000268b |
Previous | 5 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
'i" J-- f liJKiTA-PŁTi'®- ' ffi ££-jr:- t- iaffłt F3M_Vk! 5fŁXi$f lrrli-- y 2 V? i '-a- Łi f wvranwpwwM~w— - _ _ T --TT— ——ifcai—w ___ J____________ w ith71 & SWiy --V1™ Mj-- w jsrwr- - — rtfJTM'— ff 'ift%5rt?jinK£iMr-n'Ł-3 fX'Q'V'r'f''3ivs'~-fri"- ' 53lJi'nt t-t- a? 'rks w rw ~rrw-3-nri- s ??TrrrTre"™łT?'i"!rr[fc lŁ wl l_- - : ™ ttt ——r— ' ' — — — 3Wjrjw 'wmf !) mnie przedstawi- - El biura podróży 'Cita' załatwił mł wi- - a ' r t-f- A™ i-opa-ini na":'! "i"'h i n-- Inl (pniu i nio mi- - '- - - -- -- lem iJJw-'"- - "T d0 biura kompanii Jedziemy ulicami '„mi ualmami i lilio- - litnacymi "jacarranda- - Auni ja i i" „riv widziałem w Pł iTnii Południowo- - „- - ♦ rfańskiej J "" _ vi odkryciu nany mia „n ial-- na drOŻ- - jJ TUSHIC J" ~ Z 5 tysięcznej lu uu-"dziur- y" zmieniło się poczesna 20 tysięczną Me" aysujMu -"- -- 0lo biura "uuu guzie ają dla mnie jawes lności jesi wis "- - i Rzecz jasna — lecę afouać Aie io me w [tne Aouieijf uUlav-- e niebieskie purpuro eione złote jasno-brą- - ' i miłvmi zawo- - ejszaij ""y t a giouacn mu oez z mi splecionymi w cie- - 6 O caiułcj ""au- - klczykami sterczącymi izjstkie strony iuu wy- - mi spod zawojów --— _— niri nwi i i i i f K 1 i 1 tlAaiHćła "M7uPszęchctoe zlaetesmfotor-o- :Ł-i-io-m i 7łv iestem na Uiauniv —- - j k£ ze nie wziąieni tpei- - laf soczewki fotografują- - f rpM Kąiem vu siuni n Sana nie domyśliłaby się Mfotografuję ale w Lar- - iftO nie Dyio piurzeuue tpijsiaiein ic i iauiii- - r-- k obejdę bez dzwiga- - jlszcze jednego "sprzętu irfaficznego" Wreszcie nemy 00 ńiaiemuu uu isu Bnił nany Aompanijny iiodnik Anglik powia-- Fiiwjdano już 250 milio- - OOiaruw iia iuiuuujwc ptoauKCja rośnie xwvo ar3e ze poszukiwania dal Mzlóż są w toku i że są- - e Cabinda będzie dru- - iKuweitem z nad Zatoki SHej Oby! ieśmy na miejscu i wi zę szyby są w morzu powierzchnią wody wy- - Weże wiertnicze o mi- - divie od brzegu Gdzie Ae Taucha 'ł rury czer- - pomarańczowy płoriiień [ącego się gazu "ozdobio-Miiuropusze- m czarnego Bffl Oczywiście natych-- m pytam: "A jak tam z 'ą wody morskiej"? jSjIsorze" — powiada An-tA- - "po smutnych do-liczeniach w Californii Mśmy wszystko co jest ecme w ludzkiej mocy aby Srao nie dopuście i lestes- - wni że to tutaj nie na-- macie jakieś szyby lizie?" m k o 10 mil stad są czyn Sy sy by i tam też ro poszukiwania" 'AIljak"mzorłzaedowpłayntikeime ?"tan—- - stoja około 3 mi od 3 I pa jest pompowana z 5 V rurami l„r„tń„rini liovin„ Jnlau ie morza do brzegu po- - U tą nadbrzeżną wyso- - P!! gdzie są rezerwuary jPjąd pod własnym ciś-P- j m ropa płynie ponow-R-j irami po dnie morza do Buirm— o widzi pan tam W% We mplp nr™ Irfń fiPtrzymują się tankow- - PPUszczeniu kopalni na Ifiój przewodnik z "ci-- yNada że wkrótce roz-- e się budowa nowego w Ubinda Ze wzglę-Płytkoś- ć morza 7nsta- - ybudowany sześciolinio Pt w morze długości 2 "opiero na końcu teeo ZOStana nnnmipszpza fe do ładowania nafty !a tropikalnego oleju u"ego i z palmy olejo-ka- y kakao włókien ycn l tp emy teraz na skrai równikowego Kolosy peanie 150 stóp wy-tworzą nienryprwnna !nadę wzdłuż droEi re Pnie obrośnięte c'mi pnączami Widać r% na listkach hłv-- X Jak diamenty w pro-§rcl- 1 Słońca nrzeciskaia- - al1? Przez korony drzew Jakiś piękny się perfumować kwiatem orchidei Na Polankach u stóp 1 wśród mie długich na 4 liści na prostych słupkach tzw "Porcelanowe "'aty które jak róże zrobione przez Ayfjł "1?'3T""C v-- i i"-- 1 " i z BodrozyldotAngoli --" j CABINDA IJ jakiegoś drezdeńskiego maj- stra Zrobiłem zdjęcie kolo-rowe tego niezwykłego kwia tu lunch wróciliśmy do nadbrzeżnej restauracji Przy languście i pieczonym kurczęciu popijając chłodne musujące białe wino p Sil-va mój przewodnik podawał mi rozmaite dane statystycz-ne dotyczące Dystryktu Na-pewn- o nie byłyby one intere sujące dla Czytelników tych reportaży Lunch kosztował mnie około $190 plus wino $130 Ach! U nas w Kana-dzie zarabiać a tutaj jeść!! Po południu jedziemy na dalsze zwiedzanie Cabindy Po drodze spotykamy sporo tubylców idących do lub wrających z miasta Jak zwy- kle wszystko noszą na gło-wach Staram się od czasu do czasu zrobić "w biegu" ja-kieś ciekawsze zdjęcie kobie ty ubranej barwnie ze ster-czącymi warkoczykami i z ku pą towarów na głowie Ale nawet i tak jest trudno bo zwykle patrzą na jadący sa-mochód i gdy tylko zobaczą aparat to albo się odwracają albo zakrywają twarze ręka-m- i Pan Silva mówi że wierzą oni — mimo że są w 85% katolikami że fotografia ich ciał odbiera im część życia "jvr ad rzeczką Lucola 1 1 trafiamy na "wielkie pra- - nie Po jednej stronie stoi w płytkiej wodzie wojskowa ciężarówka którą myje kil-ku żołnierzy Na drugim brze gu kilkanaście kobiet nie-które z małymi dziećmi któ re zawsze noszą w zawoju na plecach pierze bieliznę i ub-rania Pan Silva zatrzymuje samochód na "moście i mówi — "niech się pan stara tu coś sfotografować Są żołnie-rze biali może te kobiety nie będą tak płochliwe!" Staram się udaje że patrzę na coś innego że chcę sfotografo-wać żołnierzy ale gdzie tam! Czarne oczy i białe białka chodzą za mną nieustannie! Gdy tylko zwrócę się w ich stronę widzę pochylone ni-sko głowy lub wypięte w mo-ją stronę "odwrotne strony medalu" Straciłem z 15 mi-nut czasu zrobiłem kilka zdjęć — jedno nawet ucieka jacej przed aparatem dziew-czyny — no i zobaczymy co z tego wyjdzie! Zwiedzamy plantacje kokosów bana-nów palm oliwnych kakao i fistaszków "peanuts" Tych ostatnich jest zresztą znacz-nie mniej niż w okolicach Carmony W drodze powrot-nej przejeżdżamy koło wiej-skiego szpitala i stacji filtru jącej wodę dla miasta poło-żonej w przepięknym ogro-dzie Zatrzymujemy się wre-szcie przed domem murzyń-skiego rzeźbierza W drzewie różanym (rosewood) w he-banie i w "undianunu" — nie znam nazwy tego drzewa w żadnym innym języku prócz miejscowego młodzi ludzie rzeźbią głowy i mas-ki oraz całe figury miejsco-wych ludzi ze szczepu Chicon go oraz twarze i figury fety-szów Kupuję dwie głowy z lóżanego drzewa — zawsze musi być mężczyzna i kobie-ta inaczej nie sprzedają i dwie maski z drzewa undia-nunu Ponieważ płacę sporo pieniędzy udaje mi się przy pomocy przewodnika dostać maskę "specjalną" którą rzeźbiarz powiesił nad swo-im warsztatem pracy Ma ona przynosić spokój i szczę ście A no 'zobaczymy! v Wstępujemy crómwenniteażrzykna na którym są wyłącznie gro- - _ t Cathedral Mountain rrńm'łi titt!