000296b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Igr-łMigROP- 2 — -- - h 1rs -- Jllw r - na wysokim wzgórzu ?S£ł przez ktorysz1!- - fi okoliczne wyniosłości — &Rtforz - ostro zarysowa-IŁó- w w promieniu kilku-#ci- u kilometrów - mienią Próżnymi odcieniami ziele-X- ł UW przeglądają się w Of niezliaonych jezior Tu Kij na lesistych zboczach fisUdratowe i prostokątne M0 rozległe gospodarstwa po--- S v wielobarwne pasy pa- - iią pól Wśród men arewnia- - HiJ!mv i stodoły ♦ifmv właśnie na jeanej l s_„ i- -~ £?J3Wp"ol'an _ uKiJiwiuisuc i- - U_7d nas aoiu ""-i--"- -" --— Plantem Przed nim nąd slonecz" pJSi v ivn — easzcz przekwi- - li'Ja malw wesołych nagię rozmaitych wsiowych geor- - M Widok taK swojski i~L iić sie zupełnie jak w ' dalej przed wrotami stodo-- U i io t-rrpD- kie konie W ba- - tft ' - 11rt TfurUWłr fi n USZCZą S1V Jiowiwi xolJ may r J-- JI- _1 na lańcucnu zajauie uusiciu-- llirV rO puciijiuati oiuni a duży sad Sądząc na oko £fc nim' pięknych jabłek na r-ł- -u atu „„ ' l"U—ri- -Z innei strony -- " _- - nrmia nkrnPm lina na "6""' — w~ t9 szarej wełny na cienkich Sfch nóżkach owiec ń_ pod lasem u wejścia na po- - f-i-t J-mn-innv krzvż DrzV-- ti i-iic- 7Dni!i w7pńr7a nipcn f"?i! _r urutmmiia sip na isjzej "oi i"j ""- - --- ( — iaieba dwie sylweiKi Kosiarzy Umianych kapeluszach Zama- - M-- m łukiem kładą na ziemię grochowiny Ni owczym pastwisku— smu- - jpolskie dziewanny tak dobrze 2nane od wczesnego dzieciń- - $ Nie widywałem ich gdzie in- - eJ na kanadyjskiej ziemi jesteśmy? Chyba w Polsce! ł_:_ Dn1rn1 treszcic w ruioi-t-i Tan dalej jednak tuż za pło- - U odgradzającym jeden z bo- - itójzagrody rośnie las klonowy mierzone mnusiwu nuuuw b ziemi ojczystej rozprasza tWn--i „:„j„:„ ł„i:„i „ lY rUlstU iiisuic w iomcj ma- - Benie rosną 10 arzewu lumauy ttón liść klonowy przyjęła za Mt godło hlkSS IIIIIIIJIM PlJanUSZ JaSlGnCZyk Wszelkie kim fo chwili Piotr — sceptycznie: pjr S M Powell powiada pan Coś pLtu nie gra {myśli: "litery na papie-fwtticy- ") Żobaczym tu chyba beda ŁV3ierze srnihe tnmisk--n — "Whn-is- - Pio" Przyniesione nrzczEle szuka ner- - mmi: Pob Por Poter jest! ♦Nagle książka wvoada z reki Piotra ?wp Piotr łapie się z--a brzuch: gwał- - rae rechotanie wvoełnia niewielka ie Borowskich Ohna7:rmv Rumak: H-f- Co panu? Cóż tam takiego weso- - fj- - Czjtaj pan czy — atak śmiechu fj!fiajłic aeutfiuuiKu fe?umak podnosi książkę Czyta: ouell Sherlock Myaroft superm-en- t Class II Scotland Yard mar- - t0„ thrpp pHIrlmn Wtioos' £900(1 ?1 Hchhw!:- - ficliintr Tyonfli niinps P$te address: 199 D Elm Park Gar-- §9" SAV-10-£- ? jiotr Paweł już nieco ochłonął kozak mówi panie Zaraz KJpanu Wrym Piotr Paweł fcf0tr Pal"p} Twilvrrł Jii(h-5il-lr- v o czego ona ISftbwi ylóSa gospo- - dym Mwołuje dzieci polskiej trudem dzięki Drzv muuncj jeanaK ten dach te słoneczniki malwy ten krzyż przy-drożny są Jesteśmy bo-wiem jednej z polskich farm w krainie Kaszubów kanadyjskich Okolica ta obszar odpowiadający powiatowi czy nawet i dwu powiatom — to jakby szmat polskiej ziemi przeniesiony przez Kaszubów ocean Wybraliśmy się któregoś z na-stępnych dni do która jest niejako stoli-cą tutejszych Kaszubów Najpierw ukazała się stojąca tuż Bjp Upał Tatarzyna — Pncjonalnie — a Tatarzyn za łeb gpa Bo — zagląda do swojej "kartki gpef — bo w dodatku ten Powell ?{ zwierzchnikiem inspektora ściśle ac Chief Inspektora Millsa Radził tę sprawę Wr Akż Romanie — zmienia Widząc śmiertelną bladość dziennl- - ri?- - — Nie przeimui sie pan koniaku XXI otrzymuje telefon na X: r "- - " V w iłwł rur onbineeie odchylił się niedbale w ame- - 'WUm ł-„- -rr JP Moiym spacerowała witalna paź- - ilOWa — "I z na K7JUU " Pmtra Pa- - I_I_A ł _ rieireu ? : ryk _ go z wielkim i &aiic j kosiarze polskie na za przy bzosie wieiKa tamica z napi-sem: "Wilno" Na j Wilno! Skąd na Kaszubach? kolei kilkanaście do-mów i kilka a okazały kościół kościół polski w Kanadzie Jego wnętrze uderza zastrzeżone który swego (Ela aparatu hallu równo-- MR) 1-ro- Mnm Tanat-rr-- ł mucha "Rarri7v u-ip1- ka" żyje?" Ey" byłoby odpowiedzieć a- - PVtaniP mpntalno ł!M J gaDrner adaiam-- : domostwa dochodzi glos w gontowy Wilno sklepów wreszcie drugi 'Jży dobudowany do iwypeunony ÓOhl dn vńrv Hnći tui-jiu- u przeważnie Podatkowymi Ir ROZDZIAŁ "'''TsuTrSHIHIHHiH zdobyliśmy szczęśliwemu miej-scowości zainstalowany dosłowniej: dojrzeliśmy najstarszy osobistego specjalnie Igg1 licznych ną bielą ścian i niezwykłą Do ławek poprzyczepiane karczują w cią telefonu a końcówkami w gwaro wym: Skwierawskie Rekowskie Dąbrowskie — tam znów: Boru-tyńsk- i Szala Kulas Taki kościół chyba tylko w Polsce można zna-leźć i Kaszubach kanadyj-skich Nigdzie poza tym na świe-cie Stukamy do drzwi Otwiera młody kleryk — Dzień dobry — i przedstawiamy się Na twarzy kleryka odbiło się za-kłopotanie: — I am very sorry! Ja rozu-miem po polsku ale mówić jeszcze nie mogę Jestem Irlandczykiem Uczę się po polsku pewno bę-dę mówił Na razie — jeszcze nie (Copyright) OezmvŚ1nip :ia w SU- - 3pł MiAT] Z ci wielkiemu autobusem Z nieskazitel -- niorhliirnifl zaKurzonynu klientów czysto-ścią brzmieniu "ine zbite byle 'jak1 niemalo- - Jaka szkoda — dodaje — proboszcz Polak wyjechał właśnie dzisiaj — Nic nie szkodzi — odpowia damy — będziemy rozmawiali po angielsku Zaprasza nas do biura parafial-nego Gdy powiedzieliśmy że in-teresuje nas historia Kaszubów ka-nadyjskich przyniósł wielkiego formatu tekę Otworzywszy ją i spojrzawszy na jej zawartość wy-daliśmy okrzyk zdumienia: — Co to? Pergamin! — Tak pergamin — odparł kte prawa Półki i półki — niektóre po-- z padkowi ~ — A to pismo na pergaminie — wtrąca nie bez pewnej