000230 |
Previous | 5 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
ri'wt"h"' w — - ""Hf" "if ' - —v' imm' & NR 28 "ZWIĄZKOWIEC" KWIECIEM CAprll) wtorek 4 — 1972 STR 5 Aleksander Orłowski Grób Nieznanego Żelazo rozpaliło się do Marko zlapal je w długie szczypce wyjął z płomienia i położył na kowa-dle Lewą ręką trzymał pod-kowę przed sobą a prawą obrabiał ją ciężkim młotem Za każdym uderzeniem sypał się grad iskier i w kuźni ro-biło się jaśniej Marcowy zmierzch zacierał kontury na-rzędzi i ścian tylko skórzane miechy zawieszone w jednym kącie nad piecem barwiły sie kolorem krwi Majster praco-wał w milczeniu żyły na-brzmiały mu na twarzy i na rękach ciężkie sapanie towa-rzyszyło rytmicznym ciosom spadającym na metal Mat kowski stał na progu szapy i patrzał na robotę Przed ty-godniem okulał mu koń mróz trjmal nadal i po twardej giudzie nie szło w ogóle je-chać Trzeba było odbite ko-pjt- a uzbroić w nowe podko-wy bo choć na pole do podo-rywe- k jeszcze nie wyjeżdżał zawsze nadarzała się okazja zarobienia nieco pieniędzy podwodami czy zwózka drze-wa dla sąsiadów Utrzymanie żony i czworga dieu na ka-mienistej farmie nb układało mu sie łatwo w dodatku ubie-głego roku zboże zaatakowały mu chrząszcze sawflies i nie więcej ziarna wymłócil z prze-trzebionej słomy niżeli go za-siał Bydło też zapadało mu czasem na złośliwe poronienia i żadna krowa nie mogła do-nosić cielęcia do właściwego porodu Zimą wiec starał sie jak najlepiej opatrywać ko-nie żeby chociaż przy icli po-mocy zyskać nieco grosza Ale w czasie recesji znajdowało się go z wielką biedą Marko wytarł spocone czo-ło krajem siwego fartucha i odetchnął z ulga Gotowe po-wiedział podnieście kobyle lewą nogę i przypasujemy podkowę Wyszli przed budy-nek gdzie warstwa zmarznię-tego śniegu kontrastowała z mrokiem i widoczność była dość dobra Matkowski pokle-pał konia po zwieszonym łbie i z wyczuciem zgiął mu prze-dnie kopyto lewej nogi Ko-wal przymierzył podkowę i gwizdnął z zadowoleniem Wyjął z kieszeni cztery huf-nal- e cienkie stalowe gwoź-dzie i delikatnie wbijał je przez wyborowane żelazo Klacz zachowywała sie spokoj-nie widocznie solidnie zmę-czona całodziennym zaprzę-giem Metalowe szpikulce wy-chodziły ostro 7 kopyta na wierzch jak pazury preryj-neg- o rysia Majster pozakrzy-wia- ł je dokładnie małym młotkiem i pozwolił gospoda-rzowi opuścić nogę konia na ziemie Obaj otrzepywali śnieg z zabielałych spodni Jedną stronę mamy readv rzekł kowal zanim weźmie-my sie za druga musimy tro-chę odpocząć Z drzwi kuźni zdjął czapkę i kurtkę szalik zawiązał wokół szyi No cóż zawołał niech sie dzieje Wola Boska zapalimy papieroska Ludzie znali go jako przygodnego rymotwór-c-e bo często rozśmieszał ich niespodziewanymi i dowcip-nm- i wierszykami Dzieci na wiosce znały ich wiele na pa-mięć Obaj z Matkowskim wy-szli na drogę i w cienką bi-bułkę sypali machorkę z płó-ciennego woreczka Jednym liźnięciem języka zakleili pa-pierek i razem zakopcili nie-zgrabne i grube cybuchy Za-raz zrobiło im się cieplej Szli jakiś czas w milczeniu a potem nagle skręcili na cmentarz bo otwarta brama zachęcała niejako do wejścia Na pierwszym z brzegu gro-bie żółcił sie świeży piach a papierowe kwiaty przy świer-kowych wieńcach pokrywał gruby szron Babcie Saganow-ską znali dobrze i rozmawiali teraz o jej pracowitym życiu i niespodziewanym zeonie Każdy człowiek takich niespo-dzianek się lęka Prawie wcale nie chorowa-ła powiedział Matkowski za-cierając zgrabiałe dłonie Lu-dziom uczciwym daje Pan Bóg szczególną laskę dobrej śmier-ci Nie dokuczali drugim i Queen Elizabeth spokojnie schodzą z tego świata bez zawadzania niko-mu Marko splunął przed siebie i ironicznie się uśmiechnął Bądź jeno rozumny a wle-ziesz do trumny mruknął sentencjonalnie Sprawy reli-gijne mało go interesowały o losie duszy ludzkiej po śmier-ci żywił prawie materialisty-rzn- e przekonania Myśl o własnej śmierci nie zaprząta-ła mu głowy Tak trudno przecież uwierzyć aby nasza inteligencja i wola rozpadła sie w proch Człowiek żyje wiecznie w swoich dzieciach i w dokonań} eh pracach Człowiecze perorował z ges-tami rak my nie bardzo wie-my co mieszka w nas sa-mych zło czy dobro licho znamy funkcje wątroby i ser-ca po co trapić się sprawami lezącymi daleko poza człowie kiem? Uczeni mało mówią o gwiazdach a jeszcze mniej o niebie z aniołami grającymi na trąbach Zostaw te myśli popom Niech twa ręka nie zamierza głaskać lekko skórę jeża sie głęboko dmem czerwone ogniki papierosów świeciły im przy ustach w gęstnieją-cym mroku Słyszeli pod no-gami zgrzyt grudek lodu u-schl- ego listowia i gałązek igli-wia Ktoś stale o mogiłach pamiętał i je przyozdabiał Na końcu cmentarnego ganku za-trzymali sie i patrzeli na pła-ską prerie rozciągającą sie daleko poza drucianym par-kanem Matkowski rzucił niedopa-łek przed siebie i rozgniótł go walonkiem obutym w kalosz Spojrzał na opuszczony grób 'jez krzyża i tabliczki z roz-sypanym kopczykiem pod skorupą śniegu Ciekawi mnie spytał kowala kto tutaj ltżv To jest zapewne jakiś grób nieznanego farmera? Majster wypluł kikut pa-pierosa i ręce schował w kie-szenie kurtki Nieznany i nieszanowany mruknął zagadkowo Zapewniam cie że mało ludzi w Krydor wie o dzie-jach tego umrzyka Sam dłu go juz mieszkam w tej oko-licy i niejednego się dowie-działem Często ciekawe his-torie This guv wskazał na mo-giłę przyjechał ze starego kraju razem z moim ojcem w okresie dla Rosji niepomyśl-nym Przegrała ona wojnę z Japonia pod Czuszimą po miastach odbywały sie rozru-chy i carskie urzędy łatwo po-zwalały naszym ludziom emi-grować za ocean Rodzina Yourski posiadała we Wiel-kich Mostach dziesieciomor-gow-e gospodarstwo ale dla ośmioro potomków pola nic starczało i Stanleyowi rodzice dali bez oporu na skok przez Atlantyk Chłopak lubił farmerowanie robota paliła mu sie w re-kach jak wół harował po ca-łych dniach Lecz w naszym środowisku odznaczał się jed-ną wadą Ba przerwał Matkowski kto wad nienawidzi nienawi-dzi ludzi Tylko w książkach żyją ludzie naprawdę szlache-tni wzory opanowania i u-pr- zej mości Właśnie książki kontynuo-wał zamyślony kowal one najwięcej kłopotu przyniosły Yourskiemu Mówię ci że dru-kowane wyrazy sa przyczyna odrazy Stanley dużo czytał sprowadzał polskie gazety kupował drogie w Kanadzie książki często na furze za końmi coś pilnie przeglądał Sąsiedzi śmiali sie z niego a on ich lekceważy na meetin-gac- h głośno sie madrował bo wiedział o wielu rzeczach Matkowski słuchał opowia-dania uważnie bo niektóre szczegóły przypominał sobie z własnej młodości Wspom-nienia kowala przenosiły go w przeszłość Stanley Yourski ciągnął narrator daremnie nawoły-wał do narodowej jedności & Hlghway 27 23W-3-4 NAJWIĘKSZA W KANADZIE NAJŁADNIEJSZE 1 NAJOBFICIEJ ZAOPATRZONE SKLEPY W nallepszei lakoel I w nalwlęksiym wyboru pe konkurencyjnych cenach tip-topNIEA- TS DEUCATESSEN OKAZJE KAŻDEGO TYGODNIA 1727 BLOOR ST WEST (naprzeciw stacji kolejki podziemnej Kecie) YORKDALE SHOPPING CENTRĘ FAIRYIEW MALL ' ZSIhGepGpYard'S AovtenuSehERDWonAVYalleGy APRarDkwEaNy S tiHrWfr?W£a&£w'WwVWV-ftAi'- V Zaciągali błogosławień-stwo EUROPEJSKIE DELIKATESY Farmera zwalczał pijaństwo żądał za-łożenia polskiego banku