000517 |
Previous | 10 of 13 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
- —_ kJ „J ''('WT' " " ł -- £ 'STU 10 JH-- - "M "i im - „ZWIĄZKOWIEC" SiERPlEŃ CAuguil) ptąUJc 11-- 1972 NR 6465 - Czterdziestolecie działalności publicystycznej Stefana Kisielewskiego (Dokończenie ze str 9) premiera bezbarwnego Bartla W 'IPolityce" (u Giedroycia nie u Rakowskiego dziś to nie by-łab- y żadna sztuka) napisałem że sanacja jest najbardziej bez-barwnym i najmniej atrakcyj-nym stronnictwem — a szkoda Cóż to znaczy — kult państwa nie wiadomo Jakiego? Dmowski miał wielka kartę w czasie przygoiowywań Pokoju Wersalskiego Później właściwie nic nie zrobił Widział jak stwo-rzony przez niego ruch ideowy wymyka --się z rąk Dlatego odej ście od starych i przyłączenia do młodych było ciekawym mane-wrem (oczywiście tylko z punk-tu widzenia taktyki nie progra-mu) Ksawery Pruszyński wyja-śnił niegdyś w "Wiadomościach Literackich" psychologiczne źró-dła żydocentrycznej wizji świa-ta która przesłania Dmowskie-mu wszelkie polityczne zagadnie nia: na Pradze gdzie Dmowski się wychował rządził stójkowy zaś pieniądze mi ił sklepikarz żyd Wyjaśnienia socjologiczne go należy oczywiście szukać głą-biej — A jacy publicyści wy warli na Pana wpływy? — W 1943 roku trafiła mi do rąk książka gdzie była mowa o publicystycznej taktyce Henri Rocheforta wobec Napoleona III Zjeżdżał aktorów których protegowała cesarzowa wyśmie-wał sztukę której nspiratoreni był cesarz robił to przy tym w sposób nieuchwytny dla cenzu-ry a zrozumiały dla czytelnika Pomyślałem sobie że to bardzo ciekawy sposób zastępczej wal-ki o własne przekonania Zawsze z zainteresowaniem mogę czytać "Historię Francji" Bainville'a Z polskich publicystów dwóch wy-warło wpływ na moje poglądy: Karol Irzykowski i Stefan Koła-czkowski Irzykowski który cią-gle z niepokojem obserwował czy jego własne poglądy nie sta-ją się martwe Walczył sam z sobą No i z całym światem Był programowo niszczycielem uwa zając to za jedyną drogę do pra-wdy Kołaczkowski miał odwa-gę zajmować się ówczesnymi problemami spoleezno-wycho-wawczy- mi w sposób odrębny i samodzielny Pamiętam jak w "Marchołcie" piśmie subwenc-jonowanym przez Jedrzejewi-czó- w wystąpił przeciwko nim Interesował mnie Artur Górski Marian Zdziechowski Z młod-szych Adolf Bocheński którego przepowiednie zresztą się nie sprawdziły Nie lubiłem Sło-nimskiego bo czasem okrutnie niszczył przeciwników przeważ-nie nie najsilniejszych dener-wował mnie również jego well-sows- ki racjonalizm Ale może nielubienie to też rodzaj wpły-wu Podobali mi się Adolf Nowa-czyńs- ki Stanisław Stroński któ-ry potrafił wywoływać po dwa wstępniaki dziennie Stanisław Mackiewicz i którym się nigdy nie zgadzałem ale który bardzo mi odpowiadał właśnie jako ga tunek: połączenie publicystyki literatury polityki — Jaki by? przed wojna Pański stosunek do katolicyz-mu jako do formacji ducho-wej i politycznej? — Byłem zawsze wierzący tak jak w gruncie rzeczy mój ojciec (napisał powieść o nawróconym 'racjonaliście "Doktor Paweł")' Chodziłem do kościoła ale sam 'kiedy nikogo nie było 'Lubiłem religię jeśli tak można powie-dzieć Dogmatami się nie inte-resowałem Na kilka lat przed wojną stało się dla mnie oczy-st-e że Kościół jest w dzisiejszym świecie 'niezwykle ważnym ele-mentem moralno-polityczny- m Często podkreślam — z pewną przesadą — indywidualizm mo-jej postawy -- wobec dogmatyki 'kościelnej 'wynikało to chyba bardziej z1przekorj"niż z rzeczy-wistego stanu Tzeczy Okupacja tylko umocniła przekonanie -- o doniosłej rdli katolicyzmu choć wyjazd TTlondabył ciężkim prze-żuciem W opublikowanych kie-dyś zapiskach kardynała Hlon-da widać ile kosztowała go ta zasugerowana przez sfery rządo-we decyzja W czasie okupacji w --Kościele można było znaleźć duchowy --azyl usłyszeć % ambo-ny inn wolne słowo Kościół jako komórka -- społeczna nie pod 'Jegał otaczającemu zniewoleniu Wiele w tym zasługi iudzi takich jak np śp ks Godlewski który yjrzeu wojną Łuaui' wji z niecne vci do Żydów ale gdy kościół Wszystkich świętych znalazł się jna" terenie "Getta postanowił ~io-sta- tf W "zamkniętej dzielnicy ży-dowskiej aby nadal nieść po-ano- c duchowa : — lW artykule '"O odwiecz-nym konflikcie ipolskim"1 wy-drukowanym w "Tyjodniku Warszawskim" w sierpniu 46 roku podkreślał Pan że Po-wstanie 'Warszawskie powin-m- o być wielką lekcją -- realizmu — to słpwo często będzie powTacać w Tańskich wypowie dziach po 56 roku 'Jaki jest obecnie Pana pogląd na te sprawy czy zgadza się Pan z przedstawionym przez Adama Bromkego schematem idea-lizm — realizm w naszym my-śleniu politycznym? ' — Rzeczywiście Powstanie Warszawskie --rozwścieczyło mnie bo przewidziałem jego przebieg Mam na to świadków nawet za granicą Będąc jeszcze w Skier-niewicach napisałem artykuł przeciw Powstaniu (choć nie bj- - ło jeszcze prasy gdzie mógłbym go zamieścić) Moja argumenta-cja okazała się niezwykle podo-bna do ówczesnej argumentacji komunistów choć wychodziłem z zupełnie odmiennych pozycji i inaczej oceniałem płynące z tych doświadczeń wnioski Trzeba przyznać że do pracy podcho-dziłem wówczas z nikłym opty-mizmem i brakiem wiary w mo żliwość jej kontynuacji Jednak postawa względnie niezależna okazała się możliwa Niech Pan pamięta że po wojnie nastąpiły niewyobrażalne zmiany: zmienił się ustrój terytorium skład ludnościowy To prawda że po roku 56 bar-dzo żeśmy ze Stommą wykorzy-stywali ten realizm Trzeba jed-nak pamiętać o atmosferze tego okresu Dziś przeciwstawienie idealizm — 'realizm wydaje mi się nieaktualne" Substancji na-rodowej nic bezpośrednio nie za graza a o ducha trzeba toczyć walki Myślenie w kategoriach czysto realistycznych pomijanie elementu "duchowowego" "ro mantycznego" -- wydaje się właś-nie brakiem realizmu w myśle-niu politycznym zaślepieniem które nie pozwala widzieć spo-łecznych tendencji Wracamy do sprawy sanacja — endecja: po pierwszej wojnie sanacja stała się bardziej realistyczna zaczę-ła rządzić a endecja bardziej i-deolog-iczna ale spory toczyły się niestety za pomocą nieaktual nych i mylących kategorii — Jakie cele stawiał Pan swojej publicystyce na -- kolejnych "etapach" powojennych? — Zaraz po wojnie moim za-mierzeniem była opozycja poli-tyczna i kulturalna 'której ce-lem było uniknięcie monopolu marksistów w tych dziedzinach Sytuację monopolu uważam bo-wiem za szkodliwą i wynaturza-jącą normalny rozwój społecz-ny: szkodzi ona także tym któ-rzy monopol sprawują Pisywał o tych zagadnieniach również ks Piwowarczyk Głosiłem po-gląd że demokracja opiera się na opozycji jako na regulatorze napięcia klapie bezpieczeństwa Były nawet w latach 1946-4- 7 kon kretne próby działań politycz-nych o czym może kiedyś na-piszę Natomiast w latach 1949-5- 5 (właściwie 53 bo później już nic nie pisałemprzez pewien czas) zajmowałem się jedynie opozycją kulturalną jako swois-tym środkiem zastępczym Lan-sowanie nowoczesnej sztuki by-ło wówczas sposobem 'rozluźnie-nia atmosfery Po '56 włączyłem sie Do-trochu-w"nolitv-ke Dróbo- - wałem uczestniczyć w zmianach ' naszego życia 'usiłowałem cos reformować ulcpsżać Mniej więcej od 60 roku zaczyna się okres rozczarowania i dezorien-tacja Postanowiłem wówczas być zawodowym reliktem Pyta Pan co to znaczę Otóż mam dość dobrą pamięć Jak mi dziś i mówią że poprawiło się zaopa--J trzenie w sklepach porównuję z tym co było przed wojną Jak dziś ktoś głosi z zapałem pewne' poglądy konfrontuję je z tym' co mówił --wczoraj i przedwczo raj 'Tacy 'ludzie z minionej epo-- i ki też są chyba potrzebni nie sądzi 'Pan? — Towioże pomówmy ow-spółczesnoś- ci: kogo z publicy-stów Pan najbardziej ceni tkto Pana najwięcej denerwuje? — Dziś właściwie nie widzę