli chodzi o stronę towarzyską i kultu-ralną Soirees musicales w ambasadzie polskiej cieszyły sie wielkim powodzeniem i sławą gdyż występowali n? nich głośni wówczas artyści Seniorem Polaków londyń skich był dr Józef Retinger o którym dużo słyszałem jakr o przyjacielu Josepha Conra-da Pilotował go do Polski i po Polsce tuż w przededniu pierwszej wojny światowej Zaraz po nim szedł uczynny i zawsze entuzjastyczny Frań ciszek Bauer-Czarnoms- ki któ ry w Anglii przebywał od 1914 r przytrzymany jako obywatel austriacki na statku płynącym do Ameryki Czar-noms- ki osadzony został w obozie jenieckim którego ry-gory nie były chyba zbyt su-rowe gdyż pozwalano mu na prace nad słownikiem polsko-angielski- m który pojawił sie w druku bodaj tuż po zakoń-czeniu pierwszej wojny Pol-rk- a Agencja Telegraficzna wysłała jesienią 1929 r dra Stefana Litauera który sta-nowisko szefa placówki lon-dyńskiej PAT'a zachował do 1945 r Dr Litauer stał sie pierwszym polskim dziennika-rzem w Londynie który mógł się swobodnie utrzymać z dziennikarstwa podczas gdy Franciszek Czarnomski koja-rzył funkcje korespondenta "Kuriera Warszawskiego" z pracami w ambasadzie a ko-respondent IKC Leon Charap musiał dorabiać do swej skro-mnej gaży transakcjami han-dlowymi Kiedy jesienią 1937 r zje-chałem do Londynu na stałe jako korespondent IKC za-stałem już odmienny obraz jeżeli chodziło o środowisko polskie "Ambasadorem był Edward Raczyński który od-nosił sie niezwykle życzliwie do korespondentów prasy pol-skiej i w którego salonach korespondenci ci spotykali nie tylko rodaków ale i bar-dzo ciekawe osobistości an-gielskie Prostota obojga gos-podarzy ambasady Edwarda i Cecylii Raczyńskich była do-brze znaną zaletą i nic nie zmieniło sie w tym względzie az do lata 1945 r kiedy Am-- - basador RP musiał ustąpić ze swego stanowiska Personel ambasady zmienił sie na skutek napływu no-wych sił wśród których nie-sposó- b nie wymienić Jana To-maszewskiego służącego zaw-sze chętnie pomocą w zawi łych sprawach polityki mie dzynarodowej Czarnomski dalej współpracował z atacha tern prasowym Wtedy dopiero spotkałem Józefa Retingera który zaj-mował skromne mieszkanip przy Rupert Street koło Pic-cadill- y Circus przy tej uliczce mieściła sie najlepsza może kawiarnia Londynu słynna ze swej wspanialej kawy — Legrain skąd wysyłano czę-sto dzbanki kawy do mieszka-nia Retingera Bywałem tam częstym gościem i doszedłem do wniosku że ta kawa Le-grain- a stanowi główny po- karm Retingera i mieszkają-cego wówczas u niego Julka żuławskiego pisarza i brata osiadłego już przed tym w Londynie malarza Marka żu-ławskiego Retinger zjawiał się bardzo często na parterze w Cafe Royal i przysiadał się do sto-lików przy których siedzieli często Florian Sokołów ko-respondent "Gazety Polskiej" i Feliks Topolski którego w 1935 r wprowadził w środo-wisko londyńskie przemiły Antoni Sobański Rok 1935 który był rokiem jubileuszo-wym Jerzego V stał się po-czątkiem karier}-- Feliksa To-polskiego którego kapryśńp rysunki zyskały sobie z miej-sca uznanie" w oczach angiel-skiej publiczności W School of Słavonic Stu-dies uniwersytetu lou --lyńskiego wykładał literaturr lolska Kanadyjczy proteso: lose 'który