dumy — to moja robota Z roboty tej mógł być istotnie dumny Była to wypisana ilumino-wanym średniowiecznym gotykiem kronika parafii "Wilno" z tekstem polskim angielskim z pięknymi malowidłami Tekst polski bez błędny Kronika parafii Wilno rzecz prosta zazębia się ściśle z Kaszubów kanadyjskich Podaje że pierwsi osadnicy ka szubscy — wygnani z kraju ro dzmnego bądź przez biedę bądź przez bismarckowskie prześlado-wania przybyli do Kanady w roku tysiąc osiemset sześćdziesiątym siódmym Potem w ciągu lat kil-kunastu przybywali krewni i przyjaciele Dostali od rządu ka-nadyjskiego darmo działy lasu z ziemią kamienistą zamieszkałe wówczas tylko przez dzikiego zwierza pod warunkiem że wy- - kartki na nich nazwiska rodzin z je i zagospodarują no na plebanii je księdzu! i na historią gu najbliższych kilku lat Zadaniu temu uczynili zadość z naddatkiem Przenieśli na tę ziemię swoją oj-czyznę Zaczęły powstawać pierwsze pol-skie drewniane kościoły Jeden z nich spalił się w roku tysiąc trzecim ów-czesny proboszcz zdołał uzbierać pokaźniejszą sumę pieniędzy Sta-nął nowy kościół duży murowa-ny istniejący po dziś dzień Pro-boszcz pochodził z Wilna to też nadał nazwę swego rodzinnego miasta tej parafii w Kanadzie i pobliskiemu osiedlu Nazwa zosta-ła oficjalnie uznana przez władze kanadyjskie Fakt ten wyjaśnia dlaczego osiedle stanowiące nieja-ko' stolicę Kaszubów kanadyjskich nie nazywa się Starogardem He-lem czy Tucholą lecz Wilnem Bawiąc w tych okolicach pozna-waliśmy też farmy Na farmie Marcina Rekowskiego mogłem dłużej pogawędzić z gospodarzem Jak większość tutejszych Kaszu bów ma on wąskie ściągnięte usta wypukłe czoło głęboko osa dzone uważne oczy Jest kościsty i krzepki — Czy pan też pochodzi od pier-wszych osadników? 33 = wanych desek amerykańskie biurko z żaluzją telefon i połączony z nim ma-gnetofon dwa ascetyczne krzesła dla "pacjentów" na bocznym stoliku przed-potopowa maszyna do pisania obok je-szcze starsza okazyjnie kupiona olbrzy mia machina do liczenia — oto całe u-rządze- oiie tego funkcjonalnego wnętrza Żadnych posiłków Piotr Paweł tu nie przyjmował ' i nikomu nie ofiarowywał — więc skąd niby ta mucha w paździer-niku i taka tłusta? Telefon był' od Myszki właściwie do-syć ciekawy lecz nie zdołał wyrwać Piotra Pawła z apatii którą przy śniada-niu określił Eli na 75 proc (nb w po-czątkach maja to jest po spłynięciu powodzi dorocznych odwołań podatko-wych precyzyjny w swych rachunkach radca Borowski określał zazwyczaj swą apatię na 80 proc nigdy nie dochodził do 100 pree nic więc dziwnego że cy-fra 75 proc poważnie zaniepokoiła pa-nią doktór Borowską) Panna Maclnness przepraszała ze nie d7woniła wczoraj ("zasiedzieliśmy się w chińskiej restauracji") i donosiła że Harold ma jaK najlepszą wuic ix wznowił — ale na pół prywatnie — do-chodzenie że sam nie bardzo wierzy w samobójstwo Ben-Topa- za bo miał ja-kieś rodzinne reperkusje na tle samo-bójczym i zna się na tym Dodała że niezwykle losy Niki "Harolda" który wydaje się dobrym i — wbrew pierwszemu wra-żeniu — człowiekiem Myszka zakończyła swój raport "trzy-mania jej w obrazie" keep me in pictu-r- e z czego Piotr Paweł odruchowo ukuł nowy kalambur) i deklaracją że w każ-dej chwili gotowa jest wziąć czynny u-dzi- ał w akcji bo od jutra zaczyna swój dodatkowy trzydniowy urlop "Harold Harold!" — myślał lennvie lecz ironicznie Piotr Paweł Juz w cza-sie rozmewy chciał się zapytać skąd ta-ka nagła czułość ale od nietaktu uchro-niła go dziesiejsza apatia "A niech mu będzie Hasold — snuł teraz dalej swe gnuśne myśli "Widocz-nie nie taka znów faja czymś musiał ja zaczarować skoro go sharoldnła i poczuła doń wolę bożą Bo na to ja-koś miwto wiiiy-g- ląfadma" Piesku? — to Ł_ia zrobić '— =— =r-- = - - -- S i fmMwŚw i ich za osiem-set osiemdziesiątym za-interesowały inteligentnym Nie tak zupełnie pierwszychy Ł— l" Ciężko ciężko harowali tu oj Dziad przyjechał doKanady w kilka lat po pierwszych ludziach kaszubskich którzy się tu zaczęli osiedlać Ale proszę wejść do izby pokażę coś co po nim zostało Izba była bielona z belkowym pułapem ze ścianami szczelnie wypełnionymi u góry świętymi obrazami Pamiątką pozostałą po przodku gospodarza był pruski karabin z wyciśniętą datą: tysiąc osiemset siedemdziesiąt trzy i miejscem fabrykacji: "Danzig" Musiał to być nielada zuch ten Rekowski z ubiegłego wieku który potrafił ściągnąć landwehrze karabin po-tem ustrzec go przed czujnością pruskich władz portowych w Gdańsku i wywieźć za ocean Uży-wał go w Kanadzie do polowań i obrony przed dzikim zwierzem — A czy widzieli pan jaki mur wzniosła nasza rodzina na dole? — zapytuje gospodarz — Tak widziałem — odpowia-dam — wierzyć się nie chce że taki masywny Domyślam się że został zrobiony podczas oczyszcza-nia pola z kamieni Ogrodzenia kamienne dochodzą tu prawie wysokości człowieka a I grubość ich mierzy się na metry — nigdzie jednak nie są tak masyw-ne jak u Rekowskich To niemal chiński mur! Nie tak już wielka jest w tym porównaniu przesada Po ich murze można by jechać wo-zem Ten mur — to praca kilku pokoleń Rekowskich wykonywa na z zaciekłym uporem — rok po roku w ciągu bez mała stu lat Corocznie przy orce objawiają się nowe głazy Wciąż jeszcze zbierają je Kaszubi z pola Mury kamienne na skraju ich zagród — to epo peja która nie dobiegła jeszcze końca — trwa Powiększanie się mózgu W ciągu dwóch milionów lat mózg człowieka powiększał się szybko 1 pod koniec tego okresu był już trzy — albo nawet czte-rokrotnie większy Tak szybki wzrost można wytłumaczyć bodźcami ewolucyjnymi jak np rozwojem mowy wynalezieniem prostych narzędzi początkiem myślenia abstrakcyjnego itd Po tym okresie