publicystów "których bym na- - prawdę cenił Pierwszy 'Tygoa [ nik Powszechny" miał neczywi-- j ście świetnych autorów: odważ-- nych samodzielnie myślących — Jasienica zanim zaczął pisywać książki ks Piwowarczyk Adam Krzyżanowski Stommą Gołu-bie- w Zawieyski 'Z innych kato-lików zdolny był Wojciech Kęt-rzyński ale niestety odszedł cd publicystyki Cenię Aleksandra Bocheńskiego jako autora 'jed li ej książki ("Pzioje głupoty w Polsce") Z innych' parafii cie-kawy bywał "Wyka "("Gospodar-ka wyłączona") zawsze też chęt nie -- czytałem Sandauera Alepu- - blicystów którzy by mieli włas-ne 'zdanie którzy nie zmieniali-by się z etapu na etap właści-wie nie widzę Cenię niektórych reportażystów: Zbigniew Kwiat-kowski Kozicki Kuśmierek łDziewanowski 'Kapuściński kie dyś Górnicki Był wielki okres "Ppprostu" Później bywała cie-kawa społeczna i gospodarcza publicystyka "Polityki" Nie od-kryty talent publicystyczny to Błoński — morę Pan czytał w "Znaku" jego rozważania o pol-skim charakterze narodowym? Także Alfred Laszowski to jesz-cze od przed wojny bardzo zdol ny człowiek W "Tygodniku" z ciekawością śledzę artykuły Ada ma Storą A kto mnie crażni? Całe mnó-stwo Także "Tygodnik" ostat-nio również jego publicystyka re ligijna Drażnią mnie jak diab-li: -- Górnicki i Wojna Małcużyri-sk- i i Męclewski Jaszuński i Bro niarek Lubliński i Albinowski Osmańczyk i Stefanowicz Nie lu bię także Urbana który chce być tym kim był przed wojną Słonimski Czytam dla zabawy Machejka 'Kąkola i Gontarza To lubię sztuka dla sztuki dla czy - stego drażnienia ie trocnę taić jak komuniści czytywali Adolfa Nowaczyńskiego Zdaję sobie jed nak sprawę że w zmienionych okolicznościach ta zabawa mo-głaby być mało zabawna Pyta Pan co myślę o Bolesławie Pia-seckim? Sądzę że przejdzie do historii polskiej nie jako publi-cysta i polityk lecz jako drugi Gebethner i Wolff: wydał prze-cież w "Paxie" tyle świetnych książek Dużo się obecnie mówi o "Rodowodach niepokornych" Cywińskiego Wolę znakomite "Szkice z prowincji" Wojciecha Wieczorka Jeżeli za publicysty-kę uznać pogranicze nauki o społeczeństwie to istnieje trój-ka której nie lubię ale zawsze czytam z zaciekawieniem: Cha-łasińs- ki Schaff i -- Kołakowski in teresujący a czasem podnieca-jący bywają też: Szczepański Strzelecki i Podgórecki Z zain-teresowaniem śledzę historyczną publicystykę Micewskiego Za granicą mamy kilku publicystów o bardzo samodzielnym i inte-resującym stylu myślenia: Adam Pragier Juliusz Mieroszewski Wacław Zbyszewski Czesław Miłosz Tadeusz Nowakowski — Jaki 'Jest Pański stosunek do powojennej literatury i do przemian naszych pisarzy? — Szanuję że ktoś zmaga sie z sobą Rozumiem że w sposób szczery zmienia poglądy ale nie lubię tych metamorfoz Może Andrzejewski Brandys Woro-szylski są charakterystycznymi dla przemian naszego życia po-wojennego ale wydaje mi się że z literatury dzisiejszej pozos-taną się pisane którym udało się stworzyć własny świat Do nich zaliczam Parnickiego Bu-czkowskiego Gołubiewa "Lema poniekąd Stryjkowskiego i Rud-nickiego Zostaną także jako in-teresujące indywidualności pisa rze paseiści bierni wobec świa-ta lecz wierni wobec siebie Do nich zaliczam Parandowskiego Wańkowicza (choć mu się wy-daje że jest aktywny) Iwasz-kiewicza (gdyby nie jego dzia-łalność oficjalno-publicystyczn- a można by uznać tź twórczość na zupełnie izolowana od powojen nej rzeczywistości) oraz Wie-cha — Jaką -- współczesną po-wieś- ć polską chciałby Pan przeczytać? — O komunizmie To pasjonu jący temat Jego odblaski moż- - na -- odnaleźć w "Małowiernych" Putramenta czasem u Bratne- - go Ale to tylko odblaski Szko-da bo to takie ciekawe zagad-nienie — -- Pasjonuje się Pan pro blemem współczesnego języ-- l:a Co Pana w jego "przemia nach najbardziej niepokoi? — "Rozbicie świata słów i świa ta rzeczy zwłaszcza w naszej pu-blicystyce Pojawiają się słowa-fetysz- e dziwne amulety niezro-zumiałe żyjące własnym życiem ulegające jakimś zaskakującym zmianom przemianom przepły wom A wszystko to ponad gh wami zwykłych ludzi A ponie waż język dyktuje -- myśli --to -- ta sztuczna mowa chcąc 'nie chcąc narzuca się --ludziom -- i myśli za nich --Powstało szereg sztucz nych języków które narzucają własne treści Jesteśmy zagubię ni Aco dopiero nasi młodsi -- bra cia ze wsi którzy pojawili się na skutek społecznych -- migracji w -- mieście i uważają -- że trzeba --małpować tę przedziwną nowo--' mowę 'Owe --aialogi" "zaanga-- i Sowania" "pluralizmy" ''inspi racje" których pełno także -- w prasie katolickiej to tylko dro-- j bny --przykład magicznego języ-ka który chce mówić za nas (i mu się tak często udaje) A cu-- J dzysłowy w prasie! Trzeba przy-wrócić słowom ich proste zna-czenia I nie nadużywać słów nieznaczących — Skarży się Pan na nosu-- 1 chę tematyczną: co jest jej przyczyną i juk można poza nią wykroczyć — Przyczynę znamy obaj Mi mo to udaje się czasem zwilżyć posuchę Czytelnicy są wysub-tclnie- ni Uczą się czytać — We wrażeniach z ostat-niego pobytu we Francji czę-sto przewijał sio motyw: co mogą nas obchodzić kłopoty Francuzów? Czy nie jest to niebezpieczne zawężenie zain-teresowań? — Wie Pan uderzyła mnie trudność a czasem niemożliwość porozumienia się z Francuzami wytłumaczenia im czegokolwiek o naszych sprawach Znów doty-kamy problemu języka Zupeł-nie inne sprawy nazywane są u nich i u nas tymi samymi słowa-mi Nasze światy stały się bar dzo oddalone Bierne przenoszę nie ich problemów ich tematy-ki nie pomaga w naszych trud-nościach Odwrotnie służy tyl- - ko zamuleniu jeżyka wymyśla lniu nowych słów-fetysz- y które przesłaniają naprawdę wazn" sprawy Kiedy czytam pismo "Literatura" wydsje mi się że mogłoby się ukazywać w dowol nym miejscu takie to wszystko na wodzie pisane Z Zachodu bierzemy pozór zwłaszcza z Fan cji Przeciw temu się opowia-dałem a nie przeciw prawdziwej uniwersalności — Czy nadal uważa Pan że nasz kraj zajmuje jakieś spe-cyficzne miejsce w kontak-tach Wschód — Zachód że jest jak to Pan określał "przedmurzem obrotowym"? — Nie uważam Kraj usnął skapcaniał Kiedyś dzięki im-plantowa-niu marksizmu w kra-ju katolickim i wiejskim pow-stała tu retorta doświadczalna w której dokonywały się ważne próby Termin "przedmurze ob-rotowe" pożyczyłem od Słonim-skiego który użył tych słów przed wojną Specyficzne miejs-ce naszego kraju łączyło się mo im zdaniem z poważną rolą ja ką pełnić powinna polska inte-ligencja czy tak zwani intelek-tualiści Obecnie rola owych in-telektualistów jest nie wiadomo jaka Wydaje mi się że zada-niem tej grupy ludzi jest stwa-rzanie krytycznych przeciągów dyskutowanie w sprawach istot-nych szerzenie nonkonformiz-m- u Bo tylko wówczas można będzie poddawać krytyce nie tylko wykonanie ale również koncepcjo " Moglibyśmy być mądrzy przed szkodą Ale u nas uważa się przewartościowywanie zaczynność szkodliwą za anty-społeczną postawę uważa się non konformizm (mówi się wówczas o warcholstwie) a nie bierność i obojętność -- Dlatego dyskutuje się o sprawach drugorzędnych chociażby o "Trędowatej" czy o "chochołach" — Co Pan sądzi o młodzie-ży u nas i na Zachodzie? Jak ocenia Pan wychowawczą ro-lę szkoły? — Zachodni górzyści czyli tak zwana młodzież rewolucyjna mnie denerwują ich długie wło-sy również To są wszystko zna-ki zastępcze kryjące bez rad-noś- ć wobec świata brak zrozu-mienia dla prawdziwej problema tyki społecznej po obu stronach barykady Goszyści nie mają wyobraźni ani wiedzy historycz-nej Nie posiadają zielonego po-jęcia o naszym świecie Zresztą uważam że nie należy się przy-podchlebi- ać młodzieży U nas panuje uśpienie i mała stabili-zacja to znaczy zobojętnienie Ciągle zmiany kursów i haseł nie wpływają dobrze na mło-dzież