doktoryzował sie v Krakowie u profeso- r- Sta ńsława Kota a trafił do Pol ki przypadkiem mianowicie irzez pobyt w niemieckim o jozie jenieckim na śląsku -- rofesor Rosę był zawsze u miechniety i pełen planów aa przyszłość a jego prz 'aźń dla Polski była wzrusza on Pwszedł on do School of Slavonic Studies po tneeh Polakach którzy wyKiaaan łom nrt czasu pierwszej woi- - ny światowej: po Romanie Dyboskim najwyDimieiszm angliście iakiego wydala Pol-ska po Juliana Krzyżanow-skim który jest dzisiaj naj-wybitniejszym polonista i po Wacławie Borowym autorze oracy o Chestertonie należą-cym do czołowego grona kry-tyków literackich Polski od-rodzonej Kiedy w 1929 r pracowa 'em w British Museum p jednej ręce miałem za sąsiad-fulian- a Krzyżanowskiego a oo drugiej Oskara Lanecn którego ekonomista polski darn Krzyżanowski uważa' za najzdolniejszego ze swoich uczni a którego polityka za prowadziła niestety na ma nówce Grono dziennikarzy pol skich powiększyło sie ogrom nie w Londynie Pomimo tego nieliczne tlko pisma polskie mogły sobie pozwolić na sta- - łvch korespondentów a to z uwaei na wysokie koszty utrzymania w Londynie Przy pomnieć warto ze relacja zło-les- o do funta szterlinga była niekorzystna albowiem trze ba było zapłacie 2o ztotycn za jednego funta szterlinga M-inimum utrzymania w Londy-nie wyrażało sie wówczas kwota co najmniej 20 fun-tów "czyli 500 złotych mie-sięcznie co było suma ogrom-ną dla większości gazet pol skich W tym samym czasie otrzymywało sie za złotego 7 franków francuskich a za odpowiednik 10 funtów prze-szło 1700 franków a więc su me za którą można bvło zyć wcale wygodnie w Paryżu ądzie posiłek kosztował' 10 [ranków a miejsce w teatrze około 7 franków Ta dysproporcja sprawiała 7f w Parvżu było więcej dziennikarzy polskich niż w Londynie i ze na Fleet Street gdzie mieściły sie przedsta-wicielstwa wszystkich wiel-kich dzienników świata za-brakło siedziby polskiej Do-oier- o na wiosnę 1939 roku Franciszek Czarnomski wraz ze mna otworzył biuro "Ku-riera Warszawskiego" i "IKC przy 11 Gower Street w za-chodniej dzielnicy Londynu tuz pod bokiem głośnego ty-codn- ia londyńskiego "Specta-tor- " Senior dziennikarzy pol-skich dr Retinger pisywał w tym okresie korespondencje do "Wiadomości Literackich" w Warszawie a redaktor Gry--Jzews- ki miał moc kłopotu z jego nieortodoksyjnymi po-glądami Artykuły swoje pod-pisywał pseudonimem Jussuf i o ile mnie pamięć nie myli -- o najmniej jeden został skonfiskowany przez cenzurę 'V artykule tym Retinger przepowiadał ze nadejdzie ?hwila kiedy Wincenty Witos vróci ze swego wygnania w Czechosłowacji i kiedy lud iniski witnć go będzie histo rycznymi słowami: "Witaj aam witaj miły Gospodynie" iNie można się aziwu v tych warunkach Retinger przestał pisać do "Wiadomo ści Literackich" Dr Stefan Litauer był już v 1937 r wytrawnym Londyn czykiem mającym znakomite stosunki z Foreign Office ja-ko wieloletni prezes Foreigr Press Association w Londy nie stowarzyszenia które li czyło wówczas ponad 20C członków Kto wie czy ni-najliczni-ej nie byli reprezen towani Niemcy Koresponden ?i prasy niemieckiej byt świetnie wyposażeni a ich na dania leżały niejednokrotnie nie tyle w dziedzinie