000295b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
::w'zaea!Łl BII"lOBnninnnniin
rilri
ŁCswach
p5tftl Wiadomości montrealskie m de Momreni
ithl
—
ninione
'Siej woj
M
operatj
wHoii}
e opisj
ienla
je jał
jedna
od ca--1
ji pnt-- l
'fi
ine-i- l
'zneV
chi-- 1
W
chorób
ifótf i
3 da?-- '
a mie- -
wszy--l
ma]
białe I
u odo-- 1
iadł
że w
1ąp'ć
odu- -
jaki
nie-tani
leże- -
mi--
odu-- fj ni
wtt'
pre-- 1
i
tg
oto
e
-- —
--r - 3 3 itoi i-- i i :: _'
i
w
pc
i
ze
n i 1 -- i
DII ID A DEriAWll i al~~ ~ -- - _ _ --_- miwujw ni ljm 1x111 1 i!W? -- a fwiimi4Ł i r - i iki djmMi ł te ion inci w_j_y:i__ n ir rrrnTr- - sk f MAZURKIEWICZ przedstawiciel: 8790 Gloria St YillęLa Salle 690 PO Te 3&M2tf Przviimiie nreimmSfałvi łosSSife1!!
mfflmni"i"'ammiain"mimiiniu ™mTA-- M „ „ „ Wizyta kardynała Wojtyły B3laIES
'
włosko-odebeck- u
r
bitwa w itvŃLffl&£j&$i
7mełnieniu poprzed- - nych wymieniając z wieloma komitet parafialny - komitet
„adomości o przybyciu uwagi 'witając serdecznie
inala Wojtyły podaje- - swego szkolnego kolegę p
becnie szczegółowe spra-- Koglera z Toronto Wydawał
'gnie S'P być uradowany powita--
budynku ponu lyuuae-- mcm nidicj KraKowianKi
kiwali Dostojnego Go
przedstawiciele Kongre- -
Pnlon KanaayisKiej z
Lem Zarządu Głównego
ivZ jarmicKiiu i picc- -
Zarządu uicręgu ivon- -
U w juonireaiu
_
y m
lasem przewuumL-wy- m
htrealsR-eg- o Minmau
Meeia prof T Romerem
K nrobosczami polskich
fafii rzym-ka- t ksks Bam- -
ą Mazurem i minerem na
imieniu Arcybiskupa
ntrealu przybył ks bp L
is oraz przedstawiciel me- -
m Montrealu raany mia- -
p J Guillet
'onadto przybyło szereg
ych osób z komitetu przy-i- a
władz głównych Kon-s- u
inni duchowni polscy
lorterzy prasy raaia le-iz- ii (CBC) oraz jedyna
edstawicielka młodzieży
onijnej 12-letn- ia AVanda
Jwacka z bukietem kwia- -
dla Dostojnego Gościa
Zbiegiem różnych okolicz--
PSCi giowni witający nie
iii w stanie powitać Kardy-śawychodzące- go
z samolo- -
a uczynili to aopiero w
Sonie użyczonym przez wła- -
portu lotniczego is
Srdynał Wojtyła konwój o-i- ny
od samolotu aż do sa
nu przez dyr K btanczy- -
luskiego — został powita--
przez przedstawiciela
Basta p NJean Guillet u
pjścia do budynku porto-Eg- o
a następnie wchodząc
salonu powitał zebranych
zdrowieniem "Niech be
be pochwalony" przyjmu-- '
ic siowa powitania od preze--
Kongresu mz Jarmickie--
o a następnie innych obec- -
powtarzać
dzwon
Po powitania przez delega-ta
Arcybiskupa Montrealu i
miejscowych polskich księży
Kardynał udzielił wywiadu e-ki- pie telewizyjnej Radia Ka-nadyjskiego
w języku fran-cuskim
Przybycie Kardynała od
chwili wyjścia z samolotu aż
do zakończenia powitalnego
spotkania zostało zarejestro-wane
przez mikrofony pol-skiego
radia rozgłośni sta-cji
CFMB częściowo na- dane programie sobotnim
"Polskiej Fali" dniu 30
sierpnia
Kardynał Wojtyła przez ca- -
Wizyty przyjęcia konferencji
Drugi dzień rozpoczął sie
od wizyty u mera miasta
Jean Drapeau Wizyta odby-ła
się nadzwyczaj miłej
atmosferze wytworzonej na
niepisanego paktu
przyjaźni i sympatii jaką da-rJzeąansieDbriaepewauzajiemjengieo
pmoalyscoyr
współobywatele Kardynał
wpisał się do Złotej Księgi
Montrealu wraz z towarzyszą-cymi
mu osobami
Z ratusza montrealskiego
wyjechała kawalkada samo-chodów
eskortą policji
miejskiej na teren wystawy
"Człowiek jego świat"
terenie Expo III Kar-dynał
towarzyszące oso-by
objechały wystawę
nadziemna poczem po o- -
bejrzeniu filmu Disney'a
oraz zwiedzeniu dawnego pa
wilonu amerykańskiego gru-pa
udała się pod pomnik Ko-pernika
na wyspie św Hele- -
TADEUSZ KONBRAT ba llm
ADWOKAT --""" 7' T
60 St James St West p&ój 400 J"""v — ' Montreal Tl Biura: VI 2-55-
04 Mieszk: 44532
NADBEREZYNCY
na tle prawdziwych wydarzeń
1 nieśmiertelny będąc w zaprzeszłej zi--
ie na obławie w tutejszej puszczy wy-kn-ął
się o tym nieonatrznie nrzed Ło- -
atą Spostrzegłszy że ia u nieeo z tvłu
'oj? — aż podskoczył Mieczyk — mówi —
dyszałeś o czym mv mówiliśmy? — Póki co
"zezem nie oełuchł chwalić Bosa odpo
wiadam to trzymaj język za zęba- - f mówi bo pogubisz dużo ludzi Więc
trzymałem jak mi przykazał Wam
dopiero mówię ale wosze tylko ni- -
omu nie Proszę milczeć!
br
Na
kolej-ką
MU
No
pierw-zy-m
3-7- Milczeć swaeie! Milczeć sąsiedzie!
'iilczeć chłODCv! — s?pA nakaz dookoła
stttu
r— Ażeby ani pary o tern z ust! obró-cił
się Kościk tył do chłopców
„W następna nauze "Wiktor najstarszy
syn Kantyczki Kazik Zdanowicz i JaśŁa-da- n
udali się na cmentarz Czekali tam we
'rzęch aż zauważyli świt a wtedy uderzyli
X
W świetlicy wszvse'v nnwstali skuDili sie
hżej stołu i zaśpiewali pieśń radosną:
Wesoły nam dziś dzień nastał którego
nas każdy żądał Tego dnia Chrystus
zmartwychwstał Alleluja! Alleluja! —
Alleluja!"