Zaczyna lekceważyć to co głoszą starsi Pyta Pan w zwią? ku z tym co sądzę o wychowa-niu w szkole? źle sądzę W An-glii nikt nie przywiązuje wagi do programu i dyrektyw ceni się osobowość nauczyciela jego indywidualność U -- nas liczą się coraz to nowe dyrektywy a nie duchowy wpływ nauczyciela A ponieważ stara kadra wymiera sytuacja robi się smętna Istnie-je powszechne nauczanie ale nie jest zakorzenione w tradyc ji Nie można przecież elimino wać ireligii -- z ogólnego wykszał- - cenią Tojestjpisanie na piasku Wychodzą z tego ludzie niepeł- - j ni pozbawieni przez to wiary w siebie bez odwagi myślenia i działania Za moich czasów szko-ła -- była polemiczna prawdziwa aktualna choć Jiie zmieniano co pięć lat programów — --Mimo Pańskiego pesymi-zmu trzeba przyznać że nie-które Pana --propozycje są przyjmowane (co prawda z dużym opóźnieniem) "Jakie zmiany w -- Polsce -- w ciągu 5-1- 0 lat uważałby J"an za naj-pilniejsze? Przede wszystkim reforma eko nomiczna dążąca do odtworze-nia rynku nabywczego oraz do usamodzielnienia przedsiębior-stw: dania im prawa do samo-dzielnych decyzji a nawet do bankructwa Też cczyw iście mój konik: turystyka Jesteśmy w lej dziedzinie krajem najbar dziej zacofanym w Europie po-nieważ o wszystkim decyduje wy dział finansowy a nie ekonomia państwa O reformach politycz-nych nie wspomnę — Pansicle argumenty na-leżą prawie zawsze do porząd-ku pragmatyczno zdroworoz-sądkowego Racje normalne pojawiają się nadko Jakie miejsce przyznaje im Pan w życiu społecznym? — Czynię tak świadomie po-nieważ myślą że powinno się pi-sać jak do ludzi z którymi je-steśmy odmiennego zdania Dzia-łając w polityce trzeba: a) przy-jąć ogólną postawę ideową b) szukać pragmatycznych dróg do ktryn będących w istocie byta mi abstrakcyjnymi Mogą zawlad nąć nami zamiast żebyśmy się my nimi posługiwali Felietoni sta powinien przekonywać a u to najłatwiej na terenie zdrowe- - go rozsądku Zresztą ie Pan obok konserwatorium studiowa łem też filozofię u prof Tatar-kiewicza który stwierdził że postawa zdrowego rozsądku jest już pewnym elementarnym wy-borem moralnym choć nie da się jej uzasadnić argumentacją czysto filozoficzną — Co Pan myśli o dzisiej-szym katolicyzmie w Polsce? i Pański stosunek do zmian po-soborowych i do obecnej pu-blicystyki katolickiej? — Bardzo nie lubię zmian po-soborowych proszę Pana U chwalenie religii większością głosów racjonalizowanie jej i uwspółcześnianie to szaleństwo które podkopuje zainteresowa-nie współczesnych ludzi Kościo-łem Z tego wynika moja niechęć Bolesław Hładki-- W pierwszą rocznicę zgonu Taki on już był ten nasz Bolek: poczciwy do gruntu prostolinijny serdeczny lojal-ny wobec przyjaciół a choć żył sam — wielce towarzyski Nieraz zjawiai sie u nas bez zapowiedzi: zajeżdżam wie-dząc że o tej porze niema w domu nikogo a tu dom oświe-tlony Halka z opery wydziera się na cały głos a na kanapie w salonie siedzi ktoś z rękami pod głową z fajką w zębach — Basieńku! — wola idąc do mnie z wyciągniętymi ręka-mi zadowolony z psikusa Ot wpadłem do was Myślę so-bie: „Cholerny świat! Jadę do Ottawy"! Dobrze zrobiłeś Witaj A zjadłbyś coś wypił? Bolek i zjadł i wypił nao-powiada! o wszystkich wyda-rzeniach torontońskich o zna-jomych a najwięcej o świecie harcerskim który znal ko-chał i w którym najwięcej się obracał Nie było z nim kłopotu Lu-bił pogadać posłuchać cieka-wej dyskusji lubił wyjść gdzieś do lokalu coś pomóc kolo domu i w ogrodzie (Ni-gdy nie zapomnę mu jak to pieląc ogród powyrywał mi połowę szparagów nim sie zo-rientował że tam coś musi ro-snąć bo za dużo korzeni) Bolek mieszkał sam u przy-jaciela jeszcze z czasów woj-ny ale „domów" jak sam mó-wił miał kilka gdzie mógł wpasc o każdej porze 1 zaw-sze był mile witany Ci najserdeczniejsi przyja-ciele dawali mu rady których zawsze pobłażliwie słuchał ale rzadko wprowadzał w czyn — Czemu się nie ożenisz? — Jak patrzę na małżeń-stwa moich przyjaciół to mi się odechciewa — Zamiast pożyczać na le-wo i prawo kup sobie dom będziesz miał mieszkanie -- dla sieuie reszią wyiiajuue&z - Po co? Ja mieszkam tyl ko w dwóch walizkach Jak tylko widzę że mi rzeczy przyDywa rozaaję aioo wy-rzucam Tak też było Gdy zmarł zostały się po nim dwie wa-lizki W walizkach trochę bie-lizny książki ulubione prze-ważnie z czasów wojennych stare fotografie listy drogich mu osób ordery o których nawet nie wszyscy wiedzieli ze Je posiadał Nigdy o nich nie mówił ani nie wspominał wiele o wojennych latachj choć wrócił z zasklepioną 'ra-- j ną nerwową wysypką przy-tępionym od huku armat słu-chem (W JJrygadzie Karpac-- J kiej brał udział w obronie To- - bruku oraz kampanii afry-- j kańskiej a za bohaterstwo i! do naszej -- publicystyki katoli-ckiej która pozwoliła sio zahip-notyzować zachodnią psychozą Czy nikomu nie daje do myśle-nia fakt że najwięksi entuzja-ści posoborowych zmian — to Krasicki Myslek Guranowski Mrówczyński? Nie widać już pra-wic różnicy między nimi a kato-likami Przyznam sie nawet że wole niwo no łacinie Ludzie szu kają w Kościele pociechy irra-cjonalnej rezerwy tajemnicy innei mowv Tego im wsnólcze-sn- y świat dać nie może Inslviu-cjonalizowani- e religii według świeckich wzorów? Nie tego szu kałem w kościele — Jaka jest rola twórczości muzycznej w Pańskim życiu? — Bardzo ważna a zarazem relaksowa To właściwie jedyne co umiem czego się nauczyłem Tu można „ bezkarnie ekspery-mentować T'i w złych ezasacl-możn- a sie schronij (z czego juz korzystałem) Wydaje mi się że gdybym sie orzyłoył mógłbym w kompozycji coś osiannąć ale brak mi czasu Pyta Pan jaki swój utwór lubię najbardziej Zawsze stawia sie najwyżej osta-tni utwór ale wybrałbym chvba 'Symfonie na 15 instrumentów" l"SnnfIf!inln ni nncłvni" "Pnc mo ba]e „sem 'tM(ora Smoł i prof(15ora Picrza (dotnd nie crany) Rozumiem ze współ cześni komnozytorzy czuja po-trzebę wyjścia po?a tradycyjną skalę i tradycyjny zapis ale ja już te?o nie zrobię Myślę zre-sztą że również w tradycyjnej formie mogę wyrazić indywidu-alny temperament — Co Pan sadzi o polskiej mii7yce współczesnej o przy-czynach jej popularności w świecie? — Zachodzi tu pewne niepo-rozumienie Popularny jest nie kraj lecz twórca Paru z nich ma wielkie światowe nazwiska Przede wszystkim Penderecki (bardzo znany) Baird i inni Nie tak sławny ale wysoko stawiany jest Henryk Górecki kompozy Ppf iMfó'feH$' Aljs A Wś}v - ł + SrAtr &?-$- £ i'' 4 U B HŁADKI podczas wojny rany pod Monte Cassino 0-trży- mal Krzyż Virtuti Mili-tari- ) Nie lubił się chwalić nie lubił mówić o sobie wogóle nie lubił zabierać głosu na-próż- no Chyba że sie mówiło o harcerstwie To był jego świat jego główne zaintereso wanie ' To on wspólnie z ks Rafa-łem odkrywał dla harcerstwa Kaszuby dziś tak umiłowane przez młodzież i Polonie gdy poraź pierwszy urządził tam odoz siarszonarcersKi 10 on pomagał budować kaplice w której później spoczywał W trumnie okryty zielenią ka szubskich lasów 1 kwiatami kaszubskich łąk Rozrósł mu sie ten zalążek polskości do pokaźnych rozmiarów ale prawie każde dzieło każdy nowy dodatek ma u podsta-wy jego myśl jego ipracę a jakże często i osobiste pienią-dze Nic też dziwnego że dobry Bóg pozwolił mu zasnąć w tym umiłowanym zakątku — wśród pachnących traw wśród zielonych drzew pod jasnym letnim niebem % Pamiętam 'kiedyś gdy pro-wadził obóz harcerzy wod-nych wpadłam załatwić ja-kieś obozowe sprawy Bolek żrprosił mnie na ognisko: „zobaczysz jakie fajne to są chłopaki" — powiedział z du-mą A właśnie dorastali -- mu jego pierwsi wychowankowie Bolek położył się -- na ziemi -- z głową opartą na ręku z nieod-łączna fajeczka w zębach Chłopcy prowadzili ognisko Po każdym udanym śpiewie czy wesołym pokazie spoglą-dał na mnie