-'i- i iŁiiF-wt- n' muraw (T i Umts ? injMjłiw-saNrłi- r ?& 11 i4's i? nar%jŁj"TŁYi iivi t ! t nr- - - j i ft--i tih iai'j - i i v" ' ?- - "i -- w luw-Bł-Tirn- srtr Jł3l„aLi-n1-iJrJ- J - - l t - _ je -t- -i wł ai- r- ii a jh- - ni jsrn s t riii"'f i yiu bu: ii i W by "królów Cabindy" Groby murowane nazwiska murzyn skiej arystokracji "Puna" a na obeliskach europejskie popiersia w mundurach z 'u'cboiegtłoegmo a stzunlaeccziyać? PyPtrazmecie—ż oni tak nie wyglądali?" — "Nie" odpowiada" pan Sil-va "ale oni prosili aby nad ich grobami umieszczać po- piersia aktualnych królów Portugalii!" O zachodzie słońca je-stem już na lotnisku że-gnam miłego i świetnie poin-formowanego przewodnika i odlatuję z powrotem do Luan dy Zaraz po starcie widzę ciekawe nadbrzeżne słone bagna które fotografuję a po paru minutach dolatuje-my do ujścia Zaire lub Con-g- o Rano były chmury teraz jest już ciemnawo Na wszel ki wypadek robię zdjęcie ujś cia tej potężnej rzeki pełne łach piaszczystych i poroś-niętych mangrowiami wyse-pek Widzę jakiś 'kargowiec' płynący w górę rzeki pewno do Matadi A może to jest właśnie niezapomniany mi-ły statek "Congokust"? 20 05 1971 Tę część re-portażu piszę późnym wie-czorem Jutro rano wyjeż-dżam do kooperatywy Cela dla przestudiowania jej pro wydajności rozwoju współżycia mieszkańców Dziś rano odwiedzałem róż-nych miejscowych specjalis-tów od zagadnień ekonomicz nych i społecznych prosząc o informacje i materiały a po lunchu w jednej z nad-brzeżnych restauracji posta-nowiłem pójść do banku An-goli aby wymienić przed 2-tygodn-iową podróżą na po-łudnie kraju trochę dolarów na miejscowe "eskudos" Przy trzech okienkach kas-- J jerów stoi po kilku interesan tów Zatrzymałem się przy najkrótszym ogonku za ple-cami jakiegoś wysokiego mężczyzny Za chwilę tęga "seniora" odeszła z pliką pie niędzy od kasy pakując je troskliwie do wielkiej czar nej torby zaś stojący przede mna facet pochylił się do okrągłej dziury w szybie i z — niewątpliwie angielskim akcentem — spytał o spra-wę przekazywania pieniędzy z banku Unii Południowo-Afrykańskie- j do banku An-goli w Luandzie Głos jego wydał mi się dziwnie znajo-my Otrzymawszy wyjaśnie-nie odwrócił się i jednocześ-nie spojrzeliśmy na siebie Mnie — jak się to mówi "zu-pełnie zatkało" na jego twa rzy widziałem najpierw nie-pewność a potem coraz wiek sze zdumienie Zaczęliśmy mówić jednocześnie i to sa-mo: On — "Thad" ja — "Horace" — "what are you doing in Ludanda?!" Złapał mnie za ramię podprowadził do okna i usiedliśmy na skó rzanej kanapie "To ty na- - ii__J — _ VmUm fj CjWyrawWiW ipowtarzał-n- o ''"iii nic się niejzmieniłeś" "Thanks!'' powiadam '"ty także dobrze wyglądasz!" '"Widać małżeństwo mi słu ży!" "A więc ożeniłeś się ze Stellą!" "A cóż to nie wiedziałeś?" "Nie przysłaliście mi za-proszenia więc skąd mogłem wiedzieć!" "Ach to Joan siostra Stel li która rozsyłała zaprosze nia i zawiadomienia napewno zapomniała go posłać!" — "Nic się nie stało teraz ci niemniej serdecznie gra-tuluję!" "Słuchaj" — powiedział Horacy — "załatw co masz do załatwienia a potem cho dźmy gdzieś pogadać! Jesteś wolny?" "Jak ptak!" powiedziałem Podszedłem ponownie do okienka wymienić 200 "dol ców" jak powiada Jurek mój ottawski przyjaciel Dla wyjaśnienia tym z'Czy lelników którzy nie czytali moich reportaży sprzed 3 lat muszę napisać że Horacy Allbright i Stella Whitehead byli jednymi z moich najmil szych towarzyszów podróży z Amsterdamu do Lagos w Ni-gerii "W którym hotelu miesz-kasz?" spytał Horacy gdy wy szliśmy z banku "W Dom Joac II" "I ja się tam dziś zatrzy-małem po przylocie z Joha-nesburga- !" "To wracajmy do hotelu pójdziemy do baru i pogada-my sobie w chłodku" powie-działem Wsiedliśmy do taksówki "A gdzie Stella?" spytałem "Została z siostrą w Jobur-g- u za miesiąc spodziewamy się dziecka więc nie chciała się męczyć w tym upale!" "Hej" zawołałem — "to dobra nowina! congratula-tions!!- " i "To już drugie" wydął dumnie pierś "Wanda ma już dwa lata i miesiąc!" "Wanda?" — zdziwiłem się! — "skąd wam Anglikom przyszło do głowy takie sło-wiańskie imię? To po staro-słowiańsk- u miało coś wspól-nego z wodą" "Właściwie to Joan wybra-ła to imię z książeczki którą ma Wbrew temu co mówisz ona twierdziła że imię jest pochodzenia germańskiego od słowa "podróżnik" czy też "podróżować" Wiesz prze cięż że poznaliśmy się ze Stellą w podróży po ślubie na Wielkanoc 1968 r poje-chaliśmy w podróż poślubną podczas której dziecko się po częło do Włoch i Grecji a urodziła się prawie w pod-róży bo na drugi dzień po wylądowaniu w Joburgu 17 kwietnia 1969 r Przyznasz więc że to odpowiednie dla niej imię zresztą bardzo ład ne" — "śliczne" — potwier-dziłem "ale widzę że prze-nieśliście sie na stałe do Unii!" "Nie tylko Stella chciała być z siostrą na czas porodu a ja nie protestowałem" nimlrfia fkinnata eta t-r-oIl Fot Calgary Herald Uczymy się angielskiego IRENA DOBRZYCKA Język angielski dla początkujących Cena $465 plus 10% przesyłka Słownik angielsko-polsk- i i polsko-angiels- ki 2 tomy w płóciennej oprawie J STANISŁAWSKIEGO Cena 2 tomy $2000 pojedynczo $1000 plus 5% koszty przesyłki DO NABYCIA W KSIĘGARNI "ZWIĄZKOWCA" 1475 Queen Sh W Toronto 3 Ont ł-ir-m Cathedral Mountain w ParKU waroaowym „„„ f „ —- - -- lr ~~ Yoho i Kisking Horse tworząc spienione wodospady maace za tło potężne szczyty bohaterska eoooeia Starówki 27 lat temu 1 sierpnia 1944 roku lud Stolicy porwał za broń rozpoczynając walkę z hitlerowskim okupantem by zrzucić 5-let-nie jarzmo barbarzyńskiej niewoli Prze-szło 40000 żołnierzy Armii Krajowej słabo i niedostate-cznie uzbrojonych ruszyło do boju na śmierć i życie Wysiłki ich bezprzykładna ofiarność i hekatomba ofiar ludności Warszawy nie przj'-niosł- y jednak zwycięstwa — po 63 dniach najkrwawszych zmagań Powstanie musiało kapitulować nie doczekawszy się pomocy ani ze strony Aliantów ani przede wszyst-kim od Armii Czerwonej któ-ra po zajęciu Pragi bezczyn-nie przypatrywała się przez Wisłę agonii Stolicy W dziejach tych zmagań najchlubniej zapisała się słyn-na Starówka Bvla ona tere nem najbardziej zaciętrch