praso vej ile wywiadu albo popie-rania Anglo-Germa- n Fellow-hi- p organizacji której patro-nowała ambasada niemieck? z Ribbentropem na czele któ ry był wówczas ambasadorem przy dworze św Jakuba Cho-dziły słuchy że wielu kores-pondentów niemieckich poja-wiało się w salonach arysto "cracji angielskiej a zwłasz cza tzw Cleveden SeU który óźuicj tak niesławnie wystą-- przed wojnq nił w aferze ministra Profu mo zamieszanego w romans 7 miss Keeler Z wieku i urzędu pierwsze miejsce jeżeli chodziło ~ prasę polską w Londynie orzyznać należy koresponden tow"i "Gazety Polskiej" — Florianowi Sokołów arysto-kracie w każdym calu i cza rujacym rozmówcy sceptyku który" przyznawał sie otwar-cie że nie należy sie przepra cowywać Czarnomski obsługi wal juz teraz codziennie tele fonem Warszawę i stał sie pełnym korespondentem "Ku-riera Warszawskiego" "Ku rier Poznański" reprezento wał Bolesław Leitgeber kos mopolita wysokiej rangi któ ly po wojnie wszedł do służby w ONZ i stał sie przedstawi cielem tej organizacji naj pierw w Indiach a potem w Liberii "Kurier Polski" w Warszawie obsługiwał Konrad Syrop a prasę żydowską Eryk Sosnowicz i Feliks Wirth Cała ta ekipa dziennikarzy spotykała sie niemal codzien-nie na lunchu w starym lo-kalu Gennaros — włoskiej lestauracji w londyńskiej dzielnicy Sono — na piąterku nrzy okrągłym stole który kiwał sie lyzykownie na nie- - -- ównej podłodze Specjalno-ścią starego Gennaro's było to że właściciel dostojny pan Gennaro wręczał każdej przy byłej pani piękną róże wraz uśmiechem na swej dobro-dusznej twarzy Do stolika dziennikarzy polskich przysia-dali sie często korespondenci imerykańscy głównie Frede-ric- k Kuh Zebrania u Genna-ros były nieocenione dla każ-aeg- o z' nas gdyż mogliśmy orzedyskutować na nich uzy-skane w ciągu dnia informa-cje i przygotować depesze na wieczorny serwis telefonicz-ny Każdy kto szedł "na górkę" n restauracji Gennaro's skła-da- ł czołobitność uroczemu si-wiejącemu panu — Borysowi Bornoff który ongiś był śpie-wakiem i występował między innymi w operze w Monte Carlo wraz z Janem de Resz-ke '(dodajmy nawiasem że w Anglii przed wojną dużą po-pularność miały papierosy de Reszkie Minor wyprodukowa-ne przez jedną z fabryk pa-pierosowych specjalnie na zamówienie polskiego śpiewa-ka) Prezes Bornoff jak go nazywaliśmy zapraszał okrą-głym gestem do wypicia z nim kieliszka wina a jeżeli stolik na górze nie był w komplecie albo miał słabe powodzenie tego czy innegc dnia lokowaliśmy się przy stoliku Bornoffa aby wysłu-chać jego opowiadań o car-skiej Rosji Jeżeli chodzi o brać arty-styczną to wspomniałem już Feliksa Topolskiego i Marka Żuławskiego którego obrazy Londynu w znakomity sposób ujmowały melancholie nie-których ulic i zakątków tego miasta Obok tych dwóch mą-drzy wspomnieć należy o trzecim artyście mianowicie o Henryku Gotliebie który nrzed wojną miał klika wy-staw w Londynie Na parę miesięcy przed wybuchem wojny zjawił sie z Warszawy lobrze zapowiadający sie re-żyser filmowy Cekalski który przywiózł ze sobą film pt "Strachy" Film ten cieszył ię powodzeniem a jego gwia-id- a Lala Karwowska o nie-przeciętnej cygańskiej uro- - Izie przyjechała na londyń-k- ą premierę z gronem