Czytałam w je-go oczach zadowolenie du-mę To byli „jego" chłopcy: dzielni sprytni pogodni wzbogaceni polską kulturą wiedzą harcerską harcerski-mi przeżyciami A choć po krzykiwał srożył się i jjroził J tor -- moim łdaniem o genialnej intuicji W kolach muzyki awa-ngardowej jest zresztą szereg innych wybitnych twórców: Ko-toński Serocki Schaefer Kilar i inni Sława polskich kompozy torów wyrosła na pewnym po-dłożu było nim zjawisko awan-gardy muzycznej w kraju socja-listycznym Warszawska Jesień wyciągała szereg młodych Jest i pewna moja zasługa w tym że okazało się to możliwe Długie lata bowiem tłumaczyłem mar ksistom że muzyka jest pozba-wiona treści więc nie ma co jej krępować i inspirować I przeko-nałem Potem co prawda sam zmieniłem zdanie Muzyka ma pewną bardzo ogólną ludzka treść ale w tym miejscu trudno to szerzej rozwijać — Przeczytałem że Wydaw nictwo Literackie ma zamiar opublikować książki o wzno wienie których Pan się bez rezultatu dopominał: "Małpie zwierciadło" Ifowaczyńskiejro i "Wiersze wybrane" Wierzy ń-skie-go Jakie jeszcze powinny być koniecznie wydane? — Proszę Pana w tej dziedzi-nie potrzeby są jak morze Na-leży sobie jasno powiedzieć: my tu na przykład gadamy o Pił sudskim Dmowskim Studnie- - kim a to wszystko od kilkudzie-sięciu lat jest przecież niedostop ne Jeżeli skończymy ze stra-chem przed rodzimą historią je-żeli przestaniemy mieszać prze-szłość z polityką jeżeli uznamy że istniały w historii również poglądy błędne które trzeba znać wówczas do wydania jest mnóstwo rzeczy Których nie obecność zafałszowuje naszą tra dycję i odbija się fatalnie na teraźniejszości Trzeba by wy-dać Mochnackiego szkołę kra-kowską: Szujskiego Tarnów = kiego Koimiana Bobrzyńskiegf nacjonalistów: Popławskiego Balickiego Dmowskiego histn ryków: Konopczyńskiego Kukic-l- a Kolankowskicgo Kościałkow-skieg- o Dzieje ruchu socjalistycz chłopcy wkrótce zorientowali si że pod tą szorstkością i su-rowymi rozkazami bije dla nich serdeczne miękkie i szczere serce Takie było jego dzieło je-go wkład w życie Polonii i harcerstwa Takie było jego życie proste skromne a jak pełne poświecenia dla innych jakie twórcze i szlachetne! Gdyśmy w dzień jego po-grzebu wracali do domu smu-tni i przygnębieni wypadło nam przejechać kolo cmenta-rza w Wilnie gdzie został po-chowany z wielkimi honora-mi Padał ulewny deszcz By-ło szaro i smutno Spojrzałam w kierunku jego grobu zarzu-conego masą kwiatów wień-ców i zieleni W ten ulewny deszcz szło przez cmentarz w kierunku jego grobu dwóch harcerzy jeden mniejszy drugi większy Szli jeszcze raz pożegnać się ze swym dru-hem którego — może wtedy dopiero zdali sobie sprawę — naprawdę serdecznie ko-chali s # X Rocznice jego zgonu uczciły harcerki w dniu w którym od-szedł 20 lipca 1971 r Te któ-re znalazły go wtedy uśpio-nego na wieki uwiły wianek z kwiatów leśnych i zieleni i złożyły pod drzewem Pod tym samym drzewem gdzie miały mu sie zameldować dla spra-wdzenia wiadomości harcer-skich przed otrzymaniem wyższego stopnia Tego wie-czoru wszystkie obozy harcer-skie zeszły sie do leśnej ka-plicy gdzie ksiądz kapelan Pasieczny odprawił Msze §w za spokój duszy druha Bolka ¥ W niedzielę 23 lipca br na cmentarzu parafialnym w Wilnie Ont odbyło sie po-święcenie nagrobka ustawio-nego staraniem harcerstwa i przyjaciół śp Bolka Hładkie-g- o tprzez Komitet któremu przewodniczył hm Jan Ka-szuba Po Mszy Św w której wzię-li udział licznie przybyli przy-jaciele -- instruktorzy harcer-scy i delegacje drużyn harcer-skich obozujących na Kaszu-bach ks Julian dokonał po-święcenia a zebrani odmówi-li wespół z duszpasterzem modlitwę za spokój duszy zmarłego Wzruszające były przemówienia hm Teresy Be-lezowsk- iej w imieniu 1 harce-rek i Jł 1R Krzysztofa Sole-ckiego komendanta obozu „Bałtyk!' w imieniu harcerzy Dxub Solecki wwym krót kim ale tak joddajacym uczu-cia wszystkich zebranych po wiedział: „Mija rok jak żegnaliśmy kochanego naszego druha nego" Perlą "Dzieje polskiej myśli politycznej" Feldmana "Czternaście lat" Sokolnickiege historię polityczną dwudziestole-cia Mackiewicza Absurdem jest że największy moim zdaniem współczesny poeta polski Miłosz jest nie drukowany że również nie wydawany jest najbardziej znany na świecie współczesny polski pisarz Gombrowicz Trze-ba zdjąć embtrgo z pisarzy pra-wicowych: Weysscnhoffa Nr-waczyński-ego Zygmunta Wasi-lewskieg- o A nie zapominajmy też o pisarzach skrajnej lewicy: Stawar Jasieński Stande Wan-durs- ki Podobno ma niedlueo wyjść Brzozowski ale gdzie "Hi-storia wychowania" Kota gdzie "Pamiętnik" Witosa? Gdzie in-ne ważne dla poznania epoki wspomnienia: Grubera Kwapiń- - skiego Bora-Komotowskie- so An dersa Morawskiego Prauicra? W historii narodu musi być uz-nane prawo do poznania niesliw szności Nie można traktować nauki historii jako trwożnej u-Iie7piec7a-jąccj pedagogiki Ale widzę że zaczynam się denerwo-wać — A jak ze wznowieniami Pańskich książek? — Ma być tylko W7nowiony "Gwiazdozbiór muzyczny" Do-tąd nie wyszła "Przygoda w War szawie" drukowana w odcin-kach w "Tygodniku" O w7iio-wieni- u "Sprzysiężenia" nic nie słychać Co najgorsze nic udi-j- p mi się wydać zbioru artyku-łów i felietonów pisanych na przestrzeni ćwierćwiecza A więc publicystyka przepada — Pańskie plany na przysz-łość? — Zcstanoć się 7 jaką taka godnością Nie dać 'ie nadmier-nie zdenerwować Pozbyć się 73-je- ć nieważnych ubocznych i nudnych Napisać parę utworów literackich i muzycznych I wre-szcie umrzeć przyzwoicie z wia-ra i nadzieją (co do miłości to 7obac7ymy) Rozmowę przeprowadził: WOJCIECH KARPIŃSKI który tak nagle odszedł na Wieczna Warte Dziś zebrali-śmy się nad jego grobem aby icznić Jego pamięć i wspo-mnieć ile mu zawdzięczamy Pamiętamy ile pracv wy-siłku i serca poświecił dla nas abv wyszkolić nas w duchu polskim na dobrych przysz-łych harcerskich instrukto-rów śpji druhu Eolku i czu-waj nad nami" W imieniu kolegów komba-tantów z Kola SPK Nr 20 przeniawiał Marian Chyliński W imieniu Okręgu IIP w Ka-nadzie inż SI Orłowski a po-dziękowanie za udział i pa-mięć o Bolku przekazał wszys-tkim w imieniu rodziny Bol-ka z Polski F Głogowski We wszystkich przemówie-niach przewijała sie myśl że praca śp Bolka musi bvć kon-tynuowana i że to będzie naj-trwalszy pomnik jaki można mu wystawić Przed odejściem wszyscy na polecenie druha J 'Kaszuby wznieśli harcerski okrzyk który tyle razy brzmiał przed komenda Bol-ka — trzykrotne Czuj— Czuj —Czuwaj! i- - 4-- - 4- - Tablica wykonana w brązie zaprojektowana przez Alfre-da Birkenfnavera ma wyryty na górze krzyż harcerski i na-stępujący napis: śp Bolesław Kładki urodź 1031914 zmarł 20VII1971 Harcmistrz — porucznik WP Kawaler Krzvża Virtuti Mili-ta- ri zmarł pełniąc służbę har-cerską na Kaszubach Cześć Jego Pamięci"! Tak Tyś Bolku odszedł na Wieczną Wartę ale my za Twoim przykładem będziemy czuwać nad młodzież-- ? harcer-ską tak jak nam przykazałeś w swej ostatniej gawędzie i i na swym ostatnim w życiu ognisku harcerskim na kilka dni przed swym niespodzie-wanym zgonem Barbara Głogowska OD REDAKCJI Śp Bolesław Hładki był od momentu swego przyjazdu wiernym czytelnikiem „Związ-kowca" 'Gdziekolwiek rzuciły go losy w Kanadzie nie ogra-niczał się do -- tego że sam pre-numerował „Związkowca" ale propagował nasze pismo wśród Kolegów Kombatan-tów harcerzy -- czy osamotnio-nych górników gdy emigran-ck- a dola zaprowadziła go do pracy w kopalni na północne krańce North West Territo-rie- s Należał do tego "typu działaczy i ludzi o których mało pisze się za życia ale których brak i poświęcenie dla "bliźnich ocenia się dopie-ro po śmierci A