i rzkoły Chłopi wzruszali ra-mionami i po staremu cho-dzili na hotel Po ciężkich dniach żniwa czy zasiewu nie chciało sie im dyskutować z ideowcem ciągnęli piwo z wy-sokich kufli zagryzali śle-dziem grali w kajzera Cóż mogło ich więcej obchodzić? Yourski sprowadził z Mało-polski muskularna dziewu-chę o nazwisku Kasia Zadare-wic- z i nasz father dał im ci-chy ślub poczęstunek posta-wił tylko drużbom Stanley tle pieniędzy wy- dał na jakieś mapy i obrazy że me miał ich żeby należy-cie ugościć wioskowych ludzi j wszyscy z daleka go omiia- - li Myślę ze kmwdzaco na wet przy kościele nikt nie chciał mu podać reki Sam I zresztą rzadko szedłem sie 'modlić a z Yourskim dobrze sie kolegowałem Dużo ooo-wiad- ał mi on o świecie Oh wysoko latało to jego ciało Taki nauczyciel nauczył was wątpić w Boga zagadnął Matkowski z uśmiechem wiel-ki rozum nie godzi sie zwwkle z wiara i rychło powstają tru-dności Marko patrzał w mil-czeniu na wschód Spoza osi-kowego zagajnika sterczące-go ze śnieżnych zasp wychy-lał sie na gwieździste niebo dysk ksiezvca Niby ogromna piłka odbił sie on od hory-zontu i wspinał sie po nie-boskłonie tracąc stopniowo purpurę w miejsce aksamit-nych i szmaragdowych kolo-rów Człek bez rozkazu legnie na cmentarzu wycedził przez zęby kowal Interesuje mnie czy stopa ludzka stanie kiedyś na księ-życu szeptał sennie Yourski opowiadał mi o książce Fran-cuza Verne która Dodawała bajkowa podróż astronautów Nie pamiętam gdzie oni za-lecieli ale my nie doczekamy na pewno momentu oderwa-nia sic człowieka od matki Ziemi ri racali z powrotpm do "♦V kuźni i Matkowski przyśpieszał kroku Dener wowała go nadciągająca noc i na poły okuta kobyla Mówił szybko w takt długich kro-ków Narazie człowiek nie po- - Łiada maszyn mogących eo zanieść na księżyc Latają po noć zeppeliny pompowane ga-zem i napędzane motorami ałe one nisko fruwają Radio podało także niedawno że je-den taki balon o imieniu — Hindenburg — zapalił się ko-ło Noweso Jorku i aż dwustu pasażerów zginęło Marko kiwał przecząco gło-wa Jedna jaskółka nie czyni lata nie robi miasta jedna chata recytował jak z nut Yourski wierzył w samoloty i w balony Dyskusja o technice poróż-niła nawet go z naszym księ-dzem Z kraju jak wiesz nie przybywali do nas najlepsi duchowni żaden z nich nie chciał słyszeć o tolerancji wy-znań katechizmowo patrzyli na świat z ludźmi postępowa-li despotycznie i uparcie Cia- - crlo c-yillr- nli tv odmian intirTgł-ny'f-fun-inl cjaitll dla siebie placów ' Matkowski domyślał sie ze dochodziła już dziesiąta wie-czór Martwił sie o konia i oczekująca go z kolacja ro-dzinę Atak na wiarę odparo-wał mocnym zdaniem Znam i ównież dobrych księży stwierdził krotko dzięki ich pracy nie straciliśmy ojczys-tego jeżyka oni prowadza nam kościoły sale uroczsto-śc- i narodowe Gadaj do wolu a on do sto-łu steknał Marko Nie rozmawiamy o księ-żach ale o Stanley'u Your-skim którego grób co dopie-ro odwiedziliśmy Hyrną miał on dusze Kiedy ksiądz omi-nął jego dom po kolędzie przestał w ogóle na nabożeń-stwach sie pokazywać Czytał Biblie i opowiadał drugim o gniewie Boga Jehowy Nasz father wyklął go z ambony wówczas wiosną pojechał wo-zem na katolicki cmentarz w Orlow Pokryjomu wykopał trumienki dwojga dzieci ja-kie zmarły mu na koklusz i przewiózł je na prawosławny cmentarz O tym wykradze-niu kości plotkowano szeroko w całej okolicy Dopiero wie Wypoiyciamy 5-gsdi- lnne progra my nrganlzaciom w cate Kana-dzie Dzistai wszędzie filmy mo- ją być wyświetlane gdyż sa ut # kaidcl miescowoici projekto-ry dźwiękowe Po spij ! warunki pisać: MICHAŁ ŚWIDERSKI 6 Laxton Ave Toronto 156 Ont ści o zbliżającej się "wojnie odwróciły myśli farmerów w stronę ukraińskich sporów Znów uderzenia młota spa-aa- ly systematycznie na ko-wadło i czerwoną podkowę Marko kuł zapamiętale gorą-ce żelazo aż drgała świeca na zagraconym blachami warsz-tacie Dużjm cieniom jego ruchów na podłodze odpowia-dały gesty fachowego mecha-nika Znał on sie dobrze na ślusarstwie na spawaniu na obróbce wszelkiego metalu Okucie konia nie przedsta-wiało dla niego żadnej trud-ności Lubiał rzetelny wysi-łek przy miechach wypychają-cych strumień powietrza w rozżarzone na piecu węgle Znał na oko rozmiar podko-wy która przylegała do dru-giego kopyta klaczy jak ulał Dwaj mężczyźni uwijali sie bez słowa Sprawdzili żelaza na tylnjch nogach konia ma-jster dłutem zamocował rusza-jące sie gwoździe i przez gło-wę ściagral ioboczy fartuch Matkowski podziękował i na pożegnanie podał mu wore-czek z tytoniem Skręcili po-nownie cygarety i zapalili za-pałka ukryta w dłoniach Ko-była zaprzagnieta do sań ko-pała niecierpliwie śnieg przed sobą Pamiętasz pogrzeb Yours-kieg- o spytał uprzejmie? A jakże ze wzruszeniem wspomina te chwile Przy tru-mnie płakał także nasz nowy ksiądz o słusznym wzroście i o gołębim sercu Do niego właśnie zaczęła przychodzić po poradę Kasia Zadarewicz zona Y'ourskiego Mąż jej za-padł na nieuleczalną chorobę Stracił najpierw władze w no-gach i nie mógł się poruszać o własnych silach Nie miał apetytu i straszliwie w chudł Godzinami patrzał przez okno na pole i jezioro o słonej i kryształowej wodzie Nie gniewał sie na nikogo Stał sie ogromnie wyrozumiały dla wszystkich cieszyło go gos-podarstwo dobrze prowadzo-ne przez zapobiegliwych sy-nów Odwiedzających sąsia-dów traktował życzliwie i każ-dego odwiedzającego starał sie obdarzyć jakąś pamiątką Rozdawał książki kolorowe obrazy syzoryki i krawaty Kowal się rozmarzył Gdy odwiedziłem go po raz ostat-ni opowiadał rozłożył na łóż-ku mapę Polski i gładził ją drżącymi rękoma nie mógł już odczytać miejscowości palcem jednak pokazywał do-kładnie miasta i okolice ja-kie za życia poznał Zobacz prosił mnie cicho czy kształt NAGRODY NA Dyrekcja Polskich Linii Oceanicznych ofiarowała po- dobnie jak w kilku ubiegłych latach nagrodę dla Miss Po-lonii Kanadyjskiej Nagród? wspaniała a mianowicie KA-BINĘ PIERWSZEJ KLASY NA "STEFANIE BATORYM" Z MONTREALU DO GDYNI I Z POWROTEM Podróż na luksusowym stat-ku w kabinie pierwszej klasy dostarczy Miss Polonii nieza-pomnianych wrażeń "STE-FAN BATORY" iest — jak wiadomo — reprezentacyj-nym statkiem Polskich Linii Oceanicznych i cieszy sie za-służoną sława Nic bardziej o tym nie świadczy jak fakt że każdy res odbywa się z kom-pletem pasażerów Na "STEFANIE BATO-RYM- " to jednocześnie wspa-niały odpoczynek najlepszy urlop Doskonała kuchnia mnóstwo wszelkiego rodzaju rozrywek kino koncerty i dancingi No i oczywiśice mię-dzynarodowe towarzystwo TRADYCYJNYM JUŻ ZWY CZAJEM PRZEZNACZAMY JAKO GŁÓWNĄ NAGRODĘ DLA MISS POLONII BILETj LOTNICZY DO WARSZAWY I Z POWROTEM Lot odbędzie samolotami li-nii lotniczych AIR CANADA i LOT Po raz pierwszy wiec Miss Polonia będzie miała okazję lecieć i na pokładzie samolotu Polskich Linii Lot niczych "LOT" Bilet ważny będzie w dowolnym terminie AIR CANADA dysponuje jak wiemy wspaniałymi no- - woczesnymi aparatami kon- - strukcp amerykańskiej LOT eksploatuje samoloty produk-cji radzieckiej odrzutowce Oets) typu IŁ-6- 2 i TU-13- 4 oraz szereg innych AIR CANADA jest jedną z największych linii lotniczych na świecie a LOT jest w sta-nie stałego rozwoju i rozsze rza swoją siec Podróż na Dokładzie' samo