iPODłvneła lnH7inm o cptv rnrfnść dzięki
IBogu chwała Głńs ze wzruszenia drżał
łzy w-ocz-ach
stawały: Nieśli dusze w ślad
ji Jezusem hen na
Niebo- - gdzie Staruszek Najświętszy si- -
Wjeńki U1T7avc7v wrrrnan lnV NiemU
Jdynaka rozpromienił twarz "swą roz-tt?- rł
ramiona a hufce aniołków słodkich
gjały na fujarkach lirach harfach rzucały
Mu pod nogi kwiecie cudne słały gałązki
m Alleluja! Alleluja! — Tam ku same-"- w
Tronowi Bożemu dusze teraz "smolarza-n?-w
mknęłyi do bliskich swych kto kogo
"Vai na tamtym świecie a potem żywo
?tacały do uciech wielkanocnych w Smo
lni do jaj święconych pierogów szynek
'edzonych nrnciat naHzipwanych serów
sdkich i makaronów na mlekuf do gry
w bitki do muzyki tańców i do gawędy
sąsiedzkiej -
jW świetlicy ludzi coraz' przybywało Do
ostatniej duszy w chacie wychodzili smo--
lai-79Tii- n -- _! Ł-- - n_i nrń —r- -it aLiies7ar na vTininv d rwiiv nrc
9 putórzŁlfckoife'
FLORIAN CZARNYSZEWICZ
zmartwychwstałym
J ]eżd7aii 1 jttjLz -
J
1 rv"v hiyj inrtyi
— —w a B niriiiiiiiki n Mm_ji mu ruin aa vriiiif - m_ n n v i n ttiiu rrrtiw- - miim # j rr r n " :' 'h'''
- -
i
z
i
w
w
w
mocy
z
i
i mu
—
—
—
w
i
ły czas pobytu w Montrealu
mieszkał w siedzibie arcybi-sPkauupl
ieGj regjpakiroe'a gość arcybp
W czwartek 28 sierpnia
przybył do Domu im M Ko-pernika
— Polskiego Towa-rzystwa
Wzajemnej Pomocy
Kardynał w towarzystwie
swego otoczenia na pierwsze
spotkanie z przedstawiciela-mi
i działaczami miejscowej
Polonii Na spotkaniu obec-nych
było sto kilkadziesiąt
osób Po wysłuchaniu powi-talnych
przemówień prez
Jarmickiego i prez Tarasa
odpowiedział Ks Kard Woj-tyła
po czym rozmawiał z
wieloma obecnymi zapozna- jąc się z ludźmi i związanymi
z nimi sprawami i zagadnie-niami
żegnany bardzo serdecznie
opuścił Dom Polski
ny i tam w otoczeniu mło-dzieży
w strojach ludowych
należącej do zespołów przy
parafii Św-Trójc- y oraz ko-mitetu
budowy pomnika i in-nych
osób z Polonii dokona-no
pamiątkowych zdjęć z
Kardynałem i mayorem Mon-trealu
na tle kopernikow-skiego
pomnika
O godzinie 13 w reprezen-tacyjnej
restauracji miasta
Helen de Champlain na wy-spie
św Heleny mer Drapeau
podejmował śniadaniem Ks
Kard Wojtyłę z jego otocze- niem oraz przedstawicieli
Kongresu duchowieństwa i
komitetu przyjęcia Przemó-wienia
w języku francuskim
wygłosili mer Drapeau i Kar-dynał
Wojtyła
Następnie odbyła się krót-ka
konferencja prasowa z u-dział- em
prasy radia i telewi-zji
kanadyjskiej w językach
angielskim i francuskim W
krótkim przemówieniu Kar-dynał
określił cel swojej wi-zyty
na kontynencie pn-a-merykańsk-im
nał 'poświecił naistarszejpol- -
skiej parafii Matki Boskiej
Częstochowskiej
cielstw
m=
Powieść osnuła
f-łJaiŁze-świtera
16
wodzie trudno się było do Smolarni prze-dostać
Dalej niż od wschodu słońca śpiewano
wielkanocne pieśni potem nastąpiło świę-cenie
Zniesiono kosze do świetlicy
ustawiono rzędami na zydlach i pootwie-rano
je Kantyczka wdział komżę pomod-lił
się z książki po łacinie potem rozpuścił
flaszeczkę święconej wody w misie i po-kropił
dary Boże obficie Zakończywszy
ten ceremoniał obrócił się do tłumu i rzekł
gromko:
— Chrystus zmartwychwstał!
— Prawdziwie — odpowiedzieli
ludzie chórem
Zaczęli ze sobą się witać Niektórzy ca-łowali
się zwyczajem ruskim Chłopcy syp-nęli
do dziewcząt domagając się wielka-nocnego
całusa Ale te w większości bro- -
niły się przed tym zwyczajem nazywając
go mużyckim
Kościk- - ze Stachem podeszli do Karusi
Sokołowszczanki
— Chrystus zmartwychwstał! — powie-dzieli
— Prawdziwie wstał Ale tylko bez cało-wania
się — odpowiedział dwunastoletni
smukły o bladej twarzyczce i ciemnych
brwiach podlotek słodkim głosikiem
— Bez twojego pozwoleństwa nie
— przyrzekł Kościk
Podała Kościkowi dłoń i spytała wska-zując
na Stacha
j--1 To czyj chłopiec?
— A toż" Staś o którym
ci bpowiadałem-zet- o uczy się zemną we
Wrończy" -
— Axtot „ Może już tańcuje? '--
— Nie tańcuie i uczyć się tego nie-b- ę
ma wycnoazic nsicua
— Na księdza?! prawdziwego?
— ':Takna takiego co spowiada
— Av:jefęl tak — przyjrzała się pił-uje
—TWiec'może i nie wolno?
— W bitki wolno— Stach:1-f-—
Wolno?!! 'Vięc stukniemy się Sta-chu
z 'tobą popołudniu
— Ja nie bd tego stukniemy się
Wkoło -- 'śród' dziewcząt rozlegały się po-witania
domagania się wrza
ski cmokania Jurliwsi chłopacy chwytali
zespołu' tanecznego oraz ze-braną
młodzież która odtań-czyła
parę tańców ludowych
uzyskująca pochwałę 'Dostoj-nego"
Gościa -- "
O 6 wiecz Kardynał nrzv- -
oyt na zaproszenie dyr
stańczykowskiego do "radio-stacji
CFMB' gdzie zastał
Tównież grono' rodaków po-święcając
'
im o wiele więcej
czasu przewidywał pro- -
gram vi2yty Dyrektor Stafr
'znaczę-- jjiej 'Integracji
nie' tej placówki kulturalno- -
lnformacyjnej po-czy- m Kar-dynał
wygłosił przemówienie
do Polonii montrealskiej o
celach swego i
zwrócił się z apelem do ro-daków
o uczestnic-two
w pontyfikalnym
żeństwie w katedrze montre
alskiej 30 sierpnia
Po zwiedzeniu radiostacji
wpisał do książki pamiątko-wej
radiostacji: "Serdecznie
gratuluję tego osiągnięcia i
życzę "Szczęść Boże"
radiostacji CFMB:
się do' parafii " św Michała
na wizytację -
KONTYNUOWANIE
WYSTAWY - Premier Quebec~ Jean-Jac-qu- es Bertrand oświadczył- - iż
rząd prowincji zadecydował
kontynuowanie wystawy "Człowiek i jego' świat" w
Montrealu w roku zu-wa- gi
na jej wielkie znacze5
nie kulturalne ekonomiczne
i turystyczne ( DeJićytdo wysokości
$5500OOQ pokrytyr zostanie
przez rząd
PRZEDSTAWjCIEL OUEBEC
WU5A- - (:
szef sztabu mianowany -- zo
stał Ouebec dn
Zjednoczonych: Do
obowiązków jego 'bę-- j dzie nadzór nad wszystkimi- - przedstawicielami prowincji
w
posiada jeorezen- - taqjew następujących mia--
siacn „owy "fliKm Boston
Dallas' 'Chicaero 'IcLos1 Anpin
tAm IOJajI!! J(lt-- J- 1 1 f- -f
Zwiedził I ełówna kwatera nrrprłsłn wi
kościół z-je-go
artystycznym w Nowym 'Jorku- -
żywo
wstał!
będę
Bałaszewiczów
tamten!
w bitki
odrzekł
pocałunków
należeć
Ouebec
Pierwsza bijatyka na tle
ograniczeń szkolnych wybu
chła w ubiegła środę w St
Leonard podmiejkiej gminy
Montrealu'' która stała od
roku symbolem walki o pra-wa
wyboru języka' nauczania
W' prowincji Quebec Były {o
pierwsze zajścia z użyciem si-ły
i kilkoma poranionymi oso-bami-
Jednym z nich okazał
się przywódca separatystycz
czykowski nakreślił Ligi Szkolnej
przyjazdu
gremialne
nabo
udał
Archanioła
1970
--USA
— Raymond Lemieux który
otrzymał niezły cios w głowę
"latającym" krzesłem Ude-rzonego
"wodza" przetrzyma-no
przez noc w szpitalu chy-ba
więcej dla spotęgowania
prażenia jego bohaterskości
niż rzeczywistej potrzeby
i
"The Star" podał
tegoż Lemieux trzymają-cego
krzesło rzekomo we
własnej obronie wymieniają-cego