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, August 11, 1972 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1972-08-11 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000928 |
Description
Title | 000517 |
OCR text | - —_ kJ „J ''('WT' " " ł -- £ 'STU 10 JH-- - "M "i im - „ZWIĄZKOWIEC" SiERPlEŃ CAuguil) ptąUJc 11-- 1972 NR 6465 - Czterdziestolecie działalności publicystycznej Stefana Kisielewskiego (Dokończenie ze str 9) premiera bezbarwnego Bartla W 'IPolityce" (u Giedroycia nie u Rakowskiego dziś to nie by-łab- y żadna sztuka) napisałem że sanacja jest najbardziej bez-barwnym i najmniej atrakcyj-nym stronnictwem — a szkoda Cóż to znaczy — kult państwa nie wiadomo Jakiego? Dmowski miał wielka kartę w czasie przygoiowywań Pokoju Wersalskiego Później właściwie nic nie zrobił Widział jak stwo-rzony przez niego ruch ideowy wymyka --się z rąk Dlatego odej ście od starych i przyłączenia do młodych było ciekawym mane-wrem (oczywiście tylko z punk-tu widzenia taktyki nie progra-mu) Ksawery Pruszyński wyja-śnił niegdyś w "Wiadomościach Literackich" psychologiczne źró-dła żydocentrycznej wizji świa-ta która przesłania Dmowskie-mu wszelkie polityczne zagadnie nia: na Pradze gdzie Dmowski się wychował rządził stójkowy zaś pieniądze mi ił sklepikarz żyd Wyjaśnienia socjologiczne go należy oczywiście szukać głą-biej — A jacy publicyści wy warli na Pana wpływy? — W 1943 roku trafiła mi do rąk książka gdzie była mowa o publicystycznej taktyce Henri Rocheforta wobec Napoleona III Zjeżdżał aktorów których protegowała cesarzowa wyśmie-wał sztukę której nspiratoreni był cesarz robił to przy tym w sposób nieuchwytny dla cenzu-ry a zrozumiały dla czytelnika Pomyślałem sobie że to bardzo ciekawy sposób zastępczej wal-ki o własne przekonania Zawsze z zainteresowaniem mogę czytać "Historię Francji" Bainville'a Z polskich publicystów dwóch wy-warło wpływ na moje poglądy: Karol Irzykowski i Stefan Koła-czkowski Irzykowski który cią-gle z niepokojem obserwował czy jego własne poglądy nie sta-ją się martwe Walczył sam z sobą No i z całym światem Był programowo niszczycielem uwa zając to za jedyną drogę do pra-wdy Kołaczkowski miał odwa-gę zajmować się ówczesnymi problemami spoleezno-wycho-wawczy- mi w sposób odrębny i samodzielny Pamiętam jak w "Marchołcie" piśmie subwenc-jonowanym przez Jedrzejewi-czó- w wystąpił przeciwko nim Interesował mnie Artur Górski Marian Zdziechowski Z młod-szych Adolf Bocheński którego przepowiednie zresztą się nie sprawdziły Nie lubiłem Sło-nimskiego bo czasem okrutnie niszczył przeciwników przeważ-nie nie najsilniejszych dener-wował mnie również jego well-sows- ki racjonalizm Ale może nielubienie to też rodzaj wpły-wu Podobali mi się Adolf Nowa-czyńs- ki Stanisław Stroński któ-ry potrafił wywoływać po dwa wstępniaki dziennie Stanisław Mackiewicz i którym się nigdy nie zgadzałem ale który bardzo mi odpowiadał właśnie jako ga tunek: połączenie publicystyki literatury polityki — Jaki by? przed wojna Pański stosunek do katolicyz-mu jako do formacji ducho-wej i politycznej? — Byłem zawsze wierzący tak jak w gruncie rzeczy mój ojciec (napisał powieść o nawróconym 'racjonaliście "Doktor Paweł")' Chodziłem do kościoła ale sam 'kiedy nikogo nie było 'Lubiłem religię jeśli tak można powie-dzieć Dogmatami się nie inte-resowałem Na kilka lat przed wojną stało się dla mnie oczy-st-e że Kościół jest w dzisiejszym świecie 'niezwykle ważnym ele-mentem moralno-polityczny- m Często podkreślam — z pewną przesadą — indywidualizm mo-jej postawy -- wobec dogmatyki 'kościelnej 'wynikało to chyba bardziej z1przekorj"niż z rzeczy-wistego stanu Tzeczy Okupacja tylko umocniła przekonanie -- o doniosłej rdli katolicyzmu choć wyjazd TTlondabył ciężkim prze-żuciem W opublikowanych kie-dyś zapiskach kardynała Hlon-da widać ile kosztowała go ta zasugerowana przez sfery rządo-we decyzja W czasie okupacji w --Kościele można było znaleźć duchowy --azyl usłyszeć % ambo-ny inn wolne słowo Kościół jako komórka -- społeczna nie pod 'Jegał otaczającemu zniewoleniu Wiele w tym zasługi iudzi takich jak np śp ks Godlewski który yjrzeu wojną Łuaui' wji z niecne vci do Żydów ale gdy kościół Wszystkich świętych znalazł się jna" terenie "Getta postanowił ~io-sta- tf W "zamkniętej dzielnicy ży-dowskiej aby nadal nieść po-ano- c duchowa : — lW artykule '"O odwiecz-nym konflikcie ipolskim"1 wy-drukowanym w "Tyjodniku Warszawskim" w sierpniu 46 roku podkreślał Pan że Po-wstanie 'Warszawskie powin-m- o być wielką lekcją -- realizmu — to słpwo często będzie powTacać w Tańskich wypowie dziach po 56 roku 'Jaki jest obecnie Pana pogląd na te sprawy czy zgadza się Pan z przedstawionym przez Adama Bromkego schematem idea-lizm — realizm w naszym my-śleniu politycznym? ' — Rzeczywiście Powstanie Warszawskie --rozwścieczyło mnie bo przewidziałem jego przebieg Mam na to świadków nawet za granicą Będąc jeszcze w Skier-niewicach napisałem artykuł przeciw Powstaniu (choć nie bj- - ło jeszcze prasy gdzie mógłbym go zamieścić) Moja argumenta-cja okazała się niezwykle podo-bna do ówczesnej argumentacji komunistów choć wychodziłem z zupełnie odmiennych pozycji i inaczej oceniałem płynące z tych doświadczeń wnioski Trzeba przyznać że do pracy podcho-dziłem wówczas z nikłym opty-mizmem i brakiem wiary w mo żliwość jej kontynuacji Jednak postawa względnie niezależna okazała się możliwa Niech Pan pamięta że po wojnie nastąpiły niewyobrażalne zmiany: zmienił się ustrój terytorium skład ludnościowy To prawda że po roku 56 bar-dzo żeśmy ze Stommą wykorzy-stywali ten realizm Trzeba jed-nak pamiętać o atmosferze tego okresu Dziś przeciwstawienie idealizm — 'realizm wydaje mi się nieaktualne" Substancji na-rodowej nic bezpośrednio nie za graza a o ducha trzeba toczyć walki Myślenie w kategoriach czysto realistycznych pomijanie elementu "duchowowego" "ro mantycznego" -- wydaje się właś-nie brakiem realizmu w myśle-niu politycznym zaślepieniem które nie pozwala widzieć spo-łecznych tendencji Wracamy do sprawy sanacja — endecja: po pierwszej wojnie sanacja stała się bardziej realistyczna zaczę-ła rządzić a endecja bardziej i-deolog-iczna ale spory toczyły się niestety za pomocą nieaktual nych i mylących kategorii — Jakie cele stawiał Pan swojej publicystyce na -- kolejnych "etapach" powojennych? — Zaraz po wojnie moim za-mierzeniem była opozycja poli-tyczna i kulturalna 'której ce-lem było uniknięcie monopolu marksistów w tych dziedzinach Sytuację monopolu uważam bo-wiem za szkodliwą i wynaturza-jącą normalny rozwój społecz-ny: szkodzi ona także tym któ-rzy monopol sprawują Pisywał o tych zagadnieniach również ks Piwowarczyk Głosiłem po-gląd że demokracja opiera się na opozycji jako na regulatorze napięcia klapie bezpieczeństwa Były nawet w latach 1946-4- 7 kon kretne próby działań politycz-nych o czym może kiedyś na-piszę Natomiast w latach 1949-5- 5 (właściwie 53 bo później już nic nie pisałemprzez pewien czas) zajmowałem się jedynie opozycją kulturalną jako swois-tym środkiem zastępczym Lan-sowanie nowoczesnej sztuki by-ło wówczas sposobem 'rozluźnie-nia atmosfery Po '56 włączyłem sie Do-trochu-w"nolitv-ke Dróbo- - wałem uczestniczyć w zmianach ' naszego życia 'usiłowałem cos reformować ulcpsżać Mniej więcej od 60 roku zaczyna się okres rozczarowania i dezorien-tacja Postanowiłem wówczas być zawodowym reliktem Pyta Pan co to znaczę Otóż mam dość dobrą pamięć Jak mi dziś i mówią że poprawiło się zaopa--J trzenie w sklepach porównuję z tym co było przed wojną Jak dziś ktoś głosi z zapałem pewne' poglądy konfrontuję je z tym' co mówił --wczoraj i przedwczo raj 'Tacy 'ludzie z minionej epo-- i ki też są chyba potrzebni nie sądzi 'Pan? — Towioże pomówmy ow-spółczesnoś- ci: kogo z publicy-stów Pan najbardziej ceni tkto