walk dosłownie do ostatnie-go w lufie naboju Na początku Powstania na obszarze tarego Miasta zna-lazło się około 7000 żołnie-rzy Prócz członków Armii Krajowej w skład załogi Sta-rówki wchodziła niewielka grupa Armii Ludowej oraz Narodowej Organizacji Woj skowej Wszystkie one podpo-rządkowały się dowództwu AK w walce z zaborcą Pomimo iż Stare Miasto otoczone było silnymi zgru powaniami Niemców na sa-mym jego obszarze nie było ich prawie wcale Oczywiście dowództwo hitlerowskie w miarę rozwoju działań bojo-wych wykorzystało to odcię-cie Starówki od innych dziel-nic miasta Zadaniem dowództwa Sta-rówki było w pierwszym rzę-dzie opanowanie mostów na Wiśle i nawiązanie kontaktu z Pragą w następstwie zaś z idącą szybko w przód Armia Czerwoną która już do niej docierała pod koniec lipca Ani jedno ani drugie nie zo stało wykonane Ujęcie mos tów okazało się zadaniem po' nad siły wobec przewagi og' niowej sił hitlerowskich kon takt i współdziałanie z Armią Czerwoną i tak nie byłby do przeprowadzenia wobec wro-giego stanowiska jej dowódz iwa wobec akcji Armii Kra jowej Dowódcą sił Starówki był początkowo mjr Stanisław Blaszczak ("Róg") Na jego rozkaz podlegle mu oddziały pierwszego dnia Powstania wykonały ataki na most Kier-bedzia z Powiśla zaś wcho-dzącego w skład Zgrupowania I do którego należała' Starów-ka na most Poniatowskiego Huraganowy ogień niemiecki oba te ataki unicestwił w za-rodku i Powstańcy zmuszeni zostali do wycofania się na Stare Miasto poniósłszy dot kliwe straty Opanowano jed nak gmach Sądu Apelacyjne go oraz Związku Nauczyciel stwa które obsadzone były przez Niemców Oddział składający się i pracowników Elektrowni do wodzony przez inż Skubniew skiego ("Czubryn") opanował jej rejon Obronę barykady przy wylocie na Plac Zamko wy prowadził oddział AL uzu pełniony ochotnikami do siły batalionu dowodzony przez Sueskiego ("żarłok") Obszar Starego Miasta bar dzo szybko został całkowicie opanowany przez Powstań-ców Prócz zajęcia Elektrow-ni na Powiślu co dało moż-ność dostawy prądu koniecz-nego w pierwszym rzędzie dla warsztatów produkujących sprzęt i bron zdobyto także gmach Wytwórni Papierów Wartościowych oraz duże magazyny żywnościowe i Pałac Blanka Po kilku względnie spokoj-nych dniach Niemcy zaczęli jednak atakować Stare Mia-sto przy użyciu broni pancer-nej starając się przełamać barykady powstańcze Jasne było iż generalne uderzenie nastąpi lada chwila Ogólna obrona Starówki przeszła w ręce pika Karola Ziemskiego ("Wachnowski") Podzielił on jej rejon na 3 odcinki obronne Wschodni dowodzony przez mjra "Ro-ga- " obsadzony został przez oddziały AK i małą grupkę AL Był to obszar" przebiega-jący od Wytwórni Papierów Wartościowych wzdłuż Wy brzeża Gdańskiego do ulicy Miodowej Odcinek południo-wy objął ppłk Jaszczukie-wic- z ("Kuba") Ciągnął się on od Placu Teatralnego do uli-cy Długiej Odcinkiem połu-dniowym biegnącym od Sta-wek i Muranowa dowodził ppłk Mazurkiewicz ("Rado-sław") Bataliony "Parasol" i "Chrobry I" stanowiły odwód walczących sil 9 sierpnia rano na obszar Starówki runął zmasowanj--' gwałtowny ogień artyleryjski i bomb lotniczych zrzuca-nych przez bombowce nurku-jące "Stukas" Natarcie hitle-rowskie ruszyło na odcinek zachodni 11 sierpnia Było ond wspierane ogniem z czoł-gów i dział samobieżnych Wszystkie ataki odparto za-dając Niemcom poważne stra-ty w ludziach i sprzęcie Stra-- ty obrońców były również bardzo wysokie Rano 12 sierpnia silne na-tarcie niemieckiej broni pan-cernej nastąpiło na rejon gar-barni "Quebracho" i "Czer-wonego Domu" które bloko-wały Niemocom dostęp do Starego Miasta od strony Wi-sły Straciwszy 2 czołgi i wielu ludzi zdołali oni jednak opanować "Czerwony Dom" z którego w nocnym wypa-dzie wyparto icli 15 sierpnia Połowę gmachu Powstańcy wysadzili w powietrze wraz z załogą oraz zniszczyli 2 na-stępne czołgi Wszystko to odbyło się mimo pobliża gmdchu Schichta przy No-wym Zjeździe silnie obsadzo-nego przez Niemców W wy-niku tego spełzły na niczym usiłowania niemieckie prze-połowienia obrony Starówki wzdłuż ulicy Mostowej Z biegiem następnj-c-h dni Stare Miasto stało się obiek-tem- e atakowanym przez Niemców ze wszystkich stron Ogień działowy i bomby lot-nicze sypały się na nie bez przerwy Stopniowo padały w gruzy dom po domu grze-biąc pod sobą setki i tysiące Polak Byla to wojna o guano Na zachodnich niezwykle bo-gatych w ryby wybrzeżach Ameryki Południowej żyją w milionowych stadach ptaki morskie głównie kormorany Pod skalnymi gniazdami ich odchody utworzyły przez wie-ki pokłady o grubości kilku-dziesięciu metrów — tak zwa-ne guano — naturalne źródło związków azotowych już przez Inków wykorzystywane do nawożenia gleby Guano od 1{540 roku poczęto sprowa-dza- ć także do Europy Jed nakże wraz z odzyskaniem przez Peru niepodległości na wozowe Klondike urywa się Hiszpania nie może przebo leć tej stratj' Wysyła więc ku wybrzeżom Peru silną eskadrę okrętów wojennych Ale w tym czasie mieszka w Peru pewien człowiek już głośny i wielce szanowany Brał udział w Powstaniu Lis topadowym w szeregach słyń nego Czwartego Pułku Pie choty Później emigruje wraz z rodziną do Francji — i tam wstępuje do słynnej Ecole des Ponls et Chaussees — Szkoły Dróg i Mostów którą kończy z wyróżnieniem A potem nagle — perspek tywa wielkiej przygody Po seł republiki Peru kraju gdzie transport odbywa się na grzbietach lam i mułów poszukuje w Paryżu inżynie ra do budowy kolei dróg i mostów w dalekim kraju za oceanem I tak inżynier Er-nest Malinowski trafia do Callao głównego portu peru-wiańskiego nad Oceanem Spokojnym Do zdobycia te-go właśnie portu gotuje się hiszpańska armia Zanim jednak hiszpańskie okręty zjawiły się u peru-wiańskich wybrzeży Ernest Malinowski stał się w Peru człowiekiem głośnym Zapro-jektował i zbudował szereg dróg mostów i linii kolejo-wych łączących kopalnie miedzi i saletry z portami nad Oceanem Spokojnym Ale największy rozgłos przy-niosło polskiemu inżynierowi nie to co zbudował lecz to co zbudować dopiero zamie-rzał Zaprojektował oto drogę kolejową z Callao — przez Limę i Oroyę — do wybrze-ża Atlantyckiego Ta transan-dyjsk- a linia kolejowa naj-wyższa do dziś trasa na świe cie wznosząca się w niektó rych punktach na 4800 me-trów nad poziom morza mia-ła biec przez 50 