niezbyt przyjazne słowa
ź włoskimi przeciwnikami
Bystry fotograf wyłapał inny
moment kiedy grupa wło-skiej
modzieży wystawia ręce
źl typowym włoskim obron-nym
gestem zwanym "cor-nu- "
mającym znieważające
znaczenie kiedy uważa się
przeciwną osobę za niesamo-witą
rzucając czary lub
szatańską
Bitwa włosko-quebeck- a w
St: Leonard wybuchła lokal-nie
na skutek prowokacyjne-go
zebrania separatystów pod
przewodnictwem Lemieux na
terenie szkoły średniej Jćró
"me le Royer Zamieszki
Generał JeanAllard byłyJ r°zpoc?ęly sic z 'hwllą kiedy
delegatem'
Stanów
fotogra-fię
grupy miejscowej ludności
kanadyjsko-włoskie- j zaczęły
przypływać na salę i teren
"szkoły gdzie odbywało się ze- branie' separatystów Sala roz-brzmiewała
okrzykami i wza-jemnym
obrzucaniem się wy-zwiskami
w czym przodował
sam
Jnieux -- prowokując swoich
pfzeciwnik~ówGrupa nacjo-nalistów
quebeckich skando- - Jwała slogan "Ouebec dla
— Obrońcie mię chłopcy przed nim — zwróciła się Karusiado„Kośćika Jze Sta-cdhoenmiejspostrzegł'szy
że Jórzivkjuż zbliża się
— Bądź śmiałą obronię cię — zapewnił
Kościk Ujął j4 -- rękę X zasłonił- - ramie-niem
przed natrętem '
— Na'pr'óżnó"ją zasłaniasz 'ja1 jej' nie
de całować — rzekł Józlk '-
-Nie' chcę
Żeby ona" mniie nawetsto' riiblów płaciła nie chcę ' " ' : ' ''
— Breszesz! — uczuła się dotknięta —
Mówisz że' nie chciałbyś za storublów
' a zawsze do mnie jaksmoła leziesz
— Kto lezie? Jalazę? Chyba tobie za-śniłó- śię 'Jestże na co kwapić się Nie wi-działem
gnatów? żebra do samej pachwi-ny
policzyć można- - Drabina! i
'— Kto drabina?! — zawołał ''Kościk — Moja Karusia drabina?! '
— Przecieżie moja Zośka - '
— Ot tobie' takie słowo! — wyrżnął
go w ucho
t Pochwycili się piersi i po ćwierćmi- -
nutowym szamotaniu' Kościk znalazł się
na'''Józiku konno na podłodzev Ośzczepił
go kolanami w biodrach lewą ręką trzy-mab-za pierś a prawą jął miesić pod' boki
— jot' tobie za moją1 KarusięL Ot to-bie
nazywać ją drabiną! Ot tobie liczyć jej
żebra! — mścił się ' ' ur
"
'1 Dziewczęta podjęły wrzask — Matko Najświętsza! — wołały —
Biją się! Na Wielkanoc! pierwszy
dzień] Grzeszniki śmiertelne! '
Koledzy Józika nie ważyli się' podnosić
ręki w tak święty czas i stali przyglądając
bezczynnie Ale Wicik Huszczojiek 'ośmie-lił
Się wyciągnął -- wystający końcem z" pod
kufra wałek od bielizny i podążył koledze
na odsiecz: Uprzedził "go jednakłstary Wa-silewski
" ' ' -
— Ach ty Toskole! — ryknął — To dla
ciebie nie ma! Cudzej chaty nie umiesz
poszanować! Ty chcesz' swojemu baćku
wstyd robić! v Ujął syna za kark i wyprowadził za
drzwi
' NA BIĄŁĄPPROCESJC'
} Nazajutrz Bożego Ciągła popołudniu smo--'
lananie- - zaczęli zbierać się do Bobrujska
naBiaą Procesję- - Ruch-powstatfgqrączk- o-dzie
mówił za Stacha Kościk — gdyż J wy po całym zaścianku: Nosili płachtami
na
Na
też
K
niż
Z
sie
za
za
bę- -
za
za
Na
trawę pakowali kałamaszki dfabiriki sma
rowali uprząż buty koła- - palili w łaźniach
strzygli się kąpali wdzjewalifświeżą bie-liznę
Prawie "że ź każdego gospodarstwa
wybierała się na fest jednaj furmanka
a'ópróćz tego miała 'iśćTgrbmadamłodzieży
pieszo " #ji ' Ze starszej 'młodzieży zbieralisięna pie-chotę:
Norbaśriepuró' OleśjPiotrbwski
brataniec Mieczyka WiktorjKafityczka
Hanka aiajaia „wt a _ 111 jw aa -- jicjAa ankaManka jtliuszczankal i Kia- -
~ __tiz "- -i ti u—i: _-„-ii:- r„t: _r Tp-„n- „~ni nnónrioli eio te7 OZiewCZeia Za SrfiJWK 1 UiiUi UUtoiuuiki twoi-- _"iitj„„„iJurt8H u ia-iiTimaunftŁJmittmiuu(iiju&-
4iua6- "" pimrarnipńrzyr WiniarscyijJbżikOleA- - więc
- ' - 'Ic''a ' ' TryznraryAdgtf Koscifc - = £teTvOTwfssw(iw mJJ& ~
Quebecerów" Nie trzeba chodzimy do sprawy ze
aiugo czeKac jaK wywiązały
się utarczki które miejscowa
policja usiłowała zlokalizo-wać
Na pomoc przybył oddział
prowincjonalnej policji se
paratyści prowadzili dalej
swoje zebranie czasie któ-- j
rego Lemieux "zasądził" que-bec- ki
rząd prowincjonalny o
zdradę narodową "Jeżeli
stracimy nasz język l kulturę
mówił Lemieus — Quebec
może przestać istnieć i stanie
ic częścią angielskiego tery-- '
torium" Zapewniał on zwo-lenników
że jest dobrej
formie gotów do na-wołując
do usunięcia rządu
(qucbeckiego" "Niech żyje
Lemieux" wołali separatyści
"Niech żyje wolny Quebec"
W tym momencie posypały
się kamienie na okna sali- -
Włoscy etnicy masowo oto-czyli
cały budynek i
zaczęli go bombardować czym'
się dało Druga seria kamieni
cegieł butelek posypała się
na „ separatystów opuszczają
cych budynek Zaciekli Włosi
gonili swoich przeciwników
na "pobliskich ulicach Ofiarą
tego polowania i jednocześnie
omyłki padł dr Poirier które
go napastnicy wzięli sępa
ratystycznego przywódcę Reg--
gie Chartranda 'Dr
został dokładnie' obity
turbowany
Dłuższy czas potem na są- siednich ulicach odbywały się
utarczki podnieconych prze
ciwników "Chcemy być' dwu-języczni
jesteśniy cywilizo-wani
— krzyczeli Włosi t
nie tak jak wy" Jeżeli nielbę-dzi- e
szkól angielskich to bę-dzie
rewolucja włoska Voila"
#
Jesteśmy zgodni z separa-tystą
że winien jest
przecie wszystKim rzącj que- -
przewodniczący 1 Le-- " becki tym zamieszkom które
uuyicro zaczęiy sięriyiKO-Wl-h- ę' tę 'oceniamy z różnej' po-zycji
On z Jnacjonalistyczno- -
separatystycznej my- - zaś pód--
nosy znany zbieracz siły Bylina Kasia
ściepurzanka i inni Ofiarowało1 się też na
piechotę dla odpustu" i parę mężatek
Bałaszewicze zbierali się na dwóch fur-mankach:
na jednej staruszkowie i Wład-kiem
na drugiej rodzice Stacha z nieza-mężnymi
ciotkami Stach uprosił ojca aby
iść pieszo
Nazajutrz wstał jak tylko weszła zorza
umył się żywo wdział kramnygarńiturek
czarną nową maciejówkę włożył do torby
ouiy uumoK z żywnością na parorazowy
posiłek zawiązał ją wdział na kij zarzu-cił
na plecy i- - nie czekając na smolarską
kompanię podążył do Wasilewskichna leś-niczówkę
Obiecał mu Kościk że pójdą'
obaj przez puszczę skracając o parę wiorst
drogę i u jej kresu połączą się ze smolą- -
rzami
Najdalej w pół godziny stanął w Potoce
Była to polanka morgów sześć otoczona
dookoła 'puszczą Jak skrzynia olbrzymia
pomiędzy wysokimi i ciemnymi ścianami
wyglądała Zboże na polu względu
na niski teren rosło same jarowe ale buj-nie
Budynki były stare kryte słomą i dra-nia
sosnową Chata jednoizbowa z dużą
sienią Dziedziniec grodzony parkanem a
ogródek na kwiaty pod oknami chaty ple-ciony- m
jedlanymi sękami' częstokołem
Kościk 'czekał go już gotów
Podkasali się prawie do kolan aby nie
orosić spodni i poszli wąską ścieżką utartą
przez bydło
Las był potężny i dziewiczy Pniów jodeł8
osi i dębów w dwie pary ramion by nie
objął a szczyty ich zdawało się nieba' do-tykały
Klony graby i jesiony poobfastały