burzliwego rozwoju zaznacza się jednak wy-raźny spadek tempa rozwoju mózgu Jak wykazują dokładne badania w okresie ostatnich — A broń Boże pod żadnym pozo-rem Ale wiesz co — Piotr wykręcił się na fotelu w stronę swej połowicy — ja chyba zdejmę już ten obrzydliwy ban-daż albo zwariuję Ramię mnie wcale nie boli — Ani się waż Piesiu! — prawie krzyknęła Ela Opanowała się jednak zaraz i dodała pozornie bea sensu: — W czasie apatii nie można Piotr Paweł kochał absurdalne dow-cipy Uśmiechnął się: — Zapomniałem "Oczywiście: w cza-sie apatii nie wolno Ale jeżeli minie? — No wledy co innego A może chciałbyś koniaku? Piotr spojrzał na zegarek — W pół do dwunastej Można Ale z wodą Przynieś całą butelkę spróbu-ję zredukować apatię Aha Eluś daj mi także te kartki co mi Rumak zostawił w nocy — jeszcze ich nie czytałem — A gdzie Nika? — spytał gdy Ela postawiła mu po chwili na biurku bu-telkę Hennessy szklankę i wodę sodo-wą — A gdzież by? Z Józwą na obser-wacji — Co za ludzie Co za ludzie! Tamta z Millsem ta z MacLeonem! A miała po-zwolenie? — Jak najbardziej Sama ją pod-bechtala- m Niech działa Ela wróciła do klientów (Piotr tak nazywał ofiary żony swoje zaś upor-czywie "pacjentami") Piotr Paweł wy-chyl- ik kielich koniaku z wodą przegiął się znów w fotelu ("Mucha czego się rucha?") i zaczął studiować raport Ru-maka napisany — dość starannie — w czasie gdy zmieniano w garażu opo nę jego skutera "Eryk Maria Pacyna" — czytał — "podaje się za hrabiego lecz w gruncie rzeczy pochodzi ze zubożałej ale nieźle skoligaoonej rodziny kniazi o wskiej któ-rej majątek (na dalekim Polesiu) został skonfiskowany po Powstaniu Stycznio-wym" "Ma lat około 50 Ojciec był prawni-kiem sędzią okręgowym w Pińsku W ostatnich pseudowyborach sanacyjnych mianowano go posłem na sejm (ojca) Syn Eryk otrzymał staranne "wykształce-nie: skończył prawo --w Warszawie po-tem uzupełniał studia przez dwa lata w Paryżu na Ecole des Science Politi-qu- e Zna kilka języków po angielsku i po francusku mówi płynnie nieźle po niemiecku i słabiej po włosku" "Ma dobre maniery fizycznie dość rozwinięty uprawia narciarstwo --W woj-sku jednak nigdy nie służył: w Polsce zwolniono go z podchorążówki przez pre lekcję z kategerią C we wTześniu 1939 nie został zmobilizowany "W tym miejscu zadzwonił telefon Piotr Paweł przypuszczając że to któ-- : „' „ An {Trhinetu — Mozę rys z Kiiemow wiączyi magneiuiuii WSUHL-u- i jiruny ™ o - j_:_i j_ „:urM h mogiaoy pawieu w umuuiuuu nm-sła- ć herbaty? Peggy Tu magister Borowski ce na tej ziemi — mówi Rekowski a w głosie jego przebija szacunek dla przodków — Panie! A to w głowie dzisiejszego człowieka na-wet się nie mieści jak okrutnie ciężko tu było Bo przecie zanim jeszcze te głazy tamci ludzie za-częli wyrywać z ziemi trzeba by-ło najpierw wykarczować las zbu dować domy A przez ten czas trze ba było z czegoś żyć Żyli z tego co upolowali — A nawet gdy ziemia zaczęła dawać zboże czy kartofle nie wiele lżej było Bo trzeba było większą część odnosić do miasta by sprze-dać i kupić co było potrzebne do życia Dróg żadnych wtedy nie by ło Chodzili kaszubskie polskie lu dzie na piechtę W lecie pół bie-dy ale w zimie przez śnieg po pas Wczesną wiosną kiedy niedźwie-dzie budziły się z legowisk a prze-de wszystkim zimą kiedy wilki się pojawiały nieśli ojce z sobą strzel-by i długie noże na obronę — Czy nożami też się bronili? — Ano — odpowiada Rekowski — Dziś tu wilków mało strzelba wystarczy albo wcale broni nic trzeba A dawnymi czasy rzucały się na ludzi z bliska zza drzewa Na mierzenie ze strzelby nie zaw sze był czas Wtedy bili w bestię nożem Mierzyli między przednie łapy Jak trafisz to zwierz nogi wyciągnie Ale trzeba dobrze znać śmiertelne miejsce bo nie daj Boże zwierza okaleczyć zagryzie z wściekłości — Dziś wam tu już lepiej — powiadani — Pewno że lżej — potwierdza gospodarz — ale na odpoczywanie czasu nic ma- - Żegnamy się z miłym rodakiem i życzymy lnu bogatych plonów 100000 lat wielkość mózgu nic uległa już żadnej zmianie Czy wielkość ta będzie nadał stała? Należy się spodziewać że nie ale burzliwego rozwoju już nie będzie w każdym razie wy raźne zmiany można będzie za-pewne zauważyć dopiero po mi-lionach łat '— Taka jest opi-nia zoologa —ewolucjonisty Er-nesta Meyra profesora Uniwer-sytetu Harvard w USA wyrażo-na w obszernym sprawozdaniu naukowym "Gatunki zwierzęce i ewolucja" — Cześć — usłyszał w słuchawce głos MacLeona więc wyłączył podsłuch Na razie guzik Pacyna nie zjawił się w domu ani w hotelu — Gdzie jesteście? — W budce na rogu Cromwell i Queens Gate Chyba teraz wezmę Nike na obiad Kizio jest w domu i obiecał uważać — No to walcie — zgodził się Piotr — Ale zaraz po obiedzie zadzwoń na-wet jakby nie było nic nowego wolę was mieć stale na sznurku — Dobra cześć Piotr Paweł popił koniaku odchylił się w fotelu ("Mucha? Ciągle się nucha") i czytał dalej elaborat Rumaka: "Pacyna jest neurotykiem i dlatego zapewne dotąd się nie ożenił Jest także wielkim snobem W jego przekonaniu cały świa( dzieli się na ludzi "urodzo-nych" i "nieurodzonych" Nie mogąc za-przeczyć że ta druga kategoria jednak-że żyje " "Brawo Rumak! — pomyślał Piotr — Całkiem niegłupi raport On jednak nie jest pozbawiony talentu" "Pacyna traktuje "nieurodzonych" jako tło? ściśle biorąc jako mierzwę dla arystokracji (bo szlachtę szaraków — jak się wyraża — zaledwie toleruje) Tragedia w tym że sam przez tę ary-stokrację którą ubóstwja (Almanach Gotajski umie prawie na pamięć) jest izaledwie tolerowany — jako podskaki-wac- z i chudopachołek" "Doskonale! Zdrowie Rumaka! — za-wył w myśli Piotr Paweł i sięgnął po kieliszek Ale znów przeszkodził mu te-lefon Tym