mostów i 35 tuneli przez wszystkie strefy klimatyczne — od tropikal-nych upałów do kilkunasto-stopniowych mrozów wzno-sić się po stromiznach uwa żanych w ówczesnym kolej nictwie za niedostępne Fantastyczny nieomal po-mysł polskiego inżyniera był mimo wszystko nęcący: kolej na swym peruwiańskim od cinku otwierała drogę do nie zmiernie bogatej i żyznej pro ludzi Powstańcy trzymali się jednak nieugięcie' przecho-dząc nieustannie do przeciw-natarć i zadając Niemcom wielkie straty Ponoszone własne i katastrofalny brak sprzętu i amunicji zaczęły jednak dawać się im coraz hardzieje we znaki Przewaga sil niemieckich atakujących Starówkę była olbrzymia Przede wszystkim w sile ognia Do ataku na nią rzucili oni dywizjon dział sa-mobieżnych dywizjon czoł-gów szturmową kompanię grenadierów pancernych ba-terię wyrzutni rakiet (tzw "krów") kompanię moździe-rzy szturmowych nio licząc silnego wsparcia lotnictwa nurkującego Powstańcy w tym czasie dysponowali 1 pistoletem ma-szynowym na każdych 5 lu-dzi Prymitywne warsztaty rusznikarskie pracowały go-rączkowo nad produkcją i re-montem sprzętu była to jed-nak przysłowiowa kropla w morzu wobec lfc oczywistego zapotrzebowania i miażdżącej przewagi wroga Tak samo nie były w stanic poprawić sytuacji zrzuty samolotów alianckich w dniach 12 i 13 sierpnia Siłą rzeczy — nie mogło bowiem być inaczej — zaczę-ły padać kolejno poszczegól-ne punkty oporu Powstań-ców Akcja uderzeniowa na Dworzec Gdański mająca na celu otwarcie połączenia z walczącym Żoliborzem zała-mała się w ogniu niemieckim podobnie nie powiodła się próba przedarcia do śródmie-ścia Większość oddziałów miedź zamieci bezludnej od świata potężnymi Andami Rząd peruwiański zastana wiał sie nad realnością pro-jektu Wezwani doradców eksperci angielscy stwierdzi-li że jest on niewykonalny I właśnie wówczas zjawiły się hiszpańskie okręty Przypom-niano sobie że Polak jest nie tylko inżynierem ale byłym żołnierzem Jak odeprzeć Hi-szpanów? Inżynier Ernest Malinow ski dobiera sobie do współ-pracy również byłego pow-stańca inżyniera Habicha Obaj pospiesznie fortyfikują najbardziej zagrożony port republiki — Callao Fortyfi-kują szybko niezwykle po-mysłowo Armaty — co było wówczas innowacją — umie-szczają na ruchomych plat-formach co wydatnie zwięk-sza pole ostrzału Nadto po-krywają działa stalowymi ko-pułami maskującymi stano-wiska chroniącymi przed nieprzyjacielskimi pociskami Zaskoczenie lądujących Hisz-panów jest kompletne O- - strzelana flota spiesznie umy-ka Malinowski staje się bo-haterem narodowym które-mu wierzyć już trzeba choć-by pomysły miał najbardziej fantastyczne Inżynier Malinowski przy-stępuje do budowy transan- - Wydawnictwo Cena miałastralydoj&ożąć -- H?f7$}IC5J poprawę ogólnego tragiczne' 'Sftram: go położenia odbicia z rąk --yś% niemieckich w krwawej walce kościoła Panny Marli Mimo widocznej już bezna-dziejnej sytuacji walczono do ostatka o każdy' dosłownie metr zgliszcz i gruzów Brak amunicji byl ostatecznym po-wodem niepowodzenia w wal- - i ce Mimo to jednak Niemcy nic byli w stanie do ostatka przełamać pierścienia pow-stańczej obrony która spy-clym- a byla jednak stopniowo do centrum dzielniej' będą cej już jednym olbrzymim rumowiskiem pod którym i spoczywały trupy dziesiątków tjsięcy ofiar Ponieważ jasne było iż na odsiecz ze strony Armii Czer- - -- wonej nie można liczyć jak również na zrzutową pomoc lotnictwa alianckiego któro poniosło straszliwe straty w lotach z dalekich Włoch do walczącej Warszawy dowódz- - two Starówki zadecydowało odwrót kanałami do śród--' mieścia Innego wyjścia poza śmiercią lub pójściem do niewoli nie było Ogólnie biorąc opuściło Starówkę przeszło 4500 lu- - dzi w tym 1500 żołnierzy powstańczycli Prócz nich 800 ( innych przedostało się rów-nież kanałami na Żoliborz W makabrycznej tej wędrówce zginęło w otchłaniach kana-łów wiele osób zabłąkawszy się w ich labiryncie Straty Starówki wyniosły przeszło 00000 ludzi Boha-terską swą do końca walką zapisała się ona złotymi zgło-skami w epopei zmagań 63 dni Warszawskiego Powsta-nia (r) potączyt oceany wincji Montana obfitującej w' dyjskiej kolei Wśród śnlcż-zlot- o srebro i krainy nych na wysokoś-nieom- al i odciętej ciach powodujących krwoto- - na i i i a ki nękana epidemiami febry 10-tysięcz-na v załoga buduje tunele i mosty Największy i najdłuższy most nad Diabel-ską Przełęczą wymagał uprze dnio zbudowania rusztowania o wysokości 80 metrów nad przepaścią która wydawała się nie do przebycia Pamię-tajmy także iż w owych cza sach nie znano cementu a bloki skalne do budowy mo-stów spajano wapnem I kolej transandyjska' zo-stała zbudowana W trakcie jej realizacji zrodziła się "an-dyjska szkoła budowy kolei" która wydala całą plejadę specjalistów w tej nowej wówczas dziedzinie Rozwią zano mnóstwo problemów w dziedzinie budowy mostów wiaduktów i tuneli pozostał ogromny dorobek naukowy z którego korzystali później in-żynierowie amerykańscy i europejscy Zapisał się wreszcie Ernest Malinowski nieznanym za oceanem stosunkiem do ro botników Dziesiątki razy gro-ził dymisją gdy budowni-czym kolei głównie emigran-tom włoskim chciano obniżyć zarobki Za swe radykalne "niebezpieczne" przekonania musiał nawet opuścić czaso-wo Peru Jednak1 powrócił na wezwanie i ukończył dzie-ło swego życia !S $650 -- t w opracowaniu I pod redakcją Mariana Hemara przesyłką $680 POLSKA FUNDACJA KULTURALNA W LONDYNIE Do nabycia w Księgarni "Związkowca" 1475 Queen St W Toronto 3 Ont Aleksander Sałżenicyn KRĄG PIERWSZY Przełożył z rosyjskiego MICHAŁ KANIOWSKI f Wydaw Instytut Literacki — Paryż 1970 Ill $1200 Do nabycia w Związkowcu ' 1475 Queen St Toronto 3 Ont- - MAŁA ENCYKLOPEDIA ZDROWIA Cena $1200 plus 50e" przesyłka Mała Encyklopedia Zdrowia zapoznaje Czytelnika z budową funkcjonowaniem i zaburzeniami organizmu ludzkiego oraz ogólnymi zasadami leczenia i zapobiegania chorobom ' mii M' i tmH-rr- i --a im - tvM "r'¥łfl M&łśł aa MW ii wwfl 3 tfat&Sti mm i £sm 'nimi 1 i l-iit- fi 4 mwm !Jr i tJ % i ii 4 ' 'Sm i 0 'h im i " im a W liStS'i 11 Mf hMŚ h4Ml jiw WM I Kfflffll % %Ąm 1 WĄJ P i'i"lMMraSi I1 hHiiM 1 OT 1 a1-- 1 surss tli M#I1I fil WPA&1& EH - fMw? EH "Wi i mmmm
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, August 17, 1971 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1971-08-17 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000830 |