od starości siwym mchem Kora brzózsta-rusze- k
poczerniała i poorała się głęboki
mi' bruzdami Co chwila kłody pomarłychl
śmiercią naturalną starców grube po pas
wykrocie strachliwe wyrwane z ziemi przez
burzę i złomy Pniów ściętych ręką ludzką
oprócz jesionów żadnych
Teren i rodzaj zalesienia ciągle zmie
niały się po czarnolesiu drzew liściastych £"
mieszanych nastawały gaje brzozowe po-- n
tern jedliny mroczne za nimi łęgi oicho}f
we a potem znów czarnolesie albo dąbro--
wa kotlina brzozowego błota jel
Po wiorście lub
ła więc 'weszli na
dził ze zdumiewającą
moczary i złomy nieprzebyte omijał bezj
6auucgv niqivillH yiianiituu uv£i Jgj
smyki w łęgach olchowych kładki
umyślnie 'na jego przejście 'położone
gdzie przy tym nie przystawał nierózg!ą
dał się nie namyślał: Widać że wiedział
gUZlC'JdKa łllillld Jiy catjiia i 5jiic
czy gazie pagore guiłe Jna muuii
W przestrzennycn mi
4nnMA nAMMMli CłntYlO
urzed tveodniem - "£:G&II - Jeżeli'-e- i świadectwa
""tern' Józik Oleńskich brał kolejno wszyst- - czajBolekJ Polka' dali skąd
gwałt m-- ' fla walka 1 1 w łai--A Klara Łapa- - mr ki" Hlntki -- -i -- ł3— r g&g
by--1 stro- -
10
a
w
—
w
walki
szkolny
1
za
—
Lemieux
lasu ze
ri
wieszj żeś
łŁfcti firi
iH_ I -- łt aJtmU
fna
ny oorpny praw wolnościo-wych'
każdego' obywatela Ra nadyV~ 'fc
Prowincjonalny rząd ' iue
bęckif ]kf óry wiasadzieriic'
jest władzą ośnieżeniu 'fun-damentalnym
zasadniczym a
który 'ma przekazane' uprany-- "
i)ieńia' -- państwowe w "'dzhftzj-nieuoświaty- T
--7 po pierwsze
dopuścił do zaistnienia szkojl-heg- o
problemu 'w 'St 'Lćo- -
nard po drugie nje zapobiegł
żadnymi środkami do" szkolny w St Lćo--
trukcyjnej działalności sępa
ratystósvv dziedzinie szkolni-ctwa
a pó'1 trzecie okazał 'brak
właśchyego stanowiska 'jakioi
go oczekiwać' bymoina' od
instytucji rządem' J
Kunktatorstwo naógól1 nie
popłacaj Lekceważenie grup"
ludnościowych Różnych p'od
yzględem języko-wym
czy narodowościowym'
jest' wielkim 'fżylciemnawet
dla wielkich mocarstWi?' i5-miesięcz- ne
zbywanie i podsu-wanie
załatwienianfe' miłego
zagadnienia' gromadzijo tylko
materiał wybuchowy "' który"
Chirurdzy w San
Słynny montrealski chi--' rurgdr Pierre Grohdln' któ--'
ry Przeprowadzlł kilka "-tra-ns-
1 oiner pianirącji serca przebywa'
l P° w' Jlepubllce Dominikańskiej
tltUtr:t
des-- 1
gdzie wyjechał' wraz ze' swo--
operacyjnym [Gilles Lepage
na okres 2 tygodni
pobytu jesO'demonstro- -
Dziesięciu
1 Przeszło' 100 ujawnionych 1 morderstw na tle porachun-ków
wśród "montrealskiego
podziemia przestępczego 'dot
konuje się 'w naszym 'mieście-twierdz- i
polićjavPonadto nie
wszystkie wvDadkl sa"uiaw--
lub nfgdy"nie wyjdaj
na w światło 'dzienne' Zatargi
o l zdobyczne zarobiona' chylili
Podawaliśmy już wiado-mość'
Oj postawieniu zarządu
gminy" pódmlćjskiej Ville
d'Anjóu w' stan "kurateli i'u
stanowienie 'minister-stw- ó
do spraw- - miejskich
Quebecu' nadzoru sądowego
oraz-kómisarz- a' rządowego w
miasta-- "
'W„ następstwie dalszych
DÓsunleć władz" ńadzdrczychT
mleskiejfJo- -
sepn ui wrocneufał
dwaj zastępcy 'zostali za--
wieszeni wswycn lunkcjacn
icłi
poddana
badania
dokumentów mlejskich' wy-nikałoby
że jesttam cójprze-gląda- ć
zwłaszcza jeżeli
dokona 'specjalna (Pro-wincjonalna
komisja policji
a' materiałów dostarczy spe
cjalna Komisja aocnoazemo
wa'pod przewodnictwom 'sę
dziego Andre Siiprehanta
Narazlevżadnych formalnych I go'
cji s grozi -- 'zalaniem "poczty
gro-zi
nam wszystkim którzy cze- -
płynie listów-- z łań--
cićhową modlitwą: t Otrzy-mawszy-
Jistj-trzeb- a przepisać
20 razy tekst modlitewny i
wysłać je dó4 adresatów "(do-wolnie
wybranych 'w ciągu
996' godzin-Nl- ę wolno prze-rwać
łańcucha pod grozą do-znania'
fatalnych skiltków
natomiast
spłynie na posłusznego ko-respondenta
Stary to sposób
terroru'- - moralnego stosowa
Mlttlfi-s&- O
rasowym
są-władz- e prowincjonalne
sKalęży przy tym' pamiętać
U na sHutek
WqłaiVo'żywy i otwarty kon--fllj- ćt
Wiedzy Jgrupą 'autbchtb
nów llczjna' grupąetnSczhą
budząc' yrog}e uczucia sąsia-dującej'
że'' sobą ' ludności
Warto4 więc aby
administra-cyjne
'zastanowiły' się na'd
konsekwencjami' jakie stoją
)rzed nami' wszystkimi - dotąd
problem
zwanej
nard sprowadza do życia me
tropolii montrealskiej niep-okój'!
nieład w stosunkach
między 'mieszkańcami Jest
więc objawem groźnym 1'de-£irljktywny- mr '
-- „
V NOWY DWORZEC
1 AUTOBUSOWY
" Na terenie wschodniego
przedmieścia Montrealu roz-poczęła'
sie" budowa nowego
dwnrca autobusowego" Za-kończenie'
prac przewidziane
jest na wiosnę 1970 'roku
Koszt budowy wyniesie
$1200000:
serca Domingo
yanle operacji sercowych
podczas krajowej konferen-cji
w Repu-blice
Dominikańskiej Dr
Grondin'owi towarzyszy 'nie
mniej znakomity chirurg dr
Im zespołem Obaj chirur
Celem
jego!
prze-glądu
dzy' przeprowadzą kilkanaś-cie
pokazowych operacji
i
na miesiqc
nione
j5lub"
-
na businessach' pieniądze'? Są'
głównym motywem wykony
wania przesiepczycn vyrp-kóy- !
Ale nie brak tei walki
pószczegól-- 1
nych "ringów"' w której' pa-daj- jj
tu- -
Czystka w Ville d'Anjou
przez
admmistracjiytego
dyrektor'polićji
Antonio
-- jego
naczasnieokreślony
sprawa'łźóstała peł-hemu'przeglądo- wiZ
dotycK-czasowychVwynik- ów
'Nowyr'potopt-kbrespondeń- -
montrealskiejPotopten
rzeka
błogosławieństwo
NOWOŚĆ
tychl'zajśćiwy'i
odpowie-dzialnecznhi- kł
Nierozstrzygnięty
kardiologicznej
konkurencyjnej
głowwrpówujiie
&
- f"
zarzutów n trzem przedstawi- - cielom porządku publiczne
go' nie 'wytoczonoale zastą-pion- oj
ich 4-ma0fice- rami po- - Iicif prowincjonalnej Spo- -
śród nich' Inspektor 'Ste Ma:
rie był na podobnej placówce
wź byłym' mieście !VillefeSt
Michel przed jego anektowa
niem dqt Montrealu w''roli
'"flUra'"bćz"yszczającegotam7
źe'brudyri ścieki z'dzlałalno-śc- l
''„tamtejszych] "sił policyj-nych:':
ąh t Nie są to jakieś wyodręb-nione
wypadki wyznaczania
przymusowych -- kierowników
policji poszczególnym 'gmi-nom:
'W miarę przeprowadza-- '
nla reform- - i 'porządkowania
administracji 'gmin miejskich
i wiejskich'- - cała s'eriapa-nówinaczćlnlkówolicjl-pod-lee- ała
przymusowemu Odsta
wieniu od obowiązkówjjlub "w
rezultacie zwolnieniu ich z
zaszczytnych obowiązków
Stróżów' porządku publiczne- -
Módljtęwriy łańcuszek
ny"przezróżnych szaleńcowi
--fańatyków'"Są niestety lu:
dzie (którzy posłusznie wyko
nula'zlecenia'i uczestnicząc
'podobnymi sobiew tej ludz- -
Kej ozaurze f
-- W jednym z listów"'łańcusz-kowych-"
wśród podanych' na- -'
zwisk"20 adresatów spotkal-iśmy-
także Jedno fnazwisko ą
polskie Jesteśmy 'mocno' "z-aniepokojeni
czy nasz rodak
czasem nieprzervvał 'łańću-$-{
cha"rrriogąc sprowadzić "'na
siebie nieszczęście A może-riawetn- a