lotów AIR CANADA i LOT do Polski na pewno pozosta' nie długo w pamięci Miss Po lonii Komitet Wycieczkowy Związku Polaków w Kanadzie ofiaruje dla Miss Polonii wy naszej ojczyzny nie przypo-mina brzegów Redberry Lakę Na północy daleko Wilno jak jęzjk wody przy naszym je-ziorze skierowany ku farmie Skrupskich Z drugiej strony cypel Helu niby płaza lejku prcy Hafford na dole grot ziemi obok Stanisławowa wy-celowany ku Dniestrowi do-słownie jak na Redberry przy gospodarstwie Skwarów Wreszcie poszarpana granica na slasku niby brzeg naszego jeziora od strony Radisson Przez pięćdziesiąt lat życia w Saskatchewanie chciałem ciągle zobaczyć swe rodzinne strony dotknąć kaczeńców na łące i posłuchać kukułki Sa-dziłem przed laty sosny w pańskim lesie kolo Sokala i śnią mi sie one teraz jak wielkie drzewa Wiesz chyba ze Biblia zaczna sie opisem di zew w raju kończy sie pie-czentowani- em ich przez anio-ła w Apokalipsie Coś ważne musza być drzewa w życiu człowieka skoro natchnione księgi tak wiele o nich mó-wią Z nocy wiało mrozem Księżyc na czystym niebie zmienił sie w blady talerz z poziomkami gwiazd rozsypa-nych wokół niego na grana-towym stole nieba Matkowski wskoczył na sa-nie i okrył derką nogi Bat i lejce trzymał w lewym re ku a prawa podał Markowi Jutro w jaśniał zawiozę na-szego fathra do Alberton i do Alticane z nabożeństwami i zarobię parę dolarów Zaraz przyniosę zapłatę Kowal koń-czył papierosa Dla dobrego słusi honorem sa długi tu-balnie burknął Obecnie z po-wołaniem dostaliśmy księdza On zdołał nawrócić Yourskie-g- o Wyspowiadał się i przyjął komunie Kasia polozjla mu w trumnie na zimne ręce pol-ską gazetę z Winnipegu Na piersi miał trochę ziemi z Wo-łynia która trzymał w szafie Takiego pochoronu w Krydor dotąd nie było Yourski bl twardy chłop Bye! Matkowski uderzył ko-nia batem i stępa wyjechał na drogę Za jego plecami w oknach domów migały płomy-ki lamp nad prerią zalegała grobowa cisza Zbliżała sie Wielkanoc w domu świnobi-ci- e i świąteczne porządki ciął batem raz po raz Szybko mi-nął cmentarz koń dobrze oku-ty rwał do przodu zmarznię-tymi wargami szeptał pacierz za zimrlych ojców pionierów rozleglej prerii Na końcu cmentarnego ganku bielił sie pod śniegiem zapadły grób nieznanego farmera XV KONKURS cieczke 10-dnio-wą po Polsce lub $100 na wydatki podczas cobytu w Polsce 4r t- - --V Wzorem ubiegłych lat na grodę na nasz XV Konkurs Miss Polonii Kanadyjskiej zgłosiła znana szeroko w To-ronto i okolicy polska firma meblarska braci Nakonecz-- nych Union Bedding Co Ltd 26 Noble St Toronto 3 Ont Ofiarowała ona luksusowo wykonany tapczan o wartości przeszło $100 4 Art's Photo Studio — L Pi-łacińs- ki i W Uglik — 780 Oueen St W Toronto 3 wzo rem lat ubiegłych wykona portret w kolorach Miss Po-lonii Normalna cena za taki portret wynosi $9000 Znana firma fotograficzna Studio of Modern Photogra-ph- y 1079 Bloor St W Tc ronto teł: 531-674- 0 której właścicielem jest p Janusz J Uiberall ofiarowała nagrodę w postaci zestawu zdjęć-por- t- Folio dla najfotogeniczniejszei kandydatki P Jerzy Dobrzański przed stawiciel znanej powszechnie dystylarni "Acadian" — kom- - let walizek podróżnych o wartości przeszło $100 Znana firma wysyłkowa PeKaO Trading Company (Canada) Limited 67 Rich mond St W Toronto 105 Ont tel EM 3-77- 07 ofiaro-wała następujące nagrody: Dla Miss Polonii: komplety srebrnych medali pamiątko-wych Milenium 700-leci- a Warszawy 600-leei- a Uniwer-sytetu Jagiellońskiego ogól-nej wartości $5485 Dla każdej z trzech następ-nych w kolejności kandyda-tek komplet medali 600-leci- a Uniwersytetu Jagiellońskiego 700-leci- a Warszawy oraz Mile-nium wartości $8670 Dla wszystkich finalistek brązowy medal Milenium Łączna wartość nagród $17455 Kolo Pomocnicze Pań przy Polskiej Placówce Kanadyf Na finansowej łączce Nie wszystko złoto a naszym podwórku słoń-ce NI jasno świeci gdzie jest ta maszyna do robienia pieniążków? — zapytuje sta-ra andrusowska piosenka Nie trudno dziś ją wskazać W ciągu ostatnich kilku miesię-cy północno - amerykańskie rynki finansowe nabrały no-wego wigoru indeksy giełdo-we osiągnęły poziom bliski poprzednich rekordów inwe-storzy w białej gorączce co bardziej agresywni sprzedają domy i zastawiają żony (ten fatalny brak płynnego kapi-tału!) Wall Street znowu ta-rza sie w zyskach — pełno radości i krzyku jak mawiał wieszcz Adam Ale skądinąd ne jest to nowa historia co więcej powtarza sie z pewno-ścią co kilka lat choć nie-wielu chce o tym pamiętać Dlatego ot profilaktyczne naczynko zimnej wody na sło-wiańskie temperamenty Za-nim pan Kowalski zdecyduje fie "to make a killing' na giełdzie słówko przestrogi Przed podjęciem zobowią-zań inwestycyjnych inwestor powinien zachować swobodny stopień płynności swoich ak-tywów uwzględniając zobo-wiązania rodzinne stałe wy-datki nieprzewidziane wyda-rzenia etc Wysokość sumy rezerwowej złożonej najpew-niej na koncie oszczędnościo-wym czy w postaci Canada Sawings Bonds powinna być nie mniejsza niż jedna trzecia rocznego dochodu Ponadto zapewnione być powinno od-powiednie ubezpieczenie na zcie i lekarskie dla całej ro-dziny Jeśli suma kapitału jest mniejsza niż powiedzmy $5-100- 00 i jeśli doświadcze-nie inwestycyjne jest ograni-czone dobrym rozwiązaniem jest kupno akcji starannie wy-branego funduszu inwesty-cyjnego Mniej kłopotu mniej lyzyka mniej rozczarowań Jeśli suma pieniędzy jest większa nie kupuj akcji jed-nej czy dwóch korporacji przynajmniej kilka "divei' sify" Kieruj sie przede wszy-stkim wysoka jakością akcji Nie bądź zbyt zachłanny! Nie łudź sie mirażami 100 czy 200f7e zysków Takie są domena wyrafinowanych spekulatorów i szczęściarzy a obydwie kategorie nie grzeszą przeludnieniem Pamiętaj o MISS POLONII skiego Legionu Nr 346 ofiaro wało nagrodę w wysokości $25 # Firma "Noxzema Chemical Company of Canada Ltd" 77 Park Lawn Rd Toronto 18 tel 255-010- 3 która w ub roku ofiarowała komplet war-tościowych kosmetyków za deklarowała na nasz XV Kon-kurs 2 komplety zawierające każdy 8 rodzajów jej warto-ściowych i znakomitych wy-robów Pp W i F Lisowscy wła ściciele kwiaciarni "Fortun Flower Shop" 356 Bathurst St Toronto tel: 368-079- 7 jak corocznie ofiarowują kwiaty na Bali Miss Polonii Bukiety róż dla wszystkich finalistek okazały bukiet róż dla wybranej Miss Polonii i kosze kwiatów na dekoracje sceny wszystko wartości przeszło $70 Znana szeroko na obszarze Metropolii Torontońskiej szkoła modelek Walter Thorn-to- n Model Agency & Charm School 59 Avenue Road To-ronto 180 ofiarowała dla lau-reatki Konkursu cenną na-grodę w postaci kursu wy-szkolenia na modelkę zawo-dową Wartość tej nagrody wynosi $450 Niezależnie od tego zakłao przeznaczył podobne nagrody dla 4 innych finalistek o war tości $240 każda Grupa 1 ZPwK Toronto podobnie jak w latach ubie-głych ofiarowała nagrodę w wysokości $50 Koło Polek Grupa 1 ZPwK — $25 P St Deegan reprezentant linii Air Canada 16 Carlton Park Drive St Catharines ofiarował jako nagrodę na nasz Konkurs dwie piękne torby podróżne — damską i męską ronsn Ainanee inamnionj J Credit Union $25 powiedzeniu słynnego finan-sisty J P Morgana: "Nikt jeszcze nie zbankrutował sprzedając akcje z zyskiem" Inaczej