razem byt to klient — jeden z paczkarzy mocno zakłopotany zbyt wy-sokimi dochodami swej firmy Piotr Pa-weł włączył Filipa (tak nazywał swój magnetofon) i nagrywał płaczliwe na-rzekania lokalnego "magnata" prawie ich nie słuchając i tylko pomrukując od od czasu do czasu: "No tak rozumiem Mów pan dalej Zrobi się Zbadamy to Proszę się streszczać" (nie cierpiał robienia notatek i po to właśnie zainwe-stował prawie £100 w Filipa aby nie tracić energii na słuchanie nudziarzy wieczorami odgrywał taśmę i wyławiał z niej to co mu było potrzebne do za-łatwienia sprawy) — Tak oczywiście — powiedział wreszcie — Uszanowanie — za-dzwonię niech pan czeka spokojnie Wyłączywszy samograja popił zdro-wo koniaku i wrócił do dzisiejszej po-stawy zasadniczej czyli prawie leżącej w fotelu: nogi wyciągnięte m sąsiednie krzesło Chciał powrócić do coraz_ pasjonują-cej lektury lecz wtrąciła "s:ę mucha Sfrunęła z sufitu i usiadła na zadzior-nym nosie rannego Piotr odpędził ją Izwą ręką i prawie wstrząsnął "Znowu się" rucha! Po nosie chodzi co się nie godzi!"' Telefon osobisty Telefon osobisty --— ło coś nowego! Niezupełnie — bowiem już w czasie ostatniej wojny sto-sowano --w czasie działań przeno-śne urządzenia radiotelefonicz-ne zwane "walkie-talkie- " Cy-wilnego zastosowania telefon o-sob- isty dotychczas nic znalazł Co prawda oprócz zastosowa-nia w wojsku rozmaite odmiany telefonów (urządzenia 'e wyko-rzystują — jako drogę transmi-sji rozmowy — fale clektro-ma-gnetycz- ne o określonych długoś-ciach) sa wknrzystywanc w słu żbie zdrowia policji pożarnic-twie oraz na budowach i w prze-myśle slużac do porozumiewa nia się na krolkich odcinKacn i tworząc mniej lub więcej zam-knięte sieci Zastosowania te je-dnak miały miejsce w ramach instytucji państwowych lub wię-kszych przedsiębiorstw przemy-slowycl- u Dopiero ostatnio duńska fir ma Bravotir AG w Kopenhadze zaprezentowała taki całkowicie strnnzystorowany o maljch wymiarach i niewielkiej wadze DENTYŚCI DR A MEDWECKA LEKARZ DENTYSTA 70 Spadina Rd WAInuł 2-05- 18 (2 bloki na pólnoc"od ul Bloor) Przyjmuje codziennie od 3 ej do 0 ej wlecz w soboty od 10 ej do 4 ej po "uprzednim porozumieniem lelcfonlcz- - ujm 70 74 78 Dr E Wachna DENTYSTA Godziny: 10— 12 i 2— a 386 Dalhurit St EM 4-65- 15 2--W Dr S D Brlgcl CHIRURG — LEKARZ DENTYSTA — STOMATOLOG Specjalista cłiorfitj lamy oiln 1'hysiclnn's & Surgeons' Ilulldlng KBiiccInrln No 270 86 Bloor St W — Toronto Telefon WA 2-00- 56 2-- W DR W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje ta uprzednim telefonie- - nym porozumieniem Telefon LE 1-42- 50 129 Granadler Rd (drugi dom od noncovalIe) fi napoi imaklom tak w (3 kg) radiotelefon który ukaże"' sie wkrótce na rynku dó pry-watnego użytku Zasięg-tegb- ' ra-diotelefonu wynosi około 5 Jem Posiada on kilka kanałów połą- czeń Producenci spodziewają się że znajdzie on powszechne zastosowanie np wśród w Skandynawii pojawić się mą ha rynku przenośny radiovideibn który umożliwi również otrzy-mywanie obrazu rozmówcy J & J HARDWARE Pfrobltkl nactikylAad kuchennych oitlmainpyncyh-- borów wodociągowych I ogritwinl J Stefaniak właic 745 Ouccn St Y - EM 64863 Sollrinn obsluca — Niskie ceny Bctplatne porady w kana-lizacji 1 ogncwanla S OKULIŚCI OKULISTKA BR BUKOWSKA BEJNAR OD 274 Ronce$vallc Av (przy Gcoffrcy) Tel LE ' 2-54- 93 Godziny przjjeć: codziennie od 10 rano do 8 wlecz W soboty od 10 do 4 wlecz 9ł--V ADWOKACI I NOTARIUSZE GE0RGE BEN BA ADWOKAT I NOTARIUSZ Mówi po polsku 1134 St W Toronto Tal LE 4-84- 31 LE 44432 E V MATURA LLM ADWOKAT — OBROŃCA NOTARIUSZ 10 Adtlalde SI Eait Toronto' t) Ont Tel Biura — EfA 4-3B-U Mlaitk — LE 1-S4- M 3t-- V BIELSKI & BIELSKI Notarlima i Załatwiamy wiielkla sprawy cywilna I khrnt C M BIELSKI BA BCL V W BIELSKI B COMM Suita 307 i Bulldlnt ' J47 BAY ST — TORONTO TELi EM 2-1- M1 J TEL: CH 4-72- 14 100-- W JAN ALEXANDROWICZ LLM NOTARIUSZ DLA PROWINCJI ONTARIO Kontrakty Palnomoenletwa Totlamenfy oraz Akty Czynnolcl Prawna okreJlono w "Ontario Nolarlei Act" Pomoc Prawna wo wszelkich iiprnwHch Ilodzlnnych fipadkowych i Majątkowych w Polfcc I ZaBi"tci Wierzytelno Tłumaczeniu Dokumentów — Pomoc w Imlpracjl do U8A 1 odszkodowaniach hitlerowskich — Incomc lnxr Biuro 618A Quocn St W Toronto Ont: Canada Tal EM 8-54- 41 — ' 'Wieczorom! Scarborough AM 1-?- M 100-- W M MARCHLEWICZ Insuremco Scnrlcc 70 Humborvalo Blvd Toronto 18 fol 239-269- 4 7ilatwia: _ UBEZPIECZENIA: na życic bamochody od oKnia kralicżcj in -- sojldnlo lnajkonystnlei _ PACZKI DÓ POLSKI' PKO: lekarstwa owoce południowe wolne od 'cła przekazy picnieżne (przeliczenie $100 — 72złotc)- - (' " _ PACZKI Domu Wysyłkowego' Haskoba Ltd pewnie i szybko v ' uJiaL Pokrywamy i odnawiamy słarc krzesła kuchenne i slolowc po $250 i wzwyż Przyjdźcie i przekonajcie sic o naszych niskich cenach na komple-ty kuchenne stołowe i salonowe włn&iicRo' wyrobu Przyjmujemy także zamówienia Dostawa bezpłatna ARDEN CHROME M P G 789 Quecn St W — Tel EM 4-28- 38 wlocz RU 7-37- 64 67-9- 1 RZECZYWIŚCIE ODŚWIEŻAJĄC Jedyny kfóry żywo przypomina napoje używa-ne przez Was "starym krajo" cie ryba-ków Wkrótce towarów Kprawach Dundat Adwokaci -- Obrońcy National Robiąc zakupy zawsze pamiętaj o znaku 8K na lei ouieici GWARANTUJEMY ŹE WASZE PRAGNIENIE ZOSTANIE ZASPOKOJONE — Zachwyt rodziny! — Dla dzieci wydarzenie! — Napój nic mający sobie równego! 30 E8-22- 63 mmmmmmmrmmmmmmmmmrmmmmmmmtm—m i i n iiiiiiih i i i u __ - 4 WWm % śnmi V i iH 1 ? i U iii --i3 fe? sYU p: c --Ułl tii Pi" diłi !! in & lx ? 1 a ! I H n mt PmfIm ł m r m
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, September 04, 1963 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1963-09-04 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000540 |