fcałynaród Nile1 daj
Boże! i- - - k'Is
wmmmzmmmxmmiiwnmtmmmiwmmrmm-m'- 4
i f!t"i-- %
ji+ '?x- - Mfyft- -
-- i"ąfi U
2
? r'
'irjtfzyj-i- - t
m I
' 'grr t p iv-- w ir rtł'
a'-ni:-l ' - - M - TL mm
m " (ł
: s&
ejscacn rozmawiali H ĄUymf '
ifiFsafli
mwm
Mnuńcp¥§wra
TRAKTAT BRZESKI will
fisi!- łAi3to?iiRsrAirsjC5-iftArrŁs'xv- ' - j:-A'tkimmmmm-m
JnąM%MM%}fi?Mm%
jtotkm-iHmW85®- m 14 Mmmmmmmmmmi :i!f"c&ju' jjus&fTim7MTmłimMmmmsmmmwammmmmi '
Hi-tdrćiAVrY- %m
wm
UAń łń4iB i 11't j- -" ''' f"fiymtifmilf0tŁnmUVflS- - mwMyimwMMMMmmmMEmtViil
ti:--~ia:2ji-- — —i—'— r-- — —— _ — _r P_ _:_L!--- yvjxt' wuvł
WMł " ' "'' ztm rMtaiBfMiłia iiau aiiii nwi imamajiju ! imma
- ili ps--t
'
'
?£3K
a'
'
'
WWIKK-Ji-m S'i4łiKm'lM5i'iVłUtVWM'!WiW3iftt HaBrtTi'ftŁ1SXTKHfc'ł —i——Brnurn i
~
i— ~-in- nnii — --~- — — — -s- o-fa
li
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, September 09, 1969 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1969-09-09 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Identifier | ZwilaD2000738 |
Description
| Title | 000295b |
| OCR text | ::w'zaea!Łl BII"lOBnninnnniin rilri ŁCswach p5tftl Wiadomości montrealskie m de Momreni ithl — ninione 'Siej woj M operatj wHoii} e opisj ienla je jał jedna od ca--1 ji pnt-- l 'fi ine-i- l 'zneV chi-- 1 W chorób ifótf i 3 da?-- ' a mie- - wszy--l ma] białe I u odo-- 1 iadł że w 1ąp'ć odu- - jaki nie-tani leże- - mi-- odu-- fj ni wtt' pre-- 1 i tg oto e -- — --r - 3 3 itoi i-- i i :: _' i w pc i ze n i 1 -- i DII ID A DEriAWll i al~~ ~ -- - _ _ --_- miwujw ni ljm 1x111 1 i!W? -- a fwiimi4Ł i r - i iki djmMi ł te ion inci w_j_y:i__ n ir rrrnTr- - sk f MAZURKIEWICZ przedstawiciel: 8790 Gloria St YillęLa Salle 690 PO Te 3&M2tf Przviimiie nreimmSfałvi łosSSife1!! mfflmni"i"'ammiain"mimiiniu ™mTA-- M „ „ „ Wizyta kardynała Wojtyły B3laIES ' włosko-odebeck- u r bitwa w itvŃLffl&£j&$i 7mełnieniu poprzed- - nych wymieniając z wieloma komitet parafialny - komitet „adomości o przybyciu uwagi 'witając serdecznie inala Wojtyły podaje- - swego szkolnego kolegę p becnie szczegółowe spra-- Koglera z Toronto Wydawał 'gnie S'P być uradowany powita-- budynku ponu lyuuae-- mcm nidicj KraKowianKi kiwali Dostojnego Go przedstawiciele Kongre- - Pnlon KanaayisKiej z Lem Zarządu Głównego ivZ jarmicKiiu i picc- - Zarządu uicręgu ivon- - U w juonireaiu _ y m lasem przewuumL-wy- m htrealsR-eg- o Minmau Meeia prof T Romerem K nrobosczami polskich fafii rzym-ka- t ksks Bam- - ą Mazurem i minerem na imieniu Arcybiskupa ntrealu przybył ks bp L is oraz przedstawiciel me- - m Montrealu raany mia- - p J Guillet 'onadto przybyło szereg ych osób z komitetu przy-i- a władz głównych Kon-s- u inni duchowni polscy lorterzy prasy raaia le-iz- ii (CBC) oraz jedyna edstawicielka młodzieży onijnej 12-letn- ia AVanda Jwacka z bukietem kwia- - dla Dostojnego Gościa Zbiegiem różnych okolicz-- PSCi giowni witający nie iii w stanie powitać Kardy-śawychodzące- go z samolo- - a uczynili to aopiero w Sonie użyczonym przez wła- - portu lotniczego is Srdynał Wojtyła konwój o-i- ny od samolotu aż do sa nu przez dyr K btanczy- - luskiego — został powita-- przez przedstawiciela Basta p NJean Guillet u pjścia do budynku porto-Eg- o a następnie wchodząc salonu powitał zebranych zdrowieniem "Niech be be pochwalony" przyjmu-- ' ic siowa powitania od preze-- Kongresu mz Jarmickie-- o a następnie innych obec- - powtarzać dzwon Po powitania przez delega-ta Arcybiskupa Montrealu i miejscowych polskich księży Kardynał udzielił wywiadu e-ki- pie telewizyjnej Radia Ka-nadyjskiego w języku fran-cuskim Przybycie Kardynała od chwili wyjścia z samolotu aż do zakończenia powitalnego spotkania zostało zarejestro-wane przez mikrofony pol-skiego radia rozgłośni sta-cji CFMB częściowo na- dane programie sobotnim "Polskiej Fali" dniu 30 sierpnia Kardynał Wojtyła przez ca- - Wizyty przyjęcia konferencji Drugi dzień rozpoczął sie od wizyty u mera miasta Jean Drapeau Wizyta odby-ła się nadzwyczaj miłej atmosferze wytworzonej na niepisanego paktu przyjaźni i sympatii jaką da-rJzeąansieDbriaepewauzajiemjengieo pmoalyscoyr współobywatele Kardynał wpisał się do Złotej Księgi Montrealu wraz z towarzyszą-cymi mu osobami Z ratusza montrealskiego wyjechała kawalkada samo-chodów eskortą policji miejskiej na teren wystawy "Człowiek jego świat" terenie Expo III Kar-dynał towarzyszące oso-by objechały wystawę nadziemna poczem po o- - bejrzeniu filmu Disney'a oraz zwiedzeniu dawnego pa wilonu amerykańskiego gru-pa udała się pod pomnik Ko-pernika na wyspie św Hele- - TADEUSZ KONBRAT ba llm ADWOKAT --""" 7' T 60 St James St West p&ój 400 J"""v — ' Montreal Tl Biura: VI 2-55- 04 Mieszk: 44532 NADBEREZYNCY na tle prawdziwych wydarzeń 1 nieśmiertelny będąc w zaprzeszłej zi-- ie na obławie w tutejszej puszczy wy-kn-ął się o tym nieonatrznie nrzed Ło- - atą Spostrzegłszy że ia u nieeo z tvłu 'oj? — aż podskoczył Mieczyk — mówi — dyszałeś o czym mv mówiliśmy? — Póki co "zezem nie oełuchł chwalić Bosa odpo wiadam to trzymaj język za zęba- - f mówi bo pogubisz dużo ludzi Więc trzymałem jak mi przykazał Wam dopiero mówię ale wosze tylko ni- - omu nie Proszę milczeć! br Na kolej-ką MU No pierw-zy-m 3-7- Milczeć swaeie! Milczeć sąsiedzie! 'iilczeć chłODCv! — s?pA nakaz dookoła stttu r— Ażeby ani pary o tern z ust! obró-cił się Kościk tył do chłopców „W następna nauze "Wiktor najstarszy syn Kantyczki Kazik Zdanowicz i JaśŁa-da- n udali się na cmentarz Czekali tam we 'rzęch aż zauważyli świt a wtedy uderzyli X W świetlicy wszvse'v nnwstali skuDili sie hżej stołu i zaśpiewali pieśń radosną: Wesoły nam dziś dzień nastał którego nas każdy żądał Tego dnia Chrystus zmartwychwstał Alleluja! Alleluja! — Alleluja!" iPODłvneła lnH7inm o cptv rnrfnść dzięki IBogu chwała Głńs ze wzruszenia drżał łzy w-ocz-ach stawały: Nieśli dusze w ślad ji Jezusem hen na Niebo- - gdzie Staruszek Najświętszy si- - Wjeńki U1T7avc7v wrrrnan lnV NiemU Jdynaka rozpromienił twarz "swą roz-tt?- rł ramiona a hufce aniołków słodkich gjały na fujarkach lirach harfach rzucały Mu pod nogi kwiecie cudne słały gałązki m Alleluja! Alleluja! — Tam ku same-"- w Tronowi Bożemu dusze teraz "smolarza-n?