Description
Title | 000268b |
OCR text | 'i" J-- f liJKiTA-PŁTi'®- ' ffi ££-jr:- t- iaffłt F3M_Vk! 5fŁXi$f lrrli-- y 2 V? i '-a- Łi f wvranwpwwM~w— - _ _ T --TT— ——ifcai—w ___ J____________ w ith71 & SWiy --V1™ Mj-- w jsrwr- - — rtfJTM'— ff 'ift%5rt?jinK£iMr-n'Ł-3 fX'Q'V'r'f''3ivs'~-fri"- ' 53lJi'nt t-t- a? 'rks w rw ~rrw-3-nri- s ??TrrrTre"™łT?'i"!rr[fc lŁ wl l_- - : ™ ttt ——r— ' ' — — — 3Wjrjw 'wmf !) mnie przedstawi- - El biura podróży 'Cita' załatwił mł wi- - a ' r t-f- A™ i-opa-ini na":'! "i"'h i n-- Inl (pniu i nio mi- - '- - - -- -- lem iJJw-'"- - "T d0 biura kompanii Jedziemy ulicami '„mi ualmami i lilio- - litnacymi "jacarranda- - Auni ja i i" „riv widziałem w Pł iTnii Południowo- - „- - ♦ rfańskiej J "" _ vi odkryciu nany mia „n ial-- na drOŻ- - jJ TUSHIC J" ~ Z 5 tysięcznej lu uu-"dziur- y" zmieniło się poczesna 20 tysięczną Me" aysujMu -"- -- 0lo biura "uuu guzie ają dla mnie jawes lności jesi wis "- - i Rzecz jasna — lecę afouać Aie io me w [tne Aouieijf uUlav-- e niebieskie purpuro eione złote jasno-brą- - ' i miłvmi zawo- - ejszaij ""y t a giouacn mu oez z mi splecionymi w cie- - 6 O caiułcj ""au- - klczykami sterczącymi izjstkie strony iuu wy- - mi spod zawojów --— _— niri nwi i i i i f K 1 i 1 tlAaiHćła "M7uPszęchctoe zlaetesmfotor-o- :Ł-i-io-m i 7łv iestem na Uiauniv —- - j k£ ze nie wziąieni tpei- - laf soczewki fotografują- - f rpM Kąiem vu siuni n Sana nie domyśliłaby się Mfotografuję ale w Lar- - iftO nie Dyio piurzeuue tpijsiaiein ic i iauiii- - r-- k obejdę bez dzwiga- - jlszcze jednego "sprzętu irfaficznego" Wreszcie nemy 00 ńiaiemuu uu isu Bnił nany Aompanijny iiodnik Anglik powia-- Fiiwjdano już 250 milio- - OOiaruw iia iuiuuujwc ptoauKCja rośnie xwvo ar3e ze poszukiwania dal Mzlóż są w toku i że są- - e Cabinda będzie dru- - iKuweitem z nad Zatoki SHej Oby! ieśmy na miejscu i wi zę szyby są w morzu powierzchnią wody wy- - Weże wiertnicze o mi- - divie od brzegu Gdzie Ae Taucha 'ł rury czer- - pomarańczowy płoriiień [ącego się gazu "ozdobio-Miiuropusze- m czarnego Bffl Oczywiście natych-- m pytam: "A jak tam z 'ą wody morskiej"? jSjIsorze" — powiada An-tA- - "po smutnych do-liczeniach w Californii Mśmy wszystko co jest ecme w ludzkiej mocy aby Srao nie dopuście i lestes- - wni że to tutaj nie na-- macie jakieś szyby lizie?" m k o 10 mil stad są czyn Sy sy by i tam też ro poszukiwania" 'AIljak"mzorłzaedowpłayntikeime ?"tan—- - stoja około 3 mi od 3 I pa jest pompowana z 5 V rurami l„r„tń„rini liovin„ Jnlau ie morza do brzegu po- - U tą nadbrzeżną wyso- - P!! gdzie są rezerwuary jPjąd pod własnym ciś-P- j m ropa płynie ponow-R-j irami po dnie morza do Buirm— o widzi pan tam W% We mplp nr™ Irfń fiPtrzymują się tankow- - PPUszczeniu kopalni na Ifiój przewodnik z "ci-- yNada że wkrótce roz-- e się budowa nowego w Ubinda Ze wzglę-Płytkoś- ć morza 7nsta- - ybudowany sześciolinio Pt w morze długości 2 "opiero na końcu teeo ZOStana nnnmipszpza fe do ładowania nafty !a tropikalnego oleju u"ego i z palmy olejo-ka- y kakao włókien ycn l tp emy teraz na skrai równikowego Kolosy peanie 150 stóp wy-tworzą nienryprwnna !nadę wzdłuż droEi re Pnie obrośnięte c'mi pnączami Widać r% na listkach hłv-- X Jak diamenty w pro-§rcl- 1 Słońca nrzeciskaia- - al1? Przez korony drzew Jakiś piękny się perfumować kwiatem orchidei Na Polankach u stóp 1 wśród mie długich na 4 liści na prostych słupkach tzw "Porcelanowe "'aty które jak róże zrobione przez Ayfjł "1?'3T""C v-- i i"-- 1 " i z BodrozyldotAngoli --" j CABINDA IJ jakiegoś drezdeńskiego maj- stra Zrobiłem zdjęcie kolo-rowe tego niezwykłego kwia tu lunch wróciliśmy do nadbrzeżnej restauracji Przy languście i pieczonym kurczęciu popijając chłodne musujące białe wino p Sil-va mój przewodnik podawał mi rozmaite dane statystycz-ne dotyczące Dystryktu Na-pewn- o nie byłyby one intere sujące dla Czytelników tych reportaży Lunch kosztował mnie około $190 plus wino $130 Ach! U nas w Kana-dzie zarabiać a tutaj jeść!! Po południu jedziemy na dalsze zwiedzanie Cabindy Po drodze spotykamy sporo tubylców idących do lub wrających z miasta Jak zwy- kle wszystko noszą na gło-wach Staram się od czasu do czasu zrobić "w biegu" ja-kieś ciekawsze zdjęcie kobie ty ubranej barwnie ze ster-czącymi warkoczykami i z ku pą towarów na głowie Ale nawet i tak jest trudno bo zwykle patrzą na jadący sa-mochód i gdy tylko zobaczą aparat to albo się odwracają albo zakrywają twarze ręka-m- i Pan Silva mówi że wierzą oni — mimo że są w 85% katolikami że fotografia ich ciał odbiera im część życia "jvr ad rzeczką Lucola 1 1 trafiamy na "wielkie pra- - nie Po jednej stronie stoi w płytkiej wodzie wojskowa ciężarówka którą myje kil-ku żołnierzy Na drugim brze gu kilkanaście kobiet nie-które z małymi dziećmi któ re zawsze noszą w zawoju na plecach pierze bieliznę i ub-rania Pan Silva zatrzymuje samochód na "moście i mówi — "niech się pan stara tu coś sfotografować Są żołnie-rze biali może te kobiety nie będą tak płochliwe!" Staram się udaje że patrzę na coś innego że chcę sfotografo-wać żołnierzy ale gdzie tam! Czarne oczy i białe białka chodzą za mną nieustannie! Gdy tylko zwrócę się w ich stronę widzę pochylone ni-sko głowy lub wypięte w mo-ją stronę "odwrotne strony medalu" Straciłem z 15 mi-nut czasu zrobiłem kilka zdjęć — jedno nawet ucieka jacej przed aparatem dziew-czyny — no i zobaczymy co z tego wyjdzie! Zwiedzamy plantacje kokosów bana-nów palm oliwnych kakao i fistaszków "peanuts" Tych ostatnich jest zresztą znacz-nie mniej niż w okolicach Carmony W drodze powrot-nej przejeżdżamy koło wiej-skiego szpitala i stacji filtru jącej wodę dla miasta poło-żonej w przepięknym ogro-dzie Zatrzymujemy się wre-szcie przed domem murzyń-skiego rzeźbierza W drzewie różanym (rosewood) w he-banie i w "undianunu" — nie znam nazwy tego drzewa w żadnym innym języku prócz miejscowego młodzi ludzie rzeźbią głowy i mas-ki oraz całe figury miejsco-wych ludzi ze szczepu Chicon go oraz twarze i figury fety-szów Kupuję dwie głowy z lóżanego drzewa — zawsze musi być mężczyzna i kobie-ta inaczej nie sprzedają i dwie maski z drzewa undia-nunu Ponieważ płacę sporo pieniędzy udaje mi się przy pomocy przewodnika dostać maskę "specjalną" którą rzeźbiarz powiesił nad swo-im warsztatem pracy Ma ona przynosić spokój i szczę ście A no 'zobaczymy! v Wstępujemy crómwenniteażrzykna na którym są wyłącznie gro- - _ t Cathedral Mountain rrńm'łi titt!