fil-nowe-ów polskich Z chwilą zawarcia sojuszu :olsko-angielskieg- o zaintere- - Leopold Staff sowanie Polską w kolach an-gielskich wzrosło ogromnie Imię Polski nie schodziło ze szpalt gazet które wysłały swoich najlepszych korespon-dentów do Warszawy Jakiż był to kontrast z rokiem 1929 kiedy z lektury pism angiel-skich wyłowiłem dwie oto ta-kie wiadomości: jedna mówi-ła o wdarciu się oficerów do Sejmu a druga o tym jak to jakiś spryciarz sprzedał pol-skiemu chłopkowi kolumnę Zygmunta! Od wiosny 1939 r zazna-czył sie silny wzrost działalno-ści Anglo-Polis- h Society któ-re zaprosiło do Londynu kilku prelegentów polskich z odczy-tami na tematy polityczne' i artystyczne Balet polski wy-stąpił w Covent Garden aie niewiele miał do pokazania w mieście które pamiętało naj-wspanialsze popisy baletowe z Pawłowa i Karsawiną na czele Kilka tygodni przed wybu chem wojny zjawił sie w Lon-dynie berliński korespondent "Gazety Polskiej" Kazimierz Smogorzewski który doszedł-szy do wniosku ze wojna jest nieunikniona postanowił przenieść sie do Londynu Smogorzewski jeszcze przed wybuchem wojny zmontował dwutygodnik "Free Europę" który zyskał sobie uznanie w kolach sojuszniczych Pismo to było wolne od taniej pro-pagandy stało na dobrym po-ziomie i przestało wychodzić dopiero w r 1945 Niesposób jest również pominąć akcję wydawniczą Ignacego Linden-feld- a kierownika literackiego warszawskiej spółki Wydawni-czej J Przeworski który stworzył na kilka miesięcy przed wojną w Londynie dwa wydawnictwa: jedno wydają-ce książki w języku angiel-skim pod nazwą "Minerwa" a drugie ogłaszające książki polskie pod nazwą M Colin Minerwa wydała przed wojną "Lokomotywę" Tuwima po angielsku a potem krótką encyklopedie pt "Ali about Poland" Spółka Colin wydała słownik polsko-angiels- ki Sta-nisławskiego a od lata 1940 r finansowała "Wiadomości Pol-skie" Londyn przedwojenny po pobycie w Berlinie i Paryżu wydawał mi sie jakimś sana-torium czy tez oaza spokoju i rozwagi Gorączkowe tempo Berlina stało w jaskrawym kontraście do atmosfery w której nic sie nie działo w czasie weekendu i dlatego też zapewne Hitler wybierał so-bie soboty i niedziele dla swoich zaskakujących akcji politycznych Trzeba było dłuższego czasu nim londyń-ski Foreign Office zaprowa-dził dostateczne pogotowie personelu na okres weeken-dów Dyplomacja angielska wyrażała sie z pogardą o czło-wieku który zakłócał trady-cyjny spokój końca tygodnia Nawet gdy wojna juz wybu-chła Londyn nie zmienił sie zbytnio a kiedy nad stolicą Wielkiej Brjtanii zawisły w jesiennym słońcu srebrne ba-lony zaporowe nie brak było takich komentarzy jak pew-nej staruszki której sad u-wieczn- iono w wieczornej ga-zecie: "Siedźcie tam sobie na balonach Niemcy i tak nic nie wypatrzycie" Równocześ-nie w jakiejś ankiecie rozpi-sanej przez jeden z dzienni-ków londyńskich na temat: "Co bym zrobił gdyby w moim ogródku wylądował lot-nik niemiecki?" pewna pani domu odpowiedziała ku ap-lauzowi wszystkich czytelni-ków "dałabym mu" a nice cup of tea" Palmowa Niedziela Przecie przydrożny rumianek l ślaz i jaskier vtrawa radosna Wiedzą — i serce moje nie uchowa Ze taki złoty dziś wkoło poranek ze taka cudna i słoneczna wiosna Że