-w mknęłyi do bliskich swych kto kogo "Vai na tamtym świecie a potem żywo ?tacały do uciech wielkanocnych w Smo lni do jaj święconych pierogów szynek 'edzonych nrnciat naHzipwanych serów sdkich i makaronów na mlekuf do gry w bitki do muzyki tańców i do gawędy sąsiedzkiej - jW świetlicy ludzi coraz' przybywało Do ostatniej duszy w chacie wychodzili smo-- lai-79Tii- n -- _! Ł-- - n_i nrń —r- -it aLiies7ar na vTininv d rwiiv nrc 9 putórzŁlfckoife' FLORIAN CZARNYSZEWICZ zmartwychwstałym J ]eżd7aii 1 jttjLz - J 1 rv"v hiyj inrtyi — —w a B niriiiiiiiki n Mm_ji mu ruin aa vriiiif - m_ n n v i n ttiiu rrrtiw- - miim # j rr r n " :' 'h''' - - i z i w w w mocy z i i mu — — — w i ły czas pobytu w Montrealu mieszkał w siedzibie arcybi-sPkauupl ieGj regjpakiroe'a gość arcybp W czwartek 28 sierpnia przybył do Domu im M Ko-pernika — Polskiego Towa-rzystwa Wzajemnej Pomocy Kardynał w towarzystwie swego otoczenia na pierwsze spotkanie z przedstawiciela-mi i działaczami miejscowej Polonii Na spotkaniu obec-nych było sto kilkadziesiąt osób Po wysłuchaniu powi-talnych przemówień prez Jarmickiego i prez Tarasa odpowiedział Ks Kard Woj-tyła po czym rozmawiał z wieloma obecnymi zapozna- jąc się z ludźmi i związanymi z nimi sprawami i zagadnie-niami żegnany bardzo serdecznie opuścił Dom Polski ny i tam w otoczeniu mło-dzieży w strojach ludowych należącej do zespołów przy parafii Św-Trójc- y oraz ko-mitetu budowy pomnika i in-nych osób z Polonii dokona-no pamiątkowych zdjęć z Kardynałem i mayorem Mon-trealu na tle kopernikow-skiego pomnika O godzinie 13 w reprezen-tacyjnej restauracji miasta Helen de Champlain na wy-spie św Heleny mer Drapeau podejmował śniadaniem Ks Kard Wojtyłę z jego otocze- niem oraz przedstawicieli Kongresu duchowieństwa i komitetu przyjęcia Przemó-wienia w języku francuskim wygłosili mer Drapeau i Kar-dynał Wojtyła Następnie odbyła się krót-ka konferencja prasowa z u-dział- em prasy radia i telewi-zji kanadyjskiej w językach angielskim i francuskim W krótkim przemówieniu Kar-dynał określił cel swojej wi-zyty na kontynencie pn-a-merykańsk-im nał 'poświecił naistarszejpol- - skiej parafii Matki Boskiej Częstochowskiej cielstw m= Powieść osnuła f-łJaiŁze-świtera 16 wodzie trudno się było do Smolarni prze-dostać Dalej niż od wschodu słońca śpiewano wielkanocne pieśni potem nastąpiło świę-cenie Zniesiono kosze do świetlicy ustawiono rzędami na zydlach i pootwie-rano je Kantyczka wdział komżę pomod-lił się z książki po łacinie potem rozpuścił flaszeczkę święconej wody w misie i po-kropił dary Boże obficie Zakończywszy ten ceremoniał obrócił się do tłumu i rzekł gromko: — Chrystus zmartwychwstał! — Prawdziwie — odpowiedzieli ludzie chórem Zaczęli ze sobą się witać Niektórzy ca-łowali się zwyczajem ruskim Chłopcy syp-nęli do dziewcząt domagając się wielka-nocnego całusa Ale te w większości bro- - niły się przed tym zwyczajem nazywając go mużyckim Kościk- - ze Stachem podeszli do Karusi Sokołowszczanki — Chrystus zmartwychwstał! — powie-dzieli — Prawdziwie wstał Ale tylko bez cało-wania się — odpowiedział dwunastoletni smukły o bladej twarzyczce i ciemnych brwiach podlotek słodkim głosikiem — Bez twojego pozwoleństwa nie — przyrzekł Kościk Podała Kościkowi dłoń i spytała wska-zując na Stacha j--1 To czyj chłopiec? — A toż" Staś o którym ci bpowiadałem-zet- o uczy się zemną we Wrończy" - — Axtot „ Może już tańcuje? '-- — Nie tańcuie i uczyć się tego nie-b- ę ma wycnoazic nsicua — Na księdza?! prawdziwego? — ':Takna takiego co spowiada — Av:jefęl tak — przyjrzała się pił-uje —TWiec'może i nie wolno? — W bitki wolno— Stach:1-f-— Wolno?!! 'Vięc stukniemy się Sta-chu z 'tobą popołudniu — Ja nie bd tego stukniemy się Wkoło -- 'śród' dziewcząt rozlegały się po-witania domagania się wrza ski cmokania Jurliwsi chłopacy chwytali zespołu' tanecznego oraz ze-braną młodzież która odtań-czyła parę tańców ludowych uzyskująca pochwałę 'Dostoj-nego" Gościa -- " O 6 wiecz Kardynał nrzv- - oyt na zaproszenie dyr stańczykowskiego do "radio-stacji CFMB' gdzie zastał Tównież grono' rodaków po-święcając ' im o wiele więcej czasu przewidywał pro- - gram vi2yty Dyrektor Stafr 'znaczę-- jjiej 'Integracji nie' tej placówki kulturalno- - lnformacyjnej po-czy- m Kar-dynał wygłosił przemówienie do Polonii montrealskiej o celach swego i zwrócił się z apelem do ro-daków o uczestnic-two w pontyfikalnym żeństwie w katedrze montre alskiej 30 sierpnia Po zwiedzeniu radiostacji wpisał do książki pamiątko-wej radiostacji: "Serdecznie gratuluję tego osiągnięcia i życzę "Szczęść Boże" radiostacji CFMB: się do' parafii " św Michała na wizytację - KONTYNUOWANIE WYSTAWY - Premier Quebec~ Jean-Jac-qu- es Bertrand oświadczył- - iż rząd prowincji zadecydował kontynuowanie wystawy "Człowiek i jego' świat" w Montrealu w roku zu-wa- gi na jej wielkie znacze5 nie kulturalne ekonomiczne i turystyczne ( DeJićytdo wysokości $5500OOQ pokrytyr zostanie przez rząd PRZEDSTAWjCIEL OUEBEC WU5A- - (: szef sztabu mianowany -- zo stał Ouebec dn Zjednoczonych: Do obowiązków jego 'bę-- j dzie nadzór nad wszystkimi- - przedstawicielami prowincji w posiada jeorezen- - taqjew następujących mia-- siacn „owy "fliKm Boston Dallas' 'Chicaero 'IcLos1 Anpin tAm IOJajI!! J(lt-- J- 1 1 f- -f Zwiedził I ełówna kwatera nrrprłsłn wi kościół z-je-go artystycznym w Nowym 'Jorku- - żywo wstał! będę Bałaszewiczów tamten! w bitki odrzekł pocałunków należeć Ouebec Pierwsza bijatyka na tle ograniczeń szkolnych wybu chła w ubiegła środę w St Leonard podmiejkiej gminy Montrealu'' która stała od roku symbolem walki o pra-wa wyboru języka' nauczania W' prowincji Quebec Były {o pierwsze zajścia z użyciem si-ły i kilkoma poranionymi oso-bami- Jednym z nich okazał się przywódca separatystycz czykowski nakreślił Ligi Szkolnej przyjazdu gremialne nabo udał Archanioła 1970 --USA — Raymond Lemieux który otrzymał niezły cios w głowę "latającym" krzesłem Ude-rzonego "wodza" przetrzyma-no przez noc w szpitalu chy-ba więcej dla spotęgowania prażenia jego bohaterskości niż rzeczywistej potrzeby i "The Star" podał tegoż Lemieux trzymają-cego krzesło rzekomo we własnej obronie wymieniają-cego niezbyt przyjazne słowa ź włoskimi przeciwnikami Bystry fotograf wyłapał inny moment kiedy grupa wło-skiej modzieży wystawia ręce źl typowym włoskim obron-nym gestem zwanym "cor-nu- " mającym znieważające znaczenie kiedy uważa się przeciwną osobę za niesamo-witą rzucając czary lub szatańską Bitwa włosko-quebeck- a w St: Leonard wybuchła lokal-nie na skutek prowokacyjne-go zebrania separatystów pod przewodnictwem Lemieux na terenie szkoły średniej Jćró "me le Royer Zamieszki Generał JeanAllard byłyJ r°zpoc?