mówiąc nie czekaj zbyt długo w nadziei na kro-cie 25-30- ?: zysku w więk-szości wypadków jest bardzo dobrym osiągnięciem porów-naj zawsze co otrzymałbyś trzymając pieniądze na kon-cie oszczędnościowym w ban-ku Bądź ostrożny kiedy chodzi o emisje nowych akcji W fa-lach spekulacji w roku 1968 i 1969 wielu nierozważnych inwestorów poniosło bolesne straty Czytaj "prospectus" pytaj co dana korporacja pro-dukuje jakie sa jej zyski ja-kie "price — earnings mul-tiple- " Święto Gwarno było jak w ulu w bu-dynku West Park Vocational School (Dundas-Bleo- r St W) w niedzielne popołudnie 26 marca br Tutaj to zjechała gromadnie z miast południowego Ontario dziatwa zucho'va na swoje do-loczn- o święto Przyjechały zuchy dziewczyn-ki i chłopcy: "Skrzaty" z Wel-lan- d gromada "Flisaków" i "Wesołe Krasnoludki" Bur-lington "Orlęta" i "Stokrotki" z Hamilton z pięknie wykona nym totemem "Bobry" i "Snie-życzki- " z London najliczniejsza pozamiejscowa gromada zuchów "Krakowianki" i "Leśne zuchy'" z Oshawy Toronto reprezento-wane było przez kilka szczepów których gromady "Motylki" "Kujawianki" "Lotnicy" ze zna-ną dla tej broni szachownicą "Dzieci Słońca" "Juhasy" z gło-wą wspaniałeco gorała miluśkio "Rusałki" "Wilczki morskie-- ' z swoim bardzo oryginalnym tote-mem i z jeszcze ładniejszym "Mrówki" były też "Góralki" i pracowite "Pszczółki" Program zawierał 34 numery w których dziatwa popisywała się piosenkami inscenizacją bardzo pomysłowymi pokazami sprawności groteską i humo rem Dzieliły mc w nich wraże-niami z odbytych już wycieczek odtwarzały gawędy powiastki i wiele zjawisk przyrody Wszyst-ko to było bardzo miłe po dzie-cięcemu rozbrajająco naiwne inscenizowane na oczach kilku-set osób publiczności w więk-szości uradowanych rodziców Większość pokazów świadczy-ła o długich przygotowaniach i sumiennej pracy Wiadomo wszystkie przecież występowały nie tylko jak na scenie przed oczami władzy harcerskiej wszy-stkich szczebli w Kanadzie ro-dziców i zaproszonych gości ale co najważniejsze przed surowo oceniającą ich występy komisją sędziowską Ona to na zakończe-nie zuchowych popisów przyzna-ła im nagrody Wśród nieopisanego gwaru śmiechów radosnych nawoły-wań i bieganiny dziatwa zucho-wa zasiadła kołem na podłodze Każda z swoim pięknym zna-kiem Punktualnie o wyznaczo-nej godzinie na środek sali wy-szła hufcowa hm Zofia Slohan-de- l i wszystko zamarło w jed-nej chwili W zagajeniu swoim wyraziła radość z tak licznego uczestnic-twa i przybycia gromad zucho-wych nawet z daleka od Toron-to położonych miast (Welland London) Przedstawiła dziatwie i zebranym obecne władze ZHP w Kanadzie A więc hm Zofię Halek — kmdtkę Chorągwi Har-cerek hm S Halek kmdta Cho-rągwi Harcerzy hm S Podko-wińskieg- o okręgowego kier starszego harcerstwa dh Irenę Fedorowicz kier Okręgu KPH hm K Z Stohandla redaktora Wici dh ks A Baksika kape-lana oraz przedstfwicieli "Głosu Polskiego" i "Związkowca" W skład komisji sędziowskiej wcho-dzili: hm Z Podkowińska prze-wodnicząca oraz dh Kaczmarek W Elliot A Kowalczyk E Sa-wicki S Futa i hm Antonowicz Kominek zuchowy prowadził: wspólnie phm T Antoniszyn i phm J Czubak I zaczęło się od Stańmy w koło i wesoło Zaśpiewajmy hasło swe: Czuj czuj czuj czuwaj! Trzeba było słyszeć ten zgod-ny' chór ponad 300 młodych gło-sików chłopców i dziewczynek BIURO WYCIECZKOWE Podajemy do wiadomości te główne biuro wycieczkowe przy Zarządzie Głównym ZPwK jest czynne: w ponie-działki środy i piętki od go-dziny 5 do 7 wieczór w so boty od godziny 930 rano do 1 po południu Komitet Wycieczkowy ZPwK 15 S W podejmowaniu decyzji nie kieruj sie sentymentem do stryja Szymona czy kuzyn-ki Franii ale polegaj raczej na obiektywnych informa-cjach kompetentnych osób Wątpić nie można że po rozrzuceniu tych pereł mą-drości zamożność szczęście i filantropia w polonijnym śro-dowisku staną się po prostu kwestią dni ANDRZEJ WILLMAN ' The author is an account executive with Merrill Lynch Fierce Fenner and Smith Inc Toronto The opinions expressed in the article are those of the author and do not necessarily reflect the of-fici- al position of the firm zuchowe Trzykrotnie powtórzone słowa zuchowego hasła wyrażały mło-dość i zapał dziatwy zrzeszonej w szeregach gromad zuchowych Wprowadziły tiż odpowiedni na-strój który nieodłącznie towa-rzyszył pokazom Zaczęły kominek od wykona-nia paru piosenek po czym "Motylki" zainicenizowały obra-zek na czasie pt Pierwszy dzień wiosny Nie sposób wymienić tu-taj popisy wszystkich gromad i dlatego ograniczymy się jedynie do kilku co wcale nie znaczy że te inne i nie wymienione by-ły gorsze i na wzmiankę nie za-służyły Prosimy was kochano zuchy nie myślcie tak Zapew-niamy że popisy były wszystkie bardzo pomysłowe dobrze przy-gotowane i ślicznie wykonane Na przykład "Bobry'" z London nauczyły się pewnie na obozie znakomicie gotować Ich zupa z rba wrzucaną do garnka przy zatkanych nosach z dodatkiem pająków i innych niesamowi-tych przypraw mieści się nie wiedzieć w jakim jadłospisie Bardzo też ładnie zaprezentowa-ły się dziewczynki z gromady "Pszczółek" Ich Rzepka podo-bała sie wszystkim Zasłużone oklaski i klakę otrzymały "Ru-sałki" za odtańczonego Łobuzia-ka Podobnie było z Skakanką ślicznie wykonana przez praco-wite "Mrówki" śpiew wszyst-kich gromad był porywający Obok pokazów uwagę zwraca-ły totemy gromad Niektóre po-mysłowo i artystycznie --wykonane (np "Pszczółki" z Toronto "Stokrotki" z Hamilton "Bobo" z London i inn) One też świad-czą o zdolnościach gromady i jej pomysłach Ale najważniejsze że są dumnym znakiem każdej gromady zuchowej jakby ich sztandarem harcerskim pod któ-ry z czasem wstania Trudne musiała mieć zadanie komisja sędziowska w przyzna-niu gromadom pierwszej dru-giej i trzeciej nagredy za ich po-pisy Ale w końcu ogłosiła że 1 nagrodę uzyskały: "Wesołe Krasnoludki" i "Flisacy" z Bur-lington "Orlęta" i "Stokrotki" z Hamilton "Snieżyczki" z Lon-don "Krakowianin" z Oshawy a z Toronto "Dzieci Słońca" "Wilczki morskie" "Pszczółki" Druga nagroda przypadła: "Mo-tylk- o" "Lotnikom" "Kujawian-kom- " z Toronto "Skrzatom" z Welland "Leśnym zuchom" z Oshawy "Bobrom" z London Trzecią nagrodę uzyskały: "Ju-hasy" z Toronto "Leśne ludki" z Hamilton "Góralki" "Łowi-czanki" z Toronto Nagrodzone gromady zuchowe otrzymały od-powiedniego koloru pęki wstą-żeczek które nosić będą przez cały rok swej pracy Wszystkie uradowane z udanego popisu dzieci otrzymały na zakończenie posiłek przygotowany przez miejscowe KPH W zakończeniu naszej relacji należy pochwalić i kierownic-two i władze harcerskie odpo-wiedzialne za przygotowanie i sprawne przeprowadzenie świę-ta Zuchowego Trud drużyno-wych gromad zuchowych in-struktorów tych czynnych w pracy nad młodzieżą harcerską działaczy i wyższego stopnia członków ZHP opłaca się m in w pokazaclrpracy jakie ogląda-liśmy w niedzielę Potwierdzają to w całej rozciągłości rodzice którzy swoje dzieci z pełnym zaufaniem pod opiekę im od-dali (s) PODZIĘKOWANIE Wyrażam gorące po-dziękowanie p Dr St Haidaszowi MP za załatwienie sprawy na terenie biur' rządowych Władysław Maleszyk )
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, April 04, 1972 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1972-04-04 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000894 |