io dziś przecie Niedziela Palmowa Jeszcze z kurzawa gościńca się miesza Jedwab szat które podesłała rzesza ' Do stóp Miłości gdy szła ze śpiewem w miasto I ostawiła je w drodze z dwunastu Koszów ułomków po siedmiorgu chleba Których już sytym nie było potrzeba jam kruszynę zjadł z tego obroku l oto znikła belka to moim oku Która kazała mi w źrenicy brata' źdźbło drobne widzieć i zło w sercu świata I oczy moje miłowaniem płoną Uo 'mMulcm az mi otworzono m i Życzenia z Montreal 11 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii DR JERZY KIELCZEWSKI BA DDS POLSKI DENTYSTA-CHIRUR- G 455 Sherbrooke St W Apt 207 Biuro: 845-890- 4 Dom: 735-233- 3 ieiffftQix ssissso '}:i:o::o:!c::!:w:'::ax!K&:':i:ctS!K!SB' WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swoim Klientom i Przyjaciołom Dr M H Goldstein OD Dr S J Goldstein OD Optometrists — Optometristes Optycy HOTEL LAURENTIEN 1110 Peel Street Montreal 101 Que Tel 866-596- 2 866-457- 1 Lo 518 Res 738-761- 7 ff:$&Q$(s&®$£b&ff:ff:s&$$$ff$:ff$&$x$$:ff$®x(3i$®8s$:s SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA życzy swoim Klientom i całej Polonii GROCERY & DELICATESSEN B SIOK właśc Na składzie zawsze świeże wędliny pieczywo i wszystkie towary groceryjne 3436 Dardurand St Montreal PQ Tel 725-066- 6 i$:o:::3%o:£3:o::&: WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH 'SYRENKA' Paslry & Delicałessen TADEUSZ i LEOKADIA MITROWSCY właśc Wypiek tortów ciastek pączków Dostarczamy do sklepów i domów 4371 Bćlanger St E — Montreal PQ Tel 721-105- 4 !cco::o::::::: Zdrowych Wesołych Świąt Wielkanocnych życzy całej Polonii EUROPEAN SAUSAGE LIMITED M ZYTYNSKI właściciel Pierwszej jakości wędliny sposobem krakowskim 1746 Richardson St Montreal 22 PQ Tel 932-454- 5 s&&&$:&sv&$:ffv®ff$&$:ff$&8$®:0&$:s&Ms:ff®$&$:ffv:s&& WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii FELIX MEAT MARKET FELIKS MIĆ właśc Wędliny własnego wyrobu i artykuły spożywcze Na składzie piwo — Dostarczamy do domów 1903 Jolicoeur St — Tel 766-209- 4 Montreal PQ o::s:o::y:':::o::!a: WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy całej Polonii K RUMIŃSKI Wykonuje wszelkie prace plomberskie solidnie tanio i fachowo 2312 Harvard Ave — Tel 489-616- 6 Montreal Que :::£3::?:::::ft::Hi& SERDECZNE ŻYCZENIA WESOŁEGO ALLELUJA przesyła swoim Klientom i Przyjaciołom ELEONORA I HENRYK RZEMIEŃ właściciele METRO TRAVEL AGENCY Załatwienie Waszej podróży do Polski w 1972 roku zgłoście się do nas po najniższe możliwie' ceny 5921 Rue Laurendeau St Montreal 205 PQ — (514) 766-421- 8 frpffaxoffff:ffffKffooffxx:0xxxfffffv:ffx}M RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH GASCON MEAT MARKET Właśc J SZCZEPAŃSKI Sklep spożywczy mięso piwo polska szynka 2657 Rouen St — Montreal Que Tel 521-428- 3 vzt&£&fi:tr£&3mixjy£xx:&vxwa:o&0$vv:}xtx:ts$&i}:t}& Wszystkim Czytelnikom i ogłaszającym się w "Związkowcu" serdeczne życzenia Wesołego Alleluja -- zasyła Władysław Mazurkiewicz PRZEDSTAWICIEL "ZWIĄZKOWCA" 4926 Dunn Ave Tel 766-648- 9 Córę St Paul Montreal 205 PQ m E c'A i iim" "-- yj ' '- -i " Ji' ''" liii ?"""'i mt łj ji M n''i'i iyi il'ii'!'i'l"'!ti M tarł |
Tags
Comments
Post a Comment for 000207