-'i- i iŁiiF-wt- n' muraw (T i Umts ? injMjłiw-saNrłi- r ?& 11 i4's i? nar%jŁj"TŁYi iivi t ! t nr- - - j i ft--i tih iai'j - i i v" ' ?- - "i -- w luw-Bł-Tirn- srtr Jł3l„aLi-n1-iJrJ- J - - l t - _ je -t- -i wł ai- r- ii a jh- - ni jsrn s t riii"'f i yiu bu: ii i W by "królów Cabindy" Groby murowane nazwiska murzyn skiej arystokracji "Puna" a na obeliskach europejskie popiersia w mundurach z 'u'cboiegtłoegmo a stzunlaeccziyać? PyPtrazmecie—ż oni tak nie wyglądali?" — "Nie" odpowiada" pan Sil-va "ale oni prosili aby nad ich grobami umieszczać po- piersia aktualnych królów Portugalii!" O zachodzie słońca je-stem już na lotnisku że-gnam miłego i świetnie poin-formowanego przewodnika i odlatuję z powrotem do Luan dy Zaraz po starcie widzę ciekawe nadbrzeżne słone bagna które fotografuję a po paru minutach dolatuje-my do ujścia Zaire lub Con-g- o Rano były chmury teraz jest już ciemnawo Na wszel ki wypadek robię zdjęcie ujś cia tej potężnej rzeki pełne łach piaszczystych i poroś-niętych mangrowiami wyse-pek Widzę jakiś 'kargowiec' płynący w górę rzeki pewno do Matadi A może to jest właśnie niezapomniany mi-ły statek "Congokust"? 20 05 1971 Tę część re-portażu piszę późnym wie-czorem Jutro rano wyjeż-dżam do kooperatywy Cela dla przestudiowania jej pro wydajności rozwoju współżycia mieszkańców Dziś rano odwiedzałem róż-nych miejscowych specjalis-tów od zagadnień ekonomicz nych i społecznych prosząc o informacje i materiały a po lunchu w jednej z nad-brzeżnych restauracji posta-nowiłem pójść do banku An-goli aby wymienić przed 2-tygodn-iową podróżą na po-łudnie kraju trochę dolarów na miejscowe "eskudos" Przy trzech okienkach kas-- J jerów stoi po kilku interesan tów Zatrzymałem się przy najkrótszym ogonku za ple-cami jakiegoś wysokiego mężczyzny Za chwilę tęga "seniora" odeszła z pliką pie niędzy od kasy pakując je troskliwie do wielkiej czar nej torby zaś stojący przede mna facet pochylił się do okrągłej dziury w szybie i z — niewątpliwie angielskim akcentem — spytał o spra-wę przekazywania pieniędzy z banku Unii Południowo-Afrykańskie- j do banku An-goli w Luandzie Głos jego wydał mi się dziwnie znajo-my Otrzymawszy wyjaśnie-nie odwrócił się i jednocześ-nie spojrzeliśmy na siebie Mnie — jak się to mówi "zu-pełnie zatkało" na jego twa rzy widziałem najpierw nie-pewność a potem coraz wiek sze zdumienie Zaczęliśmy mówić jednocześnie i to sa-mo: On — "Thad" ja — "Horace" — "what are you doing in Ludanda?!" Złapał mnie za ramię podprowadził do okna i usiedliśmy na skó rzanej kanapie "To ty na- - ii__J — _ VmUm fj CjWyrawWiW ipowtarzał-n- o ''"iii nic się niejzmieniłeś" "Thanks!'' powiadam '"ty także dobrze wyglądasz!" '"Widać małżeństwo mi słu ży!" "A więc ożeniłeś się ze Stellą!" "A cóż to nie wiedziałeś?" "Nie przysłaliście mi za-proszenia więc skąd mogłem wiedzieć!" "Ach to Joan siostra Stel li która rozsyłała zaprosze nia i zawiadomienia napewno zapomniała go posłać!" — "Nic się nie stało teraz ci niemniej serdecznie gra-tuluję!" "Słuchaj" — powiedział Horacy — "załatw co masz do załatwienia a potem cho dźmy gdzieś pogadać! Jesteś wolny?" "Jak ptak!" powiedziałem Podszedłem ponownie do okienka wymienić 200 "dol ców" jak powiada Jurek mój ottawski przyjaciel Dla wyjaśnienia tym z'Czy lelników którzy nie czytali moich reportaży sprzed 3 lat muszę napisać że Horacy Allbright i Stella Whitehead byli jednymi z moich najmil szych towarzyszów podróży z Amsterdamu do Lagos w Ni-gerii "W którym hotelu miesz-kasz?" spytał Horacy gdy wy szliśmy z banku "W Dom Joac II" "I ja się tam dziś zatrzy-małem po przylocie z Joha-nesburga- !" "To wracajmy do hotelu pójdziemy do baru i pogada-my sobie w chłodku" powie-działem Wsiedliśmy do taksówki "A gdzie Stella?" spytałem "Została z siostrą w Jobur-g- u za miesiąc spodziewamy się dziecka więc nie chciała się męczyć w tym upale!" "Hej" zawołałem — "to dobra nowina! congratula-tions!!- " i "To już drugie" wydął dumnie pierś "Wanda ma już dwa lata i miesiąc!" "Wanda?" — zdziwiłem się! — "skąd wam Anglikom przyszło do głowy takie sło-wiańskie imię? To po staro-słowiańsk- u miało coś wspól-nego z wodą" "Właściwie to Joan wybra-ła to imię z książeczki którą ma Wbrew temu co mówisz ona twierdziła że imię jest pochodzenia germańskiego od słowa "podróżnik" czy też "podróżować" Wiesz prze cięż że poznaliśmy się ze Stellą w podróży po ślubie na Wielkanoc 1968 r poje-chaliśmy w podróż poślubną podczas której dziecko się po częło do Włoch i Grecji a urodziła się prawie w pod-róży bo na drugi dzień po wylądowaniu w Joburgu 17 kwietnia 1969 r Przyznasz więc że to odpowiednie dla niej imię zresztą bardzo ład ne" — "śliczne" — potwier-dziłem "ale widzę że prze-nieśliście sie na stałe do Unii!" "Nie tylko Stella chciała być z siostrą na czas porodu a ja nie protestowałem" nimlrfia fkinnata eta t-r-oIl Fot Calgary Herald Uczymy się angielskiego IRENA DOBRZYCKA Język angielski dla początkujących Cena $465 plus 10% przesyłka Słownik angielsko-polsk- i i polsko-angiels- ki 2 tomy w płóciennej oprawie J STANISŁAWSKIEGO Cena 2 tomy $2000 pojedynczo $1000 plus 5% koszty przesyłki DO NABYCIA W KSIĘGARNI "ZWIĄZKOWCA" 1475 Queen Sh W Toronto 3 Ont ł-ir-m Cathedral Mountain w ParKU waroaowym „„„ f „ —- - -- lr ~~ Yoho i Kisking Horse tworząc spienione wodospady maace za tło potężne szczyty bohaterska eoooeia Starówki 27 lat temu 1 sierpnia 1944 roku lud Stolicy porwał za broń rozpoczynając walkę z hitlerowskim okupantem by zrzucić 5-let-nie jarzmo barbarzyńskiej niewoli Prze-szło 40000 żołnierzy Armii Krajowej słabo i niedostate-cznie uzbrojonych ruszyło do boju na śmierć i życie Wysiłki ich bezprzykładna ofiarność i hekatomba ofiar ludności Warszawy nie przj'-niosł- y jednak zwycięstwa — po 63 dniach najkrwawszych zmagań Powstanie musiało kapitulować nie doczekawszy się pomocy ani ze strony Aliantów ani przede wszyst-kim od Armii Czerwonej któ-ra po zajęciu Pragi bezczyn-nie przypatrywała się przez Wisłę agonii Stolicy W dziejach tych zmagań najchlubniej zapisała