Pana najwięcej denerwuje? — Dziś właściwie nie widzę publicystów "których bym na- - prawdę cenił Pierwszy 'Tygoa [ nik Powszechny" miał neczywi-- j ście świetnych autorów: odważ-- nych samodzielnie myślących — Jasienica zanim zaczął pisywać książki ks Piwowarczyk Adam Krzyżanowski Stommą Gołu-bie- w Zawieyski 'Z innych kato-lików zdolny był Wojciech Kęt-rzyński ale niestety odszedł cd publicystyki Cenię Aleksandra Bocheńskiego jako autora 'jed li ej książki ("Pzioje głupoty w Polsce") Z innych' parafii cie-kawy bywał "Wyka "("Gospodar-ka wyłączona") zawsze też chęt nie -- czytałem Sandauera Alepu- - blicystów którzy by mieli włas-ne 'zdanie którzy nie zmieniali-by się z etapu na etap właści-wie nie widzę Cenię niektórych reportażystów: Zbigniew Kwiat-kowski Kozicki Kuśmierek łDziewanowski 'Kapuściński kie dyś Górnicki Był wielki okres "Ppprostu" Później bywała cie-kawa społeczna i gospodarcza publicystyka "Polityki" Nie od-kryty talent publicystyczny to Błoński — morę Pan czytał w "Znaku" jego rozważania o pol-skim charakterze narodowym? Także Alfred Laszowski to jesz-cze od przed wojny bardzo zdol ny człowiek W "Tygodniku" z ciekawością śledzę artykuły Ada ma Storą A kto mnie crażni? Całe mnó-stwo Także "Tygodnik" ostat-nio również jego publicystyka re ligijna Drażnią mnie jak diab-li: -- Górnicki i Wojna Małcużyri-sk- i i Męclewski Jaszuński i Bro niarek Lubliński i Albinowski Osmańczyk i Stefanowicz Nie lu bię także Urbana który chce być tym kim był przed wojną Słonimski Czytam dla zabawy Machejka 'Kąkola i Gontarza To lubię sztuka dla sztuki dla czy - stego drażnienia ie trocnę taić jak komuniści czytywali Adolfa Nowaczyńskiego Zdaję sobie jed nak sprawę że w zmienionych okolicznościach ta zabawa mo-głaby być mało zabawna Pyta Pan co myślę o Bolesławie Pia-seckim? Sądzę że przejdzie do historii polskiej nie jako publi-cysta i polityk lecz jako drugi Gebethner i Wolff: wydał prze-cież w "Paxie" tyle świetnych książek Dużo się obecnie mówi o "Rodowodach niepokornych" Cywińskiego Wolę znakomite "Szkice z prowincji" Wojciecha Wieczorka Jeżeli za publicysty-kę uznać pogranicze nauki o społeczeństwie to istnieje trój-ka której nie lubię ale zawsze czytam z zaciekawieniem: Cha-łasińs- ki Schaff i -- Kołakowski in teresujący a czasem podnieca-jący bywają też: Szczepański Strzelecki i Podgórecki Z zain-teresowaniem śledzę historyczną publicystykę Micewskiego Za granicą mamy kilku publicystów o bardzo samodzielnym i inte-resującym stylu myślenia: Adam Pragier Juliusz Mieroszewski Wacław Zbyszewski Czesław Miłosz Tadeusz Nowakowski — Jaki 'Jest Pański stosunek do powojennej literatury i do przemian naszych pisarzy? — Szanuję że ktoś zmaga sie z sobą Rozumiem że w sposób szczery zmienia poglądy ale nie lubię tych metamorfoz Może Andrzejewski Brandys Woro-szylski są charakterystycznymi dla przemian naszego życia po-wojennego ale wydaje mi się że z literatury dzisiejszej pozos-taną się pisane którym udało się stworzyć własny świat Do nich zaliczam Parnickiego Bu-czkowskiego Gołubiewa "Lema poniekąd Stryjkowskiego i Rud-nickiego Zostaną także jako in-teresujące indywidualności pisa rze paseiści bierni wobec świa-ta lecz wierni wobec siebie Do nich zaliczam Parandowskiego Wańkowicza (choć mu się wy-daje że jest aktywny) Iwasz-kiewicza (gdyby nie jego dzia-łalność oficjalno-publicystyczn- a można by uznać tź twórczość na zupełnie izolowana od powojen nej rzeczywistości) oraz Wie-cha — Jaką -- współczesną po-wieś- ć polską chciałby Pan przeczytać? — O komunizmie To pasjonu jący temat Jego odblaski moż- - na -- odnaleźć w "Małowiernych" Putramenta czasem u Bratne- - go Ale to tylko odblaski Szko-da bo to takie ciekawe zagad-nienie — -- Pasjonuje się Pan pro blemem współczesnego języ-- l:a Co Pana w jego "przemia nach najbardziej niepokoi? — "Rozbicie świata słów i świa ta rzeczy zwłaszcza w naszej pu-blicystyce Pojawiają się słowa-fetysz- e dziwne amulety niezro-zumiałe żyjące własnym życiem ulegające jakimś zaskakującym zmianom przemianom przepły wom A wszystko to ponad gh wami zwykłych ludzi A ponie waż język dyktuje -- myśli --to -- ta sztuczna mowa chcąc 'nie chcąc narzuca się --ludziom -- i myśli za nich --Powstało szereg sztucz nych języków które narzucają własne treści Jesteśmy zagubię ni Aco dopiero nasi młodsi -- bra cia ze wsi którzy pojawili się na skutek społecznych -- migracji w -- mieście i uważają -- że trzeba --małpować tę przedziwną nowo--' mowę 'Owe --aialogi" "zaanga-- i Sowania" "pluralizmy" ''inspi racje" których pełno także -- w prasie katolickiej to tylko dro-- j bny --przykład magicznego języ-ka który chce mówić za nas (i mu się tak często udaje) A cu-- J dzysłowy w prasie! Trzeba przy-wrócić słowom ich proste zna-czenia I nie nadużywać słów nieznaczących — Skarży się Pan na nosu-- 1 chę tematyczną: co jest jej przyczyną i juk można poza nią wykroczyć — Przyczynę znamy obaj Mi mo to udaje się czasem zwilżyć posuchę Czytelnicy są wysub-tclnie- ni Uczą się czytać — We wrażeniach z ostat-niego pobytu we Francji czę-sto przewijał sio motyw: co mogą nas obchodzić kłopoty Francuzów? Czy nie jest to niebezpieczne zawężenie zain-teresowań? — Wie Pan uderzyła mnie trudność a czasem niemożliwość porozumienia się z Francuzami wytłumaczenia im czegokolwiek o naszych sprawach Znów doty-kamy problemu języka Zupeł-nie inne sprawy nazywane są u nich i u nas tymi samymi słowa-mi Nasze światy stały się bar dzo oddalone Bierne przenoszę nie ich problemów ich tematy-ki nie pomaga w naszych trud-nościach Odwrotnie służy tyl- - ko zamuleniu jeżyka wymyśla lniu nowych słów-fetysz- y które przesłaniają naprawdę wazn" sprawy Kiedy czytam pismo "Literatura" wydsje mi się że mogłoby się ukazywać w dowol nym miejscu takie to wszystko na wodzie pisane Z Zachodu bierzemy pozór zwłaszcza z Fan cji Przeciw temu się opowia-dałem a nie przeciw prawdziwej uniwersalności — Czy nadal uważa Pan że nasz kraj zajmuje jakieś spe-cyficzne miejsce w kontak-tach Wschód — Zachód że jest jak to Pan określał "przedmurzem obrotowym"? — Nie uważam Kraj usnął skapcaniał Kiedyś dzięki im-plantowa-niu marksizmu w kra-ju katolickim i wiejskim pow-stała tu retorta doświadczalna w której dokonywały się ważne próby Termin "przedmurze ob-rotowe" pożyczyłem od Słonim-skiego który użył tych słów przed wojną Specyficzne miejs-ce naszego kraju łączyło się mo im zdaniem z poważną rolą ja ką pełnić powinna polska inte-ligencja czy tak zwani intelek-tualiści Obecnie rola owych in-telektualistów jest nie wiadomo jaka Wydaje mi się że zada-niem tej grupy ludzi jest stwa-rzanie krytycznych przeciągów dyskutowanie w sprawach istot-nych szerzenie nonkonformiz-m- u Bo tylko wówczas można będzie poddawać krytyce nie tylko wykonanie ale również koncepcjo " Moglibyśmy być mądrzy przed szkodą Ale u nas uważa się przewartościowywanie zaczynność szkodliwą za anty-społeczną postawę uważa się non konformizm (mówi się wówczas o warcholstwie) a nie bierność i obojętność -- Dlatego dyskutuje się o sprawach drugorzędnych chociażby o "Trędowatej" czy o "chochołach" — Co Pan sądzi o młodzie-ży u nas i na Zachodzie? Jak ocenia Pan wychowawczą ro-lę szkoły? — Zachodni górzyści czyli tak zwana młodzież rewolucyjna mnie denerwują ich długie wło-sy również To są wszystko zna-ki zastępcze kryjące bez rad-noś- ć wobec świata brak zrozu-mienia dla prawdziwej problema tyki społecznej po obu stronach barykady Goszyści nie mają wyobraźni ani wiedzy historycz-nej Nie posiadają zielonego po-jęcia o naszym świecie Zresztą uważam że nie należy się przy-podchlebi- ać młodzieży U nas panuje uśpienie i mała stabili-zacja to znaczy zobojętnienie Ciągle