Description
Title | 000230 |
OCR text | ri'wt"h"' w — - ""Hf" "if ' - —v' imm' & NR 28 "ZWIĄZKOWIEC" KWIECIEM CAprll) wtorek 4 — 1972 STR 5 Aleksander Orłowski Grób Nieznanego Żelazo rozpaliło się do Marko zlapal je w długie szczypce wyjął z płomienia i położył na kowa-dle Lewą ręką trzymał pod-kowę przed sobą a prawą obrabiał ją ciężkim młotem Za każdym uderzeniem sypał się grad iskier i w kuźni ro-biło się jaśniej Marcowy zmierzch zacierał kontury na-rzędzi i ścian tylko skórzane miechy zawieszone w jednym kącie nad piecem barwiły sie kolorem krwi Majster praco-wał w milczeniu żyły na-brzmiały mu na twarzy i na rękach ciężkie sapanie towa-rzyszyło rytmicznym ciosom spadającym na metal Mat kowski stał na progu szapy i patrzał na robotę Przed ty-godniem okulał mu koń mróz trjmal nadal i po twardej giudzie nie szło w ogóle je-chać Trzeba było odbite ko-pjt- a uzbroić w nowe podko-wy bo choć na pole do podo-rywe- k jeszcze nie wyjeżdżał zawsze nadarzała się okazja zarobienia nieco pieniędzy podwodami czy zwózka drze-wa dla sąsiadów Utrzymanie żony i czworga dieu na ka-mienistej farmie nb układało mu sie łatwo w dodatku ubie-głego roku zboże zaatakowały mu chrząszcze sawflies i nie więcej ziarna wymłócil z prze-trzebionej słomy niżeli go za-siał Bydło też zapadało mu czasem na złośliwe poronienia i żadna krowa nie mogła do-nosić cielęcia do właściwego porodu Zimą wiec starał sie jak najlepiej opatrywać ko-nie żeby chociaż przy icli po-mocy zyskać nieco grosza Ale w czasie recesji znajdowało się go z wielką biedą Marko wytarł spocone czo-ło krajem siwego fartucha i odetchnął z ulga Gotowe po-wiedział podnieście kobyle lewą nogę i przypasujemy podkowę Wyszli przed budy-nek gdzie warstwa zmarznię-tego śniegu kontrastowała z mrokiem i widoczność była dość dobra Matkowski pokle-pał konia po zwieszonym łbie i z wyczuciem zgiął mu prze-dnie kopyto lewej nogi Ko-wal przymierzył podkowę i gwizdnął z zadowoleniem Wyjął z kieszeni cztery huf-nal- e cienkie stalowe gwoź-dzie i delikatnie wbijał je przez wyborowane żelazo Klacz zachowywała sie spokoj-nie widocznie solidnie zmę-czona całodziennym zaprzę-giem Metalowe szpikulce wy-chodziły ostro 7 kopyta na wierzch jak pazury preryj-neg- o rysia Majster pozakrzy-wia- ł je dokładnie małym młotkiem i pozwolił gospoda-rzowi opuścić nogę konia na ziemie Obaj otrzepywali śnieg z zabielałych spodni Jedną stronę mamy readv rzekł kowal zanim weźmie-my sie za druga musimy tro-chę odpocząć Z drzwi kuźni zdjął czapkę i kurtkę szalik zawiązał wokół szyi No cóż zawołał niech sie dzieje Wola Boska zapalimy papieroska Ludzie znali go jako przygodnego rymotwór-c-e bo często rozśmieszał ich niespodziewanymi i dowcip-nm- i wierszykami Dzieci na wiosce znały ich wiele na pa-mięć Obaj z Matkowskim wy-szli na drogę i w cienką bi-bułkę sypali machorkę z płó-ciennego woreczka Jednym liźnięciem języka zakleili pa-pierek i razem zakopcili nie-zgrabne i grube cybuchy Za-raz zrobiło im się cieplej Szli jakiś czas w milczeniu a potem nagle skręcili na cmentarz bo otwarta brama zachęcała niejako do wejścia Na pierwszym z brzegu gro-bie żółcił sie świeży piach a papierowe kwiaty przy świer-kowych wieńcach pokrywał gruby szron Babcie Saganow-ską znali dobrze i rozmawiali teraz o jej pracowitym życiu i niespodziewanym zeonie Każdy człowiek takich niespo-dzianek się lęka Prawie wcale nie chorowa-ła powiedział Matkowski za-cierając zgrabiałe dłonie Lu-dziom uczciwym daje Pan Bóg szczególną laskę dobrej śmier-ci Nie dokuczali drugim i Queen Elizabeth spokojnie schodzą z tego świata bez zawadzania niko-mu Marko splunął przed siebie i ironicznie się uśmiechnął Bądź jeno rozumny a wle-ziesz do trumny mruknął sentencjonalnie Sprawy reli-gijne mało go interesowały o losie duszy ludzkiej po śmier-ci żywił prawie materialisty-rzn- e przekonania Myśl o własnej śmierci nie zaprząta-ła mu głowy Tak trudno przecież uwierzyć aby nasza inteligencja i wola rozpadła sie w proch Człowiek żyje wiecznie w swoich dzieciach i w dokonań} eh pracach Człowiecze perorował z ges-tami rak my nie bardzo wie-my co mieszka w nas sa-mych zło czy dobro licho znamy funkcje wątroby i ser-ca po co trapić się sprawami lezącymi daleko poza człowie kiem? Uczeni mało mówią o gwiazdach a jeszcze mniej o niebie z aniołami grającymi na trąbach Zostaw te myśli popom Niech twa ręka nie zamierza głaskać lekko skórę jeża sie głęboko dmem czerwone ogniki papierosów świeciły im przy ustach w gęstnieją-cym mroku Słyszeli pod no-gami zgrzyt grudek lodu u-schl- ego listowia i gałązek igli-wia Ktoś stale o mogiłach pamiętał i je przyozdabiał Na końcu cmentarnego ganku za-trzymali sie i patrzeli na pła-ską prerie rozciągającą sie daleko poza drucianym par-kanem Matkowski rzucił niedopa-łek przed siebie i rozgniótł go walonkiem obutym w kalosz Spojrzał na opuszczony grób 'jez krzyża i tabliczki z roz-sypanym kopczykiem pod skorupą śniegu Ciekawi mnie spytał kowala kto tutaj ltżv To jest zapewne jakiś grób nieznanego farmera? Majster wypluł kikut pa-pierosa i ręce schował w kie-szenie kurtki Nieznany i nieszanowany mruknął zagadkowo Zapewniam cie że mało ludzi w Krydor wie o dzie-jach tego umrzyka Sam dłu go juz mieszkam w tej oko-licy i niejednego się dowie-działem Często ciekawe his-torie This guv wskazał na mo-giłę przyjechał ze starego kraju razem z moim ojcem w okresie dla Rosji niepomyśl-nym Przegrała ona wojnę z Japonia pod Czuszimą po miastach odbywały sie rozru-chy i carskie urzędy łatwo po-zwalały naszym ludziom emi-grować za ocean Rodzina Yourski posiadała we Wiel-kich Mostach dziesieciomor-gow-e gospodarstwo ale dla ośmioro potomków pola nic starczało i Stanleyowi rodzice dali bez oporu na skok przez Atlantyk Chłopak lubił farmerowanie robota paliła mu sie w re-kach jak wół harował po ca-łych dniach Lecz w naszym środowisku odznaczał się jed-ną wadą Ba przerwał Matkowski kto wad nienawidzi nienawi-dzi ludzi Tylko w książkach żyją ludzie naprawdę szlache-tni wzory opanowania i u-pr- zej mości Właśnie książki kontynuo-wał zamyślony kowal one najwięcej kłopotu przyniosły Yourskiemu Mówię ci że dru-kowane wyrazy sa przyczyna odrazy Stanley dużo czytał sprowadzał polskie gazety kupował drogie w Kanadzie książki często na furze za końmi coś pilnie przeglądał Sąsiedzi śmiali sie z niego a on ich lekceważy na meetin-gac- h głośno sie madrował bo wiedział o wielu rzeczach Matkowski słuchał opowia-dania uważnie bo niektóre szczegóły przypominał sobie z własnej młodości Wspom-nienia kowala przenosiły go w przeszłość Stanley Yourski ciągnął narrator daremnie nawoły-wał do narodowej jedności & Hlghway 27 23W-3-4 NAJWIĘKSZA W KANADZIE NAJŁADNIEJSZE 1 NAJOBFICIEJ ZAOPATRZONE SKLEPY W nallepszei lakoel I w nalwlęksiym wyboru pe konkurencyjnych cenach tip-topNIEA- TS DEUCATESSEN OKAZJE KAŻDEGO TYGODNIA 1727 BLOOR ST WEST (naprzeciw stacji kolejki podziemnej Kecie) YORKDALE SHOPPING CENTRĘ FAIRYIEW MALL ' ZSIhGepGpYard'S AovtenuSehERDWonAVYalleGy APRarDkwEaNy S tiHrWfr?W£a&£w'WwVWV-ftAi'- V Zaciągali błogosławień-stwo EUROPEJSKIE DELIKATESY