Description
Title | 000296b |
OCR text | Igr-łMigROP- 2 — -- - h 1rs -- Jllw r - na wysokim wzgórzu ?S£ł przez ktorysz1!- - fi okoliczne wyniosłości — &Rtforz - ostro zarysowa-IŁó- w w promieniu kilku-#ci- u kilometrów - mienią Próżnymi odcieniami ziele-X- ł UW przeglądają się w Of niezliaonych jezior Tu Kij na lesistych zboczach fisUdratowe i prostokątne M0 rozległe gospodarstwa po--- S v wielobarwne pasy pa- - iią pól Wśród men arewnia- - HiJ!mv i stodoły ♦ifmv właśnie na jeanej l s_„ i- -~ £?J3Wp"ol'an _ uKiJiwiuisuc i- - U_7d nas aoiu ""-i--"- -" --— Plantem Przed nim nąd slonecz" pJSi v ivn — easzcz przekwi- - li'Ja malw wesołych nagię rozmaitych wsiowych geor- - M Widok taK swojski i~L iić sie zupełnie jak w ' dalej przed wrotami stodo-- U i io t-rrpD- kie konie W ba- - tft ' - 11rt TfurUWłr fi n USZCZą S1V Jiowiwi xolJ may r J-- JI- _1 na lańcucnu zajauie uusiciu-- llirV rO puciijiuati oiuni a duży sad Sądząc na oko £fc nim' pięknych jabłek na r-ł- -u atu „„ ' l"U—ri- -Z innei strony -- " _- - nrmia nkrnPm lina na "6""' — w~ t9 szarej wełny na cienkich Sfch nóżkach owiec ń_ pod lasem u wejścia na po- - f-i-t J-mn-innv krzvż DrzV-- ti i-iic- 7Dni!i w7pńr7a nipcn f"?i! _r urutmmiia sip na isjzej "oi i"j ""- - --- ( — iaieba dwie sylweiKi Kosiarzy Umianych kapeluszach Zama- - M-- m łukiem kładą na ziemię grochowiny Ni owczym pastwisku— smu- - jpolskie dziewanny tak dobrze 2nane od wczesnego dzieciń- - $ Nie widywałem ich gdzie in- - eJ na kanadyjskiej ziemi jesteśmy? Chyba w Polsce! ł_:_ Dn1rn1 treszcic w ruioi-t-i Tan dalej jednak tuż za pło- - U odgradzającym jeden z bo- - itójzagrody rośnie las klonowy mierzone mnusiwu nuuuw b ziemi ojczystej rozprasza tWn--i „:„j„:„ ł„i:„i „ lY rUlstU iiisuic w iomcj ma- - Benie rosną 10 arzewu lumauy ttón liść klonowy przyjęła za Mt godło hlkSS IIIIIIIJIM PlJanUSZ JaSlGnCZyk Wszelkie kim fo chwili Piotr — sceptycznie: pjr S M Powell powiada pan Coś pLtu nie gra {myśli: "litery na papie-fwtticy- ") Żobaczym tu chyba beda ŁV3ierze srnihe tnmisk--n — "Whn-is- - Pio" Przyniesione nrzczEle szuka ner- - mmi: Pob Por Poter jest! ♦Nagle książka wvoada z reki Piotra ?wp Piotr łapie się z--a brzuch: gwał- - rae rechotanie wvoełnia niewielka ie Borowskich Ohna7:rmv Rumak: H-f- Co panu? Cóż tam takiego weso- - fj- - Czjtaj pan czy — atak śmiechu fj!fiajłic aeutfiuuiKu fe?umak podnosi książkę Czyta: ouell Sherlock Myaroft superm-en- t Class II Scotland Yard mar- - t0„ thrpp pHIrlmn Wtioos' £900(1 ?1 Hchhw!:- - ficliintr Tyonfli niinps P$te address: 199 D Elm Park Gar-- §9" SAV-10-£- ? jiotr Paweł już nieco ochłonął kozak mówi panie Zaraz KJpanu Wrym Piotr Paweł fcf0tr Pal"p} Twilvrrł Jii(h-5il-lr- v o czego ona ISftbwi ylóSa gospo- - dym Mwołuje dzieci polskiej trudem dzięki Drzv muuncj jeanaK ten dach te słoneczniki malwy ten krzyż przy-drożny są Jesteśmy bo-wiem jednej z polskich farm w krainie Kaszubów kanadyjskich Okolica ta obszar odpowiadający powiatowi czy nawet i dwu powiatom — to jakby szmat polskiej ziemi przeniesiony przez Kaszubów ocean Wybraliśmy się któregoś z na-stępnych dni do która jest niejako stoli-cą tutejszych Kaszubów Najpierw ukazała się stojąca tuż Bjp Upał Tatarzyna — Pncjonalnie — a Tatarzyn za łeb gpa Bo — zagląda do swojej "kartki gpef — bo w dodatku ten Powell ?{ zwierzchnikiem inspektora ściśle ac Chief Inspektora Millsa Radził tę sprawę Wr Akż Romanie — zmienia Widząc śmiertelną bladość dziennl- - ri?- - — Nie przeimui sie pan koniaku XXI otrzymuje telefon na X: r "- - " V w iłwł rur onbineeie odchylił się niedbale w ame- - 'WUm ł-„- -rr JP Moiym spacerowała witalna paź- - ilOWa — "I z na K7JUU " Pmtra Pa- - I_I_A ł _ rieireu ? : ryk _ go z wielkim i &aiic j kosiarze polskie na za przy bzosie wieiKa tamica z napi-sem: "Wilno" Na j Wilno! Skąd na Kaszubach? kolei kilkanaście do-mów i kilka a okazały kościół kościół polski w Kanadzie Jego wnętrze uderza zastrzeżone który swego (Ela aparatu hallu równo-- MR) 1-ro- Mnm Tanat-rr-- ł mucha "Rarri7v u-ip1- ka" żyje?" Ey" byłoby odpowiedzieć a- - PVtaniP mpntalno ł!M J gaDrner adaiam-- : domostwa dochodzi glos w gontowy Wilno sklepów wreszcie drugi 'Jży dobudowany do iwypeunony ÓOhl dn vńrv Hnći tui-jiu- u przeważnie Podatkowymi Ir ROZDZIAŁ "'''TsuTrSHIHIHHiH zdobyliśmy szczęśliwemu miej-scowości zainstalowany dosłowniej: dojrzeliśmy najstarszy osobistego specjalnie Igg1 licznych ną bielą ścian i niezwykłą Do ławek poprzyczepiane karczują w cią telefonu a końcówkami w gwaro wym: Skwierawskie Rekowskie Dąbrowskie — tam znów: Boru-tyńsk- i Szala Kulas Taki kościół chyba tylko w Polsce można zna-leźć i Kaszubach kanadyj-skich Nigdzie poza tym na świe-cie Stukamy do drzwi Otwiera młody kleryk — Dzień dobry — i przedstawiamy się Na twarzy kleryka odbiło się za-kłopotanie: — I am very sorry! Ja rozu-miem po polsku ale mówić jeszcze nie mogę Jestem Irlandczykiem Uczę się po polsku pewno bę-dę mówił Na razie — jeszcze nie (Copyright) OezmvŚ1nip :ia w SU- - 3pł MiAT] Z ci wielkiemu autobusem Z nieskazitel -- niorhliirnifl zaKurzonynu klientów czysto-ścią brzmieniu "ine zbite byle 'jak1 niemalo- - Jaka szkoda — dodaje — proboszcz Polak wyjechał właśnie dzisiaj — Nic nie szkodzi — odpowia damy — będziemy rozmawiali po angielsku Zaprasza nas do biura parafial-nego Gdy powiedzieliśmy że in-teresuje nas historia Kaszubów ka-nadyjskich przyniósł wielkiego formatu tekę Otworzywszy ją i spojrzawszy na jej zawartość wy-daliśmy okrzyk zdumienia: — Co to? Pergamin! — Tak pergamin — odparł kte prawa Półki i półki — niektóre