zmiany kursów i haseł nie wpływają dobrze na mło-dzież Zaczyna lekceważyć to co głoszą starsi Pyta Pan w zwią? ku z tym co sądzę o wychowa-niu w szkole? źle sądzę W An-glii nikt nie przywiązuje wagi do programu i dyrektyw ceni się osobowość nauczyciela jego indywidualność U -- nas liczą się coraz to nowe dyrektywy a nie duchowy wpływ nauczyciela A ponieważ stara kadra wymiera sytuacja robi się smętna Istnie-je powszechne nauczanie ale nie jest zakorzenione w tradyc ji Nie można przecież elimino wać ireligii -- z ogólnego wykszał- - cenią Tojestjpisanie na piasku Wychodzą z tego ludzie niepeł- - j ni pozbawieni przez to wiary w siebie bez odwagi myślenia i działania Za moich czasów szko-ła -- była polemiczna prawdziwa aktualna choć Jiie zmieniano co pięć lat programów — --Mimo Pańskiego pesymi-zmu trzeba przyznać że nie-które Pana --propozycje są przyjmowane (co prawda z dużym opóźnieniem) "Jakie zmiany w -- Polsce -- w ciągu 5-1- 0 lat uważałby J"an za naj-pilniejsze? Przede wszystkim reforma eko nomiczna dążąca do odtworze-nia rynku nabywczego oraz do usamodzielnienia przedsiębior-stw: dania im prawa do samo-dzielnych decyzji a nawet do bankructwa Też cczyw iście mój konik: turystyka Jesteśmy w lej dziedzinie krajem najbar dziej zacofanym w Europie po-nieważ o wszystkim decyduje wy dział finansowy a nie ekonomia państwa O reformach politycz-nych nie wspomnę — Pansicle argumenty na-leżą prawie zawsze do porząd-ku pragmatyczno zdroworoz-sądkowego Racje normalne pojawiają się nadko Jakie miejsce przyznaje im Pan w życiu społecznym? — Czynię tak świadomie po-nieważ myślą że powinno się pi-sać jak do ludzi z którymi je-steśmy odmiennego zdania Dzia-łając w polityce trzeba: a) przy-jąć ogólną postawę ideową b) szukać pragmatycznych dróg do ktryn będących w istocie byta mi abstrakcyjnymi Mogą zawlad nąć nami zamiast żebyśmy się my nimi posługiwali Felietoni sta powinien przekonywać a u to najłatwiej na terenie zdrowe- - go rozsądku Zresztą ie Pan obok konserwatorium studiowa łem też filozofię u prof Tatar-kiewicza który stwierdził że postawa zdrowego rozsądku jest już pewnym elementarnym wy-borem moralnym choć nie da się jej uzasadnić argumentacją czysto filozoficzną — Co Pan myśli o dzisiej-szym katolicyzmie w Polsce? i Pański stosunek do zmian po-soborowych i do obecnej pu-blicystyki katolickiej? — Bardzo nie lubię zmian po-soborowych proszę Pana U chwalenie religii większością głosów racjonalizowanie jej i uwspółcześnianie to szaleństwo które podkopuje zainteresowa-nie współczesnych ludzi Kościo-łem Z tego wynika moja niechęć Bolesław Hładki-- W pierwszą rocznicę zgonu Taki on już był ten nasz Bolek: poczciwy do gruntu prostolinijny serdeczny lojal-ny wobec przyjaciół a choć żył sam — wielce towarzyski Nieraz zjawiai sie u nas bez zapowiedzi: zajeżdżam wie-dząc że o tej porze niema w domu nikogo a tu dom oświe-tlony Halka z opery wydziera się na cały głos a na kanapie w salonie siedzi ktoś z rękami pod głową z fajką w zębach — Basieńku! — wola idąc do mnie z wyciągniętymi ręka-mi zadowolony z psikusa Ot wpadłem do was Myślę so-bie: „Cholerny świat! Jadę do Ottawy"! Dobrze zrobiłeś Witaj A zjadłbyś coś wypił? Bolek i zjadł i wypił nao-powiada! o wszystkich wyda-rzeniach torontońskich o zna-jomych a najwięcej o świecie harcerskim który znal ko-chał i w którym najwięcej się obracał Nie było z nim kłopotu Lu-bił pogadać posłuchać cieka-wej dyskusji lubił wyjść gdzieś do lokalu coś pomóc kolo domu i w ogrodzie (Ni-gdy nie zapomnę mu jak to pieląc ogród powyrywał mi połowę szparagów nim sie zo-rientował że tam coś musi ro-snąć bo za dużo korzeni) Bolek mieszkał sam u przy-jaciela jeszcze z czasów woj-ny ale „domów" jak sam mó-wił miał kilka gdzie mógł wpasc o każdej porze 1 zaw-sze był mile witany Ci najserdeczniejsi przyja-ciele dawali mu rady których zawsze pobłażliwie słuchał ale rzadko wprowadzał w czyn — Czemu się nie ożenisz? — Jak patrzę na małżeń-stwa moich przyjaciół to mi się odechciewa — Zamiast pożyczać na le-wo i prawo kup sobie dom będziesz miał mieszkanie -- dla sieuie reszią wyiiajuue&z - Po co? Ja mieszkam tyl ko w dwóch walizkach Jak tylko widzę że mi rzeczy przyDywa rozaaję aioo wy-rzucam Tak też było Gdy zmarł zostały się po nim dwie wa-lizki W walizkach trochę bie-lizny książki ulubione prze-ważnie z czasów wojennych stare fotografie listy drogich mu osób ordery o których nawet nie wszyscy wiedzieli ze Je posiadał Nigdy o nich nie mówił ani nie wspominał wiele o wojennych latachj choć wrócił z zasklepioną 'ra-- j ną nerwową wysypką przy-tępionym od huku armat słu-chem (W JJrygadzie Karpac-- J kiej brał udział w obronie To- - bruku oraz kampanii afry-- j kańskiej a za bohaterstwo i! do naszej -- publicystyki katoli-ckiej która pozwoliła sio zahip-notyzować zachodnią psychozą Czy nikomu nie daje do myśle-nia fakt że najwięksi entuzja-ści posoborowych zmian — to Krasicki Myslek Guranowski Mrówczyński? Nie widać już pra-wic różnicy między nimi a kato-likami Przyznam sie nawet że wole niwo no łacinie Ludzie szu kają w Kościele pociechy irra-cjonalnej rezerwy tajemnicy innei mowv Tego im wsnólcze-sn- y świat dać nie może Inslviu-cjonalizowani- e religii według świeckich wzorów? Nie tego szu kałem w kościele — Jaka jest rola twórczości muzycznej w Pańskim życiu? — Bardzo ważna a zarazem relaksowa To właściwie jedyne co umiem czego się nauczyłem Tu można „ bezkarnie ekspery-mentować T'i w złych ezasacl-możn- a sie schronij (z czego juz korzystałem) Wydaje mi się że gdybym sie orzyłoył mógłbym w kompozycji coś osiannąć ale brak mi czasu Pyta Pan jaki swój utwór lubię najbardziej Zawsze stawia sie najwyżej osta-tni utwór ale wybrałbym chvba 'Symfonie na 15 instrumentów" l"SnnfIf!inln ni nncłvni" "Pnc mo ba]e „sem 'tM(ora Smoł i prof(15ora Picrza (dotnd nie crany) Rozumiem ze współ cześni komnozytorzy czuja po-trzebę wyjścia po?a tradycyjną skalę i tradycyjny zapis ale ja już te?o nie zrobię Myślę zre-sztą że również w tradycyjnej formie mogę wyrazić indywidu-alny temperament — Co Pan sadzi o polskiej mii7yce współczesnej o przy-czynach jej popularności w świecie? — Zachodzi tu pewne niepo-rozumienie Popularny jest nie kraj lecz twórca Paru z nich ma wielkie światowe nazwiska Przede wszystkim Penderecki (bardzo znany) Baird i inni Nie tak sławny ale wysoko stawiany jest Henryk Górecki kompozy Ppf iMfó'feH$' Aljs A Wś}v - ł + SrAtr &?-$- £ i'' 4 U B HŁADKI podczas wojny rany pod Monte Cassino 0-trży- mal Krzyż Virtuti Mili-tari- ) Nie lubił się chwalić nie lubił mówić o sobie wogóle nie lubił zabierać głosu na-próż- no Chyba że sie mówiło o harcerstwie To był jego świat jego główne zaintereso wanie ' To on wspólnie z ks Rafa-łem odkrywał dla harcerstwa Kaszuby dziś tak umiłowane przez młodzież i Polonie gdy poraź pierwszy urządził tam odoz siarszonarcersKi 10 on pomagał budować kaplice w której później spoczywał W trumnie okryty zielenią ka szubskich lasów 1 kwiatami kaszubskich łąk Rozrósł mu sie ten zalążek polskości do pokaźnych rozmiarów ale prawie każde dzieło każdy nowy dodatek ma u podsta-wy jego myśl jego ipracę a jakże często i osobiste pienią-dze Nic też dziwnego że dobry Bóg pozwolił mu zasnąć w tym umiłowanym zakątku — wśród pachnących traw wśród zielonych drzew pod jasnym letnim niebem % Pamiętam 'kiedyś gdy pro-wadził obóz harcerzy wod-nych wpadłam załatwić ja-kieś obozowe sprawy Bolek żrprosił mnie na ognisko: „zobaczysz jakie fajne to są chłopaki" — powiedział z du-mą A właśnie dorastali -- mu jego pierwsi wychowankowie Bolek położył się -- na ziemi -- z głową opartą na ręku z nieod-łączna fajeczka w zębach Chłopcy prowadzili ognisko Po każdym