Farmera zwalczał pijaństwo żądał za-łożenia polskiego banku i rzkoły Chłopi wzruszali ra-mionami i po staremu cho-dzili na hotel Po ciężkich dniach żniwa czy zasiewu nie chciało sie im dyskutować z ideowcem ciągnęli piwo z wy-sokich kufli zagryzali śle-dziem grali w kajzera Cóż mogło ich więcej obchodzić? Yourski sprowadził z Mało-polski muskularna dziewu-chę o nazwisku Kasia Zadare-wic- z i nasz father dał im ci-chy ślub poczęstunek posta-wił tylko drużbom Stanley tle pieniędzy wy- dał na jakieś mapy i obrazy że me miał ich żeby należy-cie ugościć wioskowych ludzi j wszyscy z daleka go omiia- - li Myślę ze kmwdzaco na wet przy kościele nikt nie chciał mu podać reki Sam I zresztą rzadko szedłem sie 'modlić a z Yourskim dobrze sie kolegowałem Dużo ooo-wiad- ał mi on o świecie Oh wysoko latało to jego ciało Taki nauczyciel nauczył was wątpić w Boga zagadnął Matkowski z uśmiechem wiel-ki rozum nie godzi sie zwwkle z wiara i rychło powstają tru-dności Marko patrzał w mil-czeniu na wschód Spoza osi-kowego zagajnika sterczące-go ze śnieżnych zasp wychy-lał sie na gwieździste niebo dysk ksiezvca Niby ogromna piłka odbił sie on od hory-zontu i wspinał sie po nie-boskłonie tracąc stopniowo purpurę w miejsce aksamit-nych i szmaragdowych kolo-rów Człek bez rozkazu legnie na cmentarzu wycedził przez zęby kowal Interesuje mnie czy stopa ludzka stanie kiedyś na księ-życu szeptał sennie Yourski opowiadał mi o książce Fran-cuza Verne która Dodawała bajkowa podróż astronautów Nie pamiętam gdzie oni za-lecieli ale my nie doczekamy na pewno momentu oderwa-nia sic człowieka od matki Ziemi ri racali z powrotpm do "♦V kuźni i Matkowski przyśpieszał kroku Dener wowała go nadciągająca noc i na poły okuta kobyla Mówił szybko w takt długich kro-ków Narazie człowiek nie po- - Łiada maszyn mogących eo zanieść na księżyc Latają po noć zeppeliny pompowane ga-zem i napędzane motorami ałe one nisko fruwają Radio podało także niedawno że je-den taki balon o imieniu — Hindenburg — zapalił się ko-ło Noweso Jorku i aż dwustu pasażerów zginęło Marko kiwał przecząco gło-wa Jedna jaskółka nie czyni lata nie robi miasta jedna chata recytował jak z nut Yourski wierzył w samoloty i w balony Dyskusja o technice poróż-niła nawet go z naszym księ-dzem Z kraju jak wiesz nie przybywali do nas najlepsi duchowni żaden z nich nie chciał słyszeć o tolerancji wy-znań katechizmowo patrzyli na świat z ludźmi postępowa-li despotycznie i uparcie Cia- - crlo c-yillr- nli tv odmian intirTgł-ny'f-fun-inl cjaitll dla siebie placów ' Matkowski domyślał sie ze dochodziła już dziesiąta wie-czór Martwił sie o konia i oczekująca go z kolacja ro-dzinę Atak na wiarę odparo-wał mocnym zdaniem Znam i ównież dobrych księży stwierdził krotko dzięki ich pracy nie straciliśmy ojczys-tego jeżyka oni prowadza nam kościoły sale uroczsto-śc- i narodowe Gadaj do wolu a on do sto-łu steknał Marko Nie rozmawiamy o księ-żach ale o Stanley'u Your-skim którego grób co dopie-ro odwiedziliśmy Hyrną miał on dusze Kiedy ksiądz omi-nął jego dom po kolędzie przestał w ogóle na nabożeń-stwach sie pokazywać Czytał Biblie i opowiadał drugim o gniewie Boga Jehowy Nasz father wyklął go z ambony wówczas wiosną pojechał wo-zem na katolicki cmentarz w Orlow Pokryjomu wykopał trumienki dwojga dzieci ja-kie zmarły mu na koklusz i przewiózł je na prawosławny cmentarz O tym wykradze-niu kości plotkowano szeroko w całej okolicy Dopiero wie Wypoiyciamy 5-gsdi- lnne progra my nrganlzaciom w cate Kana-dzie Dzistai wszędzie filmy mo- ją być wyświetlane gdyż sa ut # kaidcl miescowoici projekto-ry dźwiękowe Po spij ! warunki pisać: MICHAŁ ŚWIDERSKI 6 Laxton Ave Toronto 156 Ont ści o zbliżającej się "wojnie odwróciły myśli farmerów w stronę ukraińskich sporów Znów uderzenia młota spa-aa- ly systematycznie na ko-wadło i czerwoną podkowę Marko kuł zapamiętale gorą-ce żelazo aż drgała świeca na zagraconym blachami warsz-tacie Dużjm cieniom jego ruchów na podłodze odpowia-dały gesty fachowego mecha-nika Znał on sie dobrze na ślusarstwie na spawaniu na obróbce wszelkiego metalu Okucie konia nie przedsta-wiało dla niego żadnej trud-ności Lubiał rzetelny wysi-łek przy miechach wypychają-cych strumień powietrza w rozżarzone na piecu węgle Znał na oko rozmiar podko-wy która przylegała do dru-giego kopyta klaczy jak ulał Dwaj mężczyźni uwijali sie bez słowa Sprawdzili żelaza na tylnjch nogach konia ma-jster dłutem zamocował rusza-jące sie gwoździe i przez gło-wę ściagral ioboczy fartuch Matkowski podziękował i na pożegnanie podał mu wore-czek z tytoniem Skręcili po-nownie cygarety i zapalili za-pałka ukryta w dłoniach Ko-była zaprzagnieta do sań ko-pała niecierpliwie śnieg przed sobą Pamiętasz pogrzeb Yours-kieg- o spytał uprzejmie? A jakże ze wzruszeniem wspomina te chwile Przy tru-mnie płakał także nasz nowy ksiądz o słusznym wzroście i o gołębim sercu Do niego właśnie zaczęła przychodzić po poradę Kasia Zadarewicz zona Y'ourskiego Mąż jej za-padł na nieuleczalną chorobę Stracił najpierw władze w no-gach i nie mógł się poruszać o własnych silach Nie miał apetytu i straszliwie w chudł Godzinami patrzał przez okno na pole i jezioro o słonej i kryształowej wodzie Nie gniewał sie na nikogo Stał sie ogromnie wyrozumiały dla wszystkich cieszyło go gos-podarstwo dobrze prowadzo-ne przez zapobiegliwych sy-nów Odwiedzających sąsia-dów traktował życzliwie i każ-dego odwiedzającego starał sie obdarzyć jakąś pamiątką Rozdawał książki kolorowe obrazy syzoryki i krawaty Kowal się rozmarzył Gdy odwiedziłem go po raz ostat-ni opowiadał rozłożył na łóż-ku mapę Polski i gładził ją drżącymi rękoma nie mógł już odczytać miejscowości palcem jednak pokazywał do-kładnie miasta i okolice ja-kie za życia poznał Zobacz prosił mnie cicho czy kształt NAGRODY NA Dyrekcja Polskich Linii Oceanicznych ofiarowała po- dobnie jak w kilku ubiegłych latach nagrodę dla Miss Po-lonii Kanadyjskiej Nagród? wspaniała a mianowicie KA-BINĘ PIERWSZEJ KLASY NA "STEFANIE BATORYM" Z MONTREALU DO GDYNI I Z POWROTEM Podróż na luksusowym stat-ku w kabinie pierwszej klasy dostarczy Miss Polonii nieza-pomnianych wrażeń "STE-FAN BATORY" iest — jak wiadomo — reprezentacyj-nym statkiem Polskich Linii Oceanicznych i cieszy sie za-służoną sława Nic bardziej o tym nie świadczy jak fakt że każdy res odbywa się z kom-pletem pasażerów Na "STEFANIE BATO-RYM- " to jednocześnie wspa-niały odpoczynek najlepszy urlop Doskonała kuchnia mnóstwo wszelkiego rodzaju rozrywek kino koncerty i dancingi No i oczywiśice mię-dzynarodowe towarzystwo TRADYCYJNYM JUŻ ZWY CZAJEM PRZEZNACZAMY JAKO GŁÓWNĄ NAGRODĘ DLA MISS POLONII BILETj LOTNICZY DO WARSZAWY I Z POWROTEM Lot odbędzie samolotami li-nii lotniczych AIR CANADA i LOT Po raz pierwszy wiec Miss Polonia będzie miała okazję lecieć i na pokładzie samolotu Polskich Linii Lot niczych "LOT" Bilet ważny będzie w dowolnym terminie AIR CANADA dysponuje jak wiemy wspaniałymi no- - woczesnymi aparatami kon- - strukcp amerykańskiej LOT eksploatuje samoloty produk-cji radzieckiej odrzutowce Oets) typu IŁ-6- 2 i TU-13- 4 oraz szereg innych AIR CANADA jest jedną z największych linii lotniczych na świecie a LOT jest w sta-nie