się słyn-na Starówka Bvla ona tere nem najbardziej zaciętrch walk dosłownie do ostatnie-go w lufie naboju Na początku Powstania na obszarze tarego Miasta zna-lazło się około 7000 żołnie-rzy Prócz członków Armii Krajowej w skład załogi Sta-rówki wchodziła niewielka grupa Armii Ludowej oraz Narodowej Organizacji Woj skowej Wszystkie one podpo-rządkowały się dowództwu AK w walce z zaborcą Pomimo iż Stare Miasto otoczone było silnymi zgru powaniami Niemców na sa-mym jego obszarze nie było ich prawie wcale Oczywiście dowództwo hitlerowskie w miarę rozwoju działań bojo-wych wykorzystało to odcię-cie Starówki od innych dziel-nic miasta Zadaniem dowództwa Sta-rówki było w pierwszym rzę-dzie opanowanie mostów na Wiśle i nawiązanie kontaktu z Pragą w następstwie zaś z idącą szybko w przód Armia Czerwoną która już do niej docierała pod koniec lipca Ani jedno ani drugie nie zo stało wykonane Ujęcie mos tów okazało się zadaniem po' nad siły wobec przewagi og' niowej sił hitlerowskich kon takt i współdziałanie z Armią Czerwoną i tak nie byłby do przeprowadzenia wobec wro-giego stanowiska jej dowódz iwa wobec akcji Armii Kra jowej Dowódcą sił Starówki był początkowo mjr Stanisław Blaszczak ("Róg") Na jego rozkaz podlegle mu oddziały pierwszego dnia Powstania wykonały ataki na most Kier-bedzia z Powiśla zaś wcho-dzącego w skład Zgrupowania I do którego należała' Starów-ka na most Poniatowskiego Huraganowy ogień niemiecki oba te ataki unicestwił w za-rodku i Powstańcy zmuszeni zostali do wycofania się na Stare Miasto poniósłszy dot kliwe straty Opanowano jed nak gmach Sądu Apelacyjne go oraz Związku Nauczyciel stwa które obsadzone były przez Niemców Oddział składający się i pracowników Elektrowni do wodzony przez inż Skubniew skiego ("Czubryn") opanował jej rejon Obronę barykady przy wylocie na Plac Zamko wy prowadził oddział AL uzu pełniony ochotnikami do siły batalionu dowodzony przez Sueskiego ("żarłok") Obszar Starego Miasta bar dzo szybko został całkowicie opanowany przez Powstań-ców Prócz zajęcia Elektrow-ni na Powiślu co dało moż-ność dostawy prądu koniecz-nego w pierwszym rzędzie dla warsztatów produkujących sprzęt i bron zdobyto także gmach Wytwórni Papierów Wartościowych oraz duże magazyny żywnościowe i Pałac Blanka Po kilku względnie spokoj-nych dniach Niemcy zaczęli jednak atakować Stare Mia-sto przy użyciu broni pancer-nej starając się przełamać barykady powstańcze Jasne było iż generalne uderzenie nastąpi lada chwila Ogólna obrona Starówki przeszła w ręce pika Karola Ziemskiego ("Wachnowski") Podzielił on jej rejon na 3 odcinki obronne Wschodni dowodzony przez mjra "Ro-ga- " obsadzony został przez oddziały AK i małą grupkę AL Był to obszar" przebiega-jący od Wytwórni Papierów Wartościowych wzdłuż Wy brzeża Gdańskiego do ulicy Miodowej Odcinek południo-wy objął ppłk Jaszczukie-wic- z ("Kuba") Ciągnął się on od Placu Teatralnego do uli-cy Długiej Odcinkiem połu-dniowym biegnącym od Sta-wek i Muranowa dowodził ppłk Mazurkiewicz ("Rado-sław") Bataliony "Parasol" i "Chrobry I" stanowiły odwód walczących sil 9 sierpnia rano na obszar Starówki runął zmasowanj--' gwałtowny ogień artyleryjski i bomb lotniczych zrzuca-nych przez bombowce nurku-jące "Stukas" Natarcie hitle-rowskie ruszyło na odcinek zachodni 11 sierpnia Było ond wspierane ogniem z czoł-gów i dział samobieżnych Wszystkie ataki odparto za-dając Niemcom poważne stra-ty w ludziach i sprzęcie Stra-- ty obrońców były również bardzo wysokie Rano 12 sierpnia silne na-tarcie niemieckiej broni pan-cernej nastąpiło na rejon gar-barni "Quebracho" i "Czer-wonego Domu" które bloko-wały Niemocom dostęp do Starego Miasta od strony Wi-sły Straciwszy 2 czołgi i wielu ludzi zdołali oni jednak opanować "Czerwony Dom" z którego w nocnym wypa-dzie wyparto icli 15 sierpnia Połowę gmachu Powstańcy wysadzili w powietrze wraz z załogą oraz zniszczyli 2 na-stępne czołgi Wszystko to odbyło się mimo pobliża gmdchu Schichta przy No-wym Zjeździe silnie obsadzo-nego przez Niemców W wy-niku tego spełzły na niczym usiłowania niemieckie prze-połowienia obrony Starówki wzdłuż ulicy Mostowej Z biegiem następnj-c-h dni Stare Miasto stało się obiek-tem- e atakowanym przez Niemców ze wszystkich stron Ogień działowy i bomby lot-nicze sypały się na nie bez przerwy Stopniowo padały w gruzy dom po domu grze-biąc pod sobą setki i tysiące Polak Byla to wojna o guano Na zachodnich niezwykle bo-gatych w ryby wybrzeżach Ameryki Południowej żyją w milionowych stadach ptaki morskie głównie kormorany Pod skalnymi gniazdami ich odchody utworzyły przez wie-ki pokłady o grubości kilku-dziesięciu metrów — tak zwa-ne guano — naturalne źródło związków azotowych już przez Inków wykorzystywane do nawożenia gleby Guano od 1{540 roku poczęto sprowa-dza- ć także do Europy Jed nakże wraz z odzyskaniem przez Peru niepodległości na wozowe Klondike urywa się Hiszpania nie może przebo leć tej stratj' Wysyła więc ku wybrzeżom Peru silną eskadrę okrętów wojennych Ale w tym czasie mieszka w Peru pewien człowiek już głośny i wielce szanowany Brał udział w Powstaniu Lis topadowym w szeregach słyń nego Czwartego Pułku Pie choty Później emigruje wraz z rodziną do Francji — i tam wstępuje do słynnej Ecole des Ponls et Chaussees — Szkoły Dróg i Mostów którą kończy z wyróżnieniem A potem nagle — perspek tywa wielkiej przygody Po seł republiki Peru kraju gdzie transport odbywa się na grzbietach lam i mułów poszukuje w Paryżu inżynie ra do budowy kolei dróg i mostów w dalekim kraju za oceanem I tak inżynier Er-nest Malinowski trafia do Callao głównego portu peru-wiańskiego nad Oceanem Spokojnym Do zdobycia te-go właśnie portu gotuje się hiszpańska armia Zanim jednak hiszpańskie okręty zjawiły się u peru-wiańskich wybrzeży Ernest Malinowski stał się w Peru człowiekiem głośnym Zapro-jektował i zbudował szereg dróg mostów i linii kolejo-wych łączących kopalnie miedzi i saletry z portami nad Oceanem Spokojnym Ale największy rozgłos przy-niosło polskiemu inżynierowi nie to co zbudował lecz to co zbudować dopiero zamie-rzał Zaprojektował oto drogę kolejową z Callao — przez Limę i Oroyę — do wybrze-ża Atlantyckiego Ta transan-dyjsk- a linia kolejowa naj-wyższa do dziś trasa na świe cie wznosząca się w niektó rych punktach