udanym śpiewie czy wesołym pokazie spoglą-dał na mnie Czytałam w je-go oczach zadowolenie du-mę To byli „jego" chłopcy: dzielni sprytni pogodni wzbogaceni polską kulturą wiedzą harcerską harcerski-mi przeżyciami A choć po krzykiwał srożył się i jjroził J tor -- moim łdaniem o genialnej intuicji W kolach muzyki awa-ngardowej jest zresztą szereg innych wybitnych twórców: Ko-toński Serocki Schaefer Kilar i inni Sława polskich kompozy torów wyrosła na pewnym po-dłożu było nim zjawisko awan-gardy muzycznej w kraju socja-listycznym Warszawska Jesień wyciągała szereg młodych Jest i pewna moja zasługa w tym że okazało się to możliwe Długie lata bowiem tłumaczyłem mar ksistom że muzyka jest pozba-wiona treści więc nie ma co jej krępować i inspirować I przeko-nałem Potem co prawda sam zmieniłem zdanie Muzyka ma pewną bardzo ogólną ludzka treść ale w tym miejscu trudno to szerzej rozwijać — Przeczytałem że Wydaw nictwo Literackie ma zamiar opublikować książki o wzno wienie których Pan się bez rezultatu dopominał: "Małpie zwierciadło" Ifowaczyńskiejro i "Wiersze wybrane" Wierzy ń-skie-go Jakie jeszcze powinny być koniecznie wydane? — Proszę Pana w tej dziedzi-nie potrzeby są jak morze Na-leży sobie jasno powiedzieć: my tu na przykład gadamy o Pił sudskim Dmowskim Studnie- - kim a to wszystko od kilkudzie-sięciu lat jest przecież niedostop ne Jeżeli skończymy ze stra-chem przed rodzimą historią je-żeli przestaniemy mieszać prze-szłość z polityką jeżeli uznamy że istniały w historii również poglądy błędne które trzeba znać wówczas do wydania jest mnóstwo rzeczy Których nie obecność zafałszowuje naszą tra dycję i odbija się fatalnie na teraźniejszości Trzeba by wy-dać Mochnackiego szkołę kra-kowską: Szujskiego Tarnów = kiego Koimiana Bobrzyńskiegf nacjonalistów: Popławskiego Balickiego Dmowskiego histn ryków: Konopczyńskiego Kukic-l- a Kolankowskicgo Kościałkow-skieg- o Dzieje ruchu socjalistycz chłopcy wkrótce zorientowali si że pod tą szorstkością i su-rowymi rozkazami bije dla nich serdeczne miękkie i szczere serce Takie było jego dzieło je-go wkład w życie Polonii i harcerstwa Takie było jego życie proste skromne a jak pełne poświecenia dla innych jakie twórcze i szlachetne! Gdyśmy w dzień jego po-grzebu wracali do domu smu-tni i przygnębieni wypadło nam przejechać kolo cmenta-rza w Wilnie gdzie został po-chowany z wielkimi honora-mi Padał ulewny deszcz By-ło szaro i smutno Spojrzałam w kierunku jego grobu zarzu-conego masą kwiatów wień-ców i zieleni W ten ulewny deszcz szło przez cmentarz w kierunku jego grobu dwóch harcerzy jeden mniejszy drugi większy Szli jeszcze raz pożegnać się ze swym dru-hem którego — może wtedy dopiero zdali sobie sprawę — naprawdę serdecznie ko-chali s # X Rocznice jego zgonu uczciły harcerki w dniu w którym od-szedł 20 lipca 1971 r Te któ-re znalazły go wtedy uśpio-nego na wieki uwiły wianek z kwiatów leśnych i zieleni i złożyły pod drzewem Pod tym samym drzewem gdzie miały mu sie zameldować dla spra-wdzenia wiadomości harcer-skich przed otrzymaniem wyższego stopnia Tego wie-czoru wszystkie obozy harcer-skie zeszły sie do leśnej ka-plicy gdzie ksiądz kapelan Pasieczny odprawił Msze §w za spokój duszy druha Bolka ¥ W niedzielę 23 lipca br na cmentarzu parafialnym w Wilnie Ont odbyło sie po-święcenie nagrobka ustawio-nego staraniem harcerstwa i przyjaciół śp Bolka Hładkie-g- o tprzez Komitet któremu przewodniczył hm Jan Ka-szuba Po Mszy Św w której wzię-li udział licznie przybyli przy-jaciele -- instruktorzy harcer-scy i delegacje drużyn harcer-skich obozujących na Kaszu-bach ks Julian dokonał po-święcenia a zebrani odmówi-li wespół z duszpasterzem modlitwę za spokój duszy zmarłego Wzruszające były przemówienia hm Teresy Be-lezowsk- iej w imieniu 1 harce-rek i Jł 1R Krzysztofa Sole-ckiego komendanta obozu „Bałtyk!' w imieniu harcerzy Dxub Solecki wwym krót kim ale tak joddajacym uczu-cia wszystkich zebranych po wiedział: „Mija rok jak żegnaliśmy kochanego naszego druha nego" Perlą "Dzieje polskiej myśli politycznej" Feldmana "Czternaście lat" Sokolnickiege historię polityczną dwudziestole-cia Mackiewicza Absurdem jest że największy moim zdaniem współczesny poeta polski Miłosz jest nie drukowany że również nie wydawany jest najbardziej znany na świecie współczesny polski pisarz Gombrowicz Trze-ba zdjąć embtrgo z pisarzy pra-wicowych: Weysscnhoffa Nr-waczyński-ego Zygmunta Wasi-lewskieg- o A nie zapominajmy też o pisarzach skrajnej lewicy: Stawar Jasieński Stande Wan-durs- ki Podobno ma niedlueo wyjść Brzozowski ale gdzie "Hi-storia wychowania" Kota gdzie "Pamiętnik" Witosa? Gdzie in-ne ważne dla poznania epoki wspomnienia: Grubera Kwapiń- - skiego Bora-Komotowskie- so An dersa Morawskiego Prauicra? W historii narodu musi być uz-nane prawo do poznania niesliw szności Nie można traktować nauki historii jako trwożnej u-Iie7piec7a-jąccj pedagogiki Ale widzę że zaczynam się denerwo-wać — A jak ze wznowieniami Pańskich książek? — Ma być tylko W7nowiony "Gwiazdozbiór muzyczny" Do-tąd nie wyszła "Przygoda w War szawie" drukowana w odcin-kach w "Tygodniku" O w7iio-wieni- u "Sprzysiężenia" nic nie słychać Co najgorsze nic udi-j- p mi się wydać zbioru artyku-łów i felietonów pisanych na przestrzeni ćwierćwiecza A więc publicystyka przepada — Pańskie plany na przysz-łość? — Zcstanoć się 7 jaką taka godnością Nie dać 'ie nadmier-nie zdenerwować Pozbyć się 73-je- ć nieważnych ubocznych i nudnych Napisać parę utworów literackich i muzycznych I wre-szcie umrzeć przyzwoicie z wia-ra i nadzieją (co do miłości to 7obac7ymy) Rozmowę przeprowadził: WOJCIECH KARPIŃSKI który tak nagle odszedł na Wieczna Warte Dziś zebrali-śmy się nad jego grobem aby icznić Jego pamięć i wspo-mnieć ile mu zawdzięczamy Pamiętamy ile pracv wy-siłku i serca poświecił dla nas abv wyszkolić nas w duchu polskim na dobrych przysz-łych harcerskich instrukto-rów śpji druhu Eolku i czu-waj nad nami" W imieniu kolegów komba-tantów z Kola SPK Nr 20 przeniawiał Marian Chyliński W imieniu Okręgu IIP w Ka-nadzie inż SI Orłowski a po-dziękowanie za udział i pa-mięć o Bolku przekazał wszys-tkim w imieniu rodziny Bol-ka z Polski F Głogowski We wszystkich przemówie-niach przewijała sie myśl że praca śp Bolka musi bvć kon-tynuowana i że to będzie naj-trwalszy pomnik jaki można mu wystawić Przed odejściem wszyscy na polecenie druha J 'Kaszuby wznieśli harcerski okrzyk który tyle razy brzmiał przed komenda Bol-ka — trzykrotne Czuj— Czuj —Czuwaj! i- - 4-- - 4- - Tablica wykonana w brązie zaprojektowana przez Alfre-da Birkenfnavera ma wyryty na górze krzyż harcerski i na-stępujący napis: śp Bolesław Kładki urodź 1031914 zmarł 20VII1971 Harcmistrz — porucznik WP Kawaler Krzvża Virtuti Mili-ta- ri zmarł pełniąc służbę har-cerską na Kaszubach Cześć Jego Pamięci"! Tak Tyś Bolku odszedł na Wieczną Wartę ale my za Twoim przykładem będziemy czuwać nad młodzież-- ? harcer-ską tak jak nam przykazałeś w swej ostatniej gawędzie i i na swym ostatnim w życiu ognisku harcerskim na kilka dni przed swym niespodzie-wanym zgonem Barbara Głogowska OD REDAKCJI Śp Bolesław Hładki był od momentu swego przyjazdu wiernym czytelnikiem „Związ-kowca" 'Gdziekolwiek rzuciły go losy w Kanadzie nie ogra-niczał się do -- tego że sam pre-numerował „Związkowca" ale propagował nasze pismo wśród Kolegów Kombatan-tów harcerzy -- czy osamotnio-nych górników gdy emigran-ck- a dola zaprowadziła go do pracy w kopalni na północne krańce North West Territo-rie- s Należał do tego "typu działaczy i ludzi o których mało pisze się za życia ale których brak i poświęcenie dla "bliźnich ocenia się dopie-ro po śmierci A |
Tags
Comments
Post a Comment for 000517