ęly sic z 'hwllą kiedy delegatem' Stanów fotogra-fię grupy miejscowej ludności kanadyjsko-włoskie- j zaczęły przypływać na salę i teren "szkoły gdzie odbywało się ze- branie' separatystów Sala roz-brzmiewała okrzykami i wza-jemnym obrzucaniem się wy-zwiskami w czym przodował sam Jnieux -- prowokując swoich pfzeciwnik~ówGrupa nacjo-nalistów quebeckich skando- - Jwała slogan "Ouebec dla — Obrońcie mię chłopcy przed nim — zwróciła się Karusiado„Kośćika Jze Sta-cdhoenmiejspostrzegł'szy że Jórzivkjuż zbliża się — Bądź śmiałą obronię cię — zapewnił Kościk Ujął j4 -- rękę X zasłonił- - ramie-niem przed natrętem ' — Na'pr'óżnó"ją zasłaniasz 'ja1 jej' nie de całować — rzekł Józlk '- -Nie' chcę Żeby ona" mniie nawetsto' riiblów płaciła nie chcę ' " ' : ' '' — Breszesz! — uczuła się dotknięta — Mówisz że' nie chciałbyś za storublów ' a zawsze do mnie jaksmoła leziesz — Kto lezie? Jalazę? Chyba tobie za-śniłó- śię 'Jestże na co kwapić się Nie wi-działem gnatów? żebra do samej pachwi-ny policzyć można- - Drabina! i '— Kto drabina?! — zawołał ''Kościk — Moja Karusia drabina?! ' — Przecieżie moja Zośka - ' — Ot tobie' takie słowo! — wyrżnął go w ucho t Pochwycili się piersi i po ćwierćmi- - nutowym szamotaniu' Kościk znalazł się na'''Józiku konno na podłodzev Ośzczepił go kolanami w biodrach lewą ręką trzy-mab-za pierś a prawą jął miesić pod' boki — jot' tobie za moją1 KarusięL Ot to-bie nazywać ją drabiną! Ot tobie liczyć jej żebra! — mścił się ' ' ur " '1 Dziewczęta podjęły wrzask — Matko Najświętsza! — wołały — Biją się! Na Wielkanoc! pierwszy dzień] Grzeszniki śmiertelne! ' Koledzy Józika nie ważyli się' podnosić ręki w tak święty czas i stali przyglądając bezczynnie Ale Wicik Huszczojiek 'ośmie-lił Się wyciągnął -- wystający końcem z" pod kufra wałek od bielizny i podążył koledze na odsiecz: Uprzedził "go jednakłstary Wa-silewski " ' ' - — Ach ty Toskole! — ryknął — To dla ciebie nie ma! Cudzej chaty nie umiesz poszanować! Ty chcesz' swojemu baćku wstyd robić! v Ujął syna za kark i wyprowadził za drzwi ' NA BIĄŁĄPPROCESJC' } Nazajutrz Bożego Ciągła popołudniu smo--' lananie- - zaczęli zbierać się do Bobrujska naBiaą Procesję- - Ruch-powstatfgqrączk- o-dzie mówił za Stacha Kościk — gdyż J wy po całym zaścianku: Nosili płachtami na Na też K niż Z sie za za bę- - za za Na trawę pakowali kałamaszki dfabiriki sma rowali uprząż buty koła- - palili w łaźniach strzygli się kąpali wdzjewalifświeżą bie-liznę Prawie "że ź każdego gospodarstwa wybierała się na fest jednaj furmanka a'ópróćz tego miała 'iśćTgrbmadamłodzieży pieszo " #ji ' Ze starszej 'młodzieży zbieralisięna pie-chotę: Norbaśriepuró' OleśjPiotrbwski brataniec Mieczyka WiktorjKafityczka Hanka aiajaia „wt a _ 111 jw aa -- jicjAa ankaManka jtliuszczankal i Kia- - ~ __tiz "- -i ti u—i: _-„-ii:- r„t: _r Tp-„n- „~ni nnónrioli eio te7 OZiewCZeia Za SrfiJWK 1 UiiUi UUtoiuuiki twoi-- _"iitj„„„iJurt8H u ia-iiTimaunftŁJmittmiuu(iiju&- 4iua6- "" pimrarnipńrzyr WiniarscyijJbżikOleA- - więc - ' - 'Ic''a ' ' TryznraryAdgtf Koscifc - = £teTvOTwfssw(iw mJJ& ~ Quebecerów" Nie trzeba chodzimy do sprawy ze aiugo czeKac jaK wywiązały się utarczki które miejscowa policja usiłowała zlokalizo-wać Na pomoc przybył oddział prowincjonalnej policji se paratyści prowadzili dalej swoje zebranie czasie któ-- j rego Lemieux "zasądził" que-bec- ki rząd prowincjonalny o zdradę narodową "Jeżeli stracimy nasz język l kulturę mówił Lemieus — Quebec może przestać istnieć i stanie ic częścią angielskiego tery-- ' torium" Zapewniał on zwo-lenników że jest dobrej formie gotów do na-wołując do usunięcia rządu (qucbeckiego" "Niech żyje Lemieux" wołali separatyści "Niech żyje wolny Quebec" W tym momencie posypały się kamienie na okna sali- - Włoscy etnicy masowo oto-czyli cały budynek i zaczęli go bombardować czym' się dało Druga seria kamieni cegieł butelek posypała się na „ separatystów opuszczają cych budynek Zaciekli Włosi gonili swoich przeciwników na "pobliskich ulicach Ofiarą tego polowania i jednocześnie omyłki padł dr Poirier które go napastnicy wzięli sępa ratystycznego przywódcę Reg-- gie Chartranda 'Dr został dokładnie' obity turbowany Dłuższy czas potem na są- siednich ulicach odbywały się utarczki podnieconych prze ciwników "Chcemy być' dwu-języczni jesteśniy cywilizo-wani — krzyczeli Włosi t nie tak jak wy" Jeżeli nielbę-dzi- e szkól angielskich to bę-dzie rewolucja włoska Voila" # Jesteśmy zgodni z separa-tystą że winien jest przecie wszystKim rzącj que- - przewodniczący 1 Le-- " becki tym zamieszkom które uuyicro zaczęiy sięriyiKO-Wl-h- ę' tę 'oceniamy z różnej' po-zycji On z Jnacjonalistyczno- - separatystycznej my- - zaś pód-- nosy znany zbieracz siły Bylina Kasia ściepurzanka i inni Ofiarowało1 się też na piechotę dla odpustu" i parę mężatek Bałaszewicze zbierali się na dwóch fur-mankach: na jednej staruszkowie i Wład-kiem na drugiej rodzice Stacha z nieza-mężnymi ciotkami Stach uprosił ojca aby iść pieszo Nazajutrz wstał jak tylko weszła zorza umył się żywo wdział kramnygarńiturek czarną nową maciejówkę włożył do torby ouiy uumoK z żywnością na parorazowy posiłek zawiązał ją wdział na kij zarzu-cił na plecy i- - nie czekając na smolarską kompanię podążył do Wasilewskichna leś-niczówkę Obiecał mu Kościk że pójdą' obaj przez puszczę skracając o parę wiorst drogę i u jej kresu połączą się ze smolą- - rzami Najdalej w pół godziny stanął w Potoce Była to polanka morgów sześć otoczona dookoła 'puszczą Jak skrzynia olbrzymia pomiędzy wysokimi i ciemnymi ścianami wyglądała Zboże na polu względu na niski teren rosło same jarowe ale buj-nie Budynki były stare kryte słomą i dra-nia sosnową Chata jednoizbowa z dużą sienią Dziedziniec grodzony parkanem a ogródek na kwiaty pod oknami chaty ple-ciony- m jedlanymi sękami' częstokołem Kościk 'czekał go już gotów Podkasali się prawie do kolan aby nie orosić spodni i poszli wąską ścieżką utartą przez bydło Las był potężny i dziewiczy Pniów jodeł8 osi i dębów w dwie pary ramion by nie objął a szczyty ich zdawało się nieba' do-tykały Klony graby i jesiony poobfastały od starości siwym mchem Kora brzózsta-rusze- k poczerniała i poorała się głęboki mi' bruzdami Co chwila kłody pomarłychl śmiercią naturalną starców grube po pas wykrocie strachliwe wyrwane z ziemi przez burzę i złomy Pniów ściętych ręką ludzką oprócz jesionów żadnych Teren i rodzaj zalesienia ciągle zmie niały się po czarnolesiu drzew liściastych £" mieszanych nastawały gaje brzozowe po-- n tern jedliny mroczne za nimi łęgi oicho}f we a potem znów czarnolesie albo dąbro-- wa kotlina brzozowego błota jel Po wiorście lub ła więc 'weszli na dził ze zdumiewającą moczary i złomy nieprzebyte omijał bezj 6auucgv niqivillH yiianiituu uv£i Jgj smyki w łęgach olchowych kładki umyślnie 'na jego przejście 'położone gdzie przy tym nie przystawał nierózg!