po-- z padkowi ~ — A to pismo na pergaminie — wtrąca nie bez pewnej dumy — to moja robota Z roboty tej mógł być istotnie dumny Była to wypisana ilumino-wanym średniowiecznym gotykiem kronika parafii "Wilno" z tekstem polskim angielskim z pięknymi malowidłami Tekst polski bez błędny Kronika parafii Wilno rzecz prosta zazębia się ściśle z Kaszubów kanadyjskich Podaje że pierwsi osadnicy ka szubscy — wygnani z kraju ro dzmnego bądź przez biedę bądź przez bismarckowskie prześlado-wania przybyli do Kanady w roku tysiąc osiemset sześćdziesiątym siódmym Potem w ciągu lat kil-kunastu przybywali krewni i przyjaciele Dostali od rządu ka-nadyjskiego darmo działy lasu z ziemią kamienistą zamieszkałe wówczas tylko przez dzikiego zwierza pod warunkiem że wy- - kartki na nich nazwiska rodzin z je i zagospodarują no na plebanii je księdzu! i na historią gu najbliższych kilku lat Zadaniu temu uczynili zadość z naddatkiem Przenieśli na tę ziemię swoją oj-czyznę Zaczęły powstawać pierwsze pol-skie drewniane kościoły Jeden z nich spalił się w roku tysiąc trzecim ów-czesny proboszcz zdołał uzbierać pokaźniejszą sumę pieniędzy Sta-nął nowy kościół duży murowa-ny istniejący po dziś dzień Pro-boszcz pochodził z Wilna to też nadał nazwę swego rodzinnego miasta tej parafii w Kanadzie i pobliskiemu osiedlu Nazwa zosta-ła oficjalnie uznana przez władze kanadyjskie Fakt ten wyjaśnia dlaczego osiedle stanowiące nieja-ko' stolicę Kaszubów kanadyjskich nie nazywa się Starogardem He-lem czy Tucholą lecz Wilnem Bawiąc w tych okolicach pozna-waliśmy też farmy Na farmie Marcina Rekowskiego mogłem dłużej pogawędzić z gospodarzem Jak większość tutejszych Kaszu bów ma on wąskie ściągnięte usta wypukłe czoło głęboko osa dzone uważne oczy Jest kościsty i krzepki — Czy pan też pochodzi od pier-wszych osadników? 33 = wanych desek amerykańskie biurko z żaluzją telefon i połączony z nim ma-gnetofon dwa ascetyczne krzesła dla "pacjentów" na bocznym stoliku przed-potopowa maszyna do pisania obok je-szcze starsza okazyjnie kupiona olbrzy mia machina do liczenia — oto całe u-rządze- oiie tego funkcjonalnego wnętrza Żadnych posiłków Piotr Paweł tu nie przyjmował ' i nikomu nie ofiarowywał — więc skąd niby ta mucha w paździer-niku i taka tłusta? Telefon był' od Myszki właściwie do-syć ciekawy lecz nie zdołał wyrwać Piotra Pawła z apatii którą przy śniada-niu określił Eli na 75 proc (nb w po-czątkach maja to jest po spłynięciu powodzi dorocznych odwołań podatko-wych precyzyjny w swych rachunkach radca Borowski określał zazwyczaj swą apatię na 80 proc nigdy nie dochodził do 100 pree nic więc dziwnego że cy-fra 75 proc poważnie zaniepokoiła pa-nią doktór Borowską) Panna Maclnness przepraszała ze nie d7woniła wczoraj ("zasiedzieliśmy się w chińskiej restauracji") i donosiła że Harold ma jaK najlepszą wuic ix wznowił — ale na pół prywatnie — do-chodzenie że sam nie bardzo wierzy w samobójstwo Ben-Topa- za bo miał ja-kieś rodzinne reperkusje na tle samo-bójczym i zna się na tym Dodała że niezwykle losy Niki "Harolda" który wydaje się dobrym i — wbrew pierwszemu wra-żeniu — człowiekiem Myszka zakończyła swój raport "trzy-mania jej w obrazie" keep me in pictu-r- e z czego Piotr Paweł odruchowo ukuł nowy kalambur) i deklaracją że w każ-dej chwili gotowa jest wziąć czynny u-dzi- ał w akcji bo od jutra zaczyna swój dodatkowy trzydniowy urlop "Harold Harold!" — myślał lennvie lecz ironicznie Piotr Paweł Juz w cza-sie rozmewy chciał się zapytać skąd ta-ka nagła czułość ale od nietaktu uchro-niła go dziesiejsza apatia "A niech mu będzie Hasold — snuł teraz dalej swe gnuśne myśli "Widocz-nie nie taka znów faja czymś musiał ja zaczarować skoro go sharoldnła i poczuła doń wolę bożą Bo na to ja-koś miwto wiiiy-g- ląfadma" Piesku? — to Ł_ia zrobić '— =— =r-- = - - -- S i fmMwŚw i ich za osiem-set osiemdziesiątym za-interesowały inteligentnym Nie tak zupełnie pierwszychy Ł— l" Ciężko ciężko harowali tu oj Dziad przyjechał doKanady w kilka lat po pierwszych ludziach kaszubskich którzy się tu zaczęli osiedlać Ale proszę wejść do izby pokażę coś co po nim zostało Izba była bielona z belkowym pułapem ze ścianami szczelnie wypełnionymi u góry świętymi obrazami Pamiątką pozostałą po przodku gospodarza był pruski karabin z wyciśniętą datą: tysiąc osiemset siedemdziesiąt trzy i miejscem fabrykacji: "Danzig" Musiał to być nielada zuch ten Rekowski z ubiegłego wieku który potrafił ściągnąć landwehrze karabin po-tem ustrzec go przed czujnością pruskich władz portowych w Gdańsku i wywieźć za ocean Uży-wał go w Kanadzie do polowań i obrony przed dzikim zwierzem — A czy widzieli pan jaki mur wzniosła nasza rodzina na dole? — zapytuje gospodarz — Tak widziałem — odpowia-dam — wierzyć się nie chce że taki masywny Domyślam się że został zrobiony podczas oczyszcza-nia pola z kamieni Ogrodzenia kamienne dochodzą tu prawie wysokości człowieka a I grubość ich mierzy się na metry — nigdzie jednak nie są tak masyw-ne jak u Rekowskich To niemal chiński mur! Nie tak już wielka jest w tym porównaniu przesada Po ich murze można by jechać wo-zem Ten mur — to praca kilku pokoleń Rekowskich wykonywa na z zaciekłym uporem — rok po roku w ciągu bez mała stu lat Corocznie przy orce objawiają się nowe głazy Wciąż jeszcze zbierają je Kaszubi z pola Mury kamienne na skraju ich zagród — to epo peja która nie dobiegła jeszcze końca — trwa Powiększanie się mózgu W ciągu dwóch milionów lat mózg człowieka powiększał się szybko 1 pod koniec tego okresu był już trzy — albo nawet czte-rokrotnie większy Tak szybki wzrost można wytłumaczyć bodźcami ewolucyjnymi jak np rozwojem mowy wynalezieniem