stałego rozwoju i rozsze rza swoją siec Podróż na Dokładzie' samo lotów AIR CANADA i LOT do Polski na pewno pozosta' nie długo w pamięci Miss Po lonii Komitet Wycieczkowy Związku Polaków w Kanadzie ofiaruje dla Miss Polonii wy naszej ojczyzny nie przypo-mina brzegów Redberry Lakę Na północy daleko Wilno jak jęzjk wody przy naszym je-ziorze skierowany ku farmie Skrupskich Z drugiej strony cypel Helu niby płaza lejku prcy Hafford na dole grot ziemi obok Stanisławowa wy-celowany ku Dniestrowi do-słownie jak na Redberry przy gospodarstwie Skwarów Wreszcie poszarpana granica na slasku niby brzeg naszego jeziora od strony Radisson Przez pięćdziesiąt lat życia w Saskatchewanie chciałem ciągle zobaczyć swe rodzinne strony dotknąć kaczeńców na łące i posłuchać kukułki Sa-dziłem przed laty sosny w pańskim lesie kolo Sokala i śnią mi sie one teraz jak wielkie drzewa Wiesz chyba ze Biblia zaczna sie opisem di zew w raju kończy sie pie-czentowani- em ich przez anio-ła w Apokalipsie Coś ważne musza być drzewa w życiu człowieka skoro natchnione księgi tak wiele o nich mó-wią Z nocy wiało mrozem Księżyc na czystym niebie zmienił sie w blady talerz z poziomkami gwiazd rozsypa-nych wokół niego na grana-towym stole nieba Matkowski wskoczył na sa-nie i okrył derką nogi Bat i lejce trzymał w lewym re ku a prawa podał Markowi Jutro w jaśniał zawiozę na-szego fathra do Alberton i do Alticane z nabożeństwami i zarobię parę dolarów Zaraz przyniosę zapłatę Kowal koń-czył papierosa Dla dobrego słusi honorem sa długi tu-balnie burknął Obecnie z po-wołaniem dostaliśmy księdza On zdołał nawrócić Yourskie-g- o Wyspowiadał się i przyjął komunie Kasia polozjla mu w trumnie na zimne ręce pol-ską gazetę z Winnipegu Na piersi miał trochę ziemi z Wo-łynia która trzymał w szafie Takiego pochoronu w Krydor dotąd nie było Yourski bl twardy chłop Bye! Matkowski uderzył ko-nia batem i stępa wyjechał na drogę Za jego plecami w oknach domów migały płomy-ki lamp nad prerią zalegała grobowa cisza Zbliżała sie Wielkanoc w domu świnobi-ci- e i świąteczne porządki ciął batem raz po raz Szybko mi-nął cmentarz koń dobrze oku-ty rwał do przodu zmarznię-tymi wargami szeptał pacierz za zimrlych ojców pionierów rozleglej prerii Na końcu cmentarnego ganku bielił sie pod śniegiem zapadły grób nieznanego farmera XV KONKURS cieczke 10-dnio-wą po Polsce lub $100 na wydatki podczas cobytu w Polsce 4r t- - --V Wzorem ubiegłych lat na grodę na nasz XV Konkurs Miss Polonii Kanadyjskiej zgłosiła znana szeroko w To-ronto i okolicy polska firma meblarska braci Nakonecz-- nych Union Bedding Co Ltd 26 Noble St Toronto 3 Ont Ofiarowała ona luksusowo wykonany tapczan o wartości przeszło $100 4 Art's Photo Studio — L Pi-łacińs- ki i W Uglik — 780 Oueen St W Toronto 3 wzo rem lat ubiegłych wykona portret w kolorach Miss Po-lonii Normalna cena za taki portret wynosi $9000 Znana firma fotograficzna Studio of Modern Photogra-ph- y 1079 Bloor St W Tc ronto teł: 531-674- 0 której właścicielem jest p Janusz J Uiberall ofiarowała nagrodę w postaci zestawu zdjęć-por- t- Folio dla najfotogeniczniejszei kandydatki P Jerzy Dobrzański przed stawiciel znanej powszechnie dystylarni "Acadian" — kom- - let walizek podróżnych o wartości przeszło $100 Znana firma wysyłkowa PeKaO Trading Company (Canada) Limited 67 Rich mond St W Toronto 105 Ont tel EM 3-77- 07 ofiaro-wała następujące nagrody: Dla Miss Polonii: komplety srebrnych medali pamiątko-wych Milenium 700-leci- a Warszawy 600-leei- a Uniwer-sytetu Jagiellońskiego ogól-nej wartości $5485 Dla każdej z trzech następ-nych w kolejności kandyda-tek komplet medali 600-leci- a Uniwersytetu Jagiellońskiego 700-leci- a Warszawy oraz Mile-nium wartości $8670 Dla wszystkich finalistek brązowy medal Milenium Łączna wartość nagród $17455 Kolo Pomocnicze Pań przy Polskiej Placówce Kanadyf Na finansowej łączce Nie wszystko złoto a naszym podwórku słoń-ce NI jasno świeci gdzie jest ta maszyna do robienia pieniążków? — zapytuje sta-ra andrusowska piosenka Nie trudno dziś ją wskazać W ciągu ostatnich kilku miesię-cy północno - amerykańskie rynki finansowe nabrały no-wego wigoru indeksy giełdo-we osiągnęły poziom bliski poprzednich rekordów inwe-storzy w białej gorączce co bardziej agresywni sprzedają domy i zastawiają żony (ten fatalny brak płynnego kapi-tału!) Wall Street znowu ta-rza sie w zyskach — pełno radości i krzyku jak mawiał wieszcz Adam Ale skądinąd ne jest to nowa historia co więcej powtarza sie z pewno-ścią co kilka lat choć nie-wielu chce o tym pamiętać Dlatego ot profilaktyczne naczynko zimnej wody na sło-wiańskie temperamenty Za-nim pan Kowalski zdecyduje fie "to make a killing' na giełdzie słówko przestrogi Przed podjęciem zobowią-zań inwestycyjnych inwestor powinien zachować swobodny stopień płynności swoich ak-tywów uwzględniając zobo-wiązania rodzinne stałe wy-datki nieprzewidziane wyda-rzenia etc Wysokość sumy rezerwowej złożonej najpew-niej na koncie oszczędnościo-wym czy w postaci Canada Sawings Bonds powinna być nie mniejsza niż jedna trzecia rocznego dochodu Ponadto zapewnione być powinno od-powiednie ubezpieczenie na zcie i lekarskie dla całej ro-dziny Jeśli suma kapitału jest mniejsza niż powiedzmy $5-100- 00 i jeśli doświadcze-nie inwestycyjne jest ograni-czone dobrym rozwiązaniem jest kupno akcji starannie wy-branego funduszu inwesty-cyjnego Mniej kłopotu mniej lyzyka mniej rozczarowań Jeśli suma pieniędzy jest większa nie kupuj akcji jed-nej czy dwóch korporacji przynajmniej kilka "divei' sify" Kieruj sie przede wszy-stkim wysoka jakością akcji Nie bądź zbyt zachłanny! Nie łudź sie mirażami 100 czy 200f7e zysków Takie są domena wyrafinowanych spekulatorów i szczęściarzy a obydwie kategorie nie grzeszą przeludnieniem Pamiętaj o MISS POLONII skiego Legionu Nr 346 ofiaro wało nagrodę w wysokości $25 # Firma "Noxzema Chemical Company of Canada Ltd" 77 Park Lawn Rd Toronto 18 tel 255-010- 3 która w ub roku ofiarowała komplet war-tościowych kosmetyków za deklarowała na nasz XV Kon-kurs 2 komplety zawierające każdy 8 rodzajów jej warto-ściowych i znakomitych wy-robów Pp W i F Lisowscy wła ściciele kwiaciarni "Fortun Flower Shop" 356 Bathurst St Toronto tel: 368-079- 7 jak corocznie ofiarowują kwiaty na Bali Miss Polonii Bukiety róż dla wszystkich finalistek okazały bukiet róż dla wybranej Miss Polonii i kosze kwiatów na dekoracje sceny wszystko wartości przeszło $70 Znana szeroko na obszarze Metropolii Torontońskiej szkoła modelek Walter Thorn-to- n Model Agency & Charm School 59 Avenue Road To-ronto 180 ofiarowała dla lau-reatki Konkursu cenną na-grodę w postaci kursu wy-szkolenia na modelkę zawo-dową Wartość tej nagrody wynosi $450 Niezależnie od tego zakłao przeznaczył podobne nagrody dla 4 innych finalistek o war tości $240 każda Grupa 1 ZPwK Toronto podobnie jak w latach ubie-głych ofiarowała nagrodę w wysokości $50 Koło Polek Grupa 1 ZPwK — $25 P St Deegan reprezentant linii Air Canada 16 Carlton Park Drive St Catharines ofiarował jako nagrodę na nasz Konkurs dwie piękne torby podróżne — damską i męską ronsn Ainanee inamnionj J Credit Union $25 powiedzeniu słynnego finan-sisty J P Morgana: "Nikt