na 4800 me-trów nad poziom morza mia-ła biec przez 50 mostów i 35 tuneli przez wszystkie strefy klimatyczne — od tropikal-nych upałów do kilkunasto-stopniowych mrozów wzno-sić się po stromiznach uwa żanych w ówczesnym kolej nictwie za niedostępne Fantastyczny nieomal po-mysł polskiego inżyniera był mimo wszystko nęcący: kolej na swym peruwiańskim od cinku otwierała drogę do nie zmiernie bogatej i żyznej pro ludzi Powstańcy trzymali się jednak nieugięcie' przecho-dząc nieustannie do przeciw-natarć i zadając Niemcom wielkie straty Ponoszone własne i katastrofalny brak sprzętu i amunicji zaczęły jednak dawać się im coraz hardzieje we znaki Przewaga sil niemieckich atakujących Starówkę była olbrzymia Przede wszystkim w sile ognia Do ataku na nią rzucili oni dywizjon dział sa-mobieżnych dywizjon czoł-gów szturmową kompanię grenadierów pancernych ba-terię wyrzutni rakiet (tzw "krów") kompanię moździe-rzy szturmowych nio licząc silnego wsparcia lotnictwa nurkującego Powstańcy w tym czasie dysponowali 1 pistoletem ma-szynowym na każdych 5 lu-dzi Prymitywne warsztaty rusznikarskie pracowały go-rączkowo nad produkcją i re-montem sprzętu była to jed-nak przysłowiowa kropla w morzu wobec lfc oczywistego zapotrzebowania i miażdżącej przewagi wroga Tak samo nie były w stanic poprawić sytuacji zrzuty samolotów alianckich w dniach 12 i 13 sierpnia Siłą rzeczy — nie mogło bowiem być inaczej — zaczę-ły padać kolejno poszczegól-ne punkty oporu Powstań-ców Akcja uderzeniowa na Dworzec Gdański mająca na celu otwarcie połączenia z walczącym Żoliborzem zała-mała się w ogniu niemieckim podobnie nie powiodła się próba przedarcia do śródmie-ścia Większość oddziałów miedź zamieci bezludnej od świata potężnymi Andami Rząd peruwiański zastana wiał sie nad realnością pro-jektu Wezwani doradców eksperci angielscy stwierdzi-li że jest on niewykonalny I właśnie wówczas zjawiły się hiszpańskie okręty Przypom-niano sobie że Polak jest nie tylko inżynierem ale byłym żołnierzem Jak odeprzeć Hi-szpanów? Inżynier Ernest Malinow ski dobiera sobie do współ-pracy również byłego pow-stańca inżyniera Habicha Obaj pospiesznie fortyfikują najbardziej zagrożony port republiki — Callao Fortyfi-kują szybko niezwykle po-mysłowo Armaty — co było wówczas innowacją — umie-szczają na ruchomych plat-formach co wydatnie zwięk-sza pole ostrzału Nadto po-krywają działa stalowymi ko-pułami maskującymi stano-wiska chroniącymi przed nieprzyjacielskimi pociskami Zaskoczenie lądujących Hisz-panów jest kompletne O- - strzelana flota spiesznie umy-ka Malinowski staje się bo-haterem narodowym które-mu wierzyć już trzeba choć-by pomysły miał najbardziej fantastyczne Inżynier Malinowski przy-stępuje do budowy transan- - Wydawnictwo Cena miałastralydoj&ożąć -- H?f7$}IC5J poprawę ogólnego tragiczne' 'Sftram: go położenia odbicia z rąk --yś% niemieckich w krwawej walce kościoła Panny Marli Mimo widocznej już bezna-dziejnej sytuacji walczono do ostatka o każdy' dosłownie metr zgliszcz i gruzów Brak amunicji byl ostatecznym po-wodem niepowodzenia w wal- - i ce Mimo to jednak Niemcy nic byli w stanie do ostatka przełamać pierścienia pow-stańczej obrony która spy-clym- a byla jednak stopniowo do centrum dzielniej' będą cej już jednym olbrzymim rumowiskiem pod którym i spoczywały trupy dziesiątków tjsięcy ofiar Ponieważ jasne było iż na odsiecz ze strony Armii Czer- - -- wonej nie można liczyć jak również na zrzutową pomoc lotnictwa alianckiego któro poniosło straszliwe straty w lotach z dalekich Włoch do walczącej Warszawy dowódz- - two Starówki zadecydowało odwrót kanałami do śród--' mieścia Innego wyjścia poza śmiercią lub pójściem do niewoli nie było Ogólnie biorąc opuściło Starówkę przeszło 4500 lu- - dzi w tym 1500 żołnierzy powstańczycli Prócz nich 800 ( innych przedostało się rów-nież kanałami na Żoliborz W makabrycznej tej wędrówce zginęło w otchłaniach kana-łów wiele osób zabłąkawszy się w ich labiryncie Straty Starówki wyniosły przeszło 00000 ludzi Boha-terską swą do końca walką zapisała się ona złotymi zgło-skami w epopei zmagań 63 dni Warszawskiego Powsta-nia (r) potączyt oceany wincji Montana obfitującej w' dyjskiej kolei Wśród śnlcż-zlot- o srebro i krainy nych na wysokoś-nieom- al i odciętej ciach powodujących krwoto- - na i i i a ki nękana epidemiami febry 10-tysięcz-na v załoga buduje tunele i mosty Największy i najdłuższy most nad Diabel-ską Przełęczą wymagał uprze dnio zbudowania rusztowania o wysokości 80 metrów nad przepaścią która wydawała się nie do przebycia Pamię-tajmy także iż w owych cza sach nie znano cementu a bloki skalne do budowy mo-stów spajano wapnem I kolej transandyjska' zo-stała zbudowana W trakcie jej realizacji zrodziła się "an-dyjska szkoła budowy kolei" która wydala całą plejadę specjalistów w tej nowej wówczas dziedzinie Rozwią zano mnóstwo problemów w dziedzinie budowy mostów wiaduktów i tuneli pozostał ogromny dorobek naukowy z którego korzystali później in-żynierowie amerykańscy i europejscy Zapisał się wreszcie Ernest Malinowski nieznanym za oceanem stosunkiem do ro botników Dziesiątki razy gro-ził dymisją gdy budowni-czym kolei głównie emigran-tom włoskim chciano obniżyć zarobki Za swe radykalne "niebezpieczne" przekonania musiał nawet opuścić czaso-wo Peru Jednak1 powrócił na wezwanie i ukończył dzie-ło swego życia !S $650 -- t w opracowaniu I pod redakcją Mariana Hemara przesyłką $680 POLSKA FUNDACJA KULTURALNA W LONDYNIE Do nabycia w Księgarni "Związkowca" 1475 Queen St W Toronto 3 Ont Aleksander Sałżenicyn KRĄG PIERWSZY Przełożył z rosyjskiego MICHAŁ KANIOWSKI f Wydaw Instytut Literacki — Paryż 1970 Ill $1200 Do nabycia w Związkowcu ' 1475 Queen St Toronto 3 Ont- - MAŁA ENCYKLOPEDIA ZDROWIA Cena $1200 plus 50e" przesyłka Mała Encyklopedia Zdrowia zapoznaje Czytelnika z budową funkcjonowaniem i zaburzeniami organizmu ludzkiego oraz ogólnymi zasadami leczenia i zapobiegania chorobom ' mii M' i tmH-rr- i --a im - tvM "r'¥łfl M&łśł aa MW ii wwfl 3 tfat&Sti mm i £sm 'nimi 1 i l-iit- fi 4 mwm !Jr i tJ % i ii 4 ' 'Sm i 0 'h im i " im a W liStS'i 11 Mf hMŚ h4Ml jiw WM I Kfflffll % %Ąm 1 WĄJ P i'i"lMMraSi I1 hHiiM 1 OT 1 a1-- 1 surss tli M#I1I fil WPA&1& EH - fMw? EH "Wi i mmmm |
Tags
Comments
Post a Comment for 000268b