prostych narzędzi początkiem myślenia abstrakcyjnego itd Po tym okresie burzliwego rozwoju zaznacza się jednak wy-raźny spadek tempa rozwoju mózgu Jak wykazują dokładne badania w okresie ostatnich — A broń Boże pod żadnym pozo-rem Ale wiesz co — Piotr wykręcił się na fotelu w stronę swej połowicy — ja chyba zdejmę już ten obrzydliwy ban-daż albo zwariuję Ramię mnie wcale nie boli — Ani się waż Piesiu! — prawie krzyknęła Ela Opanowała się jednak zaraz i dodała pozornie bea sensu: — W czasie apatii nie można Piotr Paweł kochał absurdalne dow-cipy Uśmiechnął się: — Zapomniałem "Oczywiście: w cza-sie apatii nie wolno Ale jeżeli minie? — No wledy co innego A może chciałbyś koniaku? Piotr spojrzał na zegarek — W pół do dwunastej Można Ale z wodą Przynieś całą butelkę spróbu-ję zredukować apatię Aha Eluś daj mi także te kartki co mi Rumak zostawił w nocy — jeszcze ich nie czytałem — A gdzie Nika? — spytał gdy Ela postawiła mu po chwili na biurku bu-telkę Hennessy szklankę i wodę sodo-wą — A gdzież by? Z Józwą na obser-wacji — Co za ludzie Co za ludzie! Tamta z Millsem ta z MacLeonem! A miała po-zwolenie? — Jak najbardziej Sama ją pod-bechtala- m Niech działa Ela wróciła do klientów (Piotr tak nazywał ofiary żony swoje zaś upor-czywie "pacjentami") Piotr Paweł wy-chyl- ik kielich koniaku z wodą przegiął się znów w fotelu ("Mucha czego się rucha?") i zaczął studiować raport Ru-maka napisany — dość starannie — w czasie gdy zmieniano w garażu opo nę jego skutera "Eryk Maria Pacyna" — czytał — "podaje się za hrabiego lecz w gruncie rzeczy pochodzi ze zubożałej ale nieźle skoligaoonej rodziny kniazi o wskiej któ-rej majątek (na dalekim Polesiu) został skonfiskowany po Powstaniu Stycznio-wym" "Ma lat około 50 Ojciec był prawni-kiem sędzią okręgowym w Pińsku W ostatnich pseudowyborach sanacyjnych mianowano go posłem na sejm (ojca) Syn Eryk otrzymał staranne "wykształce-nie: skończył prawo --w Warszawie po-tem uzupełniał studia przez dwa lata w Paryżu na Ecole des Science Politi-qu- e Zna kilka języków po angielsku i po francusku mówi płynnie nieźle po niemiecku i słabiej po włosku" "Ma dobre maniery fizycznie dość rozwinięty uprawia narciarstwo --W woj-sku jednak nigdy nie służył: w Polsce zwolniono go z podchorążówki przez pre lekcję z kategerią C we wTześniu 1939 nie został zmobilizowany "W tym miejscu zadzwonił telefon Piotr Paweł przypuszczając że to któ-- : „' „ An {Trhinetu — Mozę rys z Kiiemow wiączyi magneiuiuii WSUHL-u- i jiruny ™ o - j_:_i j_ „:urM h mogiaoy pawieu w umuuiuuu nm-sła- ć herbaty? Peggy Tu magister Borowski ce na tej ziemi — mówi Rekowski a w głosie jego przebija szacunek dla przodków — Panie! A to w głowie dzisiejszego człowieka na-wet się nie mieści jak okrutnie ciężko tu było Bo przecie zanim jeszcze te głazy tamci ludzie za-częli wyrywać z ziemi trzeba by-ło najpierw wykarczować las zbu dować domy A przez ten czas trze ba było z czegoś żyć Żyli z tego co upolowali — A nawet gdy ziemia zaczęła dawać zboże czy kartofle nie wiele lżej było Bo trzeba było większą część odnosić do miasta by sprze-dać i kupić co było potrzebne do życia Dróg żadnych wtedy nie by ło Chodzili kaszubskie polskie lu dzie na piechtę W lecie pół bie-dy ale w zimie przez śnieg po pas Wczesną wiosną kiedy niedźwie-dzie budziły się z legowisk a prze-de wszystkim zimą kiedy wilki się pojawiały nieśli ojce z sobą strzel-by i długie noże na obronę — Czy nożami też się bronili? — Ano — odpowiada Rekowski — Dziś tu wilków mało strzelba wystarczy albo wcale broni nic trzeba A dawnymi czasy rzucały się na ludzi z bliska zza drzewa Na mierzenie ze strzelby nie zaw sze był czas Wtedy bili w bestię nożem Mierzyli między przednie łapy Jak trafisz to zwierz nogi wyciągnie Ale trzeba dobrze znać śmiertelne miejsce bo nie daj Boże zwierza okaleczyć zagryzie z wściekłości — Dziś wam tu już lepiej — powiadani — Pewno że lżej — potwierdza gospodarz — ale na odpoczywanie czasu nic ma- - Żegnamy się z miłym rodakiem i życzymy lnu bogatych plonów 100000 lat wielkość mózgu nic uległa już żadnej zmianie Czy wielkość ta będzie nadał stała? Należy się spodziewać że nie ale burzliwego rozwoju już nie będzie w każdym razie wy raźne zmiany można będzie za-pewne zauważyć dopiero po mi-lionach łat '— Taka jest opi-nia zoologa —ewolucjonisty Er-nesta Meyra profesora Uniwer-sytetu Harvard w USA wyrażo-na w obszernym sprawozdaniu naukowym "Gatunki zwierzęce i ewolucja" — Cześć — usłyszał w słuchawce głos MacLeona więc wyłączył podsłuch Na razie guzik Pacyna nie zjawił się w domu ani w hotelu — Gdzie jesteście? — W budce na rogu Cromwell i Queens Gate Chyba teraz wezmę Nike na obiad Kizio jest w domu i obiecał uważać — No to walcie — zgodził się Piotr — Ale zaraz po obiedzie zadzwoń na-wet jakby nie było nic nowego wolę was mieć stale na sznurku — Dobra cześć Piotr Paweł popił koniaku odchylił się w fotelu ("Mucha? Ciągle się nucha") i czytał dalej elaborat Rumaka: "Pacyna jest neurotykiem i dlatego zapewne dotąd się nie ożenił Jest także wielkim snobem W jego przekonaniu cały świa( dzieli się na ludzi "urodzo-nych" i "nieurodzonych" Nie mogąc za-przeczyć że ta druga kategoria jednak-że żyje " "Brawo Rumak! — pomyślał Piotr — Całkiem niegłupi raport On jednak nie jest pozbawiony talentu" "Pacyna traktuje "nieurodzonych" jako tło? ściśle biorąc jako mierzwę dla arystokracji (bo szlachtę szaraków — jak się wyraża — zaledwie toleruje) Tragedia w tym że sam przez tę ary-stokrację którą ubóstwja (Almanach Gotajski umie prawie na pamięć) jest izaledwie tolerowany — jako podskaki-wac- z i chudopachołek" "Doskonale! Zdrowie Rumaka! — za-wył w myśli Piotr