jeszcze nie zbankrutował sprzedając akcje z zyskiem" Inaczej mówiąc nie czekaj zbyt długo w nadziei na kro-cie 25-30- ?: zysku w więk-szości wypadków jest bardzo dobrym osiągnięciem porów-naj zawsze co otrzymałbyś trzymając pieniądze na kon-cie oszczędnościowym w ban-ku Bądź ostrożny kiedy chodzi o emisje nowych akcji W fa-lach spekulacji w roku 1968 i 1969 wielu nierozważnych inwestorów poniosło bolesne straty Czytaj "prospectus" pytaj co dana korporacja pro-dukuje jakie sa jej zyski ja-kie "price — earnings mul-tiple- " Święto Gwarno było jak w ulu w bu-dynku West Park Vocational School (Dundas-Bleo- r St W) w niedzielne popołudnie 26 marca br Tutaj to zjechała gromadnie z miast południowego Ontario dziatwa zucho'va na swoje do-loczn- o święto Przyjechały zuchy dziewczyn-ki i chłopcy: "Skrzaty" z Wel-lan- d gromada "Flisaków" i "Wesołe Krasnoludki" Bur-lington "Orlęta" i "Stokrotki" z Hamilton z pięknie wykona nym totemem "Bobry" i "Snie-życzki- " z London najliczniejsza pozamiejscowa gromada zuchów "Krakowianki" i "Leśne zuchy'" z Oshawy Toronto reprezento-wane było przez kilka szczepów których gromady "Motylki" "Kujawianki" "Lotnicy" ze zna-ną dla tej broni szachownicą "Dzieci Słońca" "Juhasy" z gło-wą wspaniałeco gorała miluśkio "Rusałki" "Wilczki morskie-- ' z swoim bardzo oryginalnym tote-mem i z jeszcze ładniejszym "Mrówki" były też "Góralki" i pracowite "Pszczółki" Program zawierał 34 numery w których dziatwa popisywała się piosenkami inscenizacją bardzo pomysłowymi pokazami sprawności groteską i humo rem Dzieliły mc w nich wraże-niami z odbytych już wycieczek odtwarzały gawędy powiastki i wiele zjawisk przyrody Wszyst-ko to było bardzo miłe po dzie-cięcemu rozbrajająco naiwne inscenizowane na oczach kilku-set osób publiczności w więk-szości uradowanych rodziców Większość pokazów świadczy-ła o długich przygotowaniach i sumiennej pracy Wiadomo wszystkie przecież występowały nie tylko jak na scenie przed oczami władzy harcerskiej wszy-stkich szczebli w Kanadzie ro-dziców i zaproszonych gości ale co najważniejsze przed surowo oceniającą ich występy komisją sędziowską Ona to na zakończe-nie zuchowych popisów przyzna-ła im nagrody Wśród nieopisanego gwaru śmiechów radosnych nawoły-wań i bieganiny dziatwa zucho-wa zasiadła kołem na podłodze Każda z swoim pięknym zna-kiem Punktualnie o wyznaczo-nej godzinie na środek sali wy-szła hufcowa hm Zofia Slohan-de- l i wszystko zamarło w jed-nej chwili W zagajeniu swoim wyraziła radość z tak licznego uczestnic-twa i przybycia gromad zucho-wych nawet z daleka od Toron-to położonych miast (Welland London) Przedstawiła dziatwie i zebranym obecne władze ZHP w Kanadzie A więc hm Zofię Halek — kmdtkę Chorągwi Har-cerek hm S Halek kmdta Cho-rągwi Harcerzy hm S Podko-wińskieg- o okręgowego kier starszego harcerstwa dh Irenę Fedorowicz kier Okręgu KPH hm K Z Stohandla redaktora Wici dh ks A Baksika kape-lana oraz przedstfwicieli "Głosu Polskiego" i "Związkowca" W skład komisji sędziowskiej wcho-dzili: hm Z Podkowińska prze-wodnicząca oraz dh Kaczmarek W Elliot A Kowalczyk E Sa-wicki S Futa i hm Antonowicz Kominek zuchowy prowadził: wspólnie phm T Antoniszyn i phm J Czubak I zaczęło się od Stańmy w koło i wesoło Zaśpiewajmy hasło swe: Czuj czuj czuj czuwaj! Trzeba było słyszeć ten zgod-ny' chór ponad 300 młodych gło-sików chłopców i dziewczynek BIURO WYCIECZKOWE Podajemy do wiadomości te główne biuro wycieczkowe przy Zarządzie Głównym ZPwK jest czynne: w ponie-działki środy i piętki od go-dziny 5 do 7 wieczór w so boty od godziny 930 rano do 1 po południu Komitet Wycieczkowy ZPwK 15 S W podejmowaniu decyzji nie kieruj sie sentymentem do stryja Szymona czy kuzyn-ki Franii ale polegaj raczej na obiektywnych informa-cjach kompetentnych osób Wątpić nie można że po rozrzuceniu tych pereł mą-drości zamożność szczęście i filantropia w polonijnym śro-dowisku staną się po prostu kwestią dni ANDRZEJ WILLMAN ' The author is an account executive with Merrill Lynch Fierce Fenner and Smith Inc Toronto The opinions expressed in the article are those of the author and do not necessarily reflect the of-fici- al position of the firm zuchowe Trzykrotnie powtórzone słowa zuchowego hasła wyrażały mło-dość i zapał dziatwy zrzeszonej w szeregach gromad zuchowych Wprowadziły tiż odpowiedni na-strój który nieodłącznie towa-rzyszył pokazom Zaczęły kominek od wykona-nia paru piosenek po czym "Motylki" zainicenizowały obra-zek na czasie pt Pierwszy dzień wiosny Nie sposób wymienić tu-taj popisy wszystkich gromad i dlatego ograniczymy się jedynie do kilku co wcale nie znaczy że te inne i nie wymienione by-ły gorsze i na wzmiankę nie za-służyły Prosimy was kochano zuchy nie myślcie tak Zapew-niamy że popisy były wszystkie bardzo pomysłowe dobrze przy-gotowane i ślicznie wykonane Na przykład "Bobry'" z London nauczyły się pewnie na obozie znakomicie gotować Ich zupa z rba wrzucaną do garnka przy zatkanych nosach z dodatkiem pająków i innych niesamowi-tych przypraw mieści się nie wiedzieć w jakim jadłospisie Bardzo też ładnie zaprezentowa-ły się dziewczynki z gromady "Pszczółek" Ich Rzepka podo-bała sie wszystkim Zasłużone oklaski i klakę otrzymały "Ru-sałki" za odtańczonego Łobuzia-ka Podobnie było z Skakanką ślicznie wykonana przez praco-wite "Mrówki" śpiew wszyst-kich gromad był porywający Obok pokazów uwagę zwraca-ły totemy gromad Niektóre po-mysłowo i artystycznie --wykonane (np "Pszczółki" z Toronto "Stokrotki" z Hamilton "Bobo" z London i inn) One też świad-czą o zdolnościach gromady i jej pomysłach Ale najważniejsze że są dumnym znakiem każdej gromady zuchowej jakby ich sztandarem harcerskim pod któ-ry z czasem wstania Trudne musiała mieć zadanie komisja sędziowska w przyzna-niu gromadom pierwszej dru-giej i trzeciej nagredy za ich po-pisy Ale w końcu ogłosiła że 1 nagrodę uzyskały: "Wesołe Krasnoludki" i "Flisacy" z Bur-lington "Orlęta" i "Stokrotki" z Hamilton "Snieżyczki" z Lon-don "Krakowianin" z Oshawy a z Toronto "Dzieci Słońca" "Wilczki morskie" "Pszczółki" Druga nagroda przypadła: "Mo-tylk- o" "Lotnikom" "Kujawian-kom- " z Toronto "Skrzatom" z Welland "Leśnym zuchom" z Oshawy "Bobrom" z London Trzecią nagrodę uzyskały: "Ju-hasy" z Toronto "Leśne ludki" z Hamilton "Góralki" "Łowi-czanki" z Toronto Nagrodzone gromady zuchowe otrzymały od-powiedniego koloru pęki wstą-żeczek które nosić będą przez cały rok swej pracy Wszystkie uradowane z udanego popisu dzieci otrzymały na zakończenie posiłek przygotowany przez miejscowe KPH W zakończeniu naszej relacji należy pochwalić i kierownic-two i władze harcerskie odpo-wiedzialne za przygotowanie i sprawne przeprowadzenie świę-ta Zuchowego Trud drużyno-wych gromad zuchowych in-struktorów tych czynnych w pracy nad młodzieżą harcerską działaczy i wyższego stopnia członków ZHP opłaca się m in w pokazaclrpracy jakie ogląda-liśmy w niedzielę Potwierdzają to w całej rozciągłości rodzice którzy swoje dzieci z pełnym zaufaniem pod opiekę im od-dali (s) PODZIĘKOWANIE Wyrażam gorące po-dziękowanie p Dr St Haidaszowi MP za załatwienie sprawy na terenie biur' rządowych Władysław Maleszyk ) |
Tags
Comments
Post a Comment for 000230