ą dał się nie namyślał: Widać że wiedział gUZlC'JdKa łllillld Jiy catjiia i 5jiic czy gazie pagore guiłe Jna muuii W przestrzennycn mi 4nnMA nAMMMli CłntYlO urzed tveodniem - "£:G&II - Jeżeli'-e- i świadectwa ""tern' Józik Oleńskich brał kolejno wszyst- - czajBolekJ Polka' dali skąd gwałt m-- ' fla walka 1 1 w łai--A Klara Łapa- - mr ki" Hlntki -- -i -- ł3— r g&g by--1 stro- - 10 a w — w walki szkolny 1 za — Lemieux lasu ze ri wieszj żeś łŁfcti firi iH_ I -- łt aJtmU fna ny oorpny praw wolnościo-wych' każdego' obywatela Ra nadyV~ 'fc Prowincjonalny rząd ' iue bęckif ]kf óry wiasadzieriic' jest władzą ośnieżeniu 'fun-damentalnym zasadniczym a który 'ma przekazane' uprany-- " i)ieńia' -- państwowe w "'dzhftzj-nieuoświaty- T --7 po pierwsze dopuścił do zaistnienia szkojl-heg- o problemu 'w 'St 'Lćo- - nard po drugie nje zapobiegł żadnymi środkami do" szkolny w St Lćo-- trukcyjnej działalności sępa ratystósvv dziedzinie szkolni-ctwa a pó'1 trzecie okazał 'brak właśchyego stanowiska 'jakioi go oczekiwać' bymoina' od instytucji rządem' J Kunktatorstwo naógól1 nie popłacaj Lekceważenie grup" ludnościowych Różnych p'od yzględem języko-wym czy narodowościowym' jest' wielkim 'fżylciemnawet dla wielkich mocarstWi?' i5-miesięcz- ne zbywanie i podsu-wanie załatwienianfe' miłego zagadnienia' gromadzijo tylko materiał wybuchowy "' który" Chirurdzy w San Słynny montrealski chi--' rurgdr Pierre Grohdln' któ--' ry Przeprowadzlł kilka "-tra-ns- 1 oiner pianirącji serca przebywa' l P° w' Jlepubllce Dominikańskiej tltUtr:t des-- 1 gdzie wyjechał' wraz ze' swo-- operacyjnym [Gilles Lepage na okres 2 tygodni pobytu jesO'demonstro- - Dziesięciu 1 Przeszło' 100 ujawnionych 1 morderstw na tle porachun-ków wśród "montrealskiego podziemia przestępczego 'dot konuje się 'w naszym 'mieście-twierdz- i polićjavPonadto nie wszystkie wvDadkl sa"uiaw-- lub nfgdy"nie wyjdaj na w światło 'dzienne' Zatargi o l zdobyczne zarobiona' chylili Podawaliśmy już wiado-mość' Oj postawieniu zarządu gminy" pódmlćjskiej Ville d'Anjóu w' stan "kurateli i'u stanowienie 'minister-stw- ó do spraw- - miejskich Quebecu' nadzoru sądowego oraz-kómisarz- a' rządowego w miasta-- " 'W„ następstwie dalszych DÓsunleć władz" ńadzdrczychT mleskiejfJo- - sepn ui wrocneufał dwaj zastępcy 'zostali za-- wieszeni wswycn lunkcjacn icłi poddana badania dokumentów mlejskich' wy-nikałoby że jesttam cójprze-gląda- ć zwłaszcza jeżeli dokona 'specjalna (Pro-wincjonalna komisja policji a' materiałów dostarczy spe cjalna Komisja aocnoazemo wa'pod przewodnictwom 'sę dziego Andre Siiprehanta Narazlevżadnych formalnych I go' cji s grozi -- 'zalaniem "poczty gro-zi nam wszystkim którzy cze- - płynie listów-- z łań-- cićhową modlitwą: t Otrzy-mawszy- Jistj-trzeb- a przepisać 20 razy tekst modlitewny i wysłać je dó4 adresatów "(do-wolnie wybranych 'w ciągu 996' godzin-Nl- ę wolno prze-rwać łańcucha pod grozą do-znania' fatalnych skiltków natomiast spłynie na posłusznego ko-respondenta Stary to sposób terroru'- - moralnego stosowa Mlttlfi-s&- O rasowym są-władz- e prowincjonalne sKalęży przy tym' pamiętać U na sHutek WqłaiVo'żywy i otwarty kon--fllj- ćt Wiedzy Jgrupą 'autbchtb nów llczjna' grupąetnSczhą budząc' yrog}e uczucia sąsia-dującej' że'' sobą ' ludności Warto4 więc aby administra-cyjne 'zastanowiły' się na'd konsekwencjami' jakie stoją )rzed nami' wszystkimi - dotąd problem zwanej nard sprowadza do życia me tropolii montrealskiej niep-okój'! nieład w stosunkach między 'mieszkańcami Jest więc objawem groźnym 1'de-£irljktywny- mr ' -- „ V NOWY DWORZEC 1 AUTOBUSOWY " Na terenie wschodniego przedmieścia Montrealu roz-poczęła' sie" budowa nowego dwnrca autobusowego" Za-kończenie' prac przewidziane jest na wiosnę 1970 'roku Koszt budowy wyniesie $1200000: serca Domingo yanle operacji sercowych podczas krajowej konferen-cji w Repu-blice Dominikańskiej Dr Grondin'owi towarzyszy 'nie mniej znakomity chirurg dr Im zespołem Obaj chirur Celem jego! prze-glądu dzy' przeprowadzą kilkanaś-cie pokazowych operacji i na miesiqc nione j5lub" - na businessach' pieniądze'? Są' głównym motywem wykony wania przesiepczycn vyrp-kóy- ! Ale nie brak tei walki pószczegól-- 1 nych "ringów"' w której' pa-daj- jj tu- - Czystka w Ville d'Anjou przez admmistracjiytego dyrektor'polićji Antonio -- jego naczasnieokreślony sprawa'łźóstała peł-hemu'przeglądo- wiZ dotycK-czasowychVwynik- ów 'Nowyr'potopt-kbrespondeń- - montrealskiejPotopten rzeka błogosławieństwo NOWOŚĆ tychl'zajśćiwy'i odpowie-dzialnecznhi- kł Nierozstrzygnięty kardiologicznej konkurencyjnej głowwrpówujiie & - f" zarzutów n trzem przedstawi- - cielom porządku publiczne go' nie 'wytoczonoale zastą-pion- oj ich 4-ma0fice- rami po- - Iicif prowincjonalnej Spo- - śród nich' Inspektor 'Ste Ma: rie był na podobnej placówce wź byłym' mieście !VillefeSt Michel przed jego anektowa niem dqt Montrealu w''roli '"flUra'"bćz"yszczającegotam7 źe'brudyri ścieki z'dzlałalno-śc- l ''„tamtejszych] "sił policyj-nych:': ąh t Nie są to jakieś wyodręb-nione wypadki wyznaczania przymusowych -- kierowników policji poszczególnym 'gmi-nom: 'W miarę przeprowadza-- ' nla reform- - i 'porządkowania administracji 'gmin miejskich i wiejskich'- - cała s'eriapa-nówinaczćlnlkówolicjl-pod-lee- ała przymusowemu Odsta wieniu od obowiązkówjjlub "w rezultacie zwolnieniu ich z zaszczytnych obowiązków Stróżów' porządku publiczne- - Módljtęwriy łańcuszek ny"przezróżnych szaleńcowi --fańatyków'"Są niestety lu: dzie (którzy posłusznie wyko nula'zlecenia'i uczestnicząc 'podobnymi sobiew tej ludz- - Kej ozaurze f -- W jednym z listów"'łańcusz-kowych-" wśród podanych' na- -' zwisk"20 adresatów spotkal-iśmy- także Jedno fnazwisko ą polskie Jesteśmy 'mocno' "z-aniepokojeni czy nasz rodak czasem nieprzervvał 'łańću-$-{ cha"rrriogąc sprowadzić "'na siebie nieszczęście A może-riawetn- a fcałynaród Nile1 daj Boże! i- - - k'Is wmmmzmmmxmmiiwnmtmmmiwmmrmm-m'- 4 i f!t"i-- % ji+ '?x- - Mfyft- - -- i"ąfi U 2 ? r' 'irjtfzyj-i- - t m I ' 'grr t p iv-- w ir rtł' a'-ni:-l ' - - M - TL mm m " (ł : s& ejscacn rozmawiali H ĄUymf ' ifiFsafli mwm Mnuńcp¥§wra TRAKTAT BRZESKI will fisi!- łAi3to?iiRsrAirsjC5-iftArrŁs'xv- ' - j:-A'tkimmmmm-m JnąM%MM%}fi?Mm% jtotkm-iHmW85®- m 14 Mmmmmmmmmmi :i!f"c&ju' jjus&fTim7MTmłimMmmmsmmmwammmmmi ' Hi-tdrćiAVrY- %m wm UAń łń4iB i 11't j- -" ''' f"fiymtifmilf0tŁnmUVflS- - mwMyimwMMMMmmmMEmtViil ti:--~ia:2ji-- — —i—'— r-- — —— _ — _r P_ _:_L!--- yvjxt' wuvł WMł " ' "'' ztm rMtaiBfMiłia iiau aiiii nwi imamajiju ! imma - ili ps--t ' ' ?£3K a' ' ' WWIKK-Ji-m S'i4łiKm'lM5i'iVłUtVWM'!WiW3iftt HaBrtTi'ftŁ1SXTKHfc'ł —i——Brnurn i ~ i— ~-in- nnii — --~- — — — -s- o-fa li |
Tags
Comments
Post a Comment for 000295b