Paweł i sięgnął po kieliszek Ale znów przeszkodził mu te-lefon Tym razem byt to klient — jeden z paczkarzy mocno zakłopotany zbyt wy-sokimi dochodami swej firmy Piotr Pa-weł włączył Filipa (tak nazywał swój magnetofon) i nagrywał płaczliwe na-rzekania lokalnego "magnata" prawie ich nie słuchając i tylko pomrukując od od czasu do czasu: "No tak rozumiem Mów pan dalej Zrobi się Zbadamy to Proszę się streszczać" (nie cierpiał robienia notatek i po to właśnie zainwe-stował prawie £100 w Filipa aby nie tracić energii na słuchanie nudziarzy wieczorami odgrywał taśmę i wyławiał z niej to co mu było potrzebne do za-łatwienia sprawy) — Tak oczywiście — powiedział wreszcie — Uszanowanie — za-dzwonię niech pan czeka spokojnie Wyłączywszy samograja popił zdro-wo koniaku i wrócił do dzisiejszej po-stawy zasadniczej czyli prawie leżącej w fotelu: nogi wyciągnięte m sąsiednie krzesło Chciał powrócić do coraz_ pasjonują-cej lektury lecz wtrąciła "s:ę mucha Sfrunęła z sufitu i usiadła na zadzior-nym nosie rannego Piotr odpędził ją Izwą ręką i prawie wstrząsnął "Znowu się" rucha! Po nosie chodzi co się nie godzi!"' Telefon osobisty Telefon osobisty --— ło coś nowego! Niezupełnie — bowiem już w czasie ostatniej wojny sto-sowano --w czasie działań przeno-śne urządzenia radiotelefonicz-ne zwane "walkie-talkie- " Cy-wilnego zastosowania telefon o-sob- isty dotychczas nic znalazł Co prawda oprócz zastosowa-nia w wojsku rozmaite odmiany telefonów (urządzenia 'e wyko-rzystują — jako drogę transmi-sji rozmowy — fale clektro-ma-gnetycz- ne o określonych długoś-ciach) sa wknrzystywanc w słu żbie zdrowia policji pożarnic-twie oraz na budowach i w prze-myśle slużac do porozumiewa nia się na krolkich odcinKacn i tworząc mniej lub więcej zam-knięte sieci Zastosowania te je-dnak miały miejsce w ramach instytucji państwowych lub wię-kszych przedsiębiorstw przemy-slowycl- u Dopiero ostatnio duńska fir ma Bravotir AG w Kopenhadze zaprezentowała taki całkowicie strnnzystorowany o maljch wymiarach i niewielkiej wadze DENTYŚCI DR A MEDWECKA LEKARZ DENTYSTA 70 Spadina Rd WAInuł 2-05- 18 (2 bloki na pólnoc"od ul Bloor) Przyjmuje codziennie od 3 ej do 0 ej wlecz w soboty od 10 ej do 4 ej po "uprzednim porozumieniem lelcfonlcz- - ujm 70 74 78 Dr E Wachna DENTYSTA Godziny: 10— 12 i 2— a 386 Dalhurit St EM 4-65- 15 2--W Dr S D Brlgcl CHIRURG — LEKARZ DENTYSTA — STOMATOLOG Specjalista cłiorfitj lamy oiln 1'hysiclnn's & Surgeons' Ilulldlng KBiiccInrln No 270 86 Bloor St W — Toronto Telefon WA 2-00- 56 2-- W DR W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje ta uprzednim telefonie- - nym porozumieniem Telefon LE 1-42- 50 129 Granadler Rd (drugi dom od noncovalIe) fi napoi imaklom tak w (3 kg) radiotelefon który ukaże"' sie wkrótce na rynku dó pry-watnego użytku Zasięg-tegb- ' ra-diotelefonu wynosi około 5 Jem Posiada on kilka kanałów połą- czeń Producenci spodziewają się że znajdzie on powszechne zastosowanie np wśród w Skandynawii pojawić się mą ha rynku przenośny radiovideibn który umożliwi również otrzy-mywanie obrazu rozmówcy J & J HARDWARE Pfrobltkl nactikylAad kuchennych oitlmainpyncyh-- borów wodociągowych I ogritwinl J Stefaniak właic 745 Ouccn St Y - EM 64863 Sollrinn obsluca — Niskie ceny Bctplatne porady w kana-lizacji 1 ogncwanla S OKULIŚCI OKULISTKA BR BUKOWSKA BEJNAR OD 274 Ronce$vallc Av (przy Gcoffrcy) Tel LE ' 2-54- 93 Godziny przjjeć: codziennie od 10 rano do 8 wlecz W soboty od 10 do 4 wlecz 9ł--V ADWOKACI I NOTARIUSZE GE0RGE BEN BA ADWOKAT I NOTARIUSZ Mówi po polsku 1134 St W Toronto Tal LE 4-84- 31 LE 44432 E V MATURA LLM ADWOKAT — OBROŃCA NOTARIUSZ 10 Adtlalde SI Eait Toronto' t) Ont Tel Biura — EfA 4-3B-U Mlaitk — LE 1-S4- M 3t-- V BIELSKI & BIELSKI Notarlima i Załatwiamy wiielkla sprawy cywilna I khrnt C M BIELSKI BA BCL V W BIELSKI B COMM Suita 307 i Bulldlnt ' J47 BAY ST — TORONTO TELi EM 2-1- M1 J TEL: CH 4-72- 14 100-- W JAN ALEXANDROWICZ LLM NOTARIUSZ DLA PROWINCJI ONTARIO Kontrakty Palnomoenletwa Totlamenfy oraz Akty Czynnolcl Prawna okreJlono w "Ontario Nolarlei Act" Pomoc Prawna wo wszelkich iiprnwHch Ilodzlnnych fipadkowych i Majątkowych w Polfcc I ZaBi"tci Wierzytelno Tłumaczeniu Dokumentów — Pomoc w Imlpracjl do U8A 1 odszkodowaniach hitlerowskich — Incomc lnxr Biuro 618A Quocn St W Toronto Ont: Canada Tal EM 8-54- 41 — ' 'Wieczorom! Scarborough AM 1-?- M 100-- W M MARCHLEWICZ Insuremco Scnrlcc 70 Humborvalo Blvd Toronto 18 fol 239-269- 4 7ilatwia: _ UBEZPIECZENIA: na życic bamochody od oKnia kralicżcj in -- sojldnlo lnajkonystnlei _ PACZKI DÓ POLSKI' PKO: lekarstwa owoce południowe wolne od 'cła przekazy picnieżne (przeliczenie $100 — 72złotc)- - (' " _ PACZKI Domu Wysyłkowego' Haskoba Ltd pewnie i szybko v ' uJiaL Pokrywamy i odnawiamy słarc krzesła kuchenne i slolowc po $250 i wzwyż Przyjdźcie i przekonajcie sic o naszych niskich cenach na komple-ty kuchenne stołowe i salonowe włn&iicRo' wyrobu Przyjmujemy także zamówienia Dostawa bezpłatna ARDEN CHROME M P G 789 Quecn St W — Tel EM 4-28- 38 wlocz RU 7-37- 64 67-9- 1 RZECZYWIŚCIE ODŚWIEŻAJĄC Jedyny kfóry żywo przypomina napoje używa-ne przez Was "starym krajo" cie ryba-ków Wkrótce towarów Kprawach Dundat Adwokaci -- Obrońcy National Robiąc zakupy zawsze pamiętaj o znaku 8K na lei ouieici GWARANTUJEMY ŹE WASZE PRAGNIENIE ZOSTANIE ZASPOKOJONE — Zachwyt rodziny! — Dla dzieci wydarzenie! — Napój nic mający sobie równego! 30 E8-22- 63 mmmmmmmrmmmmmmmmmrmmmmmmmtm—m i i n iiiiiiih i i i u __ - 4 WWm % śnmi V i iH 1 ? i U iii --i3 fe? sYU p: c --Ułl tii Pi" diłi !! in & lx ? 1 a ! I H n mt PmfIm ł m r m |
Tags
Comments
Post a Comment for 000296b